Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2025/26


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, rw30 napisał(a):

nie 99% koszykarzy tylko 99% randomów z ulicy / ludzi którzy coś tam popykali w HS czy innej letniej lidze powiatowej

 

Scalabrini byłby nr 1 w polskiej lidze, a masz tam sporo więcej niż 100 osób. 

Nie doceniasz przeskoku NBA do reszty świata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RappaR napisał(a):

Nie doceniasz przeskoku NBA do reszty świata. 

czemu tak sądzisz? 

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------

[tu był post @RappaR ale @RappaR go usunął, więc wygląda to tak jak wygląda, bo zrobił to zanim wcisnąłem 'wyślij' więc moje posty się połączyły

jego post (ten usunięty) na dole pod moim

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------

nigdzie w tym poście nie napisałem co uważam, tylko poprawiłem / doprecyzowałem to, co kolega @P_M nieprecyzyjnie IMHO zacytował (te słowa Scalabrinego)

 

4 minuty temu, RappaR napisał(a):

Bo uważasz, że ponad 1% koszykarzy jest lepszych od Scalabriniego i dałoby radę się dostać do NBA. 

 

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rw30 napisał(a):

czemu tak sądzisz? 

Bo uważasz że więcej niż 1% koszykarzy jest bliżej niego niż gracza NBA do Lebrona.

Dzisiaj mamy dzień Chytruza, to zacytuję Chytruza

Był kiedyś taki mega scrub w Hawks, nazywał się Mario West. Jak oglądałem mecze ligi filipińskiej (nie pytajcie), to on tam grał rich man's LeBrona, tzn brał piłkę pod własnym koszem i biegł po linii prostej pod drugi.

 

Tak działa ta cała koszykówka, przec***e z HS grzeją ławę w NCAA, przec***e z NCAA są rolesami w NBA, a przec***e z NBA będą rolesami w all-time. Granie co akcję Westrookiem na Nasha będzie takim samym marnotrawstwem w all-time, jakim w normalnej lidze byłoby granie na Jareda Dudleya dlatego, ze kryje go jakiś kołek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, rw30 napisał(a):

widzę że chyba już otwarłeś procenty Maciek bo dyskutujesz sam ze sobą a jeszcze timingiem usuwania postów rozwalasz dyskusję :P 

Dosłownie zacytowałem Twój post

Co do usuwania - zacytowałem po prostu inny post Chytruza, bo pamiętałem, że pisał o filipińskiej lidze i zacytowałem pierwszy rezultat, dopiero po wysłaniu odkryłem, że było o tej lidze więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RappaR napisał(a):

Scalabrini byłby nr 1 w polskiej lidze, a masz tam sporo więcej niż 100 osób. 

Nie doceniasz przeskoku NBA do reszty świata. 

Jest odwrotnie. NBA jest przeceniana względem innych. Ogromną różnicę robią pojedyncze jednostki typu Curry, LeBron, Jokic, Giannis, SGA, Doncic. Jednak jest masa rolesów, która gra wiele lat w NBA i potem przechodząc do Europy nie ma szału. W sezonie 2019/20 w Anwilu Włocławek grał Tony Wroten, który miał lepsze staty od Scalabrine'a w NBA, a doprowadził Anwil do bilansu 17-5 i tylko trzeciego miejsca w lidze. Niedawno grał Sindarius Thornwell (4 sezony w NBA) i też nie było widać, aby był najlepszym graczem w lidze i grał w średniaku ligowym.

Mario Chalmers i Norris Cole po skończeniu 30-32 lat zostali wycięci z NBA i Chalmers boleśnie przekonał się, że gra w Europie jest trudna i często w AEK-u Ateny wyglądał fatalnie. Cole lepiej, ale też bardziej klepał po średniakach, niż topowych klubach.

Scalabrine nie byłby najlepszym zawodnikiem w Polsce, bo wtedy musisz być bardziej urozmaicony, niż tylko strzelać za trzy. W ogóle po zobaczeniu jego statów w NBA z kariery z wolnych i za trzy, to byłby mega rozczarowaniem w PLK sportowym, gdyby się ktoś skusił na niego pod koniec kariery i najlepiej mu wyszła rola maskotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, nie ma to jak przypieprzać się do Wemby'ego o rzuty wolne w sytuacji, w której bez Niego SAS pewnie przegraliby ten mecz jakimiś dwudziestoma punktami. Wielokrotnie ratował dziś drużynie dupę a jego obecność była głównym powodem powrotnych runów Spurs. No, ale doradcy sugerują "zejście na ziemię". Słyszysz Victor? Rozkaz! Wykonać! ;) 

Mnie Spurs zaimponowali, więc nawet nie zamierzam dziś na siłę chrzanić, co z nimi było nie tak ... po prostu cieszę się zwycięstwem. Odniosłem wrażenie, że byli dziś jak bokserski contender, skazany na porażkę z mistrzem. Który nie tylko nie pękł, ale na koniec to on uniósł ręce w górę po morderczej walce. Miałem wrażenie, że dla SAS to pierwszy od wieeeelu lat mecz o realną stawkę. Mecz "na noże". Albo my ich albo oni nas. A trzeba pamiętać, że Wemby dopiero co wyzdrowiał (oby), grał "tylko" 21 minut, atutu własnego boiska nie było a naprzeciwko ludzie, którzy kilka miesięcy temu udźwignęli presję finałów. Nie wiem, czy ten mecz był papierkiem lakmusowym dla Spurs, ale chcę wierzyć, że pokazał, że SAS mogą być już uważani za jedną z 5 - 6 najlepszych ekip w NBA. A Wemby jest im do tego niezbędny, więc niech na ziemię nie schodzi, tylko nadal będzie sobą.

Edytowane przez SpursNation
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potężny powrót Wemby'ego a przypierdalanie się o jakieś dwa osobiste, kiedy gość jest ojcem, matką i wujkiem tego zwycięstwa to bardzo niemądry pomysł.

W ogóle lubię tych Spurs, chyba mój ulubiony team na zachodzie na tę chwilę, a że Thunder na przeciwnym biegunie to tym bardziej cieszy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RonnieArtestics napisał(a):

No i czemu  w ogóle do niego nonstop szła piłka zamiast do Foxa albo vassella na osobiste, bo nie ogarniam. 

możliwe że trener chce zbudować mental Wembyego. Bardzo dobry ruch, nawet jeśli tu czy tam przegrają meczy czy dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, rw30 napisał(a):

możliwe że trener chce zbudować mental Wembyego. Bardzo dobry ruch, nawet jeśli tu czy tam przegrają meczy czy dwa.

Przede wszystkim on rzuca 84% z osobistych + trochę łatwiej wrzucić inbound pass 7'5 typowi (czy ile on tam ma wzrostu). ;]

Spurs są legit, niczego tam nie brakuje poza doświadczeniem:

- legit anchor

- druga opcja

- shooterzy

- obrońcy

- głębia

18-7 pomimo tego, że Wemby opuścił 12 meczów, Fox 8, Castle 9, ogranie Thunder w ważnym meczu, nie ma przypadku. ;] Ciekawe na ile Wemby i Fox będą w stanie dojechać w playoffach, ten drugi na razie rzuca 39% za 3 i jest tier lepszym graczem niż prawie wszyscy się spodziewali.

Za to Thunder bardzo wstępnie idą skryptem z ostatniego sezonu, czyli niszczenie słabeuszy, średniaków i solidniaków, co da monstrualny bilans, ale z poważnymi rywalami nie jest tak słodko, bo mają flawed ofensywę. Ciekawe co Daigneault z tym zrobi i czy cokolwiek zrobi poza 'może tym razem Chet i J-Dub będą lepsi w playoffach'. A może to tylko jeden meczyk i ocenianie ich przez pryzmat tamtego roku, ale to wyglądało a'la seria z Nuggets.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeeezu, ja tylko piłem do tego że uważa się za najlepszego gracza NBA. Jak chce nim być to niech popracuje nad tymi ft bo nie pierwszy raz mu się zdarzają po dwa czy trzy pudła w clutch. 
 

tak czy siak mam nadzieje że będzie już w miarę zdrowy resztę sezonu, bo spurs zbudowali tu skład który może poważnie się matchować z OKC. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszych 20 minutach mieliśmy tyle cegieł, strat, że w zasadzie powinno być już po meczu gdyby Thunder lepiej trafiali. Ale gdy zaczęliśmy w końcu legitnie bronić i trafiać zrobił się mecz i nawet OKC zaczęła się gubić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Wyparlo napisał(a):

W sezonie 2019/20 w Anwilu Włocławek grał Tony Wroten, który miał lepsze staty od Scalabrine'a w NBA, a doprowadził Anwil do bilansu 17-5 i tylko trzeciego miejsca w lidze. Niedawno grał Sindarius Thornwell (4 sezony w NBA) i też nie było widać, aby był najlepszym graczem w lidze i grał w średniaku ligowym. 

 

Terrence Ferguson w sezonie 22/23 grając GTK też nic specjalnego nie pokazał. Granie w NBA nie oznacza od razu, że będzie się wymiatać w Europie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patyczak lekko pocieszny w tym napinaniu się na boisku i odklejce poza nim, ale mecz to on wygrał. Beznadziejnie się ogląda te ruchy na boisku, ale grajek świetny. Ogólnie ta młodzież, mimo, że nie znoszę tego farciarskiego klubiku, może przejąć ligę w swoje ręce za kilka lat.

No ale żeby nie było, że tylko niemiłe słowa, jest kurła grajek, który będzie przekozakiem - Dylan Harper. Jak dla mnie wygląda lepiej niż Kuper, ależ to będzie bestia po obu stronach parkietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.