Skocz do zawartości

było fajnie


dh12

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy kto umie czytać, widzi że w bezsensownych jednozdaniowych odpowiedziach przodujesz właśnie ty 8)

 

Kwintesencja zalet Nasha

 

a który obrońca wpuszcza co akcję atakującego do środka?

basti:

ten ktory nie mial zadnego dobrego podkoszowego obroncy w swojej karierze.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

payton od 97

 

czegoś nie rozumiesz. chodzi o podstawowy elementarz koszykówki. tak jak tłumaczyłeś sobie ,że john musiał być słabym obrońcą bo jest biał ,niski. nash jest tak samo biały .a co ich różni? john nie dawał się mijać jak chorągiewka ,potrafił wywierać pressing na przeciwnika ,potrafił świetnie pomagać na podwojeniach (tam najczęściej zaliczał przechwyty) ,był zaangażowany w obronę. u nasha nawet zaangażowania nie widać. john nawet w porównaniu do nasha to atleta ,potrafił z naskoku po backdorze zdobyć pkt z obrońcą na plecach. widać to po samym ich zaangażowaniu i pracy na nogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Nash mimo iż nie jest stworzony do defensywy, to wykorzystuje swoje boiskowe IQ, świetnie się ustawia i wymusza wiele ofensów. W ogóle w obronie drużynowej jest solidnym punktem imo i mając obok siebie dobrych defensorów nie byłby jakąś wielką czarną dziura.

na jakiej podstawie tak myslisz ? bo wymusza duzo ofensow ? czy dlatego, ze bastek pisal cos podobnego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Najlepsi w NBA w taking charges wymuszają około 100 w całym sezonie, a ty chciałbyś 2-3 średnio w meczu? :lol:

 

Tutaj zestawienie za sezon 2006-2007:

 

http://www.82games.com/charges0607.htm

 

a tu za 2005-2006:

 

http://www.82games.com/charge.htm

 

Ja widać Nash jest w czołówce. Nowszych danych nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2-3 na mecz jak dobrze pójdzie?

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Najlepsi w NBA w taking charges wymuszają około 100 w całym sezonie, a ty chciałbyś 2-3 średnio w meczu? :lol:

:)

 

 

 

Tym bardziej. Dlatego takie argumenty w styl "dobrze wymusza ofensy" mnie najbardziej śmieszą. Chciałbym znaleźć jakiś artykuł książkę ,podręcznik od nauki koszykówki gdzie jest napisane ,że wymuszanie ofensów to umiejętność w obronie.

To jest szczegół jak najbardziej mało istotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile tych ofensów wymusi? 2-3 na mecz jak dobrze pójdzie?

w tym sezonie ma 0,6 na mecz. w poprzednim miał 0,7, w '08 - 0,4 a w '07 - 0,8

jednak ofensy to dość rzadkie zjawisko i takie wynik (poza tym 0,4) należy uznać za dobre, nawet bardzo dobre. tyle że skoro tak rzadko to się zdarza, to ciężko z tego robić argument za przydatnością w D, w każdym razie za jakąś istotnie sporą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zaczyna juz byc komiczne, to chyba 4 temat o Nashu :) Bast przedstawia argumenty których ni jak nie da się poprzeć jeśli nie ma sie problemów mentalnych :) a wy mu pozniej ripostujecie przez parę stron. Ustalmy ze Steve jest wyjebisty ale do najlepszych pg mu troche brakuje bo dupny z niego obronca i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak ofensy to dość rzadkie zjawisko i takie wynik (poza tym 0,4) należy uznać za dobre, nawet bardzo dobre. tyle że skoro tak rzadko to się zdarza, to ciężko z tego robić argument za przydatnością w D, w każdym razie za jakąś istotnie sporą.

Zgadzam się, Nash jest w tym akurat elemencie obrony bardzo dobry (tak, uważam, że to element defensywy, nie rozumiem czemu nie?).

 

Natomiast inna kwestia to to o czym pisze Lorak, czyli przecenianie takich zjawisk jak blok, przechwyt czy wymuszenie offensa. Są to zjawiska zdarzające się raczej sporadycznie (popatrzmy na liderów bloków, przechwytów - to liczby w okolicach 2 na mecz) i mogą jedynie pomóc nam w ocenianiu defensywy danego gracza, a nie mogą być wyrocznią (sztandarowe przykłady - Bowen, Battier).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie jest element obrony. tego się nie uczy na treningach. akurat dziwnym trafem w Twoich statystykach w czołówce występują zawodnicy ,którzy nadrabiają swoje braki fizyczne. nash ,varejoa,nocioni,danlewi czy bogut:)

to tak jakbym miał doceniać zawodników włoskich w piłce ,że atakujący ładnie padają w pole karne. to jest czyste wykorzystanie iq ,które polega na umiejętności nabierania sędziów.

fakt ,można doceniać i na siłę wrzucać do umiejętności czy elementów obrony ale także można uznać to za słabość bo to jest ostatnia deska ratunku.

tak jak napisał lorak to jest marginalne więc ciężko taki szczegół uznać za ważny więc ocena takiego nasha w obronie zostaje taka sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bast, podane wyzej cytaty mówią, iż skoro masz daremnych defensorów podkoszowych, to jako obrońca obwodowy starasz się za wszelką cenę bronionych przez siebie niskich tam nie wpuścic, a to właśnie za kazdym razem robi Nash ;-)

to moze bylo mozliwe w latach 60-tych gdy gracze umieli kozlowac jedna reka a kroki i noszone byly surowo karane. dzisiaj help defense jest crucial jak to mawiaja po angielsku. wiesz, ja potrafie zrozumiec ze Nash jest wg kogos tragicznym obronca, ale nie potrafie zrozumiec tej smiesznej argumentacji. trzeba spojrzec na okolicznosci i w przypadku Nasha sa wyjatkowo niekorzystne lekko mowiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, tu się mylisz koelner.

 

Tak jest to marginalne, więc to, że akurat ktoś jest w tym dobry, nie robi z niego dobrego defensora. Anyway, jest tyle elementów w defensywie, że to byłaby już gruuba przesada, jakby Nash nie byłby chociaż w jednym dobry :]

Nie wiem czy się tego uczy na treningach, czy nie, ale wiem, że jeśli zawodnik grający w defensywie wykonuje świadomie taki ruch, to z pewnością ma on na celu zatrzymanie rywala czy utrudnienie mu akcji, a więc jest to właśnie zagranie defensywne, czyt. element obrony. No bo załóżmy, że zawodnik w defense gra w ten sposób i udaje mu się wymusić faul w ofensywie. Nie wiem jak tego nie chcesz uznać za obronę? Bezmyślna strata w ataku? Byłaby wówczas, gdyby atakującemu nikt nie przeszkadzał w drodze do kosza, a tu jednak ktoś stanął w obronie i ten pierwszy stracił piłkę.

Porównania z piłką nie łapię za bardzo, przyznaję. Nawiązujesz do techniki padania?

Co do słabości, to powiedz mi czy tym samym nie można uznać bloku, który jest także ostatecznością, albo contestowanie rzutu, bo to też jest ostateczność, jako, że obrońca pozwolił atakującemu na oddanie rzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.