Skocz do zawartości

Czarodzieje(?) z Waszyngtonu


Arenas #0

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich.na poczatek chcialbym zaznaczyc ze jestem tu nowy,jest to moj pierwszy post wiec prosze o wyrozumialosc :)

nba interesuje sie od jakis 10 lat i wlasnie 10 lat temu zaczela sie moja fascynacja Wizards :P dlatego tez mam pare pytan do innych uzytkownikow:co sadzicie o tej druzynie,o ich s5,slabych i mocnych stronach,poszczegolnych zawodnikach,tym co moga osiagnac w tym sezonie.a na koniec troche fantazji czyli kto by sie Wizz przydal a kto powinien odejsc.

z gory dziekuje za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zalamuj mnie. Teraz będę musiał się wypowiadać o Bullets i moim ulubiencu Arenasie i wszyscy bedą się ze mnie smiac. A wszyscy bedą mieli temat do wyszydzania. O matko.

Zaraz będzie wypowiedz Bastilliona jak to Arenas jest drugim Iversonem i jak to powinien po dwóch latach niegrania robić z miejsca 25-10, być clutch i nie ballhogowac i tak jak jego ulubieniec kg zaraz po kontuzji wejść na inny poziom gry, a Chytruz napisze cóż o blogu ArenasA. Życie na forum ...

A wogole to Jamison musi odejść, a Flip na razie sobie nie radzi z ta banda ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizards tzw "chemistry" mają po prostu rewelacyjne, jedna wielka rodzina.

 

Z aspektów boiskowych, z tego co widziałem, to z rzadka podają piłkę, co w jakimś stopniu zapewne wiąże się ze wspomnianym "chemistry". Ilość akcji 1 na 1 imponująca.

 

Arenas w tym sezonie to Top 1 nie-clutch.

 

Saunders ponoć ostatnio zbenchował całą pierwszą piątkę na raz, co spotkało się z entuzjazmem fanów, więc chyba też nie są zachwyceni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w Wizards najbardziej urzeka osoba Randy'ego Foye'a. Oprócz tego, że jest jednym z najgorszych combo w lidze, to ma na koncie już dwie spektakularne wymiany, w których brał udział. Najpierw za B-Roya, a teraz jego spadający kontrakt wraz ze spadającym Millerem za 5. pick. Ogólnie to jeden z moich ulubionych graczy, taki którego poczynania śledzę z wielką przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio Arenas zaangażował się w akcje przywrócenia zespołowi starej nazwy: w szafce w klubie trzymał broń ale bez hmmm pocisków.

A z tym top 1 nieclutch to raczysz żartować :

po dwóch latach niegrania chłopak ma problemy z trafiani wolnych, czesto brakuje mu pary w końcówkach a co poniektorzy oczekują ze wyjdzie i będzie od razu clutch jak kobebroniwade.

Proponuje trochę wrzucić na luz z oczekiwaniami: przed nim jeszcze coś w rodzaju rookie wall

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tym top 1 nieclutch to raczysz żartować :

po dwóch latach niegrania chłopak ma problemy z trafiani wolnych, czesto brakuje mu pary w końcówkach a co poniektorzy oczekują ze wyjdzie i będzie od razu clutch jak kobebroniwade.

Ja nic nie oczekuję.

 

Arenas jest zwyczajnie top 1 nie-clutch, bez żadnych oczekiwań, wymówek i brania poprawki na wysokość kontraktu.

 

Z Heat przy stanie 89-91 3 spudłowane FG w ostatnie 16 sekund

 

Z Pistons pudło za 3 przy 100-104 na 9 sekund do końca

 

Z Raptors pudło spod kosza przy 107-109 na 2 sekundy do końca

 

Z Celtics pudło za 3 przy 100-103 na 10 sekund do końca

 

Z Pacers 2 spudłowane osobiste przy 112-113, 6 sekund do końca

 

Z Kings Tyreke wyjmuje mu piłkę z kozła przy 109-110, 3 sekundy do końca

 

Skoro nie jest Top 1, to kto jest gorszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniales dodać ze w jakimś meczu się wufaulowal w końcówce i w jego imieniu booykins musiał sobie odbić piłkę od kolana w kozle.

 

Tak z ciekawosci:

z kim porownujesz i jakie masz kryterium?

Kto spośród liderów spapral najwiecej końcowek?

To jest kryterium top 1 unclutch? Jak tak to ok. Ilosciowka rocks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniales dodać ze w jakimś meczu się wufaulowal w końcówce i w jego imieniu booykins musiał sobie odbić piłkę od kolana w kozle.

HA-HA-HA

 

z kim porownujesz i jakie masz kryterium?

Kto spośród liderów spapral najwiecej końcowek?

To jest kryterium top 1 unclutch? Jak tak to ok. Ilosciowka rocks.

1. Z zawodnikami, którzy zajmują się takimi rzeczami, jak rzucanie najważniejszych punktów w końcówce.

 

Kryterium mam następujące:

 

1/7 FG + 0/4 FT + strata w ostatnich possesions wymienionych wcześniej meczy = FAIL

 

(plus jeszcze strata w meczu z Sixers przy 108-107 na 27 sekund do końca, ale Sixers na szczęscie dla Arenas nie zdobyli punktów)

 

0-6 w wyżej wymienionych meczach, w których Arenas miał decydujące akcje, a Wizards w żadnym nie przegrywali więcej niż 2 punktami na 15 sekund do końca = FAIL

 

2 cegły z FT przy 98-100 z Celtics i 2 cegły z FT przy 112-113 z Pacers = FAIL FAIL FAIL

 

2. No Arenas spaprał najwięcej, kojarzysz kogoś innego? Oczywiście mogę spędzić resztę świąt analizując po 30 meczy kilkudziesięciu zawodników, żeby wykazać, że żaden nie spierdolił tyle co Arenas, więc proponuję żebyś pokazał jednego jedynego, który spieprzył więcej i wtedy wykreślę Arenas z Top 1 nie-clutch i przesunę go na dalsze miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ak to ok, zle zrozumiałem.

Tylko w temacie o bullets wypadałoby bardziej optymistycznie, np:

wprawdzie nie trafił rzutu z raptors przy 107-109 w dogrywce ale najpierw doprowadził do dogrywki i trafił 3 na 107-107. Itp. Wiecej optymizmu.

Z minny kluczowy arenas mial w 4tej kwarcie 1-8 i pare strat :-).

Klucznik normalnie.

Ciekawe ile jeszcze poczekamy na jakieś zmiany ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi seryjnie żal 0, pamiętam jak te 4 sezony temu zaczął wymiatać to było to jakieś świeże tchnienie w tej lidze, z przyjemnością się kolesia oglądało, nawet pomijając mankamenty jego gry czy osoby. Ten mecz co Bryantowi rzucił 60 ptk? dawno się tak nie jarałem czymś poza Jazzowym :) fakt że w rewanżu kobe go zniszczył no ale to uroku tak bardzo nie psuło. A teraz chłopina po przejściach w drużynie w której jeszcze te kilka lat temu wszystko się układało teraz wręcz przeciwnie, szkoda poprostu. Ten transfer z przerwy wydawało się że wszyscy skorzystają a tu się okazuje że Twolves pick przewalili, a nowy zaciąg wiz się kompletnie nie sprawdza. Foye to dopiero śmieszna sprawa przecież pamiętam jak go wybierali to miał być absolutnie wyjebisty, teraz myślałem że może chociaż dobry a okazuje się że nawet nie to.

 

 

ps. Bullets jak najbardziej powinno wrócić na szyld fajna nazwa, historyczna zawsze będzie mi się kojarzyć z Unsedem gościem który grał tak jak się powinno pod taką nazwą, dodatkowo wygrywając jednego misia dla miasta to też się powinno liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozecie dopisac do listy zje***y floater na 30sec do konca i 99-100 vs Grizzlies.

 

i na dodatek:

 

Kubbas 4:22:33

selfish arenas

Kubbas 4:22:35

omg

Kubbas 4:22:41

nie rozrzucil do butlera

Kubbas 4:22:43

wide open

 

jeszcze dodal pudlo z FT w OT w waznym momencie.

kolejne pudlo przy 111-115.

 

koniec meczu.

 

Zach Randolph niszczyl. chyba wszedl w swoje prime :mrgreen:

 

Zach > Amare

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze to tak zajebiscie wyglada ze wszystko jest wina Arenasa. 

To jest pojscie na łatwiznę. Ile już takich meczów bylo?

Dopóki gra Arenas wynik jest albo na + albo niewiele w plecy(-1 z grizz) 

wchodzi Boykins i albo cała przewagę szlag trafia albo jest nascie w plecy (-10 z grizz)

wchodzi Arenas i bullets zaczynaja odrabiać. Nawet niekoniecznie zawsze Arenas, ale z nim na boisku. 

I tak za każdym razem. Jemu po prostu brakuje pary na końcówki. 

Z suns grał pierwsza polowe znosnie wynik był chyba -4 potem zdechl i koniec

potem w ktoryms z ostatnich 3 meczy w pierwszej polowie mial chyba 15p (5-10,1-2 za 3, 4-4 osobowe) 6a 1to

druga polowa? 0-5, 3 punkty z osobowych , 6 strat. 

Z memphis Na poczatku 4tej mial 11-18 26pkt, kosmiczne 5-10 za 3.

Potem cos jak 1-8?

Z minny tez mal 1-8 w czwartej. 

Albo kurde wszyscy zaczynaja go bosko bronic w 4, albo po prostu puchnie bo nie gral 2 lata i jego organizm nie jest przygotowany. Coś jak rookie wall. 

Te końcówki widać ale prawda jest taka ze zespół kaszani jak może a potem się oczekuje ze Arenas wszystko naprawi. I tak praktycznie mecz za meczem, z 5 razy nie było bliskiej końcówki. 

Wizz potrafią mieć cała kwartę bez zbiórek (2ga z celtami) oddać 19 zbiórek ofensywnych Wolvesom, rozpierdzielic 17 pkt przewagę dzięki ławce, itp. ale to co widać to to ze Arenas spapral końcówkę.

Naprawdę ciekaw jestem ile w takich okolicznościach końcowek wygraliby najlepsi - Kobe, Bron czy Wade. Napewno wiecej ale ile wiecej?

Butler i Jamison mogą grać kaszane cały mecz, Arenas trzyma wynik ale puchnie w końcówce i jest koziol ofiarny. 

Do tego decyzje Flipa są czasami hmmm kontrowersyjne. 

Zeby nie było ze robię z Arenasa świętego: mógł choć kilka wiecej końcowek wygrać. Mógłby grać lepiej, widać ze fizycznie jest ok, (w sensie kontuzji), resztę musi nadrobić w biegu (kondycja, czucie gry , mechanika itp) ale mentalnie po tym maratonie końcowek jakie mu koledzy zafundowali jest kiepsko. 

Ale i tak jest najlepszym graczem wizz,pomimo kontuzji, a co tłumaczy butlera i jamisona?

 

Swoje spapral, ale pomijając końcówki i bilans zespołu to uważam ze radzi sobie dobrze, zwłaszcza ze moim zdanie na początku sezonu powinien był grać po 30 min, być 2/3 opcja i dochodzić do siebie powoli tymczasem musi grać po 38 będąc główna opcja ataku. Trochę go przeciazyli i tyle Wiecej o Flipie pózniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, że wszystko jest winą Arenasa, ale na pewno jego winą są końcówki, w których nie trafiał i tracił piłkę, czy raczej to że przy takiej ilości żadnej w nich nie wygrał, a z np Pacers wystarczyło trafić 2 osobiste. Rozumiem sytuację, gdy dajmy na to Arenas rzuca punkty na +1 w ostatnich 15 sekundach, a akcję później np Jamison wpuszcza swojego zawodnika pod kosz, Wizards przegrywają i Arenasa trudno za to winić. Kiedy jednak całe losy meczu zależą tylko od tego czy trafi rzut, albo osobiste (te pudła z Caltics i Pacers to jakieś nieporozumienie) i Arenas ich nie trafia raz za razem, to trudno winić kogoś innego.

 

Mówię tu oczywiście o samych końcówkach, bo kiepska gra i bilans Wizards nie są całkowicie winą Arenasa, bo nie tylko on biega po boisku i moje zarzuty co do niego tyczą się głównie nieclutchowatości, to że Wizards mają zjebaną atmosferę w teamie i mało kto wkłada w grę jakiś effort to inna para kaloszy.

 

Z suns grał pierwsza polowe znosnie wynik był chyba -4 potem zdechl i koniec

Z Suns akurat miał w pierwszej połowie 5/17, a wynik był -16.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z suns musiałbym sprawdzić, i jak pisałem nie grał rewelacji, ale -17 to załatwił boykins. Mogę poszukać dokładnie, ale to szczegół. Nie jest tez prawda ze nic nie wygrał (no zależy jak rozumiemy końcówkę).

Warriors doszli wizz na 2 pkt. na 2,5 min do końca (to już końcówka?) arenas zdobył w te 2,5 min 8 pkt (3-4 z pola, 2-2 osobowe) plus asysta na paczkę Butlera. Dla mnie to była dobra końcówka- podobnie wyglądał mecz z 76ers gdzie Arenas i Butler zarzadzili w końcówce. Ale to prawda ze kaszani te końcówki strasznie.

Ale wez tez pod uwagę ze Arenas nie dostaje w tym sezonie takich gwizdkow jak wade czy kobe (lebron to wogole inna liga). Ba, nie dostaje takich gwizdkow jakie dostawał przed kontuzja. To jest jednak spory adjusment eee i w końcówkach jest to ważne (i tak by nie trafił wolnych) jeśli lider nie trafia rzutów powinien wkazic na kosz i liczyć na faule. Tymczasem arenasa potrafią zrownac z ziemia a sędzia patrzy gdzie indziej. Czasem wiec po prostu nie pcha się i takievsa rezultaty. A czasem ma pecha jak z tym kluczowym stilem na gasolu gdy gwizdza faul Jamisonowi.

Biednemu wiatr w oczy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję ogladać końcówkę tego meczu z griz, i oprócz tego że chyba faktycznie nie było faulu Carona na Gasolu( ale jak zamieszanie to pałki zawsze gwizdną) to pomimo że właściwie było po ptakach na te 9 s do końca bo 4 ptk, to arenas zpierniczył tą ostatnią akację jak jakiś podrzędnej klasy grajek, markuje trójke ciężka pozycja wchodzi i nie trafia niezbyt ciężkiego rzutu z najbliższej odległości, wiec akurat ten przykład to potwierdza że koleś jest tam jakimś problemem, może tak nie jest wzmocnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.