Skocz do zawartości

Lakers w lutym


Szak

Rekomendowane odpowiedzi

Szak z tego co ostatnio gdzieś czytałem była wypowiedź Danny Ainge'a, który mówił, że starał się zatrzymać Mihma w Celtics dawał chyba nawet wyższą kase, ale Kobe i Rudy T wpłynęli na Chrisa i namówili go do przyjścia do Lakers. Jak wiemy miał być też Banks a nie Jones mimo, że Jumaine okazał się bardzo przydatnym graczem potwierdziło to tylko to, że Kupchack dał dupy jako menager. Jeżeli to co mówił Ainge to prawda to wygląda na to, że w transferze z Celtics nie ma żadnej zasługi Kupchacka on chyba tylko zgodził się na bardzo korzystną propozycję. Podobno przed samym deadline był gdzieś w Europie w poszukiwaniu talentów a w tym czasie chyba powinien się zajmować czymś innym. Jestem co raz bardziej przekonany, że ten facet jest kompletnie nieodpowiednią osobą do tego stanowiska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda miałem nadzieję, że może Lakers sprawią niespodziankę, ale jednak się nie udało. Kobe 20pkt,11as oddał tylko 12 rzutów troche mało, ale jeżeli obrona Pistons tak bardzo się na nim skupiała to dobrze, że starał się tyle podawać a nie rzucać na siłę. Jak zwykle obrona Lakers się nie spisała, głównym katem Lakers okazał się Billups rzucił Atkinsowi 23 punkty, ale do tego, że rozgrywający przeciwników Lakers rzucają regularnie ponad 20 punków można się było przyzwyczaić.

 

Zastanawia mnie jedna rzecz, która nie dawała mi spokoju także podczas finałów, jak to jest możliwe, że grająca tak dobrze w obronie, zawsze agresywnie naciskająca przeciwników drużyna Pistons jest w stanie faulować podczas meczu tylko 11 razy :?: dziwna sprawa :?

 

Podobno Hornets mają wykupić kontrakt Dale'a Davisa fajnie byłoby kogoś takiego mieć w drużynie, doświadczony gracz podkoszowy, pewnie bez problemu za minimum udałoby się go pozyskać. No bo po co trzymać Bobbita, który nawet parkietu nie powąchał podczas kontuzji Bryanta a co dopiero teraz, ale do tego potrzeba by kogoś innego niż Kupchack.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe 20pkt,11as oddał tylko 12 rzutów troche mało

Gdyby oddal wiecej to niektorzy by sie czepiali ze zagral egoistycznie :wink:

 

A tak na serio to chyba wszyscy zauwazyli ze Kobe po kontuzji gra calkiem inaczej. Wzial sobie do serca to co o nim sie pisze i zrozumial ze koledzy rowniez moga zdobywac punkty. Nie oddaje juz ponad 20 rzutow a stara sie rzucac z wypracowanych pozycji. Oczywiscie gdy trzeba to Kobe jest na posterunku i bierze na siebie losy meczu i tutaj nikt nie powinien miec do niego pretensji lecz na odwrot.

 

Co do samego meczu to niestety spodziewalem sie takiego rozstrzygniecia, w koncu Detroit do Detroit, a nie jakies osiedlowe grajki 8) Odom, Butler i Mihm marnie jak na swoje zdolnosci, powoli juz mnie wkurza ta ciagla gra w kratke tych panow. Przeciez przed sezonem mowilo sie ze Odom bedzie z latwoscia krecil liczby w kazdym meczu okolicach 20+ , 10+. Kurde juz nawet nie chce mi sie wspominac o tym co wyczynia Atkins w obronie :evil: Naprawde w tej druzynie byly potrzebne zmiany ale jak widac przespalismy czas transferow myslac ze chetni sami zapukaja do drzwi :evil:

 

 

GO LAKERS !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno jest pewne, muszą grać zespołowo, nie może być tak żeby wszystko spoczywało na barkach Kobego. Odom powinien częściej brać odpowiedzialność w swoje ręce. Oczywiście Kobe to lider i tak ma być, ale inni tez powinni mieć duży wkład a nie tylko "śledzić" gre Bryanta...

Póki co i tak nie jest źle, a może byc lepiej, nadchodzą PO i jeśli LAL się tam dostaną może zdarzyć się wszystko. Wtedy zobaczymy na co stać Kobego jako lidera i zespół jako kolektyw.

Osobiście myślę że nie będzie źle...

 

Mam tylko nadzieję że w kolejnej bitwie o LA (juz niebawem) Lakers ulegną Clipps :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore napisał:

nadzieja matka glupich a lakers jesli marza o PO nie moga sobie pozwolic na porazki z takimi druzynami majac w termianrzu bardzo nieciekawy rozklad...

każda matka kocha swoje dzieci, poza tym Trzy Cnoty Boskie to:

 

WIARA

NADZIEJA

MIŁOŚĂ

 

pewnie że jeśli LAL marzą o PO nie mogą sobie pozwalać na porażki, ale LAC tez marzą o PO i niewykluczone że pokonają poraz drugi w tym sezonie LAL

OBY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i witamy kolejna wtope w bilansie :x

 

Calkowita kleska frontcourtu i takie Toronto wyszlo zwyciesko. Odom z powodu fauli sobie nie pogral, czyli jedna z pochodnych jego gry na PF w tym sezonie. Mihm to w ogole nie wiem, co robil. Jak mozna byc tak nierownym? Butlerowi nie siedzial rzut. Kobe i Atkins zagrali dobrze mecze, ale to nie wystarczylo. Juz mialem krytykowac Kobasa, ze za duzo gra sam, a za malo oddaje inicjatywy Odomowi, ale dojrzalem ilsoc minut Lamara i te nieszczesne 6 przewinien. Dalej mnie ciekawi jak tam forma i zdrowie B. Granta i dlaczego nie mozna by go wystawiac jako startujacego PF? Kurde, takie cos trzeba wygrywac, bo Denver cisnie, a z Minnesota to nie wiadomo, czy sie nie ocknie i nie wyplynie ponad poziom 50%.

 

BTW, ktos widzial moze jakies ostatnie mecze Lakers? Czy dalej Kobe tak dlugo ma pilke i polowa akcji wyglada tak, ze on wjezdza, a potem odgrywa, czy tez dzieli sie bardziej (w porownaniu do sytuacji blizej poczatku sezonu) z Odomem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co właśnie zrobili Lakers w meczu z Raptrs to dno totalne.

Nie przegrywa się meczu, w którym odrobiło się 15 punktową stratę, na krótko przed końcem wychodzi się na 4 punktowe prowadzenie tylko po to żeby wszystko to rozpi*****ić w końcówce przez brak zbiórek, brak obrony, głupie rzuty i straty.

 

Zaczynam się zastanawiać czy Chris Mihm nie powinien mieć jakiegoś psychologa na wyzjazdach coś jak Małysz kiedy zaczynał odnosić sukcesy, cholera przecież koleś znika kompletnie i w obronie i w ataku może jakiś specjalista by mógł mu pomóc.

 

Bryant rozgrywał świetny mecz, dużo punktował, zbierał i asystował, ale w tym sezonie znowu zawiódł w końcówce najpierw zbytnio pośpieszył się z rzutem za trzy z kiepskiej pozycji, potem jeszcze głupia strata :?

 

Butler to już w ogóle rewelacja 1-9 z gry, Odom łapie za dużo fauli i gra o co najmniej 15 minut za krotko z tego powodu, coś tu jest naprawdę nie tak jak powinno.

 

Po takiej wtopie z Pistons spodziewałem się, że pojadą spokojnie z Raptors, ale po raz kolejny brak obrony zadecydował o przegranej.

Właśnie z tego powodu są konieczne wzmocnienia pod kosz żeby uniknąć sytuacji, w której przeciwnik zbiera piłki w ataku w kluczowych momentach meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja rowniez swiezo po meczu :?

 

Dawno sie tyle nie naklnalem w ciagu paru minut, bo to co zrobil Bryant w koncowce wola o pomste do nieba :evil: Pochwalic mozna tylko jedna osobe ktoa jest... Atkins, zagral dobrze w ataku i nawet w obronie poradzil sobie z Alstonem stopujac go na 12 punktach.

 

Butler, Odom, Mihm po raz kolejny dolujai powinni sie uczyc grac od rywali :? Na miejscu trenera mozna by zaryzykowac w nastepnym meczu wyjsc Odomem na SF, a na Pf walnac Granta ktory przyzwoicie gra ostatnio i zobaczyc co z tego bedzie bo innej opcji lepszej gry nie wymysle.

 

Jeszcze jedno, zadziwil mnie skubaniec Marshal ktory trafial trojki na zawolanie. Ogolnie Raptros wysoka skutecznosc uzyskali i nawet w pewnym momenci gdzies w polowie meczu mieli 70% skutecznosc za trzy.

 

Oby w nastepnym meczu bylo lepiej.

 

GO GO GO LAL !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calkowita kleska frontcourtu i takie Toronto wyszlo zwyciesko.

No jakie Toronto :wink: . Raptors zagrali drużyną a nie indywidualnościami. Powiedzmy sobie szczerze, że poza trójką Bryant, Atkins i Odom Lakers nic nie grali. W Raptors zagrało świetny mecz aż 6 graczy. Już się bałem kiedy w końcówce czwartej kwarty Lakers wyszli na prowadzenie, ale doświadczenie Rosa pomogło wygrać Raps. W ostatniej minucie Lakers popełniali same błędy, źle zastawiona tablica i zbiórka Marshalla, strata Bryanta na rzecz przechwytu Marsha i kolejna strata Atkinsa na rzecz Rose'a. Jeśli myślą o PO to muszą zacząć grać z zimną krwią końcówki, bo widać, że Bryant stara się, Atkins mu pomaga i Odom, ale pozostali już sobie nie radzą. Mihm to rzeczywiście chyba jakaś pomyłka, za mało moim zdaniem gra Medvedenko i Walton. Ci zawodnicy świetnie się spisywali w zeszłym sezonie, a w tym grzeją ławy na rzecz innych graczy mniej przydatnych moim zdaniem. Medko widać, że jest głodny gry, co wyjdzie to próbuje rzucać, walczy i chce pokazać swoją przydatność zespołowi. Mam nadzieję, że i tak wejdą do play off, oby nie kosztem innych moich ulubionych drużyn z zachodu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meczu nie widziałem, śledziłem HTML, nie wiem wydaje mi się że w tym meczu do Kobego nie nalezy miec pretensji, rozegrał dobrą partię, niestety porażka, no i w sumie głupie straty w końcówce, zważywszy że odrobili spora przewagę Raps. Kurcze szkoda że Odom siedział tyle za faule, w sumie w końcówce i tak spadł za nie. Butler dziś wyraźnie nie trafiał, Mihm coś mało waleczny. Mimo to cieszy poprawna postawa ławkowiczów: Granta i Jonesa.

Niestety sam Kobe nie zawszwe wygra mecz, co prawda dziś świetnie wspierał go Atkins (skuteczność 8/13, a za 3pkt 4/5) w sumie 22pkt ale to nie wystarcza jeśli w przeciwnej drużynie aż siedmiu graczy rozgrywa dobry mecz.

Tego niestety często brakuje w LAL, jak juz pisałem nieraz: KOLEKTYWU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW, ktos widzial moze jakies ostatnie mecze Lakers? Czy dalej Kobe tak dlugo ma pilke i polowa akcji wyglada tak, ze on wjezdza, a potem odgrywa, czy tez dzieli sie bardziej (w porownaniu do sytuacji blizej poczatku sezonu) z Odomem?

Widzieć nie widziałem, ale z tego co czytałem to jest trochę więcej podań w grze Lakers piłka nie pozostaje tak długo w rękach Bryanta związane pewnie jest to z próbami wprowadzenia trójkątów, ale i tak Bryant ma piłkę chyba zbyt często.

No cóż w czwartek NBA+ pokazuje mecz z Celtics więc będzie można nareszcie zobaczyć jak to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak zobaczysz Van, to plis odnies to do czasow z poczatku sezonu, jeszcze za rzadow Tomjanovicha i sprzed kontuzji Kobasa. A o tych trojkatach to czytalem ostatnio na grupie dyskusyjnej. Kurcze, nie wiem po co oni to graja. Naczytalem sie troszke o tym i jest to ponoc system stworzony dla druzyn zbilansowanych, ktore maja w piatce wielu gosci mogacych rzucac. Obecni Lakers pod to podchodza, ale zanim oni sie tego naucza... Juz pomijam to, ze Jax gral to przez ponad dekade, kazdy widzial i byl czas na poznanie. Teraz nie ma Jaxa, nie ma Wintera i nie ma pewnego goscia na centrze. Ehh, dalej wierze, ze wejda do playoffs, ale, jak to sie mowi, nie ulatwiaja sobie tego. No i ciagle mnie wpienia brak trejdow, ale z tym mamy spokoj do lata :x

 

EDIT

========

http://www.thestar.com/NASApp/cs/ContentServer?

pagename=thestar/Layout/Article_Type1&c=Article&cid=1109547019614&call_pageid

=969907729483&col=970081562040&DPL=IvsNDS%2f7ChAX&tacodalogin=yes

 

Wybrane cytaty (chodzi o Kobasa i mecz z Raptors):

 

- "Individual play is good for the individual," said Lamar Odom, leaving his inspiration to your imagination.

- "Sometimes you get frustrated," said Chucky Atkins, addressing the state of the L.A. offence, "because you go long stretches without touching the ball."

 

:?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak tu moga rece nie opadac? :? Toz to wola o pomste do nieba. Cala magia wyparowala z tej druzyny. Ktory to juz raz odrabiaja spore straty, zeby w koncowce i tak polec? Kiedys takie cos zostaloby zamienione na piekne zwyciestwo po walce do konca. Teraz zostaje sama walka. Tym razem Odom mial wiecej rzutow niz Kobe, ot taka ciekawostka. Sam Bryant tez zagral dobry mecz, kurde, Atkins tez. To kurcze, czemu przegrali? Aha, zapomnialem, to pewnie znow brak obrony. Zbiorki jakims cudem udalo sie wygrac, ale nie zeby to byla zasluga Mihma, choc i tak dobrze, ze nie spadl za faule.

 

Jeszcze odnosnie poprzedniego meczu, to z cyklu "przerwane serie, zmarnowane rekordy" to porazka w Toronto byla ponoc pierwsza wtopą Lakers na tamtejszym parkiecie od 1996 roku...

 

BTW. Tez macie cos takiego, ze jak wchodzicie na strone Lakers w serwisie NBA.com, to kursor myszy wam sie zamienia w logo McDonaldsa (takie zlote "M")? Kurde, nie znosze tego, to juz obciach. :x

 

Bilans lutego to 5-8. Przeciwny do tego, co przewidywalem. Z 5 meczow u siebie udalo sie wygrac 3, a z 8 wyjazdowych tylko 2. Bilans calych rozgrywek to 28-27.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak słów naprawdę. :x Cóż widocznie Lakers się nie przejmują tym, że czekają ich niedługo mecze z czołowymi ekipami ligi skoro dostają w dupe z patałachami jak Knicks czy Raptors.

 

Napisze tylko tyle, że krytykowało się Bryanta często za to, że sam zawsze chce być bohaterem, nie ma zaufania do kolegów z drużyny oddaje rzuty nawet kiedy inni są lepiej ustawieni i co się dzisiaj stało :?:

W ostatnich sekundach dogrywki( do której Kobe doprowadził rzutem za trzy) podwojony Bryant odgrywa do lepiej ustawionego Waltona a ten co robi odrzuca mu piłkę kiedy nie ma już czasu. :evil: :evil:

 

Teraz pewnie będzie krytykowany za to, że nie oddał tego rzutu no i jeszcze za to, że słusznie opierdolił Waltona za to co zrobił.

 

Naprawdę trudno się dziwić, że on gra tyle sam, Bryant nie powinien schodzić poniżej 20 rzutów w meczu, jedynym graczem oprócz niego, który powinien rzucać tak często jak tylko może jest Odom reszta nie powinna oddawać więcej niż parę rzutów w meczu, i dlatego właśnie tej drużynie nie potrzebni są inni strzelcy poza Bryantm i Odomem potrzebni są dobrzy obrońcy, którzy będą odwalali czarną robotę nie szukając okazji aby sobie porzucać i jeszcze narzekać później na brak rzutów.

 

Obejrzałem właśnie urywki z tego meczu na stronie ESPN w momencie kiedy Lakers prowadzili 115-113 Marbury oddał niecelny rzut piłkę zebrał Kurt Thomas dobił niecelnie zebrał ją Tim Thomas i umieścił w koszu.

No qrwa ile razy oni jeszcze przegrają przez brak zbiórek w decydujących momentach, dlatego właśnie potrzebny jest tak bardzo ktoś taki jak Boozer czy Nene aby nie dopuszczać do takich sytuacji, no ale co tam mamy od cholery niskich skrzydłowych a Kupchack jest zadowolony z siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czytalem na Interi wypowiedz Bryanta po tym zdazeniu, powiedzial mniej wiecej tak. " Jak przydazy sie nastepna taka sytuacje, znow oddam mu pilke, jestem pewien jego umiejetnosci strzeleckich, zamiast krecic loki codziennie rano przed lustrem powinien najpierw ogolic nogi"-dodal Bryant. Oni w koncu naucza sie grac, nie ma za co krytykowac Bryanta. Czemu skoro brali czas trener nie ustalil jakiejs konkretnej taktyki? Moze teoria nie ma zawsze zastosowania w praktyce i faktycznie mial rzucac Bryant? Ale Walton powinien umiec ocenic sytuacje i rzucic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze tylko tyle, że krytykowało się Bryanta często za to, że sam zawsze chce być bohaterem, nie ma zaufania do kolegów z drużyny oddaje rzuty nawet kiedy inni są lepiej ustawieni i co się dzisiaj stało?

W ostatnich sekundach dogrywki( do której Kobe doprowadził rzutem za trzy) podwojony Bryant odgrywa do lepiej ustawionego Waltona a ten co robi odrzuca mu piłkę kiedy nie ma już czasu.

Masz zastrzezenia do Waltona? A kiedy on mial nabrac doswiadczenia? Zreszta, co on wtedy robil na boisku? Dodajac do tego "styl" obecnego sezonu LAL, to mozna bylo miec pewnosc, ze Walton i tak by spudlowal. Na Kobego tez bym nie zwalal do konca winy, choc nie jest tajemnica, ze potrafi w ciagu jednej polowy rzucac jak na lekarstwo, a w ciagu drugiej dla odmiany tylko rzucac. Ten malo "plynny" charakter jego gry tez moze byc przedmiotem uwag. Jak ktos zwykl zawsze sam wykonywac wazne rzuty w koncowkach, w ogole w waznych momentach brac ciezar na siebie, to nie dziwne, ze jak raz odda pilke, to moze tym zaskoczyc partnera, tym bardziej zielonego Waltona. Dlatego nie robilbym z tego przykladu do debaty o tym, czy Kobe rzuca za czesto czy nie. Po prostu nie wyszlo. Niestety to byla ostatnia okazja mecze i po Luke'u bedzie to jakis czas chodzic, mimo ze w ciagu calego meczu pewnie bylo wiele okazji, ktore mozna bylo zagrac skuteczniej lub bardziej z glowa...

 

Widzialem dowcip na grupie. Oto on:

When Michael passes Paxon, Pippen, Kerr and Kukoc shoot.

When Kobe passes he gets a return pass immediately.

zamiast krecic loki codziennie rano przed lustrem powinien najpierw ogolic nogi"-dodal Bryant

Hmm, dwuznaczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noz KU.... ile mozna przegrywac :evil: :x Wkurzajac najbardziej jest to ze potrafimy odrabiac niebagatelne straty ale w koncowkach i tak ktos musi zepsuc :x Co sie stalo z Bryantem ktory przeciez w koncowkach potrafil wyczyniac cudy :?: Juz wolalbym zeby ten mecz byl przegrany z winy Bryanta ktory by nie trafil rzutu niz tak jak sie skonczylo, ze Walton po prostu okazal sie slabą pipą :evil: :evil: i nie odwarzyl sie na rzut.

 

W sprawie obrony, to nie mozna miec pretensji do KB, ktory jak czytalem kryl Crawforda, reszta druzyny a szczegolnie gracze podkoszowi dali ciała.

 

Nawet teraz nie mam nadzieji, ze bedziemy w stanie pokonac Celtow, ktorzy sa w formie, a sprawa PO juz zaczyna dobiegac konca bo z taka gra mozemy co najwyzej powalczyc z druzyna zlozona z osiedlowego klubu "spartakus" :wink:

 

P.S. Szak mnie rowniez dobija to logo McDonald'sa, prawie tak samo jak porazki :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie Szak masz chyba rację, ale z drugiej strony Walton wszedł na zmianę na Granta na tą jedną akcje wiadomo, że piłka idzie do Bryanta więc po co ściągał Hamblen jedynego gościa w drużynie potrafiącego porządnie zasłonę postawić na rzecz zielonego Waltona.

Wydaje mi się, że skoro Luke pojawił się na boisku to właśnie po to żeby w razie czego być przygotowanym do oddania rzutu gdyby Bryant nie był w stanie miał dogodną sytuację, ale się nie udało.

 

Tak żeby nie było wątpliwości ja nie zwalam winy za przegraną na Waltona, czy na Bryanta wg. mnie największym winowajcą jest Kupchack bo nie zrobił nic aby poprawić sytuację pod koszem Lakers, nie zrobił także nic aby wzmocnić pozycję rozgrywającego aby Kobe mógł grać częściej bez piłki a co za tym idzie popełniać mniej strat i mieć więcej energii na zdobywanie punktów.

 

zamiast krecic loki codziennie rano przed lustrem powinien najpierw ogolic nogi"-dodal Bryant.

Czytałem wypowiedź Bryanta po meczu, ale tego fragmentu w niej nie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja cholera zachodzilem caly dzien w glowe co sie stalo podczas tych ostatnich 9u sekund dogrywki :? Wszystko co moglo byc skomentowane nt meczu zostalo skomentowane. Po tym jak przeczytalem ze to Walton zawalil akcje dostalem apopleksji - nosz do kur*y nedzy, pierdo**ny pajac... zawsze uwazalem go za mega ciote, nigdy nie wierzylem w jego umiejetnosci i teraz juz na pewno nie uwierze, taki gracz to plama na honorze takiej druzyny jak Lakers. Powinien grac w lidze podworkowej co najwyzej!! Nie znosze typa!! Wywalilbym go na zbity pysk... wymienil go razem z cookiem i medvedenka za byle kogo doslownie... ehhh... ale lipa :( biedny kobe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.