Skocz do zawartości

[beGM Play-off '24 East 1st Round] #2 MIAMI HEAT (55-27) - #7 PHILADELPHIA 76ERS (43:39)


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Reikai napisał(a):

Nie wspominajac nawet o tym,ze wiadomo jaka historie w 4 kwartach i PO ma Embiid. Ciezko mi uwierzyc, ze tym razem zagra dominujaca serie vs silny Lopez, kiedy vs Knicks ledwo chodzil po tym parkiecie, gdy ci bezkarnie grali sobie small ballem.

Tak, przyznawałem nawet w opisie, że Embiid ginął w czwartych kwartach i nie mogę tego negować. Miał momenty gdy ratował się w clutch time świetną obroną, ale faktycznie w ofensywie zamierał. Według mnie to była po części wina wielkich minut, bo jak tylko siadał to Phila stawała i dlatego chcę go oszczędzać a mając dużo lepszy zespół niż Phila w realu, mogę sobie na to bardziej pozwolić. Oczywiście czy ktoś weźmie to pod uwagę - na to już nie mam wpływu.

Ja przyznaję jak jest, Durant niestety ma mnóstwo usprawiedliwień za to jak zupełnie nie grał w czwartych kwartach. Czytam, że dawał innym grać, założenia taktyczne itd. No serio, sam się z tego nie śmiejesz. Nie śmiałbyś się gdybym ja napisał takie teksty o Embiidzie w czwartych kwartach, że założenia taktyczne, że dał Maxeyowi pograć - chyba byś mnie wyśmiał :)

No to teraz dochodzimy do tematu zespołowego - gra w czwartych kwartach całej drużyny, czyli clutch time.

Duranta i Embiida już obgadaliśmy, nie dawali rady.

 

Doncić 6,8 pts na kwartę w 10,3 min średnio - 64%FT

Beal 5,3 pts na kwartę w 9,5 min średnio

 

Irving 9,7 pts w 9,3 min średnio

Maxey 10,3 pts w 11,4 min średnio

 

Nie chodzi o to by bawić się w roto, ale chyba jasno widać, że ma kto zastąpić scoring Embiida w końcówkach a u Ciebie tak niekoniecznie.

Do tego dochodzi fakt, że wszyscy moi liderzy to poziom 85-90 %FT a tu Doncić niestety potrafi zepsuć sprawę.

 

 

To są tylko highlity z tej konkretnej rundy, nie z zamierzchłej czy bliższej przeszłości.

A kryć Irvinga, gracza z chyba najlepszym handling w historii, będzie Stevens w sumie rookie, który nigdy się nie pokazał na serio z bycia dobrym obrońcą. Jest dobry tylko dlatego, że @Reikai tak napisał.

A Maxeya będzie krył Beal - którego cała w sumie kariera pokazuje jak słabym jest obrońcą

W PO prawie 6% lepiej rzucali bronieni przez niego gracze

https://www.nba.com/stats/player/203078/defense-dash

 

Według mnie mecze na styku, przynajmniej większość jak nie wszystkie, bierze Phili. Twój zespół w czwartych kwartach nie dojeżdża przynajmniej w tych PO.

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze w tej serii póki co jest to, że generalnie to zgadzam się z obiema stronami. 

Durant miałby lepiej z Luką, ale z drugiej strony poza G4 kiedy było już po serii, to na pewno zostawił poczucie niedosytu. Overall stats po serii wyglądają fajnie na papierku, ale kiedy gra była o coś, to tak kolorowo to nie wyglądało.

Beal zagrał lepszą serię niż się powszechnie sądzi.

Luka nawet jak nie dowozi scoring-wise to zostawia na parkiecie elite playmaking (tu z tego miejsca też pozdrawiam antyfanów Trae, żeby przemyśleli pewne sprawy).

Embiid fizycznie nie dawał rady w drugich połowach i miał problem zebrać piłkę, ale to było w serii z Knicks, gdzie dostał przeciwko sobie fizycznych pojebów, czyli M-Roba i Hartensteina, tutaj jest Brook Lopez stojący 7-8 metrów od kosza.

Maxey grał zajebistą serię, Kyrie też, ale moim zdaniem trudno byłoby zbudować tej dwójce chemię - obaj są raczej scoring first. Inna sprawa, że obaj zagrali świetne serie.

McDanielsa trzeba szanować, nie zawsze dowozi w ataku, ale w obronie jest pchłą jakich mało.

Jakbym miał oceniać w próżni bez patrzenia na dopasowanie graczy, to Sixers by to wzięli, ale nasi Heat moim zdaniem lepiej się tutaj matchupują. Embiid miał super impakt w obronie vs Knicks, bo se mógł patrolować paint bez przeszkód przy jednowymiarowych centrach NYK. Tutaj wychodzi na obwód za Lopezem i Miami ma otwartą drogę pod kosz. Rozważyłbym ustawienie Joela na Stevensie, Clarke na Lopezie, McDaniels na KD, ale zostałby undersized obwód, także nie ma złotego środka odkąd Klay już nie obroni na poziomie.

U mnie trwa OT w G7 ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Tecu napisał(a):

Tak, przyznawałem nawet w opisie, że Embiid ginął w czwartych kwartach i nie mogę tego negować. Miał momenty gdy ratował się w clutch time świetną obroną, ale faktycznie w ofensywie zamierał. Według mnie to była po części wina wielkich minut, bo jak tylko siadał to Phila stawała i dlatego chcę go oszczędzać a mając dużo lepszy zespół niż Phila w realu, mogę sobie na to bardziej pozwolić. Oczywiście czy ktoś weźmie to pod uwagę - na to już nie mam wpływu.

Ja przyznaję jak jest, Durant niestety ma mnóstwo usprawiedliwień za to jak zupełnie nie grał w czwartych kwartach. Czytam, że dawał innym grać, założenia taktyczne itd. No serio, sam się z tego nie śmiejesz. Nie śmiałbyś się gdybym ja napisał takie teksty o Embiidzie w czwartych kwartach, że założenia taktyczne, że dał Maxeyowi pograć - chyba byś mnie wyśmiał :)

No to teraz dochodzimy do tematu zespołowego - gra w czwartych kwartach całej drużyny, czyli clutch time.

Duranta i Embiida już obgadaliśmy, nie dawali rady.

 

Doncić 6,8 pts na kwartę w 10,3 min średnio - 64%FT

Beal 5,3 pts na kwartę w 9,5 min średnio

 

Irving 9,7 pts w 9,3 min średnio

Maxey 10,3 pts w 11,4 min średnio

 

Nie chodzi o to by bawić się w roto, ale chyba jasno widać, że ma kto zastąpić scoring Embiida w końcówkach a u Ciebie tak niekoniecznie.

Do tego dochodzi fakt, że wszyscy moi liderzy to poziom 85-90 %FT a tu Doncić niestety potrafi zepsuć sprawę.

 

 

To są tylko highlity z tej konkretnej rundy, nie z zamierzchłej czy bliższej przeszłości.

A kryć Irvinga, gracza z chyba najlepszym handling w historii, będzie Stevens w sumie rookie, który nigdy się nie pokazał na serio z bycia dobrym obrońcą. Jest dobry tylko dlatego, że @Reikai tak napisał.

A Maxeya będzie krył Beal - którego cała w sumie kariera pokazuje jak słabym jest obrońcą

W PO prawie 6% lepiej rzucali bronieni przez niego gracze

https://www.nba.com/stats/player/203078/defense-dash

 

Według mnie mecze na styku, przynajmniej większość jak nie wszystkie, bierze Phili. Twój zespół w czwartych kwartach nie dojeżdża przynajmniej w tych PO.

Ales sie uczepil tych 4 kwart :) jaki ma sens wypominanie 4 kwart Durantowi, czy Bealowi w serii gdzie byli wyraznie slabsi i na 4 mecze byly dwa blowouty, kiedy Embiid tak bardzo skompromitowal sie w 4Q w WYROWNANEJ serii vs Knicks? 

Czy na prawde mam sie obawiac tych 4 kwart majac takich PO performerow jak Doncic czy Luka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, karpik napisał(a):

U mnie trwa OT w G7 ;]

Myślę, że mój zespół głównie w postaci Irvinga i Maxeya udowodnił, że jest bardzo clutch a na obwodzie jest Klay i Embiida jednak nawet w czwartej kwarcie nie można odpuścić.

Pokazywałem, na wstępie opisu, na konkretnych indeksach, jak dobry spacing ma ten zespół. Według mnie jest to klucz dzisiejszej koszykówki, miejsce do grania to prostsza droga do kosza i lepsze pozycje rzutowe. Zespół chętnie dzielący się piłką. Wszystkim gra się łatwiej.

Po drugiej stronie jest zespół zbudowany podobnie jak Phoenix, trudno uciec od tego porównania. W trójce zamiast Bookera jest Doncić, oczywiście lepszy gracz, choć I rundę miał naprawdę słabą jak na siebie i to Irving ciągnął zespół. Dużo graczy chcących piłkę i operujących w podobnych strefach, którzy off ball jednak sporo tracą.

Co do duo Maxey/ Irving to jednak Irving pokazuje w tych PO jak bardzo potrafi się czasami odsunąć na bok pozwalając grać innym a wrzucać bieg wyższy gdy zespół go potrzebuje. A gra przy zdecydowanie bardziej klepiącym Donciciu. Maxey grał już z Hardenem i z kolei jest świetny w off ball, piękny rzut i niekoniecznie musi posiadać piłkę a obydwaj się chętnie nią dzielą. Może nie jest to klasyczne duo PG/SG, ale obydwaj pokazują, że jak najbardziej potrafią grać wymiennie. Do tego bronią ich Stevens aka McKinnie i Beal aka mam wywalone na obronę.

Skupiamy się tylko na trójce najlepszych graczy a według mnie trochę zapominamy o Klayu pewnie przez brak w PO i ten nieszczęsny mecz w play in. A w sezonie a zwłaszcza w drugiej jej części gdzie rola mu spadła w Warriors i bardziej przypominała tą u mnie, to było mniej więcej 4 4ki na mecz na 40% i zero odpuszczania przez obronę. I wszystkim gra się lepiej.

Role u mnie są bardziej zdefiniowane i podobne do tych co są w realu. Są shooterzy Klay, Kennard gdy u przeciwnika klasycznych shooterów nie ma. Są obrońcy zadaniowi gdy w Miami zasadniczo także ich nie ma, bo przepraszam, ale liczenie nieopierzonego Stevensa, który nic jeszcze nie pokazał oprócz minut w tankerze pod koniec sezonu jako gracza do obrony i zadań specjalnych to trochę jak case McKinnie.

U mnie ławka jest szersza i bardziej zadaniowa, mogę  wprowadzić kolejnych shooterów, niezłych obrońców a na ławce rywala jest Harris i gracze którym bliżej do G-league, którzy w realu grają zupełne ogony.

Lopez to bardzo dobry obrońca, ale niezbyt mobilny i porównujemy staty i to jak sobie radził Embiid do masowania się pod koszem z siłaczami pokroju Hartenstein i MRob. Można to lubić lub nie, ale jest to fakt i umiejętność, że Embiid wymusza masę fauli a ktoś je musi przyjąć, więc nie sądzę też by Lopez grał duże minuty, bo będzie w faul trouble. W starciu z Knicks często obaj centrzy Hartenstein i Mrob mieli problemy za faulami, więc nie sądzę by Lopez pociągnął to za dwóch a wtedy jest już problem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, karpik napisał(a):

Najlepsze w tej serii póki co jest to, że generalnie to zgadzam się z obiema stronami. 

Durant miałby lepiej z Luką, ale z drugiej strony poza G4 kiedy było już po serii, to na pewno zostawił poczucie niedosytu. Overall stats po serii wyglądają fajnie na papierku, ale kiedy gra była o coś, to tak kolorowo to nie wyglądało.

Beal zagrał lepszą serię niż się powszechnie sądzi.

Luka nawet jak nie dowozi scoring-wise to zostawia na parkiecie elite playmaking (tu z tego miejsca też pozdrawiam antyfanów Trae, żeby przemyśleli pewne sprawy).

Embiid fizycznie nie dawał rady w drugich połowach i miał problem zebrać piłkę, ale to było w serii z Knicks, gdzie dostał przeciwko sobie fizycznych pojebów, czyli M-Roba i Hartensteina, tutaj jest Brook Lopez stojący 7-8 metrów od kosza.

Maxey grał zajebistą serię, Kyrie też, ale moim zdaniem trudno byłoby zbudować tej dwójce chemię - obaj są raczej scoring first. Inna sprawa, że obaj zagrali świetne serie.

McDanielsa trzeba szanować, nie zawsze dowozi w ataku, ale w obronie jest pchłą jakich mało.

Jakbym miał oceniać w próżni bez patrzenia na dopasowanie graczy, to Sixers by to wzięli, ale nasi Heat moim zdaniem lepiej się tutaj matchupują. Embiid miał super impakt w obronie vs Knicks, bo se mógł patrolować paint bez przeszkód przy jednowymiarowych centrach NYK. Tutaj wychodzi na obwód za Lopezem i Miami ma otwartą drogę pod kosz. Rozważyłbym ustawienie Joela na Stevensie, Clarke na Lopezie, McDaniels na KD, ale zostałby undersized obwód, także nie ma złotego środka odkąd Klay już nie obroni na poziomie.

U mnie trwa OT w G7 ;]

 

A no, seria jest wyrownana oczywiscie, bo Kyrie I Maxey zagrali wielkie PO.

Ale matchupowo Sixers tu maja imo zbyt duzo problemow + HCA.

Embiid campi na obwodzie I cale pomalowane wolne.

Post Achilles Clarke na Durancie, jeszcze gorzej gdy Sixers graja small ballem. Uwazam, ze Heat ich zjedza fizycznoscia.

W Sixers odpoczywa w ataku tylko Maxey kryjacy Stevensa, u mnie odpoczywa Luka na McDanielsie i Durant na Clarku. To duzy przywilej ze dwóch najlepszych grajkow nie musza sie przemeczac w obronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Reikai napisał(a):

Doncic czy Luka?

No jakbyś miał ich dwóch to by trochę zmieniło postać rzeczy ;)

3 minuty temu, Reikai napisał(a):

A no, seria jest wyrownana oczywiscie, bo Kyrie I Maxey zagrali wielkie PO.

Ale matchupowo Sixers tu maja imo zbyt duzo problemow + HCA.

Embiid campi na obwodzie I cale pomalowane wolne.

Post Achilles Clarke na Durancie, jeszcze gorzej gdy Sixers graja small ballem. Uwazam, ze Heat ich zjedza fizycznoscia.

W Sixers odpoczywa w ataku tylko Maxey kryjacy Stevensa, u mnie odpoczywa Luka na McDanielsie i Durant na Clarku. To duzy przywilej ze dwóch najlepszych grajkow nie musza sie przemeczac w obronie.

Trochę powtarzasz i trzymasz się takich małych złośliwości.

Clarke źle się pokazał w końcówce sezonu? Coś było nie tak? Czy tak wolisz sobie powtarzać?

Do tego On kryje Duranta coś powyżej jednej kwarty, zobacz na rozpiskę minut, resztę minut gra na centrze w innej roli.

Odpoczywanie Duranta - przez te kilkanaście minut może i kryć Clarke, może nadąży za rollowaniem do kosza, może mu się uda, jest długi, ale Clarke na centrze chyba nie będzie krył, bo zasadniczo nie grasz small ballu, więc Lopez chyba nie będzie ganiał za Klayem czy Kennardem a właśnie Durant, więc chyba trochę się napoci. Odpoczywanie Duranta w obronie to niestety też strata najlepszego obrońcy i niewykorzystywanie jego potencjału. Za to za Maxeyem i Irvingiem będą biegać Stevens i Beal - daj im coś na wymioty, bo trochę będzie kręcić się im w głowie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Tecu napisał(a):

 

Po drugiej stronie jest zespół zbudowany podobnie jak Phoenix, trudno uciec od tego porównania. W trójce zamiast Bookera jest Doncić, oczywiście lepszy gracz, choć I rundę miał naprawdę słabą jak na siebie i to Irving ciągnął zespół. Dużo graczy chcących piłkę i operujących w podobnych strefach, którzy off ball jednak sporo tracą.

Eh, no wlasnie absolutnie nie I dlatego wlasnie od tego zaczalem swoj opis. Suns nie maja nic wspólnego z Heat, oprocz kiepskiej lawki I dwoch tych samych zawodnikow.

Tu nie chodzi tylko o to, czy Luka jest lepszy od Bookera, bo to jest oczywiste. Tu chodzi o to, czy masz w druzynie czolowego playmakera w NBA, czy nie masz w druzynie zadnego playmakera. Czy masz w druzynie ok rim protectora,  czy masz w druzynie czolowego rim protectora. Czy masz w druzynie centra bez rzutu, czy masz w druzynie stretch 5 walacego 43% za trzy ktory wyciaga Embiida z pomalowanego psujac cala obrone Sixers.

15 minut temu, Tecu napisał(a):

 

Skupiamy się tylko na trójce najlepszych graczy a według mnie trochę zapominamy o Klayu pewnie przez brak w PO i ten nieszczęsny mecz w play in. A w sezonie a zwłaszcza w drugiej jej części gdzie rola mu spadła w Warriors i bardziej przypominała tą u mnie, to było mniej więcej 4 4ki na mecz na 40% i zero odpuszczania przez obronę. I wszystkim gra się lepiej.

 

 

Jezeli Beal to slaby obronca(choc T3 mial bdb pod tym wzgledem), to Klay jest krzeslem w obronie I nie broni tu ani Luki, ani Beala, ani na pewno Duranta. A kogos z nich bedzie raczej musial.

15 minut temu, Tecu napisał(a):

Myślę, że mój zespół głównie w postaci Irvinga i Maxeya udowodnił, że jest bardzo clutch a na obwodzie jest Klay i Embiida jednak nawet w czwartej kwarcie nie można odpuścić.

Pokazywałem, na wstępie opisu, na konkretnych indeksach, jak dobry spacing ma ten zespół. Według mnie jest to klucz dzisiejszej koszykówki, miejsce do grania to prostsza droga do kosza i lepsze pozycje rzutowe. Zespół chętnie dzielący się piłką. Wszystkim gra się łatwiej.

Po drugiej stronie jest zespół zbudowany podobnie jak Phoenix, trudno uciec od tego porównania. W trójce zamiast Bookera jest Doncić, oczywiście lepszy gracz, choć I rundę miał naprawdę słabą jak na siebie i to Irving ciągnął zespół. Dużo graczy chcących piłkę i operujących w podobnych strefach, którzy off ball jednak sporo tracą.

Co do duo Maxey/ Irving to jednak Irving pokazuje w tych PO jak bardzo potrafi się czasami odsunąć na bok pozwalając grać innym a wrzucać bieg wyższy gdy zespół go potrzebuje. A gra przy zdecydowanie bardziej klepiącym Donciciu. Maxey grał już z Hardenem i z kolei jest świetny w off ball, piękny rzut i niekoniecznie musi posiadać piłkę a obydwaj się chętnie nią dzielą. Może nie jest to klasyczne duo PG/SG, ale obydwaj pokazują, że jak najbardziej potrafią grać wymiennie. Do tego bronią ich Stevens aka McKinnie i Beal aka mam wywalone na obronę.

Skupiamy się tylko na trójce najlepszych graczy a według mnie trochę zapominamy o Klayu pewnie przez brak w PO i ten nieszczęsny mecz w play in. A w sezonie a zwłaszcza w drugiej jej części gdzie rola mu spadła w Warriors i bardziej przypominała tą u mnie, to było mniej więcej 4 4ki na mecz na 40% i zero odpuszczania przez obronę. I wszystkim gra się lepiej.

Role u mnie są bardziej zdefiniowane i podobne do tych co są w realu. Są shooterzy Klay, Kennard gdy u przeciwnika klasycznych shooterów nie ma. Są obrońcy zadaniowi gdy w Miami zasadniczo także ich nie ma, bo przepraszam, ale liczenie nieopierzonego Stevensa, który nic jeszcze nie pokazał oprócz minut w tankerze pod koniec sezonu jako gracza do obrony i zadań specjalnych to trochę jak case McKinnie.

U mnie ławka jest szersza i bardziej zadaniowa, mogę  wprowadzić kolejnych shooterów, niezłych obrońców a na ławce rywala jest Harris i gracze którym 

Lopez to bardzo dobry obrońca, ale niezbyt mobilny i porównujemy staty i to jak sobie radził Embiid do masowania się pod koszem z siłaczami pokroju Hartenstein i MRob. 

 

1. Lopezowi brak mobilnosci mogl przeszkadzac w serii z szybkimi Pacers. Tu szybko grac nie mozesz pomimo Maxeya i Irvinga, bo Embiidowi 10s zajmuje dojscie pod drugi kosz w takim tempie jak gral z Knicks.

2. Z calym szacunkiem dla obu, ale Lopez jest jednak lepszym obronca. W dodatku, jezeli Lopez nie mial zadnych problemow z faulami vs zapierdalajacy w jedna i druga strone Pacers(10 fauli w 6 meczach), to pomimo swietnego wymuszania FT Biida - nie boje sie o to.

Mial Lopez w ogole kiedys foul trouble, pamieta to ktos? On jest nr 1 w lidze w challengowaniu rzutów przy obreczy za RS, a w ilosci fauli na mecz jest 62 w lidze, cale 2.36 faulu na mecz. Facet jest swietnym obronca, takze dzieki temu ze dobrze challenguje rzuty bez faulowania.

Bardziej bym sie martwil o Foul trouble McDanielsa(12 miejsce w lidze za RS), bo jak on schodzi z parkietu to Doncic ma tu BBQ chicken, a Durant to w ogole skacze z radosci, bo o ile mozna sprzedawac Kyriego jako dobrego obronce za 1 runde, bo nim byl(chociaz on tam przypadkiem nie kryl najwiecej Manna?), to jednak troche roznica jest, czy kryjesz Manna, czy Beala, Doncicia lub Duranta na switchu, a jeszcze wieksza jest dla Duranta gdy kryje Cie McDaniels z Gobertem pod koszem, a inna jak kryje Cie Clarke po achillesie, lub tez Klay lub ktokolwiek inny ktory zeswitc***e na niego, wiekszej roznicy mu tu nie robi bo nikt z niskich zawodnikow Sixers nie bedzie w stanie tu contestowac. Nie wspominajac o tym, ze pod koszem Sixers czeka nikt, bo Embiid nie broni w tej serii pomalowanego.

26 minut temu, Tecu napisał(a):

 

Clarke źle się pokazał w końcówce sezonu? Coś było nie tak? Czy tak wolisz sobie powtarzać?

Do tego On kryje Duranta coś powyżej jednej kwarty, zobacz na rozpiskę minut, resztę minut gra na centrze w innej roli.

Czyli jak nie kryje go Clarke(pokazal sie spoko, ale to jednak co innego wracac po takiej kontuzji bez presji, a wejsc na intensywnosc PO i kryc Duranta, nie sadzisz?), to wedlug opisu kryje to Trey Lyles.

Czy Durant mial w karierze kiedys latwiejsze zadanie w PO niz matchup Clarke/Lyles/Klay?

29 minut temu, Tecu napisał(a):

Za to za Maxeyem i Irvingiem będą biegać Stevens i Beal - daj im coś na wymioty, bo trochę będzie kręcić się im w głowie ;)

Oczywiscie, trudny matchup dla Heat tutaj. Ale suma sumarum, moge z tym zyc. Zrobia na pewno zajebiste serie, ale nie jest to poziom Clarke/Lyles/Klay na Durancie.

Zwlaszcza, ze Lopez to swietny matchup na takiego Embiida po obu stronach parkietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Denis Bad Boy Załęcki napisał(a):

Mówisz, że ewentualnie przyczepiłbyś się do Beala, że trójka KD-Booker-BB nie była w stanie wygrać nawet jednego meczu w PO? Rozumiem, że z naciskiem na ewentualnie, bo czepiać się za coś takiego to zwykłe sk****syństwo...

Laf to znany fanboy Beala I Duranta. Jak bedzie trzeba wytlumaczyc niepowodzenie Suns miesiaczkowaniem pingwingow ma Antarktydzie, to jakos da chlopak rade :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Reikai napisał(a):

Oczywiscie, trudny matchup dla Heat tutaj. Ale suma sumarum, moge z tym zyc. Zrobia na pewno zajebiste serie, ale nie jest to poziom Clarke/Lyles/Klay na Durancie

Ty tak serio czy tylko na potrzeby wygrania serii?

Nie robię bogów obrony z Clarke, Klay czy Lyles, ale to wszyscy przynajmniej średni obrońcy z dużym doświadczeniem.

Robienie z Klaya peta w obronie jest modne, ale nie do końca prawdziwe.

To nie jest oczywiście stary Klay (znaczy się jest stary, ale chodzi o młodszego 😂 ), ale jeszcze trochę na solidnym poziomie pobroni 

Za ostatnie 15 meczów w regular

Prawie -6% obr bronieni przez niego gracze trafiali gorzej

https://www.nba.com/stats/player/202691/defense-dash?SeasonType=Regular+Season&LastNGames=15

Za cały rok -1,7%

Kogo bronił głównie 

https://www.nba.com/stats/player/202691/head-to-head?SeasonType=Regular+Season

Zwróć uwagę, że to są w przeważającej większości gracze typu SF/PF, silniejsi i wyżsi, czyli można powiedzieć, że typ Duranta, którego zresztą bronił w regular na 7/16, czyli całkiem nieźle 

Lyles za last 15 ma całkiem sympatyczną obronę -3,2% gorzej rzucają gracze przez niego kryci

https://www.nba.com/stats/player/1626168/defense-dash?SeasonType=Regular+Season&LastNGames=15

Za cały sezon jest na +1,1 czyli już gorzej, ale bez dramatu

Kogo krył?

https://www.nba.com/stats/player/1626168/head-to-head?SeasonType=Regular+Season

Czyli podobny typ, może trochę bardziej PF/C

Durant 1/3 bardziej jako ciekawostka

Clarke statow nie mam z wiadomych przyczyn a nie chcę żonglować jakimiś starociami, ale chyba trudno go uznać za słabego obrońcę.

Dlaczego pisałem o matchupach i jaki typ gracza kryją co pasuje do profilu Duranta?

Opowiem taką zmyśloną, choć może niektórzy znajdą podobieństwa do prawdziwej, historię pewnego pojedynku w beGm.

 

Wyobraź sobie, że pojedynkujemy się tak jak teraz i ja w opisie wrzucam, że bradleya beala kryje głównie Trey Jemison (tak, wiem, że u mnie jest na 2wc i w PO, ale to tylko zmyślona historia 😉 ) gra też w s5.

Ty odpisujesz, że chyba sobię żartuję rzucać na świetnego scorera jakim jest Bradley Beal, żółtodzioba, gracza, który sobię nabijał staty w tankerze, bo nikt inny go nie chciał.

Ja jednak idę w zawarte, stwierdzam, że to bardzo dobry obrońca i z pewnością sobie lepiej poradzi niż Lopez na Joelu. Bo tak jest i będzie i w ogóle odczep się od Jemisona, to mega grajek i jeszcze w ataku dołoży po prostu cud miód malinka.

W akcie desperacji, bo ludzie to kupują, rzucasz, że przecież ten Jemison to takich graczy w sumie to nie kryje w realu tylko jakichś większych graczy. Niestety to nie przechodzi, przegrywasz z kimś kto broni Beala żółtodziobem z tankera, który oprócz pojedynczych akcji to nie kryje tego typu graczy a kołki pod koszem.

Drapiesz się w głowę co poszło nie tak, jak można było przegrać z jemisonem kryjącym przez większość meczu gracza Twojego big3.

Kurtyna

Bez oklasków 😂

 

Pewnie większość czytających, czyli mniejszość, zorientowała się o czym była ta słabą bajka.

Jemison to Stevens

Obaj żółtodzioby, obaj z tankera nabijając tam staty, bo nikt inny ich nie chciał, obaj niby dobrze bronią tylko, że zupełnie nie bronią takiego profilu gracza jak Beal czy tym bardziej Irving. Nie mówiąc o tym, że mieliby robić to w PO, grając w s5.

A tu są gracze kryci przez Stevensa w tym sezonie:

Znajdź profil Irvinga wśród tych kołków spod kosza

https://www.nba.com/stats/player/1630205/head-to-head?SeasonType=Regular+Season

Oczywiście pojawią się zarzuty, że Stevens to nie Jemison, ale w każdej bajce jest ziarno prawdy a tej nawet silos prawdy, zwłaszcza, że Beal to nie Irving.

Proszę tylko nie odpisuj, że trenerzy z NBA się nie znają 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Denis Bad Boy Załęcki napisał(a):

Właśnie widzę i mam wrażenie, że robi więcej złego niż dobrego dla Heat tą swoją działalnością tutaj 

Bardzo trafna uwaga jak na miesięcznego obserwatora. Widzę że już jesteś nasz GM. Nie kokietuj tylko wybierz klub. I ten w begm i ten do opicia dołączenia do gry. 

A kogo byś puścił dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ignazz napisał(a):

 A kogo byś puścił dalej?

Mam wrażenie, że może tu być na żyletki i zadecydują pojedyncze głosy, dlatego też żeby odpowiedzieć rzetelnie na to pytanie, musiałbym dokładnie przeczytać opisy, odpowiedzi i trochę samemu nad tym pomyśleć. Czego na razie nie zrobiłem, więc nie chcę nikomu nic sugerować.

Na pewno Durant będzie miał łatwiej, mając obok siebie Lukę i nawet podobna seria jak z Wolves, będąc drugą opcją nie wygląda już tak słabo jak w realu. Z kolei Sixers rozpędzeni po play-inach, z Irvingiem i Maxeyem w gazie, Embiidem który nawet na jednej nodze da bardzo dużo to nie są żądni chłopcy do bicia, stąd też spokojnie umiem sobie wyobrazić scenariusz, w którym biorą tę serię.

Potężne starcie jak na R1, ktoś skończy sezon zdecydowanie przedwcześnie i nawet jestem ciekaw jak zagłosujecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny obrońca na mojego Maxeya to Beal.

Tu oczywiście jest lepiej, bo przynajmniej kryje takich mniej więcej graczy. Był głównym obrońcą na Edwardsa w PO.

Oczywiście nie umniejszam Antkowi, ale Beal nie utrudnił mu zadania, bo Ant zrobił na nim 17/28, czyli ponad 60% z gry a w serii całościowo rzucał 51,2%

Wniosek, chyba nawet mu to ułatwiał 😉

Brooka Lopeza cenię jako obrońcę.

Nie pomógł Bucks jednak w PO

Z nim na boisku Bucks mieli 127drtg, bez niego 106drtg minuty 200/93

Z nim na boisku -10netrg, bez niego +9,5

Oczywiście kontekst ma znaczenie, ale żeby aż tak?

Dla porównania z Portisem +8 a bez -23.

Dziwne

Zatrzymywał graczy krytych przez siebie na ich średniej % czyli ani nie utrudniał ani nie ułatwiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tecu napisał(a):

Ty tak serio czy tylko na potrzeby wygrania serii?

Nie robię bogów obrony z Clarke, Klay czy Lyles, ale to wszyscy przynajmniej średni obrońcy z dużym doświadczeniem.

Robienie z Klaya peta w obronie jest modne, ale nie do końca prawdziwe.

To nie jest oczywiście stary Klay (znaczy się jest stary, ale chodzi o młodszego 😂 ), ale jeszcze trochę na solidnym poziomie pobroni 

Za ostatnie 15 meczów w regular

Prawie -6% obr bronieni przez niego gracze trafiali gorzej

https://www.nba.com/stats/player/202691/defense-dash?SeasonType=Regular+Season&LastNGames=15

Za cały rok -1,7%

Kogo bronił głównie 

https://www.nba.com/stats/player/202691/head-to-head?SeasonType=Regular+Season

Zwróć uwagę, że to są w przeważającej większości gracze typu SF/PF, silniejsi i wyżsi, czyli można powiedzieć, że typ Duranta, którego zresztą bronił w regular na 7/16, czyli całkiem nieźle 

Lyles za last 15 ma całkiem sympatyczną obronę -3,2% gorzej rzucają gracze przez niego kryci

https://www.nba.com/stats/player/1626168/defense-dash?SeasonType=Regular+Season&LastNGames=15

Za cały sezon jest na +1,1 czyli już gorzej, ale bez dramatu

Kogo krył?

https://www.nba.com/stats/player/1626168/head-to-head?SeasonType=Regular+Season

Czyli podobny typ, może trochę bardziej PF/C

Durant 1/3 bardziej jako ciekawostka

Clarke statow nie mam z wiadomych przyczyn a nie chcę żonglować jakimiś starociami, ale chyba trudno go uznać za słabego obrońcę.

Dlaczego pisałem o matchupach i jaki typ gracza kryją co pasuje do profilu Duranta?

Opowiem taką zmyśloną, choć może niektórzy znajdą podobieństwa do prawdziwej, historię pewnego pojedynku w beGm.

 

Wyobraź sobie, że pojedynkujemy się tak jak teraz i ja w opisie wrzucam, że bradleya beala kryje głównie Trey Jemison (tak, wiem, że u mnie jest na 2wc i w PO, ale to tylko zmyślona historia 😉 ) gra też w s5.

Ty odpisujesz, że chyba sobię żartuję rzucać na świetnego scorera jakim jest Bradley Beal, żółtodzioba, gracza, który sobię nabijał staty w tankerze, bo nikt inny go nie chciał.

Ja jednak idę w zawarte, stwierdzam, że to bardzo dobry obrońca i z pewnością sobie lepiej poradzi niż Lopez na Joelu. Bo tak jest i będzie i w ogóle odczep się od Jemisona, to mega grajek i jeszcze w ataku dołoży po prostu cud miód malinka.

W akcie desperacji, bo ludzie to kupują, rzucasz, że przecież ten Jemison to takich graczy w sumie to nie kryje w realu tylko jakichś większych graczy. Niestety to nie przechodzi, przegrywasz z kimś kto broni Beala żółtodziobem z tankera, który oprócz pojedynczych akcji to nie kryje tego typu graczy a kołki pod koszem.

Drapiesz się w głowę co poszło nie tak, jak można było przegrać z jemisonem kryjącym przez większość meczu gracza Twojego big3.

Kurtyna

Bez oklasków 😂

 

Pewnie większość czytających, czyli mniejszość, zorientowała się o czym była ta słabą bajka.

Jemison to Stevens

Obaj żółtodzioby, obaj z tankera nabijając tam staty, bo nikt inny ich nie chciał, obaj niby dobrze bronią tylko, że zupełnie nie bronią takiego profilu gracza jak Beal czy tym bardziej Irving. Nie mówiąc o tym, że mieliby robić to w PO, grając w s5.

A tu są gracze kryci przez Stevensa w tym sezonie:

Znajdź profil Irvinga wśród tych kołków spod kosza

https://www.nba.com/stats/player/1630205/head-to-head?SeasonType=Regular+Season

Oczywiście pojawią się zarzuty, że Stevens to nie Jemison, ale w każdej bajce jest ziarno prawdy a tej nawet silos prawdy, zwłaszcza, że Beal to nie Irving.

Sorki, ale chyba nie nadazam.

Oczywiscie, ze Kyrie i Maxey robia tu zajebista serie, bo maja niezly(Beal)/niesprawdzony (Stevens) matchup, a w RL grali swietnie. Tego nie neguje. Moge im przeszkadzac agresywnym Stevensem i Lopezem pod koszem, ale swoje zrobia. Tak jak Biida sie nie obawiam w tej serii, tak tej dwojki juz tak.

Heat moim zdaniem wygrywaja ta serie nie dlatego, ze jestem w stanie zamknac Maxeya I Irvinga. Bo nie jestem. 

Wygrywaja, poniewaz jestem w stanie ograniczyc Embiida w ataku Lopezem(tu jego rozjebane kolano nie pomaga tez, imo ewidentnie bardziej niz Donciciowi), ograniczam impact Embiida w obronie wysylajac go na obwod do Lopeza, a do tego nie masz obroncy na Duranta.

Proby tlumaczenia, ze Durant wcale nie ma tutaj autostrady do robienia rozpierdolu na zestawie Clarke/Lyles/Klay juz nie kupuje :) w sensie, wydaje mi sie to na tyle oczywiste, ze jest to mega korzystny matchup dla Duranta, ze nie rozumiem negowania tego, serio. Ty tak na powaznie, czy na potrzeby wygrania serii? :)

Chcialem to nawet sprawdzic, bo nie mam nic do Lylesa, Clarke czy Klaya. Tzn Lyles jest mi obojetny, a ta dwojke lubie. Ale to w zadnym wypadku nie sa goscie do krycia Duranta. Sprawdzilem, czy moze nie gadam glupot. Jesli chcesz zamykac Duranta, to potrzebujesz skurwiela ktory mu siedzi na biodrze, a do tego ma taki wingspan zeby contestowac jego dlugie lapska. A najlepiej jeszcze miec shotblockera, ktory bedzie contestowal jak ktos za blisko bedzie go kryl i KD zrobi go na piwocie.

Kazdy z tych obroncow nie ma jednej z tych rzeczy. Nie wspominajac o tym, ze Embiid stoi na 8 metrze przy Lopezie. Przy czym warto zauwazyc, ze Lyles to pewnie najlepszy obronca na Duranta przez swoj wingspan I niezly lateral movement.

Natomiast gdzie przesadzilem w zdaniu "Durant ma tu chyba najlepszy matchup w karierze"?

Clarke vs Durant w tym sezonie - nie spotkali sie

Lyles vs KD: w jednym meczu kryl go przez cale 30 sekund. Mike Brown nie wiedzial, ze ma obronce na niego? :P

W drugim contestowal dwa jego rzuty. Jeden KD trafil, jeden nie.

W trzecim Lyles nie gral.

Vs Klay

2/3 FG

 https://www.nba.com/stats/events?CFID=&CFPARAMS=&ContextMeasure=DEF_FGA&GameID=0022300236&OppPlayerID=201142&PlayerID=202691&Season=2023-24&SeasonType=Regular Season&TeamID=1610612744&flag=1&sct=plot&section=game

 

4/8FG - tu warto przesledzic te zmissowane rzuty. Jednego Missa nie moge odpalic, ale te dwa inne - Durant dochodzi prawie do trumny nieprzejety obrona, ma latwy rzut ktory Klay nawet nie contestuje - pudlo. Drugie pudlo to trojka z rogu/45 stopni, gdzie Klay tez niezbyt mu siedzial na biodrze i rzut byl dosc prosty.

 https://www.nba.com/stats/events/?CFID=&CFPARAMS=&ContextMeasure=DEF_FGA&GameID=0022300757&OppPlayerID=201142&PlayerID=202691&Season=2023-24&SeasonType=Regular Season&TeamID=1610612744&flag=1&sct=plot&section=game

Trzeci, a w zasadzie pierwszy mecz sezonu,Durant zagral gowno(7/22 FG) Durant zrobil na Klayu 1/5 FG. Zobaczmy

https://www.nba.com/stats/events?CFID=&CFPARAMS=&ContextMeasure=DEF_FGA&GameID=0022300062&OppPlayerID=201142&PlayerID=202691&Season=2023-24&SeasonType=Regular Season&TeamID=1610612744&flag=1&sct=plot&section=game

1. Faul Klaya nieodgwizdany

2. Pudlo Duranta, Klay bez contestu.

3. Pudlo Duranta, Klay z niezlym contestem choc troche spozniony.

4. Pudlo Duranta, Klay za Durantem cala akcje, daje jakis contest na koniec ale daleko tu do dobrej obrony, bo Durant dostal sie gdzie chcial.

My point is: Klay wcale tu nie broni dobrze Duranta w tych meczach pomimo 7/16 FG, jest spozniony lub nawet nie wyciaga reki do contestu. Jesli to robi, to Durant I tak widac jest w momencie rzutu z 40 cm nad Klayem. Mi to wyglada na obrone "kurde, oby spudlowal, a nie jakis wielki effort Klaya".

Klay owszem, nadaje sie bardziej do krycia wyzszych I silniejszych gosci, bo do obwodowych juz sie nie nadaje, co jak wspominalem w opisie mam zamiar wykorzystywac duza iloscia switchy majac ten komfort, ze bez shotblockera Sixers musza switchowac. Ale moim zdaniem ta jego obrona na Durancie to jest proszenie sie o klopoty, bo Durant dostaje sie gdzie chce, a Klay albo nie contestuje albo ten contest jest spozniony/zbyt malo znaczacy przez roznice w wingspanie.

Jesli obrona na nim ma polegac na tym, ze Klay bedzie jak na tych filmikach liczyl na pudla bez contestu, to ja biore taka obrone w ciemno.

Problem polega na tym, ze kazdy obronca Sixers ma jakis problem z Durantem. Clarke jest po kontuzji I jest za wolny na nogach. Lyles ma dlugie lapska I niezle chodzi na nogach, ale musi w tej serii zamknac Duranta, a nie Ingrama. A Klay jest za niski I jego contest robi niewiele wężowi.

Powtorze jeszcze raz : kiedy Durant mial tak przyjemny zestaw obroncow w PO?

3 minuty temu, Tecu napisał(a):

 

Brooka Lopeza cenię jako obrońcę.

Nie pomógł Bucks jednak w PO

Z nim na boisku Bucks mieli 127drtg, bez niego 106drtg minuty 200/93

Z nim na boisku -10netrg, bez niego +9,5

Oczywiście kontekst ma znaczenie, ale żeby aż tak?

Dla porównania z Portisem +8 a bez -23.

Dziwne

Zatrzymywał graczy krytych przez siebie na ich średniej % czyli ani nie utrudniał ani nie ułatwiał.

Wspominalem o tym, ze Lopez mial najgorszy mozliwy matchup vs Pacers. Uptempo z szybko biegajacym Turnerem to koszmar. Oczywiscie ze w takim matchupie lepiej sprawdzi sie smallball. Swoje Lopez zrobil, bo pomalowane bronil bardzo dobrze.

Z Embiidem matchup jest o wiele latwiejszy, bo Embiid nie biega w tej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciężka seria do oceny, dałem wstępnie 4:3 dla Philly, ale możliwe że zmienię na korzyść Heat, w sumie nie rozumiem tylko po co tracić Embiida na Lopeza, ja tam bym te 1-2 trójkę na mecz mu dał rzucić, a wolał odciąć pomalowane. 

Z kolei forma graczy w 1 rundzie to zdecydowanie na korzyść Philly w tej serii i to na ten moment jest dla mnie języczkiem u wagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reikai, ale Ty stwierdziłeś, że Stevens, który jest żółtodziobem, nikt go nie chciał, gra w tankerze i tak jak przytoczyłem, zupełnie nie kryje graczy PG/SG a PF/C jest lepszym obrońcą na Irvinga niż zestaw doświadczonych graczy, którzy kryją głównie graczy wielkości Duranta i może nie są to wybitni obrońcy, ale coś koło solidności. Jest i size i mobilność i doświadczenie.

Stevens na Irvingu

Szanujmy się 😂 Proszę.

Z Jemisona na Bealu byś się nie śmiał? Potraktowałbyś to poważnie? Poważnie 😂

Durant nie miał w PO zupełnie instynktu killera co pokazują czwarte kwarty, które przechodził 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tecu napisał(a):

@Reikai, ale Ty stwierdziłeś, że Stevens, który jest żółtodziobem, nikt go nie chciał, gra w tankerze i tak jak przytoczyłem, zupełnie nie kryje graczy PG/SG 

Nieprawda totalna

1 minutę temu, Tecu napisał(a):

Stevems jest lepszym obrońcą na Irvinga niż zestaw doświadczonych graczy, którzy kryją głównie graczy wielkości Duranta i może nie są to wybitni obrońcy, ale coś koło solidności. Jest i size i mobilność i doświadczenie.

Nigdzie tak nie stwierdziłem. Napisalem nawet, ze Maxey I Kyrie zagraja tu dwie bardzo dobre serie.

 

3 minuty temu, Tecu napisał(a):

@Reikai

Z Jemisona na Bealu byś się nie śmiał? Potraktowałbyś to poważnie? Poważnie 😂

 

Oczywiscie, zawsze traktuje powaznie dyskusje, jesli ktos mi przedstawi danego gracza. Malo razy ktos malo znany wypadal zajebiscie w PO?

PRZY CZYM CALY CZAS POWTARZAM, ZE SPODZIEWAM SIE BARDZO DOBREJ SERII KYRIEGO. Moge mu co najwyzej przeszkadzac sizem i szybkoscia na nogach Stevensa.

5 minut temu, Tecu napisał(a):

@Reikai,

Durant nie miał w PO zupełnie instynktu killera co pokazują czwarte kwarty, które przechodził 

 Dalbys juz sobie spokoj z wysmiewaniem 4 kwart Duranta, jak Suns w zadnym momencie nie byli zagrozeniem dla Wolves w tej serii, podczas gdy braggowales tu ze "moze smiejecie sie z Embiida, ale on robil ponad 6 pkt w 4q!"

Tylko jak potem to sprawdzilem, to okazalo sie ze przylapalem Cie na malej manipulacji wyszlo 3/20 FG W CALEJ SERII :) Wyrownanej serii dodajmy. A te 6 ppg to wyszlo dzieki 13 FTA w G3, ktory byl komfortowym W dla Sixers.

Kim byl Embiid w takim razie I gdzie byl jego instynkt MVP aka 3/20 FGA w 4 kwarcie? :) wyrownanej serii przypomne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Reikai odpiął/ęła ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.