Nuggets (2) - Wolves (3) WCSF "Payback time..." or "Don't ever underestimate the heart of a champion!"

[karl]

10 godzin temu, Reikai napisał(a):

Nom, Gobert z posmiewiska w PO stal sie calkiem zajebisty. Oczywiscie dalej jest beka, jak musi wykonac koziol i jakis hook shot, ale to jak zamknal loby Jokic - Gordon to majstersztyk.

 

9 godzin temu, BMF napisał(a):

@ely3zanim go zaszczuliśmy miał rację, że problemem Jazz był Snyder, nie Gobert. 

Pls juz nie piszmy historii na nowo. Gobert zagrał to, .... co grał zawsze w PO. Po prostu ma teraz obok siebie tyle talentu i good fit, ze nie wychodzą jego braki w ofensywie, a w defensywie nie jest jedynym, ktory potrafi cos obronic.

Juz nie wypada mu powiedziec, ze brakuje mu dostarczania piłek w ataku, bo byloby to po prostu głupie. W gm1 byly chyba max 2 akcje, w ktorych bral jakis wiekszy udzial z potencjalem na rzut: pick and roll i moze cos jeszcze.

W efekcie, zamiast gadania, ze nie ma zagrywek pod niego to mowi:  I've Never Been Part Of A Group That Cares About Each Other - https://basketball.realgm.com/wiretap/275598/Rudy-Gobert-Ive-Never-Been-Part-Of-A-Group-That-Cares-About-Each-Other.

 

Po GM 1 - Jokic nie jest najlepszym zawodnikiem na parkiecie. I teraz pytanie - czy moze zrobic jeszcze cos wiecej? Czy jednak Edwards zejdzie ciut na ziemię? Cyfry ma chore. 

 

 

Edytowane 5 Maja przez karl

[dannygd]

Dopiero obejrzałem druga połowę... i gdybym wcześniej nie walnął dobrej majówkowej kackupy to chyba bym się zesrał z radości oglądając ten mecz.

W sumie wydarzyło się to co miało się wydarzyć:

- Finch na ławce

- ANT robiący za Jordana (niektóre akcje, jak ten crossover to za Kobasa)

- KAT (znów) dobrze broniący Jokica (4/12 i 4 TO), a do tego ogarnięty w ataku

- Jaden I NAW ograniczający Murraya

- Gobert ze swoją superb help D

- prof. Mike Conley

- koncentracja na wejściu, potem rozluźnienie (co wykorzystali Denver) i świetna (znów) 3 kwarta.

Z tą kontuzja Murraya bym nie przesadzał. Było, minęło, po prostu jest bdb broniony i muszą trenerzy znaleźć wyjście z tej sytuacji. 

Tak samo nie przesadzałbym z tym, że Socie wszystko siedziało, a Denver nic..., bo w 1 połowie kasztanili strasznie, ale to, że Mike z Nazem się ogarneli to nie znaczy, że dalej nie mamy 2/13 McDanielsa z NAW, a z drugiej strony 42% za 3p.

To był świetny mecz, na dużej intensywności i Sota była po prostu lepsza, co nie oznacza, że seria się zaraz skończy sweepem... Baryly wrócą zdeterminowane i w sumie będą grać o wszystko w kolejnym meczu, ale przypomne, że oni potrafili wyjść z 1-3... 

Seria dopiero się zaczęła i liczę na dobre szachy trenerskie.

Natomiast co do ANTa I pytania czy to już sufit... sam jestem ciekawy. Cyfry pewnie troche spadną, ale to nie musi być problem, bo Sota ma potencjał w innych graczach. Niech jednak gra maxa, bo liga potrzebuje takiego gracza, a niestety od czasów Wade i Kobasa była straszna posucha w lidze i zbyt dużo "soft stars".

[Sachs]

Nie wydaje mi się, że ktoś grzebie Nuggets, jak tam wyżej piszą, raczej wszyscy są zaskoczeni, bo niewielu się spodziewało, że Wolves wyrwą pierwszy mecz, stąd chyba te entuzjastyczne opinie. Nie ma co przereagowywać, bo mam wrażenie że Wolves lekko podrażnili lwa I jeśli w Denver potrzebowali czegoś na otrzeźwienie, to właśnie to dostali. Natomiast, ponownie, gra Minnesoty to nie był fluke, Wilki tak bronią, mają kim męczyć Jokicia cały mecz, mają kim bronić Murraya i MPJ, więc są też jakieś powody do umiarkowanego optymizmu

Jeśli chodzi o skuteczność Wolves w drugiej połowie i jej utrzymanie - pewnie będzie trudno. Ale pamiętajmy, że w pierwszej wszyscy oprócz Anta kasztanili strasznie, więc w gruncie rzeczy gdyby rozłożyć to na cztery kwarty to wychodzi że rzucali ze skutecznością 52%FG, porównywalnie Nuggets (47%).

Pytanie o powtórzenie takiego meczu przez Edwardsa, obawiam się mocno, że ten jego hot streak się skończy i dostaniemy jakiś mecz 3/19 a bez Anta ofensywa się robi toporna i problematyczna. Na razie jednak, co może być dla kibiców Minnesoty najlepszym prognostykiem, AE gra mądrze i dojrzale i te jego punkty wynikają nie tylko ze świetnej skuteczności i farta, ale po prostu dobrej gry. Trafia layupy, wchodzi pod kosz, rzuca osobiste, a jak się zbliża podwojenie to oddaje piłkę. Z jego talentem te 26/30 pts na mecz jest osiągalne, bo ofensywnie to jest pełen pakiet + dochodzą do tego kosmiczne warunki fizyczne i eksplozywność.

Pierwszy mecz na spory plus dla Townsa, dobrze grał w D na Jokiciu, świetnie dźwignął w 3 kwarcie w ataku, nie popełnił dużo głupot - oby tak dalej, bo dużo zależy od KATa - jego ewentualne foul trouble może utopić cały game plan.

Cieszy przebudzenie Naza, który miał słabiutkie mecze, a żeby coś tu ugrać Naz musi być zagrożeniem w ataku.

Mega niespodziankę zrobiły Wilki swoim kibicom, najbardziej zaimponowało mi to, co pogrążyło nas rok temu w serii z Memphis - dojrzałość. Nie spanikowali, nie zaczęli pałować rzutów, grali konsekwentnie swoje, nawet po tej badziewnej ofensywnie pierwszej połowie. Szacun dla sztabu bo na razie robią robotę w tych PO.

Spodziewam się jednak, że Nuggs mocno się odgryzą i dokładnie przeanalizują obronę Goberta i Townsa. Można oczekiwać też lepszego meczu Murraya. 1-1 i powrót do Minnesoty to nadal dobry wynik, ale 2-0 byłoby sympatycznym knockdownem  

[Me Myself and I]

W dniu 5.05.2024 o 18:53, Thomas napisał(a):

Wskoczyłby do top 5 grajków z automatu.

 

oooooookej, czemu nie do top3 od razu 

[LeweBiodroSmoka]

26 minut temu, Me Myself and I napisał(a):

oooooookej, czemu nie do top3 od razu 

jemu chyba chodziło o obecne top ligowe

 

[Alonzo]

[Sachs]

10 godzin temu, Sachs napisał(a):

Natomiast, ponownie, gra Minnesoty to nie był fluke, Wilki tak bronią

[Kubbas]

bez Goberta tak sie po nich przejechali lol

Malone, Murray i reszta by sobie mogli odpuscic znowu to plakanie o gwizdki, dobrze ze tym razem bylo 18-14 dla nich w osobistych bo by znowu sie dzialo

nie pisalem tu nic przed seria ale czulem ze tak bedzie, nie chcialem uruchamiac tutaj fali Jokicowcow mowiac o jakims 4-1 albo 4-2, Jokic w koncu gra na chlopow swojego wzrostu, ktorych jest co najmniej 2 co mecz, konczy z 16 punktami, ciekawe jakby tak kazdy mial w rosterze jak powinien 2 prawdziwych wysokich, w regularnym sezonie, Murray trzyma c***owy poziom z serii z Lakers a Porter Junior nie trzyma dobrego

eh byli do jebniecia na spokojnie z jakims ogarnietym trenerem co by nie zmarnowal 2 pierwszych meczy i prowadzen

@ely3 tez trzeba ci pogratulowac bo mowiles caly czas zeby dac czas temu projektowi z Gobertem

duze propsy dla Fincha bo juz rok temu spiewalem mu piesni chwalebne, gosc wie co jest piec, zajebisty fachowiec

McDaniels zaszczul Murraya kompletnie

w ogole jakies znaki pieniedzy do sedziow, rzucanie czyms, Malone dracy sie na nich, damn

Murray zle gra na takich agresywnych obroncow, powinien szukac ofensywy po dribblu, dwoch, z triple threata, a najlepiej jakby Reggie gral kolo niego i przeprowadzal za niego pilke zeby nie musial sie tym tez obciazac, ale kostke chyba podkrecil

jakby szybko sie ich pozbyli to po sweepie sobie odpoczna, wyjda na mavs ktorzy pewnie po ciezkiej serii pokonaja okc, Luka jest polamany a pitbulle defensywne czekaja na niego,  bostonowi to nikt sie juz nie postawi chyba ze sami zaczna kasztanic

Boston jak Porzingis nie wroci nie ma na nich sizeu i trenera przede wszystkim

wnioski sa proste, 30 kwietnia elyemu pisalem

[lorak]

12 minut temu, Kubbas napisał(a):

w ogole jakies znaki pieniedzy do sedziow, rzucanie czyms

ciekawe czy dostanie za to jaką karę, bo to przecież było mega niebezpieczne.

[julekstep]

Chyba elo

[Lucas]

Przegrać to jedno, ale nie da się patrzeć na Nuggets w tej serii, to w porównaniu do Soty wygląda jakby im się dużo mniej chciało.

[airmax]

to chyba przez tą łydkę 

[agresywnychomik]

4 minuty temu, airmax napisał(a):

to chyba przez tą łydkę 

Stanęła mu a gardle?

[vero1897]

Nie zdarzyłem się jeszcze przełaczyć ze strima Knicks (bo zaczęły być pokazywane jakieś GW, głównie Carmelo i się w to trochę wciągnąłem) więc zanim wreszcie zmieniłem tego strima to było już ponad - 20 i praktycznie po meczu, lol.

Dopiero co czytałem tu o najlepszej, tej obciętej na krótko wersji Joka, o niemal perfekcyjnej drużynie Nuggets, o ich nieochronnym btb a tu są nagle 0-2 w plecy i stoją już jedną nogą nad przepaścią. Przecież jak zobaczyłem info o Gobercie to odrazu pomyślałem, że no piękna sprawa dla Francuza to co się stało, wiadomo, ale no na swój sposób to sportowo Wolvrs mają okropnego pecha w tej sytuacji, że go zabraknie akurat w takim meczu i stracą przez to całe momentium. Byłem przekonany, że Nuggets to wyrównają w tych okolicznościach przyrody bo Jok zrobi rzeź a jego współpraca z Aaronem mocno tu odżyje. Ten nowy Jordan z Minnesoty też jakoś wcale nie zwalnia tempa w przeciwieństwie do tego co rok temu spotkało ostatecznie jego inną wersję z Arizony.

Ostatni raz byłem w takim szoku z wyniku i całej otoczki rywalizacji koszykarskiej jak nasze Orły prowadziły z ekipą Doncica mocną dwucyfrówką w ćwierćfinale Euro, gdy ich wtedy pokonali. Poprostu szok.

[dannygd]

Godzinę temu, Kubbas napisał(a):

bez Goberta tak sie po nich przejechali lol

No frontcourt KAT, SloMo, McDaniels/NAW pisałem już nie raz, że ma duży potencjał, również vs Denver. Szczególnie, że SloMo jest nie tylko bdb obrońcą, ale i świetnym facilitatorem/podającym (w przeciwieństwie do Goberta).  No ale takiej miazgi to chyba nikt nie mógł przewidzieć... Szok.

Trudno mi jednak uwierzyć, że Denver już sie poddali - ja rozumiem, gdyby tam grało kilku Żuniorów, ale AG, Joker, Pope czy Murray to jednak walczaki. Natomiast nie obrażę się na krótszą serię...

[LeweBiodroSmoka]

Nie obejrzałem jeszcze drugiej połowy, muszę dbać o wrzody. Murray nie powinien grać w ogóle, cały sezon co chwile coś mu było i w sumie teraz się nie dziwię, że nie dowiózł kilkunastu spotkań na pełnej parze, nie wiem czy jest tu cień szansy na coś w Target Center będzie totalny dym, a Sota wygląda jakby grała na tym poziomie od lat

Connelly zaczął budować tak drużynę aby przeciwstawić się Nuggets, cierpliwie czekał, udało się dotrzeć do mentalu Goberta i Townsa i mamy taki efekt, Jok bez wsparcia nie da rady tu nic zrobić

@Kubbas

bardzo fajnie, że się podzieliłeś opinią gościa, który nasrał na całe forum, myślę, że w końcu może zrobić prawdziwą karierę jako ekspert... na watsupie

[Kubbas]

widze krew tam sie gotuje po meczyku bo to ja to napisalem nie Ely xD

gdzie Ely nasral na cale forum poza tym? Na mnie nigdy nie nasral, wypowiadaj sie za siebie a nie za cale forum

Ely jako jeden z niewielu za to pisal zeby dac temu projektowi czas i mial racje

Edytowane 7 Maja przez Kubbas

[LeweBiodroSmoka]

9 minut temu, Kubbas napisał(a):

widze krew tam sie gotuje po meczyku bo to ja to napisalem nie Ely xD

gdzie Ely nasral na cale forum poza tym? Na mnie nigdy nie nasral, wypowiadaj sie za siebie a nie za cale forum

Ely jako jeden z niewielu za to pisal zeby dac temu projektowi czas i mial racje

oczywiście, że krew się gotuje, zwłaszcza jak widzę to ksywkę, a kto na co narobił, to kmwtw

nie byliście wcale jedyni z tą Sotą, z dannym pisaliśmy po serii, że z McDanielsem i Reidem, to by była inna bajka, gracze Nuggets też wskazywali pierwszą rundę jako najtrudniejszą zresztą

[airmax]

Jestem po pierwszej połowie. Ludzie, dajcie spokój. Przecież ta defensywa Wolves to pod jakieś napastowanie podchodzi. PRESJA. Ciągła presja na Murrayu i Jokicu gdy ktoś z tego duetu chce przeprowadzić piłkę przez połowę. Cały czas koszulka w koszulkę. Jokic nawet będąc na linii za 3 musi się przepychać, żeby utrzymać pozycję. Gdy na boisku jest tylko jeden wysoki vs Jokic, KAPITALNE rotacje z podwojeń grubego. Wszystko na takiej szybkości, intensywności, że to właśnie teraz wychodzi brak ławki Denver.

Jakim cudem w pierwszej połowie Nuggets nie wyłapali kilku (a tak dokładnie to żadnego) technika to nie mam pytań. Sędziowie kochają mistrzów. Takie zagrzanie na wyjeździe w Minesocie i Malone&Murray wylatują w połowie 2 kwarty.

[P_M]

W dniu 5.05.2024 o 00:15, P_M napisał(a):

Nuggets w 5 se klikłem i tak też będzie.

Hue hue - fajnie było xD