Skocz do zawartości

Nuggets (2) - Wolves (3) WCSF "Payback time..." or "Don't ever underestimate the heart of a champion!"


dannygd

Kto wygra serię?  

52 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serię?

    • Wolves w 4
      4
    • Wolves w 5
      1
    • Wolves w 6
      10
    • Wolves w 7
      7
    • Nuggets w 4
      0
    • Nuggets w 5
      3
    • Nuggets w 6
      15
    • Nuggets w 7
      12


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Kubbas napisał(a):

100k xD

wez tam mordeczko z tymi stopklatkami dobranymi do narracji sobie odpusc, piekny legalny double team, lepiej byc zrobiony nie mogl

1 stop klatka w momencie podania pilki przez Murraya na samym koncu double teama zatrzymana po swipie na pilke na samym koncu swiping motion

2 stop klatka tak samo po swipie na pilke zatrzymana tylko tym pierwszym

odpusc sobie na prawde

cala akcja 1 minuta w real time

 

Plus Murray miotający się jak karp na wigilię, przez co niemożliwym jest brak jakiegokolwiek kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kubbas napisał(a):

stopklatkami dobranymi do narracji

co do stopklatek. Bardziej faul przy podwojeniu czy ofensywny faul poniżej, dosłownie chwilę wcześniej przy przejściu połowy?

Vaendk.jpg

oZJRMD.jpg

 

1 godzinę temu, knt napisał(a):

Nikt nie pisał do tej pory więc wrzucam, tylko kara finansowa, nie ma zawieszenia.

zerowe zaskoczenie, liga próbuje reanimować Nuggets. Ciekawe co będzie się działo w game3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ignazz napisał(a):

Moze tak byc. Ale moze odwróćmy sytuacje i obejrzyj mecz na tych bliskich kamerach? Może Ty będziesz w szoku? 

Nie bede. Ogladalem Lakers - Pelicans pod koniec RS, dobre na jedna kwarte.

4 godziny temu, Kubbas napisał(a):

stop klatka w momencie podania pilki przez Murraya na samym koncu double teama zatrzymana po swipie na pilke na samym koncu swiping motion

Przede wszystkim, to Murray sam przelozyl tam reke/bark lol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, przecież te stopklatki są o tyle niesprawiedliwe i niewiele mówiące, że przecież przy takim podwajaniu gracz z piłką próbuje się uwolnić/znaleźć miejsce na podanie, więc bardzo dużo ruchów inicjuje właśnie podwajany. Obrońca przy braku jakiejkolwiek aktywności po prostu będzie próbował wyrwać ci piłkę (co jest łatwiejsze niż utrzymanie jej) więc trzeba szukać sobie miejsca. Przy każdym takim podwojeniu, nawet na poziomie juniorskim, jest dużo kontaktu bo zwyczajnie nie ma jak go uniknąć, ale to nie oznacza od razu faulu. Gdyby oznaczało, to nie byłoby podwojeń ;) W tej sytuacji wyżej to Murray bardziej machał rękami niż obwodowi Wolves.

Co do samego meczu, wow. Wierzę w ten zespół (choć nauczona doświadczeniem zawsze oczekuję jakiegoś spektakularnego collapsu czy kontuzji xd) ale mimo wszystko nie spodziewałam się czegoś takiego i myślałam, że to Nuggets lepiej odpowiedzą.

Murray jest słabiutki i sfrustrowany, mam wrażenie że tam się tak gotuje w głowie, że jest skupiony nie na tym co potrzeba. Jokic wyglądał w tych dwóch meczach jakby to on nie był przyzwyczajony do grania na tej wysokości. Intensity Wilków to dla mnie duże zaskoczenie, bo mówimy o hali, o której pół ligi twierdzi że powinno się podawać tlen. Ogólnie bardzo rzuca się w oczy różnica w intensywności i energii i może to budzić zdziwienie, bo Denver wyglądają jakby mieli w nogach serię więcej. Był taki moment w 3q, że zaczęli grać bardziej fizycznie i to dało niezły efekt, ale było to głównie po stronie rolesów, jak tylko wchodzą Murray, MPJ i Jokic to ewidentnie nie ma siły na takie granie w obronie i w ataku. ten drugi unit może rzucić kogoś na takie bieganie, ale A) przy możliwościach rzutowych Wolves nadal jest trudno bronić B ) przy defensywie Wolves zupełnie staje wtedy atak Nuggets. To jest też jakaś siła rosteru Minnesoty, że kluczowi zawodnicy grają po obydwu stronach boiska. Edwards haruje jak cała reszta, udzieliło się Townsowi, Conley robi co może, nie ma weak pointów, które by można było zaatakować. Jak już uda Ci się minąć frontcourt to pod koszem czeka Gobert, jak oddasz piłkę na obwód to musisz walczyć o każdy centymetr wolnego miejsca. Rotacje są w punkt, help D w punkt, obrona jest zdyscyplinowana. W dodatku zmiennikami są NAW, Naz i Anderson, którzy utrzymują poziom defensywy i zawodnicy Nuggets nie mają kiedy złapać oddechu.

Kolejną rzeczą która mocno działa na korzyść Wolves jest ograniczenie Gordona, który rok temu krzywdził nas na ofensywnych deskach. Nuggets nie mają odpowiedzi na Naza, w dodatku przy obrońcach takich jak McDaniels, NAW czy Kyle Anderson i przy mobilności Reida w obronie i jego możliwościach switchowania nawet nie bardzo mogą wyjść próbować grać nisko, bo efekty w ataku wydają się być niewspółmierne do kosztów takiego grania poniesionych w obronie. Dodajmy też, że Wolves w drugiej połowie grali bez Goberta i McDanielsa, czyli swoich dwóch najlepszych obrońców i to jest zła wiadomość dla Nuggets.

Nie zapominajmy jednak że to są mistrzowie i jeden wyrwany mecz może podłączyć im tlen, także ta seria nadal się może odwrócić. Na ten moment nie wygląda jakby Nuggets mieli jakiś pomysł, nie mają żadnego obrońcy na Edwardsa i są dość bezradni, natomiast czasami wystarczy jeden lineup, jeden matchup żeby coś zadziałało i na pewno w Denver będą czegoś szukać.

Co mnie cieszy to nastawienie zawodników Wilków, nikt nie wygląda jakby triumfował, wszyscy są skupieni, podkreślają wagę trzeciego meczu, więc oby faktycznie tak było.

 

Edytowane przez Sachs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sachs napisał(a):

Nuggets nie mają odpowiedzi na Naza

mają tylko nim nie grają, pierwsza połowa G1 pokazała jak mogłaby wyglądać z grubsza ta seria gdyby postawić na obronę, ale Malone chyba woli trafić kilka trójek (lub nie) Holidayem, tylko co z tego skoro Reid to nadrobi w takiej dyspozycji

trzeba pójść w totalne błoto, ale też musi wrócić ballmovemant + ograniczenie strat do minimum, no, ale tego chyba można od nich chociaż wymagać

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Bo Cruz może pomóc pokonać Anta…


Sota wygląda cool i fajnie ale coś czuję że Denver jeszcze z tego wróci. Za dużo tych średnich meczów (seria z Lal), myślę że zaraz odpalą serię i doprowadzą do g7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W G3 wystarczy kilka korzystnych gwizdków na korzyść Nuggets na początku meczu, które "wyregulują" poziom fizyczności do normy i temat o super defensywie Wolves już nie będzie taki gorący. Bo tak tbh Denver mogło kilka fauli dostać i wiadomo, że chłopaki z Minnesoty już tak agresywnie by nie grali. Nie chciałby żeby tak było, bo również taka gra mi się podoba i byłyby super finały konferencji przeciwko Thunder, ale wiadomo... show must go on - liga żyje z emocji, czyli wyrównanych meczów, a nie blowoutów +20 punktów przewagi. Stawiam, że w Q1 G3 Murray dostanie przynajmniej 3 faule, których nie dostał w G1 i G2. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał(a):

odważna teza, po tym co zrobił bardziej bym obstawiał, że może mieć jeszcze trudniej o gwizdki

Pasiaki mają krótką pamięć, bardziej pytanie czy Murray przyjmie rolę villaina, będzie szukać kontaktu i "prowokować" sędziów do działania, czy też podkuli ogon, bo będzie mu głupio po ostatnich odpałach i nie będzie chciał się rzucać w oczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka

Rozmawialem dzisiaj podczas gry w tenisa ze swoim bylym trenerem koszykowki w UK, gral na Chrisa Fincha tutaj w Angielskiej premiership w kosza, gral jako guard, czytajacy gre obwodowy bardzo zespolowo zorientowany, wtedy jak grali na siebie to jego druzyna byla 1 w lidze Fincha a tego mojego trenera 2 

Ten moj trener nie oglada za bardzo NBA i pytal sie jak mu idzie, powiedzialem mu ze sa najlepsza defensywa w lidze i ze w zeszlym sezonie juz swietnie ich prowadzil, to wlasnie mi powiedzial ze tutaj z tego slynal jak zostal po byciu graczem trenerem, z defensywnych drillow takich zajezdzjacych druzyne, na wikipedie jak sie wejdzie to mozna przeczytac ze zrobil z Sheffield Sharks najlepsza druzyne w UK i to samo mi ten znajomy powiedzial

Podobna troche historia to Nursea ktory pokrecil sie po calym swiecie nazbieral doswiadczenia i potem wykorzystal szanse, Nurse tez trenowal w UK o dziwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Make Defence Great Again - uczyńmy defensywę znów wielką. Robotnicy z Minnesoty powinni porobić sobie koszulki i czapki z takim nadrukiem. Dawno nie widziałem zawodników, którym agresywna defensywa stwarzałaby taką radość z gry. McDaniels i Alexander-Walker są jak dwa agresywne psy na posesji, które będą ganiać i szczekać jak szalone za wszystkim, co się rusza i sprawiać im to będzie niesamowitą radość.

Oddaję po czasie, że Parówiarz Durant dotychczas z gwiazd grał najlepiej przeciwko Wolves, bo Beal i Murray są zdemolowani i zdeptani, Booker i Jokic często walą głową w mur i są wiele razy bezradni. Chociaż Parówiarz grał na Townsa, który jest najsłabszym elementem tej elitarnej defensywy. W każdym razie fajnie się patrzy na gwiazdy przyzwyczajone do lżejszej defensywy z nagle zdziwionymi minami i bezradnością - "to można bronić tak mocno w 2024 roku?".

Anthony Edwards, którego nazywałem w trakcie MŚ 2023 - "Pała Edwards" nagle w kilka miesięcy prawie całkowicie wyciął ze swojej gry pałowanie, gdzie na MŚ praktycznie zjadał każde posiadanie na siebie, kiedy otrzymał piłkę i nie podawał do lepiej ustawionych kolegów i oddawał rzuty z izolacji. Tutaj dzieli się piłką, kiedy widzi kolegów na lepszej pozycji i dobrze punktuje, kiedy ma sytuacje. Chociaż finał z Edwardsem i jego odbiorem za jakiś czas będzie, że to jednak buc, który się napina, lekceważy/ośmiesza przeciwników i zapewne będzie 50-50% w jego odbiorze na fanów i mocnych anty-fanów. Niech mu się wjedzie, bo takie osobowości finalnie budują zainteresowanie i my będziemy mieli, co komentować/oglądać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na MŚ to była wina Kerra, który myślał, że wystawi ach i och amerykanów i farbowanego Włocha i jakoś przez small-ball i ISO samo się wygra, ale okrutnie się pomylił. 

Sota trzymana jest krótko przez Fincha i za to mu wielki szacunek się należy. Nie ma opcji, żeby np. taki Towns nagle dostał syndromu gwiazdy aby pobić jakiś rekord. Usadził dziada na ławce, żeby nie zakłócał flow całej drużyny. Edwards w meczu nr 2 z Suns nie mógł się wstrzelić, to zamiast pałować rzuty zaczął rozdawać asysty i robić przechwyty w obronie. Fajny i przyjemny do oglądania kolektyw w Minnesocie, ale mam nadzieję, że Denver jakoś (nie wiem jak xD) wstaną z kolan i coś tutaj urwą dla lepszego widowiska i własnego honoru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wyparlo napisał(a):

Oddaję po czasie, że Parówiarz Durant dotychczas z gwiazd grał najlepiej przeciwko Wolves

bo jest inteligentny i ma dlugosc, na Wolves trzeba grac na jednym dwoch kozlach, jab step, pompka koziol w lewo pull up, nie mozesz tak jak Murray to robil zaklepywac sie tracic energii bo grasz w ich rece, trzeba uzyc ich agresji przeciwko nim, najlepiej jakby Jackson przeklepywal pilke a Murray zaczynal wychodzac po jakims off ballu

ogolnie to co opisalem wyzej to wlasnie gra Duranta, bez zbytnego marnowania energii kazdy koziol wkalkulowany, tak powinien Murray grac

 

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Zimny napisał(a):

W G3 wystarczy kilka korzystnych gwizdków na korzyść Nuggets na początku meczu, które "wyregulują" poziom fizyczności do normy i temat o super defensywie Wolves już nie będzie taki gorący. Bo tak tbh Denver mogło kilka fauli dostać i wiadomo, że chłopaki z Minnesoty już tak agresywnie by nie grali. Nie chciałby żeby tak było, bo również taka gra mi się podoba i byłyby super finały konferencji przeciwko Thunder, ale wiadomo... show must go on - liga żyje z emocji, czyli wyrównanych meczów, a nie blowoutów +20 punktów przewagi. Stawiam, że w Q1 G3 Murray dostanie przynajmniej 3 faule, których nie dostał w G1 i G2. 

 

A spodziewasz się ze dostaną te gwizdki w Minneapolis jak nie dostali  w Denver? Nie dostaną. Oczywiście wystarczyłoby zagwizdać połowę tych ich fauli aby usiedli za 3 faule na początku 2giej kwarty ale tego nie będzie. Ta seria jest prowadzona w ten sposób żeby wreszcie NBA przestała być dominowana przez białych chłopców z Europy a pojawili się czarni amerykańscy chłopcy jako głowni herosi. Ale ogólnie mówiąc MINNESOTA I TAK JEST LEPSZA a na Denver zemściło się skąpstwo z poprzedniego off-season i przepłacanie takich Porterów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, marceli73 napisał(a):

A spodziewasz się ze dostaną te gwizdki w Minneapolis jak nie dostali  w Denver? Nie dostaną. Oczywiście wystarczyłoby zagwizdać połowę tych ich fauli aby usiedli za 3 faule na początku 2giej kwarty ale tego nie będzie. Ta seria jest prowadzona w ten sposób żeby wreszcie NBA przestała być dominowana przez białych chłopców z Europy a pojawili się czarni amerykańscy chłopcy jako głowni herosi. Ale ogólnie mówiąc MINNESOTA I TAK JEST LEPSZA a na Denver zemściło się skąpstwo z poprzedniego off-season i przepłacanie takich Porterów.

Czy Porter jest przepłacony? Można mieć wątpliwości. Jest w tej chwili drugą trzecią opcją zespołu. Gdyby nie on Denver pojechałoby na ryby po walce z Lakers. Na pewno okazuje się że Denver ma kilka problemów, które prawdopodobnie zatopią za chwilę zespół. Są z pewnością słabsi niż rok temu. Największy błąd z ich strony to oczywiście odpuszczenie Browna i Green. Byłoby dwóch walczaków jako chociaż częściowa odpowiedź na tych z Minnesoty. Jamal Murray to są zwłoki w stosunku do tego co powinien grać. Cudem uratował szczęśliwie dwie gry. Rok temu siekał po 20 30 punktów na wysokiej efektywności, aco  ten chłop potrafi to pokazał 3 lata temu Gdzie grał lepiej albo podobnie jak dzisiejszy Edwards. Miał wtedy około 23 lat podobnie jak dzisiejszy Edwards. Przynajmniej pod względem efektywności, ale kontuzja zniszczyła tego gracza o dwie klasy niżej. Miał wtedy swoje momentum. Teraz kontuzjowany wygląda jakby wchodził w post Prime a ma przecież 27 lat. Czyli najlepsze lata teoretycznie. Dzisiaj żeby wygrać ligę musisz grać energetycznie na kodach. Denver miało już swoje momentum. Wygląda na to że teraz jest czas minesoty i Oklahoma. Jadą w tej chwili na zrywie typowym dla bardzo młodych graczy do tego utalentowanych. Wygląda na to że jak nigdy wcześniej to nie jest już liga dla starych doświadczonych graczy. Nie bez powodu od pięciu lat żaden zespół nie potrafi nawet ponownie dostać się do finałów NBA. Można odnieść wrażenie że uczestnictwo granie w finałach do połowy czerwca ma wpływ na energię w kolejnym sezonie. Nierzadko te zespoły odpadają już w pierwszych rundach kolejnego sezonu. Miami ze starym last Dance butlerem z kontuzją prawie 35-letnim,papa. Nie Najmłodsze przetrzebione już kontuzjami Denver odczuwające trudy poprzedniego sezonu osłabiony utratą dwóch ważnych rolesów prawdopodobnie zostanie zbite niczym pies. Bo tu w zasadzie nie widać papierów na poprawę. Prędzej widzę odpuszczającą jeden mecz minnesotę żeby pożegnać Denver z Play of dżentelmeńsko. To chyba nie jest przypadek że do finału zachodu zmierzają dwa młode zespoły niezwykle utalentowane z gigantyczną ilością energii młodych graczy w obronie jednym prawie MVP drugim prawie młodym albo młodszym. Zespoły na które na początku sezonu nikt nie stawiał miały się dąsać w okolicach play in.

Edytowane przez Tombou
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.