Nuggets (2) - Wolves (3) WCSF "Payback time..." or "Don't ever underestimate the heart of a champion!"

[dannygd]

Stało się... wciąż niedowierzam w styl, ale fakt jest faktem, że daliśmy sweepa ekipie, która nie dość, że była przez wielu stawiana przed sezonem do miana contendera, to jeszcze mieliśmy z nią 0-3 w RS. 

Ba! Powiem więcej, Finch to mistrz taktyki z rocznym opóźnieniem, a tu.. How?? Po dłuższym namyśle stwierdziłem, że on cały rok myślał jak zaskoczyć ekipy niewygodne Wolves, czyli broniące bardzo intensywnie na całym boisku i grające niskim składem. Szybkie, c***owe w matchupach i stawiające wszystko na jedną kartę. Myśląc dostawał baty za batami, nie tylko od Suns, a tu... nawet plecy Beal były w miarę zdrowe, a Wolves klepnęli ich jak chcieli. 

Tak, ojebali Durexa, Bookera, Beala, Nurka &co. jak dzieci, po mistrzowsku, klepią ich w 3 kwarcie - tej, która seriami przepierdalali co chwilę rok temu i zdarzało się i w tym roku. Powiem tylko tak - albo im sie kurewsko udało, albo Finch to kawał c***a, który nauczył się kiedy się gra na poważnie, a kiedy nie...

Z ważnych informacji:

- ANT jest kurewsko dobry. Eksperci olewają go w Race2MVP i innych takich pseudo konkursikach, ale to co robi ten dzieciak w wieku 22 lat... SZACUN. Gość wchodzi pod kosz vs 2 gości, z których każdy pojedynczo powinien być silniejszy fizycznie od niego i ich przepycha trafiając do kosza, czasem +1... Gość rzuca arcytrudne stepbacki w kluczowych momentach, broni w perimeter, świetny w help D (te bloki...) i jeszcze to... NBA oszalała w porównaniach do MJa... Lider pełną gęba, trash talk, jebanie kolegów niczym Jimmie Butler, gość sie nie boi nikogo (ta gra vs Durex) i zalicza serię 31/8/6/2/1 na TS%65...  FUCK, HE'S NOT REAL

- Sota jest zdrowa. KAT wprawdzie jak co roku z problemami przed PO, ale wyglądał juz w ost 2 meczach bdb, McDaniels przyśni sie MPJ i Murrayowi

- Finch jakby zaczął ogarniać rotację w PO i rozumie, że granie S5 nawet jak wpierdol doatają nie ma sensu, tylko dlatego, że 10 poprzednich meczów działała.

- mają kim bronić vs Jokic, Gordon, MPJ czy Murray... 

Teraz złe wieści.

Denver to mistrzowie, Jokic to MVP, Malone to stary wyjadacz, Murray w PO wchodzi kolejny raz na Curry level... a ich S5 jest jedna z najlepszych i najlepiej zbilansowanych w lidze, a teraz są rok bardziej doświadczeni niż w zeszłym sezonie... kiedy odprawili w 1 rundzie Sotę 4-1.

No cóż, nic nie trwa wiecznie, a Sota wygląda na lepszą, zgraną i zdeterminowana. Co gorsze Baryły straciły Browna i Greena, a Joker już rok temu miał spore problemy z KATem i Gobertem. 

Nie zmienia to jednak faktu, że S5 to dalej przewaga talentu Barył, choć juz nie tak wielka jak rok temu. O serii może zdecydować... ławka, która jest w DEN wyjątkowo krótka i niedoświadczona. Na Lakers starczyło, choć gdyby nie te rzuty Murraya... to byłby stres. Z kolei Sota ma ławkę całkiem dobrą, długą i doświadczoną. Moim zdaniem będzie to x-factor serii, która powinna potrwać min. 6 meczy (oby 7) i wcale nie jest powiedziane, że zakończy sie sukcesem mistrzów. No ale jak to mówił Rudy...

Let's go Wolves!

Edytowane 3 Maja przez dannygd

[lorak]

piękna seria się szykuje. oby było zdrowie po obydwu stronach i 7 meczów.

[Lucas]

Zdrowia, licze na Denver w 7, ale Minnesota imponuje, wiec nie zdziwi nic, choć Denver to dużo trudniejszy matchup niż Suns, przede wszystkim pod koszem jest ktoś lepszy niż Nurkic.

Minnesota rok temu dała trudna serie po tej całej aferze na ławce, ścianie McDanielsa i braku Reida, teraz jest jeszcze silniejsza i moim zdaniem ma największe szanse na pokonanie Denver w całej lidze. To może być przedwczesny finał nie tylko Zachodu, ale i całej ligi, oby wygrany zdobył tytuł, nawet jak to nie będzie Denver.

I byle bez kontuzji, niech wygra lepszy zespół.

[karl]

Szykuje się świetna seria.
Edwards może nią wjechać do ścisłego top ligi, nie tam jakieś top15. 
Murray jesli miał trudną 1 serie to teraz potencjalnie może mieć zajebiscie trudna. Porter musi zagrać tak samo dobrze jak vs lakers. A Jokic? Chyba przede wszystkim uważać na faule bo swoje cyferki pewnie normalnie wykreci. 
 

rozum nuggets, serce wolves. 4-2 dla wolves ostatecznie. 

[DamianOItalianO]

Dużo tutaj będzie zależało od samego Fincha i tego jak się teraz zachowa. Trener jest po operacji. Jeśli wejdzie na ławkę w pierwszym meczu i on będzie głównym trenerem, może dać potrzebnego dodatkowego kopa swojej drużynie. Jeśli nie pojedzie z drużyną, co nie będzie przecież jakieś dziwne, to może opaść drużynowy entuzjazm. A atmosfera w szatni w tym roku jest bez zastrzeżeń. Gdzieś czytałem, że Finch prowadził już jakiś trening, ale nogę musi trzymać cały czas wyprostowaną w ortezie. Wierzę, że Trener pokaże waleczny charakter, co przełoży się na atmosferę w drużynie.

Denver to wyjadacze. Wyglądają bardzo mocno i nie wiem kto ma się stać celem w pierwszym meczu, aby dać sobie największe szanse na zwycięstwo. Murray jak już wcześniej, pokazał, że cały mecz może pudłować, ale najważniejsze rzuty trafi. Może celem powinien być MPJ, trash talk Edwardsa, może na niego siądzie. Jokera powstrzymać się nie da, spowolnić za bardzo też nie. Gdzieś muszą szukać przewag, no i te kilka minut bez Jokera na boisku muszą optymalnie wykorzystać.

Timberwolves mają dłuższą ławkę. Muszą męczyć zawodników Denver od pierwszego gwizdka, często zmieniać obronę na Jokiciu i Murray aby nie złapali rytmu, aby jak najmniej sił im zostało na ostatnią kwartę. W pierwszej rundzie SLOMO był mało używany, a w tej serii jego rola może być kluczowa. Mam wrażenie, że Timberwolves nie są skazani na pożarcie w tym starciu. 

Ostrze sobie zęby na tą serię. A wiadomo lepiej się ogląda, gdy kibicuje się jednej z drużyn. Chodź te play-offy przynoszą masę ciekawych meczy i nie można się nudzić.

 

Edytowane 3 Maja przez DamianOItalianO

[RonnieArtestics]

4:1 dla nuggets, lub 4:2. 
 

wolves są na fali ale to będzie imo podobna seria co rok temu, teoretycznie nuggets są słabsi a wolves lepsi ale na końcu i tak Jokic zrobi różnice vs Gobert i KAT. 

[Stryder]

Rozum mówi Denver może w 7 (byłoby super) ale ciężko nie kibicować ANT-owi. Gość ma to coś w sobie. Jak będzie w stanie wygrać z Denver i zagrać serię na podobnym poziomie co z PHX to wejdzie na lvl superstar i rozmowy o najlepszym w lidze.

Z drugiej strony Jokic, który jest cheat codem i którego bardzo lubię. Dla mnie już nie będzie lepszej serii w tych playofach niech więc trwa 7.

[MarcusCamby]

Nuggets przeciwko Lakers wyglądali na zblazowanych. Z jednej strony tutaj dannygd słusznie przypomina powiedzenie o sercu mistrza, a z drugiej przypomina mi się czemu tak rzadko kluby potrafią obronić tytuł. To może jeszcze nie jest etap Lakers 2011, ale brakuje mi energii i zęba po stronie Jokica i spolki. Nie ma dzika Browna, KCP też moim zdaniem dużo słabszy w obronie. Jeśli Wolves będą grali z taką pasją i energią, tak dobrze zmieniali krycie to nie sądzę by najlepsze indywidualne popisy Jokica, gorący Porter i clutch Murray dali radę.

Zwłaszcza że Wolves w ataku mają jeszcze rezerwy i nie muszą wcale potrzebować, aż tak mocnej serii Edwardsa. 

To może być zmiana warty na Zachodzie. Myślę że kto weźmie tą serie, weźmie i cały Zachód. 

[Lucas]

6 minut temu, MarcusCamby napisał(a):

Nuggets przeciwko Lakers wyglądali na zblazowanych. Z jednej strony tutaj dannygd słusznie przypomina powiedzenie o sercu mistrza, a z drugiej przypomina mi się czemu tak rzadko kluby potrafią obronić tytuł. To może jeszcze nie jest etap Lakers 2011, ale brakuje mi energii i zęba po stronie Jokica i spolki. Nie ma dzika Browna, KCP też moim zdaniem dużo słabszy w obronie. Jeśli Wolves będą grali z taką pasją i energią, tak dobrze zmieniali krycie to nie sądzę by najlepsze indywidualne popisy Jokica, gorący Porter i clutch Murray dali radę.

Zwłaszcza że Wolves w ataku mają jeszcze rezerwy i nie muszą wcale potrzebować, aż tak mocnej serii Edwardsa. 

To może być zmiana warty na Zachodzie. Myślę że kto weźmie tą serie, weźmie i cały Zachód. 

Mam sporo podobnych obaw, ale próbuje może samego siebie oszukać, że to efekt znudzenia meczami z Lakers i może ich trochę już tak traktowali? Było parę takich dziwnych porażek też w sezonie regularnym, ale no 12 czy tam ile kolejnych W z jednym zespołem może trochę w głowie namieszać.

Jak Denver znów będzie na stojąco grać to Minnesota to wykorzysta.

[Van]

Oglądając serię Nuggets z Lakers i Wolves z Suns trudno mi upatrywac w Nuggets faworyta. 

Wiadomo każda seria to też inna historia, ale tutaj też w obronie Nuggets wydają się mieć spoko warunki do ograniczenia atutów Nuggets. Jeżeli na serię stawi się takie Denver jak przez większość serii z Lakers, a nie ostatnich paru minut większości meczow to widzę nie tylko wygrana Wolves, ale może nawet w 5. 

[Tombou]

3 godziny temu, MarcusCamby napisał(a):

Nuggets przeciwko Lakers wyglądali na zblazowanych. Z jednej strony tutaj dannygd słusznie przypomina powiedzenie o sercu mistrza, a z drugiej przypomina mi się czemu tak rzadko kluby potrafią obronić tytuł. To może jeszcze nie jest etap Lakers 2011, ale brakuje mi energii i zęba po stronie Jokica i spolki. Nie ma dzika Browna, KCP też moim zdaniem dużo słabszy w obronie. Jeśli Wolves będą grali z taką pasją i energią, tak dobrze zmieniali krycie to nie sądzę by najlepsze indywidualne popisy Jokica, gorący Porter i clutch Murray dali radę.

Zwłaszcza że Wolves w ataku mają jeszcze rezerwy i nie muszą wcale potrzebować, aż tak mocnej serii Edwardsa. 

To może być zmiana warty na Zachodzie. Myślę że kto weźmie tą serie, weźmie i cały Zachód. 

Od 5 lat kluby nie potrafią nawet obronić mistrza konferencji, to już daje do myślenia

[Chytruz]

6 minut temu, Tombou napisał(a):

Od 5 lat kluby nie potrafią nawet obronić mistrza konferencji, to już daje do myślenia

#parity

#ligalepszanizkiedykolwiek

[Thomas]

Nie myślałem, że będę kiedykolwiek czekał z taką niecierpliwością na serię w której nie ma Chicago. Jaram się niesamowicie i obstawiam, że Minnesota wygra to w siedmiu grach.

[vero1897]

20 minut temu, Tombou napisał(a):

Od 5 lat kluby nie potrafią nawet obronić mistrza konferencji, to już daje do myślenia

No, to wyjątkowo miła odmiana od tych okropnych czasów gdy 4 lata z rzędu mieliśmy ten sam skład Finałów.

[Stryder]

Widzę, że coraz więcej osób podobnie jak ja po rozczarowującej serii z Lakers upatruje możliwej porażki Denver. Znając życie Joker w takim razie pokaże kto tu jest MVP i Denver zawinął serię i tytuł.

[Tombou]

12 minut temu, Stryder napisał(a):

Widzę, że coraz więcej osób podobnie jak ja po rozczarowującej serii z Lakers upatruje możliwej porażki Denver. Znając życie Joker w takim razie pokaże kto tu jest MVP i Denver zawinął serię i tytuł.

Nie wygląda na to żeby był w formie dominatora. Przynajmniej pod względem fizycznym. Rzutowo mam wrażenie że też w poprzednim był w lepszej formie,, choć nie mam wątpliwości że na serię się stawi, Jamal Murray Też nie jest kopią z zeszłego sezonu. A powinien grać tak jak trzy lata temu z utah

Edytowane 3 Maja przez Tombou

[RonnieArtestics]

Jokic miał w tych trzech meczach z wolves w marcu i kwietniu 36,32,41 pkt na 41/66fg 5/9 za trzy 21/26 ft wiec biorąc dodatkowo pod uwagę historie wczesniejszych pojedynków z MVP z DPOTY  to imo dopóki Gobert nie wyjdzie z kieszeni Jokica, dopóty nawet Nowy Michael Jordan nie da rady wygrać serii. 

[Tombou]

19 minut temu, RonnieArtestics napisał(a):

Jokic miał w tych trzech meczach z wolves w marcu i kwietniu 36,32,41 pkt na 41/66fg 5/9 za trzy 21/26 ft wiec biorąc dodatkowo pod uwagę historie wczesniejszych pojedynków z MVP z DPOTY  to imo dopóki Gobert nie wyjdzie z kieszeni Jokica, dopóty nawet Nowy Michael Jordan nie da rady wygrać serii. 

Tylko ze wyniki rs nie do konca sie przekladaja na po. Patrz minny suns

[Chytruz]

Wolves wszyscy kochają. Rok temu zapłacili frycowe i byli teamem, którego jeśli nie pokonasz, to i tak sami się pokonają - teraz powinno być dużo lepiej, low-key mają już trochę doświadczenia i czas zrobić następny krok i grać "o coś". Jedyna niewiadoma to Towns, bo on raczej ze swoich odpałów nigdy się nie wyleczy i nie wiem czy można mu ufać, że w serii, gdzie decydują pojedyncze possessions nagle mu się mózg nie wyłączy w najgorszym momencie. Margines błędu na tym poziomie i z takim rywalem jest niewielki.

No i kwestia jak poradzą sobie z Jokicem, który dotąd był tatusiem Goberta. Tatusiem każdego kogo przed nim postawili właściwie, ale Goberta szczególnie.

[airmax]

W tej serii możemy mieć niezłe fajerwerki. Sota wygląda dużo mocniej niż w poprzednim sezonie. I to nie tylko bilans w RS, głównie mam tu na myśli, że tym razem Wolves będą w pełnym składzie, napompowani po świetnej serii vs Suns.

Jokic wiadomo, zrobi swoje, może nawet dorzuci coś ekstra (nawet jak na swoje standardy jeśli sytuacja będzie tego wymagała), natomiast mnie ciekawi jak Edwards i McDaniels poradzą sobie z Murrayem i Porterem Jr.

Jeśli Nuggets obronią przewagę parkietu w pierwszych dwóch meczach, to seria skończy się w 5 meczach