Stanley Cup Playoffs 23/24

[Larry Legend]

19 godzin temu, Wujek Wójcik napisał(a):

no ale jest już chyba po serii

Na dwoje babka wróżyła Jeszcze kilka dni temu wydawało się,że tylko seria Canucs-Oilers będzie zacięta,a tu proszę jaki zwrot akcji.Nic tylko się cieszyć i oglądać.

Co do Bruins wolę nie robić sobie dużych nadziei,bo to nierozsądne,ale.....jest pewna opcja,która może zmienić całkowicie losy serii.W moich oczach wszystko teraz będzie zależeć czy Swayman wzniesie się na szczyt swoich możliwości.Ostatni mecz zagrał niemalże perfekcyjny,kto wie co się stanie jeżeli powtórzy to w G6?W siódmym meczu siedziałby już bardzo mocno w głowach przeciwników.

Druga kwestia to Charlie McAvoy - nareszcie pokazał coś więcej,bo do tej pory w serii przeciwko Florydzie prezentował się co najwyżej średnio(delikatne to ujmując) Można powiedzieć,że przejął dowodzenie i świetnie się w tej roli sprawdził.

 

 

[joe dumars]

2 godziny temu, vonBaron napisał(a):

Dziś pokazali jaja, przebłyski geniuszu Makara.

Ja w przeciwieństwie do Ciebie oglądam całe mecze a nie tylko hajlajty.

po pierwsze, nie masz pojecia, co ogladam i w jakim wymiarze czasowym, po drugie, wciaz, twoja opinia dot. mikko jest glupia jak but z lewej nogi...

[vonBaron]

Cóż brawa dla Stars, są cholernie mocni. Dzisiejszy mecz oglądałem praktycznie stojąc, kapitalne widowisko. Oettinger ukradł ten mecz. Moje przewidywanie co do wygrania pucharu przez Dallas ciągle żywe. 

Edytowane 18 Maja przez vonBaron

[Larry Legend]

W dniu 16.05.2024 o 19:20, Larry Legend napisał(a):

czy Swayman wzniesie się na szczyt swoich możliwości.

Nie tym razem.Od drugiej tercji było już widać,że Floryda przejmuje mecz i będzie ciężko o zwycięstwo.Wygrała drużyna lepsza,lepiej prowadzona i lepiej poukładana.

Nie wiem w jakim kierunku podąży Boston i jakie decyzje podejmie Sweeney (nie liczę na wiele pod jego kierownictwem),ale marzy mi się wypieprzenie Pasternaka.Ten gość jest po prostu niereformowalny i tak jak szkodził drużynie w PO pod presją,tak nadal to robi.Śmiem jednak wątpić,aby ktoś chciał go w swojej drużynie za taką kasę,wiedząc przy tym,że w najważniejszym momencie sezonu niewiele od niego można oczekiwać.

Oczywiście to nie jedyny problem Bruins,można byłoby napisać na ten temat sporo,ale po co?Ta drużyna od lat pogrążona jest w marazmie z którego będzie bardzo ciężko wyjść.O ile to w ogóle jest możliwe,biorąc pod uwagę kto pociąga za sznurki i podejmuje decyzje.Duch dawnych "Big Bad Bruins" zniknął bezpowrotnie z Bostonu i o podobnej ekipie do składu w którym rządzili Chara i Lucic można już tylko pomarzyć.

[Wujek Wójcik]

11 godzin temu, vonBaron napisał(a):

Cóż brawa dla Stars, są cholernie mocni. Dzisiejszy mecz oglądałem praktycznie stojąc, kapitalne widowisko. Oettinger ukradł ten mecz. Moje przewidywanie co do wygrania pucharu przez Dallas ciągle żywe. 

Może być i tak, że Dallas zgarnie dwa puchary NBA i NHL...ale ale trzymam kciuki za Rangers, szykuje się brudna seria z Panterami. Dallas mocni jak nigdy wczesniej, fajnie byloby zobaczy Douchena i Pavelskyego z pucharem i tego mlodego Wayatta ale jeszcze fajniej szalejace z radosci Madison i Nowy Jork:) po 30 latach...sic.

[Braveheart22]

U Brocka Boesera wykryli zakrzep krwi i niestety wypada z g7, prawdopodobnie też z całych playoffs, jeśli koledzy przejdą dalej. Szkoda, bo świetny sezon grał, włącznie z playoffami. Wyraźne osłabienie dla Canucks, coś nie mają szczęścia do zdrowia zawodników w tym roku. 

[Wujek Wójcik]

No i po Canucks, szkoda ten zespol mial papiery na puchar ale jednak zabrakło w tych ostatnich dwoch meczach czegos. Silovs pociągnął ten team, Boeser rowniez swietnie, Garland i Miller. Jest nadzieja w tej drużynie mam nadzieję, że w najbliższych latach uda im się zdobyć puchar. Co do teamu Oilers i finału zachodu, wg mnie wygra Dallas ale znowu Edmonton nie jest tak zupełnie bez szans jedynie bramkarz mnie martwi. 

Go Rangers!

[Braveheart22]

41 minut temu, Szabla napisał(a):

Pantery w finale po raz drugi z rzędu. Tkaczuk jakiś taki bezbarwny mi się wydaje, Panarin z pierwszym golem w tych playoffach. Szesterkin ze swija niezla formą nie wystarczył na przejście Panter.

Wschód od 5 lat zdominowany przez bardzo "hokejowy" stan Floryda

Ciekawe, jak dzisiaj Oilers-Stars. Dallas na musiku, żeby przedłużyć serię do g7, ale przed Edmonton też spora presja, bo to taki mecz na zejście całego ciśnienia - "uff, wreszcie się udało wygrać zachód". 

[Szabla]

No i stało się. Florida walczy o pierwszy, a Oilers o 6, a pierwszy od 1990 roku tytuł. I o powrót Pucharu Stanleya do Kanady po 31 latach. 

Jak przewidujecie? Obie drużyny głodne sukcesu. 

[Braveheart22]

2 godziny temu, Szabla napisał(a):

No i stało się. Florida walczy o pierwszy, a Oilers o 6, a pierwszy od 1990 roku tytuł. I o powrót Pucharu Stanleya do Kanady po 31 latach. 

Jak przewidujecie? Obie drużyny głodne sukcesu. 

Panthers od początku playoffs podobają mi się najbardziej ze wszystkich drużyn. Z drugiej strony Oilers na fali, bo jeśli dochodzi nawet takich do sytuacji, że oddajesz tylko 10 strzałów (choć trzeba przyznać, że byli konkretni w swoich akcjach), przeciwnik 3.5x więcej, a i tak wygrywasz decydujący mecz, to morale musi być wysokie. 

Ciężko wyrokować zatem, ale przed rozpoczęciem, trochę większe szanse daje Panterom. 

Aha, bardzo mi imponuje Gustav Forsling w tych playoffach. Taki cichy bohater zespołu. Niesamowity postęp chłopak zrobił i widzimy kolejnego szwedzkiego obrońcę na bardzo wysokim poziomie. 

Na koniec mam dwie ciekawostki związane z finałem:

 

[ptak]

W dniu 3.06.2024 o 21:02, Szabla napisał(a):

No i stało się. Florida walczy o pierwszy, a Oilers o 6, a pierwszy od 1990 roku tytuł. I o powrót Pucharu Stanleya do Kanady po 31 latach. 

Jak przewidujecie? Obie drużyny głodne sukcesu. 

Hokej to przypadkiem jak się nudzę w nocy, ale Oilers bo jednak wolę Kanadyjskie zespoły. Jako sportowy konserwatysta nie lubię jak ze względów finansowych klub przenosi się do innego miasta. Wiem, że tam liga wygląda inaczej ale nic na to nie poradzę.

p.s. ale nie ukrywam jestem hipokrytą

Edytowane 5 Czerwca przez ptak

[Wujek Wójcik]

Najlepszy hokeista vs najlepszy bramkarz poki co 0:1 dla Boba. Pantery mają większą głębie i grają agresywnie na bandach bo też mają kim. Trochę taki pojedynek villians vs paladins heh ciężki orzech za kim być nie lubie takich finałów wole mieć jeden team za którym trzymam, a tu tak; z jednej strony Tkacz bedacy aktualnie w top3 moich fav grajków, z drugiej strony Connor, któremu na należy się ten puchar za wszystko, znów rok temu trzymałem kciuki za run Panthers ichy powroty i zwycięstwa w OT byly genialne, w tym roku nie podoba mi się do końca ich styl. 

[Szabla]

Tyle się spisałeś, a zgadzam się w 100%. Kropka w kropkę. Z żadnym słowem nie mogę się nie zgodzić. Dawno takiego posta nie czytałem.  I nie piszę tego, że inne Twoje były do bani, lub nie zgadzałem się z nimi, tylko ogólnie. Spośród wszystkich dłuższych postów wszystkich userow. Serio. 

Dodam, że nie przepadam za Oilers, ale część mnie życzy im zwycięstwa, żeby w końcu Puchar Stanleya wrócił do Kanady. Z drugiej strony lubię Tkacza, Montoura. Są tam też Reinhart i Okposo ex-Buffalo. Ostatnio polubiłem też Barkova i Bennetta. 

Niech wygra lepszy. 

 

Edytowane 9 Czerwca przez Szabla

[vonBaron]

Chciałbym takiego kapitana jak Tkachuck w AVS, gość jest kompletny. Może jakiś transfer za braciszka?

[Wujek Wójcik]

Wygląda to na sweep poki co, trzymam kciuki, zeby Edmonton sie obudził w game three. Wg statystyk wiekszosc druzyn, ktore wygrywa game 3 wygrywa serie (wiem wiem co mowia staty, gdy jest 2:0). Nuuuudyyyyy ten final.

[Szabla]

 

Teams to lose the first 2 games of a #StanleyCup Final but come back to eventually win the series: Bruins (2011 against the Canucks) Penguins (2009 against the Red Wings) Canadiens (1971 against the Blackhawks) Canadiens (1966 vs the Red Wings) Maple Leafs (1942 vs the Red Wings)

Teams facing a 2-0 deficit in the championship series have come back to win just five times in 54 attempts. This means the Panthers have a 90.7 per cent of capturing the franchise's first Stanley Cup, according to past results in NHL history. 

A we wcześniejszych rundach Olers tylko raz odrobili ze stanu 0-2 do zwycięstwa w serii. 

Historycznie i statystycznie ciężkie zadanie przed nimi.

Edytowane 12 Czerwca przez Szabla

[Szabla]

A co tu taka cisza? Chyba nie o czym pisac , że tak sam sobie odpowiem. 

Ależ to Edmonton cienkie, a liderzy? McDavid, Draisaitl katastrofa, podobnie jak Bouchard, który nie dość, że nie punktuje, to po jego katastrofalnych błędach padły ze 2-3 gole w serii. PP nie radzi sobie w ogóle. Nie wiem o co lotto z Oilers, ale oni nie dotarli do finału chyba jeszcze. 

Za to Bob we Florydzie... Paluszki lizać. A ja go skreśliłem wcześniej pewien, że nie osiągnie poziomu że swego prime, u w finale chyba go przeskoczył. 

A u zawodników z pola (tak po pilkarsku), to ciężko kogokolwiek wyróżnić, bo nie ma słabych punktów, wszyscy graja bardzo dobrze. No, chyba, że Rodriguesa, który też chyba mecze życia rozgrywa podobnie jak Bobrowski. 

Ciekawe, czy Oilers obronią się przed sweepem, bo tylko to im pozostało. Ale z taką gra i takimi głowami ciężko im będzie. 

 

[Szabla]

Rozstrzelali się Oilers, ale czy nie wystrzelali się? McDavid z pierwszym golem w finale i rekordem NHL w ilości asyst w play-offach. Zdetronizował samego Gretzkiego, który miał ich 31. 

[Wujek Wójcik]

No, że Oilers zdejmą Boba z bramki to sie nie spodziewałem.

Edytowane 16 Czerwca przez Wujek Wójcik

[ptak]

W dniu 16.06.2024 o 11:17, Szabla napisał(a):

Rozstrzelali się Oilers, ale czy nie wystrzelali się? McDavid z pierwszym golem w finale i rekordem NHL w ilości asyst w play-offach. Zdetronizował samego Gretzkiego, który miał ich 31. 

Kumpel który trenował hokej 15 lat i trochę w tym siedzi powiedział, że na kolesia wołają McJezus  za to co robi z krążkiem.

Liczę, że Edmonton to wygrają.