Skocz do zawartości

Prime Lillard better than prime Iverson


steve

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak w tytule tematu. Wydaje się niby oczywiste, ale odklejency z Ameryki wyśmiali tą tezę. Jestem ciekawy opinii innych dla mnie oczywiste, ale ciekawe co powiedza, specez naszego forum (hejterzy Iversona imo).

 

 

Screenshot_2023-11-22-17-12-34-934_com.android.chrome.jpg

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, the_secret napisał(a):

Kiedy Lillard miał swój prime? Imo chyba od sezonu 18/19 do 20/21 włącznie

wtedy podobno grał z nie doleczonym urazem, statystycznie najlepszy był ostatni sezon, choć grał tylko w 58 grach

co do Ivera, to już wszystko kiedyś zostało napisane, niemniej za ten run do Finału z bandą rolsów wypada go szanować, myślę, że za wiele rzeczy związanych stricte z basketem wypada go szanować, chyba niestety musiałby umrzeć przedwcześnie aby do części ludzi to dotarło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, lorak napisał(a):

to na pewno i pod tym względem w ogóle mało kto w dziejach może się z AI równać. ale pytanie raczej dotyczy impactu na boisku, więc niewielka, ale jednak przewaga Lillarda.

Ja się z tym chyba nie zgadzam, bo prime iverson nie był chłopcem do bicia w obronie. Jedyna przewaga Lillarda nad prime AI3 to pull up 3, coś jeszcze pominąłem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o poziom gry, nie o znaczenie dla ligi. Iverson był gwiazdą w tamtych czasach, wizerunkiem ligi, dla niektórych większa postacią niż np. Kobe. Do dzis pamiętam jak moja siostra jedynego aktualnego gracza NBA, którego potrafiła wymienić wtedy jakoś koło '00 czy '01 to właśnie Iverson. Nie Shaq czy choćby Kobe.

Imo w takim podejściu Lillard> Iverson. Choćby przez trójkę, obrona Iversona to dla mnie średni argument, bo przy jego warunkach (chyba 5'11 w butach) i zaangażowaniu w ofensywie to ciężko było być choćby przeciętnym obrońca, w czasach, gdy bardziej stawiano na D i jednak większe znaczenie miała niż teraz, propocjonalnie do O. Dla mnie taki Stefek jest dużo lepszym obrońca. A pullup 3 to jednak potężna broń w dzisiejszej NBA.

Trzeba też pamiętać o poziomie rywalizacji. AI na tamtym zalosnym wschodzie, to serio ten ECF nie robi wrażenia, jak Kidd tam potrafił go zrobić 2 razy (swoją droga ciekaw ile osób, by stwierdziła, że Kidd>AI). Lillard musiał się napierdalac z historycznymi drużynami jak Goldeny czy mniej historycznymi Spurs czy Hardenem, co roku właściwie zachód był przejebany. Dla mnie ten jego jedyny WCF znaczy dużo wiecej niż finał tego śmiesznego wschodu. Z drugiej strony mowa była o primie, na całość kariery AI rzutuje Detroit, Denver, ogólnie cała przygoda po 76ers. Przy dużo niższym poziomie rywalizacji to najlepszy support prime Lillarda to był chyba McCollum (Aldridge był przed jego prime), AI miał kogo Mutombo czy Dalemberta xd, brzmi to groteskowo, ale jak na tamte czasy to chyba lepsze wsparcie era adjustments.

Mój Wniosek (wiadomo nic odkrywczego) jest taki, że imo AI to obok Kobiego to chyba najbardziej overrated gracz w historii, ze względu na swój image, swag, pasemka xd, wizerunek małego hujka co zamiata ligą. Typowo amerykańskie podejście, tworzenie legend bez względu na okoliczności. Jeszcze Kobiego można zrozumieć 5 mistrzostw + przedwczesna śmierć dodały mu w huj boosta. Ale akurat jego fenomen mi jest mimo wszystko jakoś ciężko zrozumieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum próbujesz właśnie sforsować taranem otwarte dni.

Ale szczególnie mi się spodobało to:

5 minut temu, steve napisał(a):

Ale akurat jego fenomen mi jest mimo wszystko jakoś ciężko zrozumieć. 

 

5 minut temu, steve napisał(a):

ze względu na swój image, swag, pasemka xd, wizerunek małego hujka co zamiata ligą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, RappaR napisał(a):

Na tym forum próbujesz właśnie sforsować taranem otwarte dni.

Ale szczególnie mi się spodobało to:

 

 

Lepiej nic nie pisać, bo pan Rappar skrytykuje. Najlepiej siedźcie we własnym kurwidolku pseudoekspertow, gdzie nikt się nie może wypowiedzieć. Nic dziwnego,że to forum jest właściwie i zamknięte na nowych czlonkow jak kilku uzurpatorów ma monopol na wiedzę/zawsze mają rację.

Jedno nie wyklucza drugiego. Wykazałem powody dla ktorego tak jest/może być, ale nie znaczy, że jest to racjonalne.

Jak widać kilku userow ma mimo wszystko odmienne zdanie.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, steve napisał(a):

Lepiej nic nie pisać, bo pan Rappar skrytykuje. Najlepiej siedźcie we własnym kurwidolku pseudoekspertow, gdzie nikt się nie może wypowiedzieć. Nic dziwnego,że to forum jest właściwie i zamknięte na nowych czlonkow jak kilku uzurpatorów ma monopol na wiedzę/zawsze mają rację.

Jedno nie wyklucza drugiego. Wykazałem powody dla ktorego tak jest/może być, ale nie znaczy, że jest to racjonalne.

Próbujesz przekonywać bohatersko do czegoś, z czym się każdy zgadza.

Tylko tyle napisałem.

Ty zacząłeś od epitetów, inwektyw i kurwidołków.

A każde forum jest zamknięte na nowych członków, bo fora upadają i kto się miał zarejestrować dawno zarejestrował się, grupy na FB zawładnęły niszą.

I nie problemem jest tutaj ktokolwiek, bo tyczy to każdego fora. To samo spotkało fora historyczne i jeśli gdzieś się jeszcze toczą dyskusje na nich, to w hyde parkach na temat polityki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, RonnieArtestics napisał(a):

Ja się z tym chyba nie zgadzam, bo prime iverson nie był chłopcem do bicia w obronie. Jedyna przewaga Lillarda nad prime AI3 to pull up 3, coś jeszcze pominąłem? 

AI był lepszy w D, ale nie jakiś super dobry, a że generalnie u obwodowych ta strona boiska ma mniejsze znaczenie, to w tym porównaniu niewiele to wnosi. ważniejszy jest atak:

Iverson w prime ('01-06) robił (per 100) 37.1 PPG, 7.7 AST oraz 4.7 TOV przy 97 L-A TS (czyli 3% poniżej średniej ligowej)

natomiast prime Lillard ('18-'23) 37.7-9.7-3.9 z 106 TS

to jest w sumie istotna różnica (większa niż mi się wydawało), bo przy tym samym volume Damian jest dużo efektywniejszy, a do tego lepiej kreuje. Iverson musiałby w D być na poziomie Kidda, aby jego przewaga w obronie przechyliła szale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, steve napisał(a):

swoją droga ciekaw ile osób, by stwierdziła, że Kidd>AI

ciężko by było znaleźć kogoś kto tak nie twierdzi, poza hardfanami Ivera

46 minut temu, lorak napisał(a):

Iverson w prime ('01-06) robił (per 100) 37.1 PPG, 7.7 AST oraz 4.7 TOV przy 97 L-A TS (czyli 3% poniżej średniej ligowej)

natomiast prime Lillard ('18-'23) 37.7-9.7-3.9 z 106 TS

to są staty z playoffami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.