Skocz do zawartości

Iverson i Niedźwiadki, czyli spieprzaj dziadu


josephnba

Rekomendowane odpowiedzi

nie bede sie odnosił do całej kariery Iversena bo i tak żadne argumenty do Ciebie nie docierają, to już wiadomo nie od dziś

ale po co on do tego memphis szedł w takim razie, trener retard, bilans beznadziejny, no tak, ale czego on się przed sezonem spodziewał ? top3 seedu na zachodzie czy ki huj ? czy tego że hollins przeczyta mavericka i more than a game, najara się hashu, przyswoi sobie zen i będzie drugim Philem Jaxonem ?

 

Ja mysle, ze spodziewal sie, ze jak zespol zacznie 1-6, cz ile tam bylo, to przynajmniej zagra sobie te 20-30min. W Pstons byla ta sama spiewka generalnie.

Najpierw nie pozwolili mu grac swojego, a potem pierdolneli na ławkę za Bynumem, bo zespol byle nieefektywny. Najpierw pretensje o slabe wyniki, a potem o to, ze nie chce wchodzic z lawki, mimo, ze wtedy sa jeszcze gorsze.

 

Tutaj same thing.

Najpierw nie dostaje minut, wiec juz o graniu 'swojego' w ogole nie ma mowy. I zespol gra kiepsko, jak chce grac wiecej, jak chce grac swoje to c*** - gra jeszcze mniej/w ogole. Bo trenerowi najwyrazniej podoba sie to co widzi na parkiecie. A jakby pogral caly sezon, a Memphis zaliczyloby 15 winow, to zaraz jakis ptasi móżdżek, typu samie wiecie kto przyszedlby tu pierdolic z zoltym avatarem, jak to Iverson jest c***owy, bo nie poprawil Grizz bilansu. Jak sie chcesz do czegos przyjebac, to sie przyjebiesz.. prosta sprawa...

 

 

stary co ty jebiesz ?

 

porównanie Iversona do Sheeda czy Rodmana ? no weź

 

jedyna wspólna cecha to to, że wszyscy byli lekkmi mentalami, ok

 

ale skill - wise to są same różnice

Iverson przez całą karierę zapewniał m.in.:

-ballhogizm

-brak obrony

-mało tego że brak obrony - jescze słynny z ebasketu tekst Twój i Juliusa 'on jest w obronie ogólnie ok tylko potrzebuje wysokiego, defensywnego PG' - tak jakby kuźwa takich na pęczki w tej lidze było

-złe podejście do treningu

te rzeczy zapewniał zawsze i wszędzie, pod dowolnym trenerem, w dowolnym miejscu i czasie

 

Sheed Artest czy Rodman to absolutne przeciwieństwo Iversona, brak egoizmu w ataku [zwłaszcza Rodman ;)], bardzo dobra obrona, zaangażowanie na treningach itp itd

 

JAk na moje bystre oko to od chodzi tutaj o ustawienie zawodnika na boisku + mental, nikt slepy nie jest, zeby nie odroznic skill-wise, albo height/weight-wise Sheeda, czy Rodmana od Iversona.

hm, ale ja to mogę w sumie być stronniczy i ogólnie naciągać prawdę

ale oddajmy może głos GMom ligi NBA:

Rodman podpisał ostatni kontrakt w NBA w wieku lat 38, w wieku lat 37 podpisał kontrakt z drużyną aspirującą do finałów NBA

Sheed w wieku lat 35 podpisuje 3 letni kontrakt full MLE kontrakt z jednym z głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu

 

Iversona w wieku lat 34 nie chce nikt poza śmieciarzami z Memphis.... czaisz coś z tego ??? nikt go k**** nie chce !!!!! nie dlatego, że kryzys, po prostu nie jest nikomu potrzebny i tyle !!! i na co Ty tu wyjeżdżasz z tym, kto go trenował 5 lat temu ?

Sheed to wysoki, a takich zawsze sie ceni, poza tym jest (ma opinie) nastawony raczej na D, wiec zadnej gwiazdce rzutow nie zabierze. Zreszta misu porównaj sobie jakie to Sheed mial osiagniecia pod Mo Cheeksem w POrtland i w ogole jakim byl kozakiiem right way na boisku. Ja pamietam z jego owczesnych dokonan, jak pizną Rubenowi Bomtje-Bomtje piłką w głowe na treningu ;] Za czasow wspolnej gry pod Currym w Pstons też grywal na kozaku po 1-8 z gry i 3zb w 30min, a jeszcze jak mu sie zachcialo to se pare trójeczek piknął.

 

Rodman osiagal sukcesy jedynie pod uznanymi trenerami, pod dobrymi trenerami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze podsumowuje zapotrzebowanie na usługi Iversona:

 

Adrian Wojnarowski: Spears and I are running out of teams to ask about A.I. Not even one "Maybe" yet. Or, "We'll look into it." Just flat "no's" and "hell no's." And one, "Haha."

Spokojnie, zaraz przyjdzie ai3 albo inny Julius i nam powiedzą, ze to zasłona dymna, bo przecież juz wcześniej wspominali, ze Ai jest najprawdopodobniej dogadany z jakimś pretendentem :lol:

Zresztą mi to zwisa, Ai już raz był w Polsce, podobno mu sie podobało nad Wisłą. Moze mu sie spodoba na dłużej. Podgoda podobna do tej do jakiej przywykł w Philly...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktoś już to wyżej napisał (Van?) to już nie jest nudne, to już jest żałosne. Nawet Gumbas zamilkł :) ale nie, lepiej brnąć ślepo w ten shit, opowiadać pierdoły jaki to Iverson nie był wspaniały, nie kłócił się z jakimś trenerem, tak jak swogo czasu Kabe, który przed którymś sezonem opowiadał, że Cheeks zrobi różnicę, bo cały sezon to wina O'Briena i z Cheeksem się AI dogada bo sra ta ta ta, a potem jak to się nie sprawdz to się Cheeksa obrzuca błotem. Snuć nic nie wnoszące do dyskusji bajki potrafią już dzieci w przedszkolu, ale nie każdy potrafi spojrzeć na drugą stronę medalu - może to wcale nie było tak, że AI miał pecha i nie trafił nigdy (prawie) pod skrzydła dobrego trenera tylko zwyczajnie żaden o uznanej marce się nie chciał podjąć jego trenowania. To samo z kolegami - jak już ich miał to wszyscy albo kiepsko przy nim grali albo spieprzali z własnej lub jego inicjatywy.

 

Iverson się skończył. Jak nie potrafi przyjąć do wiadomości, że wielki pan MeVerson odszedł w zapomnienie to niech skończy lepiej karierę a nie się dalej ośmiesza.

A jeśli ktoś jeszcze chce podjąć temat obrony AI to niech może zacznie od podania przykładu podobnego traktowania i zainteresowania przez GMów i kluby NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamietam juz co tam dokladnie o Cheeksie piselam, ale na pewno jakims hura-optymista nie bylem, bo mialem iinnych faworytow, na pewno mowlem, ze w stosunku do Obriena zrobi roznice, bo Obrien wywalil ze skladu siekajacego sezon wczesniej 20ppg Glena Robinsona i generalnie promowal wszystko co rzuca, a nie borni (chociaz akurat Big Dog w ten schemat sie wpisywal). Obrien probowal dostosowac zespol do taktyki, zamiast odwrotnie - mielismy sporo soliidnych bigmanow, ktorych rozmienilismy na drobne.

 

Cheeks mial zapewnic dobra chemie w zespole, mial sie dogadywac z AI i z tym problemow raczej nie bylo, ale ze trenerem jest lipnym widacbylo w portland - tylko ze tlumaczylismy sobie, ze w Sixers, gdzie nie ma tylu bad boyow, ktorzy beda wlazic na glowe powinno byc troche lepiej - no i byly nadzieje, na lepsze wykorzystanie cwebba, ktorego Obrien nie potrafil zupelnie wykorzystac...

 

Ale tak dla formalnosci luknijmy w tamten roster...

Starterem byl prospect Korver, grajacy 2 sezon w nba, gdzie DZIS jest rezerwowym w Utah, ktora jest na pozomie max5-8seedu na zachodzie - obrona - wiadomo

Dalembert - 3 rok w lidze, a on dzisiaj potrafi sie achowac jak rookas 7/8/2 jego staty - nasz starting C

Iguodala 2 sezon, gdzie jego 80% pkt bylo po kontrach i alleyach od AI, Steven Hunter, ktorego w dzsiejszych czasach dawno nie widzialem, a przeciez on nie ma 35 lat i powinien byc teraz swom 'primie', Salmons, ktory odnalazl sie po 6, czy 7 sezonie gry w lidze + niebornonący, jumperkujacy cwebb na 1 nodze.

sklad uzupelniony byl takmi tuzami jak Shavlik, Green, chociaz on sie polamal, Lou na rookie, Barnes, Ollie czy Zendon Hamilton.

 

Gdzie sa dzisiaj ci wszyscy goscie ? no wymiataja, trzeba to przyznac, AI jest generalnie pizda, bo mial zajebistego trenera, sklad na kozaku, a nie zrobil z nimi finalow, przeciez dzisiaj wszyscy porobili kariery ;]

 

Idac tokiem myslenia vana i spolki, to moglbym sie pokusc o stwierdzenie, ze przy AI kilku graczy rozegralo seznoy rzycia (patrz przypadek smusha LA), a tutaj mamy Huntera, Korvera, czy Shavlka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idac tokiem myslenia vana i spolki, to moglbym sie pokusc o stwierdzenie, ze przy AI kilku graczy rozegralo seznoy rzycia (patrz przypadek smusha LA), a tutaj mamy Huntera, Korvera, czy Shavlka.

what's that ? nikt przy nim nie rozegral sezonu zycia, a wielu rozgrywalo gorsze niz zwykle.

 

Huntera bardzo dobrze pamietam z Suns, ogolnie zalowalem jak schodzil z boiska i Amare wchodzil na jego miejsce. troche retard, ale przynajmniej mial size i potrafil bronic w miare i blokowac.

 

Shavlik to w ogole nie gral.

 

Korver to dobry role player w Jazz i nikt od niego wiecej nie oczekiwal.

 

porownaj sobie ten team do takiego supportu:

Mike James, Ricky Davis, Hassell, Blount

albo

Troy Hudson, Peeler, stary Gill, Rasho

albo slynne

Smush-Walton-Odom-Kwame

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shavlik gral w ponad polowie meczy, co prawda krotko, ale i tak byl czwartym big manem w rotacji.

Przydatnosci Huntera nie kwestionuje, tylko ze ten koles nie potrafil zbierac, a jego bball iq tez nie powala

Huntera bardzo dobrze pamietam z Suns, ogolnie zalowalem jak schodzil z boiska i Amare wchodzil na jego miejsce

spoko, widze, ze Hunter>Amare tak w ogole to five 4u za ten tekst

 

Korver jak powiedziales to dobry role player, a nie starter, szczegolnie na poczatku swojej przygody w NBA.

 

Jaki potencjal defensywny na s5 AI-Iguodala-Korver-Webber-Dalembert ? 0 od AI, 0 od Korvera, 0 od Cwebba i kilka minut jak nie wpadl w FT, albo nie polamal sie sammy D, a biorac pod uwage, ze mial wtedy cos kolo 20 spotkan opuszcoznych, to pod koszem byl czysty wypas.

 

porownaj sobie ten team do takiego supportu:

Mike James, Ricky Davis, Hassell, Blount

albo

Troy Hudson, Peeler, stary Gill, Rasho

ktore sezony masz na mysli ? te zakonczone podobnym bilansem co Sixers Iversona ? SZkoda, ze generalnie z glowy wypadl ci Szczerbiak i to ze Roicky sobie fajnie pogrywal tamtymi czasy, nie wspomniales tez o Cassellu, czy Spree wczesniej - zreszta ja nie mowie, ze KG mial jaks kozak support, ale zawsze latwiej obudowac wysokiego niz niskiego.

albo slynne

Smush-Walton-Odom-Kwame

Spoko, rok wczesniej byl Tomajnovich, Butler i bylo 34-48, rok pozniej Lakers zmieniaja Butlera na Kwame i maja +10w ciekawe nie ?

 

ale moment... chyba cos jeszcze sie tam zmienilo....

 

a...

 

no tak...

 

trener.

 

ale to przeciez nieistotne

 

to tylko Phil Jackson

 

O'Brien, Cheeks, Jackson - who cares, co nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko, widze, ze Hunter>Amare tak w ogole to five 4u za ten tekst

masz racje co do zbierania, najwyrazniej mialem troche inne wyobrazenie Huntera z jego epizodu w Suns. zapamietalem go jako dobrze broniacego i zbierajacego atletycznego 7 footera, ktory ma pol mozgu na spolke z Amare.

 

ktore sezony masz na mysli ? te zakonczone podobnym bilansem co Sixers Iversona ? SZkoda, ze generalnie z glowy wypadl ci Szczerbiak i to ze Roicky sobie fajnie pogrywal tamtymi czasy, nie wspomniales tez o Cassellu, czy Spree wczesniej - zreszta ja nie mowie, ze KG mial jaks kozak support, ale zawsze latwiej obudowac wysokiego niz niskiego.

jaki Szczerbiak ? Wally gral w '03 pol sezonu i jeszcze wiekszosc polzdrowy jak to on zwykle. Cassella i Spree nie bylo. ten sezon nie byl jak te 76ers Iversona, on osiagnal lepszy rezultat z tamtym zespolem niz Iverson z jakimkolwiek, bo KG mial wtedy 50 zwyciestw na bardzo mocnym zachodzie, a najlepszym wynikiem iversona bylo niecale 60 na wschodzie.

 

a Ricky Davis nigdy dobrze nie pogrywal, po prostu przy Garnecie wygladal lepiej, bo ten dobrze do niego pasowal(wysoki robiacy miejsce pod koszem i potrafiacy podawac). Ricky to zwykly cancer.

tak wygladala jego kariera w NBA:

 

miejsce - skutek

Cleveland - Lebron

Boston - Al Jefferson

Wolves - Roy(zamieniony na Foya)

Miami - Beasley

Clippers - Griffin

 

zreszta jak ktos robi dunka pod nogami, nie wychodzi mu, a potem poprawia windmillem no to chyba cos jest k**** nie tak, right ?

 

w ogole jak smieszne jest bronienie Iversona w porownaniu do Bryanta czy Garnetta. czy to tak trudne do zauwazenia, ze oni byli duzo lepszymi graczami niz The Canswer i nie ma tutaj sensu obrony ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, rok wczesniej byl Tomajnovich, Butler i bylo 34-48, rok pozniej Lakers zmieniaja Butlera na Kwame i maja +10w ciekawe nie ?

 

ale moment... chyba cos jeszcze sie tam zmienilo....

 

a...

 

no tak...

 

trener.

 

ale to przeciez nieistotne

 

to tylko Phil Jackson

 

O'Brien, Cheeks, Jackson - who cares, co nie ?

jak taki z ciebie matematyk to dodaj +14 do rozegranych meczów przez Bryanta i +16 do tych rozegranych przez Odoma i okaże się, że to wcale nie taka wielka zagadka jak im się udało wygrać o 10 meczów więcej.

 

Idealizujecie okres kiedy trenował go Brown, jeden w ogóle pisze, że z nim było zero problemów wtedy, a to krótko mówiąc jedna wielka bzdura. Jeżeli na tym etapie kariery on wciąż nie jest gotowy się zmienić, żaden szanujący się klub nie wykazuje nim chociażby odrobiny zainteresowania to trzeba być strasznym naiwniakiem żeby nie powiedzieć idiotą by wciąż szukać dla niego usprawiedliwień czy obwiniać innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczegolnie KG byl lepszy szczegolnie

 

najlepszy team Iversona

to McKie, Mutombo, Snow, Lynch(kontuzjowany w drugiej rundzie), Hill

 

najlepszy team Garnetta

Pierce Rondo Allen Perkins Posey

pomijam sklad Wolves ze wzgledu na kontuzje Cassella

 

najlepszy team Kobego

Shaq Horry Grant Shaw Fisher Fox

Gasol Odom Ariza Fisher

 

jakby nie patrzec tylko Lebron z tych wszystkich mega gwiazd dorownuje Iversonowi pod wzgledem biednego zespolu

dajcie Iversona do dobrego zespolu z dorownujacym im talentem to wtedy pogadamy i blagam Denver za Iversona a Denver po Iversonie pod wzgledem dojrzalosci to dwa rozne teamy, Melo potrzebowal IO exp a JR Smith pierdla , Nene raka jader a Karl musial nabrac ochoty ze wzgledu na konczacy sie kontrakt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blagam Denver za Iversona a Denver po Iversonie pod wzgledem dojrzalosci to dwa rozne teamy, Melo potrzebowal IO exp a JR Smith pierdla , Nene raka jader a Karl musial nabrac ochoty ze wzgledu na konczacy sie kontrakt

1. Najlepiej olać roster Wolves bo Cassell kontuzja. No przeciez o Lynchu wspomniałeś. Moze nie tak istotny element rosteru Sixers jak Cassell w T-W, ale wciąz

 

Dalej Nuggs i błagam Cie nie rób z siebie wiekszej ofiary niz jestes

Melo potrzebował first pass PG nie IOexp, bo czy czasem on nie grał wcześniej w IO? Tak, tak oczywiście Brown go "odciął" od gry... :?

JR potrzebował piłki, bo tylko wtedy wiemy, ze potrafi by produktywny jak te swoje kilak rzutów niepotrzebnych odda, co sie przekłada na jego pewnośc gry i pózniejsze efekty

Nene nie biorę pod uwagę, bo on do poprzedniego RS miał non toper kontuzje, więc tu akurat rak jąder to argument na Twoim poziomie

Karl, i tu zaczynają sie schody, bo jak wytłumaczyć jego "chce mi sie" juz po podpisaniu umowy? Cud? Jak wytłumaczyc jego ustabilizowaną pozycję finał z SSS, lata POexp itd? Cud

 

To czego potrzeba AI zeby zaczął grać a nie pierdzielic trzy po trzy i niszczyc chemie w doświadczonej jak i młodej ekipie? Pierdla, raka, IOexp? Bo kontrakt dostal!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dajcie Iversona do dobrego zespolu z dorownujacym im talentem to wtedy pogadamy

prosze cie ai3, nie mamy tutaj o czym gadac, bo nie bedziemy porownywac Kwamego z Olajuwonem. mozemy sobie pogadac, ale jesli chcesz sobie porownywac Iversona z Marburym czy Francisem, przy KG czy Bryancie zadnej debaty nie ma i nigdy nie bedzie, a poza fanatykami Iversona, ktorzy sa chyba rownie glupi jak sam idol, nikt nie bedzie takich niedorzecznych tematow sie podejmowal.

 

a zespol Iversona byl tak slaby w 2001, ze mial 6-5(w tym przegrali ostatni mecz RS ktory nic nie znaczyl) w meczach bez Iversona. Iverson mial wtedy zajebistego trenera, mial DPOTY pod koszem(ktory byl o wiele cenniejszym zawodnikiem niz The Canswer), mial 6th mana roku na lawce, mial mnostwo pozytecznych role playerow, ktorzy do niego pasowali. wlasciwie niemozliwe jest zalatwienie Iversonowi lepszego supportu.

 

a Garnett nie potrzebowal Pierca czy Allena, zeby miec lepszy zespol niz Iverson kiedykolwiek. najlepszy team AI - 76ers 2001 byl gorszy od takich Wolves 2003, a KG nie mial DPOTY kolo siebie, nie mial rowniez 6th of the year, mial za to bande defensywnych retardow, ktorzy nie potrafili sobie wykreowac rzutu w ataku... i dalej mial lepszy zespol.

 

na pierwszy rzut oka

76ers 56W

Wolves 51W

czyli 76ers lepsi

 

musimy jednak wziac pod uwage, ze Wolves grali w duzo mocniejszej konferencji, wiec...

 

76ers

vs west 16-12(47W)

 

Wolves

vs west 33-19(52W)

 

76ers byliby na zachodzie duzo slabsza druzyna niz na wschodzie, czyli jednak Wolves lepsi.

 

Garnett osiagnal lepszy wynik z grupa

Hudson, Gill, Peeler, Rasho + pol sezonu polzdrowego Wallego(to wcale nie byl najgorszy support KG...)

 

a wiec szkoda tylko, ze nie zobaczylismy Garnetta w prime w tak dobrej druzynie jak 76ers, ktora bez swojego lidera grala wtedy powyzej .500, bo mielibysmy dominacje 76ers na wschodzie z 60+ zwyciestami i finalami praktycznie kazdego roku, zamiast calej dekady stagnacji w gownie i zadowoleniu z smiesznego finalu na smiesznym wschodzie pokonujac w ECF zajebisty team Bucks.

 

+ nie trzeba by bylo robic rozpizdzielu co rok, zeby dopasowac zawodnikow do 'lidera-scruba', bo KG ze swoim jumperkujacym stylem gry, zajebistym passingiem i wszechstronnoscia w obronie pasuja do prawie kazdego supportu.

 

takze ja tutaj nawet nie wyklocam sie o to czy KG jest lepszy od AI, co do tego zaden racjonalny fan nie bedzie mial watpliwosci. ja tylko chcialem pokazac, ze partnerzy Iversona wcale nie byli slabi w tamtym okresie, a porownywanie tego do sytuacji KG z Wolves to czysty idiotyzm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na prsk pojawiło się świetne wytłumaczenie tego, co się stało:

A tak calkiem serio, nie macie wrazenia, ze dokladnie o to chodzilo

Grizzlies? Narobili kibicom nadziei, niektorzy nawet mogli sie nabrac na

karnet, a oni sie szybko wycofali z Iversona zwalajac wine na niego i

placac mu jakies grosze [bo jak domniemam pelnych 3M$ nie dostal].

 

gdzieś nawet czytałem, że zaraz po podpisaniu AI grizzlies zanotowali spory wzrost w sprzedanych karnetach, a że władze grizzlies nie pierwszy raz pokazują, że kasę liczyć potrafią (do tego stopnia, że pozbywają się Gasola), to wszystko razem ma sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na prsk pojawiło się świetne wytłumaczenie tego, co się stało:

A tak calkiem serio, nie macie wrazenia, ze dokladnie o to chodzilo

Grizzlies? Narobili kibicom nadziei, niektorzy nawet mogli sie nabrac na

karnet, a oni sie szybko wycofali z Iversona zwalajac wine na niego i

placac mu jakies grosze [bo jak domniemam pelnych 3M$ nie dostal].

 

gdzieś nawet czytałem, że zaraz po podpisaniu AI grizzlies zanotowali spory wzrost w sprzedanych karnetach, a że władze grizzlies nie pierwszy raz pokazują, że kasę liczyć potrafią (do tego stopnia, że pozbywają się Gasola), to wszystko razem ma sens.

Fakt, to trzyma się kupy, ale jak było naprawdę możemy nigdy się nie dowiedzieć. Najlepsze jest to, że Iverson wszystkie 3 mecze w barwach Grizzlies zagrał na wyjeździe :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pierwszy rzut oka

76ers 56W

Wolves 51W

czyli 76ers lepsi

 

musimy jednak wziac pod uwage, ze Wolves grali w duzo mocniejszej konferencji, wiec...

 

76ers

vs west 16-12(47W)

 

Wolves

vs west 33-19(52W)

 

76ers byliby na zachodzie duzo slabsza druzyna niz na wschodzie, czyli jednak Wolves lepsi.

 

W takim razie niech dziękują Bogu przykładowi Spurs z sezonu 00-01, bo gdyby twoim tokiem rozumowania znaleźli się na słabiutkim wschodzie, to delikatnie mówiąc mieliby trochę przejebane.

Pomijam już abstrakcyjność porównywania bilansu drużyn na podstawie dwóch całkiem różnych sezonów, jak również abstrakcyjność wciskania Garnetta do Sixers 2001 i jednocześnie wyciągać wnioski dotyczące dekady.

 

Inna sprawa, ze widzieliśmy Garnetta w jego prime z silnym rosterem. Widzieliśmy też ze słabszym rosterem, gdzie do roku 2004 nie potrafił przejść pierwszej rundy i mówiło się o nim dokładnie to samo, co dzisiaj o T-Macu. Wniosek jest taki, ze z gówna bicza nie ukręcisz.

 

Poza tym zawsze mnie intrygowało i ktoś mi może to w jakiś prosty sposób wytłumaczy: jak to jest, ze skoro McKie dostał 6th man a Snow był czołowym rozgrywającym, to jest to ich zasługa. W przypadku innych byłoby, ze dany zawodnik x jest lepszy, bo lider jego drużyny czyni go lepszym. Tutaj pewnie padnie odpowiedź, że to system. Więc dwie nieścisłości: na podstawie jakich obiektywnych kryteriów ktoś ma prawo sobie dobierać, kiedy to system ułatwia grę zawodnikom a kiedy lider. I druga częśc: dlaczego ten system jest często lekceważony we wszelkich dyskusjach.

 

Jeszcze wrócę do tych niesamowitych kolegów z drużyny: kim był McKie przed przyjściem do Sixers i po odejściu? To samo Snow? Gdzież to oni byli tacy niesamowici jak się ich przedstawia, że słyszę takie pochlebne opinie? Jedna odpowiedź: tylko i wyłącznie w Sixers. Nikt z szanownych tutaj użytkowników nie zwraca uwagi na fakt, że tak na prawdę gro z tych zawodników była baaaaardzo przeciętna i to w Sixers zaczęło być o nich głośno ( a konkretnie w sezonie 00-01). Żeby było śmieszniej, wcale nie zostali sprowadzeni do Sixers za swoją zajebistość, tylko w Sixers pod Brownem rozwinęli swoje umiejętności.

 

Szkoda również komentować, że Mutombo był dla Sixers cenniejszy niż Iverson, bo jest to trochę z dupy wzięty wniosek. W sumie ciężko to nawet nazwać wnioskiem, bo skoro Iverson zdobywa MVP, to nie ma możliwości, żeby był ktoś bardziej wartościowy niż on. Pomijając nawet dyskusje na temat samych kryteriów przyznawania MVP, każdy zdrowy człowiek popukałby się w czoło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja daleki jestem od jechania po Sixers 2001, bo wtedy widać było, ze wszystko idealnie ze sobą zagrało, Ai był naprawdę liderem, zespół grał i z nim i dzięki niemu dobrze

Ale... i tu sie zaczynają schody- AI nie rozwijał sie dalej jako lider, jako część zespołu, czym niestety w pózniejszym okresie trochę popsuł to co działo sie w Sixers dobrego

Nuggs- tu się już mozna zacząć zastanawiać czemu tylko o kolka miesiecy dłużej grający ze sobą gracze weszli do WCF co z Ai nie było możliwe,

A juz Pistons i przede wszystkim Memphis to dno w wykonaniu Ai i co do tego nie mam zadnych wątpliwości

Nawet jeśli brac pod uwagę to co przytoczył lorak wciąz nie potrafię pojąc jak zawodnik po trzech meczach moze sie wypinać na zespół i zrywac kontrakt

 

Aha i niech teraz przyjdą Ci którzy pisali, ze Ai faktycznie w sprawch rodzinnych opuścił zespół i którzy tak sie zarzekali, ze nie było to podyktowane chęcią wypięcia sie Iversona na Memphis!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nuggs- tu się już mozna zacząć zastanawiać czemu tylko o kolka miesiecy dłużej grający ze sobą gracze weszli do WCF co z Ai nie było możliwe,

to akurat proste - dzięki wygraniu niewielkiej (4) ilości meczów na słabszym zachodzie (niż w poprzednich latach) mieli lepszą pozycję przed PO. HCA aż do finałów, a w nich już przegrali tak, jak i nuggets przez dwa poprzednie lata - z bardzo silnym zespołem, bo mistrzem, lub ewentualnie finalistą (LAL 2008)

 

Nawet jeśli brac pod uwagę to co przytoczył lorak wciąz nie potrafię pojąc jak zawodnik po trzech meczach moze sie wypinać na zespół i zrywac kontrakt

 

wiesz Joseph, nie jest trudno sprowokować kogoś, o charakterze Iversona (choć, jak się okazuje - bo Rip też narzeka na Curry'ego i ówczesną sytuacją - akurat w pistons to raczej nie on nawalił). kto wie jak wyglądały ich rozmowy kontraktowe, ale nie zdziwiłbym się, gdyby nie powiedzieli mu "AI, będziesz wchodził z ławki", albo nawet zapewniali, że "będziesz pełnił bardzo ważną rolę w zespole".

 

tak w ogóle to pojawiają się plotki o Iversonie w orlando :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz Joseph, nie jest trudno sprowokować kogoś, o charakterze Iversona (choć, jak się okazuje - bo Rip też narzeka na Curry'ego i ówczesną sytuacją - akurat w pistons to raczej nie on nawalił). kto wie jak wyglądały ich rozmowy kontraktowe, ale nie zdziwiłbym się, gdyby nie powiedzieli mu "AI, będziesz wchodził z ławki", albo nawet zapewniali, że "będziesz pełnił bardzo ważną rolę w zespole".

Dobra lorak przypusćmy, ze tak sie stało jak piszesz

Ok wkurzyłbym się, nawrzucał prywatnie HC, GMowi itd, bo zrobili mnie w ch...

 

Ale kompletnie nieprofesjonalne jest takie zachowanie jakie widzieliśmy ze strony AI, on jest w pracy.

Czy kiedy nie dostałbym awansu o którym niedawno rozmawiałem z szefem to miałbym bojkotowac całą firmę? Wylewać brudy na ulicę, zeby każdy mógł sie ze mną w tym syfie babrać?

 

Zrobiłbyś tak?

Ja nie

Pewnie bym poszeł do domu ponarzekał, może walnął parę kolejek alko, zaklął i następnego dnia wróciłbym do pracy

 

Nienawidze takiego podejścia graczy, kiedy uważają się za kogoś wazniejszego niz pozostali (ok otoczenie im w tym pomaga). Wg mnie takie sprawy nie mają prawa sie pojawiać i tak samo jak jechałem po KB w przeszłosci, po LBJu niedawno tak teraz czuje sie w obowiązku jechać po AI

 

Masz debilu pieniadze i to takie za które wiekszość dałaby zabic pół swojej rodziny, prace o której marzy z 50% społeczeństwa to szanuj to baranie!

 

Ja osobiscie czuje się zawiedzony postawą Answera, kibicowałem mu przez lata, jeszcze nie tak dawno pisałem, ze ten seozn mam nadzieje będzie jego przełomowym, tym, w którym udowodni innym, ze jest wiele wart a tu sie jeszcze listopad nie skonczył a ten idiota juz bez pracy!!!

to akurat proste - dzięki wygraniu niewielkiej (4) ilości meczów na słabszym zachodzie (niż w poprzednich latach) mieli lepszą pozycję przed PO. HCA aż do finałów, a w nich już przegrali tak, jak i nuggets przez dwa poprzednie lata - z bardzo silnym zespołem, bo mistrzem, lub ewentualnie finalistą (LAL 2008)

Słabszym?

Hornets i Mavs które Nuggets pokonali to były słabe zespoły?

Oba wygrały zaledwie 4 (sam mówiłeś ze to mało) i 5 meczów mniej w RS od Nuggs!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.