Skocz do zawartości

Random shit


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, fluber napisał:

Czyli artykuł jest kłamliwy? 

W końcu to Onet. 

w Niemczech jest bardzo rozbudowany DRK - czerwony krzyż. Mają 1 oddział na 10-20 tys mieszkańców. Są w nim zatrudnieni również polskojęzyczni pracownicownicy. Pomogą bez problemu wypełnić dokumenty nawet osobie nie mówiącej po Niemiecku. Nie w każdej placówce są osoby dwujęzyczne, ale konsultacje między placowkami są również telefoniczne. W Niemczech panuje chory socjalizm i żeby mieszkać na ulicy, po prostu trzeba tego chcieć.

Może Mateusz zorganizuje, jak w przypadku Covid samoloty, które pozwolą alkoholikom na powrót do kraju? Myślisz, że przylecieliby?

Btw, w temacie o depresji pisałeś z własnej praktyki, że często alkoholizm idzie w parze z depresja i ja pogłębia. Pracujesz z takimi ludźmi na umowę z NFZ?

Edytowane przez Pablo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pablo81 napisał:

W końcu to Onet. 

w Niemczech jest bardzo rozbudowany DRK - czerwony krzyż. Mają 1 oddział na 10-20 tys mieszkańców. Są w nim zatrudnieni również polskojęzyczni pracownicownicy. Pomogą bez problemu wypełnić dokumenty nawet osobie nie mówiącej po Niemiecku. Nie w każdej placówce są osoby dwujęzyczne, ale konsultacje między placowkami są również telefoniczne. W Niemczech panuje chory socjalizm i żeby mieszkać na ulicy, po prostu trzeba tego chcieć.

Może Mateusz zorganizuje, jak w przypadku Covid samoloty, które pozwolą alkoholikom na powrót do kraju? Myślisz, że przylecieliby?

Jak podaje Niemieckie Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnym (BAG), w Niemczech bez dachu nad głową jest ok. 860 tys. osób. 

Jak pokazują badania, w Polsce od kilku lat systematycznie spada liczba osób bezdomnych. W ub. roku było ich ok. 30 tys., czyli niemal o 6 tys. mniej niż w 2015 r

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, mayor napisał:

Mogę się mylić o kilka groszy co do cen w 2005 roku, ale wódka 40% na pewno tyle kosztowała, tańsze były wódki 37,5% bo stawki akcyzy były dużo niższe .Chleb 600g kosztował wtedy 1,25-1,30 zł masło 250g ok 2 zł koski 200g chyba pojawiły się później .Generalnie inflacja omija wódkę i w porównaniu do siły nabywczej można powiedzieć ze jest coraz tańsza. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć że w czasach nieboszczki komuny kiedy byłem już konsumentem butelka 0,5 l najtańszej wódki z czerwoną kartką kosztowała 102 zł. Moja mama jako dyrektor przedszkola zarabiała wtedy 4400 zł ,a sprzątaczka najniższą 1800 zł. 

o czym Ty piszesz xDDDD?

http://www.strony.toya.net.pl/~fixxxer/spis.htm

lista wódek z cenami na stronie tworzonej w 2003-2004 (a i tak brakuje tam klasyka z tamtych czasów - Starogardzkiej)

dzisiaj ceny wódek lecą od 20PLN wzwyż (mooże na jakiejś promce da się trafić  poniżej 20)

dodatkowo spożycie wódki w PL utrzymuje się / spada (ale drastycznie za to rośnie spożycie piwa -> ot element gejozy z zachodu 🤷‍♂️)

dodatkowo w Niemczech (jak i w Irliandii, Francji, Czechach itp) przeciętnie spożywa się więcej alkoholu niż w Polsce -> więc, abstrahując już od bzdur z cenami, to robienie z PL jakiegoś kraju pijaków bo taki się ma obraz z komuny/90's to jakiś grubszy mindfuck (ale czego się spodziewać po kimś kto o PL pisze jakby była nową 3cią Rzeszą pod rządami okrutnego dyktatora co nie przeszkadza mu w powrocie do tejże z US&A gdzie wybrano jego 'postępowych' kandydatów i jest już kraina mlekiem i miodem płynąca)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, julekstep napisał:

o czym Ty piszesz xDDDD?

http://www.strony.toya.net.pl/~fixxxer/spis.htm

lista wódek z cenami na stronie tworzonej w 2003-2004 (a i tak brakuje tam klasyka z tamtych czasów - Starogardzkiej)

dzisiaj ceny wódek lecą od 20PLN wzwyż (mooże na jakiejś promce da się trafić  poniżej 20)

dodatkowo spożycie wódki w PL utrzymuje się / spada (ale drastycznie za to rośnie spożycie piwa -> ot element gejozy z zachodu 🤷‍♂️)

dodatkowo w Niemczech (jak i w Irliandii, Francji, Czechach itp) przeciętnie spożywa się więcej alkoholu niż w Polsce -> więc, abstrahując już od bzdur z cenami, to robienie z PL jakiegoś kraju pijaków bo taki się ma obraz z komuny/90's to jakiś grubszy mindfuck (ale czego się spodziewać po kimś kto o PL pisze jakby była nową 3cią Rzeszą pod rządami okrutnego dyktatora co nie przeszkadza mu w powrocie do tejże z US&A gdzie wybrano jego 'postępowych' kandydatów i jest już kraina mlekiem i miodem płynąca)

Może w 2005 kupował wódkę za 25 a po powrocie z USA może sobie pozwolić tylko na tę za 17 i stąd pomyłka? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, fluber napisał:

Jak podaje Niemieckie Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnym (BAG), w Niemczech bez dachu nad głową jest ok. 860 tys. osób. 

Jak pokazują badania, w Polsce od kilku lat systematycznie spada liczba osób bezdomnych. W ub. roku było ich ok. 30 tys., czyli niemal o 6 tys. mniej niż w 2015 r

Odpowiedź jest bardzo prosta. Mają dużo lepszy program pomocy osobom bez dachu nad głową. Lepsze noclegownie, żywienie itp. Ilu jest bezdomnych Niemców w Polsce, a ilu bezdomnych Polaków w Niemczech. To jest bardzo proste.

 

A wiesz, że w Niemczech alkoholizm traktowany jest jak niepełnosprawnosc. Osobom że stwierdzonym alkoholizmem przysługują renty, a także miejsca w zakładach pracy chronionej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Pablo81 napisał:

Odpowiedź jest bardzo prosta. Mają dużo lepszy program pomocy osobom bez dachu nad głową. Lepsze noclegownie, żywienie itp. Ilu jest bezdomnych Niemców w Polsce, a ilu bezdomnych Polaków w Niemczech. To jest bardzo proste.

 

A wiesz, że w Niemczech alkoholizm traktowany jest jak niepełnosprawnosc. Osobom że stwierdzonym alkoholizmem przysługują renty, a także miejsca w zakładach pracy chronionej.

Czyli fakt ze mają 25 razy więcej bezdomnych to zaleta? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pablo81 napisał:

To dlaczego jest więcej bezdomnych Polaków w De niż Niemców Pl? 

Podejrzewam, że Niemcy mają ujemny bilans że wszystkimi krajami świata.

Nie wiem, pewnie dlatego ze w Polsce nie ma Niemców którzy zachęcają w internecie niewyksztalconych Niemców bez znajomości języka do przyjazdu do Polski mówiąc że każdy znajdzie pracę i mieszkanie od ręki. 

Zabawne że zarzucasz mi kłamstwa i manipulacje a kiedy próbuje Twoje słowa zweryfikować z danymi statystycznymi i faktami to wychodzi ze jest inaczej niż piszesz w wielu kwestiach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, fluber napisał:

Nie wiem, pewnie dlatego ze w Polsce nie ma Niemców którzy zachęcają w internecie niewyksztalconych Niemców bez znajomości języka do przyjazdu do Polski mówiąc że każdy znajdzie pracę i mieszkanie od ręki. 

Zabawne że zarzucasz mi kłamstwa i manipulacje a kiedy próbuje Twoje słowa zweryfikować z danymi statystycznymi i faktami to wychodzi ze jest inaczej niż piszesz w wielu kwestiach. 

A tak sobie pisze po twojemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pablo81 napisał:

A tak sobie pisze po twojemu :)

Piszesz po swojemu.

Ewentualnie jesteś germanofilem bo Niemcy dały Ci to czego nie dała Polska i patrzysz całkowicie bezkrytycznie na ten kraj. 

Także nie przypisuj mi takiego wpływu na swoje życie, bo któregoś dnia pokłócisz się z żoną i powiesz, że to przez Flubera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, julekstep napisał:

o czym Ty piszesz xDDDD?

http://www.strony.toya.net.pl/~fixxxer/spis.htm

lista wódek z cenami na stronie tworzonej w 2003-2004 (a i tak brakuje tam klasyka z tamtych czasów - Starogardzkiej)

dzisiaj ceny wódek lecą od 20PLN wzwyż (mooże na jakiejś promce da się trafić  poniżej 20)

dodatkowo spożycie wódki w PL utrzymuje się / spada (ale drastycznie za to rośnie spożycie piwa -> ot element gejozy z zachodu 🤷‍♂️)

dodatkowo w Niemczech (jak i w Irliandii, Francji, Czechach itp) przeciętnie spożywa się więcej alkoholu niż w Polsce -> więc, abstrahując już od bzdur z cenami, to robienie z PL jakiegoś kraju pijaków bo taki się ma obraz z komuny/90's to jakiś grubszy mindfuck (ale czego się spodziewać po kimś kto o PL pisze jakby była nową 3cią Rzeszą pod rządami okrutnego dyktatora 

Rzeczywiście znalazłeś wiarygodne źródło "strona tworzona" przez dzieciaki w wieku 19-20 lat taka dzieciarnia może mieć pojęcie o oranżadach. Tu masz poważne źródło pisane przez dorosłych :

 https://forsal.pl/artykuly/1441171,ceny-alkoholu-w-polsce-skutki-spoleczne-akcyza-na-alkohol.html     Dzisiaj najtańsza wódka 40% jaką widziałem kosztuje. 17,99 za pół litra w Auchan , jest też w biedrze Spacerowa ,ale chyba nieco droższa 18,50 ale mogę się mylić.Abstrahując od bzdur z przeciętnym spożyciem w innych krajach to bardziej się liczy to ile ludzi się upija do nieprzytomności ,a nie jakie ilości spożywa. Z tym okrutnym dyktatorem to przesadzasz. W najlepszym wypadku można powiedzieć o groteskowym błaźnie,który objeżdża kraj z występami na poziomie Krzysia Kononowicza 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mayor napisał:

Rzeczywiście znalazłeś wiarygodne źródło "strona tworzona" przez dzieciaki w wieku 19-20 lat taka dzieciarnia może mieć pojęcie o oranżadach. Tu masz poważne źródło pisane przez dorosłych :

 https://forsal.pl/artykuly/1441171,ceny-alkoholu-w-polsce-skutki-spoleczne-akcyza-na-alkohol.html     Dzisiaj najtańsza wódka 40% jaką widziałem kosztuje. 17,99 za pół litra w Auchan , jest też w biedrze Spacerowa ,ale chyba nieco droższa 18,50 ale mogę się mylić.Abstrahując od bzdur z przeciętnym spożyciem w innych krajach to bardziej się liczy to ile ludzi się upija do nieprzytomności ,a nie jakie ilości spożywa. Z tym okrutnym dyktatorem to przesadzasz. W najlepszym wypadku można powiedzieć o groteskowym błaźnie,który objeżdża kraj z występami na poziomie Krzysia Kononowicza 

https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/flaszka-bedzie-kosztowac-18-zl-ra79202-4496861

łap inne źródło w takim razie (rok 2008) -> Obecnie półlitrowa butelka najbardziej popularnych wódek kosztuje w sklepie średnio około 16 zł 50 gr.

 

ale to miłe że poza czynem (powrót do kraju) wspierasz też PiS dobrym słowem powołując się tu na artkuły z 2019 i pośrednio propsując pisowskie ustawy z 2021 podwyższające akcyzę ❤️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2022 o 19:50, P_M napisał:

Szczerze powiedziawszy to ja mam zgoła inne poczucie, niewiele rzeczy materialnych jest w stanie sprawić jakąś radość na zasadzie lifechanger i nie przykuwam do nich większej uwagi i bardzo łatwo przychodzi mi oszczędzanie. Obecnie po prostu zbieram cyferki, aby jak najszybciej zapewnić sobie i rodzinie brak kredytu, a następnie niezależność finansową. Jedynie obawiam się ewentualnego wprowadzenia CBDC, co może zniweczyć moje plany, natomiast nie mam na to wpływu ergo robię swoje.

Zobacz jak mało ludzi idzie ta drogą:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

Zobacz jak mało ludzi idzie ta drogą:

 

Czytałem ten artykuł na bankierze i sporo było komentarzy, że ludzie czekają na grudzień, bo ich każda nadplata generuje aneks i koszty. Do wyciągania wniosków poczekalbym do końca wakacji kredytowych i dopiero wówczas sprawdzenie poziomu zadłużenia. 

Inna kwestia, że droga oszczędzania nie jest łatwa. Mamy tylko jedno życie, a człowiek lubi "cukierki" czyli konsumpcyjne strzały dopaminy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie nie odłożyć nic w danym miesiącu, odkąd pracuje a zarobki bywały lepsze czy gorsze to zawsze coś wpada na konto.Jasne że inflacja w tym momencie jest jaka jest ale pieniądz to pieniądz, zresztą część gotówki można zainwestować - tylko najpierw trzeba ją mieć.

Może to jakieś łódzkie żydowskie korzenie? Bo u mnie w rodzinie zawsze z głową dysponowało się pieniędzmi, odkąd mieszkam w Warszawie widzę że tutaj wygląda to trochę inaczej, bez względu na zarobki.

Edytowane przez Sewer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, P_M napisał:

 

Inna kwestia, że droga oszczędzania nie jest łatwa. Mamy tylko jedno życie, a człowiek lubi "cukierki" czyli konsumpcyjne strzały dopaminy :)

Szczególnie te osoby, które mają tendencje do zadłużania się.

40 minut temu, Sewer napisał:

Nie wyobrażam sobie nie odłożyć nic w danym miesiącu, odkąd pracuje a zarobki bywały lepsze czy gorsze to zawsze coś wpada na konto.Jasne że inflacja w tym momencie jest jaka jest ale pieniądz to pieniądz, zresztą część gotówki można zainwestować - tylko najpierw trzeba ją mieć.

Może to jakieś łódzkie żydowskie korzenie? Bo u mnie w rodzinie zawsze z głową dysponowało się pieniędzmi, odkąd mieszkam w Warszawie widzę że tutaj wygląda to trochę inaczej, bez względu na zarobki.

Też zależy, ile się zarabia, ale poduszka finansowa to must have. Teraz trochę ludzie o tym zapominają, bo już nie ma takich problemów z pracą jak kiedyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.