Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.12.2021 o 16:34, RonnieArtestics napisał:

odpisujesz po czterech dniach gdy już zapomniałem o tej dyspucie.

Lepiej na spokojnie po czterech dniach, niż w nerwach po 10 minutach.

Cytat

nie chce mi się wdawać już w to

Czytać też Ci się nadal nie chce. No bo na to, co napisałeś o tu:

Cytat

A moja teza najzwyczajniej w świecie jest taka Davis + Westbrook z jakimikolwiek rolesami na POZIOMIE NBA to nie jest skład na 32-50 a przynajmniej nie powinien być i ten wynik ich bez lebrona który uważasz z tego co wnioskuje za przeciętny/normalny/taki jak powinien być, dla mnie powinien być o wiele lepszy - bo dokładnie takie zalozenie było ściągając trzecią gwiazdę, żeby mieć spokój w RS, przynajmniej z druzynami na poziomie Detroit czy Oklahomy czy Sacramento. 

Masz odpowiedź dokładnie w poście poprzedzającym, którego PONOWNIE nawet nie chciało Ci się przeczytać.

Proszę bardzo, odpowiedzi na pogrubione fragmenty:

Cytat

Kiedy właśnie problem polega na tym, że po parkiecie biegają rolesi NIE na poziomie NBA, co napisałem na samym początku, w poście, który zignorowałeś.

Cytat

 

Osobna kwestia, to imputowanie mi, że twierdzę, iż 30-52 to jest spoko bilans dla kontuzjowanych Lakers. Kompletny absurd i zwykła manipulacja.

Po pierwsze, ja nigdzie nie pisałem, jaki bilans dla drużyny w tym składzie byłby odpowiedni, jedynie że nie powinno się oczekiwać wielu wygranych.
Po drugie, kiedy padały nasze tezy, bilans Lakers był inny, więc nawet nie miałem możliwości stwierdzić, że 4-7 byłoby OK, chyba że byłbym jakimś jasnowidzem.
Po trzecie, ekstrapolowanie cząstkowego bilansu na 82 mecze jest bez sensu, bo to za mała próbka i jeden mecz w jedną lub w drugą bardzo wiele zmienia. W momencie, gdy pisałem powyższego posta, Lakers mieli 3-4 bez Jamesa i innych. Ty powyżej uczepiłeś się 4-7, czyli 30-52, teraz jest 5-7, czyli 34-48. Ale jak np. odjąć mecz z Portland, kiedy Davis wypadł z gry na samym początku, to nagle robi się 37-45. Kompletna strata czasu.

 

Cytat

Przejrzałem swoje posty - o tym, że Lakers grają nie tylko bez Jamesa, ale w ogóle bez połowy rotacji pisałem do Ciebie 7 razy. SIEDEM. Wrzuciłem nawet dokładne wyliczenia, które pokazują, że gracze rotacji opuścili w sumie ponad 80 meczów. A Ty dalej będziesz ludziom wmawiał, że chodzi tylko o brak LeBrona.

Podsumowując:

Nie, Twoją tezą nie było to, że Lakers bez Jamesa powinni zrobić lepszy bilans, niż 32-50 i nie, moją tezą nie było, że 32-50 jest OK. Po raz kolejny przeinaczasz fakty i modyfikujesz pierwotne stanowisko, którego zwyczajnie nie potrafiłeś wybronić. Nie wiem, czy robisz to z premedytacją, ale z takim lekceważącym i nieuczciwym podejściem na forum internetowym nie spotkałem się od bardzo, bardzo dawna.

Cytat

nie jestem kimś który jakos specjalnie na to patrzy i się tym ekscytuje -ale fakt że dostałem parę lajków, w tym od lakers fanów i nikt oprócz ciebie nie neguje mojej tezy, świadczy raczej że to ty sobie odpłynąłeśz tym, że lakers mieli jakiś przesadny szpital - no nie mieli, z 20% klubów NBA miało w tym momencie podobną conajmniej sytuacje.

Dostał parę lajków! No czuję się zmasakrowany. Powinieneś napisać książkę pod tytułem "Nauka erystyki w weekend".

Lajkują, bo rzucasz populistyczne hasła i dyskutujesz z tezami, które z mojej klawiatury nigdy nie padły.

Cytat

I nie podoba mi się że zamiast normalnie rozmawiać i używać argumentów piszesz takie pasywni-agresywne teksty typu „odplynales sobie”, czy „czytasz w ogóle co piszesz”.

To Ty zacząłeś od wycieczek pod moim adresem i to Ty konsekwentnie ignorujesz argumenty drugiej strony, co czarno na białym pokazane jest powyżej. Ja odpowiadam na każdy Twój post, nie rzucam danymi z dupy bez uprzedniej weryfikacji i nie zarzucam Ci zaślepienia, bo zaprezentowałeś odmienne stanowisko. Potraktowałem Cię z poszanowaniem Twojego czasu, odniosłem szczegółowo i bez złośliwości do Twoich wypowiedzi, a Ty w zamian sprowadziłeś całą rozmowę do piaskownicy, więc nie miej pretensji, że ja potem potraktowałem Cię z wzajemnością i np. zwróciłem uwagę na fakt, że pod wpływem złości masz problem ze skleceniem zdania po polsku.

Cytat

więc zmieniając temat. Dwight do s5 i bedzie gitara.

Bez sensu ruch, S5 jak nie miało spacingu, tak nie ma go nadal. Howard jest lepszy i może wyniki się trochę poprawią, ale na dłuższą metę niewiele to zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Reikai napisał:

Dobry win z Bostonem, więc w temacie cisza :). Davis na 5, przypadek?

LAL płacą 120 mln 3 SS, aby się cieszyć z wygranej w pełnym składzie (tak wiem Nunn i Ariza) z Tatum'em u siebie?

Oczywiście Boston to Boston, ale bez przesady. 

 

Godzinę temu, airmax napisał:

THT z ostatnich 24 oddanych trójek trafił 2 :P zabójcze 8%

Wydaje mi się, że to by było na tyle z THT w S5. Widać też, że warto było postawić na Caruso i opchnąć THT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, starYfaN napisał:

LAL płacą 120 mln 3 SS, aby się cieszyć z wygranej w pełnym składzie (tak wiem Nunn i Ariza) z Tatum'em u siebie?

Oczywiście Boston to Boston, ale bez przesady. 

 

Wydaje mi się, że to by było na tyle z THT w S5. Widać też, że warto było postawić na Caruso i opchnąć THT.

Raczej miałem na myśli to, co w temacie Lakers jest od wielu lat, czyli każda porażka oznacza 10 postów od rana i toczenie beczki na rozne sposoby, a przy dobrych meczach i wygranych jest cisza.

 

Caruso To nie przeżyje, jeszcze gosc sam się zgłosił i chciał mniej hajsu niz w Bulls.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Reikai napisał:

Raczej miałem na myśli to, co w temacie Lakers jest od wielu lat, czyli każda porażka oznacza 10 postów od rana i toczenie beczki na rozne sposoby, a przy dobrych meczach i wygranych jest cisza.

 

Caruso To nie przeżyje, jeszcze gosc sam się zgłosił i chciał mniej hajsu niz w Bulls.

Bo Najlepszych się zawsze więcej hejtuje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Reikai napisał:

Raczej miałem na myśli to, co w temacie Lakers jest od wielu lat, czyli każda porażka oznacza 10 postów od rana

Raczej od pewnego czasu jest cisza. Za dużo  porażek. Za mało pozytywów. Ani hejterzy nie maja po co wskakiwać ani miłosnicy Jamesa

Ogólnie widziałem tylko drugą połowę rano i wyglądało to jak najlepszy mecz RW ( ale ja nie widziałem za dużo Lakersów). Boston trochę się rozbił bo atakował dużo kosz. Mało podawał piłek między sobą a Davis spokojnie blokował te wjazdy .. LAkers wyglądali solidnie w obronie , Dobrze w ataku . A Boston jakby grali bez prądu. Mało dynamicznie jak na to co widziałem ich ostatnio

Troche jest też tak ,że spinanie się Jamesa po niektórych zwycięstwach już trochę poszło w karykature i ogólnie to ja odcuzwam zmęczenie materiału w narodzie. Nawet za oceanem nie ma wielkiej ekscytacji tym co robi Lakers w tym sezonie. Świat NBA przerzucił się na Golden

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ely3 napisał:

Raczej od pewnego czasu jest cisza. Za dużo  porażek. Za mało pozytywów. Ani hejterzy nie maja po co wskakiwać ani miłosnicy Jamesa

(...)

Troche jest też tak ,że spinanie się Jamesa po niektórych zwycięstwach już trochę poszło w karykature i ogólnie to ja odcuzwam zmęczenie materiału w narodzie. Nawet za oceanem nie ma wielkiej ekscytacji tym co robi Lakers w tym sezonie. Świat NBA przerzucił się na Golden

Dude, 36 stron w temacie, a mamy początek grudnia. :)

Jest trochę ciszej, bo wcześniej karuzelę nakręcał Westbrook. Odgrzewane kotlety typu Caruso nie wywołują takich emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Jendras napisał:

Dude, 36 stron w temacie, a mamy początek grudnia. :)

Jest trochę ciszej, bo wcześniej karuzelę nakręcał Westbrook. Odgrzewane kotlety typu Caruso nie wywołują takich emocji.

No ale od pewnego czasu jest cisza niezależnie czy Lakers wygrywa czy przegrywa. I więcej jest dyskusji czy Lakers można uznać za zdrowe czy jedna kza przetrzebione kontuzjami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ely3 napisał:

Troche jest też tak ,że spinanie się Jamesa po niektórych zwycięstwach już trochę poszło w karykature i ogólnie to ja odcuzwam zmęczenie materiału w narodzie. Nawet za oceanem nie ma wielkiej ekscytacji tym co robi Lakers w tym sezonie. Świat NBA przerzucił się na Golden

Not really, Lakers dalej są topowym tematem w mainstreamie, skoro wielkie poruszenie wywołało byle wyrzucenie jakichś patusów z meczu z Indianą. 

Ciekawe czy Vogel się ogarnie na dobre z rotacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ely3 napisał:

Raczej od pewnego czasu jest cisza. Za dużo  porażek. Za mało pozytywów. Ani hejterzy nie maja po co wskakiwać ani miłosnicy Jamesa

Ogólnie widziałem tylko drugą połowę rano i wyglądało to jak najlepszy mecz RW ( ale ja nie widziałem za dużo Lakersów). Boston trochę się rozbił bo atakował dużo kosz. Mało podawał piłek między sobą a Davis spokojnie blokował te wjazdy .. LAkers wyglądali solidnie w obronie , Dobrze w ataku . A Boston jakby grali bez prądu. Mało dynamicznie jak na to co widziałem ich ostatnio

Troche jest też tak ,że spinanie się Jamesa po niektórych zwycięstwach już trochę poszło w karykature i ogólnie to ja odcuzwam zmęczenie materiału w narodzie. Nawet za oceanem nie ma wielkiej ekscytacji tym co robi Lakers w tym sezonie. Świat NBA przerzucił się na Golden

James nie spinał się w podobny sposób nawet po finałach 16, wyrywając kolejne nieprawdopodobne mecze, teraz, w jego wieku to trochę karykatura, ale może w ten sposób chce pokazać, że jest z zespołem i RS wciąż go obchodzi.

10 godzin temu, ely3 napisał:

No ale od pewnego czasu jest cisza niezależnie czy Lakers wygrywa czy przegrywa. I więcej jest dyskusji czy Lakers można uznać za zdrowe czy jedna kza przetrzebione kontuzjami

Każdy czeka czy sytuacja się ustabilizuje, czy zgranie idzie do przodu, czy  Lebron ustabilizuje zdrowie, jakkolwiek dziwnie to brzmi.

 

9 godzin temu, Alonzo napisał:

Czytałem właśnie.. Szkoda że aż tyle sezonu traci :(

To chyba miał być 6 gracz rotacji, na szczęście i tak się to krystalizuje, Monk nabiera regularności, chłopak wygląda kapitalnie po atakowanej stronie parkietu, jeszcze tylko THT żeny choć trochę zatrybił.

Lebron w ostatnich 5 meczach średnia 31,00, mnie aktualnie dużo bardziej bawią jego pojedyncze zagrania niż cały zespół, to już drugi sezon z rzędu, gdzie odliczając do rekordu Jabbara myślałem, że jego średnie punktowe muszą w końcu spaść, wszelkie zagraniczne analizy z przed kilku lat zakładały, że on będzie zjeżdzał do 23, później 21 itd itp. Ja już sam nie wiem o co tu chodzi, widzieliśmy Cartera, widzieliśmy Pierce'a, Bryant był zniszczony przez kontuzje, widzieliśmy Melo (o dziwo trochę się dźwignął w ostatnich sezonach), można tak wymienić baaardzo długo. Z racji, że James to taki ani niski, ani wysoki to dodajmy w zasadzie wszystkich,  Barkleya, Olajuwona, Ewinga, Robinsona, nawet Duncana czy Garnetta, wszyscy byli już albo grubo post prime, albo jedną nogą w koszykarskim grobie, a drugą na skórce od banana. A jeszcze rozliczając ich za przebieg, to już chyba tylko Malone coś jeszcze grał... No i Kareem.

Czy James w swoim 23 sezonie (jeśli w ogóle go rozegra) będzie wciąż rzucał 15 czy 18 punktów na mecz? Przecież to brzmi więcej niż irracjonalnie, ale coraz bardziej wygląda na możliwe.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.