Skocz do zawartości

Dominacja lakers


Luki

Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie, co o tym myslicie. Osobiscie nie przepadam za tym teamem ale po pierwsze to mistrzowie, po drugie jeszcze wzmocnili swoj skladzik. Kto jesr w stanie z nimi walczyc? Imo przede wszystkim boston. Z tego co widze to jesli nie bedzie kontuzji to wlasnie oni sa najsilniejsza druzyna w lidze. I musza z tego skorzystac bo na super poziomie pograja max2 lata... A co wy o tym sadzicie?

 

Z gory przepraszam za bledy...pisze z komorki;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako kibic Lakers mówię, że sam tytuł tematu nieprawdziwy (dominacja to będzie jak obronią tytuł jeszcze dwa razy ;)) i prowokacyjny do wojenek to raz. Dwa - jaka dominacja jak sam mówisz, że Boston jest najsilniejszy. Trzy - wszystko się okaże ;)

 

Poza tym ja szczerze to nie uważam Bostonu za groźniejszego niż był gdy zdobywał mistrza w 2008 roku, gdy tymczasem Lakers są dużo groźniejsi.

 

Wiecie. Każdy może mieć swoje zdanie i ja to szanuję. Dla mnie po prostu Big Trio ze średnią wieku już teraz 33 lata wsparta 34 letnim Wallacem bez praktycznie żadnej ławki nie jest jakimś zagrożeniem przed którym mają mi drżeć kolana. Co nie zmienia faktu, że respekt i szacunek mam. Bardziej obawiam się Cavs, a już dużo bardziej Orlando (zwłaszcza jakby Gortat pozostał i ktoś jeszcze by przyszedł). Na zachodzie też dla mnie groźniejsi są Spurs zwłaszcza teraz z Jeffersonem i McDyessem. Mavsi to się okaże jak to wszystko zaskoczy. Niemniej na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka, że największym zagrożeniem dla Lakers wg mnie (nikt nie musi się zgadzać) są Orlando, Cavs i Spurs, a potem Boston dopiero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no spoko ja tez swoje zdanie wyrazilem i chcialbym poznac wasze. Osobiscie to chcialbym aby miami bylo zespolem ktory kroluje w lidze ale na razie sie na to nie zanosi...niestety. A co do bostonu. Imo taki wiek ja garnett, pierce, allen, sheed jest wciaz dobry do odnoszenia sukcesow.no i ta druzyna ma charakter,niektorzy zawodnicy sa przez to nielubiani, ale ten pazur jest cholernie potrzebny. Cavs imo jeszcze nie teraz, nie z tym skladem. Namieszac moga spurs i magicy, ja tez w denver wierze. A mavsi??? Z danpierem to maja szanse...na 2 runde po...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje skromne zdanie jest takie, ze lakers w najblizszych 3 latach robia minimum 2 tytuly.

wiem, ze brzmi to dosc wulgarnie dla niektorych. dla niektorych bunczucznie. ale ci lakers maja w przypadku podpisania odoma na dluzej lepsze perspektywy na kolejne tytuly niz c's 08. i wierze, ze zanim kb i kg skoncz kariery, lakers i c's beda mieli minimum tyle samo tytulow.

 

sezon 09/10 to bedzie sezon 2 druzyn. c's i lakers. rok temu lakers byli oslabieni. w tym roku c's. teraz pora na to by te ekipy spotkaly sie na serio w finalach, zdrowi i w pelni skoncentrowani. i wtedyy mozemy byc swiadkami wielkich finalow. najwiekszych od tych z udzialaem bulls. finalow na miare 7 spotkan.

 

jedyna dziura w lakers to pg. nie wiadomo jednak jak roziwnie sie shannon brown. oczywiscie nie jest to material na chrisa paula czy derona ale do trojkatow jak znalazl. niemniej za rok, lakers musza przystapic do gry z nowym pg. najlepiej jakims mlodym i zdolnym. reszta pozycji poza rezerwowym sg jest obsadzona niemal perfekcyjnie.

 

celtics dodali sheeda, dzieki czemu beda jeszcze twardsi pod koszami. brakuje tam goscia w stylu poseya. mowi sie nawet, ze posey moze wrocic do bostonu. jest dwoch allenow, jest house. c's bez kontuzji wygrywaja wschod. lakers wygrywaja zachod.

 

jednak lakers maja chyba szerszy sklad( z odomem) wiecej zawodnikow mogacych wziac na siebie ciezar gry. maja tez mlodszy zespol. dlatego uwazam, ze sa w stanie zdominowac lige na najblizsze 3-4 lata.

 

spurs, mavs wzocnili sie niesamowicie. nuggets tez powinni byc lepsi ale wciaz maja krok straty do jeziorowcow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak: ten sezon to finał LA-Boston, o ile kontuzje znów nie pokrzyżują nam planów. Kto wie, może najlepsze finały dekady by to były. Może gdzieś tam się wmiesza Orlando, ale imo ani Cleveland, ani San Antonio czy Dallas nie są drużynami zdolnymi pokonać zdrowych Lakers i Celtics.

 

 

A potem to już trudno powiedzieć. Po pierwsze, trzeba sobie zdać sprawę z tego, że ewentualny 3-peat to w przypadku Lakers cztery występy w finałach pod rząd, a więc cztery sezony kończone w czerwcu, znacznie większy wysiłek, mniej odpoczynku, większa eksploatacja fizyczna i psychiczna, większe ryzyko kontuzji. Kto ostatni raz wystąpił w finale cztery razy pod rząd? No właśnie. A Lakers do iron manów niestety nie należą.

 

 

Dalej - nie wiem co będzie z Jaxem za rok, kto ewentualnie go zastąpi, w jakiej dyspozycji będzie Bryant, jak rozwinie się Bynum. Gdybym miał się pobawić w prognozę, to bym widział to tak: w tym sezonie robimy back to backa, rewanżując się Celtom w finale. Generalnie nasz rok. Potem Phil decyduje się pozostać jeszcze przez rok, podobnie robi Fisher, Brown optuje z kontraktu i dostaje nową, dłuższą umowę. Przystępujemy do sezonu w praktycznie niezmienionym składzie, ale triangle staje się coraz bardziej archaiczne, w dodatku Kobe nie jest już w stanie ciągnąć drużyny tak jak dotychczas, będąc jednocześnie strzelcem i jedynym rozgrywającym. Rywale, biorąc przykład z Bostonu i Thibodeau, coraz lepiej potrafią to wykorzystać, za to Lakers ciągle nie optymalizują swojego potencjału, zbyt duży ciężar kładąc na obwodzie. Nadal jesteśmy contenderem i wygrywamy dużo meczów, ale gdzieś po drodze na zachodzie trafia się wpadka - Blazers wykorzystują nasze wady, a my ustępujemy im atletyzmem i zdrowiem. Przegrywamy jeden z dwóch pierwszych meczów w Staples, a Rose Garden okazuje się nie do zdobycia. Wakacje w maju.

 

 

Porażka wywołuja bardziej zdecydowane działania ze strony zarządu. Phil i Fish idą na emerytę, nowym trenerem zostaje albo Krzyzewski, albo ktoś młody (Show na przykład). Lakers żegnają Vujacica, przynajmniej w pewnym stopniu odchodzą od triangle, koncentrując się na pozyskaniu rasowej jedynki, która wreszcie odciąży starego Bryanta i pozwoli mu oszczędzić trochę sił i zająć się tym, co potrafi najlepiej - zdobywaniem punktów, kiedy zespół tego potrzebuje. Nowy coach przenosi ciężar gry w ataku pod kosz (tak jak Riley w latach 80-tych przeniósł go z Jabbara na Magica). Playmakera pozyskujemy albo drogą free agency albo za Odoma, dla którego powoli zaczyna nie starczać minut. Nieco odmienieni, z nową motywacją i świeżą krwią, Lakers przystępują do kolejnego mistrzowskiego runu, ostatniego, bądź jednego z ostatnich za czasów Bryanta... Tym razem ich głównymi rywalami są zabójczy ofensywnie Knicks prowadzeni przez LeBrona, a na zachodzie Portland z Royem i Odenem.

 

 

Ufff, ale się rozpędziłem :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest takie że Lakers jeżeli nie wykożystają swojej siły jaką dysponują w ciągu 2-3 lat to na zachodzie zostaną zdetronizowani przez SAS,Mavs, PTB i ciężko bedzie o finał.Na wschodzie jak najbardziej Magic i Cavs(jeśli zostanie James)...

Ale to tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no spoko ja tez swoje zdanie wyrazilem i chcialbym poznac wasze. Osobiscie to chcialbym aby miami bylo zespolem ktory kroluje w lidze ale na razie sie na to nie zanosi...niestety. A co do bostonu. Imo taki wiek ja garnett, pierce, allen, sheed jest wciaz dobry do odnoszenia sukcesow.no i ta druzyna ma charakter,niektorzy zawodnicy sa przez to nielubiani, ale ten pazur jest cholernie potrzebny. Cavs imo jeszcze nie teraz, nie z tym skladem. Namieszac moga spurs i magicy, ja tez w denver wierze. A mavsi??? Z danpierem to maja szanse...na 2 runde po...

Ja się zgadzam, że BIG Trio jest w dobrym wieku. Chicago też swój drugi 3-peat w podobnym osiągnęła. Niemniej w takim wieku brak wsparca ławki - szerokiej ławki to wg mnie samobójstwo. To już nie te lata by ciągnąć 40 mpg przez cały sezon łącznie z PO. Dlatego tutaj wg mnie parę ekip wygląda lepiej. I nie można zapominać, że Lakers posiadający już takie same doświadczenie praktycznie co Boston ma s5 młodszą o kilka lat i dłuższą ławkę dodatkowo.

 

I tak pożyjemy, zobaczymy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi tam śmierdzi kolejnym 3-peat jak cholera... na odległość.

Ciekawe, można już zamówić koszulki LAL z logo Champions 2008-2011?

ja tam nic takiego nie wywochałem ;p

 

Ale jeżeli tak się stanie to Kobe zdobędzie 6 pierścieni, z przerwą po trzech, pod wodzą Phila Jacksona.... czy czegoś to wam nie przypomina...

 

Będzie im bardzo ciężko, bo już nie będę móiwł wiadomo Cavaliers pod wodzą LeBrona, ale są także chcoiażby Heat z Wadem, którzy szukają wzmocnień, a po za nimi jest jeszcze wiele zespolow ktore moga temu zapobiec, tym bardziej, ze za rok gorace lato z FA i kto wie czy nie doczekamy sie jakiejsc nowej potegi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim skladzie podrasowanym Artestem i starszym o rok Bynummem Lakers maja wszystko.

Ba zdrowy Morrison i atletyczny Brown, starszy o rok Powell i nadal nieocenialny Vujacic sprawiaja że nie wszystko musi się zgrac aby zrobic 3P

 

Jeżeli jakis nowy element się pojawi w stosunku do roku poprzedniego (dalszy rozwoj Bynuma, wstrzelenie się Adama, rozwoj ktoregokolwiek z PG umozliwiajacy zmiane z Fishem, niesamowity bo na luzie sezon Artesta czy swobodna gra Brylanta odciazonego od defensywy (np. Gra i Browna i Artesta w D) lub najlepszy sezon w karierze Gasola to wystarczy wybrac jeden z nich aby Lakers spokojnie wygrywali

 

Dodatkowo taka sila razenia sprawia że nie musza stosowac jakis nadzwyczajnych polityk oszczedzania zdrowia w RS

 

Zgraja wiecej Browna Vujacica Powella Odoma Artesta na PF nawet!, bez szwaku dla wynikow bo pierwsza kwarta moga roznoscic przeciwnikow +15 i po sprawie

 

Rywale Boston i SAS musza jednak dozowac zdrowiem, cavs uwazac aby nie zajechac LBJ i jedynie Orlando ma w miare luksus grania calych 82 meczy na luzie

 

Dodatkowo ustawienie drabinki pokazuje że do Lakers z seedu #1 raczej ktorys z wielkich (SAS Mavs Nuggets) dojda wykrwawieni.

 

Zapowiada się wyjatkowo spokojny sezon dla LA chyba że przyatakowac chca rekord wszechczasow

 

Po prostu Artest bardzo przypomina wzmocnienie Bulls Rodmanem...

A lawka chyba nawet porownujac ekipy mocniejsza...

No i brak dziury na C jak w Bulls......

To takie Bulls 1998 z mlodym Mourningiem na C i ewentualnie slabszym Jordanem na SG ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo już nie będę móiwł wiadomo Cavaliers pod wodzą LeBrona, ale są także chcoiażby Heat z Wadem

pierwszy wymieniony zespół własnie na wiosnę przegrał wszystko, moze nawet Lebrona, aktualnie ruchy Cavs przypominają "ratujmy co się da" a Heat są tak daleko od mistrzostwa jak Bobcats . Równie dobrze miast Heat mozesz wpisac pół ligi.

Zarówno Cavs jak i Heat to "teatr jednego aktora", w przypadku Cavs wydawało się w RS i dwóch rundach inaczej, ale jedna trudna seria całkowicie wypaczyła ten pogląd jak również opinię Wiliams opcja numer dwa w playoffs.

NA wschodzie beda to tylko Magic i Celtics. Zdrowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudna seria całkowicie wypaczyła ten pogląd jak również opinię Wiliams opcja numer dwa w playoffs.

 

zaznaczyc nalezy ostatnie slowo, playoffs to jest zupelnie inne granie. Mamy przyklad Howarda, ktory w finałach nie był liderem, ktorym byl w RS. MO nabrał doświadcznia i myślę, że lepiej się spisze w tegorocznych P-O.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie im bardzo ciężko, bo już nie będę móiwł wiadomo Cavaliers pod wodzą LeBrona, ale są także chcoiażby Heat z Wadem,

:lol: Cavs to już rok temu był z tych silniejszych drużyn jeden z najłatwiejszych matchupów dla Lakers, a w momencie pozyskanie Artesta jednego z nielicznych graczy w tej lidze na tej pozycji, którego Lebron nie jest w stanie zdominować swoją siłą stali się jeszcze łatwiejszym rywalem.

 

Lakers potrzebują przede wszystkim zdrowia to jest podstawa jeśli ono dopisze to trzon drużyny gdzie na obwodzie jest Kobe z Artestem a pod koszem Bynum z Gasolem nie przegra w serii z żadnym rywalem tak to niestety dla haterów Lakers wygląda. Nie da się wszystkiego przewidzieć jak wspomniałem kontuzje, Ronowi może zawsze odbić, jakiś mega transfer w innej ekipie to wszystko jest możliwe, ale w tej chwili to wygląda tak, że jedynie Celtics również zdrowi są w stanie powalczyć z Lakers, reszta z całym szacunkiem dla kibiców tych drużyn się nie liczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka dominacja, wlasnie przegrali z Clippers :)

A tak powaznie bede sie upieral ze Odom i jego podpisanie bedzie najwazniejsze dla Lakers, no oczywiscie poza zdrowiem, to jak niedocenianym graczem w tej lidze jest LO to mala bania.

ps-szczegolnie jak faktycznie bedzie dane LAL zmierzyc sie z Bostonem w Finalach, zdrowym Bostonem rzecz jasna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zdrowy Boston" - strasznie drażni te sformułowanie. A może "zdrowe Orlando"? Nie pije do nikogo z osobna, tylko ogólnie rzecz biorę.

 

Strasznie przeceniany był brak Garnetta w Celtics w ostatnich PO, jakby nie zauważono, że to właśnie jego brak, działał bardzo "pobudzająco", można powiedzieć - pozwalał grać Celtom na tzw. "ku***".

 

I tu jeszcze pytania co, gdyby Garnett był w składzie.

 

Nic, po prostu tak jak nie dali rady Magic, tak i z nim nie daliby, bo Davis grałby to co wcześniej, Rondo nie musiałby krzyczyć: "My ball" po każdej odbitej po swojej stronie parkietu pilłce, a 3/4 komentatorów nie podniecałaby się jego wyczynami bliskimi triple-double i nie tworzyłaby się cała ta otoczka wokół niego (co zresztą teraz wypływa na wierzch, jak można przeczytać o starciach słownych agenta Rondo i jego samego, a GM Celtów czy trenerem, już nie pamiętam dokładnie którego, o to ile warty jest Rondo) cała drużyna grałaby na swoim normalnym poziomie, a nie ciut wyższym, jak było. Bo po co? Jak mamy cały skład zdrowy i nie trzeba sobie żył wypluwać za innych, nieobecnych. Cała taka postawa drużyny Bostonu, to więcej niż obecny na parkiecie Garnett. I dlatego też nie łapię, po co się tworzą jakieś wymysły na temat, co by było, gdyby ten był zdrowy, tamten.

 

Zresztą to jest nieważne. Ważne są fakty, wynik, a ten był 4-3 dla Magic. I koniec.

 

To tak ogólnie rzecz mówiąc, o ostatnich PO na wschodzie, czyli ...bardzo offtopowo, ale ten "zdrowy Boston" jakoś mi się przypomniał. :)

 

A co do dynastii Lakers, to nie potrwa długo.

 

Za rok, czy ile tam - lock out na cały sezon i po igrzyskach... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co sie moze w tym draznic, chyba nie ma watpliwosci ze Bostonem z Garnettem a bez niego to dwie rozne bajki? Czy moze dla ciebie Celci bez KG sa lepsi to wtedy nie ma o czym gadac?

To samo Orlando, z Nelsonem ugraliby z LAL wiecej niz bez niego, mowa o Nelsonie w pelni formy z pierwszej czesci sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, mi chodzi o pojedynek Boston - Orlando, a pobocznie również cały występ Bostonu w ostatnich PO.

 

Zapomniałem dodać, że zdrowy Jameer i zdrowy Garnett, to dla mnie nadal lepsi Magic.

I uważam, że morale drużyny i nastawienie tamtego Bostonu, to więcej niż Boston z Garnettem, bez tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nastawienie nastawieniem, ale z pustego i Salomon nie naleje.

Boston bez KG był słabszy i dzieki temu mógł przegrać to 4-3. BEZ swojej najwiekszej gwiazdy, lidera Celci ugrali 4-3.

karl mozna gdybac co by było gdyby on był, ale nie rzucał bym na Twoim miejscu sadów ze i tak by z magic przegrali. Nie graliby na takiej k**ie to jasne, ale spokojniej by egzekwowali zagrywki, lepiej z wszechstronnym KG rozgiagali D i co wazniejsze zdecydowanie lepiej grali D

Nie wiem czy by wygrali, ale na bank byliby w lepszej sytuacji niz faktycznie byli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.