Playoff 2020/21 East 1st round: Milwaukee Bucks (3) - Miami Heat (6)

[Kubbas]

no to Heat pod sciana

jak przewrotny moze byc taki mecz z dogrywka, zwlaszcza na poczatku serii, moglo byc 1-1 i 2 mecze u siebie

a tu 2-0 i kazde potkniecie mocno szkodliwe

[the_secret]

Heat by dużo lepiej wyszli bez trejdowania po Oladipo, taki Olynyk by spokojnie dał więcej na czwórce niz ktokolwiek inny kogo mają obecnie w rosterze

[RonnieArtestics]

@Eld chyba będę musiał się przed tobą kajać, bo -30 się nie spodziewałem, ouch! 

[andy13]

Dokładnie tego się obawiałem, co wyraziłem w poprzednim poście. Heat po przegranej dogrywce już nic z tej serii nie wycisną. Może coś urwą u siebie, ale ogólnie pozamiatane. Szczególnie 1 kwarta pokazuje kto tu rządzi.

[dannygd]

Jrue robi różnicę, najbardziej niedoceniany gracz (gwiazda) tej ligi...

Ale Jimmiemu to współczuję, chyba gorszych matchupów mieć nie może...

[Eld]

12 minut temu, RonnieArtestics napisał:

@Eld chyba będę musiał się przed tobą kajać, bo -30 się nie spodziewałem, ouch! 

 

4 minuty temu, dannygd napisał:

Jrue robi różnicę, najbardziej niedoceniany gracz (gwiazda) tej ligi...

Tu masz odpowiedź dlaczego tak obstawiałem. Nie Giannis, nie Khris, Jrue stawiam na x-factora tej serii.

[MA23]

6 minut temu, andy13 napisał:

Dokładnie tego się obawiałem, co wyraziłem w poprzednim poście. Heat po przegranej dogrywce już nic z tej serii nie wycisną. Może coś urwą u siebie, ale ogólnie pozamiatane. Szczególnie 1 kwarta pokazuje kto tu rządzi.

Bucks dwa lata temu z Raptors przy 2-0 potrafili wtopić. W zeszłym roku przegrali z Heat. Fakt że nie było takiego rozstrzalu jeśli chodzi o różnicę punktową w żadnym meczu i sytuacja jest kiepska, ale jeszcze bym ich nie skreślał. 

[ely3]

Wszystko się może zdarzyć w tej serii ale raczej dla bucks normą jest to jak trafiali w meczu nr 2 niż to jak byli zimni w meczu nr 1

Pat pewnie nie będzie trafiał już tak skutecznie ale Portis z Forbesem to tak trafiają praktycznie po ASG. 

[BMF]

18 minut temu, ely3 napisał:

Wszystko się może zdarzyć w tej serii

Nom, Butler zanotował dwa beznadziejne mecze w ataku, jak się ogarnie to może jeszcze być tutaj wyrównana seria, ale wiadomo jaki margines błędu mają teraz Heat. Rzadko się zdarza żeby jakiś superstar zaczął od casualowego 13-6-6 na 35 TS%, zwłaszcza, że Butler to dalej gwiazda na dorobku, więc trochę słabo przespać dwa mecze takiej serii. 

Inna sprawa, że jak na dłoni widać o ile lepszy roster mają Bucks w tym roku, normalnie Bledsoe zacząłby sobie sobie od jakiegoś 2/10 z rujnowaniem spacingu Milwaukee i byłoby pewnie 1-1, pomimo kiepskiej gry Bama i Butlera.

[nba2midnight]

No to juz chyba po serii ... Bucks sa za mocni. Teraz tylko wytrwac w zdrowiu na Nets co moze byc trudne

 

 

[ely3]

@nba2midnight

Przypomnij sobie naszą dyskusję przed sezonem Bucks vs Heat. Mogę tylko napisać a nie mówiłem. Jak ktoś nadal twierdzi ,że JRue to jednak taki trochę lepszy Bledsoe to jest proszę porównać zeszłoroczne starcie z Heat i tegoroczne. Bucks już może spokojnie się szykować na Brooklyn i to będzie cięzka przeprawa dla obu ekip bo Bucks nie bronią za 3 więc Nets ich będą niszczyć na obwodzie za to Nets nie mają kim bronić pod koszem ( Claxton fajny ale to nie ta bajka) więc Giannis z Jrue będą ich karcić w tym rejonie. 

Sorry fani Miami ale tu już się nic nie wydarzy . 

Dragić poza przebłyskiem w meczu nr 1 wygląda jak wyglądał cały sezon. Bam po tym jak  rok temu wyglądał dobrze tak w tym sezonie jest mocno przeciętny. Sam Butler tego  nie pociagnie a jeśli do tego Duncan ma dołek to już w ogóle nie ma kto robić punktów. Atak Heat to jest koszmar dla oczu... 

[nba2midnight]

49 minut temu, ely3 napisał:

@nba2midnight

Przypomnij sobie naszą dyskusję przed sezonem Bucks vs Heat. Mogę tylko napisać a nie mówiłem. Jak ktoś nadal twierdzi ,że JRue to jednak taki trochę lepszy Bledsoe to jest proszę porównać zeszłoroczne starcie z Heat i tegoroczne. 

 

Tzn ja Ci muszę przyznać tym wypadku rację (ciekawe czy Ty mi przyznasz co do Clippers )ogólnie przyznać, że się pomyliłem co do Heat w tym roku. Myślałem że będą lepsi.

Jedyne tylko z czym nie mogę przyznać rację to kwestia JRrue, bo akurat to od początku był dla mnie ruch na plus.

Nawet w jakiejś rozmowie o Lakers pisałem, że to po niego powinni najpierw uderzać, a nie Schroedera, ale chyba szans na to nie było.

W każdym razie tak jak wcześniej nie do końca wierzyłem w Bucks vs Nets, to teraz juz duzo bardziej (jedyne okolicznosci lagodzace dla siebie widze w tym, ze wczesniej jednak byl LMA pod koszem i to tez troche inaczej sytuacje Nets ustawialo).

Edytowane 28 Maja 2021 przez nba2midnight

[karpik]

Bucks pierwszy raz od kiedy mają Giannisa wyglądają w PO jak legit contender. Podoba mi się ich podejście, zupełnie inne od tego Clippers. Bucks nie kalkulowali pod koniec RS i wygrywając ten mecz pod koniec RS z Heat było jasne, że zaraz się spotkają znowu i teraz Bucks wyglądają jak walec z rewelacyjną defensywą i momentami, kiedy odpalają w ataku i odjeżdżają Miami. Clippers z kolei robili co mogli, żeby dostać niby korzystny matchup w 1st round, no i na razie idzie im tak średnio powiedziałbym.

Jimmy Butler jest w całej serii jak dotąd -68, Heat bez niego są za to +3. Jeden z najbardziej antysuperstarowskich występów ostatnich lat.

[Chytruz]

Smiesznie jak Heat zaczeli byc relevant troche ponad rok temu, wszyscy ich z miejsca pokochali, a teraz juz na internetach jest kopanie lezacego, bo wszyscy maja dosc hEaT cULtUrE i Jimmy'ego "najwiekszy fan Jimmy'ego Butlera" Butlera.

Edytowane 28 Maja 2021 przez Chytruz

[nba2midnight]

29 minut temu, karpik napisał:

Bucks pierwszy raz od kiedy mają Giannisa wyglądają w PO jak legit contender. Podoba mi się ich podejście, zupełnie inne od tego Clippers. Bucks nie kalkulowali

https://basketball.realgm.com/wiretap/262730/Bucks-Unanimously-Were-Opposed-To-Avoiding-Heat-In-First-Round

 

 

23 minuty temu, Chytruz napisał:

Smiesznie jak Heat zaczeli byc relevant troche ponad rok temu, wszyscy ich z miejsca pokochali, a teraz juz na internetach jest kopanie lezacego, bo wszyscy maja dosc hEaT cULtUrE i Jimmy'ego "najwiekszy fan Jimmy'ego Butlera" Butlera.

Ja dalej ich lubie i nie bede ich kopal. Mieli problemow troche, Dipo sie posypal, troche bledow popelnili w to okienko, ale to dalej jest ekipa, ktora odpowiednio wzmocniona moze byc w czolowce Wschodu.

[BMF]

35 minut temu, Chytruz napisał:

Smiesznie jak Heat zaczeli byc relevant troche ponad rok temu, wszyscy ich z miejsca pokochali, a teraz juz na internetach jest kopanie lezacego, bo wszyscy maja dosc hEaT cULtUrE i Jimmy'ego "najwiekszy fan Jimmy'ego Butlera" Butlera.

Heat z underdoga (19/20) stali się average contenderem, a Butler average superstarem, więc dostają average treatment jaki dostałby average contender i average superstar grający taką kiepską serię. 

Jimmy nie do końca chyba ogarnął, że jak mówisz, że jesteś ''locked in'' i ''once we get there, I'll handle the rest'', to potem nie możesz wyglądać jak Eric Bledsoe.

[ely3]

@Chytruz

Akurat ja od początku sezonu pisałem ,że nie wierzę w ten  projekt i moim zdaniem oni zagrali ponad stan i tego nie powtórzą. Oczywiście ze zdrowym Dipo pewnie byliby poważniejszym rywalem . Sęk w tym ,że coś takiego jak zdrowy Victor już chyba nie zaistnieje 

Trochę też Bucks złapali momentum wygrywając mecz nr 1 kiedy grali nerwowo, pudłowali za 3 na potęgę. Z osobistych Giannis chyba miał 40% . Ale przełamali i teraz już grają w innej lidze niż Heat. 

[Chytruz]

4 minuty temu, ely3 napisał:

@Chytruz

Akurat ja od początku sezonu pisałem ,że nie wierzę w ten  projekt i moim zdaniem oni zagrali ponad stan i tego nie powtórzą. 

Duzo ludzi nie wierzylo, raczej chodzilo mi o to jak Heat w rekordowym czasie wydawali sie zaliczyc transformacje z zespolu ogolnie lubianego w zespol ogolnie nielubiany.

Edytowane 28 Maja 2021 przez Chytruz

[nba2midnight]

 

Jeszcze smignelo mi, ze w serii z Heat, Bucks sa minus 23 bez JRue na parkiecie i ... + 88 z nim. Poszukam jeszcze potwierdzenia, bo brzmi to kosmicznie, ale nie bylbym az tak zaskoczony gdyby to bylo troche nizej nawet.

[Eld]

@RonnieArtestics i jak tam Ronnie?