Skocz do zawartości

Offseason 2009


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

śmieszni? jak rozmawiamy o śmieszności, to koniecznie musimy dodać do Twojej kolekcji te 2 kwiatki (pozdrawiam największego fana tych kwiatków na tym forum: kore):

Iverson jest najlepszym graczem w historii NBA

oraz

Iverson gra w obronie na poziomie Bryanta

:lol: pewnie dlatego zmieniłeś nicka na Montas, żeby nikt cię nie kojarzył z tymi kwiatuszkami :mrgreen:

 

Najpierw Iverson nie umywa się do Pippena

no to jest temat do dyskusji (rozumiem, że już w tym momencie to dla ciebie ujma), bo Pippen był gorszy w scoringu, a pozatym we wszystkim albo porównywalny (leadership) albo lepszy (wszystko inne). Zechcesz zargumentować? :)

 

Iverson nigdy nie był prawdziwą dwójką

dla mnie był dwójką w ciele jedynki. mylę się?

jak sobie wyobrażasz backcourt z Augustinem? Dwóch kolesi 6'0" na guardach? przecież to kpina...

 

Na szczęście jakoś konstruktywnie można o nim porozmawiać wśród fanów AI (albo elwariato hehe pozdro), inaczej ktoś kto go lubi, dla kogo jest nie tylko wzorem na parkiecie, ale też idolem, nie miałby łatwego życia.

bo ciężko się gada jak ci ktoś burzy słodki, sielankowy obraz AI? :)

 

Czy się komuś to podoba, czy nie, jakiekolwiek będzie idiotyzmy pisał, Iverson do historii przejdzie jako jeden z najlepszych SG i najwybitniejszy gracz z takim wzrostem, który robił jesień średniowiecza innym zespołom we wszystkich halach NBA (cytując zdaje się ZvierZa).

Na pewno nie jest jednym z najlepszych SG w historii. Jeszcze jak był w swoim prime nie umiałeś udowodnić, że jest w top10 SG w historii Vanowi, to po takim upadku na bruk chciałbyś to zrobić? śmiem wątpić, ale proszę... :)

a co do najlepszego z takim wzrostem... Muresan był najlepszy z taim wzrostem w historii NBA i co? :)

 

Koniec kropka, statystyk i osiągnięć nikt nie wymaże, historia oceni jak trzeba, pogadamy za 20 lat :)

a co AI takiego osiągnął, żeby historia go aż tak wielbiła?

pamiętasz te dyskusje AI vs Bryant? gdzie jest teraz AI a gdzie Bryant? teraz już wiemy kto pieprzył głupoty, a kto miał rację... i nie trzeba było czekać 20 lat...

 

Wracając do tematu, przypomnę, że Sixers byli wtedy drugą najlepszą drużyną NBA minimalnie za Spurs, a więc musieli pokonywać zespoły z całej ligi, nie tylko Wschodu

WTOPA

Sixers mieli bilans 16-12 (57%) z zachodem, a ze wschodem 40-14 (71%). Liczyłeś że nikt nie pamięta/nie sprawdzi? :)

 

przypomnę, że w ich składzie był MVP, 6th man, DPOY a prowadził ich COTY. To są też nagrody przyznawane dla zawodników z wszystkich zespołów, nie tylko Wschodu, jakby ktoś nie wiedział.

po pierwsze nikt nie neguje ich siły. Iverson miał bardzo silną, a przede wszystkim specyficzną (idealną pod niego) drużynę i tylko dzięki temu (kolegom, trenerowi) doszedł tak daleko, bo koledzy mieli super sezon raz i raz byli w finale, a AI miał super sezony nie raz, ale tylko raz byli w finale. Widzisz pewną prawidłowość?

 

Aha, a słabi Pacers nie byli wcale tacy słabi i Sixers ich pewnie pokonali, a podobno słabi Raptors i Bucks mieli za liderów Cartera po najlepszym sezonie w całej karierze i Allena w dobrej formie i chyba szczytowej skuteczności w karierze.

Pacers skoro startowali z 8 seeda to mocni być nie bogli. WTOPA

Sixers ich pewnie nie pokonali. WTOPA wygrali pewnie tylko mecz nr 2 (+18 punktów), a pozostałe były na styku (-1, +5, +3). To nazywasz pewnymi zwycięstwami? :)

A Raptors i Bux byli aż tak silni, że ani razu wcześniej i później nie byli nawet w 2 rundzie. Co ty na to?

 

ogólnie sporo ściem i blefów z twojej strony. Jak zaczniesz odnosić się do faktów a nie do swojego wyidealizwanego obrazka Iversona to chętnie posłucham co masz do powiedzenia, bo aż jestem ciekaw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze ze to bzdety i gadanie o tym sensu nie ma czy by przeszli czy nie na zachodzie, bo GRAJĄ NA WSCHODZIE i nie widzę jakoś szans w najbliższym czasie żeby to się zmieniło. Plus to jest moja indywidualna opinia, napisałem to co sądzę o tym finale i tyle, a ty Pietras się podpalasz jakbym co najmniej napisał ze Lakers to banda ścierwa która nie zasłużyła na żaden tytuł w historii ligi. Ja mam prawo darzyć sympatią AI, jego osobę i jego umiejętności ty możesz sobie wystawiać ava z typem takim jak Bryant, kto inny może sobie mieć ava z innym gwałcicielem :) wolny świat i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze ze to bzdety i gadanie o tym sensu nie ma czy by przeszli czy nie na zachodzie, bo GRAJĄ NA WSCHODZIE i nie widzę jakoś szans w najbliższym czasie żeby to się zmieniło.

napisałeś za to, że Sixers byli blisko zdobycia mistrzostwa, a do tego o ile się nie mylę potrzeba pokonać przynajmniej jedną drużynę z każdej konferencji w play offs i nie widzę jakoś szans w najbliższym czasie żeby to się zmieniło. Także piszesz totalne bzdety wg samego siebie.

 

Plus to jest moja indywidualna opinia, napisałem to co sądzę o tym finale i tyle, a ty Pietras się podpalasz jakbym co najmniej napisał ze Lakers to banda ścierwa która nie zasłużyła na żaden tytuł w historii ligi.

twoja indywidualne opinia może dotyczyć gustu, bo o gustach się nie dyskutuje. Jesli jednak wygłaszasz jakieś teorie, to racz poprzeć je jakimiś argumentami, bo to forum dyskusyjne, a nie plac zabaw żeby rzucać farfoclami i iść w inny kąt.

 

Ja mam prawo darzyć sympatią AI, jego osobę i jego umiejętności ty możesz sobie wystawiać ava z typem takim jak Bryant, kto inny może sobie mieć ava z innym gwałcicielem :) wolny świat i tyle.

oczywiście, że masz prawo (tak samo jak masz prawo uważać, że ziemia jest płaska, twoja wola, a jak daleko od prawdy ejsteś to druga sprawa i właśnie o niej tu dyskutujemy), ale chyba coś przeoczyłeś, bo nie to jest przedmiotem dyskusji. Ponawiam swoją prośbę o jakiekolwiek argumenty, bo jak na razie bieda straszna z tym. Przeczytaj jeszcze raz mojego posta i odpowiedz na niego tym razem.

A co do avka, to ja mogę mieć z KB i kim tylko chcę, a ty możesz mieć z największym nieudacznikiem w historii NBA albo jeszcze kimś innym, tak samo jak każda osoba na tym forum nie łamiąca regulaminu. wow, odkryłeś amerykę.

a co do gwałcicieli, to mam nadzieję, że nie jesteś na tyle głupi, żeby oskarżać kogoś bez dowodów czy argumentów, a więc poproszę kilka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śmieszni? jak rozmawiamy o śmieszności, to koniecznie musimy dodać do Twojej kolekcji te 2 kwiatki (pozdrawiam największego fana tych kwiatków na tym forum: kore):

Iverson jest najlepszym graczem w historii NBA

oraz

Iverson gra w obronie na poziomie Bryanta

:lol: pewnie dlatego zmieniłeś nicka na Montas, żeby nikt cię nie kojarzył z tymi kwiatuszkami :mrgreen:

 

Jak długo można się czepiać moich cytatów zupełnie wyjętych z kontekstu, przez co tracą znaczenie w którym były pisane?

 

Najpierw Iverson nie umywa się do Pippena

no to jest temat do dyskusji (rozumiem, że już w tym momencie to dla ciebie ujma), bo Pippen był gorszy w scoringu, a pozatym we wszystkim albo porównywalny (leadership) albo lepszy (wszystko inne). Zechcesz zargumentować? :) [/quote:1cuusvkc]

 

Nie zechcę, bo sam nie zaargumentowałeś. Dlaczego Pippen lepszy w leadershipie, dlaczego we wszystkim innym? Nie wiem, nie napisałeś, ja uważam odwrotnie. Zaczniemy wypisywać argumenty i jakieś statystyki to i tak nie dojdziemy do porozumienia bo w dyskusjach "iverson vs. reszta świata" albo "Iverson vs. KB" nigdy nie chodziło o argumenty, tylko o ich interpretację. To co dla Ciebie ma znaczenie, dla mnie się nie liczy i vice versa. Dlatego nie mam zamiaru nic argumentować, bo nic z tego nie wyjdzie poza kolejnym wyodrębnionym i zablokowanym tematem o AI lub KB.

 

dla mnie był dwójką w ciele jedynki. mylę się?

jak sobie wyobrażasz backcourt z Augustinem? Dwóch kolesi 6'0" na guardach? przecież to kpina...

 

Dla mnie był SG, granie nim na PG to pomyłka. Augustin? Nie wiem, pewnie AI bedzie grał z ławki.

 

Na szczęście jakoś konstruktywnie można o nim porozmawiać wśród fanów AI (albo elwariato hehe pozdro), inaczej ktoś kto go lubi, dla kogo jest nie tylko wzorem na parkiecie, ale też idolem, nie miałby łatwego życia.

bo ciężko się gada jak ci ktoś burzy słodki, sielankowy obraz AI? :) [/quote:1cuusvkc]

 

AI nigdy nie był święty i nikt tego nie ukrywa. Chodzi o obiektywną rozmowę i nie umniejszanie jego zasług w NBA.

 

Czy się komuś to podoba, czy nie, jakiekolwiek będzie idiotyzmy pisał, Iverson do historii przejdzie jako jeden z najlepszych SG i najwybitniejszy gracz z takim wzrostem, który robił jesień średniowiecza innym zespołom we wszystkich halach NBA (cytując zdaje się ZvierZa).

Na pewno nie jest jednym z najlepszych SG w historii. Jeszcze jak był w swoim prime nie umiałeś udowodnić, że jest w top10 SG w historii Vanowi, to po takim upadku na bruk chciałbyś to zrobić? śmiem wątpić, ale proszę... :)[/quote:1cuusvkc]

 

Udowodniłem, ale moje argumenty do was nie przemawiały, i odwrotnie. A więc to co pisałem wyżej.

 

a co do najlepszego z takim wzrostem... Muresan był najlepszy z taim wzrostem w historii NBA i co? :)

 

Murosan? Takich jak on było kilku, takich jak Iverson były setki jak nie więcej. I Murosn nie dostał MVP ani nie był 4xKrólem Strzelców.

 

Koniec kropka, statystyk i osiągnięć nikt nie wymaże, historia oceni jak trzeba, pogadamy za 20 lat :)

a co AI takiego osiągnął, żeby historia go aż tak wielbiła?[/quote:1cuusvkc]

 

http://www.google.com http://www.wikipedia.com

 

pamiętasz te dyskusje AI vs Bryant? gdzie jest teraz AI a gdzie Bryant? teraz już wiemy kto pieprzył głupoty, a kto miał rację... i nie trzeba było czekać 20 lat...

 

Wszystko to kwestia okoliczności i budowy drużyny A pamiętasz gdzie był KB w pierwszych latach kariery? Gdzie był gdy oskarżono go o gwałt? Jak sobie radził gdy został sam bez Shaqa, czego wtedy nie zrobił co AI sam potrafił? Teraz AI jest w dołku to łatwo po nim jechać, gdy Bryant z kolei ma Gasola w zespole i Jacksona za trenera. Jak już pisałem lata temu, myślisz że gdyby Sixers wybrali kiedyś KB a do Lakers poszedł AI to kto by miał ile tytułów? To tylko gdybanie bez sensu, ale tak samo bez sensu jest gadanie kto gdzie teraz jest nie biorąc poprawki na cała sytuacje drużyny.

 

Wracając do tematu, przypomnę, że Sixers byli wtedy drugą najlepszą drużyną NBA minimalnie za Spurs, a więc musieli pokonywać zespoły z całej ligi, nie tylko Wschodu

WTOPA

Sixers mieli bilans 16-12 (57%) z zachodem, a ze wschodem 40-14 (71%). Liczyłeś że nikt nie pamięta/nie sprawdzi? :) [/quote:1cuusvkc]

 

Gdzie wtopa? I czemu pominąłeś całą resztę wypowiedzi.

 

przypomnę, że w ich składzie był MVP, 6th man, DPOY a prowadził ich COTY. To są też nagrody przyznawane dla zawodników z wszystkich zespołów, nie tylko Wschodu, jakby ktoś nie wiedział.

po pierwsze nikt nie neguje ich siły. Iverson miał bardzo silną, a przede wszystkim specyficzną (idealną pod niego) drużynę i tylko dzięki temu (kolegom, trenerowi) doszedł tak daleko, bo koledzy mieli super sezon raz i raz byli w finale, a AI miał super sezony nie raz, ale tylko raz byli w finale. Widzisz pewną prawidłowość?[/quote:1cuusvkc]

 

Tak drużyna zbudowana przez Croce'a, potem została rozwalona i nie było już kolegów to AI musiał kompletnie sam grać, stąd miał lepsze sezony bo musiał więcej robić, stąd nie powtózył sukcesu, bo co innego zaprowadzić gdzies zespół będąc liderem i majac do pomocy bardzo dobrych zadaniowców, a co innego samemu próbować mając do pomocy przeciętniaków, albo ciamajdy.

Aha, a słabi Pacers nie byli wcale tacy słabi i Sixers ich pewnie pokonali, a podobno słabi Raptors i Bucks mieli za liderów Cartera po najlepszym sezonie w całej karierze i Allena w dobrej formie i chyba szczytowej skuteczności w karierze.

Pacers skoro startowali z 8 seeda to mocni być nie bogli. WTOPA[/quote:1cuusvkc]

 

Ojejku, Knicks w 1999 roku też startowali z ósemki, i co? Oglądałeś te mecze, czy tylko opierasz sie na boxie? Bo ja je widziałem kilka razy i wiem co mówię.

 

A Raptors i Bux byli aż tak silni, że ani razu wcześniej i później nie byli nawet w 2 rundzie. Co ty na to?

 

Sixers też, i co? A Heat po zdobyciu misia odpadli zdaje się w pierwszej rundzie nast. sezonu. I co? Gdzie wtopa, gdy okoliczności się zmieniają to tego typu porównania nie mają sensu.

 

ogólnie sporo ściem i blefów z twojej strony. Jak zaczniesz odnosić się do faktów a nie do swojego wyidealizwanego obrazka Iversona to chętnie posłucham co masz do powiedzenia, bo aż jestem ciekaw :)

 

Już słyszałeś wiele razy i nic z tego nie wynikło. Chociaż może jakiś progres jest, skoro przyznajesz, że AI miał kilka super sezonów, i to nawet nie proszony o to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Iverson to jednak 'negatywny' zawodnik. Patrząc na całokształt: świetny scorer, walczak, gra zawsze na 100%. Ale z drugiej strony (co kiedyś pisał Van) jego wzrost i granie jako SG wymusza wiele problemów w obronie. Dodatkowo cancerowatość, ego i fatalne shot selection. Zbliża się wrzesień a jeden z najlepszych scorerów w historii NBA, niewypalony, mający chęci do gry nie może znaleźć klubu i ląduje w Bobcats, dobrze rozstawionych na pozycjach 1-2 :!: . I ciągle chcę być główną opcją w swoim teamie :? Pytanie dlaczego? Po co mu kolejny występ w 1 rundzie PO? Winien podkulić ogon, podpisać ze Spurs za minimum i niszczyć przeciwników wchodząc z ławki razem z Manu... Ale widocznie woli spędzić kolejny sezon jako 'główna opcja' i na ławkę zdecyduje się w późniejszym wieku. Trochę szkoda, bo chowając ego do kieszeni pomógłby znacznie jakiemuś contenderowi. A za rok czy dwa będzie coraz wolniejszy co w jego przypadku ma kolosalne znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę, że Monty wyznaje zasadę wierny albo raczej ślepy do samego końca :?

 

Te same głupoty wypisywałeś Monty z resztą jego fanów 5 lat temu, ale wypadałoby wreszcie przejrzeć na oczy, jak mało Ci Nuggets i Pistons to przynajmniej to co się dzieje tego lata powinno już do Ciebie trafić - nikt liczący się go nie chce w swojej drużynie zadaj sobie pytanie dlaczego, i czy gdyby był tym za kogo go uważasz taka sytuacja miałaby miejsce.

 

Przez te wszystkie lata wypisywaliście co by to było gdyby grał u lepszego trenera w lepszej drużynie, na co ja zawsze odpowiadałem- skąd wiecie, że te lepsze drużyny z gwiazdami i świetnymi trenerami byłyby nim w ogóle zainteresowane ? no i proszę Iverson jest wolnym agentem, kasa nie stanowi problemu więc dlaczego tacy przykładowi Jazz ze Sloanem na ławce Williamsem i Boozerem nie wykazują zainteresowania ? dlaczego nie robią tego Spurs ? dlaczego nie wiem nawet Nuggets nie zechcieli go ponownie podpisać teraz jak mają Billupsa na rozegraniu Iverson mógłby grać jako nominalny SG, w Mavs obok Kidda, czy nawet w Suns obok Nasha oni w końcu obroną i tak się nie przejmują, Cavs też powinni być zainteresowani graczem tej klasy w końcu kogo oni tam takiego mają na pozycji SG ?

 

Dlatego właśnie co jak co, ale sytuacja tego lata powinna raz na zawsze zakończyć te wszystkie dyskusje i spowodować, że skończy się pieprzenie co by było gdyby grał z tym czy z tamtym bo już wiemy - nic bo ci lepsi go zwyczajnie nie chcą.

 

PS. Co do Pippena to powiem tylko tyle, że też został wolnym agentem w wieku 34 lat i na brak zainteresowania od czołowych klubów nie narzekał - czy tu jeszcze coś trzeba dodawać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i proszę Iverson jest wolnym agentem, kasa nie stanowi problemu więc dlaczego tacy przykładowi Jazz ze Sloanem na ławce Williamsem i Boozerem nie wykazują zainteresowania ? dlaczego nie robią tego Spurs ? dlaczego nie wiem nawet Nuggets nie zechcieli go ponownie podpisać teraz jak mają Billupsa na rozegraniu Iverson mógłby grać jako nominalny SG,

No mi się wydaje ze tutaj chodzi o to że Iverson nie jest najłatwiejszy w obejściu i dlatego nie ma na niego wielu chętnych.

napisałeś za to, że Sixers byli blisko zdobycia mistrzostwa, a do tego o ile się nie mylę potrzeba pokonać przynajmniej jedną drużynę z każdej konferencji w play offs i nie widzę jakoś szans w najbliższym czasie żeby to się zmieniło. Także piszesz totalne bzdety wg samego siebie.

Nie trzeba pokonać przynajmniej 2 albo zrób 3, o ile mi wiadomo to pojedynek konferencji odbywa się w finale, jeśli tego nie wiedziałeś to cięszę się ze ci m ogłem powiedzieć. Napisałem ze byli blisko bo w play off jest potrzebne pokonać 4 przeciwników aby zdobyć mistrzostwo &^ers pokonali 3 więć zdecydowanie byli bliżej niż dalej.

twoja indywidualne opinia może dotyczyć gustu, bo o gustach się nie dyskutuje. Jesli jednak wygłaszasz jakieś teorie, to racz poprzeć je jakimiś argumentami, bo to forum dyskusyjne, a nie plac zabaw żeby rzucać farfoclami i iść w inny kąt.

Sprawa gustu to by była gdybym napisał ze Kevin Olie to jeden z lepszych pg w historii ligi :) co ja mam podpierać argumentami ze Iverson to wyjebisty strzelec, ze jest nieżłym obrońcą i ze jest kolesiem z duszą do gry ? To sobie na staty luknij i na jakieś archiwalne meczyki AI zeby się tego dowiedzieć, co ja ci będe tłumaczył.

(tak samo jak masz prawo uważać, że ziemia jest płaska, twoja wola, a jak daleko od prawdy ejsteś to druga sprawa i właśnie o niej tu dyskutujemy), ale chyba coś przeoczyłeś, bo nie to jest przedmiotem dyskusji. Ponawiam swoją prośbę o jakiekolwiek argumenty, bo jak na razie bieda straszna z tym

Acha czyli wedłog ciebie nazywanie Iversona bardzo dobrym zawodnikiem to jest równoznaczne z twioerdzeniem że ziemia jest płask, tego naprawdę gratuluje popisałes się. O argumentach już pisałem ale dodam ze również możesz mie poprosić o argumenty dotyczące tego ze Stoc to wyjebisty pg że Miller to jeden z najlepszych strzelców , że The Dream to najlepszy center itd itp. po cholere mam tu wykładać oczywiste rzeczy co ty od wczoraj się koszem interesujesz?

a co do gwałcicieli, to mam nadzieję, że nie jesteś na tyle głupi, żeby oskarżać kogoś bez dowodów czy argumentów, a więc poproszę kilka.

Chodziło mi oczywiście o poprzedniego ava, do Ron Rona nic nie mam, jakbym źle nie oceniał jego przejścia do Lakers.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi się wydaje ze tutaj chodzi o to że Iverson nie jest najłatwiejszy w obejściu i dlatego nie ma na niego wielu chętnych.

no tak, bo chociażby taki fakt jak backcourt 6'0"-6'0" czyli zdaje się najniższy w historii to żaden problem.

 

Nie trzeba pokonać przynajmniej 2 albo zrób 3, o ile mi wiadomo to pojedynek konferencji odbywa się w finale, jeśli tego nie wiedziałeś to cięszę się ze ci m ogłem powiedzieć. Napisałem ze byli blisko bo w play off jest potrzebne pokonać 4 przeciwników aby zdobyć mistrzostwo &^ers pokonali 3 więć zdecydowanie byli bliżej niż dalej.

pierwsze zdanie zechciej przetłumaczyć, bo nie wiem po jakiemu jest, ale na pewno nie po polsku.

Co do reszty to nie wiem czy załapałeś, napisałem że żeby zdobyć mistrzostwo to trzeba pokonać przynajmniej po jednej drużynie z każdej konferencji, a ty mi wyjeżdżasz że dopiero w finale. i co z tego? czy ja pisałem o tym kiedy ją trzeba pokonać? nie widaje mi się, więc trzymaj się tematu.

 

Sprawa gustu to by była gdybym napisał ze Kevin Olie to jeden z lepszych pg w historii ligi :) co ja mam podpierać argumentami ze Iverson to wyjebisty strzelec, ze jest nieżłym obrońcą i ze jest kolesiem z duszą do gry ? To sobie na staty luknij i na jakieś archiwalne meczyki AI zeby się tego dowiedzieć, co ja ci będe tłumaczył.

nie, jakbyś nazwał Kevina najlepszy PG ever to też nie byłaby kwestia gustu, bo to się akurat da łatwo udowodnić.

co masz podpierać argumentami? a co, czytać nie umiesz? czy pamięć zawodzi? chyba dosyć wyraźnie napisałem co, a ty powinieneś doskonale pamiętać jakie tezy postawiłeś.

ale, że mam dobry dzień, to ci pomogę. Chciałbym usłyszeć sporo argumentów na temat:

- Iverson jest wyjebistym strzelcem z 40% skutecznością

- że w obronie nie wymięka (znaczy niezły jest) mimo warunków i mimo że każdy kto oglądał jego mecze powie inaczej

- że Sixers byli blisko zdobycia mistrza, mimo że kto by nie awansował z zachodu to i tak Sixers byli skazywani na porażkę. Odnieś sie również do argumentów o których pisałem.

- tego na co nie raczyłeś odpowiedzieć czyli twoja hipokryzja i wszystko inne. Wróć do moich postów.

 

Acha czyli wedłog ciebie nazywanie Iversona bardzo dobrym zawodnikiem to jest równoznaczne z twioerdzeniem że ziemia jest płask, tego naprawdę gratuluje popisałes się. O argumentach już pisałem ale dodam ze również możesz mie poprosić o argumenty dotyczące tego ze Stoc to wyjebisty pg że Miller to jeden z najlepszych strzelców , że The Dream to najlepszy center itd itp. po cholere mam tu wykładać oczywiste rzeczy co ty od wczoraj się koszem interesujesz?

po pierwsze gdzie napisałem, że jest równoznaczne? jeśli w tym cytacie nad twoją wypowiedzia, to ewidentnie nie rozumiesz czytanego textu. Gratluję, na prawdę. Popisałeś się.

i widzę, że nadal lecisz sobie w kulki, rzucasz tezę, która ci pasuje, a jak ktoś prosi o uargumentowanie, to nie potrafisz i uciekasz się do zmiany tematu. Napisałem słowo o Millerze czy Olajuwonie? pisz o Iversonie.

 

Chodziło mi oczywiście o poprzedniego ava, do Ron Rona nic nie mam, jakbym źle nie oceniał jego przejścia do Lakers.

to jak oceniasz jego przyjście nie jest tematem. A ja nie pisałem o Ronie, tylko o Bryancie. i nadal żywię mocną nadzieję, że nie jesteś tak głupi, żeby oskarżać kogoś bez dowodów. No ale widzę, że chyba się mylę. No to chętnie posłucham, bo prosiłem o argumenty wcześniej, jak widać bez skutku.

 

i jeszcze moja prośba - jak nie umiesz uargumentować swojej tezy to jej nie wygłaszaj. Jak wygłosiłeś to albo uargumentuj albo przyznaj się do błędu. Nie pisz proszę następnego posta o Olajuwonie, innych tematach i pytaniach co masz mi uargumentować, bo ja ci pisałem co, a pozatym to ty stawiałeś tezy, więc to twoja brocha.

 

PS. Monty odpowiem pozniej:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - powiedz mi proszę, czy swoim postem chciałeś udowodnić brak wiedzy nt. NBA, czy może ignorancję, jak to robi Pietras od dłuższego czasu? Bo nie jestem pewien... Jeśli to brak wiedzy, to mała rada - poczytaj co AI powiedział gdy go odsunięto z Pistons - i pomyśl jakie to miało konsekwencje.

 

VeGi - AI nigdy nie powiedział, że chce być teraz opcja numer 1 i powtarzam - w Bobcats pewnie będzie grał z ławki, na co musiał się zgodzić. Powiedział za to, ze nie chce byc malo znaczącym graczem wchodzącym na 15 minut. Możesz mi powiedzieć o co chodziło w "wymuszaniu wielu problemów w obronie"?

 

PS. Monty odpowiem pozniej:]

Nie musisz bo ja raczej nie przewiduje dłuższej dyskusji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P Ty nie za często z tą "hipokryzja" wyskakujesz?

Ostatnie 2 miesiące czytam wciąż to samo :?

Opanuj się chłopie

Innych słów nie znasz? ;)

Nie no pewnie zna ale trzyma na specjalną okazję :)

Podoba mi się ze mi zarzucasz ze nie potrafię zrozumieć tego o co mnie pytasz, ale ja to jak najbardziej rozumiem, za to powiem ci jedno ty niezbyt łapiesz przekazu jaki do ciebie się stosuje, poprostu wydaje mi się być Iverson na tyle znany i dobry ze nie muszę argumentować ale dobrze specjalnie dla ciebie wykonam tę pracę :)

Czyli pokolei :

Strzelec- Skoro koleś był 5 krotnie królrm strzelców a jego najlepszy sezon statystycznie to rok 05/06, kiedy to rzucał 33 ptk ze skutecznością 45% to jak widać jest strzelcem beznadziejnym :) odrazu wyjaśniam żebyś nie miał problemu ze zrozumieniem końcówka zdania była sarkastyczna. Srednia z kariery AI to 27 ptk przy 43%, nie wiem jak bym na to nie patrzył to nie świadczy to o nim ze jest dobry ale ze jest bardzo dobrym zawodnikiem jeśli chodzi o atak. Ty sądzisz inaczej ale co ja na to poradze, wiesz Stalin to był kawał skurwiela, ale dalej wiele osób stawia mu pomniki, i sądzi ze był wporzo kolesiem, im też pomimo największych prób zapewne nie wytłumaczysz że są w błędzie, bo argumenty mają gdzieś, oni mają swoją "słuszną" ustawioną z góry tezę i jej się trzymają.

Obrońca- AI to jeden z najlepiej przechwytującycg kolesi ostatnich dekad, wiem wiem to też nie świadczy ze jest dobrym obrońcą :) Ja widziałem kolesia kilkadziesiąt meczy i wydaje mi sie ze nie odpuszcza i nie daje sobie wejśc na głowę rywalowi z drużyny przeciwnej, dodam ze mając 183 koleś nie jest karłem ani niczym w tym stylu jakoś na sg ten wzrost wydaje mi się wystarczający szczególnie ze ma niezły wyskok.

pierwsze zdanie zechciej przetłumaczyć, bo nie wiem po jakiemu jest, ale na pewno nie po polsku.

Co do reszty to nie wiem czy załapałeś, napisałem że żeby zdobyć mistrzostwo to trzeba pokonać przynajmniej po jednej drużynie z każdej konferencji, a ty mi wyjeżdżasz że dopiero w finale. i co z tego? czy ja pisałem o tym kiedy ją trzeba pokonać? nie widaje mi się, więc trzymaj się tematu.

 

a więc tłumacze, odrazu nawiązałem do twojej wypowiedzi i z przekorą napisałem ze z przeciwnikiem z innej konferencji trzeba się zmierzyć 2 albo 3 razy, co do mojego toku rozumowania to powiem ci że dla mnie kazda druzyna która wejdzie do finału nba jest dosyć blisko zdobycia mistrza, tak samo wtedy była phili tak samo w tym roku orlando a przed sezonem LA.

że w obronie nie wymięka (znaczy niezły jest) mimo warunków i mimo że każdy kto oglądał jego mecze powie inaczej

To zdanie mi się bardzo podoba, dobrze ze jesteś wszechwiedzący z kimś takim warto pogadać :) no to ja ci mówię ze widziałęm jego dziesiątki meczów, i mówię ze mijasz się z prawdą.

po pierwsze gdzie napisałem, że jest równoznaczne? jeśli w tym cytacie nad twoją wypowiedzia, to ewidentnie nie rozumiesz czytanego textu. Gratluję, na prawdę. Popisałeś się.

Wywnioskowałem to z tego jak to zdanie było zbudowane, jeśli nie taka była twoja intencja no to oczywiscie mój bład za który postokroć przepraszam, wiem ze z kimś tak wybitnym nie powinienem popełniać takich skuch ale co ja na to poradze.

ale, że mam dobry dzień, to ci pomogę. Chciałbym usłyszeć sporo argumentów na temat:

- Iverson jest wyjebistym strzelcem z 40% skutecznością

- tego na co nie raczyłeś odpowiedzieć czyli twoja hipokryzja i wszystko inne. Wróć do moich postów.

Zestawiam te zdania bo też są dobre, po pierwsze sam przywołujesz co najwyżej szczątkowe dane, a póżniej nazywasz mnie hipokrytą, zabawne ale dlamnie to jest przykład zakłamania i hipokryzmu.

i widzę, że nadal lecisz sobie w kulki, rzucasz tezę, która ci pasuje, a jak ktoś prosi o uargumentowanie, to nie potrafisz i uciekasz się do zmiany tematu. Napisałem słowo o Millerze czy Olajuwonie? pisz o Iversonie.

Tak i tutaj znowu ty nie rozumiesz ale nie mogąc się do tego przyznać zarzucasz mi bład, ponieważ akurat teraz mam dobre 23 lata, to ci pomogę i wyjaśnię, dałem te nazwiska bo są równie znane jak to Iversona, a wymienieni przezemnie gracze równierz, tak jak dlamnie AI, są na tyle wybitni że wydawało by się nie trzeba przywoływać ich charakterystyk.

to jak oceniasz jego przyjście nie jest tematem. A ja nie pisałem o Ronie, tylko o Bryancie. i nadal żywię mocną nadzieję, że nie jesteś tak głupi, żeby oskarżać kogoś bez dowodów. No ale widzę, że chyba się mylę

No więc za przeproszeniem mam gdzieś czy uznajesz moje odejścia od tematu czy nie. Co do Bryanta to oczywiście było to dodane z lekką ironią co miał zaznaczyć :) na końcu zdania, ale tej historii sam sobie nie wymyśliłem, jest ona dość znana, myślę ze nie muszę przybliżać szczegółów pobytu Bryanta w stanie Colorado, chociaż w twoim wypadku zapewne mi zarzucisz że tego nie zrobiłem. Co do twoich nadziei związanych z moim intelektem, to chce ci powiedzieć zebys nie zawracał tym sobie głowy, dodam że to jakie masz ty o nim mniemanie bardzoi mało mnie obchodzi. Szczerze to po przeczytaniu tego co piszesz ostatnimi dniami, zmartwiło by mnie gdyby ocena mojego intelektu przez kogoś takiego jak ty była pozytywna :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monty ale ja dokładnie wiem co on powiedział i właśnie o to chodzi jeżeli on teraz w wieku 34 lat po tylu latach odgrywania głównej roli stawia takie warunki i pokazuje, że nie jest gotowy dostosować się, zrobić tego co najlepsze dla drużyny a nie dla niego to na jakiej podstawie wypisujecie te wszystkie bzdury o tym co byłoby gdyby grał w Lakers w miejscu Bryanta czy gdzie indziej ? jak na tym etapie kariery on nie jest w stanie postawić drużyny na pierwszym miejscu jak już ma MVP, tytuły króla strzelców, tłumy najbardziej zaślepionych fanów to dlaczego miałby to zrobić kiedy był młodszy ?

 

Inną sprawą jest to, że gdyby był graczem takiego formatu za jakiego go uważasz albo chociaż częściowo (bo aż się boję pomyśleć jak dobry on w twoich oczach jest ) to nie musiałby wygłaszać takich deklaracji bo byłoby oczywiste, że nikt nie będzie chciał z tak dobrego zawodnika zrobić rezerwowego i chętni te silne drużyny i tak by się po niego zgłaszały, tak czy inaczej oczywistym jest, że się co do niego myliłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o fakt, iż z Iversonem musi grać w miarę wysoki PG, który będzie w stanie bronić SG rywali. Bo chyba nie wyobrażasz sobie tego backcourtu z Augistinem (jak wspomniał Pietras 6'0-6'0)? Rozwiązanie z Bellem nie wchodzi w grę bo zostają bez rozegrania (sorry, Diaw to nie Magic Johnson :wink: ). Tak w ogóle gdybamy o Bobcats a tymczasem AI podał, że wpłynęła do niego oferta z Memphis. Niestety więcej szczegółów nie znamy. To może być 'dynamic-duo' - Zach & AI. Szkoda tylko młodych (Gaya, OJ), marnują się w takim kijowym klubie, który raz szuka oszczędności by za chwilę ściągnąć Randolpha.

 

Co do ławki Monty - kiedy Miami było rzekomo zainteresowane Iversonem sam powiedział, że nie przychodzi grac ogonów, i że będzie walczył na campie o S5. Dobrze, że za chwilę Riles ogłosił, że nie sprowadza PG, który miałby startować przed Chalmersem. Szkoda by mi było Mario gdyby AI zjawił się na Florydzie, nawet grając z ławki zabierałby sporo minut obiecującemu młodzianowi.

 

BTW Beverley, za którego Riles zapłacił Lakers 1.5 bańki podpisał z Olympiakosem. Co oznacza, że Miami zostali się z Chalmersem i Quinnym na rozegraniu... tak więc historia z Iversonem jeszcze się nie zakończyła :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o fakt, iż z Iversonem musi grać w miarę wysoki PG, który będzie w stanie bronić SG rywali. Bo chyba nie wyobrażasz sobie tego backcourtu z Augistinem (jak wspomniał Pietras 6'0-6'0)? Rozwiązanie z Bellem nie wchodzi w grę bo zostają bez rozegrania (sorry, Diaw to nie Magic Johnson :wink: ). Tak w ogóle gdybamy o Bobcats a tymczasem AI podał, że wpłynęła do niego oferta z Memphis. Niestety więcej szczegółów nie znamy. To może być 'dynamic-duo' - Zach & AI. Szkoda tylko młodych (Gaya, OJ), marnują się w takim kijowym klubie, który raz szuka oszczędności by za chwilę ściągnąć Randolpha.

No właśnie, wzrost to kolejna sprawa, przez którą nie wszyscy będą chcieli Iversona w swojej drużynie. Ale VeGi nie można z powodu wzrostu, zawodnika, który mimo to odniósł sukces, wrzucać do worka z negatywnymi graczami, przecież to nie jego wina ;)

 

Co do ławki Monty - kiedy Miami było rzekomo zainteresowane Iversonem sam powiedział, że nie przychodzi grac ogonów, i że będzie walczył na campie o S5. Dobrze, że za chwilę Riles ogłosił, że nie sprowadza PG, który miałby startować przed Chalmersem. Szkoda by mi było Mario gdyby AI zjawił się na Florydzie, nawet grając z ławki zabierałby sporo minut obiecującemu młodzianowi.

Chyba dlatego się nie dogadali z Miami. Brown w Bobcats też powiedział, że AI nie dostanie minut na które zasługuje, a mimo to Bobcats to numer 1 na liście Iversona. Myślę że to dlatego, że AI z nim rozmawiał, ufa mu i wie, że pogra nawet z ławki. A nie jak Pistons, gdy Hamiltona przesunięto na ławkę to grał normalna ilość minut, gdy Iversona, to grał po 15.

 

Monty ale ja dokładnie wiem co on powiedział i właśnie o to chodzi jeżeli on teraz w wieku 34 lat po tylu latach odgrywania głównej roli stawia takie warunki i pokazuje, że nie jest gotowy dostosować się, zrobić tego co najlepsze dla drużyny a nie dla niego to na jakiej podstawie wypisujecie te wszystkie bzdury o tym co byłoby gdyby grał w Lakers w miejscu Bryanta czy gdzie indziej ? jak na tym etapie kariery on nie jest w stanie postawić drużyny na pierwszym miejscu jak już ma MVP, tytuły króla strzelców, tłumy najbardziej zaślepionych fanów to dlaczego miałby to zrobić kiedy był młodszy ?

Van zrozum, Iverson zawsze mówił, że ma dosyć tych tytułów i chce zdobyć mistrzostwo. Ale ma za sobą nieudany sezon. Moim zdaniem ma go z tego powodu, że znalazł się w drużynie zupełnie nie dostosowanej do jego stylu gry, która ma zupełnie inną taktykę i filozofię gry, w której Iverson nie mógł się odnaleźć. Do tego z trenerem debilem (może tak nie powinienem mówić o debiutancie, ale kilka jego decyzji debilnych było), wszyscy wiemy jak to się skończyło, nawet mu w PO nie dali grać. Teraz AI musi odbudować swoja reputacje, pokazać, że nie stracił zdrowia, formy, nie jest wypalony i wciaż może rzucać te 30 punktów. Ale jak to może zrobić wychodząc z ławki z podkulonym ogonem w Spurs czy gdzie indziej. Jakie wtedy będzie miał statsy, ile będzie grał? A rok temu mówił, ze chciałby być w NBA jeszcze z 5 lat. To jak teraz tak pogra jak wy chcecie, to kto wie czy by się tyle w ogóle utrzymał? Ja sam bardzo bym chciał, by AI zdobył tytuł i w tej chwili jedyna na to szansa to właśnie rola o jakiej piszecie w contenderze, w Spurs czy gdziekolwiek indziej. Chcę by tak było, jestem pewien, że Iverson tak kiedys spróbuje zrobić, ale ma na to jeszcze czas. Niech podpisze ten jednoroczny kontrakt z drużyną, w której się odbuduje, potem raz, że będzie miał więcej ofert do przebierania, dwa, że gdy zaakceptuje rolę z ławki, pewnie odezwą się po niego contenderzy. W tym punkcie kariery szukanie takiego zespołu by wyjść na pare minut to nieporozumienie, pomijając poprzedni nieudany sezon, dwa lata wcześniej był jednym z (pięciu?) najlepszych strzelców NBA w Nuggets i nie może teraz sam siebie tak zdetronizować.

 

A to z Lakers z mojej strony to tylko odpowiedź na głupie gadanie Pietrasa gdzie jest teraz KB a gdzie AI, który zapomnial o wszystkich okolicznościach pobocznych, a także o tym gdzie ony byli kilka lat temu, gdzie juz nie byłby taki mądry.

 

Inną sprawą jest to, że gdyby był graczem takiego formatu za jakiego go uważasz albo chociaż częściowo (bo aż się boję pomyśleć jak dobry on w twoich oczach jest ) to nie musiałby wygłaszać takich deklaracji bo byłoby oczywiste, że nikt nie będzie chciał z tak dobrego zawodnika zrobić rezerwowego i chętni te silne drużyny i tak by się po niego zgłaszały, tak czy inaczej oczywistym jest, że się co do niego myliłeś.

Ja myślę, że on to zrobił wtedy z frustracji, nie do końca myśląc, o czym mówił i potem sam sobie uświadomił, że zrobił błąd ograniczając sobie liczbę potencjalnych pracodawców, dlatego właśnie teraz musi odbudować reputację i kiedy będzie gotowy, powiedzieć, że jest w stanie walczyć o tytuł i zaakceptować swoją rolę w zespole, w którym nie pogra 40 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem ze w koszu wzrost to rzecz bardzo ważna, ale demonizowanie wzrostu Iversona to jest dla mnie coś dziwnego, ale to nie tylko na forach dyskusyjnych tak jest, weźmy Sapa koleś jako jedyny w historii NCAA był liderem zbiórek przez 3 sezony z rzędu grał w niezłej szkole, a poszedł z 47 nr dlatego ze ma 202, ale Paul pokazał ze te gdybania czy jest dostatecznie wysoki/dobry aby być pf w NBA można sobie wsadzić gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz el tutaj to trochę inna sytuacja jest. A wysokich undersized było w tej lidze na pęczki przed Millsapem, do tego zdecydowanie lepszych. B.Wallace, Rodman, LarryJ, Barkley

 

Iverson jest po najgorszym sezonie w karierze, gdzie zarzuca mu sie (słusznie czy też nie) kompletne zatracenie wartości jakie powinny nim w tym wieku kierować.

Częściowo jego przeciwnicy rację mają, bo facet wreszcie powinien odpiąć tę łatkę wiecznego wojownika, który sam sie stara walczyć z całym złem tego świata

Z drugiej strony AI to walczak, który chyba inaczej nie potrafi. On musi miec przeciw sobie wszystkich, żeby czuł, ze ma kolejną misje do spełnienia, kolejną przeszkodę do pokonania

Ale czy to już ciut nie za późno na takie zachowanie? 34 lata, słabnąca pozycja w Lidze, niewyjaśnione sytuacje z Pistons i na koniec brak zainteresowania ze strony klubów.

Dziwnie to wszystko wyglada, a Answer ma jeszcze w sobie wiele z tej iskry, która go cechowała we wcześniejszych latach.

Sam w cięzkim szoku jestem, ze tak sie teraz dzieje, bo spodziewałem się, ze kilka zespołów się po niego zgłosi. A że już nawet kluby z ogona Ligi sie zastanawiają to już kompletny szok.

To ze miałby iśc do Bobcats przyznam szczerze brzmi dla mnie jak żart, bo weterani powinni być pożądani przez zespoły z czołówki, a Iversona nikt nie chce.

Naprawdę źle to wygląda, bo AI mówi jak to on chce się zmieniać, a z drugiej strony kiedy ktoś mu się zmienić kazał w Pistons on zrobił co zrobił. Ja wiem, ze równie można interpretować pobudki nim kierujące, ale fakt jest faktem- AI nie chciał grać z ławki (wiem poszło o minuty) i teraz kluby, które być może chciałyby sie z nim zwiazac najzwyczajniej się boją.

 

Monty nie ma się co denerwować na taki stan rzeczy, bo fakty niestety nie są po stronie Answera. Mozemy sie w pewnym stopniu podpierać jego wypowiedziami, ale tu zaraz pojawia sie kłopot z jego czynami, które bardzo dobitnie pokazują, ze Answer na problem z zaakceptowaniem roli, która odstaje od tego co sobie sam zakłada.

A przecież najważniejsze jest to, zeby z zawodnikiem w składzie zespół był lepszy, żeby to coach miał decydujący wpływ na rotację.

Ok, w Det na tę rotację niestety mieli też wpływ inni gracze poza AI co doprowadziło do jeszcze wiekszego bajzlu, ale jedno jest niepodważalne- AInie zachował sie dobrze, nawet jeśli działał spowodowany wcześniejszymi akcjami RIPa czy Dyessa, to odmawiajac gry zrobił cos niewybaczalnego i zasłużenie spłynęła na niego za to krytykam, a co za tym idzie zrozumiałe są powody niechęci GMów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joseph w sumie mogę sie zgodzić z większością rzeczy, które piszesz. To, że Iverson nie grał z wyimaginowaną najprawdopodobniej kontuzją to jego błąd i źle zrobił. Ale do końca nie wiemy, na ile to była jego inicjatywa, na ile klubu, co mu mówili ile będzie grał i jak. Na jego miejscu po tym bajzlu jaki tam był to chyba wcześniej bym się załamał i by mi się odechciało gry.

 

Najpierw go sprowadzają mówiąc, że potrzeba im strzelca, kogoś kto da im ofensywę, potem każą mu pelnic taką rolę jak Billups co jest totalnym nieporozumieniem, wyników nie ma więc przesuwają Rip na ławkę, trener gra nim tyle minut ile normalnie i nic nie zmienia w taktyce, wyników nie ma, przesuwają Iversona na ławkę, ten mówi, że nie ma nic przeciwko jak to ma pomóc zespołowi, to grają nim ogony po 15-18 minut. Cały klub oczywiście stoi murem za Currym i mówi, że w przyszłym sezonie będzie dalej ich prowadził, po to, by latem go zwolnić. No kurde ja sie nie dziwię, że on juz tam nie chciał grać, nie miał siły, aczkolwiek tak jak napisałem, nie było to zbyt dobre posunięcie i na pewno mu zaszkodziło. Natomiast kompletnie tego nie uznaję jako coś strasznego i niewybaczalnego z jego strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.