Skocz do zawartości

Denver Nuggets 2020/2021


Lucas

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, ely3 napisał:

A wg Ciebie ten jeden gwizdek sprawił ,że Denver przegrało?.

Nie, przegrali, bo grali słabo + kontuzja Doziera na pewno też nie pomogła. Ten filmik wkleiłem, bo twierdziłeś, że trójki Mathewsa zamknęly mecz, a po tych trójkach było +13 dla LAL ale Nuggets szybko dogonili wynik i ta trójka Portera była na +1, rozumiesz?

Tak jak pisał Lucas, mecz ciulowo gwizdany w dwie strony, no ale nie można złej decyzji usprawiedliwiać inną i że niby to się wyrównuje... przecież to amatorka i ciche przyzwolenie na taką fuszerkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Tak jak pisał Lucas, mecz ciulowo gwizdany w dwie strony, no ale nie można złej decyzji usprawiedliwiać inną i że niby to się wyrównuje... przecież to amatorka i ciche przyzwolenie na taką fuszerkę

Tak dla precyzji to ja pisałem o Spurs Denver z tym całym meczem źle gwizdanym.

Mike dostał trenera miesiąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, LeweBiodroSmoka napisał:

no ale w tym meczu co chwile narzekano na gwizdki, w ogóle tyle przerw i timeotów to dawno nie widziałem i po długości meczu (2g 50 min) w ogóle byłem przekonany, że była dogrywka

Szczerze mówiąc to w tym meczu jakiegoś wielkiego skandalu i przeszkadzania paskowych nie widziałem. To znaczy pewnie jak to w NBA były lepsze i gorsze gwizdki, ale było wiele meczów, gdzie sędziowie mi znacznie bardziej przeszkadzali niż dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lucas napisał:

Szczerze mówiąc to w tym meczu jakiegoś wielkiego skandalu i przeszkadzania paskowych nie widziałem. To znaczy pewnie jak to w NBA były lepsze i gorsze gwizdki, ale było wiele meczów, gdzie sędziowie mi znacznie bardziej przeszkadzali niż dziś.

bo to już powszednieje, taką mam koncepcje ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strata Doziera jeszcze mocniej komplikuje i tak trudna sytuację w rotacji guardow, ale jako że Jokic jednak zagrał to jakaś nadzieja na wyciągnięcie meczu była. Choć moim faworytem było Knicks, bo no Denver niby po out Murraya sobie radzi, ale w końcu przyszła taka liczba kontuzji, że to musi mieć chyba wpływ na wygrywanie? Dziś wysoko zaczął Mike, nie tak jak w Bubble, ale miejsce Doziera zajął Millsap. 

 

Nuggets od początku próbowali ten wysoki skład wykorzystać i RJ Barrett wpadł w drugi faul na Gordonie po dokładnie 19 sekundach grania. Nie minęło 30 sekund, a Thibs miał technika, zaczęło się ciekawie. Tu tak jak z Lakers spotkanie, które powinny obejrzeć osoby narzekające na zmiany w obecnej lidze, bo dostają dwie dobre drużyny, które grają bardzo wolno, do tego Denver ostatnio po tych urazach też lepiej broni, bo tak się rotacja ulozyla, choć strata Doziera to spore osłabienie dla D.

 

Ta liga bywa naprawdę dziwna. Denver prowadziło +20 po Q1, a Knicks ledwo przekroczyli 10 punktów, skonczyli z 12. Denver świetnie broniło Randle, co mocno ograniczyło atak Knicks. Do tego Nuggets wykorzystywali ten swój wysoki skład po obu stronach, to miał być problem, a zostało atutem. Myślę że jeśli trochę to potrwa to zaraz już zaskoczeniem nie będzie i liga się nauczy, ale Knicks jako pierwszy zespół, który musiał z tym X3 forward grać trochę zostali zaskoczeni. No i Jokic, dominacja. 24 punkty w kwartę, wyrównany osobisty rekord kariery względem liczby wsadów oraz punktów w kwarte. Nie wiem też czemu ktoś tak doświadczony jak Taj Gibson potrafił go bardzo głupio faulowac, gdy Nuggets byli w bonusie już od dawna. Sporym i bardzo pozytywnym zaskoczeniem była ta kwarta, tu Denver wszystko kliklo po obu stronach. Co jeszcze ciekawe Denver prowadziło 34-12, a nie trafiło nawet jednego rzutu za 3.

 

Pierwszą trójkę dopiero Rivers trafił w Q2. No i problemy z kontuzjami pozwolą też wreszcie na stałe wejść do rotacji McGee. Lubię jego minuty w Nuggets. No ale Q2 to było już znacznie bardziej wyrównane granie. Knicks zaczęli lepiej grać po obu stronach i jednym punktem tę część gry wygrali. Nuggets nadal mialo duża przewagę, no ale trzeba było zachować koncentrację po przerwie. Rose zdecydowanie ożywił ofensywę Knicks, która z Paytonem nie wyglądała w ogóle.

 

No ale po tej zmianie stron Denver grało gorzej, nawet jak początkowo nie przekładało się to na różnice punktowa to po dwóch trójkach RJa Knicks zeszli do 16 i byli z momentum. Denver zaczęło łatwo trafić piłki i generalnie ofensywa trochę stanęła, choć to na pewno też efekt dobrej pracy Knicks w D. To ile energii daje każde wejście Harrisona jest imponujące. Ma elementy bardzo surowe w swojej grze, ale myślę że zwłaszcza, gdy zespół ma problem z kontuzjami to te hustle od graczy z dalszej rotacji są niezwykle cenne. 

 

Ciekawe są też te serię Jokicia względem fauli i osobistych. Początek sezonu raczej w normie (było trochę złych gwizdków, ale było też trochę złych w stronę dobra dla Joka), potem był dziwny czas, gdy prawie w ogóle fauli nie dostawał, zwłaszcza w momencie oddawania rzutów. Teraz za to dość regularnie na linie się dostaje. No a generalnie może zaczął lekko lepiej cwaniakowac i "sprzedawac" faule (choć ja nie jestem zwolennikiem takich gwizdków, faul to faul po prostu), ale generalnie tu nie ma gigantycznej różnicy zarowno w grze defensorów rywala, jak i Jokicia. Trochę jakby im gorsza sytuacja kadrowa Denver, tym częściej zauważano te faule na nim. Choć może jest w tym logiczne wytłumaczenie, że teraz po prostu musi być agresywniejszy, bo wypadli koledzy z obwodu i to się na FT po prostu przekłada?

 

Nuggets ostatecznie +20 po Q3, choć momentami miałem wrażenie, ze ten mecz jest na takiej "granicy", gdzie Denver było lekko naruszone i gdyby Knicks przycisnęli to mogłoby się skończyć jakimś runem robiącym mecz dość wyrównanym. Na szczęście nic takiego miejsca nie miało. W Q4 to już czekanie na garbage time. Cieszy, że mimo tych problemów udało się pokonać poważnego rywala, bo tak trzeba w tym sezonie traktować Knicks.

 

Jokic z kolejnym MVP występem, wielki był zwłaszcza w kluczowej Q1, ale znów bardzo dobry mecz zagrał też Facu, a generalnie cały zespół dał też radę dzięki pracy w defensywie naprawdę intensywnej i mądrej.

 

Generalnie przy tej sytuacji kadrowej to Denver nic nie musi, za to może "wszystko". W sumie od kontuzji Murraya to presji praktycznie nie ma, i to mimo wywiadów Portera czy wypowiedzi właśnie Jamala. HCA to w zasadzie pewne, ale ciekaw jak te pary się w Playoffs poukładają, bo problemy ma nie tylko Denver.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lorak napisał:

dlaczego nuggets grają tak dobrze bez Murraya? kwestia terminarza czy coś innego?

Bez Murraya, Morrisa, Bartona, a teraz jeszcze Doziera ;) 

W skrócie MVP i bardzo dobra gra Facu i MPJ przy zwiększonych rolach w ataku.

Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lorak napisał:

dlaczego nuggets grają tak dobrze bez Murraya? kwestia terminarza czy coś innego?

Porter od czasu urazu Jamala wszedł na poziom 25ppg + reszta rosteru daje bardzo dużo wsparcia, piłka krąży bardzo dobrze co pokazuje to zestawienie:

 

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

autor tweeta 4 lata temu napisał art o tym czy Jok może kiedyś dostać MVP, ciekawie się to czyta z perspektwy czasu, jako wieloletni fan Nuggets mam wrażenie, że to dosłownie chwila, a to prawie 5 lat, 5 lat udowadniania wszystkim wkoło swojej wartości.. a i tak już teraz słyszy się głosy, że Jok będzie najsłabszym MVP od 3 dekad... cóż,  piepszyć ignorantów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, LeweBiodroSmoka napisał:

i tak już teraz słyszy się głosy, że Jok będzie najsłabszym MVP od 3 dekad

Nie no to chyba tylko Wright powiedział, a jakaś dziwna narrację też Perkins prowadzi.

Jednak taki Wright został zaorany przez Amicka, Hollinger i poważni dziennikarze piszą o jego pewnym i mocnym MVP. Także no narracyjnie ten sezon Jokicia jest przez większość odbierany tak jak powinien być.

Nawet Vooch tego cymbała zgasił:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Lucas napisał:

Nie no to chyba tylko Wright powiedział, a jakaś dziwna narrację też Perkins prowadzi.

Jednak taki Wright został zaorany przez Amicka, Hollinger i poważni dziennikarze piszą o jego pewnym i mocnym MVP. Także no narracyjnie ten sezon Jokicia jest przez większość odbierany tak jak powinien być.

Nawet Vooch tego cymbała zgasił:

 

jeszcze Skip i ktoś o kim zapomniałem, wszyscy jednego dnia, jakby się zgadali :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.