Skocz do zawartości

Los Angeles Clippers 2020/2021


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.12.2020 o 14:45, Roggi napisał:

Bądźmy szczerze, w przypadku Lakers zadziałał efekt domina. Są zajebiście atrakcyjnym rynkiem pracy z przebogatą historią i gdy Bron złapał haczyk to dalej w zasadzie potoczyło się samo. Do tego głupie zasady rządzące tą ligą, które robią z najlepszych graczy panów życia i śmierci poszczegółnych organizacji...

Gdyby Bron wybrał NYK to idę o zakład, że coś podobnego udałoby się zbudować i tam. 

No, gdyby Knicks również mieli za sobą jakieś 30 lat budowania bogatej historii, to może LeBron wybrałby ich i też "dalej potoczyłoby się samo".

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jendras napisał:

No, gdyby Knicks również mieli za sobą jakieś 30 lat budowania bogatej historii, to może LeBron wybrałby ich i też "dalej potoczyłoby się samo".

W dniu 22.12.2020 o 14:45, Roggi napisał:

Bądźmy szczerze, w przypadku Lakers zadziałał efekt domina. Są zajebiście atrakcyjnym rynkiem pracy z przebogatą historią i gdy Bron złapał haczyk to dalej w zasadzie potoczyło się samo.

pelinkacleaningtrash.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.R, Jackson jak był tragiczny tak nadal jest . Praktycznie w każdej akcji podejmuje złe decyzje, Odpala trójki które nie mają szans powodzenia. Podaje w tłum. Ogólnie słabo wygląda. Ale to właściwie jedyny słaby punkt Clippers na tym etapie. Batum gra ,jak wspomniał przedmowca , Rewelacyjnie. To jego podanie na początku meczu do Kawhi na wsad super. Zbiórki ofensywne . Dobre rozegranie. To jest Batum z najlepszych lat. Wszechstronny w ataku . Do tego dobrze broni naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył bo po latach w Hornets już nie wierzyłem w jego powrót. Kennard też się dobrze wkomponował w zespół. Dobra trójka do tego nie jest czarną dziurą i jak widzi lepiej ustawionego kolegę to mu podaje. W ogóle ruch piłki Clippers to duża zmiana w stosunku do zeszłego sezonu. Lue również szybciej od Riversa reaguje na wydarzenia na parkiecie.

No i MVP tej drużyny tj George. JEst jednoczesnie rozgrywającym , główną opcją w ataku i obronie. Widać ,że jest zdrowy zdeterminowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ely3 napisał:

No i MVP tej drużyny tj George. JEst jednoczesnie rozgrywającym , główną opcją w ataku i obronie. Widać ,że jest zdrowy zdeterminowany

Właściwie to dla mnie jedyny znak zapytania (poza formą na PO)- zdrowie George'a. W zeszłym roku te barki w pewnym momencie dobrze nie wyglądały. Ciekawe czy obejdzie się bez problemów, bo z tym się idzie babrac. Zwłaszcza na tym poziomie z dużym obciążeniem fizycznym.

 

Temat znam życia I rodziny. Jak miales rozwalone porzadnie barki, to nawet jak sie wykurujesz, to często mobilność jest ograniczona i drobne naciagniecia ograniczające mobilność wracają.

 

Póki co Clippers wyglądają jak jedyny potencjalny rywal dla Lakers, więc chciałbym, zeby dotrwali w zdrowiu i formie do późnych faz PO, żeby jakaś seria była z Lakers.

 

Póki co, niczego im nie odejmujac bo wyglądają najlepiej, to wygrali z Lakers pół obecnymi i Denver, którzy nie przypominają tej ekipy co wychodziła z 1-3. No ale tak się buduje morale I chemistry, wiec zdecydowanie na plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, nba2midnight napisał:

najlepiej, to wygrali z Lakers pół obecnymi

Sorki ale takich tłumaczeń nie kupuje. Brak zaangażowania to moze być jak wychodzisz jako zdecydowany faworyt i myślisz ,że mecz sam sie wygra. Bo jakoś dziś na tle Mavericks LAkers wyglądali na bardzo zaangażowanych. Lakers po prostu byli w tamtym meczu  słabsi od Clippers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ely3 napisał:

Sorki ale takich tłumaczeń nie kupuje. Brak zaangażowania to moze być jak wychodzisz jako zdecydowany faworyt i myślisz ,że mecz sam sie wygra. Bo jakoś dziś na tle Mavericks LAkers wyglądali na bardzo zaangażowanych. Lakers po prostu byli w tamtym meczu  słabsi od Clippers

Nawet po meczu napisałem, że byli słabsi I Clippers zasłużenie wygrali.

 

Ja takim stwierdzeniem nie umniejsza niczego Clippers, bo koncentracja I determinacja, to dla mnie element skillsetu, czy jak tam chce się to określić I też element tej gry. 

 

Nikt chyba jednak nie powie, że Lakers grali z takim zaangażowaniem i intensowscia jak jeszcze dwa miesiące temu.

 

A to że 'dziś ktos wygladal inaczej' ... Ely... to sport. Wiesz doskonale jak liczy sie dyspozycja dnia i ze czesto akurat po wtopie wbija sie motywacja i chec pokazania lepszej gry. Takze tutaj zgodzic sie nie moge i wg mnie mylisz sie w swojej ocenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten sezon póki co. Clippers pokonują Lakers, zaraz potem Lakers miazdza Mavs, a teraz Mavs miażdży Clippers. 

Teraz widzę już wśród fanów Clippers w USA, że to się nie liczy bo Kawhi nie gra, ale jeszcze parę dni temu było, że Lakers na pewno byli w 100% sobą, więc to oni mają się ich teraz bać.

Zobaczymy co kolejne trzy kwarty pokażą, ale póki co pomijając różne interpretacje to fajnie się ten sezon rozpoczął I każdy każdemu może napsuc krwi.

A Barum I George(do tej pory wybitni) dziś fatalni rzutowo jak i cale Clippers. Takie mecze sie zdarzaja i nie ma sie co pastwic, ale jestem ciekaw jak pod T Lue beda z tego wychodzic w pojedynczych meczach jak i na przestrzeni serii. Poki co minus 30, ale zobaczymy co dalej wymysli. To mnie w sumie bardziej niz wynik interesuje.

No dobra. Brak Kawhiego brakiem Kawhiego, ale prawie minus 45, to nie tylko sie nie spodziewalem, ale chyba nawet nie wypada...

O kurde juz prawie minus 50 ... to juz naprawde niesmieszne...

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, january napisał:

Chciał równać do legend w LA!

EqRmO1-XYAIB4wi?format=jpg

Mi sie to skojarzylo

 

image.jpeg.46b2ee739bcda62842190fa2877f4c5b.jpeg

4/33 za 3 ...

 

A tak osobno mowiac naprawde nie wiem czy to jest zbyt fortunna wypowiedź George’a - rozumiem takie cos po porazce, nawet duzej, ale tutaj jednak wypadaloby to inaczej ujac niz „no big deal”:

https://bleacherreport.com/articles/2924340-paul-george-clippers-51-point-loss-to-mavericks-is-not-that-big-of-a-deal

The Dallas Mavericks absolutely smashed the Los Angeles Clippers on Sunday, 124-73, but Paul George wasn't sweating the blowout.

"It's not that big of a deal," he told reporters. "We got our butts whipped today, but it's one day. We wasn't ready today. We wasn't prepared. That's on me. So, we'll be ready for the next game."

Edytowane przez nba2midnight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było im postawić na Rondo... BTW. Pisałem już o tym w zeszłym sezonie, w PO, przed tym sezonem - bez rozgrywającego ta ekipa nie istnieje. Kennard miał pomoć z ławki jako 2 ballhandler, ale S5 i ról Point go przerasta. Chyba Napier jest jeszcze dostępny, powinni dzwonić do niego już w 1 kwarcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznac, ze Georg w RS potrafi wygladac mocno. Na razie Slonca tlem dla Clippers i wyglada to jakby LAC chcieli zmazac plame z Mavs robiac to samo ekipie nr 1 (poki co) na Zachodzie.

 

Naprawde ciekawy sezon. Ciekawe tez czy i ile wytrzyma Batum w zdrowiu i formie i co tak naprawde sie dzieje z Morisem i kiedy go zobaczymy znowu na parkiecie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clipper w tym roku grają niczym Jekyll i Hyde. Ostatnie 2 mecze mieszają fantastyczną obronę z fatalnymi minutami. Nie wiem z czego to wynika. Ale z Jazz mieli dwukrotnie sekwencje rewelacyjnej obrony strefowej gdzie biegali jak króliki i odrabiali 20 minutowe straty w 7 minut a potem Jazz spokojnie ich punktowało i odskakiwało znowu na 10 pkt

Z Suns wyszli na takiej energii ,że zmietli Phoenix. Sam George rzucał prawie tyle co całe Suns razem wzięte... Potem mieli przysiad energii co jeszcze jest zrozumiałe ale po przerwie nadal wyszli jakby spali i Phoenix prawie odrobiło 30 pkt straty. Oczywiście Kawhi w masce jak na razie gra słabiej i to było widać w obu meczach ... Clippers jednak pokazuje takie momenty dominacji ,że strach się bać ...

Batum walczy o nową umowę ( jednak przykład Morrisa działa na wyobraźnie) i gra rewelacyjnie. Ogólnie Clippers bardzo dobrze się wzmocnili i jeśli Kawhi wróci do swojej normalnej dyspozycji to ciężko będzie ich pokonać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

Clipper w tym roku grają niczym Jekyll i Hyde. Ostatnie 2 mecze mieszają fantastyczną obronę z fatalnymi minutami. Nie wiem z czego to wynika. Ale z Jazz mieli dwukrotnie sekwencje rewelacyjnej obrony strefowej gdzie biegali jak króliki i odrabiali 20 minutowe straty w 7 minut a potem Jazz spokojnie ich punktowało i odskakiwało znowu na 10 pkt

Z Suns wyszli na takiej energii ,że zmietli Phoenix. Sam George rzucał prawie tyle co całe Suns razem wzięte... Potem mieli przysiad energii co jeszcze jest zrozumiałe ale po przerwie nadal wyszli jakby spali i Phoenix prawie odrobiło 30 pkt straty. Oczywiście Kawhi w masce jak na razie gra słabiej i to było widać w obu meczach ... Clippers jednak pokazuje takie momenty dominacji ,że strach się bać ...

Batum walczy o nową umowę ( jednak przykład Morrisa działa na wyobraźnie) i gra rewelacyjnie. Ogólnie Clippers bardzo dobrze się wzmocnili i jeśli Kawhi wróci do swojej normalnej dyspozycji to ciężko będzie ich pokonać

Te straty energiii ... tez sie nad tym zastanawialem. To tylko moja teoria - to mieszanka moim zdaniem tego, ze wychodza nabuzowani i naprawde skoncentrowani, a potem jak juz pojada przeciwnikow, to automatycznie to spada. Ciezko jest jednak z czasem do takiego poziomu wrocic, bo raz jest to meczace, dwa ludzkie cialo i psychika ma cos takiego, ze duzo trudniej mu sie zebrac z dobrze usadowionej, komfortowej pozycji niz wyjsc na starcie z checia zdobycia czegos. To taka jakby mala probka tego co sie nieraz mowi, ze latwiej zdobyc niz utrzymac/obronic tytul.

Osobiscie doceniam sile Clippers, ale nie widze powodu sie ich przesadnie bac. Dopoki nie udowodnia przynajmniej niektorzy z nich (George na przyklad), ze ich demony PO juz odeszly. W regularze to zupelnie co innego. Ten sezon poki co tez jest dziwny i nie wydaje sie naprawde niczym nie zwyklym, ze jeden mecz dostajesz z przeciwnikiem minus 30, potem pokonujesz kolejnego plus 25, a ten ktory cie pokonal plus 30 dostaje potem od tego co dostal od ciebie minus 25 roznica czterdziestu punktow ...

Jest tez jedna rzecz, ktora widac na plus u Clippers w porownaniu do takich Lakers czy Nuggets ... to ze dlugo nie grali i maja cos do udowodnienia. Po takiej przerwie i checi odkucia sie, to przy utalentowanej ekipie (jaka sa niewatpliwie Clippers) dziala zdecydowanie na ich korzysc - zarowno fizycznie jak i psychicznie. Pytanie tez czy dadza rade to dlugo utrzymac, bo do PO jeszcze troche zostalo. I jeszcze kwestia dac rade wygrac cztery mecze w serii, a nie zrobic jeden blowout, wystrzelac sie i osiasc na mieliznie. Nie skreslam Clippers - wrecz przeciwnie - jestem ciekaw czy dadza rade sie poprawic w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.