Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

180 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, BMF napisał:

Tak, prawdopodobnie powinien być stawiany wyżej niż powszechnie jest to uważane. Uważasz, że powinien być w dyskusjach o 'GOATcie'?

uważam, że stawianie w takich dyskusjach Russella, a pomijanie Mikana jest nie fair, bo mniej więcej te same argumenty mają wobec nich zastosowanie (i tak, jestem świadom różnic ; ]).

 

14 godzin temu, Koelner napisał:

Mikan był aż taki mocny ?

jeśli chodzi o impact w swojej erze, to jak najbardziej był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BullsFaN napisał:

@KeepItDirty
Dobra lista i oczywiście kreatywnie opisana.
Wstaw listę z iloma HOF lub potencjalnymi HOF Lebronik rywalizował w drodze do finałów, dużo roboty nie będziesz miał. 😂

Dirk, Duncan, Manu, Parker, Leonard, Durant, Harden, Westbrook, Curry, Thompson, Butler, Iguadola. 

Harden najlepszy strzelec w historii, Curry najlepszy gracz za 3pkt w historii, Duncan najlepszy PF w historii, Leonard kozak SF itp etc. Połowa rywali Jordana nawet nie umywa się do tej listy. 

No ale spoko. Ja szanuje Jordana, a Tobie klapki oczy przyslaniaja. Tyle. 

I wcale tym postem nie chciałem wywyzszyc LBJ, który ma do k**** jebanej WIĘCEJ WINOW jako UNDERDOG niż, Jordan ever. Nawet win vs najlepszej drużynie EVER GSW to coś o czym, Jordan mając najlepszego D playera w lidze i innego top 5-10 Pippena nawet, nie był w, stanie zrobić i wdupial że słaba, ale kolektyw na, drużyna z Detroit ala Mavs 11. Kto co woli. 

E/ nie miał vs DET, ale jak ktoś woli, być głuchy i slepy polecam, książkę Latający Byk. Bo tam, jest, wszystko nawet jak, on, po, pierwszych 2-3 latach płakał i drogowa kogo chce do teamu. A wychodziło z, tego gówno, tak, jak, jego, rządzenie w, Wizards jak, przy, 1 (słownie PIERWSZEJ okazji) wywalili, go jak, tylko była taka, możliwość. 

Sorka za, spacje i przecinki. 

Edytowane przez KeepItDirty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lorak napisał:

jeśli chodzi o impact w swojej erze, to jak najbardziej był.

jak to wyliczyłeś ? statsy są dość szczątkowe , kariera krótka , nawet Bill Simmons w swojej książce dlatego go pominął ( też dlatego ,że nie było zegara kończącego akcje :P )

47 minut temu, KeepItDirty napisał:

Dirk, Duncan, Manu, Parker, Leonard, Durant, Harden, Westbrook, Curry, Thompson, Butler, Iguadola. 

Harden najlepszy strzelec w historii, Curry najlepszy gracz za 3pkt w historii, Duncan najlepszy PF w historii, Leonard kozak SF itp etc. Połowa rywali Jordana nawet nie umywa się do tej listy.

Ta wyliczanka jest bezsensowna , można też taką wypisać dla Jordana.

Jordan pokonał dwa razy w finale MVP sezonu- Barkley&Malone a LeBron - Curry (trochę papierowe 22 pkt w finale)

zarzut dla Jordana i dla mnie oczywiście jest dość stosowny ,że zaczął dominować jak upadły potęgi jak Celtics/Lakers/Detroit

idąc takim myśleniem to LeBron zaczął wygrywać jak upadł Shaq/Kobe/Boston

a porażka ze Spurs to jakby Jordan przegrał z Lakers90' a porażka z Dallas to nie wiem ;] ciężko znaleźć odpowiednik :-)

tylko nie wiem czemu zarzutem może być wygrywanie na słabości przeciwników :-) nie mam pretensji do LeBrona , że wygrał w finale z Heat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KeepItDirty napisał:

Dirk, Duncan, Manu, Parker, Leonard, Durant, Harden, Westbrook, Curry, Thompson, Butler, Iguadola. 

bla bla bla ....

Może za mała czcionka była albo zbyt trudne zadanie było, sam nie wiem, więc...powiększę to może coś da.

 

3 godziny temu, BullsFaN napisał:

@KeepItDirty
Dobra lista i oczywiście kreatywnie opisana.
Wstaw listę z iloma HOF lub potencjalnymi HOF Lebronik rywalizował w drodze do finałów, dużo roboty nie będziesz miał. 😂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koelner napisał:

zarzut dla Jordana i dla mnie oczywiście jest dość stosowny ,że zaczął dominować jak upadły potęgi jak Celtics/Lakers/Detroit

idąc takim myśleniem to LeBron zaczął wygrywać jak upadł Shaq/Kobe/Boston

tak - OBAJ do 27 roku życia mieli wtopy a po 27 roku życia OBAJ mieli kariery w których w zasadzie nic nie można im zarzucić co do wyników-> co mieli wygrać to wygrali + zrobili więcej (MJ - 91 + 98), LBJ (z grubsza cały okres w Cavs 2.0, z mega wow w 2016).

Tylko że Jordan w międzyczasie zrobił se lewe L4 na 1,5 roku + szybko poszedł  na emeryturkę (mając duuuużo mniejszy przebieg niż LBJ) + miał smutny epizod w Wizards (jeśli LBJ będzie grał jeszcze 3 lata na względnym poziomie to nie będzie żadnego sensownego argumentu za wyrzucaniem tego okresu Dżordana z tych porównań :))

obaj mają taki sam prime, gdzie LeBron zabija Jordana longevity ->

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jordan do 27. roku życia miał nieporównywalnie mniejsze wtopy od LeBrona, właściwie to nie były 'wtopy'. Największą wtopą młodego Jordana w porównaniu do młodego LeBrona było to, że był słabszym 'floor raiserem', więc potrzebował kogoś więcej niż Mike'a Browna Douga Collinsa.

Tyle, że ludzie dokonują co najmniej morderstwa na logice przeceniając te wtopy LeBrona, co wypacza realną możliwość dyskusji. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BMF napisał:

Jordan do 27. roku życia miał nieporównywalnie mniejsze wtopy od LeBrona, właściwie to nie były 'wtopy'. Największą wtopą młodego Jordana w porównaniu do młodego LeBrona było to, że był słabszym 'floor raiserem', więc potrzebował kogoś więcej niż Mike'a Browna Douga Collinsa.

może i miał mniej 'wtop', ale też mniej osiągnięć (2x finał LeBrona + 2x RS z 60+ W, grając z bandą kasztanów)

więc z grubsza ten okres 'przed' też sumarycznie jest na tym samym poziomie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie, LeBron miał jeden sezon, gdzie powinien być najlepszym graczem sezonu + mieć tytuł (2011), a skończył jako ~top5 graczy sezonu, Jordan nie miał czegoś takiego, w 88-90 miał po prostu za słaby team. MJ miał też trzy sezony, gdzie był indywidualnie IMHO najlepszym grazcem ligi i mając porównywalny support do nr 2 byłby faworytem w walce o tytuł (i to nad prime Magiciem), a LeBron ewentualnie też miał trzy takie sezony (08-10), ale nad Garnettem/Bryantem, więc zdecydowanie nie ta półka, z czego w 2008 roku był IMHO numerem dwa, za Garnettem (licząc regular + playoffy). Można ew. argumentować, że LeBron miał jeden-dwa więcej sezony na poziomie ~top5 ligi, ale IMHO Jordan tutaj jest z przodu, LeBron nadrabia później.

Inna sprawa - i tu się zgadzam - że: 1) fakt, że peak Jordan '90 przegrał z prime Pistons, bo miał za słaby team - o ile nie jest powodem do krytyki Jordana, to pokazuje jak ta cała narracja ''prime Jordan nie przegrywał'' to jest nieprawda i mitologia stworzona przez okoliczności; 2) fakt, że LeBron był w stanie z Cavs 09-10 robić bardzo mocne ofensywy, a Jordan do momentu przyjścia Phila ot co niezłe, raczej nie może być sam w sobie tłumaczony klasą Mo Williamsa i maestrią Mike'a Browna - LeBron był lepszym floor raiserem, co pewnie paradoksalnie powoduje, że jest bardziej krytykowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, julekstep napisał:

grając z bandą kasztanów

Ileż to już przerabiane było, a wraca niczym mantra...

Podobne (lub lepsze - kwestia brania pod uwage mocy dywizji/konfy) osiągnięcia mieli z porównywalnym lub nawet gorszym supportem:

Iverson 2001, Garnett 2004, R.Miller 1998, Rose 2011, na upartego Webber 2002, Harden 2016 czy nawet Hakeem/Ewing/Wilkins w niektórych sezonach.

A tu ciągle jaki to on biedny i jak słaby support miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, dannygd napisał:

Ileż to już przerabiane było, a wraca niczym mantra...

Podobne (lub lepsze - kwestia brania pod uwage mocy dywizji/konfy) osiągnięcia mieli z porównywalnym lub nawet gorszym supportem:

Iverson 2001, Garnett 2004, R.Miller 1998, Rose 2011, na upartego Webber 2002, Harden 2016 czy nawet Hakeem/Ewing/Wilkins w niektórych sezonach.

A tu ciągle jaki to on biedny i jak słaby support miał.

Iverson - 01 Mutombo był 3x lepszy niż jakikolwiek grajek z którym grał LBJ w Cavs (no i jednak ten 'wyskok' jakim był run w 01 jest największym highlightemm HoFa Iversona)

Garnett - Garnett to (+/-) top-20 grajek ever, więc fajnie że z plebsem porównywalnym/jeszcze gorszym (zależnie od sezonu) od LeBron RAZ wyszedł z 1szej rundy PO. Tak wypada patrząc na jego status.

Miller - Smits w swoim all-star sezonie, duo Davisów w prime, Mark Jackson grający swoje, dogorywający ale ciągle coś rzucający Mullin + młody Jalen Rose jako bonus- co jest nie tak z tym supportem?

Rose 11 - Deng, Noah, Boozer + Korver, Taj. Co tu jest nie tak?

Harden 16 - kolejny grajek z pace na top-20 all-time, więc fajnie że raz mu się przytrafiło zrobić coś ponad stan w PO (w PO w których regularnie notuje zjazd efektywności jak jakaś obwodowa wersja Malone'a btw)

Hakeem to top-10 all-time właśnie dzięki tym runom

Ewing - pierwszy raz finał konfy zrobił już w 'ekipie Rileya', więc teges...spore pudło!

Wilkins - ani razu nie wyszedł z drugiej rundy - ale fakt 88 był dość imponujący jak na superstara z drugiego tiera

 

czyli z grubsza wymieniłeś nazwiska wielkich graczy, którym zdarzało się osiągać wyniki ponad stan z kiepskim (chociaż ta Indiania 1998 kiepska? pls....) supportem -> clue dla tych HoFów (albo przyszłych HoFów) to były pojedyncze wysoki w ich prime. Dla Jamesa to był BaU - podczas 7miu lat gry w kasztanowie, gdzie zaczynał jako:

- zrobił finały

- 2x finały konfy

- 2x RS z 60+ wins

- wygrał 8 serii w PO

 

dość niezły wynik jak na granie w dupnej organizacji -> szczególnie kiedy mamy w głowie że to ta dużo gorsza cześć jego kariery :) 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

w PO w których regularnie notuje zjazd efektywności jak jakaś obwodowa wersja Malone'a btw)

Ty tak serio?

61.1 TS% w RS vs 58.5 TS% w PO z czego w PO nie miał zbyt wiele serii do nabijania stat na jakiś kasztanach grając w napakowanym teamie więc i w RS pewnie z tymi teamami z którymi grał w PO miał dość podobne staty

no ale nie każdy dostaje co roku idealny matchup na Blazers czy innych Pelicans zeby sobie robic 30ppg na 100 TS% i poźniej ładnie wygląda mimo że z poważnymi defensywami zjazd jest kosmiczny ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dapunk20 napisał:

Ty tak serio?

61.1 TS% w RS vs 58.5 TS% w PO z czego w PO nie miał zbyt wiele serii do nabijania stat na jakiś kasztanach grając w napakowanym teamie więc i w RS pewnie z tymi teamami z którymi grał w PO miał dość podobne staty

no ale nie każdy dostaje co roku idealny matchup na Blazers czy innych Pelicans zeby sobie robic 30ppg na 100 TS% i poźniej ładnie wygląda mimo że z poważnymi defensywami zjazd jest kosmiczny ;] 

odlicz mu okres gdzie był trzecim muszkieterem w OKC i zalicza zjazd o 3,4% -> nie jest to 5,1% Malone'a faktycznie ale tak czy siak jest to spadek zauważalny

co do tych trudnych matchupów to średnio w PO grał vs (+/-) 9tej (nawet trochę gorzej) defensywie w lidzę -> czyli taka tam średniawka w skali PO

a i tak nawet z takimi Timberwolves 18, którzy byli bottom-4 defensywą w lidze robił zawrotne 56,3 TS :) 

6 minut temu, Tłok napisał:

Czy tylko ja czytając dyskusje @julekstep vs @BMF mam wrażenie że pierwsze to trollkonto usera @BMF 😀

ja mam odwrotne wrażenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durant w RS robił 62.1 TS% a w PO 57.5 TS% (OKC nie licząc non-PO sezonóW)

 

czyli podobnie co Harden (w sumie nawet wiecej, bo 3.4 vs 4.6). Też Malone czy gorzej?

 

Cytat

a i tak nawet z takimi Timberwolves 18, którzy byli bottom-4 defensywą w lidze robił zawrotne 56,3 TS :) 

Odejmij te paskudne game 2 i masz 65.3 :) no ale tak to jest jak się liczy na 4 czy 5 meczowej próbce 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dapunk20 napisał:

Durant w RS robił 62.1 TS% a w PO 57.5 TS% (OKC nie licząc non-PO sezonóW)

 

czyli podobnie co Harden (w sumie nawet wiecej, bo 3.4 vs 4.6). Też Malone czy gorzej?

nie zastanawiałem się nad tym...ale Duranta też nie lubię, więc mi pasuje :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, julekstep napisał:

Mutombo był 3x lepszy niż jakikolwiek grajek

LOL abstrahując od tego jak dobrym obrońcą był Mutombo, to przeszedł do Sixers w wieku blisko 35 lat i zagrał 26 meczy w RS... i oddali za niego fajna paczkę. Niemniej w Sixers to tylko Mutombo, a Cavs cały pakiet pod koszem był mocny bo non stop był Ilgauskas-Ben/Shaq + Varejajo to znacznie więcej niż jakis Ted MacCulloch - tam zero głębi było. A taki Snow, który musiał robić za 4 opcję u AI, w Cavs rzucał 4 PPG u LBJ - co tylko dobitnie pokazuje, jak fatalny skład miał AI w stosunku do LBJa.

2 godziny temu, julekstep napisał:

RAZ wyszedł z 1szej rundy PO

Pisałem o konkretnym sezonie, ale faktycznie niewychodzenie z 1 rundy na zachodzie vs Dallas z Nashem, Van Excelem, Finleyem, Dirkiem... czy SAS i LAL, to idealne porównanie do przechodzenia pierwszej rundy na Wschodzie z lepszym składem vs DET z kontuzjowanym i niegrającym AI, czy grającym z kontuzją RIPem, gdzie niejaki Rodney Stuckney jest 1 opcją czy vs CHI z rookie Rosem jest porównywalnym wyczynem! Brawo Ty! ;) 

2 godziny temu, julekstep napisał:

Miller - Smits w swoim all-star sezonie, duo Davisów w prime, Mark Jackson grający swoje, dogorywający ale ciągle coś rzucający Mullin + młody Jalen Rose jako bonus- co jest nie tak z tym supportem?

LBJ - Mo w swoim All-star sezonie, all-star Ilguaskas, West i Szczerbiak "w prime", dogorywający ale wciąż broniący Ben, Varejao, Smith i Gibson grający swoje - coś nie tak z tym supportem?

2 godziny temu, julekstep napisał:

Deng, Noah, Boozer + Korver, Taj. Co tu jest nie tak?

Boozer to grał też z LBJ i wtedy nie był post prime i po kontuzji jak tu... - no, ale u LBJ to jako "szrot" występuje - poziom impactu Szczerbiaka, Noah nie był lepszy od Ilguaskasa,  Deng - tak był, nie twierdzę (Korver wtedy po kontuzjach był cieniem siebie, a Gibson dopiero uczył sie gry w PO) - ale to wciąż porównywalny support. 

2 godziny temu, julekstep napisał:

Harden 16 - kolejny grajek z pace na top-20 all-time, więc fajnie że raz mu się przytrafiło zrobić coś ponad stan w PO (w PO w których regularnie notuje zjazd efektywności jak jakaś obwodowa wersja Malone'a btw)

Czyli koleś pretendujący do top 20 jak osiąga podobne rezultaty to sie przytrafiło, jak kandydat do GOAT robi to z cieniasami - to Król. LOL. Ten Król pokazał w 2011 roku jaki wtedy był "nagi". 

2 godziny temu, julekstep napisał:

Hakeem to top-10 all-time właśnie dzięki tym runom

No i? Przecież to Ty pokazujesz jak to grając ze "szrotem" jest wielki LBJ, ja tylko pokazuję, że takich "wielkich" było więcej i nie kandydują do GOATa...

2 godziny temu, julekstep napisał:

Ewing - pierwszy raz finał konfy zrobił już w 'ekipie Rileya'

Nie ważne kiedy, poza tym grając vs Bucks Dona Nelsona, Sixers Malona, Ervinga, młodego Barkleya i Cheeksa, Wilkinsowi i Hawks, Celtom i Bad Boysom ciut trudniej dojść do finału confy... ale co tam, przecież LBJ miał najtrudniejszych rywali ;)

Podsumowując, może i Cavs to nie była ekipa mistrzowska (bo nie była), ale nie był to żaden szrot, tylko mocna ekipa PO na słabym wschodzie z bdb defensywą, gdzie jak LBJ zaczynał o coś grać, to post prime byli DET, potem jedynym rywalem poza zasięgiem byli tak naprawdę Celtowie, a jak już miał zacząć wygrywać to z Magic i Howardem jako liderem przegrali...

2 godziny temu, BMF napisał:

Webber 2002. xD

Po pierwsze napisałem "na upartego", a po drugie przypominam, że Chris 1/3 sezonu nie zagrał, Peja miał kontuzje pod koniec sezonu a potem w serii z DAL ponownie i praktycznie było non-factorem i za druga opcję Bibby musiał robić, który był tylko rolsem wtedy, a mimo tego wygrali z DAL i 3-4 z LAL się skończyło, którzy pojechali z Nets sweepa... Jak dla mnie ten wynik oraz 61W na mocnym wtedy zachodzie lepiej świadczy o Webberze, niż te +60 LBJ w CAVS na mega słabym wschodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, dannygd napisał:

LOL abstrahując od tego jak dobrym obrońcą był Mutombo, to przeszedł do Sixers w wieku blisko 35 lat i zagrał 26 meczy w RS... i oddali za niego fajna paczkę. Niemniej w Sixers to tylko Mutombo, a Cavs cały pakiet pod koszem był mocny bo non stop był Ilgauskas-Ben/Shaq + Varejajo to znacznie więcej niż jakis Ted MacCulloch - tam zero głębi było. A taki Snow, który musiał robić za 4 opcję u AI, w Cavs rzucał 4 PPG u LBJ - co tylko dobitnie pokazuje, jak fatalny skład miał AI w stosunku do LBJa.

26 meczy w RS zagrał bo przyszedł w trejdzie za.... Ratliffa, który też grał zajebisty RS wtedy (wybrany do ASG), ale się połamał więc Iverek dostał Mutombo za zastępstwo

dziwne że w tym wypadku robisz issue z tego że Mutombo przyszedł jako replacement za innego wysokiego all-stara a u LeBrona nie masz problemu z wymienianiem wszystkich na przestrzeni lat

Ben i Shaq ładnie brzmią btw, ale obaj w Cavs byli już z grubsza zwłokami

Kiedy LBJ zaczynał wchodzić na poziom superstara to akurat Zydrunas się zaczął kończyć

Varejao jest pewnie najlepszym wysokim z jakim LBJ grał w tamtych czasach :)

 

btw -> na cholerę piszesz o MacCullochu grającym w PO 2001 po 6 mpg? Przecież tam starterem na PF był solidny Tyrone Hill

45 minut temu, dannygd napisał:

Pisałem o konkretnym sezonie, ale faktycznie niewychodzenie z 1 rundy na zachodzie vs Dallas z Nashem, Van Excelem, Finleyem, Dirkiem... czy SAS i LAL, to idealne porównanie do przechodzenia pierwszej rundy na Wschodzie z lepszym składem vs DET z kontuzjowanym i niegrającym AI, czy grającym z kontuzją RIPem, gdzie niejaki Rodney Stuckney jest 1 opcją czy vs CHI z rookie Rosem jest porównywalnym wyczynem! Brawo Ty! ;) 

Po co piszesz o DET 09, skoro pokonał też DET 07? 🤔

53 minuty temu, dannygd napisał:

LBJ - Mo w swoim All-star sezonie, all-star Ilguaskas, West i Szczerbiak "w prime", dogorywający ale wciąż broniący Ben, Varejao, Smith i Gibson grający swoje - coś nie tak z tym supportem?

o tu tu -> najlepiej widać Twoje manipulowanie i dobieranie pod tezę

W sezonie w którym Mo został 'all-starem' to Ilgauskas był 4 lata od ostatniej nominacji i już się sypał.

Case Szczerbiaka też fajny:

Gra z KG w Minnesocie, kręci regularnie 15-20 ppg (nawet do jakiegoś ASG się łapie) = element suppoertu KG, który był przecież gorszy!!!

Kończy karierę z LBJ w Cleveland robiąc 7 ppg = PRIME! xDDD

58 minut temu, dannygd napisał:

Boozer to grał też z LBJ i wtedy nie był post prime i po kontuzji jak tu... - no, ale u LBJ to jako "szrot" występuje - poziom impactu Szczerbiaka, Noah nie był lepszy od Ilguaskasa,  Deng - tak był, nie twierdzę (Korver wtedy po kontuzjach był cieniem siebie, a Gibson dopiero uczył sie gry w PO) - ale to wciąż porównywalny support. 

W sensie że Boozer rookie/sophomore grający z LBJem rookiem/sophomorem jest w tej dyskusji lepszym assetem niż z początku Bulls grający z prime Rosem? 🤔

o znów prime Szczerbiak ❤️ 

2011 Noah nie będący lepszym od past-prime Ilgauskasa to rozumiem że jest prowokacją, więc nie skomentuję

59 minut temu, dannygd napisał:

Czyli koleś pretendujący do top 20 jak osiąga podobne rezultaty to sie przytrafiło, jak kandydat do GOAT robi to z cieniasami - to Król. LOL. Ten Król pokazał w 2011 roku jaki wtedy był "nagi". 

Tak szczególnie kiedy..... (patrz kolejny punkt)

Godzinę temu, dannygd napisał:

No i? Przecież to Ty pokazujesz jak to grając ze "szrotem" jest wielki LBJ, ja tylko pokazuję, że takich "wielkich" było więcej i nie kandydują do GOATa...

Tu widać że nie czytasz tego co piszę. Moja teza była taka że za pierwszą część kariery (do 27 roku życia) zarówno MJ jak i LBJ byli właśnie ot superstarami -> robili z grubsza to co robiło wielu innych superstarów w historii ligi...i dopiero potem zaskoczyło i mieli drugą część kariery która ich katapultowała do momentu w którym są teraz (walka o bycie nr 1).

Cieszę się że potwierdzasz moją tezę.

Godzinę temu, dannygd napisał:

Nie ważne kiedy, poza tym grając vs Bucks Dona Nelsona, Sixers Malona, Ervinga, młodego Barkleya i Cheeksa, Wilkinsowi i Hawks, Celtom i Bad Boysom ciut trudniej dojść do finału confy... ale co tam, przecież LBJ miał najtrudniejszych rywali ;)

Ewing nigdy nie odpadł z Bucks jbc

i ważne kiedy -> skoro gadamy o superstarach i ich supporcie (w rileyowych Knicks miał już baaaardzo konkreetny support)

Godzinę temu, dannygd napisał:

Podsumowując, może i Cavs to nie była ekipa mistrzowska (bo nie była), ale nie był to żaden szrot, tylko mocna ekipa PO na słabym wschodzie z bdb defensywą, gdzie jak LBJ zaczynał o coś grać, to post prime byli DET, potem jedynym rywalem poza zasięgiem byli tak naprawdę Celtowie, a jak już miał zacząć wygrywać to z Magic i Howardem jako liderem przegrali...

Tak - to Cavs było mocnym PO teamem na słabym wschodzie...ale tylko za sprawą LeBrona.

I tu nie musimy nic gdybać. Spadek z 61 na 19 W mówi sam za siebie.

Godzinę temu, dannygd napisał:

Po pierwsze napisałem "na upartego", a po drugie przypominam, że Chris 1/3 sezonu nie zagrał, Peja miał kontuzje pod koniec sezonu a potem w serii z DAL ponownie i praktycznie było non-factorem i za druga opcję Bibby musiał robić, który był tylko rolsem wtedy, a mimo tego wygrali z DAL i 3-4 z LAL się skończyło, którzy pojechali z Nets sweepa... Jak dla mnie ten wynik oraz 61W na mocnym wtedy zachodzie lepiej świadczy o Webberze, niż te +60 LBJ w CAVS na mega słabym wschodzie.

Tylko użytkownik @dannygd mógł w dyskusji pod tytułem 'superstar włącza hero mode i ciągnie bandę nonejmów do sukcesów' wymienić kontuzje tegoż superstara jako jakiś czynnik dodatni xD mindfuck

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.