Skocz do zawartości

Czy koszykówka jest underrated? Najlepszy sport zespołowy na świecie?


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, julekstep napisał:

yyyyy

Przecież cały czas jest tu powtarzane, że zbiór 'potencjalni najlepsi gracze' w piłce jest kilkadziesiąt razy większy niż 'potencjalni najlepsi gracze' w koszu - ze względu na specyfikę sportu.

przy tych skalach (globalnych) to już nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, julekstep napisał:

Czyli generalnie Polska to takie Chiny?

(i tu i tu dużo ludzi!)

policz sobie ile razy populacja chin jest większa od polski, a następnie porównaj z tym, o ile więcej osób gra w piłkę niż w kosza. oczywiście w tym drugim przypadku trudno o dokładne liczby, ale są robione estymacje (także przez samą FIFE), więc można się pokusić o educated guess.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, lorak napisał:

policz sobie ile razy populacja chin jest większa od polski, a następnie porównaj z tym, o ile więcej osób gra w piłkę niż w kosza. oczywiście w tym drugim przypadku trudno o dokładne liczby, ale są robione estymacje (także przez samą FIFE), więc można się pokusić o educated guess.

Nom. Abstrahując od wartości tych estymacji* (wg google w kosza gra prawie 2 x więcej osób xDDD) to najwięcej ludzi grających w basket jest pewnie w Azji.

To tak jakby na piłce skupiali się głównie ludzie bez nóg :).

 

* strzelam że FIFA poszła w zorganizowane granie a FIBA w mnożenie liczby boisk przez ilość grajków jaka im się wydaje że gra czy cuś w ten deseń

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale to o czym piszecie czyli to ze w piłkę gra dużo więcej osób na świecie, więc wybiją się tylko najlepsi ma takie samo odbicie w koszu, czyli trzeba się urodzić z pewnymi predyspozycjami i tu i tu. W piłce talent, bo warunki fizyczne są do przeskoczenia, ale możesz sobie trenować i 3 lata podanie prostopadłe, gdzie wejdzie ci gość który kopnie piłke 5x i zrobi to lepiej. Wszędzie jest potrzebny talent, w koszu to samo możesz dojść do jakiegoś poziomu ciężka pracą, ale bez warunków fizycznych pewnego poziomu nie przeskoczysz.

Z tym że pomijacie kompletnie to o czym @Kubbas pisał. Mi osobiście daleko do jakiegoś segregowania czy to sportu, czy ludzkich zainteresowań typu ''mój sport jest lepszy, ciekawszy, bo ja go lubie bardziej'', ale tutaj są konkretne argumenty przemawiające za koszem. Intensywność, to jak każde posiadanie jest ważne, to ile rzeczy trzeba przewidzieć w każdej akcji, to jak bardzo jest to zespołowy zespół i nie ma możliwości żeby bylo tak jak w piłce, czyli kilku gości może być ogólnie raczej c***owi, ale jakoś to obronimy, bo przez 60% Meczu nie będą zaangażowani w akcje. W koszu w 2020 roku każdy musi być zajebisty, bo jak nie to wchodzi taki Rondo na boisko i Lakers dostają za kazdym razem gdy on gra runa i z +5 robi się -8. Faktycznie, dużo jest wysokich kołków( choć w dzisiejszych czasach już mniej, to jest domena tych super i wspaniałych według niektórych lat 90, gdzie wystarczyło być dużym i można było być na boisku. Dziś jak jesteś centrem i nie umiesz ustać na switchu niskiego,  nie dajesz jakiegokolwiek skilla na poziomie NBA to siadasz po minucie w playoffach),  więc ta elitarność powiedziałbym że tyczy się obwodowych w koszu, gdzie każdy musi ogarniać wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieram sie do tego zeby sie rozpisac i porownac wam nie wiem Messiego z Lebronem?

tylko jest problem i tu dla mnie pilka przegrywa, nie ma typa w pilce na ten moment (w historii?) ktory mialby na rywalizacje boiska po obu stronach taki impact jak topowi gracze w baskecie, Lebron, Kawhi, Durant, Jordan

poza usage, intensywnoscia to wlasnie impact jednostki i wtedy wybranie najlepszego sportowca na swiecie to zawsze bedzie koszykarz

no nie ma po prostu, Zidane byl maestro w ataku, staly fragment, glowka, pierdolniecie, rozegranie, technika, ale w obronie gral, bo gral powiedzmy

boczny pomocnik? Nedved?

napastnik wiadomo ze odpada, ronaldo, messi, pele, ronaldo9

Pirlo? nie byl tak dominujacy w ataku, czy byl dominujacy w obronie?

Guiliit?

Vieira chocby to samo

Kaka prime ktory mial chyba jeden z lepszych peakow w nowoczesnych czasach pilki tez nie gral w obronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, julekstep napisał:

* strzelam że FIFA poszła w zorganizowane granie a FIBA w mnożenie liczby boisk przez ilość grajków jaka im się wydaje że gra czy cuś w ten deseń

pewnie coś takiego. w każdym razie nawet jeśli w kopaną gra miliard, a w kosza pół, to - biorąc również pod uwagę globalizację (kto mając 6-6 nie chciałby zarabiać milionów w NBA?) - i tak w każdej dyscyplinie wyciąga się maksymalny dostępny talent z ludzkiej populacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lorak napisał:

pewnie coś takiego. w każdym razie nawet jeśli w kopaną gra miliard, a w kosza pół, to - biorąc również pod uwagę globalizację (kto mając 6-6 nie chciałby zarabiać milionów w NBA?) - i tak w każdej dyscyplinie wyciąga się maksymalny dostępny talent z ludzkiej populacji. 

tylko że sama natura dyscypliny sprawia że danego talentu jest mniej...

więc jak w kosza gra pół miliona (ta jasne xD) to z tego z 1% ma szansę na coś

jak w piłkę gra miliard to 10% ma szansę na coś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, julekstep napisał:

tylko że sama natura dyscypliny sprawia że danego talentu jest mniej...

więc jak w kosza gra pół miliona (ta jasne xD) to z tego z 1% ma szansę na coś

jak w piłkę gra miliard to 10% ma szansę na coś

czyli próg wejścia w kopaną jest niższy, a zatem to gorsza dyscyplina. QED

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Reikai napisał:

W koszu w 2020 roku każdy musi być zajebisty, bo jak nie to wchodzi taki Rondo na boisko i Lakers dostają za kazdym razem gdy on gra runa i z +5 robi się -8.

21 minut temu, Reikai napisał:

to jak bardzo jest to zespołowy zespół i nie ma możliwości żeby bylo tak jak w piłce, czyli kilku gości może być ogólnie raczej c***owi, ale jakoś to obronimy, bo przez 60% Meczu nie będą zaangażowani w akcje

Straszną hagiografię tej koszykówki uprawiacie, jakoś dwa lata temu (abstrahując od kontekstu kiepskiej konfy etc.) LeBron w pojedynkę zaciągnął bandę randomów do finałów NBA (a pięć lat temu z bandą randomów zrobił wyrównane finały), to jest odpowiednik tego jakby Messi zrobił z Legią Warszawą/albo jakąś Viktorią Pilzno finał Ligi Mistrzów przy mocno sprzyjającej drabince, z grubsza jest odwrotnie niż to, co opisałeś: w piłce musisz mieć overall świetny team jak chcesz coś wygrać, w koszu często wystarczy Ci wybitna indywidualność i jesteś co najmniej dobry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BMF napisał:

Straszną hagiografię tej koszykówki uprawiacie, jakoś dwa lata temu (abstrahując od kontekstu kiepskiej konfy etc.) LeBron w pojedynkę zaciągnął bandę randomów do finałów NBA (a pięć lat temu z bandą randomów zrobił wyrównane finały), to jest odpowiednik tego jakby Messi zrobił z Legią Warszawą/albo jakąś Viktorią Pilzno finał Ligi Mistrzów przy mocno sprzyjającej drabince, z grubsza jest odwrotnie niż to, co opisałeś: w piłce musisz mieć overall świetny team jak chcesz coś wygrać, w koszu często wystarczy Ci wybitna indywidualność i jesteś co najmniej dobry. 

To tylko pokazuje jak zajebisty jest Lebron :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trybański to było jeszcze w innej epoce i on przecież nawet poza NBA nie zrobił kariery. poza tym wydaje mi się, że wielu z was by się zdziwiło jakiego skilla mają nawet ci 7footerzy gdybyście się z takim znaleźli na jednym boisku.

PS

z tym więcej, to nie że skilla więcej, lecz skill+fizyczność to jest więcej niż sam skill.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Kubbas napisał:

 

tylko jest problem i tu dla mnie pilka przegrywa, nie ma typa w pilce na ten moment (w historii?) ktory mialby na rywalizacje boiska po obu stronach taki impact jak topowi gracze w baskecie, Lebron, Kawhi, Durant, Jordan

 

no przecież biorąc pod uwagę ilość ludzi na boisku czy wielkość samego boiska to wiadomo, że w koszykówce impact jednostki jest sporo większy.

 

Pewnie na forum tenisowym ktoś pisze teraz że w ogóle żałosne jest porównywanie LeBrona do Federera, bo LeBron ma jednak dużo mniejszy impact i potrzebował jednak tych Kevinów Lovów i JR Smithów do mistrzostwa, a Federer wszystkie szlemy zrobił sam.

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lorak napisał:

Trybański to było jeszcze w innej epoce i on przecież nawet poza NBA nie zrobił kariery. poza tym wydaje mi się, że wielu z was by się zdziwiło jakiego skilla mają nawet ci 7footerzy gdybyście się z takim znaleźli na jednym boisku.

PS

z tym więcej, to nie że skilla więcej, lecz skill+fizyczność to jest więcej niż sam skill.

ojej.

jeśli chodzi o skill i fizyczność to koszykarze są mocno ograniczeni, są słabi w lekkoatletyce, słabi w gimnastyce,akrobatyce  w przeciwieństwie do np. piłkarzy którzy świetnie sobie radzą w tych dziedzinach .

mieszkałem kiedyś z tenisistą , który twierdził oczywiście ,że jego sport jest nr 1 , miał argument gdzie tenis wygrywał w każdych badaniach jeśli chodzi o intensywność. podał średnie zarobki tenisistów , jakieś badania IQ przeprowadzone przez doktoranta po awfie i w sumie nie miałem pola do dyskusji.

koszykówka jest fajnym sportem ale bez przesady , nie można potwierdzić ,że reprezentują ten sport nadzwyczaj wybitni intelektualnej , fizyczność to pojęcie względne ponieważ to właśnie pod względem fizyczności to właśnie ludzie po gimnastyce są wzorcem jeśli chodzi o budowę ciała.

jeśli chodzi o akrobacje i skill manualny to przecież w gimnastyce artystycznej dziewczyny potrafią z piłeczkami i kijkami wielkie cuda :) a nie mówiąc o pływaniu synchronicznym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lorak napisał:

Trybański to było jeszcze w innej epoce i on przecież nawet poza NBA nie zrobił kariery. poza tym wydaje mi się, że wielu z was by się zdziwiło jakiego skilla mają nawet ci 7footerzy gdybyście się z takim znaleźli na jednym boisku.

wiesz jak byś się zdziwił jak byś znalazł się na jednym boisku z trzecio-czwartoligowcem z polskiej kopanej?

a tu mówimy o kolesiu co dostał się do 'najlepszej ligi świata' :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może się podzielę dlaczego kosz to mój ulubiony sport. W smutnych czasach przed internetem, oglądałem jaki sport tylko się dało. Przez jakiś czas kosz i piłka były u mnie nawet na równi (lata ok. 99-2001, kiedy można było grać w jedno i drugie, ale oglądać NBA było dużo trudniej), teraz piłki nie oglądam już w ogóle.

Ja nikomu nie "kibicuję" w pełnym tego słowa znaczeniu, oglądam dla przyjemności zespoły (czy kilkuletnie "formaty" zespołów), która grają dobrze lub ładnie, w PO czasem wolę, żeby ci wygrali, albo tamci odpadli, ale ogólnie nie mam tak, że "nasi" grają. Koszykówkę jestem w stanie śledzić w ten sposób, oglądać dla funu nawet przeciętniaków albo zespoły, które mnie mało obchodzą - zmiana possession co kilkanaście sekund, intensity,  highlighty, taktyka w obronie i ataku, dobre runy, fun to watch zawodnik, zacięta końcówka, zawsze się coś znajdzie. Piłka nożna bez elementu mocno emocjonalnego i trybalizmu (nasi vs. wróg) jak dla mnie leży, bo zamiast czekać na bramkę albo bać się, żeby nam nie wjebali, to oglądam dwa zespoły, którym tak naprawdę dość rzadko wychodzi, to co by chciały zrobić.

Do tego w piłce jest trochę rzeczy, które bardzo mi się nie podobają - jak dla mnie najgorszy możliwy argument za robieniem X zamiast Y to "robimy tak, bo tak zawsze było" - tymczasem jest to praktycznie główna filozofia FIFY. Gdyby piłka nożna nie istniała wcześniej i teraz weszła jako gra multiplayer, to ludzie by pisali, że jest unbalanced gameplay i przepisy są pisane na kolanie - gra na czas, notoryczne przerywanie relatywnie nielicznych groźnych akcji faulami bez konsekwencji, niekonsekwentne sędziowanie (sędziowie w NBA to są prawie jak maszyny w porównaniu do piłkarskich), błąd ludzki (sędziowski) ma potencjalnie zbyt duży wpływ na wynik, brak motywacji do atakowania przy prowadzeniu - thanks, but no thanks. Już nie mówiąc o ligach krajowych, gdzie od 40+ lat o tytuł gra w kółko kilka tych samych, najbogatszych klubów.

 

22 minuty temu, Koelner napisał:

jeśli chodzi o skill i fizyczność to koszykarze są mocno ograniczeni, są słabi w lekkoatletyce, słabi w gimnastyce,akrobatyce  w przeciwieństwie do np. piłkarzy którzy świetnie sobie radzą w tych dziedzinach .

Wut?

Najlepszymi lekkoatletami są północnoamerykańscy potomkowie niewolników z zachodniej Afryki. Ci sami, co tworzą większość NBA.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.