Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, julekstep napisał:

Jest masa filmów pokazujących biedę (głównie na prowincji) w tych pierwszych +/- 10 latach po transformacji.

Mało kto to tutaj neguje?

O biedzie jest, ale nie ma narzekania na czas oczekwania na zdobycie mieszkania, w świadomosci zwykłych ludzi jest ze koniec PRL oznaczał rozwiazanie problemów mieszkaniwych choć koniec PRL dopiero je od nowa stworzył.

Weź zapytaj kogokolwiek kto sie nie interesował tematem kiedy budowano wiecej mieszkań, za komuny czy za IIIRP, kazdy bedzie przekonany ze za IIIRP nawet w latach 90-tych

7 minut temu, fluber napisał:

Ja na podstawie filmiku sugeruję, zę regularnie brakowało mięsa. Ziemniaków to może akurat chwilowo nie było:)

A ja sugeruje ze było wszystko tylko nierówno docierało na rynek, bo to jedyny sensowny wniosek na podstawie statystyk produkcji, spożycia, oraz ograniczonej ilosci sklepów. Powtórze ze był problem z handlem, było za mało mocy przerobowych w handlu by obslugiwac te ilosci towarów, za mało sklepów itp. Plus panika jaką wtedy ludzie czesto wywoływali

W IIIRP też wybuchała panika cukrowa i cukru w sklepach nie było, mimo ze jego produkcja była w zupełnosci wystarczajaco, również wtedy gdy ten cukier był do zera w sklepach wykupywany. Cukru nigdy nie brakło a jednak w sklepach go nie było

https://www.zw.com.pl/artykul/160751.html

https://polskatimes.pl/panika-w-sklepach-drogi-cukier-znika-z-polek/ar/376116

I tak było z miesem w PRL , jak z cukrem w IIIRP

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, darkonza napisał:

To ze rozumie iż moze być chwilowy niedobór miesa. Mimo ze produkowano je w ogromnych ilościach on rozumiał ze ludzie chca go jeszcze więcej. Natomiast jeśli chodzi o ziemniaki tego nie rozumiał bo byliśmy chyba 2 producentem na świecie ruskich, a Ty na podstawie filmiku chcesz sugerowac ze ziemniaków też brakowało.

Rany, to tylko jakiś filmik, a nie dane. To jakbyś na podstawie tego co LBJ w szatni powiedział o jakimś zagraniu a Ty na podstawie tego wnioskował o jego karierze

Mam tylko cały czas cichą nadzieje, (którą po mału tracę ), że bierzesz też pod uwagę że te dane i statystyki były w tamtych czasach mniej wiarygodne niż teraz, prawda ? Nie mówię, że na pewno ktoś tam przy nich nagrzebał w celach propagandowych. Bardziej pytam czy ty w ogóle coś takiego dopuszczasz do myśli? 😛 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.09.2021 o 19:59, darkonza napisał:

Kartki były dlatego że Polaków było stać na mięso i zamiast kupować po 5kg miesięcznie kupowali by po 10 albo 20kg na zapas. Taka mentalność biednego chłopa który boi się ze jutro zabraknie bo przez 1000 lat brakowało. I kartek nie chciał tylko partia ale też "Solidarność" w swoich postulatach:

"11. Wprowadzić na mięso i przetwory kartki – bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku)."

Innymi słowy kartki wprowadzono, bo pieniądze nie miały żadnego pokrycia w towarze. Tylko nie wiem, dlaczego twierdzisz, że to dobrze:)

7 minut temu, darkonza napisał:

 

A ja sugeruje ze było wszystko tylko nierówno docierało na rynek

Chyba Urban zawsze powtarzał, ze " U nas nie ma braków, tylko jest nierównowaga" :)

8 minut temu, darkonza napisał:

 

W IIIRP też wybuchała panika cukrowa i cukru w sklepach nie było, mimo ze jego produkcja była w zupełnosci wystarczajaco, również wtedy gdy ten cukier był do zera w sklepach wykupywany. Cukru nigdy nie brakło a jednak w sklepach go nie było

https://polskatimes.pl/panika-w-sklepach-drogi-cukier-znika-z-polek/ar/376116

I tak było z miesem w PRL , jak z cukrem w IIIRP

Z cukrem problem był przez 10 dni, tak samo jak papieru toaletowego na początku pandemii,  z miesem był problem przez dobre 10 lat. Przecież te kartki próbowano likwidować już od 1986, a ostatecznie najpierw zlikwidowano system, a dopiero potem kartki na mięso:)

10 minut temu, darkonza napisał:

i

W IIIRP też wybuchała panika cukrowa i cukru w sklepach nie było, mimo ze jego produkcja była w zupełnosci wystarczajaco, również wtedy gdy ten cukier był do zera w sklepach wykupywany. Cukru nigdy nie brakło a jednak w sklepach go nie było

Jeszcze dodam, że ludzie w 3 RP w przypadku paniki wykupują produkty długoterminowe: cukier, ryż, papier toaletowy. 

W PRL z niewiadomych przyczyn ludzie latami na zapas gromadzili szynkę i parówki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, RonnieArtestics napisał:

Mam tylko cały czas cichą nadzieje, (którą po mału tracę ), że bierzesz też pod uwagę że te dane i statystyki były w tamtych czasach mniej wiarygodne niż teraz, prawda ? Nie mówię, że na pewno ktoś tam przy nich nagrzebał w celach propagandowych. Bardziej pytam czy ty w ogóle coś takiego dopuszczasz do myśli? 😛 

Biorę pod uwagę ze je się zaniża dla czasów komuny. :)

Wykresy z lat 80-tych przechodzą płynnie w wartości z lat 90-tych, gdyby dane były fałszowane w komunie w górę, to mielibyśmy drastyczną zmianę z roku na rok, ale tak nie jest, mamy płynne spadki.  W GUS zapanowali anty-komunisci w latach 90-tych więc oni gdyby mogli zaraz by zrewidowali poprzednie dane, ale widac sie nie dało, bo jednak to jest na podstawie jakiś kwitów z regionów co są sumowane, które moze dziś nie istnieją ale wtedy istniały. To była swietna okazja by dokopąc komunie.

Wracajac do mieszkań, one są najpewniejsze bo i dziś mozna je sobie policzyć jakby ktoś chciał. Gdyby tam były kłamstwa nawet dziś mozna by je łatwo udowodnić, ale jakoś nikt tego nie robi i twardo wszystkie wykresy, dane GUS, wikipedia pokazują przewagę PRL nad  IIIRP. Zresztą  dzieki danym z produkcji mieszkań sam zacząłem drążyć bo wcześniej też myślałem ze PRL robił wszystkiego mniej.

17 minut temu, fluber napisał:

Innymi słowy kartki wprowadzono, bo pieniądze nie miały żadnego pokrycia w towarze. Tylko nie wiem, dlaczego twierdzisz, że to dobrze:)

Miały pokrycie ale w chlebie, ziemniakach itp. Nie miały pokrycia w miesie. Jak masz panikę cudkrową to sie okazuje ze peiniadze nie maja pokrycia w cukrze. Normalna sprawa ze jak coś sie staje popularne to te brakuje i nie ma znaczenia czy to szynka, cukier czy tulipany.

17 minut temu, fluber napisał:

Z cukrem problem był przez 10 dni, tak samo jak papieru toaletowego na początku pandemii,  z miesem był problem przez dobre 10 lat. Przecież te kartki próbowano likwidować już od 1986, a ostatecznie najpierw zlikwidowano system, a dopiero potem kartki na mięso:)

Z 10 dniami to przesadziłeś, ale na pewno sezonowo wtedy gdy rośnie popyt na cukier pod kątem domowych przetworów:

https://www.rp.pl/opinie-ekonomiczne/art2408661-cukier-juz-nie-krzepi

Mieso jednak nie jest produktem sezonowym. Musze sie powtarzać, ale nasi dziadowie czy pradziadowie mieso traktowali jako produkt luksusowy którego każdy pożąda i każdy ma go mało, tak było przez pokolenia, przez setki lat. I znów zapytam, jak mozecie pisac o brakach miesa i kartkach w PRL skoro w IIRP było tego miesa kilkakrotnie mniej? To za PRL doszliśmy do obecnych poziomów spożycia, to jedyny skok w spożyciu miesa w historii i po tym skoku trzymamy sie w przybliżeniu  na tym samym poziomie teraz.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, darkonza napisał:

 

Miały pokrycie ale w chlebie, ziemniakach itp. Nie miały pokrycia w miesie. Jak masz panikę cudkrową to sie okazuje ze peiniadze nie maja pokrycia w cukrze. Normalna sprawa ze jak coś sie staje popularne to te brakuje i nie ma znaczenia czy to szynka, cukier czy tulipany.

Nie było problemu z dystrubucją chleba, czy ziemniaków, ani z produkcją zbóż, więc nikt nie wpadał na pomysł, żeby kupować na zapas, to nie brakowało. Zresztą od 1970 cena chleba czy ziemniaków była na tym samym poziomie, więc tym bardziej nie było sensu wykupować czegoś, czego ceny były centralnie sterowane. Wystarczyłoby, żeby cena chleba nie była ustalona z góry tylko kazać kupować ludziom chleb bo rzeczywistych cenach kometcyjnych i PRL upadłby w tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, julekstep napisał:

tbh jakbym był ruskim trollem to pierwsze co bym robił to rzucał na lewo i prawo oskarżeniami o bycie ruskim trollem :)

No, ale trzeba jeszcze trolować, choćby jednozdaniowcem :)

 

Teraz, fluber napisał:

Nie było problemu z dystrubucją chleba, czy ziemniaków,

Nie było nawet problemu z opakowaniami wielorazowymi, a mleczko czy oranżada ze szkiełka, smakowała jednak o niebo lepiej, niż z plastiku/kartonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, fluber napisał:

Nie było problemu z dystrubucją chleba, czy ziemniaków, ani z produkcją zbóż, więc nikt nie wpadał na pomysł, żeby kupować na zapas, to nie brakowało. Zresztą od 1970 cena chleba czy ziemniaków była na tym samym poziomie, więc tym bardziej nie było sensu wykupować czegoś, czego ceny były centralnie sterowane. Wystarczyłoby, żeby cena chleba nie była ustalona z góry tylko kazać kupować ludziom chleb bo rzeczywistych cenach kometcyjnych i PRL upadłby w tydzień.

No jak nie było, a ocet na półkach? Są zdjęcia sklepów podobnie jak ten filmik z Jaruzelski. Były problemy i z dystrybucją ziemniaków i wszystkiego. Tyle tylko ze jak sie ziemniaki pojawiły to Polacy ich kompulsywnie nie wykupywali, a mieso już tak.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, darkonza napisał:

 

Mieso jednak nie jest produktem sezonowym. Musze sie powtarzać, ale nasi dziadowie czy pradziadowie mieso traktowali jako produkt luksusowy którego każdy pożąda i każdy ma go mało, tak było przez pokolenia, przez setki lat. I znów zapytam, jak mozecie pisac o brakach miesa i kartkach w PRL skoro w IIRP było tego miesa kilkakrotnie mniej? To za PRL doszliśmy do obecnyc poziomów spożycia, to jedyny skok w spożyciu miesa w historii i po tym skoku trzymamy siew przybliżeniu  na tym samym poziomie teraz.

Gdyby przez dupiaste zarządzanie krajem zabrakło papieru toaletowego, to pisanie o tym, że kiedyś ludzie podcierali dupę liśćmi i nie było tyle papieru i im starczało, a tak w ogóle to 3RP doprowadziła do obecnego poziomu zużycia papieru, byłoby dość zabawne.

Teraz, darkonza napisał:

No jak nie było, a ocet na półkach? Są zdjęcia sklepówpodobnie jak ten filmik z Jaruzelski. Były problemy i z dystrybucją ziemniaków i wszystkiego. Tyle tylko ze jak sie ziemniaki pojawiły to Polacy ich kompulsywnie nie wykupywali, a mieso już tak.

No skoro ocet na półkach, tzn.że ziemniaków wtedy też nie było:) Ale tylko z mięsem problem był na tyle poważny, ze trzeba było je reglamentować tak długo.

14 minut temu, darkonza napisał:

 

Mieso jednak nie jest produktem sezonowym. Musze sie powtarzać, ale nasi dziadowie czy pradziadowie mieso traktowali jako produkt luksusowy którego każdy pożąda i każdy ma go mało, tak było przez pokolenia, przez setki lat. I znów zapytam, jak mozecie pisac o brakach miesa i kartkach w PRL skoro w IIRP było tego miesa kilkakrotnie mniej? To za PRL doszliśmy do obecnych poziomów spożycia, to jedyny skok w spożyciu miesa w historii i po tym skoku trzymamy sie w przybliżeniu  na tym samym poziomie teraz.

poza tym ludzie panikowali w 1981, ze nie ma mięsa nie dlatego, że było go więcej niż w 1925 tylko dlatego, że było go mniej niż rok wcześniej. Po prostu przyzczyczaili się do konkretnego stylu życia.

Cytat

PRL wykreował wizerunek mięsa jako symbolu bezpieczeństwa, podstawę kuchni dobrej, sytej. Przez wiele lat ukształtował się wzorzec, zgodnie z którym mięso musiało być elementem codziennej diety jako produkt wysokobiałkowy. Na początku lat 80. średnie spożycie w Polsce wynosiło około 3,5 tys. kcal na osobę, co lokowało nas na poziomie nadkonsumpcji. Polacy jedli więc za dużo, za tłusto. Problemem na początku lat 80. nie był brak pożywienia, ale ukształtowane wzory jedzenia. Przy takich przyzwyczajeniach lata 80. rzeczywiście stanowiły szok, bo wiele osób nie potrafiło sobie wyobrazić gotowania bez mięsa. Brak nabiału i sera nie był odbierany tak dotkliwie" - opisywała dr Stańczak-Wiślicz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, fluber napisał:

No skoro ocet na półkach, tzn.że ziemniaków wtedy też nie było:)

W kraju który był 2 producntem na świecie - więc mówie ze problem bywał z transportem, hurtowniami ale tez strajkami, a nie ze brakowało

9 minut temu, fluber napisał:

 Ale tylko z mięsem problem był na tyle poważny, ze trzeba było je reglamentować tak długo

Bo mieso wykupowano w każdej ilosci jak sie pojawiło, jak cukier w czasie paniki cukrowej, mieliśmy wieczną panikę mięsną.

10 minut temu, fluber napisał:

poza tym ludzie panikowali w 1981, ze nie ma mięsa nie dlatego, że było go więcej niż w 1925

Zgoda, w latach 80-tych miesa było mniej niż w latach 70-tych, choć to wciąz ilosci zbliżone do obecnych, jednak taki spadek tylko wzmacniał "panikę cukrową"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, darkonza napisał:

 

Bo mieso wykupowano w każdej ilosci jak sie pojawiło, jak cukier w czasie paniki cukrowej, mieliśmy wieczną panikę mięsną.

Nie ma czegoś takiego jak wieczna panika. Może być tylko wiczeny niedobór.

Nawet widziałem gdzieś jedną z tez jakiegoś profesora, że tak naprawdę problem z miesem i kartkami polegał na tym, że dane były fałszowane i drukowano kartki na więcej mięsa niż produkowano i dlatego ciągle go nie było, bo mięsa na kartkach było więcej niż w rzeczywistości. I ma to więcej sensu niż 10 lat paniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł o o kartkach:

"Jeszcze w 1929 r., a więc u progu wielkiego kryzysu, statystyczny mieszkaniec II Rzeczpospolitej zjadał rocznie 18,5 kg mięsa. Dekadę później było to już 22 kg. Spożycie mięsa spadło w okresie wojny – co było związane z racjonowaniem wprowadzonym przez Niemców i dość wysokimi cenami na czarnym rynku. Po wojnie owe spożycie stopniowo, choć nieregularnie, rosło. Licząc mięso i podroby łącznie, statystyczny obywatel Polski Ludowej spożywał ich w 1950 r. 36,5 kg, w 1960 r. – 42,5 kg. W 1970 r. było to już 53 kg, a w końcu dekady Gierka – 74 kg. Oznacza to, że średnie spożycie mięsa w trakcie 50 lat wzrosło prawie czterokrotnie! "

https://muzhp.pl/pl/c/2464/40-lat-temu-do-portfeli-polakow-trafily-kartki-na-mieso

czemu w IIRP nie było kartek?

13 minut temu, fluber napisał:

Nie ma czegoś takiego jak wieczna panika.

Tulipanów nie brakowało ale tulipomania trwała kilkadziesiat lat. Byłą jeszcze większą paniką niż ta miesa w PRL

13 minut temu, fluber napisał:

 Może być tylko wiczeny niedobór.

Ten byl w IIRP, a nie w PRL, ja protestuję nazyanie "niedoborem" okres gdy to spożycie miesa rosło do obecnych poziomów. To był nadmiar skoro wzrosło 4 krotnie

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, darkonza napisał:

Artykuł o o kartkach:

"Jeszcze w 1929 r., a więc u progu wielkiego kryzysu, statystyczny mieszkaniec II Rzeczpospolitej zjadał rocznie 18,5 kg mięsa. Dekadę później było to już 22 kg. Spożycie mięsa spadło w okresie wojny – co było związane z racjonowaniem wprowadzonym przez Niemców i dość wysokimi cenami na czarnym rynku. Po wojnie owe spożycie stopniowo, choć nieregularnie, rosło. Licząc mięso i podroby łącznie, statystyczny obywatel Polski Ludowej spożywał ich w 1950 r. 36,5 kg, w 1960 r. – 42,5 kg. W 1970 r. było to już 53 kg, a w końcu dekady Gierka – 74 kg. Oznacza to, że średnie spożycie mięsa w trakcie 50 lat wzrosło prawie czterokrotnie! "

https://muzhp.pl/pl/c/2464/40-lat-temu-do-portfeli-polakow-trafily-kartki-na-mieso

czemu w IIRP nie było kartek?

Bo nie było nagłego spadku ilości mięsa do kupienia, jak za PRL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, fluber napisał:

Bo nie było nagłego spadku ilości mięsa do kupienia, jak za PRL.

Czyli jak bede zarabiał długo 10 koła póxniej mi zarobki urosną na 40 koła, a później spadną w tej samej firmie na 34koła to bede pluł na firmę jak jest źle teraz. Można i tak

Przy czym po zmianie firmy mam ciągle około 36 koła i mówie ze teraz jest fajnie. Przez czas tak długi jak wczesniej przez tensam  czas urosłem z 10 na 40 koła

Można i tak

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, darkonza napisał:

Czyli jak bede zarabiał długo 10 koła póxniej mi zarobki urosną na 40 koła, a później spadną w tej samej firmie na 34koła to bede pluł na firmę jak jest źle teraz. Można i tak

Przy czym po zmianie firmy mam ciągle około 36 koła i mówie ze teraz jest fajnie. Przez czas tak długi jak wczesniej przez tensam  czas urosłem z 10 na 40 koła

Można i tak

W 1982 spożycie mięsa spadło do poziomów z 20 lat wcześniej. To już do Ciebie pytanie, jakbyś się czuł gdybyś dzisiaj zaczął dostawać pensje sprzed 20 lat:)

Teraz masz jeszcze owocowe czwartki i kartę Multisport:)

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fluber napisał:

W 1982 spożycie mięsa spadło do poziomów z 20 lat wcześniej. To już do Ciebie pytanie, jakbyś się czuł gdybyś dzisiaj zaczął dostawać pensje sprzed 20 lat:)

Teraz masz jeszcze owocowe czwartki i kartę Multisport:)

To zależy ile zarabiałem 20 lat temu, jeśli zarabiałem doskonale to ten spadek nie boli tak bardzo. W kazdym razie robienie tragedii ze spadku o 20% po wzrosnie o 400% to jest jakieś nieporozumienie. Mogę sie nie dziwić ludziom którym wtedy oczekiwania rosły jeszcze szybciej niż spożycie, ale z dzisiejszej perspektywy nie rozumiem akurat w temacie miesa.

Rozumiem w temacie czekolady bananów, pomarańczy, kolorowych ubrań, a w temacie mięsa nie zrozumiem nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, darkonza napisał:

Rany, to tylko jakiś filmik, a nie dane.

Hola, hola, to nie jest jakiś tam byle filmik z dupy, to jest Dziennik Telewizyjny, oficjalny przekaz propagandy partyjnej dla społeczeństwa. I w tymże dzienniku generał mówi o niedoborach i że się nimi zajmie bo brak ziemniaków jest niedopuszczalny. Ty serio myślisz, że oni sobie sami robiliby takim materiałem pod górę jeśli byłby to odosobniony przypadek. Ten materiał pokazuje, że braki są a generał będzie ten problem rozwiązywał.  

Godzinę temu, darkonza napisał:

Weź zapytaj kogokolwiek kto sie nie interesował tematem kiedy budowano wiecej mieszkań, za komuny czy za IIIRP, kazdy bedzie przekonany ze za IIIRP nawet w latach 90-tych

Trzeba by naprawdę mieć problemy z łączeniem faktów by tak twierdzić zważywszy na to jak wygląda większość polskich miast. Przecież po pierwsze ludzie pamiętają kiedy jakie osiedle powstało a jeśli nie to dość łatwo to poznać gołym okiem. 

Godzinę temu, darkonza napisał:

W GUS zapanowali anty-komunisci w latach 90-tych więc oni gdyby mogli zaraz by zrewidowali poprzednie dane, ale widac sie nie dało, bo jednak to jest na podstawie jakiś kwitów z regionów co są sumowane, które moze dziś nie istnieją ale wtedy istniały.

Takie dane fałszuje się u źródła więc po latach, przy papierowej dokumentacji w likwidowanych PGRach i zakładach,  były nie do odtworzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jack napisał:

Hola, hola, to nie jest jakiś tam byle filmik z dupy, to jest Dziennik Telewizyjny, oficjalny przekaz propagandy partyjnej dla społeczeństwa. I w tymże dzienniku generał mówi o niedoborach i że się nimi zajmie bo brak ziemniaków jest niedopuszczalny. Ty serio myślisz, że oni sobie sami robiliby takim materiałem pod górę jeśli byłby to odosobniony przypadek. Ten materiał pokazuje, że braki są a generał będzie ten problem rozwiązywał. 

Wbrew dzisiejszym gadkom, komuna krytykowała sama siebie cały czas. Dziś mówi sie ze była tylko propaganda a jak sie obejrzy wiadomosci z tamtych lat to jest w większości ciągła krytyka systemu przez system.

p.s. Na jednym z takich filmików jest o mięsie i sporej grupie dzieci chorującej na coś czego nazwy nie pamietam no i ze te dzieci musza jest 12 czy tam 15kg miesa miesięcznie i ze władza powinna lepiej się starać bo podobno te 15kg miesa nie zawsze trafia do tych dzieci na czas. Ktoś wie co to za choroba?

6 minut temu, jack napisał:

Trzeba by naprawdę mieć problemy z łączeniem faktów by tak twierdzić zważywszy na to jak wygląda większość polskich miast. Przecież po pierwsze ludzie pamiętają kiedy jakie osiedle powstało a jeśli nie to dość łatwo to poznać gołym okiem. 

Zadaj takie pytanie znajomym i się zdziwisz jak wielu prostych faktów nie łaczy. Sam przyznaję też nie łączyłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, jack napisał:

Hola, hola, to nie jest jakiś tam byle filmik z dupy, to jest Dziennik Telewizyjny, oficjalny przekaz propagandy partyjnej dla społeczeństwa. I w tymże dzienniku generał mówi o niedoborach i że się nimi zajmie bo brak ziemniaków jest niedopuszczalny. Ty serio myślisz, że oni sobie sami robiliby takim materiałem pod górę jeśli byłby to odosobniony przypadek. Ten materiał pokazuje, że braki są a generał będzie ten problem rozwiązywał.  

 

a patrz :) nas chciał edukować historii na podstawie filmików youtuberów ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.