Polityka w Polsce

[darkonza]

W dniu 11.04.2021 o 17:33, quevas napisał:

czyżby Szanowny raczej definiował tutaj pogaństwo ?

w chrześcijaństwie metaforyczny Bóg oznacza wspólnotę ludzi czyniących dobro bliźnim swym

«Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali» (J 13, 35)

o "biciu pokłonów w kościele" nie ma ani słowa, ba - nie ma nawet słowa o kościele, jako miejscu sprawowania kultu

Ale jest obowiązek kochania ze wszystkich sił, z całego serca i z całej duszy. Takiego uwielbienia oczekiwali despotyczni władcy, objawiało się ono właśnie biciem pokłonów, klęczeniem w obecnosci władcy ze spuszczonymi oczyma, całowaniem nawet nie stóp ale podwyższenia na którym stopy spoczywają i tym podobnymi aktami maksymalnej adoracji

Jak inaczej wyrazić miłość większą niż do siebie? Nie ma za bardzo na to pomysłów, właśnie dlatego w kościele należy klęczeć, spuszczać pokornie głowę, bić się w piersi oraz sypać tekstami w stylu "Panie nie jestem godzien", bo innego pomysłu na akty uwielbienia za bardzo nie ma.

[Sebastian]

Godzinę temu, darkonza napisał:

Ale jest obowiązek kochania ze wszystkich sił, z całego serca i z całej duszy. Takiego uwielbienia oczekiwali despotyczni władcy, objawiało się ono właśnie biciem pokłonów, klęczeniem w obecnosci władcy ze spuszczonymi oczyma, całowaniem nawet nie stóp ale podwyższenia na którym stopy spoczywają i tym podobnymi aktami maksymalnej adoracji

Jak inaczej wyrazić miłość większą niż do siebie? Nie ma za bardzo na to pomysłów, właśnie dlatego w kościele należy klęczeć, spuszczać pokornie głowę, bić się w piersi oraz sypać tekstami w stylu "Panie nie jestem godzien", bo innego pomysłu na akty uwielbienia za bardzo nie ma.

O to tak jak w małżeństwie  

[blackmagic]

W dniu 10.04.2021 o 10:51, starYfaN napisał:

 

Panie inżynierze, czytaj Pan posty i szanuj czas użytkowników.

 

ps. brakuje jeszcze linka który przeczy postawionym tezom  

To co rozumiesz pod pojęciem spełniamy jedynie standardy cyfryzacji?

W dniu 10.04.2021 o 11:51, starYfaN napisał:

 

 

Ja akurat zwalniałem całe działy prawne. Kancelarie też.

Jak inżynierowie nie mają argumentów na poparcie tezy (bzdura) dociągają do  godz12 w pierwszym dniu, co jest z korzyścią dla wszystkich (nie ma sensu męczyć się z kimś , za kogo i tak trzeba wykonać całą pracę)

Dość podobnie kończy obsługa prawna o ile nie jest kompetentna, a narzeka zawsze, najczęściej kryjąc własną niekompetencję.

W ten sposób nie ma możliwości zrobienia burdelu.

Niestety w sądach nie da się tego zrobić  

 

Sorry ale nie rozumiem co chciałeś przekazać. Przechodzę covid więc proszę o wyrozumiałość i wyjaśnienie

W dniu 9.04.2021 o 10:50, julekstep napisał:

Przeciez termin 'feminizm' powstal sporo wczesniej niz definicja psychologii jako nauki a caly ruch wywodzi sie w zasadzie z rewolucji francuskiej i jej nastepstw jesli chodzi o przemiany spoleczne a nie z zabawy kilku typow w nowa nauke.

A same sufrazystki to przeciez glowna czesc pierwszej fali feminizmu.

Chyba mylisz feminizm jako calosc z druga i trzecia fala femnizmu, gdzie druga zaczela sie w polowie XX w i jako ze wtedy psychologia juz hulala to pewnie cale te ruchy mialy w niej spore oparcie. To pewnie dzieki temu oparciu te ruchy od walki o prawa kobiet przeszly plynnie do potworkow w stylu teorii gender. 

Ergo - rozwoj psychologii wplynal tez na karykaturyzacje ruchu feministycznego!

Pierwsze fala feminizmu to właśnie sufrażystki czyli walka o prawo wyborcze bo cała reszta wtedy wydawała się kompletnie nierealna. Dopiero po pierwszych sukcesach vide prawa wyborcze, powstały dalsze żądania kobiet. To, że potem to poszło w przegięta stronę gender/LGBT/aborcja na żądanie to przecież normalne w każdym systemie ucisku. To samo rasizm i blm

W dniu 9.04.2021 o 00:14, RappaR napisał:

Od dawna kobiety stosują przemoc psychiczną bezkarnie, stosowały ją już w dawnych czasach, teraz jest jeszcze gorzej. Większość sprawców przemocy w domu to kobiety

Kobieta mnie bije

[julekstep]

W dniu 9.04.2021 o 08:33, blackmagic napisał:

Feminizm narodził się później niż ruch sufrażystek 

 

W dniu 9.04.2021 o 10:50, julekstep napisał:

A same sufrazystki to przeciez glowna czesc pierwszej fali feminizmu.

 

13 minut temu, blackmagic napisał:

Pierwsze fala feminizmu to właśnie sufrażystki

aha

pogadali

[blackmagic]

Teraz, julekstep napisał:

 

 

aha

pogadali

No w sensie że nie postrzegam w kontekście tej rozmowy sufrażystekek jak feminizmu. wiem że tak to traktuje historia jako pierwsza fale feminizmu ale mówiąc o feminizmie chodziło mi o postrzeganie kobiet jako równych mężczyznom a nie ich własność a to się zmieniło dopiero wiele lat później a nie wtedy gdy im prawo wyborcze przyznano

[julekstep]

2 minuty temu, blackmagic napisał:

No w sensie że nie postrzegam w kontekście tej rozmowy sufrażystekek jak feminizmu. wiem że tak to traktuje historia jako pierwsza fale feminizmu ale mówiąc o feminizmie chodziło mi o postrzeganie kobiet jako równych mężczyznom a nie ich własność a to się zmieniło dopiero wiele lat później a nie wtedy gdy im prawo wyborcze przyznano

i zarówno jedno jak i drugie jest pochodną rewolucji francuskiej a nie powstania 'psychologii jako nauki' 

rozwój psychologii wpłynął głównie na te karykaturalne elementy feminizmu  

Edytowane 13 Kwietnia 2021 przez julekstep

[blackmagic]

Godzinę temu, julekstep napisał:

i zarówno jedno jak i drugie jest pochodną rewolucji francuskiej a nie powstania 'psychologii jako nauki' 

rozwój psychologii wpłynął głównie na te karykaturalne elementy feminizmu  

Rozwój psychologii pozwolil i pozwala wciąż ludziom zrozumieć, że to co ich spotyka, choć często społecznie akceptowane, nie jest dla nich dobre i pozwala im się wyzwolić z trudnych sytuacji. Wierz mi że choć mamy 21 wiek to w wielu miejscach ciągle normaln jest że np żona ma zaspokojac męża nawet jak nie ma ona na to ochoty. Albo jak nastolatka mówi że ojciec ja obmacuje to słyszy że ma tak nie mówić bo to grzech. Albo jest tak wychowane, że jak rodzice go biją to przeprasza bo je zdenerwował. Z tego są traumy na całe życie i nie da (albo bardzo niewielkiemu procentowi się udaje) funkcjonować normalnie bez psychoterapii. Są ludzie którzy mają blokady fizyczne, bóle, bezpłodność na tle psychicznym i którym terapia te blokady, bóle usuwa. Tacy którzy od lekarzy słyszeli że nigdy dzieci nie będą mieli, którzy nawet przez in vitro nie mogli mieć dzieci a nagle w czasie terapii zachodzą naturalnie w ciaze. Ludzki umysł jest niezbadany i skomplikowany i narracja, że psychologia to gusła i przez nią powstalo LGBT to bzdura. 

Wiadomo że wielu jest odszczepieńców ale tacy są wszędzie 

[julekstep]

5 minut temu, blackmagic napisał:

Są ludzie którzy mają blokady fizyczne, bóle, bezpłodność na tle psychicznym i którym terapia te blokady, bóle usuwa.

no tak - a kiedyś usunięcie takich blokad się wymadlało (i nie neguję że jest jakiś procent ludzi którzy mają głęboko zakorzenione potrzeby 'metafizyczne', którym gusła religijne, gusła psychologów czy leki placebo faktycznie pomagają - ja po prostu uważam że przy okazji guślarze od psychologii robią więcej złego niż robili ich koledzy po fachu z KK czy innych organizacji religijnych )

Edytowane 13 Kwietnia 2021 przez julekstep

[fluber]

6 minut temu, blackmagic napisał:

Wierz mi że choć mamy 21 wiek to w wielu miejscach ciągle normaln jest że np żona ma zaspokojac męża nawet jak nie ma ona na to ochoty. 

A to nie jest normalne?

[julekstep]

8 minut temu, blackmagic napisał:

Rozwój psychologii pozwolil i pozwala wciąż ludziom zrozumieć, że to co ich spotyka, choć często społecznie akceptowane, nie jest dla nich dobre i pozwala im się wyzwolić z trudnych sytuacji.

szukanie korelacji na siłę imho

przemiany społeczne zachodziły już na długo przed uformowaniem się psychologii a jeśli coś te przemiany przyspieszyło to już prędzej szeroko pojęty rozwój technologiczny

Edytowane 13 Kwietnia 2021 przez julekstep

[blackmagic]

1 minutę temu, julekstep napisał:

no tak - a kiedyś usunięcie takich blokad się wymadlało (i nie neguję że jest jakiś procent ludzi którzy mają głęboko zakorzenione potrzeby 'metafizyczne', którym gusła religijne, gusła psychologów czy leki placebo faktycznie pomagają - ja po prostu uważam że przy okazji guślarze od psychologii robią więcej złego niż robili ich koledzy po fachu z KK czy innych organizacji religijnych )

No tu się nie zgodzimy. Imho dobro generowane przez psychologię >>> dobro generowane przez religię (a tym bardziej KK), a patrząc historycznie to zło spowodowane przez pseudo psychologów <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< zło wywołane przez KK

[RappaR]

1 minutę temu, blackmagic napisał:

Wierz mi że choć mamy 21 wiek to w wielu miejscach ciągle normaln jest że np żona ma zaspokojac męża nawet jak nie ma ona na to ochoty.

Psycholożki często mówią, że mężowie mają okazywać wsparcie i zaspokajać potrzeby żony, nawet jeśli nie mają na to ochoty.

Generalnie nie ma obecnie bardziej seksistowskiej "nauki" od psychologii. 

Ostatnio miałem dyskusję ze swoją, która była oburzona, kiedy jej kuzynkę członek rodziny męża kuzynki nazwał patologią za to, że wyzywała i pomiatała publicznie swoim mężem. Samo pomiatanie i wyzywanie już przez kuzynkę problemem nie było. 

Generalnie nie licząc jednego toksycznego przypadku raczej z laskami unikałem jakichkolwiek min, ale spotkałem się pośrednio ze sporą ilością przemocy i toksyczności kobiet, temat jakby medialnie czy w psychologii trochę nieobecny

[blackmagic]

Teraz, fluber napisał:

A to nie jest normalne?

No w KK może jest, gdzie indziej to gwałt

1 minutę temu, julekstep napisał:

szukanie korelacji na siłę imho

przemiany społeczne zachodziły już na długo przed uformowaniem się psychologii

gdzieś pewnie tak, ale rozpowszechnienie tego zjawiska dziwnie często mam miejsce wtedy kiedy rozwój psychologii

[fluber]

Teraz, blackmagic napisał:

No w KK może jest, gdzie indziej to gwałt

No nie na tym polega czasem małżeństwo że robi się dla współmałżonka czasem coś na co się nie ma ochoty?

[julekstep]

1 minutę temu, blackmagic napisał:

 pseudo psychologów <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<< zło wywołane przez KK

eeeeee a to abstrahując od 'true psychologów' to jakie zasługi mają 'pseudo psychologowie' że historycznie są o tyle lepsi od KK, który historycznie jest bardzo zasłużoną organizacją?

2 minuty temu, blackmagic napisał:

gdzieś pewnie tak, ale rozpowszechnienie tego zjawiska dziwnie często mam miejsce wtedy kiedy rozwój psychologii

dziwnie często rozpowszechnienie tych zjawisk ma miejsce w kulturach na których rozwój bardzo duży wpływ miał KK  

[blackmagic]

1 minutę temu, RappaR napisał:

Psycholożki często mówią, że mężowie mają okazywać wsparcie i zaspokajać potrzeby żony, nawet jeśli nie mają na to ochoty.

Generalnie nie ma obecnie bardziej seksistowskiej "nauki" od psychologii. 

Ostatnio miałem dyskusję ze swoją, która była oburzona, kiedy jej kuzynkę członek rodziny męża kuzynki nazwał patologią za to, że wyzywała i pomiatała publicznie swoim mężem. Samo pomiatanie i wyzywanie już przez kuzynkę problemem nie było. 

Generalnie nie licząc jednego toksycznego przypadku raczej z laskami unikałem jakichkolwiek min, ale spotkałem się pośrednio ze sporą ilością przemocy i toksyczności kobiet, temat jakby medialnie czy w psychologii trochę nieobecny

to o czym piszesz to patologia. To jakbym oceniał medycynę przez pryzmat Zięby. Trochę psychologów znam (obu płci) i nigdy nie spotkałem się nigdy z poglądem o którym piszesz

1 minutę temu, julekstep napisał:

eeeeee a to abstrahując od 'true psychologów' to jakie zasługi mają 'pseudo psychologowie' że historycznie są o tyle lepsi od KK, który historycznie jest bardzo zasłużoną organizacją?

dziwnie często rozpowszechnienie tych zjawisk ma miejsce w kulturach na których rozwój bardzo duży wpływ miał KK  

1. brak mordowania innych, nawracania ogniem i mieczem, kolaboracji z hitlerem to już niezły handicap.

2. no w kulturach gdzie KK nie ma (są inne religie) też są te zjawiska więc pudło

[fluber]

@blackmagic faktem jest że im więcej w danym panstwie psychologów od terapii par, tym częściej są tam rozwody.  

I to się tyczy w sumie wszystkiego. Im więcej psychologów tym ludzie mają więcej problemów psychicznych. 

[blackmagic]

3 minuty temu, fluber napisał:

No nie na tym polega czasem małżeństwo że robi się dla współmałżonka czasem coś na co się nie ma ochoty?

No jak nie mam ochoty to mogę zrobić, jak nie chcę a ktoś mnie zmusza to już przekroczenie granicy. Można zgwałcić żonę jak i można zgwałcić prostytutkę

Teraz, fluber napisał:

@blackmagic faktem jest że im więcej w danym panstwie psychologów od terapii par, tym częściej są tam rozwody.  

I to się tyczy w sumie wszystkiego. Im więcej psychologów tym ludzie mają więcej problemów psychicznych. 

1. Patrząc na to jak się ludzie dobierają i potem jak się traktują to nie wiem czy rozwód to coś złego.

2. Myślę, że problemów mają tyle samo, na pewno rośnie liczba problemów zdiagnozowanych. 

[Koelner]

8 minut temu, RappaR napisał:

Psycholożki często mówią, że mężowie mają okazywać wsparcie i zaspokajać potrzeby żony, nawet jeśli nie mają na to ochoty.

Generalnie nie ma obecnie bardziej seksistowskiej "nauki" od psychologii. 

Ostatnio miałem dyskusję ze swoją, która była oburzona, kiedy jej kuzynkę członek rodziny męża kuzynki nazwał patologią za to, że wyzywała i pomiatała publicznie swoim mężem. Samo pomiatanie i wyzywanie już przez kuzynkę problemem nie było. 

Generalnie nie licząc jednego toksycznego przypadku raczej z laskami unikałem jakichkolwiek min, ale spotkałem się pośrednio ze sporą ilością przemocy i toksyczności kobiet, temat jakby medialnie czy w psychologii trochę nieobecny

Lol , nie pisz kolejnych głupot na forum i swoich problemów w relacjach mężczyzna - kobieta . Znam także psycholożki ( pewnie każdy  ) i nie odbiegają od normy . Fakt , że mają ciekawe podejście do wychowania dzieci ale może tak mi się trafiło .

[fluber]

8 minut temu, blackmagic napisał:

Na pewno rośnie liczba problemów zdiagnozowanych. 

No i tu widzę problem współczesnej psychologii:)