Polityka w Polsce

[fluber]

2 minuty temu, Cardi napisał:

Na pewno nie na przystanek.

Nom. Nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś przyjechał spóźniony na spotkanie że mną samochodem, bo korki. NIGDY! 

[Koelner]

1 minutę temu, fluber napisał:

Nom. Nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś przyjechał spóźniony na spotkanie że mną samochodem, bo korki. NIGDY! 

może miał wyjebane 

[Cardi]

4 minuty temu, fluber napisał:

Nom. Nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś przyjechał spóźniony na spotkanie że mną samochodem, bo korki. NIGDY! 

Widzę, że nie jesteś dzisiaj w pełni zdolności intelektualnych, więc jeszcze raz:

10 minut temu, Cardi napisał:

Nie musisz zerkać na zegarek, bo się spóźnisz.

na przystanek.

[fluber]

12 minut temu, Cardi napisał:

Ja polecam samochód. Nie pada na głowę, nie czekasz na przystanku, nie przyjeżdżasz spocony/mokry do pracy. Nie musisz zerkać na zegarek, bo się spóźnisz.

Dodałeś info o przystanku później. 

Najwyraźniej chwilę Ci zajęło zrozumienie jakie pierdolisz głupoty. 

2 minuty temu, Cardi napisał:

Widzę, że nie jesteś dzisiaj w pełni zdolności intelektualnych, więc jeszcze raz:

na przystanek.

Już nie mówiąc o tym jaka jest różnica czy spóźnisz się na spotkanie komunikacja bo za późno wyszedłeś na przystanek, czy autem bo za późno pójdziesz do auta. 

Potem zima widzę co 2 agenta jak jedzie z okienkiem pół na pół metra bo nie zdążył szyb zdrapać. 

[Sewer]

Gdybym miał od jutra zacząć jeździć do pracy autem zamiast komunikacją miejską (po Warszawie) to musiałbym być chyba poważnie chory  Jak ci ludzie na zachodzie żyją bez dojeżdżania wszędzie samochodem, nie wiem  

[Cardi]

Teraz, fluber napisał:

Dodałeś info o przystanku później. 

Najwyraźniej chwilę Ci zajęło zrozumienie jakie pierdolisz głupoty. 

Zgadza się, ale na moje dodanie "na przystanek" odpisałeś coś o samochodach. Kto tu pierdoli głupoty?

1 minutę temu, fluber napisał:

Już nie mówiąc o tym jaka jest różnica czy spóźnisz się na spotkanie komunikacja bo za późno wyszedłeś na przystanek, czy autem bo za późno pójdziesz do auta. 

No jaka? Taka że w pierwszym przypadku będziesz spóźniony, a w drugim będziesz spóźniony?

2 minuty temu, fluber napisał:

Potem zima widzę co 2 agenta jak jedzie z okienkiem pół na pół metra bo nie zdążył szyb zdrapać. 

Dokładnie, ja za to muszę czuć takich w czasie wizyt w komunikacji miejskiej co zapomnieli użyć kosmetyków i zwyczajnie od nich kurwi w całym pojeździe.

[Koelner]

10 minut temu, Sewer napisał:

Gdybym miał od jutra zacząć jeździć do pracy autem zamiast komunikacją miejską (po Warszawie) to musiałbym być chyba poważnie chory  Jak ci ludzie na zachodzie żyją bez dojeżdżania wszędzie samochodem, nie wiem  

Kogo stać to jeździ autem 

[josephnba]

2 godziny temu, fluber napisał:

Jeżdżenie samochodem to najgorszy sposób poruszania się po mieście

Propaganda weszła za mocno? 

 

Mieszkasz na wsi więc najlepszym sposobem jazdy po wsi jest traktor 

Ewentualnie rower Ukraina  

 

A w mieście nie da się funkcjonować bez auta 

Zwłaszcza kiedy ma się dzieci 

[RappaR]

6 minut temu, josephnba napisał:

Propaganda weszła za mocno? 

 

Mieszkasz na wsi więc najlepszym sposobem jazdy po wsi jest traktor 

Ewentualnie rower Ukraina  

 

A w mieście nie da się funkcjonować bez auta 

Zwłaszcza kiedy ma się dzieci 

Odwrotnie. W mieście się da, na wsi to kaplica

[Koelner]

7 minut temu, RappaR napisał:

Odwrotnie. W mieście się da, na wsi to kaplica

Nie da się , jesteś ojcem = jesteś uberem i dlatego pierwsze co robią ojcowie z synami to wysyłają ich na prawo jazdy jak tylko mogą 

[julekstep]

1 minutę temu, RappaR napisał:

Odwrotnie. W mieście się da, na wsi to kaplica

Kwestia miejscowki, przeciez w Wawie Bialoleka jest gorzej skomunikowana z reszta miasta niz Marki

ale fakt z dzieckiem bez auta to czesto bylby hardkur (wozenie na jakies urodziny itepe), za to do pracy na przyslowiowym Mordorze (albo Mordorze 2.0 na Woli) nie wyobrazam sobie jezdzenia fura - szczegolnie jak sie chodzi na 'standardowe' godziny i nie mieszka w jakiejs pipidowie.

[Sewer]

58 minut temu, Koelner napisał:

Kogo stać to jeździ autem 

I stoi w korku.Nie krytykuje osób które mieszkają na obrzeżach i dojeżdżają spory kawałek - to się jeszcze da zrozumieć, całkowicie z aut nie zrezygnujemy ale jak mam metro pod nosem to decyzja jest oczywista.

[RappaR]

1 minutę temu, Koelner napisał:

Nie da się , jesteś ojcem = jesteś uberem i dlatego pierwsze co robią ojcowie z synami to wysyłają ich na prawo jazdy jak tylko mogą 

Daj argument, że na wsi z 3 PKS w ciągu dnia jest lepiej

[fluber]

19 minut temu, josephnba napisał:

Propaganda weszła za mocno? 

 

Mieszkasz na wsi więc najlepszym sposobem jazdy po wsi jest traktor 

Ewentualnie rower Ukraina  

 

A w mieście nie da się funkcjonować bez auta 

Zwłaszcza kiedy ma się dzieci 

Zgodzę się, że mając dzieci, które nie są same w stanie się poruszać komunikacją, samochód ma sens. Ale w pozostałych przypadkach nie. Chyba że... 

Godzinę temu, Koelner napisał:

Kogo stać to jeździ autem 

jest to nie wygodny środek komunikacji, a sposób na dowartosciowanie się. Patrzcie, mam auto. Ja już z tego wyrosłem ( ładnych parę lat temu kupiłem sobie stół bilardowy do domu, to było tak głupie że do dziś mi wstyd, wyraz próżności i tego że mnie stać) i tego Ci również życzę! 

[RappaR]

3 minuty temu, fluber napisał:

jest to nie wygodny środek komunikacji, a sposób na dowartosciowanie się. Patrzcie, mam auto. Ja już z tego wyrosłem ( ładnych parę lat temu kupiłem sobie stół bilardowy do domu, to było tak głupie że do dziś mi wstyd, wyraz próżności i tego że mnie stać) i tego Ci również życzę! 

Jest to bardzo wygodny środek komunikacji, nie każdy ma Twój system wartości i czerpie ekstazę z ascetyzmu

[fluber]

Teraz, RappaR napisał:

Jest to bardzo wygodny środek komunikacji, nie każdy ma Twój system wartości i czerpie ekstazę z ascetyzmu

Oczywiście że wygodny, między miastami jeżdżę wygodnym samochodem, po dużym mieście rzadko. 

[Koelner]

1 minutę temu, fluber napisał:

 

jest to nie wygodny środek komunikacji, a sposób na dowartosciowanie się. Patrzcie, mam auto. Ja już z tego wyrosłem ( ładnych parę lat temu kupiłem sobie stół bilardowy do domu, to było tak głupie że do dziś mi wstyd, wyraz próżności i tego że mnie stać) i tego Ci również życzę! 

porównanie bilarda do auta - mistrz łapu capu i to w tonie mądrali 

 

9 minut temu, Sewer napisał:

I stoi w korku.Nie krytykuje osób które mieszkają na obrzeżach i dojeżdżają spory kawałek - to się jeszcze da zrozumieć, całkowicie z aut nie zrezygnujemy ale jak mam metro pod nosem to decyzja jest oczywista.

może tak ale w Berlinie i Paryżu też jeżdżą ludzie autami których na to stać, lepiej se siedzieć w klinie samemu ( czy z kimś bliskim ) niż jebać się z całą masą 

 

10 minut temu, RappaR napisał:

Daj argument, że na wsi z 3 PKS w ciągu dnia jest lepiej

przetłumacz 

[Reikai]

4 minuty temu, fluber napisał:

Zgodzę się, że mając dzieci, które nie są same w stanie się poruszać komunikacją, samochód ma sens. Ale w pozostałych przypadkach nie. Chyba że... 

jest to nie wygodny środek komunikacji, a sposób na dowartosciowanie się. Patrzcie, mam auto. Ja już z tego wyrosłem ( ładnych parę lat temu kupiłem sobie stół bilardowy do domu, to było tak głupie że do dziś mi wstyd, wyraz próżności i tego że mnie stać) i tego Ci również życzę! 

A moze po prostu wyraz tego, ze miales ochote pograc w bilard i miec go pod reka?

Nie wszystko trzeba sprowadzac do proznosci w zyciu, probujesz byc bardziej swiety od Jezusa niepotrzebnie.

[Koelner]

Teraz, fluber napisał:

Oczywiście że wygodny, między miastami jeżdżę wygodnym samochodem, po dużym mieście rzadko. 

czyli ponownie pierdolisz 

Teraz, Reikai napisał:

A moze po prostu wyraz tego, ze miales ochote pograc w bilard i miec go pod reka?

Nie wszystko trzeba sprowadzac do proznosci w zyciu, probujesz byc bardziej swiety od Jezusa niepotrzebnie.

hipokryta 

[agresywnychomik]

4 minuty temu, fluber napisał:

Zgodzę się, że mając dzieci, które nie są same w stanie się poruszać komunikacją, samochód ma sens. Ale w pozostałych przypadkach nie. Chyba że... 

jest to nie wygodny środek komunikacji, a sposób na dowartosciowanie się. Patrzcie, mam auto. Ja już z tego wyrosłem ( ładnych parę lat temu kupiłem sobie stół bilardowy do domu, to było tak głupie że do dziś mi wstyd, wyraz próżności i tego że mnie stać) i tego Ci również życzę! 

Gowno prawda, znowu pokazujesz swoje spaczone podejście do świata i gdzie są dla Ciebie priorytety.

Auto to przedewszystkim narzędzie i ma slużyć wlaścicielowi. Czy jest to 20 letni Focus czy nowa S klasa to malo ważne.