Utah Jazz 2019/20

[Gość]

Griffin już zakończył sezon i to chyba przekreśla negocjacje z nim,

[elwariato]

8 minut temu, Sebastian napisał:

Gdyby propozycja padła dzisiaj to  by go przywieźli wczoraj. Wraz z wyprawką

nie wiem jak tam z tym jego kolanem, ale pewnie motywację do gry w Utah miałby większą. Jeśli jest jeszcze w stanie grać, tak jak choćby w zeszłym rs, to by się Jazz przydał bardziej niż Conley

3 minuty temu, polishllama69 napisał:

Griffin już zakończył sezon i to chyba przekreśla negocjacje z nim,

żeby chociaż na po wrócił np to już by było git, w jakiejś tam formie oczywiście

 

PS Lovea jeszcze można by dodać do tej listy, w sumie lepsza opcja niż Grif, sexton z ławy jako scorer by się nadał, w zasadzie to tylko do tego się nadaje

Edytowane 15 Stycznia 2020 przez elwariato

[Sebastian]

2 minuty temu, elwariato napisał:

nie wiem jak tam z tym jego kolanem, ale pewnie motywację do gry w Utah miałby większą. Jeśli jest jeszcze w stanie grać, tak jak choćby w zeszłym rs, to by się Jazz przydał bardziej niż Conley

To był gracz który praktycznie w całości polegał na swoim przygotowaniu atletycznym. Kontuzje to zniszczyły i to, że próbował coś tam poprawił rzut niewiele daje gdy nie może się oderwać od parkietu. Sorry ale koszykarsko to dla mnie jest trup. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że przejdzie jakąś drogą kurację która coś tam pomoże (Rafa Nadal taką przeszedł) i kolana odzyskają część sprawności. Jest pewna szansa na to - ale, biorąc poda uwagę kontrakt zawodnika, nie ma sensu na to stawiać. Lepiej popatrzeć na roster NYK i stamtąd sobie wyciągać PFa który będzie grał. 

[elwariato]

2 minuty temu, Sebastian napisał:

To był gracz który praktycznie w całości polegał na swoim przygotowaniu atletycznym. Kontuzje to zniszczyły i to, że próbował coś tam poprawił rzut niewiele daje gdy nie może się oderwać od parkietu. Sorry ale koszykarsko to dla mnie jest trup. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że przejdzie jakąś drogą kurację która coś tam pomoże (Rafa Nadal taką przeszedł) i kolana odzyskają część sprawności. Jest pewna szansa na to - ale, biorąc poda uwagę kontrakt zawodnika, nie ma sensu na to stawiać. Lepiej popatrzeć na roster NYK i stamtąd sobie wyciągać PFa który będzie grał. 

bardzo możliwe, szczególnie że jest tam z czego wybierać  Ja nazwisko Grifa luźno rzuciłem dlatego też proszę nie przywiązywać do tego jakiejś wagi, ot jeden z wielu dobrych, kiedyś przynajmniej, pf z kontraktem marnym i klubem który by się go pozbył chętnie

[Gość]

Marcus Morris siadłby elegancko, tylko nie ma czego wysłać w zamian

[elwariato]

7 minut temu, polishllama69 napisał:

Marcus Morris siadłby elegancko, tylko nie ma czego wysłać w zamian

Portis jako biedniejsza wersja też git, i wtedy może by się na Conleya skusili, w sensie ja jestem pewny że Mike grać jeszcze potrafi i będzie na dobrym poziomie tylko że Jazz bardziej by się o wiele przydał np taki Morris wspomniany

[Chytruz]

16 minut temu, Sebastian napisał:

To był gracz który praktycznie w całości polegał na swoim przygotowaniu atletycznym.

To chyba w 2011. Griffin od dawna w przerwach miedzy kontuzjami jest topowym wysokim pod wzgledem skillsetu.

Edytowane 15 Stycznia 2020 przez Chytruz

[Gość]

wyciąganie wniosków po zajebistym fluke też rpowadzi do nikąd, dajmy temu Conleyowi pograć trochę, trzeba też pamiętać, że to jeden z niewielu porządnych strzelców off-dribble a to w PO się przyda

[memento1984]

5 hours ago, Eld said:

Rzeczywiście trzecia.

1. Bucks ( .857 ), 2. Lakers ( .825 ), 3. Celtics ( .711 )

Jazz ( .700 )

 

 

nie znasz sie, oni pisz'o o JEZZ, nie o jakis JAZZ.

 

JEZZ, od polskiego "ale ma jezzy".

Padlem : )))) 

6 hours ago, karl said:

10 zwycięstwo i mamy w końcu wzmiankę w polskich mediach. 
 

jezzu!

[Qcin_69]

No gdzie wy chcecie Conleya wysyłać  

Conley miał koszmarny start, ale całe Jazz  wuja grało do połowy grudnia- Ingles grał jeszcze gorzej niż Conley a teraz? Gra najlepszy basket w karierze. 
Przeciez rozgrywający maja przerąbane wejście do Jazz- to samo było z Rubio w 1 sezonie, Hill miał dobry start, no ale on nigdy nie pełnił takiej roli jak Rubio czy jaka ma pełnić Conley. 
 

Jak mam do wyboru Conleya albo tr propozycje które tu padały- Griffin,Love, Tobias czy  Morris, to sorry, ale niech Mike dogra kontrakt do końca, on ma być zdrowy na PO bo tam będzie gamechangerem, w RA powinnismy się przewieźć i bez niego do top2/3 Zachodu. 
 

Choć oczywiście sf/PF z dobra defensywa jest niezbędny, bo w PO obie drużyny z LA będą nas rozjeżdżać, no ale nie za Conleya

 

[ely3]

10 godzin temu, karl napisał:

No właśnie obawiam się o jego powrót. Trochę słabo coś zmieniać w grze Inglesa teraz, ale przy powrocie Conleya będzie to konieczne. Ławka teraz to przede wszystkim Clarkson, który potrzebuje piłki, więc też średnio. I tak źle i tak źle.

Clarkson lepiej by nie miał za dużo piłki w dłoniach bo on jednak rzadko kiedy ją oddaje ( choć jego podania go Goberta w końcówce meczu w Waszyngtonie były świetne) dlatego ławke prowadzi albo Mitchell albo Mudiay..

Ogólnie ja się nie obawiam powrotu Conleya bo on nawet w tych słabszych dniach jest lepszy od Mudiaya. On miał 3 fazy w Jazz . Początek fatalny . Potem faza ok 10 meczów gdzie robił 18pkt średnio i trójka ok 42% i potem złapał uraz nogi z którym grał jeszcze 3-4 mecze ale już widocznie był gorszy.

Conley pewnie będzie wchodził z ławki ( ale pewności nie mam) i pewnie będzie tez kończył mecze. On da Jazz dodatkowa opcję po wyjściu po zasłonach. Jazz będzie mieć 6 pełnoprawnych starterów i Clarksona z poziomu 6th mana

6 godzin temu, elwariato napisał:

nie wiem może Pistons za Grifa, zakładając że jest wstanie jeszcze grać, może Sixers z Harrisem albo Horfordem itd czyli wszystkie te kluby które umoczyły jeszcze więcej w graczy im jakoś zbędnych a gdzie Conley może się przydać 

Ech ta koncepcja jest wariacka..

Po 1 - w Jazz jako PF gra Bojan. I to jest nasza druga opcja w ataku a często wręcz lider ofensywy. Jazz na 100% nie potrzebuje PFa bo żadna z opcji nie jest lepsza od niego albo nie daje Jazz tak dobrej trójki. Chcesz by Bojan albo Ingles przeszli na ławkę ? Ta wymiana nic nie daje Jazz

Po 2 - Kontrakt Conleya kończy się w idealnym czasie i dlatego Jazz poszli po niego. Conley ma umowe jeszcze 1,5 roku . Za 1,5 roku kończą się tez umowy Mitchella i Goberta. Obie beda kosztować łącznie 60-70 mln. Do tego już podpisany jest Bojan i Ingles ( dodatkowe 33 mln). Dwa wybory draftowe. PRzedłużony Royce za ok 10. Pewnie albo Mudiay albo Clarkson i wychodzi. Łącznie Jazz będzie mieć w wydatkach 120 mln i dorzuć do tego 39 mln Griffina albo 31 mln Love I masz podatek od luksusu.

Jazz nie powinna brac na siebie żadnej umowy , która będzie +30 w roku 2021/22 bo to oznacza utratę któregoś z liderów albo utratę zadaniowców typu Royce czy Niang

Oczywiście gdyby ktoś chciał oddać Jazz Middletona albo Lillarda to można rozmawiać albo na pewno nie ma sensu płacić grube pieniadze za szpital albo graczy spoza TOP 50 ( jak Love)

 

Ogólnie to pełna zgoda ,że Jazz ma ostatnio łatwy terminarz ale

- Rywale nie mają tez bardzo trudnego a zaliczają wpadki jak Houston dziś w nocy czy wcześniej Denver czy Miami

- Jazz miesiąc temu  było na 12 miejscu w lidze . Teraz jest 4 a jedyna porażka to dość pechowa w Miami gdzie Jazz było lepsze przez większość meczu poza zapaścią ławki na początku 4 kwarty gdzie przegrali 19-3 czy jakoś tak . Dlatego Jazz zrobiło wymianę i wywaliło Jeffa

 Jazz większość tych zwycięstw ma na wyjeździe. Do tego Wizards czy NOP akurat byli w okresie bardzo dobrej gry i mieli dopiero co pokonanych mocnych rywali więc to nie byli tak oczywiste zwycięstwa. Jazz od Świąt ma ofensywę na poziomie 122 wg Cleaning the glass

Pnr Inglesa z Goberta jest bardzo trudny do zatrzymania. Oczywiście do ASG czeka Jazz o wiele trudniejszy fragment sezonu i się przekonamy czy ta ofensywa to przypadek czy rzeczywiście Mudiay z Clarksonem zrobili takie postępy i ławka Jazz już nie będzie zatapiać tego okrętu

Teraz, Qcin_69 napisał:

Choć oczywiście sf/PF z dobra defensywa jest niezbędny

Przecież masz Royce'a czy Inglesa. Wiadomo ,że to nie są obrońcy na Le Brona ale takiego się nei dostanie

Jazz jedyne co potrzebuje to dobrego zapasowego centra bo Davis nic nie wnosi do ataku a Bradley co próbuje bronić to fauluje

[Qcin_69]

Nie no błagam Ely, mimo miłości do Royca to gdzie tam on czy Ingles maja kryć Lebrona  no i w 2020 nie ma czegoś takiego jak za dużo skrzydłowych  przecież tu aż się prosiło o takiego Granta którego Nuggets wyciągnęli niemal za darmo od OKC 

[ely3]

Teraz, Qcin_69 napisał:

Nie no błagam Ely, mimo miłości do Royca to gdzie tam on czy Ingles maja kryć Lebrona  no i w 2020 nie ma czegoś takiego jak za dużo skrzydłowych  przecież tu aż się prosiło o takiego Granta którego Nuggets wyciągnęli niemal za darmo od OKC 

Przeciez napisałem ,że nie dadza rady ale takiego na rynku nie dostaniesz. A Grant to pobroni Kawhi czy Jamesa? Chyba poniosła Ciebie fantazja

A z tymi skrzydłowymi to nie wiem o co chodzi? Że para Ingles-Bojan jest za słaba? Problemem Jazz od samego początku była fatalna gra ławki , która nie dawała żadnej ofensywy i bardzo słaba trójka. Oba te elementy się poprawiły. Teraz trzeba sprawdzić jak to wypadnie na tle mocnych rywali Houston Denver Dallas itp

[karl]

40 minutes ago, ely3 said:

Clarkson lepiej by nie miał za dużo piłki w dłoniach bo on jednak rzadko kiedy ją oddaje ( choć jego podania go Goberta w końcówce meczu w Waszyngtonie były świetne) dlatego ławke prowadzi albo Mitchell albo Mudiay..

Ogólnie ja się nie obawiam powrotu Conleya bo on nawet w tych słabszych dniach jest lepszy od Mudiaya. On miał 3 fazy w Jazz . Początek fatalny . Potem faza ok 10 meczów gdzie robił 18pkt średnio i trójka ok 42% i potem złapał uraz nogi z którym grał jeszcze 3-4 mecze ale już widocznie był gorszy.

Conley pewnie będzie wchodził z ławki ( ale pewności nie mam) i pewnie będzie tez kończył mecze. On da Jazz dodatkowa opcję po wyjściu po zasłonach. Jazz będzie mieć 6 pełnoprawnych starterów i Clarksona z poziomu 6th mana

Conley z ławki? Tez tak to sobie wyobrażam, bo Ingles nie dał rady, ale czy to będzie komfortowa sytuacja dla Mike’a? Mam pewne obawy. Tez widzę go kończącego mecze, wiec przynajmniej tyle. Ciekawe czy taka wizje będzie miał Snyder. 
Co do Clarksona to widziałem ...tylko mecz z Wizards, a tam dawał bardzo fajnego firepowera właśnie mając piłkę w rękach. No i ta współpraca z Gobertem w końcówce... Przy tak grającym Clarksonie, taki Conley jest zbędny ale wiadomo to tylko jeden mecz a Clarkson to Clarkson.  Można się pomylić. Przy Conleyu, Clarksonie i Mudiayowi w jednym momencie na parkiecie ktoś z tej trójki na pewno będzie niezadowolony. 

Będzie ciekawie. 
Szkoda,  ze nie w meczu z NOP, bo Zion zamiast zrzucać kilogramy z brzucha, to zgubił jaja i se wybrał Lylesa pod koszem na debiut w NBA. 

Edytowane 15 Stycznia 2020 przez karl

[ignazz]

Każdy by tak Lylesa wybrał 

[ely3]

Teraz, karl napisał:

Conley z ławki? Tez tak to sobie wyobrażam, bo Ingles nie dał rady, ale czy to będzie komfortowa sytuacja dla Mike’a

No właśnie ja nie jestem pewien czy to był efekt lawki bo ostatnio ktoś mi zwrócił uwagę, że Houston w ostatniej serii PO zmuszało Inglesa by skręcał w prawo i on wtedy miał duże problemy ze stabilnym rzutem. I na początku sezonu wiele ekip identycznie go broniło i on pracował nad tym. Obecnie jest równie zabójczy po prawej i po lewej stronie. więc kto wie może teraz będzie o wiele lepszy prowadzać naszą ławkę

Teraz, january napisał:

Nie wiem co się stało, że wygląda tak tragicznie.

Miał paskudną kontuzję nogi i coś się popsuło. Tzn przedtem nic nie wnosił w ataku ale do kontuzji dawał obronę na 91. Potem jest za wolny..To już lepiej wrócić do Ekpe Udoha - no ale myśle ,że Jazz cierpliwie poczeka na Eda- chyba ,że się trafi jakaś promocja

[BMF]

22 minuty temu, ignazz napisał:

Każdy by tak Lylesa wybrał 

Zion ma zapewne mniej więcej taki wpływ na termin swojego debiutu jak ja.  

[ignazz]

Myśle ze cześć graczy w tej lidze od poczatku się skupiają na różnych detalach niekoniecznie sportowych. ZION mi w tych duperelach przypomina Lbj i nie byłbym zdziwiony jakby jednak kalkulowali jakość przeciwnika na debiut. Spurs akurat nie maja gościa do krycia fizola. 

[elwariato]

11 godzin temu, ely3 napisał:

Clarkson lepiej by nie miał za dużo piłki w dłoniach bo on jednak rzadko kiedy ją oddaje ( choć jego podania go Goberta w końcówce meczu w Waszyngtonie były świetne) dlatego ławke prowadzi albo Mitchell albo Mudiay..

Ogólnie ja się nie obawiam powrotu Conleya bo on nawet w tych słabszych dniach jest lepszy od Mudiaya. On miał 3 fazy w Jazz . Początek fatalny . Potem faza ok 10 meczów gdzie robił 18pkt średnio i trójka ok 42% i potem złapał uraz nogi z którym grał jeszcze 3-4 mecze ale już widocznie był gorszy.

Conley pewnie będzie wchodził z ławki ( ale pewności nie mam) i pewnie będzie tez kończył mecze. On da Jazz dodatkowa opcję po wyjściu po zasłonach. Jazz będzie mieć 6 pełnoprawnych starterów i Clarksona z poziomu 6th mana

Ech ta koncepcja jest wariacka..

Po 1 - w Jazz jako PF gra Bojan. I to jest nasza druga opcja w ataku a często wręcz lider ofensywy. Jazz na 100% nie potrzebuje PFa bo żadna z opcji nie jest lepsza od niego albo nie daje Jazz tak dobrej trójki. Chcesz by Bojan albo Ingles przeszli na ławkę ? Ta wymiana nic nie daje Jazz

Po 2 - Kontrakt Conleya kończy się w idealnym czasie i dlatego Jazz poszli po niego. Conley ma umowe jeszcze 1,5 roku . Za 1,5 roku kończą się tez umowy Mitchella i Goberta. Obie beda kosztować łącznie 60-70 mln. Do tego już podpisany jest Bojan i Ingles ( dodatkowe 33 mln). Dwa wybory draftowe. PRzedłużony Royce za ok 10. Pewnie albo Mudiay albo Clarkson i wychodzi. Łącznie Jazz będzie mieć w wydatkach 120 mln i dorzuć do tego 39 mln Griffina albo 31 mln Love I masz podatek od luksusu.

Jazz nie powinna brac na siebie żadnej umowy , która będzie +30 w roku 2021/22 bo to oznacza utratę któregoś z liderów albo utratę zadaniowców typu Royce czy Niang

Oczywiście gdyby ktoś chciał oddać Jazz Middletona albo Lillarda to można rozmawiać albo na pewno nie ma sensu płacić grube pieniadze za szpital albo graczy spoza TOP 50 ( jak Love)

 

 

Oczywiście że Jazz jakby dostali Lova albo Horforda za Conleya to by wyszło na tym lepiej, i to nieporównanie lepiej, przecież to jest "no brainer". A z tą umową to już pisałem o tym w lato, dlatego po Brogdana nie poszli, typowe Jazzowe kunktatorstwo, ale nie wiem co w tym dobrego, żeby przez 2 sezony wypełniać budżet kolesiem który de facto nie jest specjalnie potrzebny. Plus z tym Bojanem toś pan wrzucił, z niego taki pf jak z Klaksona pg,  ja widzę że co na ekranie, i jak tam napiszą Bogdanovic na 4, to ty w to wierzysz   Przyszedł by jeden z 2 wspomnianych to by Royce trafił na ławę, gdzie jego miejsce, a Bojan by w tej wielce ważnej grafice przedmeczowej był umieszczony jako sf, tak jak nominalnie gra

11 godzin temu, Qcin_69 napisał:

No gdzie wy chcecie Conleya wysyłać  

 

 

na ławkę w garniaku tam kufa jego miejsce

17 godzin temu, polishllama69 napisał:

wyciąganie wniosków po zajebistym fluke też rpowadzi do nikąd, dajmy temu Conleyowi pograć trochę, trzeba też pamiętać, że to jeden z niewielu porządnych strzelców off-dribble a to w PO się przyda

dobry Conley to się przyda w każdej ekipie, to nie jest specjlane odkrycie, ale jak pisaliśmy dobry pf by się przydał bardziej

17 godzin temu, memento1984 napisał:

 

 

nie znasz sie, oni pisz'o o JEZZ, nie o jakis JAZZ.

 

JEZZ, od polskiego "ale ma jezzy".

Padlem : )))) 

jezzu!

i to jest dopiero ciekawe, że tego nie zauważono najsamprzód

Edytowane 16 Stycznia 2020 przez elwariato

[ely3]

18 minut temu, elwariato napisał:

dobry Conley to się przyda w każdej ekipie, to nie jest specjlane odkrycie, ale jak pisaliśmy dobry pf by się przydał bardziej

Kompletnie się nie zgadzam bo Jazz na PF gra Bojanem.. Więc powtórzę pytanie - co ci nie pasuje w nim? Potrzebujemy defensora na obwód i dobrego centra na ławkę ale PFa absolutnie nie potrzebujemy bo tu nie mamy słabości

19 minut temu, elwariato napisał:

Oczywiście że Jazz jakby dostali Lova albo Horforda za Conleya to by wyszło na tym lepiej, i to nieporównanie lepiej, przecież to jest "no brainer"

I tu też się nei zgadzam. Horford sparowany z Gobertem tworzy te same problemy co w 76ers z Embiidem. A Love to juz w ogóle slaba opcja. Gorszy od Inglesa i gorszy od Bojana a za ktoregoś z nich musiałby wejść do s5..  Za kogo wg Ciebie on by miał wejść do s5?