Skocz do zawartości

Z ziemi NBA do Euroligue...


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

zakładam topik, w ktorym chce zauważyc nową grozną tendencję w NBA. Słaby dollar w stosunku do Euro jak i nieporownywalne podatki sprawiają, ze coraz lepsi gracze uciekaja przed NBA w stronę Europy. Dodatkowo wprowadzenie na rynki europejskie pieniedzy rosyjskich mocarzy jak i lepszy komfort życia ( względny spokój który np we Włoszech chwalą sobie gwiazdy z Hollywood ) mniej stresu i mniej meczy w sezonie sprawia że coraz więcej i coraz lepsi gracze ida "przed ocean".

 

ruch w interesie był oczywiście wcześniej ale były to raczej sowite emerytury dziadków ala Trevis Best albo powroty synów marnotrawnych którzy w NBA sie nie przebili, np. Lampe, lub nie chcieli Tiago Spliter.

 

ten rok jest wyjatkowy!

 

Z Olimpiakosem negocjuje Josh childress gracz młody zdolny wprowadzający nową jakość, chimiki planuje wzmocnienia a z Dynamo Nachbar! także Kristic rozważa Europę.

 

bajka oczywiście moze się skończyc wraz ze strata zainteresowania Rosjan nową zabawką ale na razie jest coraz ciekawiej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o kasę to no napewno Europa bliższa ameryce niż to było kilka lat temu.

Do porównianu nasze Poalki :)

Lampe podpisał kontrakt z Chimiki Moskwa na trzy lata, przez któr zarobi 14,5 miliona złotych.

A teraz czy Marcin Gortat zarobi tyle w NBA prze trzy lata ?O ile tyle tam przetrwa :P Ale wątpie za ten sezon dostał coś ok. chyba 1 miliona złotych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o kasę to no napewno Europa bliższa ameryce niż to było kilka lat temu.

Do porównianu nasze Poalki :)

Lampe podpisał kontrakt z Chimiki Moskwa na trzy lata, przez któr zarobi 14,5 miliona złotych.

A teraz czy Marcin Gortat zarobi tyle w NBA prze trzy lata ?O ile tyle tam przetrwa :P Ale wątpie za ten sezon dostał coś ok. chyba 1 miliona złotych

ponad 700 tys dolarów to jednak nie jest ok1 mln zł. :P co prawda dolar tani ale jeszcze nie aż tak ;)

No ale do Lampego mu brakuje i kto wie jaki będize niedługo ten przelicznik z USD Na PLN, idzie ku gorszemu dla Stanów ale idealnie skalę problemu to już zauważył Max w topicu obok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie widzę tu nic niepokojącego, kilku pionków, których w NBA nie chcą przepłacić decyduje się na grę w Europie i tyle.

 

Nachbar, Childres, Krstic :? jak się Lebron będzie zastanawiał za dwa lata nad tym czy nie odejść do Europy wtedy będzie problem, ci najlepsi wciąż chcą być gwiazdami NBA, zdobywać tytuły w najlepszej lidze świat, dorównywać dawnym gwiazdom tej ligi, nić jej rekordy, a i dodatkowo ci najlepsi wciąż będą tu najlepiej opłacani

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie widzę tu nic niepokojącego, kilku pionków, których w NBA nie chcą przepłacić decyduje się na grę w Europie i tyle.

 

Nachbar, Childres, Krstic :? jak się Lebron będzie zastanawiał za dwa lata nad tym czy nie odejść do Europy wtedy będzie problem, ci najlepsi wciąż chcą być gwiazdami NBA, zdobywać tytuły w najlepszej lidze świat, dorównywać dawnym gwiazdom tej ligi, nić jej rekordy, a i dodatkowo ci najlepsi wciąż będą tu najlepiej opłacani

Dokladnie tak samo mysle. Ludzie, kim w tej lidze sa Ci zawodnicy? Nikim, nie decyduja o obliczu zespolu, nie sa all-starami, nie sa nawet niezbednymi do wygrywania rolsami. Ja bym sie predzej zaczal zastanawiac, gdyby tam chcial odejsc jakis Battier, Maggete, Posey. Ale popatrzcie na te nazwiska.

 

I zauwazam wrecz w tym rzecz dobra. Kluby koncza z wydawaniem kasy w bloto. A sa zawodnicy, a zasadzie zdecydowana wiekszosc, ktorzy poswieca te pare $ wiecej w Europie, byleby grac w NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widze bo tendencja ta moze ale nie MUSI co roku się nasilac!

 

Roznica jest w kasie spora bo w Euro kluby biora na siebie placenie podatkow (ciekawe na jakim poziomie? Czy dopuszczalne jest że klub jako firma pensje gracza ma jako koszty i placi nie tylko kwote pomniejszona jako czysty zysk o odliczenia podatkowe czy jest to tylko prawo pracy i odprowadzenie podatku razem że skladkami)

 

Tendencja obecnie jest w punkcie zero i tak jak kiedys Schrempf Sabonis Petrovic robili wyrwe w murze tak teraz vice versa....

 

KB LBJ niegdzie się nie rusza bo oni roznicy w raju swoich fortun niezauwaza czy to euro czy usa ale ten kaliber poziomu mle JUZ TAK

 

Legendy rekordy statsy zgadzam się że ci co je bija lub probuja to ich zatrzyma reszte nie...

 

Grupa graczy typu Zach Kwame Eddie mozna by ich skusic lzejszymi treningami i mniejsza iloscia podroz meczy i wysilku

 

Aby to się rozroslo przede wszystkim musi to się przyjac w Europie czyli gracze podpisani musza rzeczywiscie gracz a się nieopieprzac aby oplacilo się to z finansowego punktu widzenia

 

Wtedy powrot Barnianiego i braci Gasolow wcale nie taki odlegly...

 

Nie przesadzam sprawy ale uwazam że jest to problem dla nba. Bo jak w Euroligue w co na razie watpie, bedzie mozna zarobic kupe szmalu jako wlasciciel klubu to kapital niemile widziany w usa (Rosja Chiny Kraje Arabskie) wejdzie tutaj....

 

Btw niezla piatke mozna zrobic!!!

Navarro Delfino Childress Nachbar Spliter z SSS lub Memphis powalczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra a co powiecie na coś takiego: z high school do Europy?

 

http://sports.espn.go.com/ncb/news/stor ... BHeadlines

 

Brandon Jennings to nie jakiś pionek, tylko prawdopodobne top 10 draftu 2009. Bardzo jestem ciekawy co z tego wyjdzie, bo jeśli Jenningsowi się uda, to jak nic pójdą za nim inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tendencja obecnie jest w punkcie zero i tak jak kiedys Schrempf Sabonis Petrovic robili wyrwe w murze tak teraz vice versa....

 

po pierwsze, różnica jest taka, że kiedyś ci absolutnie najlepsi z europy szli do NBA, bo mieli jakieś tam szanse (dzięki swemu koszykarskiemu geniuszowi) poradzić sobie za oceanem (ale wielu sobie też nie poradziło. BTW, Schrempf to wybitnie amerykański zawodnik, z europą ma tyle wspólnego, że urodził się w niemczech, ale koszykarsko był wychowany w USA - zarówno HS, jak i NCAA). teraz z kolei osoby niewiele znaczące w NBA (bo nie oszukujmy się, nawet Childress to tylko role player), które w lidze się nie sprawdziły, szukają swojej szansy - tak sportowej (bo szansa na bycie gwiazdą i wyniki drużynowe większa), jak i finansowej (w NBA takich pieniędzy nigdy by nie dostali) w europie.

 

po drugie, na razie europejskie klubu szastają kasą, ale to się szybko skończy. takie wydatki nie mogą trwać długo, o czym NBA swego czasu sama się przekonała i stary kontynent też tego doświadczy.

 

po trzecie, żeby naprawdę zacząć się niepokoić z pozycji NBA, musiałoby się jeszcze sporo zmienić w europie, np. rynek reklamowy, który jest kolejną kwestią, w której euro jest znacznie do tyłu.

 

póki najlepsi europejczycy i argentyńczycy grają w NBA nie ma powodów do obaw.

 

po czwarte, przechodzenie graczy z NBA do euro nie jest niczym nowym, tylko teraz jest to bardziej nagłośnione, bo dostęp do informacji większy. ale trzeba wam wiedzieć, że np. pod koniec lat '`80 drugi numer draftu (więc ktoś o ZNACZNIE większej pozycji niż Nachbar, Childress i inni razem wzięci) - również z powodów finansowych - wybrał europę. pograł ze dwa lata we włoszech chyba, wrócił do NBA i był rozczarowaniem.

 

a taki Jennings poszedł do europy tylko dlatego, że po HS musi rok odczekać zanim może wystartować w drafcie. widocznie zależy mu na kasie i jest - oraz jego reprezentanci - tak nierozgarnięty, że nie potrafił tego załatwić w USA (bo przepisy NCAA są nagminnie omijane w tej kwestii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po czwarte, przechodzenie graczy z NBA do euro nie jest niczym nowym, tylko teraz jest to bardziej nagłośnione, bo dostęp do informacji większy. ale trzeba wam wiedzieć, że np. pod koniec lat '`80 drugi numer draftu (więc ktoś o ZNACZNIE większej pozycji niż Nachbar, Childress i inni razem wzięci) - również z powodów finansowych - wybrał europę. pograł ze dwa lata we włoszech chyba, wrócił do NBA i był rozczarowaniem.

Zabrzmiało to tak, jakbyś uważał, że Danny Ferry był rozczarowaniem przez to, że grał w Europie (przez rok), co jest dla mnie nieporozumieniem. I czy były to powody finansowe czy też niechęć do organizacji pod nazwą Los Angeles Clippers?

 

A Jennings owszem rozgarnięty nie jest o czym świadczą jego marne wyniki w nauce, ale w Europie jest w stanie zarobić więcej niż dostać na lewo w Ameryce. Ja się tylko zastanawiam czy wyjdzie mu to na dobre, to znaczy, czy zawodnik 18-letni jest w stanie walczyć w silnej włoskiej lidze ze starszymi, doświadczonymi i fizycznie ukształtowanymi zawodnikami. Pomijam tu już kwestie innej kultury gry itp.. Chodzi tylko o to, czy Europa jest w stanie mu dać coś czego nie znajdzie w NCAA i czy to pomoże mu lepiej wejść do NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrzmiało to tak, jakbyś uważał, że Danny Ferry był rozczarowaniem przez to, że grał w Europie (przez rok), co jest dla mnie nieporozumieniem. I czy były to powody finansowe czy też niechęć do organizacji pod nazwą Los Angeles Clippers?

 

z tego co mi wiadomo, to nie mogli się dogadać co do wysokości kontraktu (zresztą prawa do niego zostały sprzedane do cavs jeszcze tego samego roku, w którym był draft), ale nie ręczę za to głową, bo nie mam w tej kwestii pewnych informacji.

 

co do zabrzmienia, to oczywiście nie o to mi chodziło, lecz o to, że mimo iż był nr 2 (więc teoretycznie spory talent) to jest tylko kolejnym przykładem na to, że europę wybierają tylko ci, którzy są zwyczajnie za słabi na NBA.

 

jeszcze jeśli chodzi o Jenningsa, to nie wiem czy zawodnik, który jest nastawiony tylko na to, by przeczekać i zarobić pieniądze, czegoś się przy okazji nauczy. szczególnie że liga już raczej nie jest miejscem do nauki, tzn. pod takim czysto szkoleniowym względem chyba jednak więcej daje NCAA niż ligi w europie (co innego gdyby całą HS spędził na starym kontynencie, wtedy pewnie umiałby więcej niż umie teraz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to Josh już w Grecji :)

 

Ja tam osobiście paniki też bym z tego nie robił, że paru grajków chce odejść do Europy ... Taki trend, może wręcz wyjść na dobre samej NBA (a właściwie rywalizacji między zespołami), choć dopiero w jeszcze odległej przyszłości, zakładając że nasza ukochana liga rozciągnie swoją działalność poza granice Ameryki Północnej ;) W NBA raczej nikt płakać nie będzie za takimi grajkami, da rade ich bez problemu zastąpić, a w Europie podciągną nieco poziom zespołów i jeśli większa ilość graczy zaczęła by wyjeżdżać do Europy to może i nieco styl gry na starym kontynencie by się zmienił, co jak do tej pory wydaje się raczej nie możliwe ...

 

Jak narazie nie ma jednak co robić wielkiego halo z faktu iż paru mniej istotnych grajków odeszło/ma w planach odejsć do Europy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Lucasso, to nie tak do końca. Owszem, odejścia te mogą i przewietrzyć Ligę, ba może się okazać, jak pisał ignazz, że i paru bardzo dobrych koszykarzy wyląduje w Europie, jednak chodzi mi o pewien trend, który będzie wymagała zmiany w myśleniu, również wśród tych średniorozgarniętych grajków.

 

Europa przestanie się bowiem jawić jak zbiorowisko koszykarskich ciołków, których przyuczyć trzeba do porządnego grania. A takie podejście wydaje się ciągle tkwić w glowach graczy, trenerów i oficjeli w NBA i ślad takiego myślenia odnajduję w Twojej wypowiedzi.

 

I tu nie chodzi nawet o to, że, podobnie jak Euro do $ tak poziom eurokosza (w tym pojęciu umieszczam również Argentynę, której bliżej do Włoch, za to nie Brazylię bo ta wyżywa się w NBA) podniósł się niepomiernie i USA dostają regularne baty od kilku lat na dużych imprezach, ale o to, że Europa przestaje być przystankiem, przeczekalnią. Staje się owym koszykarskim destiny, ziemią obiecaną, gdzie i zarobić dobrze można, i gwiazdą zostać, choć przy większej anonimowości, ale to wymagać będzie coraz większego wysiłku i cięższej pracy.

 

Ta migracja, ta szpara, która staje się coraz szersza może mieć jeszcze jeden skutek: szybsze niż myślimy połączenie NBA z Euroligą, co spowodowałoby całkowite przewartościowanie zarówno znaczenia i popularności kosza w Europie jak i olbrzymią ekspansję reklamową, nieznaną chyba jeszcze na Starym Kontynencie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziomy NBA i Europy (czy ogólnie świata) krok po kroku się do siebie zbliżają. Przy okazji każdego dużego turnieju się o tym mówi. W NBA jest i jeszcze jakiś czas będzie nieporównanie większa kasa, ale obciążenie zawodników też jest dużo większe. kiedy w końcu NBA zdecyduje się na skrócenie RS do 65-70 gier? Goście jak nie grają, to siedzą w lodzie albo zabandażowani jak mumie...

 

Childress to żadna gwiazda, ot rols z podejrzeniem posiadania potencjału. Odejście takiego gościa, przynajmniej dla mnie, nie znamionuje jeszcze niebezpiecznego trendu. Dziwna i niepewna sytuacja zawodników z grupy zastrzeżonych FA jest znana nie od dziś. Zwiał do Europy, bo w NBA mógł nie wyrwać kontraktu na miarę oczekiwań. W Grecji ma umowę z możliwością opt-out po każdym sezonie. Nie zdziwiłbym się, gdyby pograł tylko rok i wrócił do Ameryki, by dostać kasę, na jaką poluje. Przez przynajmniej sezon będzie miał okazję się pokazać, a przede wszystkim dostać sporo minut. W Atlancie pewnie znów byłby takim nieokreślonym zapychaczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europa przestanie się bowiem jawić jak zbiorowisko koszykarskich ciołków, których przyuczyć trzeba do porządnego grania. A takie podejście wydaje się ciągle tkwić w glowach graczy, trenerów i oficjeli w NBA i ślad takiego myślenia odnajduję w Twojej wypowiedzi.

Nie uważam tak, pod żadnym pozorem :) Poporostu europejski styl gry, mimo że zmienia się i tak z roku na rok, wciąż jest daleki od tego (nie znaczy, że gorszy, poprostu inny) co gra się w NBA i ja poprostu starałem się tam mocno zaakecentować.

 

Ta migracja, ta szpara, która staje się coraz szersza może mieć jeszcze jeden skutek: szybsze niż myślimy połączenie NBA z Euroligą, co spowodowałoby całkowite przewartościowanie zarówno znaczenia i popularności kosza w Europie jak i olbrzymią ekspansję reklamową, nieznaną chyba jeszcze na Starym Kontynencie :roll:

Oby, oby ... Jeśli wszystko by ładnie poszło, może już w połowie kolejnej dekady ... Stern głupi nie jest, żyje chyba tylko po to, żeby liga łupała jak największa, a jeśli w koszykówkę europejską Rosjanie, ale i "zwykli" sponsorzy, będą ładowali coraz więcej pieniędzy, to może nawet i szybciej się tego doczekamy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jesteśmy świadkami malej rewolucji w Europie. Teraz Dynamo Moskwa kusi rozgrywającego Cavs, Delonte Westa...

 

LeBron James może podbić świat i wywalczyć złoty medal podczas tegorocznych letnich Igrzysk Olimpijskich, ale zwiększająca się siła euro w stosunku do dollara może kosztować go rozgrywającego Cavaliers. Tym bardziej, że teraz zza oceanem panuje rewolucja i silne europejskie kluby podkupują zespołom z ligi NBA... coraz to lepszych zawodników.

 

Bardzo bliskie źródło poinformowało w czwartek, że Dynamo Moskwa negocjuje z utalentowanym point-guardem Cavaliers, Delonte Westem dwuletnią umowę, wartą 10mln$! Widocznie, Dynamo jest drużyną, której propozycje są poważnie brane pod uwagę. Tydzień temu zwabiły, bowiem skrzydłowego New Jersey Nets, Bostjana Nachbara, który...

 

Związał się z rosyjskim teamem na trzy lata za 14.3mln$. Kontrakt Nachbara na pewno przekonał do tego samego - wolnego agenta Atlanty Hawks, Josha Childressa, który podpisał trzyletni kontrakt wart 20mln$ z greckim Olympiakosem. Jak dotychczas, także czterech innych zawodników mających związek z NBA było łącznych z klubami z Europy. - Jorge Garbajosa, Juan Carlos Navarro, Carlos Delfino i Pops Mensah Bonsu - otrzymali pokaźne propozycje gry na Starym Kontynencie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś pisał że do Europy przechodzą pionki, ale teraz...

Coraz lepsi są kuszeni do Europy, bo Sasha Vujacić zawodnik LAL moze i nie byl tak decydujacym zawodnikem jak Kobe, ale swoje robił.

Najbardziej mnie jako fana Cavs martwi Delonte West... pierwszy PG zespołu,zespołu który przegrał z Bostonem w 7g moze isc do moskwy... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sternicy Maccabi Tel Awiw oferują Jasonowi Williamsowi aż 2,5 miliona dolarów za sezon występów w ich drużynie. Tym graczem zainteresowanie wyrażają również włodarze LaFortezzy Bolonia. Panathinaikos Ateny chciałby mieć w swoich szeregach Luola Denga, zaś czołowe kluby z Rosji są gotowe zapłacić 50 milionów dolarów za 5-letni kontrakt z Andrisem Biedrinsem.

 

za Sportowefakty.pl

To już jest coś, Biedrins czy Deng to jednak nie zawodnicy pokroju Childrens'a... ale... cały czas też nie zawodnicy pokroju LeBrona'a czy Kobe'go.

Głownie to szaleją kluby z Rosjii, głownie z kasą.

 

Co teraz o tym myślicie :) :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Deng to już jest poważniejsza sprawa. To nie byle rols tylko "prawie all-star". Mam nadzieję, że nie skusi go europejska kasa i będzie wolał pograć na tym jakby nie było wyższym poziomie.

 

Ogólnie zrobiło się bardzo ciekawie przez te przenosiny Childress'a, Delfino czy Garbajosy. Jest ok jeśli kilku graczy takiego kalibru wzmocni Europę, ale gorzej będzie jak coraz lepsi zawodnicy będą kuszeni łatwiejszymi i większymi przede wszystkim pieniędzmi. Może za bardzo fantazjuje, ale taka wizja mnie przeraża. Mimo wszystko nie sądzę żeby przynajmniej w najbliższym czasie jakiś superstar przeniósł się na stary kontynent. Nie ma się czego bać na razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO proszę kolejny zawodnik jest kuszony do Europy i to juz bardziej ważny :) TAU Ceramika Vitoria chce sprowadzić Earl'a Boykins'a, czemu bardiej ważny?? W końcu aktualnie najmniejszy zawodnik NBA, a drugi najmniejszy pod względem wzrostu w całej historii NBA. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olympiakos Could Make Run At LeBron

 

Olympiakos is considering a run at LeBron James when he becomes a free agent in 2010, according to a source close to Sports Illustrated's Ian Thomsen.

 

As a free agent in 2010, his new contract in the NBA would start at less than $20 million annually.

 

The owners of Olympiakos already lose millions annually on their player payroll. It may be worthwhile to them to lose $40 million or more in exchange for the grandeur of LeBron.

Ymhhh, juz zaraz James do Grecji :roll: - tak tak, juz w to wierze. Chociaz nigdy nie mow nigdy. - komisarz David Stern powiększy jeszcze NBA o kilka teamów z Europy (pewnie z Olympiakosem) to czemu nie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.