Skocz do zawartości

Ogórki 2008, czyli bez większych zmian?


tomaszan

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawy ten artykuł Howarda Massa. Pytanie czy faktycznie nie będzie miał racji odnośnie Hedo i tego, że zażyczy sobie kontrakt zaczynający się od 14 mln. Nikt poważny mu tego nie da. Myślę, że realnie może dostać 8-9 mln w pierwszym roku. 10 mln to już lekkie przepłacenie, ale z racji pustynie na rynku FA o której pisałem może się okazać, że trzeba będzie tyle zapłacić. Jednak jeśli będzie twardo obstawał przy takiej kwocie, to z pewnością się z nim pożegnamy.

 

 

Tomaszan spokojnie. TPE dostaliśmy, bo inaczej ten trade byłby niezgodny z przepisami :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Evansa tez mamy z glowy... Szkoda bo gosc wprowadzal do druzyny duzo energii, podobnie jak Dooling z reszta. Niewesolo.

 

EDIT

Rano na probaskecie pisali, ze Evans juz podpisal z Warriors, teraz widze ze jednak nie podpisal... Nie wiem czy mamy taka opcje bo niespecjalnie ogarniam Salary Cup (kiedys chcialem to rozkminic tylko oczywiscie ciagly brak czasu mi na to nie pozwala), ale jak dla mnie on powinien zostac. Jakos wole Evansa niz Bogansa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

evans po podpisaniu pietrusa jest nam raczej zbędny.Chyba że ktoś z 2 bogans / redick poleci do innego zespołu.Też wolałem evansa zamiast bogansa no ale shit happens.Pietrus spokojnie da rade w 1 piątce licze nawet ze da nam wiecej niz evans bogans z lee powinni dac wystarczajace wsparcie z ławki.2 rzeczy ktore dalej nie uległy zmianie to pg tu jest nawet jeszcze gorzej niż rok temu i pomoc dla howarda pod koszem.Jezeli nie pokombinujemy nic z transferami to dalej bedziemy w dupie.A po ochłonięciu po sezonie dalej jestem znów za transferem turka nie wierze że on na skrzydle z Lewisem dadzą nam mistrzostwo.Lewis nie jest to wyjebania z prostego powodu.Za turka mozemy sporo zyskac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich fanów magic.

Szkoda że evans poszedł byłby dobrym zmiennikiem dla piertusa. Bogans w Playoffie dał ciała a najważniejsze są playoffy. Evans przynajmniej cos trafiał w PO. Tak s5 nie wygląda źle tylko najgorsze jest to że nie mamy gościa g2g. w ciężkich momentach musiał turek brac na siebie ważne akcje a to była loteria (choc czasami trafial fenomenalnie). Lujs nie jest wart tyle kasy ale teraz to juz za późno. Więc zostaje wymienic turka na jakiegos porzadnego gościa na ktorego możemy liczyc w koncowce. jakis trade turek+jj+bogans (albo kontrakt dla arroyo i od razu go wymienic ) za kogos rozumnego byłby super posunięciem. Mam nadzieje że arroyo nie zaproponuja kontraktu bo to łoś niemożliwy. Aha i nie rozumiem krytyki stana. Dla mnie najlepszy trener jaki wogole zawital w orlando (najgorszym byl Hill).

 

Niezly trade wydawalby mi sie taki:

http://games.espn.go.com/nba/features/t ... &te=&cash=

 

zreszta polecam poszukac innych fajna strona:) Pozdrawiam i go Magic:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wygląda na to, że z wysokimi pozostaniemy tak, jak byliśmy w poprzednim sezonie:

 

Center Adonal Foyle has re-signed with the Orlando Magic for the 2008-09 season.

A 10-year-veteran, Foyle opted out of his two-year contract after last season to become a free agent.

He was disappointed he had lost playing time in the playoffs to rookie Marcin Gortat, but the Magic wanted him back. He agreed to return after talking to the Magic this week, and he and Gortat will back up all-star Center Dwight Howard. Foyle, 33, came to Orlando after reaching a buyout agreement with the Golden State Warriors after the 2006-07 season.

 

To już powiem szczerze, że wolałbym, aby to Marcinek był zmiennikiem Howarda, bo jest tak samo drewniany jak Foyle, ale młodszy i się uczy. I jest szansa, że może czegoś się nauczy. No a zmiennik Foyle to niestety tak, jakbyśmy grali bez zawodnika pod koszem. Nawet przed poprzednim sezonem myślałem, że chociaż obrońcę dostajemy, no ale obrona Foyle'a jest mniej więcej podobna jak Gortata. Szkoda tylko, że Smith się nie wysilił i nie zawalczył o coś konkretniejszego pod kosz.

A sorry, zapomniałem o Battie. Tylko, czy on w ogóle będzie w stanie coś sensownego grać? W każdym razie wygląda na to, że na pozycje 4 i 5 będziemy mieli w sezonie: Howard, Lewis, Battie, Foyle i Gortat (Augustine poszedł sobie...). Wszystko tak naprawdę pod koszami zależeć będzie od trzech rzeczy:

1. czy Howard się nie połamie (mam nadzieję, że nie,

2. czy Howard zrobi jakiś spektakularny postęp (w to nie wierzę),

3. czy Battie wróci do poziomu sprzed kontuzji (w to średnio wierzę, ale mam nadzieję, że tak).

O ile jedynka to zdarzenie losowe, to dwie pozostałe niewiadome (i to o takim znaczeniu) to jak dla mnie trochę za dużo.

 

No i ciekawe:

 

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=3517862

 

To Arroyo mamy już z głowy, czego można było się spodziewać. Różnie źródła mówią o wysokości jego kontraktu: jedne o 3,5 mln/sezon, inne 7,5 mln/3 lata. Niezależnie, które z nich jets prawdą, to chyba znalazłby się klub w NBA, który takie pieniążki spokojnie dałby temu przecież nienajgorszemu rozgrywającemu w lidze... Ciekawe, może przeważyła mniejsza ilość meczy w sezonie. A tak na marginesie, to ciekawi mnie, jak brak Carlosa wpłynie marketingowo na Magic, bo przecież na meczach w ostatnim sezonie siedziało mnóstwo Portorykańców i chyba jednak oni robili największy hałas i doping. Tak mi się przynajmniej wydawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomaszan obrona Foyla nie jest taka zła, ale głupotą jest wystawianie go na szybszych zawodników jak Bosh. Stan szybko zobaczył co się dzieje jak on jest na boisku w serii z Toronto i dlatego już więcej nie zagrał. Gortart radził sobie na tyle dobrze, że zasłużył sobie na minuty w serii z Pistons. I tak sądzę będzie też w tym sezonie. Foyle to polisa na wypadek kontuzji, a Howarda zmieniał będzie Polak. W jego przypadku akurat ciężka praca daje efekty, szczególnie w ofensywie, co widać było w sparingach reprezentacji, gdzie skoncentrował się na nieco innych rzeczach niż w lidze letniej i przeciw Włochom wyszedł mu mecz, który robi wrażenie. Dzięki temu być może nie będzie nasza ofensywa kulała po zejściu Howarda, bo trudno grać inside-outside kiedy na parkiecie jest "geniusz" ofensywny pokroju Foyla. Owszem Foyle nie jest już perspektywiczny, ale był tu ściągany również po to, żeby Howard miał się z kim przepychać na treningach i myślę, że do takiej roli nadaje się idealnie. Tym bardziej że podpisany jest za minimum, które nie liczy się do salary w całości (przynajmniej tak mi się wydaje). Ciężko znaleźć kogoś takiego wśród młodych. A poza tym nie ma co sobie zawracać nim głowy, bo nie oszukujmy się - on jest u nas zapchajdziurą. W tym sezonie jeszcze bardziej powinno się to uwidocznić.

 

 

Ogłoszono terminarz i tym razem Orlando nie zostało potraktowane przez NBA najgorzej. W zeszłym sezonie pamiętamy ile wyjazdów graliśmy w pierwszych 2 miesiącach. Teraz w każdym miesiącu proporcje są mniej więcej równe. Początek jest idealny na wyśrubowanie bilansu (nawet 8-0) i biorąc pod uwagę fakt, że listopad to od paru lat nasz najlepszy miesiąc, powinniśmy to wykorzystać.

 

 

A tak na marginesie, to ciekawi mnie, jak brak Carlosa wpłynie marketingowo na Magic, bo przecież na meczach w ostatnim sezonie siedziało mnóstwo Portorykańców i chyba jednak oni robili największy hałas i doping. Tak mi się przynajmniej wydawało.

Marketingowo nie będzie źle, bo drużyna wygrywa i już nie potrzebuje bohatera lokalnej społeczności, żeby zapełnić halę. Część ludzi, którzy przychodzili dla Carlosa pewnie zostanie przy klubie więc ogólnie Magic wyszli na nim nie najgorzej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie wiem czy ktoś oglądał występy USA na olimpiadzie, ale przyglądałem się Howardowi, a w zasadzie jego rzutom osobistym i ewentualnej urozmaiconej grze ofensywnej. Moje wrażenie jest takie, że chyba o jakimkolwiek postępie w którymś z tych dwóch elementów możemy niestety zapomnieć :cry: . Będzie to wyglądało zapewne nadal tak, jak w poprzednim sezonie, czyli osobiste na poziomie około 60 procent (pewnie poniżej) i gra dunkami. Obawiam się, że bazując na czymś takim Howard nie zodbędzie szczytów ligi. Jak dla mnie wygląda to po prostu, że zatrzymał się w rozwoju. Coś tam się mówi, że mają nad nim pracować, ale jakoś w to wątpię, gdyż dziwnym trafem skład Magic jest podobny do reprezentacji: czyli bez jakiejś typowej czwórki grającej z Howardem. I znów na jego barkach będzie cała przepychanka i chyba tak będzie wyglądać jego gra. A najgorsze jest to, że nie robi żadnych postępów rzutowych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszan nie ma co sie przejmować reprezentacją w szybkim stylu gry jaki preferowała ta drużyna z zawodnikami typu melo LBJ wade i kobe Howard najprawdopodobniej miał tylko sepłaniać taką role jaką widzieliśmy.Oceniać i ewentualnie martwić się postępami Dwighta bedziemy mogli na początku sezonu(albo gdzies w połowie sezon u bo ostatnie listopady i grudnie mielismy bardzo dobre) dwa lata temu albo rok temu nie pamietam dokładnie liderem reprezenacji byl carmelo wszyscy sie jego gra zachwycali a jak bylo w denver sami wiemy.Ja na razie czekam z niecierpliwosci na nowych graczy i co pokaza.Bardzo chciałbym tez zeby jako 3 pg wyladowal u nas albo livingston albo Crittenton bo opcja z Krugerem jaka sie gdzies w plotkach pojawiła nie bardzo mi sie podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie byłem zwolennikiem gry Howarda w Team USA, bo po pierwsze nie ma odpowiedniego odpoczynku po sezonie, po drugie jest ograniczona możliwość pracy nad sobą i wreszcie po trzecie - żal patrzeć jak Dwight jest słabo wykorzystywany. Są oczywiście też plusy - czyli ogranie, doświadczenie, a koncentracja na obronie powoduje, że chłopak staje się jeszcze lepszym defensorem. Tylko oczywiście z punktu widzenia Magic nas bardziej interesuje rzut z półdystansu, rzuty wolne i doskonalenie manewrów podkoszowych, które wciąż przecież nie są na takim poziomie jak mogłyby być.

 

Ale zastanówmy się jeszcze nad jedną rzeczą. Rzuty wolne. Na pewno nie jest tak, że on na treningach ich nie rzuca. Na pewno to robi i to w niemałej ilości. I teraz pojawia się pytanie gdzie leży problem. Czy to koncentracja czy też kompletne beztalencie? Jeśli to pierwsze to faktycznie da się jeszcze dołożyć do jego gry rzut z wyskoku z 4-5 m. Ale jeśli to drugie to co on może osiągnąć? 30% z takich rzutów? Minimum, żeby to się w ogóle opłacało to 40%, a żeby stanowiło prawdziwe zagrożenie, to powinien trafiać co drugi taki rzut. Wiadomo, że w debiutanckim sezonie korzystał często z rzutu o tablicę, ale od tamtego czasu jego budowa mocno się zmieniła. Zaczynam być coraz bardzie sceptyczny, czy kiedykolwiek zobaczymy Howarda regularnie trafiającego z wyskoku. W takim wypadku lepiej byłoby poświęcić ten czas na post moves, bo może się okazać, że zostanie on zmarnowany, a efektów nigdy nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszan nie ma co sie przejmować reprezentacją w szybkim stylu gry jaki preferowała ta drużyna z zawodnikami typu melo LBJ wade i kobe Howard najprawdopodobniej miał tylko sepłaniać taką role jaką widzieliśmy

Ja się nie przejmowałem w ogóle reprezentacją USA, ale tym czy Howard jakiekolwiek postępy robi i czy styl gry nieco zmienia.

 

Rzuty wolne. Na pewno nie jest tak, że on na treningach ich nie rzuca. Na pewno to robi i to w niemałej ilości. I teraz pojawia się pytanie gdzie leży problem. Czy to koncentracja czy też kompletne beztalencie? (...) Zaczynam być coraz bardzie sceptyczny, czy kiedykolwiek zobaczymy Howarda regularnie trafiającego z wyskoku

Właśnie na grę Howarda nie patrzyłem pod kątem, że zacznie seryjnie trafiać rzuty z 4-5 metrów, bo wiadomo, że styl gry reprezentacji z jednym praktycznie podkoszowym uniemożliwia taką grę. Natomiast również zaczynam być sceptyczny co do talentu Howarda. Patrzyłem przede wszystkim na jego rzuty osobiste i być może się mylę, ale chłopak w ogóle nie robi postępów w technice rzutów. Rękę nadal ma sztywną, nadgarstek pracuje jak pracuje, czyli kiepsko, parabola rzutu jest fatalna i mi wygląda na to, że on po prostu nie przyswaja nauki. Bo w to, że go różni trenerzy nie uczą rzucać, nie uwierzę. Obawaim się, że talent do rzutów ma a'la Shaq (oczywiście zachowując proporcej, bo jednak lepiej rzuca od naszej byłej gwiazdy) i nauka idzie w las. Są tacy zawodnicy i z tym chyba nic nie da się zrobić. Bo już po kilku sezonach w NBA postęp powinien być po prostu widoczny. A tego nie ma w ogóle. A niestety Howard nie ma warunków fizycznych Shaq'a na dominację. Oczywiście widać że pracuje nad muskulaturą i fizycznie wygląda fajnie, ale jednak to nie wzrost i masa Shaq'a. A bez dominującego Howarda, z Nelsonem na rozegraniu i bez pomocy Howardowi pod koszem nie zawojujemy ligi. Dlatego technika by się przydała, no a ona chyba jednak leży i jakoś nie widzę szans na postęp. Może się mylę, ale tak mi to wygląda po meczach reprezentacji. Dlatego oczywiście, jeżeli jest to kwestia talentu (a na to mi wygląda) powinien poprawiać swoje ruchy podkoszowe, bo szkoda czasu na poprawę czegoś, jeżeli nie ma to sensu, ale jednak to trochę nie jest to :cry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jedyna nadzieja dla Howarda to jakiś super indywidualny trener który nauczyłby go jakiś technicznych zagrań (może Olajuwon by go czegoś nauczył bo Ewing nie da rady). W jego repertuarze 1na1 jest tylko jedna akcja. (żenada). Niestety Howard nie ma tyle talentu. Jak pierwszy raz zobaczyłem w grze Lebrona to od razu było widać talent. Niestety u Howarda przez kilka lat go nie zauważyłem. Jedyna nadzieja to że Stan ustawi tak drużyne jak np Pistons którzy z przeciętniakami zdobyli mistrzostwo (bilups i spółka to przecież średniaki a tytuł zdobyli).

Go Magic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jedyna nadzieja dla Howarda to jakiś super indywidualny trener który nauczyłby go jakiś technicznych zagrań (może Olajuwon by go czegoś nauczył bo Ewing nie da rady). W jego repertuarze 1na1 jest tylko jedna akcja. (żenada). Niestety Howard nie ma tyle talentu. Jak pierwszy raz zobaczyłem w grze Lebrona to od razu było widać talent. Niestety u Howarda przez kilka lat go nie zauważyłem. Jedyna nadzieja to że Stan ustawi tak drużyne jak np Pistons którzy z przeciętniakami zdobyli mistrzostwo (bilups i spółka to przecież średniaki a tytuł zdobyli).

Go Magic.

 

Panie Konsul czy Pan naprawde nie widzi talentu u Howarda? Że trzeba poukładać tą drużyne jak Detroit? Jeżeli miałbym ją porównywać do gdzie każdy ma swoje określone zadania i praktycznie nie należy do nich nic wiecej to już prędzej porównał bym nasz potencjał do San Antonio. Howrad robi postępu z roku na rok nie są one niestety takie jakie byśmy chcieli ale pisanie że się u niego nie widzi talentu to duża przesada. W tym roku znów będą u niego postępy problem to dograć ludzi w okół niego. Po pierwszym sezonie w Orlando widac jak sporym błędem było podpisanie Lewisa że już nie wspomnę o kasie za jaką to zrobił Otis. Jameer pokazał w PO że może coś z niego być niestety asekuracyjnie powinniśmy mieć jeszcze jednego średniego rozgrywajka na ławce. Mamy Johnsona według mnie za mało dlatego liczyłem na Crittentona puki co nie słychać aby coś się miało dziać. Zobaczymy jak rozwinie się przyszłość turka w Orlando ale jeżeli odejdzie a my nie załatwimy kogoś sensownego w zamian to źle będzie z nami.Bo nie uważam żeby Rashard podołał roli lidera jaką miał w zeszłym sezonie i najprawdopodobniej w tym również będzie miał Hedo.

 

Miałem coś jeszcze tu napisać ale że dopiero wstałem i jestem srednio przytomny to zapomniałem.Jak mi sie przypomni to dopisze, Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Panie qhar Howard jest niesamowity jeżeli chodzi o zbiórki, skoczność, ustawienie się na boisku itp. Natomiast jeżeli chodzi o zagrania ofensywne to tak jak już wspomniałem żenada. Szczególnie było to widać gdy grali przeciwko Detroit gdzie obrona już nie była tak dziurawa jak w toronto. Przydałoby się gdyby opanował rzuty z 4-5 metrów byłoby mu łatwiej potem wchodzić pod kosz. Zobaczymy może nas zaskoczy w przyszłym sezonie.

 

Z Detroit Orlando mogło wygrać. wystarczyłoby tylko gdyby nie robili tyle strat. Turek i Rysiek razem mieli tyle strat co cała drużyna Detroit (Tur 3,4 Ryś 4,2 = 7,6, Det 8). Co do Rysia to przynajmniej próbował cokolwiek zrobić sam w ofensywie niestety Turek jakoś przygasł tak jakby brakło mu wiary w siebie którą miał w sezonie zasadniczym.

 

Na szczęście Jamer nie zawiódł w PO co wiedziałem i wierzyłem. Wg mnie podpisanie kontraktu z Ryśkiem nie był błedem jest bardzo dobrym zawodnikiem (Liderem nie będzie bo nigdy nim nie był i brak mu charakteru - chociaż w serii z detroit coś tam brał na swe barki) jednak nie jest wart 20 baniek/sez (co najwyżej 15).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie podpisanie kontraktu z Ryśkiem nie był błedem jest bardzo dobrym zawodnikiem (Liderem nie będzie bo nigdy nim nie był i brak mu charakteru - chociaż w serii z detroit coś tam brał na swe barki) jednak nie jest wart 20 baniek/sez (co najwyżej 15).

Jak dla mnie gdy na rynku dostępny był Wallace to jednak był błąd.Wiem że potrzebowaliśmy strzelca ale przy takiej kasie jaką zażądał Lewis to trzeba było dać 10mln wiecej niż chciał Wallacowi.Nie poszczęściło nam się zbyt z kasą w tamte wakacje bo oprócz nich to nie wiele ciekawych nazwisk było dostępnych.Kontrakt Lewisa będzie powracał przy każdej rozmowie na temat wzmocnien/zmian w orlando bo po prostu jest przeogromny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wałkować tematu Lewisa nie ma sensu, bo jesteśmu udup... na lata świetlne. No ale mamy trzeciego pg:

 

The Orlando Magic have finally found their third point guard in journeymen Mike Wilks.

Wilks has been signed to a one-year deal with the team.

In 15 games for Denver, Seattle and Washington last season, Wilks averaged 2.7 ppg and just under an assist per game in 12.5 mpg.

This will be Wilks' seventh season in the NBA.

 

To chyba oznacza, że z takiego Crittentona raczej nici. Cóż, pozycję point guarda mamy obsadzoną, że hej: Nelson-Johnson-Wilks. Co jeden to lepszy. Tak się zastanawiam, czy my naprawdę myślimy o misiu, czy tylko udajemy :?:

 

No, ale jest też pocieszająca wiadomość:

 

Magic forward Pat Garrity has decided to call it a career after ten seasons in the NBA nine of which were with Orlando.

“After 10 wonderful years of playing in the NBA, I have decided to retire,” said Garrity. “I am so grateful for being able to play for as long as I have and to have established long lasting roots in Orlando. I want to extend my heartfelt thanks to the Orlando Magic and the great fans of Central Florida and for all of their years of support. Playing with and against the greatest basketball players in the world has been an experience which has given me some of the fondest memories of my life.”

Garrity added: “As a professional athlete, I have always been aware that the time would come for me to begin another chapter in my life. That time has come and I look forward to the exciting challenges that lie ahead.”

Garrity played in 552 regular season games and averaged 7.3 ppg and 2.6 rpg over his ten-year career as a sharpshooter in the NBA.

 

Tuż po przyjściu do Magic Dunking Pat grał tak, że nawet myślałem, że coś z tego będzie (oczywiście jako pierwszy-drugi zmiennik). Niestety Pat okazał się wybitnie jednowymiarowcem, bez większego talentu, może z sercem, ale o umiejętnościach takich sobie. No, ale te jego dunki... :twisted: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pięknie. Zawsze chciałem żeby Wilks grał w Orlando:):):) hahaha :oops:

 

no to skład już mamy. miejmy nadzieje że w 2010 sćiągniemy Bosha do Orlando. Czytałem w necie że to możliwe. Wtedy skład byłby super Nelson-Pietrus-(zawodnik o nazwisku którego postanowiłem nie wymawiać bo zarabia zbyt dużo:) )-Bosh-Howard wg mnie mistrzostwo w ręku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jesli nasza gra w przyszlym sezonie bedzie taka jak nowe koszulki to jak dla mnie bomba :D Fajne sa, lacza w sobie i cos z tych najstarszych (do ktorych mam ogromny sentyment) i cos z tych poprzednich :) Mnie sie podobaja :)

A slyszeliscie cos moze o odnowieniu logo ? Bo mnie sie wydawalo ze widzialem takie info na oficjalnej stronce ale cos tego odnowienia nie widac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.