Skocz do zawartości

lorak

Rekomendowane odpowiedzi

Tak tylko przypomnę, że przeciwko Spurs w play-off życiówki grali Amare, Boozer, Zach, David West, Kobe, Deron, Melo, no i Oklahoma City Thunder. ;]

 

Natomiast co do regular to gdyby kazać Duncanowi i Garnettowi skupić się niemalże wyłącznie na obronie to oczywiście, że obaj zjadali by Big Bena w tym elemencie. Podobnie jak Kobe i Jordan wszystkich graczy z pozycji 1-3 (może poza Artestem). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko przypomnę, że przeciwko Spurs w play-off życiówki grali Amare, Boozer, Zach, David West, Kobe, Deron, Melo, no i Oklahoma City Thunder. ;]

 

Natomiast co do regular to gdyby kazać Duncanowi i Garnettowi skupić się niemalże wyłącznie na obronie to oczywiście, że obaj zjadali by Big Bena w tym elemencie. Podobnie jak Kobe i Jordan wszystkich graczy z pozycji 1-3 (może poza Artestem). 

 

LeBrona i Kawhi wykluczamy z pozycji 1-3?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego minuty mają się nie liczyć, skoro przyjmując best case scenario dla Manu (RAPM odzwierciedla dobrze jego impact i był superstarem ligi) robił to grając ~25% mniej minut od innych superstarów?

bo chodzi mi o ocenę samej koszykarskości (skillu, talentu). Manu jest na tyle unikatowym przypadkiem, że porównując go z kimś takim jak Kobe nie jest to na zasadzie 15mpg roles vs gwiazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do temat meritum - w sumie bym się zgodził z tym, że Manu w swoim najlepszym sezonie per36 mógł być lepsze od Kobiego - lepszy przegląd pola, lepsza gra w clutch i w elimination games, lepsza obrona i lepsza gra bez piłki. Kobe był za to lepszym obrońcą jeden na jeden i lepszym scorerem. W statach per36 najlepszy sezon Kobiego to 0,224 i 0,21 w WS/48, gdy Manu miał 0,257 i 0,246 

Jednak takie porównanie kompletnie nie ma sensu, to porównanie w stylu, że Milicic to jeden z najlepszych centrów, bo miał 25/15/5/5 przeciw Lakers jako pierwszy od tam chyba 73. 

Bycie superstarem, oznacza to, że chcemy by ten gracz był na boisku. I chcemy by go było jak najwięcej - bo zazwyczaj kiedy go nie ma, wchodzi za niego ktoś kto tym superstarem nie jest. I różnica czy na SG gra w meczu 8 czy 18 minut taki Smush Parker jest ogromna. Czyli jeśli nie mamy hipotetycznej drużyny, gdzie kwestia tego, że wolimy krótsze minuty Manu, bo oznacza to, że z ławki zagra więcej minut prime Jordan, to wolimy dłuższe minuty Kobiego. Dlatego chociażby nawet od najlepszego sezonu Manu w WS, Kobe ma 7 z wyższym wynikiem. 

Ogólnie o ile obaj byli superstarami wysokiej klasy, to jednak tylko Kobe był franchise playerem i dlatego nie ma sensu robić takiego porównania na sztucznych kryteriach. 


Natomiast co do regular to gdyby kazać Duncanowi i Garnettowi skupić się niemalże wyłącznie na obronie to oczywiście, że obaj zjadali by Big Bena w tym elemencie. Podobnie jak Kobe i Jordan wszystkich graczy z pozycji 1-3 (może poza Artestem). 

Ani Jordan ani Kobe byli w top3 obwodowych obrońców. Paul George, Pippen, Lebron, Artest - każdy z nich zasługuje bardziej na to miano.
Taki Bryant w samej obronie nie był lepszy od Bowena, nawet jakby się skupił tylko na niej. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.