Skocz do zawartości

ECF: Celtics (1) - Pistons (2)


Jmy

Wygra lepszy czyli:  

30 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wygra lepszy czyli:

    • Boston w 6
    • Boston w 5
      0
    • Boston w 4
    • Boston w 7
    • Detroit w 4
      0
    • Detroit w 5
    • Detroit w 6
    • Detroit w 7
    • The Big Ticket


Rekomendowane odpowiedzi

Bastillon, ok Boston pokazał, ale z kim z Atlantą? z Cavs?

Gdyby LBJ miał do pomocy KG i nie grającego Allena i naprzeciwko siebie Pierce'a z jego składem to mu także nie byłaby potrzebna do zwycięstwa dobra gra Raya.

 

Tylko, że my teraz tu mówimy o Detroit Pistons.

Fakt, Boston wyrwał mecz u w Detroit bez swietnej gry Raya, ale jak mówi przyslowie "jedna jaskółka wiosny nie czyni"

Jeżeli Pistons zaprezentują się dobrze w całym składzie, to kiepsko widzę szansę Bostonu, na przejście bez przynajmniej dobrej gry Allena (mówię o takiej jaką prezentował w RS)

 

Po prostu to nie ta półka rywala, żeby Boston wygrali bez Raya, aczkolwiek mogę sie mylić, jedynym usprawiedliwieniem jest fakt, że zakładam bdb grę Pistons i złą grę Ray'a, wtedy Celtics out...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zamiar się licytować?

Jeśli tak to zakończmy rozmowę, zwłaszcza że wtedy Pistons także nie zagrali jakiegos wybitnego meczu, a ja powiedziałem, że ważne jest to aby Pistons zagrali bdb, to wtedy bez odpowiedniego wsparcia ze strony Ray'a, Celtics wypadną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Ray Allen pudłuje dwa rzuty wolne z rzędu, to znak, że nie możesz wygrać w The Pallace. Zresztą w ogóle tak słabego Bostonu jeszcze w tym sezonie nie widziałem, a mimo tego zwycięstwo długo było bardzo realne.

 

BTW Maxiell wyrasta nam na KG shot blockera. Jego blok z poprzedniego meczu był spoko, ale ten dzisiejszy wbił w ziemię. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nie chodzi o zadna licytacje, ray allen nie gra dobrze, gra zalosnie, a celtics mimo to potrafia wygrywac, co pokazali z detroit juz dwukrotnie i dlaczego niby te 2 mecze maja sie nie liczyc?

 

i wcale nie pisales, ze pistons rowniez musza zagrac bdb mecz :roll:

 

Jeśli Celtics dziś wygrają, to mają już zapewniony awans do PO.

Po prostu przy stanie 3:1 niemozliwym jest, by Celci nie wyrwali jednego z trzech meczy.

Tak więc dziś jest mecz o wszystko dla Detroit, kluczem jak zawsze bedzie pozycja Ray Allena i Chaunceya Billupsa, jak widać bez niego radzą sobie dużo gorzej i nawet ten Rookie Rodney Stuckey, który otrzymywał od was w miarę pozytywne opinie, nie zastąpi takiego lidera jakim jest Chauncey.

Czekamy na G4...

nie bedzie mnie teraz 3 dni, wiec kontynuowac tego juz nie bede, ale FAKTEM jest, ze boston bez Raya potrafi wygrywac. nawet z pistons, z ktorymi udowodnili to dwukrotnie. wazna jest dyspozycja big two, a nie żallena

 

dzisiaj boston przegral przez beznadziejna forme Big three. wyglada na blowout, ale wcale tak nie bylo. boston gonil caly mecz, ale na koncu sie nie udalo. żallen kolejny raz pokazal, dlaczego tak go nazywam :roll:

 

maxiell x-factor

 

EDIT jednak pisales

Po prostu to nie ta półka rywala, żeby Boston wygrali bez Raya, aczkolwiek mogę sie mylić, jedynym usprawiedliwieniem jest fakt, że zakładam bdb grę Pistons i złą grę Ray'a, wtedy Celtics out...

moj blad ;)

ale i tak uwazam, ze allen nie jest tu factorem i przy normalnej postawie KG i Pierca detroit tej serii nie wygra

 

EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tony McDice facet po prostu wymiotl, co za mecz jego strony, walka, nieustapliwosc i mega celne jumperki, ze o zbiorkach nie wspomne. Niby Detroit kontrolowali gre ale Boston byl ciagle blisko i ciagle odrabial straty, nie mogl jednak postawic krapki nad 'i' i skonczylo sie wygrana gospodarzy. 5 mecz wyglada mega ciekawie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Allen może i nie jest kluczem do zwycięstwa, ale to dlatego, że Billups gra kontuzjowany, a do tego Prince w ostatnich dwóch meczach nie błyszczy. Po prostu niedyspozycja "Żallena" :wink: znosi się ze wspomnianą niedyspozycją/niedyspozycjami po stronie przeciwnika. Zdrowi Pistonsi grający optymalnie, by zostać pokonanymi, wymagaliby Celtics z Big Three grającym konkret jako całość, a nie Big Two featuring Ray Allen :)

 

Respect dla McDyessa. Takie statsy wykręcić... Rasheed to mam wrażenie, że jest w tej serii w jego cieniu. Póki co rezerwy Pistons jakby lepiej się pokazują. Coś tam Stuckey ugrywal, teraz Maxiell, a jest jeszcze zawsze pożyteczny Hunter. Po stronie Bostonu w sumie tylko Posey coś pokazuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde i znowu meczu nie oglądałem :/ to wszystko przez te kolosy :/.Patzrac na staty to można rzec jedno Dice!!! ten człowiek jest niesamowity,gra jak za dawnych dobrych lat.Oby tak dalej.

 

PS.Blok Maxiela to mistrzostwo.Wogóle ten chłopak to jakiś specjalista od blloków.W RS pamiętam jak Chandlera wbił w ziemie przy Aleyu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Allen może i nie jest kluczem do zwycięstwa, ale to dlatego, że Billups gra kontuzjowany, a do tego Prince w ostatnich dwóch meczach nie błyszczy. Po prostu niedyspozycja "Żallena" :wink: znosi się ze wspomnianą niedyspozycją/niedyspozycjami po stronie przeciwnika. Zdrowi Pistonsi grający optymalnie, by zostać pokonanymi, wymagaliby Celtics z Big Three grającym konkret jako całość, a nie Big Two featuring Ray Allen :)

 

Respect dla McDyessa. Takie statsy wykręcić... Rasheed to mam wrażenie, że jest w tej serii w jego cieniu. Póki co rezerwy Pistons jakby lepiej się pokazują. Coś tam Stuckey ugrywal, teraz Maxiell, a jest jeszcze zawsze pożyteczny Hunter. Po stronie Bostonu w sumie tylko Posey coś pokazuje.

tylko dalej nie wiadomo czy da sie rade urwać jeszcze jeden W w bostonie bo tam sędziowie pozwalają na mocniejszą D gospodarzom i niedomagania Billupsa trudniej wtedy ukryć...

 

mnie cieszy postawa Maxiela fajny gościu który sprawia ze nie trza płakać po Benie fanom Pistons, nawet z dziadkiem McD not Die'ssem grają fajny basket i tu niestety porownójąc to do ułozonej gry Spurs bez tej iskry wewnatrz trumny z męczącymi się Oberto i Thomasem po obu stronach parkietu ( to juz wyskokowy Elson był fadniejszy dla oka) sprawia że SAS są rzeczywiście mili dla oka tylko dla koneserów a nie młodych fanów....

 

stąd doceniając klasę na Wschodzie kibicuje Tłokom....

 

a Allen dla mnie jak w innym topiku Gasol i Odom

jest dobry ale mogący pęknąć gość w $Time...

 

blok mniam mniam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Josh Smith ładnie gasił Garnetta w tych Playoffach, ale ta wczorajsza czapa Maxiella to naprawdę miazga. Myślę, ze w jakichkolwiek rankingach zagrań z tych PO będzie w pierwszej trójce na pewno.

 

Dziś Pistons musieli wygrać i to po prostu zrobili. Zawiodło big duo, nie wiem dlaczego, ale niektórzy piszą że zawiodła wielka trójka po stronie bostonu. :? Przecież big trio już nie ma, ono nie istnieje, a nawet jak staniało to było to baardzo dawno i nieprawda :wink:

 

Tak poważnie, to przecież Allen zagrał w tych PO góra 3-4 dobre mecze, a Celtics rozegrali ich 18.

Już wszyscy powinni się przyzwyczaić, że do zwycięstw potrzebni są celtom Pierce, Garnett, Rondo i ławka. Allen zagrał w meczu numer 2 bardzo dobrze, a Celtics przegrali, w meczu numer 3 zagrał jak zwykle i wygrali.

 

On nie jest im niezbędny do wygrywania, ale faktem jest, ze gdyby on grał chociażby tak jak w RS to Celtom byłoby duo łatwiej i pewnie nie mieliby aż sob dwóch siedmiomeczowych serii, tylko troch krótsze. Tyle, ze to ich problem. :)

 

Nadal to Pistons maja trudniejsze zadanie, bo muszą po raz kolejny wygrać na wyjeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Josh Smith ładnie gasił Garnetta w tych Playoffach, ale ta wczorajsza czapa Maxiella to naprawdę miazga. Myślę, ze w jakichkolwiek rankingach zagrań z tych PO będzie w pierwszej trójce na pewno.

Czy na pewno to zobaczymy, ja bym się jednak nie zdziwił, gdyby była trochę niżej. Nawet wśród bloków jest poważny konkurent (http://youtube.com/watch?v=5UxyROFZsYc), a były jeszcze inne masakryczne akcje z posterem na KG na czele. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Josh Smith ładnie gasił Garnetta w tych Playoffach, ale ta wczorajsza czapa Maxiella to naprawdę miazga. Myślę, ze w jakichkolwiek rankingach zagrań z tych PO będzie w pierwszej trójce na pewno.

Czy na pewno to zobaczymy, ja bym się jednak nie zdziwił, gdyby była trochę niżej. Nawet wśród bloków jest poważny konkurent (http://youtube.com/watch?v=5UxyROFZsYc), a były jeszcze inne masakryczne akcje z posterem na KG na czele. ;)

no tak. nie ma to jak zapatrzenie w idola :roll:

 

porownujesz blok Jamesa Z POMOCY na "jakims" tam malutkim Rondo to monster blocka "jakiegos" tam Maxiella na wielkim Garnecie przy probie dunka? w kazdym aspekcie ten blok Maxiella mial kilka razy mniejsze szanse powodzenia i byl o kilka klas lepszy (poziom i 'rozmiary' rywala, rodzaj rzutu, okolicznosci itd itp). Tu naprawde nie ma zadnej konkurencji i nie ma czego porownywac :) To zagranie z wczorajszego meczu to absolutna perła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Josh Smith ładnie gasił Garnetta w tych Playoffach, ale ta wczorajsza czapa Maxiella to naprawdę miazga. Myślę, ze w jakichkolwiek rankingach zagrań z tych PO będzie w pierwszej trójce na pewno.

Czy na pewno to zobaczymy, ja bym się jednak nie zdziwił, gdyby była trochę niżej. Nawet wśród bloków jest poważny konkurent (http://youtube.com/watch?v=5UxyROFZsYc), a były jeszcze inne masakryczne akcje z posterem na KG na czele. ;)

Ten blok Lebrona naprawdę fajny, ale jakoś mam wrażenie za każdym razem kiedy go oglądam, że ta piłka już dotknęła tablicy i dopiero Lebron ją dotknął. To kwestia setnych sekundy i pewnie się mylę, ale jakoś niedosyt pozostaje.

Z resztą wrażenia estetyczne też są dużo lepsze przy tym bloku Maxiella, naprawdę o wiele bardziej mi się podoba i tak jak kore stawiam go jednak wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim przytrzymanie rywala do tablicy to IMO najbardziej efektowny sposób zablokowania rywala, jaki może być (no może obok bloków tego typu: http://youtube.com/watch?v=52YwQBpL3tE :D), bardziej efektowny niż przy zablokowanie próby wsadu. To powoduje, że IMO mimo jakże różnych rozmiarów Rondo i KG można te bloki porównać, ale tak czy inaczej o gustach się nie dyskutuje.

 

Ten blok Lebrona naprawdę fajny, ale jakoś mam wrażenie za każdym razem kiedy go oglądam, że ta piłka już dotknęła tablicy i dopiero Lebron ją dotknął. To kwestia setnych sekundy i pewnie się mylę, ale jakoś niedosyt pozostaje.

Masz rację, mylisz się. :)

 

EDIT: Co to za argument, że blokował "jakiś" Maxiell?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za argument, że blokował "jakiś" Maxiell?

heh, nie no zle zrozumiales :) chodzilo mi o porownanie blokujacych i blokowanych. Tutaj mamy dzika LeBrona i drobniutkiego mlodziaka Rondo, ktory daje sie i tak blokowac przy pierwszej lepszej okazji (;-) ), a w drugiej parze MVP i DPOTY Garnetta i wlasnie "jakiegos" tam przy nim Maxiella.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko o ile z utytułowanym można się zgodzić (choć fakt zdobycia DPOTY nie ma tu nic do rzeczy), a ten Maxiell akurat blokami już zdążył się w tej lidze wyróżnić.

 

Jeszcze co do okoliczności, to podstawową sprawą przy tym dzisiejszym bloku było beztroskie zachowanie KG, który niziutko wyskoczył, złapał piłkę w dwie ręce i nie poszedł z rękami do przodu by ten dunk wykonać szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po g4 jak widzailem Perkinsa, surowego, ostrego z wypisanym na czole "DONT FUCK WITH ME" wiedzialem, ze w nastepnym meczu, wyjdzie nabuzowany i naladowany energia. Ale nie spodziewalem sie az tak dobrego wystepu. Pierce, swietnie gra w obronie przeciwko Princowi, w dodatku jest jeszcze produktywny w ofensywie. Rondo, bardzo dobrze zagral jesli chodzi o angazowanie innych, mial tez swietne wejscia na kosz, szkoda, ze nie potrafil wykonczyc. I oczywiscie Ray Allen. Nareszcie mecz jaki na niego przystalo. W konciowce, troche za duzo bledow Boston zaczal popleniac, bledow niedopuszczalnych, straty i niekonsekwencja w ataku. Swietna robota na tablicach Bostonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jednak się sprawdziło to co mówiłem, bez dzisiejszej dyspozycji "Żallena" ciężko by było wygrać celtom, a postawa Billupsa była już lepsza aczkolwiek są jeszcze spore rezerwy + Prince cieniuje, co złożyło się na niekorzystny wynik dla Pistons.

Jmy myślę, wystarczająco podsumował a ja od siebie nie mam nic więcej do dodania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.