Skocz do zawartości

WCSF: Lakers (1) - Jazz (4)


Van

kto wygra?  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto wygra?



Rekomendowane odpowiedzi

nie jestem hepi po tej 1 polowie. oczywiscie lepiej dostawac minus 9 niz 20 ale nie wyglada to dobrze.

wszystko przez 2 faul fishera. szybko spadl gdy mielismy 11-3 i w tym momencie zaczely sie nasze klopoty. farmar nie potrafi bronic dwilla. i posypalismy sie. do tego doszly straty w ataku. 2 kwarta to kontynuacja tego.

slaba gra w ataku. zawiedli glownie mali jak sasha czy farmar. a nawet kobe.

 

pozostaje liczyc mi na to ze od poczatku 2 polowy z fishem bedziemy grali rozsadnie po obu koncach parkietu. ale ciezko bedzie dzis o zwyciestwo. plusy to chybawygrana deska plus rozlozenie zdobyczy punktowych na kilku zawodnikow. w 2 polowie nalezy sie spodziewac naparzania przez kobego bo innej mozliwosci na w chyba nie ma.

 

jednak jazz odrobili lekcje domowa i ta pomoc przy kobe'm dzis wyglada duzo lepiej...

 

szkoda ze nei wykorzystalismy tego rozpoczecia 11-3. mozna bylo to pociagnac i w 1 kwarcie ustawic wynik. a tak jazz prowadzacy w okolicach 10 punktow do przerwy to niejest fajny rywal do grania. szanse na w sa ale b. male.......

 

 

edit: ten drugi to jozef mcnaull. zajebisty gosc. najlepszy w duecie z wojtkiem do komentowania. chyba nie powiesz ze wolisz swiatka czy innych telmanow?! a ten ktory sie nadawal jest chyba trenerem.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gramy straszna kupe a przegrywamy TYLKO 9-cioma pktami. Utah gra na calkiem dobrej skutecznosci a nam nie specjalnie siedzi. Jezeli Kobe zacznie grac w ataku to mamy szanse, zakladajac, ze Pau przestanie bawic sie w nasladowanie Kwame Browna :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekujemy Luke Walton i panom sedziom :) Jak zwykle "pomogliście nam w wygraniu meczu". I tyle na temat.

 

Malo asyst, kiepska wspolpraca partnerow i mamy porazke. Kobe za 3 cold chocby na syberii etc. Jezeli w G4 % bedzie, duzo asyst, Farmar+Vujacic lepiej z lawki to raczej win. Ale musi to byc, dzis Boozer juz sie obudzil i poszalal.

 

bb2 wszyscy rowno pieprza bezsensu, ale masz racje z nich wszystkich wybralbym go.

 

btw. i za co ten Luke chcial jakies prezenty :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda szkoda i jeszcze raz szkoda...mieliśmy szanse to wygrać. jeszcze za mało graliśmy pod kosz, na co tyle trójek rzucaliśmy jak nam to dzisiaj nie wychodziło? swietnie fish w koncowce w obronie, kobe w 2 polowie zagral swoje chociaz mam wrazenia i to pewnie nie tylko wrazenie ze mogl jeszcze wiecej, trzeba bylo calkowicie odpuscic ten poldystans i pchac sie na kosz bo Jazz sobie z tym zupelnie nie radza. zabraklo generalnie wsparcia z lawki Farmar tragicznie wrecz dzisiaj, Sasha nic nie wniosl, Walton gdyby nie ta koncowka to przyzwoicie ale zawiodl w najwazniejszym momencie bo jakby to dogral do Fisha i by poszla 3ka bylibysmy w grze a tak dupa..jedynie Turiaf dal duzo pozytywnej energii no ale szybkie faule i bylo po zabawie. zawalilismy ta koncowke (ostatnia minute) trzeba to bylo zupelnie inaczej zagrac, a jeszcze bardziej zawalilismy pierwsza polowe.

tak jak sie obawialem wreszczie Boozer zagral swoje, nawet az za bardzo swoje jak to sobie Wojtek M. pozwolil na zart "Boozer zaboozował" :wink: szczegolnie w koncowce trafil im wszystko co bylo potrzebne do zwyciestwa. moze i to dobrze ze przegralismy teraz, moze to podziala jakos mobilizujaco na niedziele. Jazz sa do ogrania u siebie jak najbardziej, wychodzi im wszystko duzo bardziej niz w Staples ale jesli Lakersi sie przyloza to im doloza :wink: no nic jest 2:1 jak w niedziele Jazz wygraja to ta seria bedzie bardzo zacieta w tych ostatnich meczach, a jesli nam sie uda to juz moga Jazzmani zbierac wedki czapeczki i co tam jescze na ryby jest potrzebne

no i wreszcie jakis Lakersowy mecz w ktorym zapachnialo Playoffami duzo walki po jednej i drugiej stronie parkietu u jednych i drugich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

air do sedziowania nie ma sie co przyczepiac. generalnie dobrze gwizdali. gralismy w utah c'mon. ja na sedziownei nie narzekam.

 

po1. gratuluje kibicom jazz wygranej. zasluzyli sobie na nia w tym meczu. wyciagneli dobre wnioski z tych 2 porazek. w sumie grali tak samo fizycznie. dzis poprostu lepiej im siedzialo plus sami lakersi dali im kilka pilek. nie kumam, ale w 1 polowie zrobilismy tyle strat ze dramat. to by wygrywac w po nie moze sie zdarzac w takiej ilosci.

 

tak jak sie spodziewalem. w slc nie jestesmy w stanie odrobic 10 punktow w 2 polowie. na to nie moglismy sobie pozwolic. w tej serii wyglada to tak, ze kto pierwszy odskoczy ten wygrywa. my uzyskiwalismy min 10 punktowe prowadzenie w pierwszych 2 meczach. dzis zrobili to jazz.

 

zatem by wygrac g4, bedziemy musieli w najgorszym wypadku trzymac sie kosz za kosz.

 

o koncowke do luke'a pretensji nie mam. mecz przegralismy w 3 momentach. tracac prewage w 1 kwarcie, spowodowana zejsciem fisha imo. grajac dalsza kupe w 2 kwarcie. a 3 moment to ta seria boozera 6-0 w koncowce na 2-3 minuty przed koncem meczu.

 

to byly 3 momenty meczu, ktore zawazyly na wyniku i jego losie. gdybysmy zagrali to co w 2 polowie przez 48 minut pewnie byloby 3-0. w 2 polowie kobe byl agresywniejszy i tego oczekuje w 4 meczu od pierwszej minuty. aby wygrac g4 musimy najlepiej od razu odskoczyc. inaczej w tej hali z tymi kibicami moze byc ciezko.

 

trio jazz zagralo zajebiste zawody.

 

u nas kobe swoje w 2 polowie. zawiedli rezerwowi oprocz turiafa. reszta okej ale bez szalu.

 

brawa dla jazz. jesli przegrywac, to z tak grajacymi jazz przy takich kibicach i takim wynikiem. porazki 20 bez walki bym nie przezyl a tak choc nie zagralismy super, to jednak bylo w miare ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm....graliśmy kiszke ale mimo tego walczyliśmy do końca. Jednak to jest jakiś pozytyw- Gasol nie gra kompletnie nic w obronie tak jak i w ataku, Farmar nie trafia nawet najprostszych rzutów przy 0 skuteczności, Sasha chyba nawet rzutu nie oddał,Radman dobry początek ale poźniej zaginął-mimo tego wszystkiego nie było jakeigoś zdecydowanego zwyciestwa Utah.Gdyby nie tyle głupich strat w 1 połowie mogło być zupełnie inaczej.

 

No i Kobe-pomimo jego wyniku troche mnie zawiódł-w 1 połowie za wszelką cenę chciał grać zespołowo a przy takiej dyspozycji partnerów do połowy było -9.Ael jak przyszło co d oczego to on tylko ciągnął naszą gre.Chociaż trójki dzisiaj mu wybitnie nie siedziały.Ael pozostaje wygrać w niedzielę i zakończyć to u nas.

 

W tej serii uwidacznia się brak Bynuma-Pau sobie nie radzi(moze to kwestia debiutu w PO).Tylko czy to przejściowe czy on zawsze będzie Gasoft.Ale o powrocie Drew nie ma co marzyć,pozostaje zakończyć to z 4-1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bavety tak nienawidze, sk... zabrał jazz mistrzostwo w 98, tutaj nienajgorzej sedziował, jestem wiadomo szczesliwi bo jazzmani wygrali , BIG BOOZ zagrał jak powinien, ale naprawde pare razy to jazmani przyprawili mnie o palpitacje serca te trzy straty na początku no bardziej pośrodku 4 kwarty to mogli sobie darowac. Ogolnie super i ta atmosfera no poprostu serce rośnie jak sie widzi tych kibiców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

air do sedziowania nie ma sie co przyczepiac. generalnie dobrze gwizdali. gralismy w utah c'mon. ja na sedziownei nie narzekam.

ogolnie tez nie narzekam ale to po...tu trzeba wykorzystac wszystko.. luke stracil i po czesci jego wina to tez byla. w po nie mozna tak.

 

jazz ogolnie zasluzyli na porazke ale znowu niczym nie zachwycili (oprocz Boozer'a). wiedzialem ze jak on dobrze zagra to jazz wygraja ale nie wiedzialem ze tylko 5 punktami... to dobrze wrozy

 

z drugiej strony lakers moga nie zagrac na lepszym % w ESA w game 4 i w tym wypadku sklonny jestem powiedziec ze mamy remis. Chyba ze Gasol zacznie cos grac i zdecydowanie ograniczymy straty. No i Kobe od poczatku zagra tak jak w drugiej polowie, gdzie nie tylko rzucal.

 

oczywiscie gratulacje kibicom jazz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co powiedzieć, dobry mecz, teraz w GM 4 będzie walka na noże....Lakers już nie wyglądali tak mocno jak u siebie, już im tak wszystko nie wychodziło...niby set plays były ale Gasol mocno molestowany przez Okura i Boozera już sobie tak dobrze nie radził, Kobe był chyba na wakacjach w pierwszej połowie, Odoma w ogóle jakby nie było (3 rzuty w meczu? c'mon), ławka Vujacic i Farmar zero wsparcia i trochę blado Lakers wyglądali...a Jazz zagrali swoje, u siebie i więcej rzutów wpada, i przy wsparciu widowni łatwiej grać mocniejszy defense....nawet szarża Bryanta w III kwarcie na nic się zdała, bo Lakers nie byli w stanie zatrzymać Jazz w obronie...a u nas punktowali wtedy Boozer, Okur, Williams, Kirilenko i Harpring - pełne zbilansowanie

 

fakt, że Jazz nie wygrali meczu w przekonującym stylu, ale może to i też zaleta, że pomimo iż w końcówce byli wyraźnie running out of gas, to tak w miarę spokojnie dowieźli win do końca.....Boozer nieźle poszalał w końcówce, gdyby był taką siłą w trumnie cały czas to inaczej by ta seria wyglądała...Okur to powinien mieć ksywkę "opoka" a o Williamsie "you just can't say enough good things"....chłopak co chwila leży na parkiecie, wbija się niczym kamikadze na ten kosz w 20-30 cm wyższych gości i nic sobie z nich nie robi...to musi zasługiwać na szacunek....obolały, zmęczony ale zawsze można na niego liczyć, że pociągnie zespół...on nigdy nie będzie Paulem, raczej taką lepszą wersją Billupsa - wiesz, że on nie zrobi błędu w końcówce, choć z drugiej strony wiadomo, że jemu także może coś nie wyjść, vide blok Landry'ego w GM 3 z Hou czy strata dziś w końcówce

 

generalnie świetny mecz...było trochę nerwowo w końcówce i przez to zwycięstwo jeszcze lepiej smakuje....pytanie teraz jak będzie wyglądał GM4, czy Jazz już się wyprztykali u siebie i zapadną się u siebie jak rok temu z SAS, czy wręcz zagrają jeszcze lepiej, jeszcze pewniej, bo nie zagrali wcale dziś idealnie

 

co do sędziowania, to imho w ogóle nie było faktorem i jakby sędziów w ogóle nie było...było po jednym ewidentnym błędzie, gdy Kirilenko dobił rzut po czasie i Kobe się rolował na Brewerze

 

aha, no i kibice - nie sposób nie wspomnieć czego oni nie zrobili dla chłopaków...dali im takie mega wsparcie przed meczem, że chłopakom musiała skoczyć pewność siebie o 50%..pokazali co to znaczy home-court advantage

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takimi kibicami to nie ma prawa nie być meczu numer 7:) A może uda nam się już po 6 meczach wysłać Lakers na ryby:D

 

Dzięki za gratulacje szczerze przyjmujemy:D Naprawdę Booz wreszcie walczył o zbiórki ze aż włąsnych kolegów taranował. Cały zespół zagrał na takiej ....wie że aż miło było oglądać. Może nie wszystko wychodziło, ale było bardzo fajnie. I czekamy na całą serię 20pkt,20zb od Carlosa:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, no nie jestem pewien ale chyba po pierwszej połowie Bryant miał 7-9 punktów i sobie mówie, pewnie Jazz wygrają, bo ja w Cavs LeBron słabo gra to zazwyczaj przegrywają .Ale mimo wszystko i tak Lakers mają Gasola, i Kobe si ę przebudził ile on tam rzucił ogólnie chyba 34 pkt.. I już prawie mieli Jazz w zasięgu, gdyby mecz miał 5 kwart to Lakersi by wygrali ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż po raz kolejny, trzeci z rzędy przegraliśmy zbiórki, ale tym razem tylko 35 do 32, wiec było dużo lepiej niż w pierwszych dwóch meczach. Tyle, ze tym razem to Jazz grali na lepszej skuteczności niż my, do tego po naszej stronie za dużo głupich strat, co widać nie tylko w statsach, ale także w meczu to było widać.

 

Kobe kolejny świetny mecz, tyle, że dziś trochę słabiej zagrał Gasol, do tego ławka nie dała nam tyle co w poprzednim meczu, no i przegraliśmy.

 

Ja tam się zupełnie nie martwię tą porażką, jednak Jazz to nieporównywalnie lepsza drużyna niż Nuggets i na sweep czy 3-0 po trzech meczach się nie nastawiałem.

My teraz mamy w niedzielę swoją kolejna szansę: jeśli ją wykorzystamy, co jest na pewno możliwe, po tym jak dziś mimo słabszej gry przegraliśmy minimalnie, to będzie bardzo dobrze, jeśli się nie uda, to po prostu wrócimy do Staples przy remisie.

 

Nadal mamy przewagę i musimy szukać w niedzielę tej wygranej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

porażka raczej mało zaskakująca przy 0-2 właśnie ten trzeci mecz niżej rozstawiona drużyna wygrywa i tak samo było tutaj gratulacje dla Jazz byli dzisiaj lepsi i zasłużenie wygrali.

 

Jazz zagrali sporo lepiej od Lakers i wygrali chociaż jeszcze w ostatnich minutach Lakers mieli szanse, tutaj u Lakers to co najbardziej raziło to przede wszystkim więcej trójek niż w pierwszych dwóch meczach razem wziętych zamiast konsekwentnie ładować się pod kosz, Farmar, który ostro walczy z Lebronem o tytuł najgorzej grającego zawodnika drugiej rundy, za dużo indywidualnej gry, jakiś izolacji zwłaszcza w pierwszej połowie Bryanta na obwodzie czy Gasola pod koszem.

 

Lakers zagrali strasznie głupio w tej pierwszej połowie zbyt wiele akcji w ogóle nie przechodziło przez Bryanta, a to w serii z Jazz jest koniecznością, jak on ma piłkę w rękach zmusza to ich do jakiejś reakcji, jak dostanie zasłonę wysoko to prawie zawsze kończy się to naszymi punktami lub faulem Jazz, za mało było w tej pierwszej połowie gry bez piłki, Lakers sobie sami utrudniali życie. Brakowało też w tej czwartej kwarcie skutecznej defensywy ze strony Lakers z jednej strony Kobe punktował, ale jak się przegrywa to niestety jeszcze trzeba uniemożliwić rywalowi zdobywanie punktów.

 

Kobe tutaj musi mieć piłkę w łapach jak najczęściej, gra musi przechodzić przez niego to najlepszy sposób na Jazz, w ataku Lakers musi być zdecydowanie więcej podań, szukania gracza na wolnej pozycji więcej współpracy, stawiania zasłon przez wysokich dla niskich no i grać pod kosz, a nie ciskać z dystansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładne zwycięstwo, ale wszystko może runąć jeśli w niedzielę Jazzmani nie wygrają. Tak jak mówił Deron przed 3 meczem, oba są must-win.

 

Właśnie drugi raz tak pasywnie Bryant jak w pierwszej połowie nie zagra. W 4 meczu będzie z pewnością inaczej. No ale z drugiej strony, w trzeciej kwarcie, przed rozstrzelaniem się Bryanta, Jazzmani prowadzili 7, a po kilku jego skutecznych rzutach było ...11. Bez gry w obronie Lakers, sam Kobe nie da rady. Jazzmani na szczęście nie pakowali się w indywidualne pojedynki i spokojną grą zespołową wieźli kilka punktów przewagi.

 

Boozer - fenomalny mecz. 27-20 poraża (heh, ci statystycy czasami mieli klapki na oczach, nie widząc jak Boozer przechwytywał piłki, oficjalnie ma zero:? tak jak Williams "tylko" 12 asyst) i choć drugiego takiego meczu się nie spodziewam, to takie 24/12 na dobrym procencie powinien uzyskiwać. W końcu widać, że to nie Lakers go zatrzymują, tylko on sam nie może się wstrzelić w kosz.

 

A Bryant ma taką serię, że hoho, ale to nie powinno dziwić.

 

No i co jak co, ale fani Jazz to potrafią zrobić atmosferę ...już od dobrych kilkunastu lat :)

 

Mecz nr 4 to będzie coś.

 

Ps. a czy był po czasie rzut Kirilenki - coś mi się wydaje, że nie. No i widzieliście podanie Williamsa do Boozera pomiędzy nogami dwóch zawodników Lakers jak miał tyle przestrzeni, że tylko na piłkę starczyło 8) :?: I to z kontuzjowaną łapą :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety przegraliśmy, ale na tą przegraną skutecznie zapracowaliśmy. Nie wiem co oni to robili. Jedynymi graczami, którzy coś tam przez cały mecz dawali byli Kobe, Odom i Turiaf i nikt więcej. Ja przez ostatnią część meczu już tylko się modliłem, żeby Bryant do nikogo nie podawał, a już na pewno nie do Gasola, który zagrał chyba najgorszy mecz w historii występów w złoto-purpurowym uniformie.

 

Walton w końcówce nieźle się spalił, ale pretensji dużych do nie mam, a bardziej do Gasola za cały mecz i do wszystkich za obronę.

 

Imo się porażki spodziewałem, a dodatkowo oglądałem mecz na C+ u kumpla, a kiedy to robię to LAL zawsze w dupę dostają.

 

Tak słaby mecz już drugi raz się nie powinien przydażyć więc jestem dobrej myśli. Mimo nie najlepszej formy i tak graliśmy nerwową końcówkę.

 

Aha no i gratuluję kibicom Utah :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt, że Jazz nie wygrali meczu w przekonującym stylu, ale może to i też zaleta, że pomimo iż w końcówce byli wyraźnie running out of gas, to tak w miarę spokojnie dowieźli win do końca.....

no z tym spokojnie to bym nie przesadzał, ale dowieźli :)

 

co do sędziowania, to imho w ogóle nie było faktorem i jakby sędziów w ogóle nie było...było po jednym ewidentnym błędzie, gdy Kirilenko dobił rzut po czasie i Kobe się rolował na Brewerze

 

nie było takie złe by podnosić wielki raban, ale wiesz Greg Okur ten mecz skończył w jakiś niesamowity sposób z jednym faulem, a Gasol bez żadnego wolnego :? Gasol jednak nie może tyle narzekać w trakcie meczu i gadać do sędziów to co jest zwykle faulem w Utah zamienia się właśnie w tą ich fizyczną grę i musi sobie z tym poradzić.

 

Boozer i Okur aż tak dobrze nie zagrają w następnym meczu, reszta Lakers poza Bryantem i Turiafem również tak źle zagrać nie powinna i w niedzielę mam nadzieję, że Jazz rozegrają ostatni w tym sezonie mecz przed własną publicznością :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie dawno tak nie przyjalem porazki. jak przegrywalismy z portland czy warriors rzucalem kurvami na prawo i lewo. budzilem pol kamienicy z domownikami wlacznie. wczoraj poprostu normalnie zasnalem. wiadomo bylo ze kiedys w tych po trzeba przegrac, ze 3-0 to troche przesada. choc bylo bardzo blisko. jazz gdy nas dochodzili na 3-5 punktow, to odskakiwalismy na 10. tutaj jazz odskoczyli ale my prawie to ordobilismy.

 

i tak o ile przeg g3 bylem niemal pewny porazki. nie chcialem o tym pisac, zeby nie przywolywac zlych duchow:) o tyle juz dzis wiem ze g4 wygramy. gramy w niedziele. po raz 1 w niedziele jest mecz w utah od x czasu. wiadomo ze wlasciciel jazz nie przyjdzie ze wzgledow religijnych. reszta kibicow pewnie przyjdzie, ale tak jak 10 lat temu listonosz nie donosil w niedziele, tak i jazz nie zagra w niedziele.

 

wiec jutro spodziewam sie naszego zwyciestwa. naprawde mam dobre przeczucie. nie wiem czemu. ale powrocil spokoj z pierwszych 6 spotkan playoffs.

 

kobe zagra od 1 minuty tak agresywnie jak dzis w 2 polowie i bedzie dobrze. no i mam wrazenie ze dostanie wieksze wsparcie. nie moze byc 2-2 w tej serii. kobe do tego nie dopusci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Greg00: wbija się niczym kamikadze na ten kosz w 20-30 cm wyższych gości i nic sobie z nich nie robi

Szczegolnie, ze juch chlopak, po raz kolejny jak kamikadze na Turiafa trafil i znowu blok przy probie wsadu dostal. Z tego tez jak widac sobie nic nie robi. Niczego na bladach nie uczy. W rs takie rzeczy moze i przechodzily ale w playoffs...

 

Poza tym pewnie, ze sie wbija, jak na pierwszym kozle robi dziwke z Farmara. Przypominam, ze Paul wykreca takie statsy jakie wykreca, przy obronie SAN ANTONIO SPURS i kryciu na zmiane przez Parkera/ Bowena i innych z pomocy. D-Will, rzeczywiscie ma ciezko, bo Fisher i Farmar na nim siedza.

 

gimmie: A może uda nam się już po 6 meczach wysłać Lakers na ryby:D

Pewnie. Utah tej serii nie maja prawa wygrac. Zamkne sie na tydzien jak im sie uda. Jestem prawie przekonany, ze przegraja g4. Nawet przy takich warunkach i swietnej grze Jazz, Lakers przegrali zaledwie 5 punktami, malo tego mieli duza szanse na wygranie tego meczu.

 

Okur zagral najlepszy mecz w tych playoffach. Ostatnim zawodnikiem ktory w historii Utah Jazz mial 20/20 byl Malone, a to czyni Carlosa i Karla jedynymi graczami Jazz, ktorzy tego dokonali. Do czego zmierza, do tego ze dwa razy sie takie cos nie zdarzy.

 

Boozer, Williams penwie, ze zagraja dobrze w g4, ale nie Okur i nie back-to-back. Poza tym Farmar (0-5) Vujacic (0-3) zaczna trafiac w koncu rzuty z czytych pozycji, ktore normalnie trafiaja. Tak jak mowie, mimo, ze Lakers zagrali mecz przecietny jak na nich to i tak bylo blisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyzby w koncu moje "marzenie" sie spelnilo i zrobia nam sie prawdziwe PO? Mam takowa nadzieje (wiem wiem czyja matka jest nadzieja) :) Ktos wie jak z nadgarstkiem PG Jazzmanow? To samo z Fishera? To sa male, aczkolwiek wazne jak mawia nasz slynny komentator pilkarski niuanse. Atmosfera w Salt Lake City jak zwykle rewelacyjna, publika na najwyszym poziomie kibicowania, tam zawsze bylo i bedzie glosno (odkrylem ameryke). Dzisiaj z niecierpliwoscia czekam na mecz Cavs-Celtics, ale to jutrzejszy mecz nr4 w SLC jest gwozdziem programu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"It definitely affected me. One time I missed a shot and slapped my hands together, which was not very bright," Williams said. "I just landed it on it wrong. X-rays are negative, so I'm good to go."

 

So, too, now are the Jazz after handing the Lakers their first playoff loss.

 

"It just gives us a lot of confidence. We got that first one. Now we know we can beat this team," Williams said. "We felt all along we could beat this team, now we know and we've just got to put together another solid victory the next game."

z Deronem będzie wszystko ok. Takie rzeczy tylko go jeszcze bardziej nakręcają, pamiętam jak sobie radził z kontuzją pachwiny.

 

Okur zagral najlepszy mecz w tych playoffach. Ostatnim zawodnikiem ktory w historii Utah Jazz mial 20/20 byl Malone, a to czyni Carlosa i Karla jedynymi graczami Jazz, ktorzy tego dokonali. Do czego zmierza, do tego ze dwa razy sie takie cos nie zdarzy.

trudno zrozumieć twoje zdanie, ale ostatnim zawodnikiem który miał 20/20 jest Boozer, no i Carlosowi to sie nie powtorzy drugi raz bo to juz chyba jego piąte 20/20 w barwach Utah, zresztą wkrótce Okur powinien zaliczyć taka statystykę, w tych PO zbierał już po 18 i 19 zbiórek, 20stke wreszcie zbierze w game4 i dopiero zagra najlepszy mecz w Play Offach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.