Skocz do zawartości

Utah Jazz (4) vs Houston Rockets (5)


Maxec

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wszyscy wiemy mamy powtórkę z ubiegłego roku. I powiem od razu tak - wcale nie jestem pewien wygranej Jazz :roll: Oczywiście, można prezentować urzędowy optymizm i głosić oklepane slogany, ale nie chcę niedoceniać potwornej motywacji ekipy Adelmana.

 

To dla Jazz będzie naprawdę wyzwanie, tym bardziej, że Rox nabrali niesamowitej pewności siebie i stali się wreszcie zespołem jednej gwiazdy. Mają lidera, mają świetnego szkoleniowca (nb. rywalizacja Adelman vs Sloan to rywalizacja dwóch najbardziej doświadczonych i najstarszych trenerów NBA), nieobliczalnych Jacksona i Alstona wreszcie wysokie, boiskowe IQ, których symbolami są Mutombo, Scola i Battier. No i mają HCA...

 

Z kolei Jazzmani, wygrawszy po raz drugi NWD, wydają się być naturalnym faworytem, z bilansem gier bezpośrednich 2-1. Jednak motor ekipy z SLC czyli D-Will nie jest w pełni dysponowany, a jak grają Jazz bez niego niech świadczy wynik ostatniego meczu w RS z SAS :roll: :roll: W każdym razie Utah są twardsi, bardziej zgrani, choć nie tak komplementarni jak Rox. No i brak im mimo wszystko mentora, takiego gracza jakim w LAL jest Fish a w Houston Dikembe. Harpring to świetny, doświadczony role player, ale brak mu owego błysku gwiazdorstwa, który decyduje o charyźmie. Z drugiej strony nie bez kozery mówi się, że Jazz grają zawsze "szóstką", ze Sloanem na linii, a "siódemką" gdy są w EnergySolution Center. No ale tej ostatniej przewagi, czyli HCA nie mają w tej serii...

 

Mimo wszystko 4:3 dla JAzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie będę krył optymizmu, gdyż w moim odczuciu wynika on z realizmu...Jazz wydają się być lepsi niż przed rokiem a Hou bez Yao nieco słabsi, bo jednak doszli Scola (ale strasznie osamotniony pod koszem) i Jackson.....mówiąc szczerze, to patrząc na ten zespół nie mam pojęcia jak oni zrobili tę niesamowitą serię zwycięstw, najdłuższą przecież od 30 lat w NBA!...to świadczy o ich determinacji i woli walki oraz umiejętnościach trenerskich Adelmana, bo umiejętnościami indywidualnymi graczy nie do końca da się to uzasadnić....być może będę miał okazję zobaczyć je w meczach z Jazz, bo przyznam się, że wiele ich meczów nie widziałem w tym sezonie, a te które pamiętam, to były 2 porażki z Jazz (warto pamiętać, że to Jazz pokonali ich jako ostatni przed serią zwycięstw i gdyby nie to, to ich seria sięgnęłaby 27 meczów, bowiem wygrali także poprzednie 4), w których wypadli słabo

 

nie wiem, może mój post brzmi nieco buńczucznie ale nie widzę czym Houston bez Yao mieliby zagrozić Jazz przy takiej formie Williamsa, Okura i Boozera oraz wzmocnieniach w osobach Korvera i ogromnego postępu Brewera

 

musi być 4-2, a nawet 4-1....liczę mocno na 1-1, a być może nawet 2-0 dla Jazz po pierwszych dwóch meczach w Houston

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy oczekiwali tego, że bez Yao Houston się rozsypie. Tak się nie stało i mieli tę swoją serię zwycięstw. Potem wszyscy chcieli ich w playofffs, bo w końcu bańka musi pęknąć. No i dostali ich Jazz. Niby Rockets pokazali na tyle dużo, żeby ich nie lekceważyć, ale ja to zrobię :) Uważam, że Jazz muszą przejść tę serię w max. 6 meczach. Bo inaczej może to o nich kiepsko świadczyć. Przecież Rockets stracili jednego z czołowych zawodników ligi w osobie Chińczyka! Uważam, że tutaj bajka się skończy i T-Mac znów wcześnie pojedzie na wakacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jesteśmy po pierwszym spotkaniu, co najważniejsze wygranym przez Jazz na wyjeździe, co można powiedzieć, że zrobiliśmy naprawdę poważny krok w awansie do drugiej rundy. Na razie nie mówmy, że awans jest pewny, ale krok zrobiliśmy ogromny. Z pewnością jeszcze większy możemy zrobić, gdy wygramy drugie spotkanie w Houston i oglądając to dzisiejsze, to jestem przekonany i tak jak powiedział Greg00 na stronie - pokazaliśmy, że mamy znacznie więcej atutów niż Rockets.

 

Co do meczu, to ..nie ma o czym za bardzo pisać. Dobry mecz. Świetnie grał Andriei Kirilenko, w ataku świetna skuteczność, a w obronie nie dał żyć T-Macowi. Tak w ogóle, to McGrady'ego kryło w ciągu spotkania aż 4 zawodników. Najpierw Brewer i tu trzeba pochwalić Ronniego. Naprawdę coraz lepiej Brewer gra w defensywie, potem Korver, który chyba miał najwięcej problemów, choć ten blok zaskakujący (i o to chodzi!), Harpring - nie pamiętam by coś spieprzył no i AK, czyli nasz pierwszy defensor. Więc T-Mac był załatwiony.

 

Dalej, Paul Millsap - ile ten chłop wnosi energii na boisku, jak skakał nad Mutombo i blokował go, coś pięknego. No i dorzucił wczoraj jeszcze skuteczność, więc musiało być bardzo dobrze.

 

Price - kurcze, czemu tak mało na boisku, o te 5 minut za mało. Bo jak wchodził to zdobył albo trzy albo dwa z wolnych. Powinien więcej grać, a Deron siedzieć, tym bardziej, że Deron nie jest w pełni sił, a nieźle poobijany w dodatku musi być po pierwszym meczu. No właśnie, wejść Derona pod kosz, ja myślę, że sędziowie zbyt często pozwalają na ostrą grę, gdy Williams się wbija. Non stop jakieś zderzenia, upadki, a fauli nic. W ogóle w pewnym momencie w statystykach wolnych było 3 po stronie Jazz i 18 po stronie houston, a nie przypominam sobie, żeby jakoś nasi grali agresywniej. Pewnie ta statystyka to zasługa Scoli, który wydaje mi się, ale strasznie flopuje.

 

Korver, świetne dwie trójki, czyli to czego nam brakowało rok temu.

 

Słabiej Okur, który pewnie nie miał swojego dnia i Brewer w ataku, na co pewnie miała wpływ koncentracja na zatrzymaniu T-Maca.

 

Boozer i Williams - tak jak powinni. Choć Deron czasami aż za bardzo na siłę, stąd 5 strat. Powinien chyba więcej rzucać, bo crossover to on ma zabójczy. Widzieliście jak położył, któregoś z zawodników Houston, ale niestety przestrzelił layupa. Było więcej razy, gdy mijał Jacksona jednym ruchem, ale potem coś zaszwankowało.

A Boozer to król tablic. Fantastycznie, gdy dobijał niecelne rzuty, czy to Harpringa, czy kogoś tam jeszcze.

 

Ogólnie dobrze, choć pewnie Jazzmani potrafią zagrać jeszcze lepiej. Powinna więcej grać ławka, choć w meczach u siebie tak pewnie będzie. No nic, czekamy na drugie spotkanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nieeee :( :shock: Miał kurna kiedy wracać - cholera to trochę zmienia obraz rzeczy :roll:

to był tylko chiński żart :wink:

 

a teraz śmiertelnie poważnie, jak ta runda nie zakończy sie sweepem to będę bardzo zaskoczony, bo niby kto ma nam przeszkodzić? McGrady? a kto to ku.. jest? koleś robił w meczu prawie TripleDouble a w decydującej kwarcie, gdzie gra była na styku zdobywa tylko 1 punkt? Bez Ya(j)o nie maja co szukać w PO.. znowu będzie płacz na konferencji prasowej, znowu wszystkim go będzie żal.. a on jest porostu łajzą... obym tych słów nie musiał cofnąć

 

odnośnie samych Jazz to wciąż widać u nich braki, po paru świetnych akacjach w obronie wpuszczają takie szmaty, Brewerowi brakuje doświadczenia, Price fajna energie wprowadza i chyba Korver jest dla Jazz lepszą opcją niż był Fish, w obu meczach decydujące punkty zdobył, tyle narazie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazzmen, nie przesadzaj, łajzą to on nie jest i nie ma powodu żeby go tak nazywać, McGrady po prostu nie ma jaj, chłopak nic w tej lidze nie wygrał i raczej nie wyra, bo po prostu w najważniejszych akcjach, meczach gra słabo i tyle. Z resztą w tym sezonie nawet w RS grał słabo więc czego się spodziewać w PO.

 

Ta seria powinna się skończyć bardzo szybko. Jazz wygrali dwa razy w Houston, a u w SLC jak wiemy, przegrali raptem 4 mecze przez cały sezon zasadniczy, wiec nie widzę powodu żeby mieli przegrać teraz z Rockets.

 

Jeśli uda im się wygrać raz to będzie to dla nich sukces, ale wydaje mi się, ze skończy się to po 4 meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazzmen, nie przesadzaj, łajzą to on nie jest i nie ma powodu żeby go tak nazywać, McGrady po prostu nie ma jaj, chłopak nic w tej lidze nie wygrał i raczej nie wyra, bo po prostu w najważniejszych akcjach, meczach gra słabo i tyle. Z resztą w tym sezonie nawet w RS grał słabo więc czego się spodziewać w PO.

według mnie napisałeś właśnie definicje koszykarskiej łajzy :wink: mylę się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łajza to jest Kirilenko ktory chodzi, placze, narzeka, zarabia 13 baniek a gra na poziomie 5 ;-) McGrady to nie łajza tylko dobry koszykarz bez jaj 8)

tylko co ten Kirilenko zrobił w pierwszym meczu z McGrady'ego? a jeśli bijesz do zeszłorocznych PO to lepiej sobie przypomnij kto trafił decydująca trójkę w 7 meczu seri Jazz - Rocktes :wink: wobec tego w moim słowniku mam inna definicje słowa łajza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no t mac to fajny gosc a z dwa trzy lata temu najlepszy gracz na tym padole, moze nie jest bardzo mocny psyhicznie ale to nie zmiena faktu ze jest bardzo dobrym koszykarzem, niemial tez znowu w swojej karieze takiego wsparcia zeby cos tam wiekszego wygrac wezmy takiego bryanta tez bez suportu to pierwsz runda i wakacje.

Kira to co najwyzej beton jest bo sie do nowej roli ( nie takiej znowu nowej bo od dwuch lat) nie moze przyzwyczajic i jak mu nie idzie to na calego ale to dobry koszykarz i w kazdym klubie gdzie mogl by grac blizej kosz i dostawac wiecej pilek by potwierdzil ze jest warty tych 13 mln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz śmiertelnie poważnie, jak ta runda nie zakończy sie sweepem to będę bardzo zaskoczony, bo niby kto ma nam przeszkodzić?

No to juz mozesz sie zaskoczyc :) Wogole nie doceniasz T-Maca, mowisz tak jak by on w zyciu nie wygral spotkania niemal "sam". A nie wydaje mi sie ze Jazz sa tacy zajebi... aby mu sie to nie udalo! :) No to teraz pozostaje czekac na Twoje zaskoczenie :twisted:

McGrady? a kto to ku.. jest?

Hehe :) To jest taki zaowdnik ktory przebija umiejetnosciami przynajmniej 95% zawodnikow w NBA. Teraz juz wiesz. Zapisz ladnie na kartce i powtarzaj, zebys zapamietal :P

 

Wielkie brawa dla Harpringa !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fokcik miło cię 'czytać'

 

umiejętności McGrady'ego nikt tu nie kwestionuje, ma warunki i potencjał mistrza, pamiętam dobrze jak w sezonie zasadniczym nie raz Jazz skopał dupsko i to mocno, po 40+ było, masz racje z tym ze przewyższa umiejętnościami 95% zawodników w lidze, bo ile jest zawodników którzy w ciągu trzech kwart wykręcają TD bez jednej asysty, ale z drugiej strony ilu jest liderów którzy w dwóch spotkaniach pod rząd nie istnieją w ciągu ostatnich 12 minut?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra dorzucę cos o tej serii po obejrzeniu (na raty, ale jednak) g.1 i chwile przed obejrzeniem scignietego własnie g.2.

Niestety Rockets odpadną w tej rundzie. Takie mam spostrzeżenia po pierwszym meczu. Jazz graja dobrze poukładany basket, potrafią kontrolowac tempo i odpowiednio temperowac zapędy Rakiet. A wszystko przez jedno nazwisko, dla którego Rockets nie mają alternatywy- Williams.

Ten chłopak mnie po prostu zachwyca, dawno nie ogladałem w akcji PG z tak wysokim IQ i to w tak młodym wieku! Kiedys gdzis czytałem art, w którym pytano bodaj GMów wokół kogo woleliby budowac zespół. Paula czy D-Willa. Po tym sezonie, choc to paul jest wyzej w głosowaniu i miał lepszy bilans ja bym tez postawił na Derona, zdecydowanie więcej robi na parkiecie tych małych rzeczy, które wg mnie są cholernie wazne dla lidera, tym bardziej lidera, bedącego jednocześnie playmakerem.

 

Drugi powód, który moim zdaniem przemawia za Jazz to strefa podkoszowa. Ok defensywnie tam nie istnieją (Millsap powinien częściej grać z Boozem w jednej linii), ale ofensywnie praktycznie nikt w Rockets nie jest w stanie ich powstrzymc. Deke to naprawdę swietny gość, super defensor, nawet w wieku (podobno tylko) 42 lat, ale własnie- wiek. On nie jest w stanie w meczach PO pełnoetatowo bronić kosza Rakiet, potrzebna jest pomoc, a sam Scola to za mało.

Co innego gdyby był Yao, ale nawet jesli wróci na g.3 lub g.4 to i tak wiele nie zmieni. Za długo był poza grą, a bedzie musiał wrócic na rozpędzonych Jaz, którzy dodatkowo będa grali u siebie (ile oni tam przegrali? 4 mecze?)!!! Zdrowy Yao to gracz, który mógł diametralnie odmienić losy tej rywalizacji, niestety rakiety po raz kolejny mają pecha

 

Wg mnie obok serii SAS-PHX najciekawsza para tegorocznych PO i na bank obejrze kazdy mecz tej serii, oby jak najdłuzszej, choć przewiduje 4-1, zwłaszcza, że Jazz z Teksasu jada do siebie z 2-0. Ale Rakiety to jednak zbyt silny zespół, zeby dać sie zmieśc z parkietu

 

g.3 to będzie thiller!!!

 

Ale seria z LAL to dopiero będzie sprawdzian dla Jazzmanów. Oby zdali!!!

Tak czy siak Go Jazz w tej i kolejnej rundzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malo jest takich zawodnikow, jednak trzeba tu brac pod uwage to ze T-Mac ma obecnie bardzo male wsparcie i niestety nie jest robotem, ma prawo na zmeczenie. Oczywiscie nie twierdze ze jest idealnym liderem bo lider powinien wiedziec kiedy ma odpoczac aby zgomadzic sily na najwazniejsza czesc spotkania. T-Mac powiedział w wywiadzie, ze obrona Harpringa byla bardzo dobra i to przez niego zabraklo mu sil w koncowce, jednak to co zrobil przez 3 kwarty rowniez jedn godne podziwu. We wszystkich elemntach byl najlepszy z druzyny, pkt, as, zb, blk, stl.

 

Nie mozna jednak go tak krytykowac bo rywalizacja jeszcze nie sie skonczyla, a to ze nie ma dobrej psychiki aby grac najlepiej w najwazniejszych momentach to juz inna sprawa. Mam nadzieje i mysle ze tak sie stanie, ze Tracy pokaze nie po raz pierwszy ze potrafi grac przez caly mecz na rownym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"It's my fault," McGrady said. "It's my fault we missed free throws. It's my fault we lost both games. Blame me. It's my fault we fouled to tie the game up. That's my fault. It's my fault they get easy layups. It's my fault we're not executing well on the offensive end. It's my fault a couple people in the stands ordered Heinekens and they got Budweiser. It's my fault. I'm sorry."

"I am serious," he said. "It's my fault. Everything is my fault. It's my fault. It's T-Mac's fault.

"Everybody's blaming me. The Suns (for being down 2-0 to the Spurs). I mean, everybody. That's what it seems like. It's my fault. I'm out there by myself."

"I'm in a tough position," McGrady said. "If I go out and try to be passive and we're not making shots, then we're in a hole. If I am aggressive and I have to stay that way, then fourth quarter, I'm worn out, don't have the lift I do in the first three quarters. It's a tough situation to be in.

 

"That's another one of my faults: that Rafer got hurt and Yao got hurt," McGrady said. "It's my fault. I'm sorry.

"Even some of the guys can't even believe it. I was talking to one of the guys, and he was like, 'I would hate to be you. I really can't believe what some of the people say about you, especially after playing the game you played the other night.' They can't believe it."

 

Cos jak we're talkin' 'bout practice... by Allen Iverson practice? not a game, not a gama, practice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale spotkanie to bylo. Trzeba dac kredyt Tracy'emu w koncu punkty w czwartej kwarcie (7) nastepnie Rafer Alston i zawodnik z zagraniem meczu, Laundry. Nie dosc, ze Carlos, mu przygrzmocil w twarz, przez co chlopak stracil przedniego zeba, to ten wrocil, i na sam koniec zablokowal Williamsowy rzut, i uratowal pilke, przed wyjsciem na aut. A Boozer pod koszem juz na dobitke czekal. Piekny mecz, z wielkimi emocjami.

 

Bardzo dobra postawa Williamsa, od samego poczatku (jedno podanie do Boozera, piekna akcja) jednak zwyciestwo wyslizgnelo sie w koncowych minutach. Moze i mozna miec pretensje o to, ze zaliczyli punkty T-Maca i jeszcze podyktowali faul, ale prawda jest taka, ze Mc trafil ponad Kirlenko wczesniej. Potem mieli szanse wygrac, potrojce Korvera i potem Okura (z siedmiu, zrobili szescio punktowa roznice) jendak Laundry byl na posterunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.