Skocz do zawartości

Kwiecień plecień.......


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

no i wchodzimy w ostatni miesiac rozgrywek sezonu regularnego:)

pozostalo nam 9 spotkan.

pozytywem jest to ze mamy juz 50 zwyciestw i niemal zapewniony awans do playoffs.

 

pozytywem jest jednak kalendarz. jedno b2b. 2 wyjazdy a reszta u siebie:

jutro (2.04.08)zaczynamy meczem z portland (W)

piatek 4. dallas (W)

niedziela 6 @ sacramento (W)

8 @ portland (L)

10. @clippers (W)

11.new orleans (W)

13.san antonio (L)

15.sacramento. (W)

 

w sumie 9 spotkan gdzie kazde jest tak samo wazne. nie jest to super ciezki kalendarz ale trzeba przyznac uczciwie ze rywale nie sa latwi i jak pokazal przyklad grizzlies nie poloza sie nam. kings,blazers czy clippers pomimo braku szans na awans nie odpuszcza sezonu tak jak heat. prawdopodobnie w blazers nie wystapi roy ale beda pewnie tradycyjnie walczyli.

 

w meczu z dallas powinien zagrac juz dirk ktory podobno wraca do gry w srode. wiec tez o zwyciestwo bedzie trudno. wyjazd do sacto i portland latwy tez nie bedzie. w sacto czekaja caly rok na kobego i lakersow by moc pogwizdac. wyjazdy do portland tez do latwych nigdy nie nalezaly. czesciej przegrywalismy.

 

jedynei mecz z clippers wydaje sie byc spacerkiem, ale ma tez wrocic elton brand.

 

na szczescie dla nas w okolicach meczu z clipps powinien juz grac bynum. pojedzie z zespolem do sacto i portland ale tam nie wiadomo czy zagra. mecz z clippers wydaje sie idealnym meczem na debiut naszego srodkowego.

 

i ostatnie 3 mecze sezonu regularnego. ktore moga dac nam najwiecej.

 

spurs

hornets

 

i na koniec kings.

 

nie do konca wiemy czego sie spodziewac teraz po naszej ekipie. brak pau gasola utrudnil nam bardzo sprawe wygrani dywizji. pod jego nieobecnosc zaliczyklismy 5-5. inaczej sytuacja by wygladala gdybysmy mieli 7-3. wtedy koncowka wygladalaby spokojnie a tak nie zdziwi mnie nic.

 

moj optymistyczny scenariusz zaklada 1 porazke. i to nie z mavs,spurs czy hornets tylko z blazers badz kings.

osiagnelibysmy wtedy 57-25 i mielibysmy naprawde realne szanse na zwyciestwo nie tylko w dywizji ale i w konferencji.

 

ten gorszy scenariusz zaklada bilans 4-5.

wtedy osiagamy 53-29 i to daje nam 6 seed.

 

a 6 seed oznacza gre z suns przy braku HCA

 

jak znam zycie to zagramy cos pomiedzy. pewnie 6-3 moze 7-2. 55-27 to tez nie oznacza wygrani dywizji i prawdopodobnie 5 badz 6 seed. zobaczymy c oz tego wyjdzie. ciezki miesiac. ale jestem dobrej mysli. pozostaje miec nadzieje ze ekipy jak blazers czy kings odpuszcza sobie mecze i wszystko sprowadzi sie do spotkan z mavs, spurs i hornets. o ile z mavs bedziemy wciaz bez bynuma o tyle ze spurs i hornets bedziemy grali mecze ktore zadecyduja o tym gdzie bedziemy po 82 meczach.

 

reasumujac. po porazkach z mem i cha jestesmy pod sciana i aby nie utrudniac sobie zbytnio drogi w po musimy zagrac swietna koncowke sezonu. przegrac max 2 mecze. zajac 1-3 miejsce i trafic dobrze w po. najlepszym wyjsciem w tej chwili byloby wygranie dywizji, zajecie 3 miejsca i gra z rockets. najgorsze to zajecie 5-6 miejsca i walka z jazz i suns w 1 rundzie.

 

miejsc 7-8 czy braku awansu do po nawet nie biore pod uwage.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie w konferencji stawka jest na tyle wyrównana, iż niezbyt ważne jest kwestia zajęcia 1, 2, czy 4 miejsca w konferencji. Musimy mieć jednak przewagę parkietu, co może okazać się kluczowe dla przebiegu rywalizacji. Mam jednak nadzieję, że z Hornets i Spurs wygramy, a przegramy tylko jeden mecz. Wtedy będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras tu sie do konca z toba nie zgadzam. owszem swietnie nasi graja n wyjazdach w tym sezonie. chwala im za to. i choc jestesmy w stanei wygrywac na wyjazdach takze w playoffs to zajecie minimum tego 3 miejsca to dla nas naprawde duzo. choc jak spojrze na to wszystko to przegranie dywizji nie byloby taka zla opcja.

 

jesli zajmiemy 3 miejse na 90% zagramy z rockets z hca. w drugiej rundzie trafiamy na kogos z dwojki spurs-mavs9(?)

jesli zajmiemy 5 miejsce zagramy z jazz. tez z hca. a w drugiej rundzie trafiamy na hornets.

 

z 1 strony 1 runda latwiejsza w przypadku. ale z 2 strony latwiej by nam sie gralo w 2 rundzie z hornets......

 

tylko ze w 2 przypadku gdybysmy trafili na suns gralibysmy wiecej spotkan w phx a tego wole uniknac.

 

ale poki co nie ma co gdybac. poki sa jeszcze szanse na wygranie konferencji:)

suns dzis przegrali. szkoda ze hornets nie przegrali z mavs. ulatwiloby nam to zadanie.

 

dzis prawdopodobnie powrot gasola. w przyszlym tygodniu powrot bynuma. dzieki bogu. ogladalem filmiki z bynumem i chlop niezle wyglada. nie wiem czy nie lepiej nawet. widac ze nie proznowal..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to HCA o kant dupy można rozbić. Zwłaszcza jeśli mówimy o takim zespole, jak Lakers.

 

 

Jak trafimy na Suns już w pierwszej rundzie to i tak będzie ciężko. Jeśli spotkamy ich później, będąc już w pełni sił i formy, to pykniemy ich i i bez przewagi własnego parkietu.

 

 

Ważne na kogo i kiedy trafimy. Ten jeden mecz więcej u siebie czy na wyjeździe wielkiej różnicy według mnie nie zrobi.

 

 

A na pierwsze miejsce w konferencji mamy raczej znikome szanse. Trzeba liczyć, że nie trafimy na kombinację Suns w pierwszej, Spurs w drugiej. Jazz, Hornets byłoby dobre. Rockets, Spurs już gorzej, ale też do przeżycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers w dużym stopniu wciąż sami kontrolują to czy skończą na pierwszym miejscu czy niżej, gdyby nie porażki z Grizzlies i Bobcats wszystko zależałoby od nich samych a tak potrzebna im dodatkowo będzie pomoc jednego z rywali Hornets.

 

Hornets czeka jeszcze parę trudnych spotkań, z których przynajmniej jeden powinni przegrać czy z Jazz czy z Warriors u siebie do tego mecze b2b wyjazdowe z Wolves, Queens czy Mavs nie wygrają wszystkich tych meczów, mają ich trochę za dużo na sam koniec te wyjazdy w ostatnim tygodniu i mecze dzień po dniu mogą być męczące i Lakers muszą po prostu zrobić swoje i wygrywać to co zostało licząc, że Hornets gdzieś się jeszcze po drodze potkną.

 

Jeżeli udałoby się nam wygrać wszystkie pozostałe mecze musimy tylko liczyć na potknięcie Hornets w jednym z pozostałych spotkań, mielibyśmy przy takim scenariuszy 2-2 z Hornets i 2-2 ze Spurs, ale lepszy bilans z zachodnimi rywalami co stawiałoby nas na pierwszym miejscu. Z Suns mamy tie breakera więc aby nas wyprzedzili musielibyśmy przegrać dwa mecze, a oni żadnego. Nie obawiam się za bardzo naszych meczów z Hornets i Spurs, na potencjalne wpadki wyglądają mecze w Sacramento i Portland wiadomo, że ciężko się nam tam gra ich kibice kiedy ich drużyna może zaszkodzić Lakers będą zachowywali się jak na meczu PO

 

HCA nie można o kant dupy rozbić Jendras tzn można w przypadku każdego rywala tylko nie Spurs, pozostałe drużyny jesteśmy w stanie pokonać w 6 meczach, ale ze Spurs mam wątpliwości i nie powiesz mi chyba, że gdyby doszło do 7 meczu nie czułbyś się pewniej gdyby rozgrywany był w Staples, a nie w San Antonio zbyt doświadczony rywal, trudne miejsce do wygrywania no i sędziowie, na których normalne gwizdki w San Antonio w takim meczu trudno byłoby liczyć.

 

Dla mnie idealna sytuacja to Warriors/Nuggets/Rockets w pierwszej rundzie przeciwko tym rywalom i ich wysokim Bynum spokojnie mógłby wracać do formy, w drugiej rundzie jest mi to obojętne chociaż liczę bardzo na możliwość wyeliminowania Suns z PO, mogliby być nawet w pierwszej rundzie, ale tu lepiej by na Shaqa Bynum mógł mieć już za sobą te kilka tygodni grania. Rockets byliby jednak zdecydowanie najlepszym rywalem na pierwszą rundę niby najlepiej zbronią z tych potencjalnych rywali, ale mają najsłabszą siłę ataku, jeden Mutombo pod koszem to za mało no i T-Mac:

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co gdybać i myśleć o zajęciu 3, 4 czy 5 miejsca. Priorytetem jest jak dla mnie wygranie dywizji i nie jest dla mnie ważne na kogo i kiedy trafimy. Trzeba wygrać wszystko co się da i mieć w dupie na kogo się trafi bo i tak teraz czy pozniej trzeba będzie z takimi spurs wygrać. Nie wiem jak wy, ale ja myślę o mistrzostwie już w tym roku, bo imo są już teraz na to duże szanse :D Poza tym w tym roku jeszcze nie ma takiej presji na zwycięstwo, ale w następnych już będzie i to na prawdę spora więc dużo łatwiej by im się grało za ro z świadomością, żę są najlepsi :P

 

Myślę, że 8-1 jest całkiem prawdopodobne jeżeli Gasol bęzie od razu grał na podobnym poziomie co przed kontuzją.

 

Bożę już się nie mogę doczekać powrotu naszej młodej gwiazdki :) Nie mogę się doczekać tych power dunków pod koszem, tych alleyów od fisha, no i tych haków, które po prostu niszczą przeciwnika 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie nadszedł ten czas......

 

Pau ma dzisiaj zagrać w Portland. opuchlizna dalej się utrzymuje,ale będzie tak jeszcze przez 6 tygodni.

 

A co do Bynuma- biegał już normalnie,po boisku a nie na bieżni,więc używał 100% masy ciała. Od piątku postęp jest znaczący,bo 20 %. Jeszcze nie ćwiczył z druzyną,ale na to przyjdzie czas.Niedługo ma zacząć coraz bardziej obciążać kolano. To,że pojedzie z druzyną już w niedzielę juz jest pewne (jak to Phill powiedizął,żeby nie zapomniał imion kolegów :D ). Pewnie w niedzielę jeszcze nie zagra,ale w Portland i z Clippers kto wie :D

 

Tak więc wiadomości są pozytywne,oby do tego dołożyć jeszcze dzisiaj zwycięstwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie mecz z Portland będzie łatwym meczem, szczerze mówiąc trudny mecz będzie tylko ze Spursami i Dallas, tym bardziej że Paul Gasol już wrócił po kontuzji do gry to będzie nam łatwiej. Zastanawia mnie tylko to po co Lakersi pożyczyli Irę Newble, przecież on im nic nie da (prawie cały czas ławę grzeje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że z Portland w większości są zacięte mecze. O ile w Staples bywało z tym różnie to u siebie są trudni do pokonania (wyraźnie nie leżą Lakers). Powrót Pau cieszy, ale to dopiero pierwszy mecz. Przypuszczam, że długo nie pogra a i będzie trochę "rusty" ;) Nie twierdzę, że nie pomoże....ale NBA jest na tyle specyficzną ligą, że za łatwe mozna uznać mecze z Clipps lub Heat - bo w większości można się spodziewać wszystkiego (wie o tym ten, kto próbował swoich sił u bukmacherów ;) ). Co do Newble to jest dla mnie mięsem armatnim, szkoda Arizy (wróci chociaż na 1 rundę?) bo strasznie pasował do tego składu, a jak rozumiem zamysł podpisania Newble był taki, że to podobnego typu gracz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie mecz z Portland będzie łatwym meczem, szczerze mówiąc trudny mecz będzie tylko ze Spursami i Dallas, tym bardziej że Paul Gasol już wrócił po kontuzji do gry to będzie nam łatwiej. Zastanawia mnie tylko to po co Lakersi pożyczyli Irę Newble, przecież on im nic nie da (prawie cały czas ławę grzeje).

Po pierwsze, to on nie jest wypożyczona, a podpisał kontrakt do końca tego sezonu. Po za tym w nba nie ma możliwości wypożyczania zawodników między klubami, jak na przykład w piłce nożnej 8)

Po drugie, to jest on tym 12 zawodnikiem w razie ewentualnej absencji Arizy w po. Jak dla mnie mimo że zbyt duzo to on narazie nie pograł, to jest ważniejszym zawodnikiem niż taki Coby Karl. Może i nie zna taktyki itd, ale jest dobrym obrońcą, atletycznych, doświadczonym zawodnikiem, a tacy się bardzo często w playoffs przydają.

 

Co do meczu z Portland, to się to na łatwe spotkanie rraczej nie zapowiada niestety :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bankowo nie bedzie to mecz latwy. ptb maja jeszcze matematyczne szanse na awans do playoffs wiec tymbardziej beda walczyc na cal;ego. maja noz na gardle. a skoro potrafilismy ostatniop przegrac z grizzlies i bobcats to tymbardziej z blazers. nawet bez roya.

 

takie szybko grajace, atletyczne ekipy nam poprostu nie leza.

 

nie zmienia to faktu ze jesli nie bedziemy wygrywac do konca sezonu takich spotkan to ja nie widze nas nawet w 2 rundzie.

trzeba sprobowac wygrac wszystko by przed meczami ze spurs i hornets miec jeszcze szanse na 1 miejsce na zachodzie.

o odpuszczaniu nie ma mowy. wczoraj pokazali to kings ktorzy wygrali z rockets. z nimi tez bedzie nam bardzo ciezko.

 

tymbardziej bedzie nam ciezko bo suns w sumie maja juz latwiejszy terminarz od nas, badz porownywalny.

 

malik ire podpisano z kilku powodow. nie wiadomo co z ariza. niby ma wrocic na 1 runde playoffs, ale czy bedzie w stanie grac? czy phil wezmie go do skladu? z dzisiejszej wypowiedzi phila wynika ze nie zamierza czekac na kontuzjowanego zawodnika do playoffs. jesli ariza przed 1 meczem po nie bedzie w stanie grac bedzie w skladzie karl badz newble.

 

newble malo gra bo pewnie nie zna jeszcze taktyki. pozycja skrzydlowego jest o wiele trudniejsza od pozycji centra a i na sf mamy wciaz kilku zawodnikow do grania. ale moze przyjsc moment ze phil zechce go wyprobowac

 

2 sprawa to zawsze jeden gosc wiecej na treningu. podobno broni przeciwko kb...

 

co do hca itd. niestety bardzo prawdopodobne jest to ze trafimy na spurs w 2 rundzie. no chyba ze nowy orlean nie dowiezie prowadzenia w dywizji i skonczy na 2 miejscu. wtedy idealnym rozwiazaniem byloby zajecie 3 miejsca. gra z rockets w 1 rundzie z hca i gra z hornets w 2 rundzie. wtedy na finaly konferencji zostawiamy sobie spurz badz suns z hca.

 

zatem trzeba kibicowac przeciwnikow hornets. ale by dzis przegrali w miami potrzeba cudu minimum:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie mecz z Portland będzie łatwym meczem,

raczej nie powiedział bym ,że z Portland będzie łatwo. Ostatnie 2 mecze z nimi to męczarnie w LA i zwycięstwo, oraz porażka w Portland. Dodam,że w tych meczach gralismy z Pau.

 

Różnie to może być- nie wiadomo jak to będzie z Gasolem wygladało, a Aldrige już ostatnio robił nas na tablicach jak chciał.

 

Ale jeżeli zagramy (szczególnie Kobe ) na dobrym % to powinniśmy sobie dać radę.

 

...szczerze mówiąc trudny mecz będzie tylko ze Spursami i Dallas

Z Dallas bez Dirka może być róźnie,ale liczę na W.

 

A co do meczu ze Spurs- Wiadomo, jeszcze mistrzowie NBA, i będzie ciężko. Ale myślę,że może być tak,że trochę odpuszczą (bo do tego czasu raczej zagwarantują sobie PO) a my zagramy swoje.Wiadomo,walka o miejsce,ale być może Parker i Duncan troche sobie w końcówce przed PO odpoczną. Phill powieiał,że na Spurs oczekuje już Bynuma grającego na 100%,więc ze Spurs może być łatwiej niż się spodziewamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się Van w kwestii Spurs. W SBC będzie cholernie ciężko wygrać.

 

 

Ale poza tym przewaga własnego parkietu nie jest dla mnie taka ważna. Generalnie uważam, że to my rozdajemy karty. Lakers grających na miarę potencjału nie powstrzyma publiczność przeciwnika. Lakers mających problemy z poskładaniem wszystkiego do kupy i Staples może nie pomóc.

 

 

 

O HCA niech się martwią takie zespoły jak Utah czy Dallas. :]

 

 

 

A co do dzisiejszego meczu. Znowu - wszystko zależy od nas. Blazers grają bez Roya, więc jeśli zrobimy swoje, a Gasol będzie w stanie normalnie grac, to powinniśmy odnieść zwycięstwo. Szkoda, że LP znowu się zdupczyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1-0 w kwietniu:)

nareszcie. jak to wszystko fajnie wygladalo w 2 polowie. 1 nie widzialem ale te 24 minuty wystarcza. niech mi nikt nie pieprzy ze z pau nie mielibysmy lepszego bilansu niz hornets.

 

pierwsza piatka +10, plus wsparcie rezerwowych

kobe zarabisty mecz. gdy trzeba bylo wszedl zrobil swoje i bylo po meczu.

fajny mecz gasola jak na 1 mecz po takiej przerwie.

lamar swoje czyli okolice dd

 

zastanawia mnie tylko czy na po bedzie gotowy sklad z odomem na sf.ll ale o tym bedzie jeszcze czas by pisac.

 

poki co zrobilismy swoje. i w piatek mecz z mavs. niestety z dirkiem. niestety wygrali majac kidda w skladzie 1 mecz z zespolem +50% dzisiaj (gsw) wiec zapowiada sie baaaardzo ciekawy mecz. jesli wygramy to:

a. uwierze ze mamy patent na mavs w tym sezonie

b. nasze szanse na wygranie dywizji baaardzo wzrosna

 

dajcie juz tego bynuma............. prawie 3 miesiace czekania to troche przydlugo..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko na czwartą kwarte patrzyłem, fajny motyw był jak Blazers zmniejszyli straty i Bryant w momencie kilkoma rzutami wybił im z głowy jakikolwiek comeback :)

 

co do Mavs nie wiem czy to patent czy nie patent, ale kiedy mają Kidda nie mają małego i szybkiego rozgrywajka, tacy nam zwykle rozbijali pierwszą linię obrony, ani takiego, który waliłby nam rzuty z dystansu wiec defensywnie nam na pewno bardziej leżą. Na pewno łatwo nie będzie oni teraz potrzebują każdego zwycięstwa mam nadzieję, że Lakers z podobnym nastawieniem podejdą do tego meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.