Los Angeles Lakers 2018/19

[LeweBiodroSmoka]

Co Lance'a, KCP czy innego Rondo obchodzi pick Lakers kiedy grają o kontrakty w lato? Jak sobie wyobrażasz to, że mieliby specjalnie przegrywać w momencie gdy znacząca część rotacji walczy o swoje wypłaty?

Tyle, że wiesz, że to prowadzi do sytuacji gdy bez Lebrona oni mogą grać dobrze, ale z nim to już niekoniecznie. Albo po prostu są słabi mentalnie i potrafią się spiąć tylko wtedy gdy presją jest zerowa. Tak czy inaczej ten sezon jest dla Lebrona większą rysą niż 5 finałów z Mavs razem wzięte.

[Tomek9248]

Tyle, że wiesz, że to prowadzi do sytuacji gdy bez Lebrona oni mogą grać dobrze, ale z nim to już niekoniecznie. Albo po prostu są słabi mentalnie i potrafią się spiąć tylko wtedy gdy presją jest zerowa. Tak czy inaczej ten sezon jest dla Lebrona większą rysą niż 5 finałów z Mavs razem wzięte.

 

Takie dywagacje to już chyba coś na potężną rozkminę tęgich głów. Jasne, zgadzam się, że ten sezon dość mocno wpływa na postrzeganie Lebrona itd. Natomiast nie chciałbym wchodzić w to, w jakim stopniu jest to wina Lebrona, w jakim rolesów, w jakim po prostu wyjścia ze wschodu i zmiana konferencji na silniejszą. Odniosłem się tylko do fragmentu, czy Lakers mają ustaloną z zawodnikami wspólną linię tj. "wygrywamy-przegrywamy" i do tego, że niejako są oni teraz ofiarą własnej polityki, bo mają rozbieżne interesy ze sporą częścią rotacji, którą grają. Dość powiedzieć, że lepszym sposobem na przegrywanie być może w ich sytuacji byłoby puszczenie Lebrona w formie sabotażysty na parkiet  

[BMF]

Z tą wielką rysą na legacy to nie sądzę, ludzie (nawet tutaj) piszą "ło, tera to spadnie za Kareema w rankingu alltime", gdy Kareem w swoim ścisłym prime dwa razy z rzędu nie zrobił PO z ujemnym bilansem... Tzn. zobaczymy, bo jak Lakers dalej będą kiepscy, to kiepsko, ale pewnie jakoś się wzmocnią. 

Edytowane 1 Kwietnia 2019 przez BMF

[LeweBiodroSmoka]

Z tą wielką rysą na legacy to nie sądzę, ludzie (nawet tutaj) piszą "ło, tera to spadnie za Kareema w rankingu alltime", gdy Kareem w swoim ścisłym prime dwa razy z rzędu nie zrobił PO z ujemnym bilansem... Tzn. zobaczymy, bo jak Lakers dalej będą kiepscy, to kiepsko, ale pewnie jakoś się wzmocnią.

rysa jest duża, ale nie ma takiej rysy, która by go zepchnęła za jakiś KAJtków

 

po prostu postrzeganie jego kariery się zmieni, każdy to zapamięta, bo w zasadzie do tej pory wszystko mu się zdołało upiec, może jeszcze wszystkim oczywiście pokazać faka za sezon czy dwa, ale kto jeszcze wierzy, że w Lakers to będzie możliwe?

[memento1984]

to nie jest rysa na jego legacy, tylko zbieg okolicznoci, na ktore nie mial wplywu + debile u steru (zachcialo mu sie nagle podpisywac dlugie umowy dajac elastycznosc FO, to ma).

to jest kompletnie stracony rok pod koniec prime'u.

wazniejsze jest, co dalej:

 

https://hoopshype.com/2019/02/08/nba-free-agency-2019-the-top-players/

 

moim zdaniem, mozna miedzy bajki wlozyc pierwsze 3 nazwiska z tej listy. Lebron da sobie rade, bez jednego z tych 3-ech - tylko kto inny waszym zdaniem wchodzi w gre ? Lakers nie maja zadnych salaries na wymiane, wiec tylko FA. Kemba moglby zaczac robic kariere na miare swojego talentu u boku LBJa. Cousins ? Jeden z dwoch, ktorego 76 nie zatrzymaja - Harris / Butler ? Vucevic ? DAJ ? Mirotic ? Bogdanovic ? Gibson ? Tak patrzac na ta liste jest mocny upadek ponizej 20-stego - tj, trzeba bedzie zaplacic ale talent ponizej $

[ignazz]

Z tą wielką rysą na legacy to nie sądzę, ludzie (nawet tutaj) piszą "ło, tera to spadnie za Kareema w rankingu alltime", gdy Kareem w swoim ścisłym prime dwa razy z rzędu nie zrobił PO z ujemnym bilansem... Tzn. zobaczymy, bo jak Lakers dalej będą kiepscy, to kiepsko, ale pewnie jakoś się wzmocnią.

Zawsze można dopisać gwiazdkę.

 

Top#2 all time *

 

 

 

 

 

* Eastern Conference

Będzie kłopot jsk w lakers przez 3 lata nic nue osiągnie.

 

Wtedy ten dopisek niegłupi

[Milin]

Tyle, że wiesz, że to prowadzi do sytuacji gdy bez Lebrona oni mogą grać dobrze

Jak Lebron był kontuzjowany to nie grali dobrze więc nie ma tu żadnej zależności od Jamesa.

[Milin]

O, Tecu się włamał komuś na konto ze swoim kosiniakokamyszowaniem.

 

Lakers mają chyba trudny terminarz, więc skończą z jakimś 1-4. Zakładając, że LAL nie zrobią dużego dealu (Ingram z problemami ze zdrowiem, obniżona wartość młodzieży po tym sezonie), i nie wiadomo, jak pójdzie na FA - wolelibyście podkoszowego (tu Lakers mogą mieć pełne pole do popisu, nie, january? ), czy obwodowego z rzutem, który dobrze fitowałby z Ballem, zakładając 8-12? W sumie Lakers oddali już dwóch wysokich mających ostatecznie wartość ~late lotto picków za free, a licząc Randle'a nawet trzech...

Pod Balla to chyba nie ma co nikogo dobierać. Bo ten pewnie znowu przesiedzi sezon na ławce.

[dannygd]

poprostu jakis kompletny denial ze strony trenera / slodkie pi****lenie dla idiotow.

"his guys" - najemnicy, z ktorymi zdarzyl sie w jakis tam sposob sklocic (albo ma ich w dupie, n=8), dwoch najelpszych prospektow - kontuzja i DVT - Kuzma shutdown + mlode pionki bez roli w tej druzynie + KCP (szczesc Boze).

 

...his guys.....

Chyba czas odstawić tabletki, bo jak widać nie działają

[Vice-kontorezerwowe]

Co Lance'a, KCP czy innego Rondo obchodzi pick Lakers kiedy grają o kontrakty w lato? Jak sobie wyobrażasz to, że mieliby specjalnie przegrywać w momencie gdy znacząca część rotacji walczy o swoje wypłaty? 

 

czy Ty chcesz mi przez to powiedziec, ze teraz jak na te pare spotkan zagraja na maxa, i zanotuja super wystepy, to wywalcza sobie tluste kontrakty, i kazdy zapomni o tym jak c***owe sezony zagrali? 

[matek]

Rondo ostatnio powiedział, że bardzo chciałby zostać w Lakers. 

[Vice-kontorezerwowe]

Okej, ale pisanie takich bredni, ze oni na tych spotkaniach które każdy już chyba ma w nosie, wywalczą sobie kontrakty, to jest dla mnie comedy central. I jeszcze napisał to użytkownik który ma tutaj cztery tysiące postów na liczniku.

 

To czy ktoś zdał egzamin w tym sezonie, czy nie, mówia nam występy w przekroju calego sezonu, a zwlaszcza jak sie spisywali w momentach gdzie jeszcze o cos walczyli, a nie w spotkaniach o czapke śliwek

 

 

bądzmy jednak troche poważni.

Edytowane 1 Kwietnia 2019 przez Vice-kontorezerwowe

[memento1984]

Okej, ale pisanie takich bredni, ze oni na tych spotkaniach które każdy już chyba ma w nosie, wywalczą sobie kontrakty, to jest dla mnie comedy central. I jeszcze napisał to użytkownik który ma tutaj cztery tysiące postów na liczniku.

 

To czy ktoś zdał egzamin w tym sezonie, czy nie, mówia nam występy w przekroju calego sezonu, a zwlaszcza jak sie spisywali w momentach gdzie jeszcze o cos walczyli, a nie w spotkaniach o czapke śliwek

 

 

bądzmy jednak troche poważni.

 

z drugiej strony co, lepiej zakonczyc jak kompletne padliny ? sa w LA, zawsze jakies dobre slowo wpadnie, a dwa, GMami w lidze sa goscie jak Magic.

Rondo napewno znajdzie nowy dom na rok, McGee moze w koncu ktos rzuci piataka, KCP cos czuje, ze dostanie propo nie odrzucenia od Lakers (sic!).

[P_M]

czy Ty chcesz mi przez to powiedziec, ze teraz jak na te pare spotkan zagraja na maxa, i zanotuja super wystepy, to wywalcza sobie tluste kontrakty, i kazdy zapomni o tym jak c***owe sezony zagrali? 

 

Pamiętam wypowiedzi Barkleya, że tak długo jak robił 20/10 tak mógl mieć na uczelni wywalone na sporo rzeczy. Pamiętam jeszcze niedawne wypowiedzi Gortata o byciu zawodnikiem na poziomie "double-double", nawet nie zdajesz sobie sprawy jak w Stanach bardzo patrzą na cyferki zwłaszcza z cały sezon. Jeżeli te x spotkań pozwoli nabić statystyki overall w wystarczającym stopniu, to ktoś widząc  dłuższą serię dobrych spotkań, nieważne na jakim etapie sezonu, może zostać skuszony taką grą danego zawodnika.

 

To nie jest tak jak w pracy szarego Kowalskiego,czy zarobi 5k czy 10k dla firmy więcej i dostanie z tego 100 czy 200 zł to jemu różnicy nie robi. Tutaj gracze walczą dla siebie i swoich rodzin o miliony mogąc tym samym zapewnić godne życie dla kolejnych pokoleń Pope'ów czy Rondów.

[Jendras]

O, Tecu się włamał komuś na konto ze swoim kosiniakokamyszowaniem.

 

Lakers mają chyba trudny terminarz, więc skończą z jakimś 1-4. Zakładając, że LAL nie zrobią dużego dealu (Ingram z problemami ze zdrowiem, obniżona wartość młodzieży po tym sezonie), i nie wiadomo, jak pójdzie na FA - wolelibyście podkoszowego (tu Lakers mogą mieć pełne pole do popisu, nie, january? ), czy obwodowego z rzutem, który dobrze fitowałby z Ballem, zakładając 8-12? W sumie Lakers oddali już dwóch wysokich mających ostatecznie wartość ~late lotto picków za free, a licząc Randle'a nawet trzech...

 

Nie no bez przesady, jakby mieli wartość late lotto picków, to by za takie assety zostali dawno wymienieni. Lakers handlowali Randle'm rok temu i nie mogli dostać 1st roundera. 

 

Co do draftu, to ja bym brał BPA, ale patrząc na pozycje, wysoki wydaje się być najbardziej potrzebny. Biorąc pod uwagę, że Lakers pewnie nie bardzo mają ochotę brać kolejnego prospecta, to najlepszym fitem byłby IMO Brandon Clarke. 

[Reikai]

Nie jestem w stanie sobie wyobrazić scenariusza w którym Magic nie wymieni tego picku.

[BMF]

Nie no bez przesady, jakby mieli wartość late lotto picków, to by za takie assety zostali dawno wymienieni. Lakers handlowali Randle'm rok temu i nie mogli dostać 1st roundera.

 

Pisałem o ich wartości obecnie, ale może przesadzam, w każdym razie dla mnie wyglądają bardzo mocno (jako prospekci). Też myślałem o Clarke'u, ale ciekawe czy nie pójdzie w top5.

[MMM2121]

Pisałem o ich wartości obecnie, ale może przesadzam, w każdym razie dla mnie wyglądają bardzo mocno (jako prospekci). Też myślałem o Clarke'u, ale ciekawe czy nie pójdzie w top5.

Clark nie jest trochę za stary żeby iść w top 5? Mam na myśli że drużyny z czołówki draftu raczej będą szukały prospecta o najwyższym "suficie". 

 

Z pickiem Lakers brałbym Garlanda, Whita lub Herro. 

Edytowane 2 Kwietnia 2019 przez MMM2121

[memento1984]

ktos cos ? 

https://twitter.com/jeskeets/status/1113095552458260480

[Alonzo]

 

Christian Hernandez@TheMapleRick

 

 

*Magic calls Riley*

Magic: Any chance we can interview Coach Spo this summer?
Riley:
Magic: Pat?
Riley:
Magic: Ok, how about Juwan?
Riley: Fine.