Playoffs 2018 - ECF (2) Celtics vs (4) Cavaliers

[Eld]

Z tego co w nocy widziałem to się zderzył z Tatumem i podlega protokołowi na wstrząs mózgu

Czyli jeśli protokół to Love nie ma w G7.

[RappaR]

Lebron w G7:

2006 vs Detroit 27/8/2(lose)

2008 vs Boston 45/5/6(lose)

2012 vs Boston 31/12/2/(win)

2013 vs Pacers 32/8/4(win)

2013 vs Spurs 37/12/4(win)

2016 vs Warriors 27/11/11/(win)

2018 vs Pacers 45/8/7(win)

 

Na oko jakieś 35/9/5

[lorak]

Znalezione: Lebron's stats in his last 7 games facing elimination: * 45 points, 8 rebs, 7 assists * 41 points, 13 rebs, 8 assists * 31 points, 10 rebs, 11 assists * 27 ponts, 11 rebs, 11 assists * 41 points, 8 rebs, 11 assists * 41 points, 16 rebs, 7 assists * 32 points, 18 rebs, 9 assists https://twitter.com/DoctorNBA/status/1000115396387753984?s=19

nie od dziś wiadomo, że LJ jest najlepszy ever w elimination games. porównanie z innymi wielkimi (staty LeBrona bez dzisiejszego meczu):

 

 

https://www.theringer.com/platform/amp/nba/2018/5/25/17391262/lebron-james-king-elimination-games

Edytowane 26 Maja 2018 przez lorak

[dapunk20]

Kobe Bryant to ten slynny clutch performer który zawsze grał najlepiej gdy stawka była najwieksza?? czy coś mylę 

 

 

 

Edytowane 26 Maja 2018 przez dapunk20

[darkonza]

O tym jak dobry jest LBJ świadczy choćby to że zrobił 46pkt i 20 (zbiórek + asyst) a nikt sie nie zachwyca, ot zwykłe statystyki. Emocje takie jak przy 5 punktach i 10 zbiórkach Tristana T.

[LeweBiodroSmoka]

Kobe Bryant to ten slynny clutch performer który zawsze grał najlepiej gdy stawka była najwieksza?? czy coś mylę

 

 

 

spadochroniarz z gwiazdbasketu?

[dannygd]

Ależ te forum jest zjebane na punkcie kilku graczy (głównie LBJ, MJ i 76ers) - człowiek wrzuci coś jako ciekawostkę, info przed 7 meczem, a zaraz muszą pojawić się teksty LBJ najlepszy, GOAT, po kilku minutach pojawiają się hejterzy i trolle, ot zwykła codzienność.

Czy naprawdę niektórzy myślą że jak napiszą coś setki razy to zmienia poglądy innych świadomych userów? A może zabiegają o względy tzw. pokolenia "gimbazy" bez własnego zdania?

[rw30]

btw patrząc co się dzieje na zachodzie [kontuzja Igodali, kiepska forma Curryego i ogólnie Warriors, brak ławki, a po stronie Rockets fatalna dyspozycja Hardena, kontuzja Paula] może się okazać że miszcz fshodu wcale nie jest na takiej straconej pozycji w finałach. 

 

Ale ale co tam z Miłościo się stało ? 

[zalias]

nie od dziś wiadomo, że LJ jest najlepszy ever w elimination games. porównanie z innymi wielkimi (staty LeBrona bez dzisiejszego meczu):

 

 

patrzac tylko na ta tabelke to mimo wszystko 15/26.5/5 i 17-2 Billa Russella dla mnie wyglada najprzyjemniej

[rw30]

niech strzelę, grał w wielu seriach best of 5 albo nawet best of 3 i miał elimination game w co drugiej  serii ? 

Edytowane 26 Maja 2018 przez rw30

[dannygd]

Jeszcze Boston miszczem zostanie!

[rw30]

niech strzelę, grał w wielu seriach best of 5 albo nawet best of 3 i miał elimination game w co drugiej  serii ? 

 

 

nie za bardzo trafiłem, anyway, sprawdziłem sobie. Więc jakby wam kiedyś ojeciec / dziadek powiedział 'kiedyś to było' to pokażcie mu to:

 

https://www.basketball-reference.com/playoffs/NBA_1958.html

 

trochę LOL : )

a to jeszcze lepsze:

https://www.basketball-reference.com/leagues/NBA_1958.html

8 zespołów in total : )

 

a jak kończył karierę

https://www.basketball-reference.com/leagues/NBA_1969.html

to już 14  

[lorak]

patrzac tylko na ta tabelke to mimo wszystko 15/26.5/5 i 17-2 Billa Russella dla mnie wyglada najprzyjemniej

w przypadku tych starszych patrzenie tylko na tabelkę to za mało. tu trzeba mocno uwzględnić kontekst historyczny i Russell wtedy już nie wygląda tak imponująco, ale za to West zyskuje.

Kobe Bryant to ten slynny clutch performer który zawsze grał najlepiej gdy stawka była najwieksza?? czy coś mylę 

 

 

to też wiadomo od dawna. pamiętam gdy pojawiły się pierwsze clutch stats i jaki popłoch wywołało to wtedy na forach wśród fanów Bryanta ;]

Edytowane 26 Maja 2018 przez lorak

[KyrjeElejson2]

a Kobe niezmiennie do końca swojego żywota: 

 

[heronim]

No cóż, kolejny elimination game dla LeBrona i kolejny raz pokazuje, że tak bardzo jest przed wszystkimi w tej lidze, że to nie tylko jest półka wyżej, ale wręcz całe regały wyżej. Nawet w starciu z innymi All Time Greats wypada od nich statystycznie znacznie lepiej. To jest wręcz taki jego trademark, gdy stawka jest najwyższa, a plecy stoją pod ścianą, James stawia się na mecz i daje z siebie 110%. 

 

Martwi mnie jednak kilka rzeczy. Po pierwsze James mimo tego, że gra świetnie, zwłaszcza w Cleveland, to fizycznie nie wygląda zbyt super. Nie kończy z góry tak często jak w RS, brakuje również tych chase down bloków, nie zawsze zapieprza w obronie czy wraca do obrony. Zastanawiam się czy to nie jest jakiś uraz, może znowu plecy mu trochę dają w kość, no jest to dla mnie trochę dziwne i martwiące. Inna sprawa to jest to, że po tym meczu widać było po nim bardzo fizyczne zmęczenie, plus dochodzi jeszcze kontuzja nogi. Podejrzewam, że po takim wyczynie ciężko mu będzie wstać z łóżka na drugi dzień, a tu już będzie trzeba przygotowywać się do game 7. O ile mentalnie będzie gotowy na ten mecz, to nie jestem pewny czy fizycznie da radę pociągnąć na najwyższym poziomie. Ostatnia sprawa to support. Występ Love'a pod znakiem zapytania, a reszta kolegów w TD Garden jeszcze dobrego spotkania nie zanotowała. Czy przełamią się wreszcie w game 7? Kurde no nie liczyłbym na to za bardzo, nawet będąc wielkim optymistą. 

 

Ostatecznie dawałbym jakies 70% szans Bostonowi na awans do finału. Nawet z epicko grającym LeBronem, Cavs nie pokazali do tej pory nic, co pozwoliło by im wygrać na wyjeździe w tej serii. 

[Mirwir]

brakuje również tych chase down bloków

 

https://www.youtube.com/watch?v=Bp_tDHQSNFs

[Rodman91]

nie od dziś wiadomo, że LJ jest najlepszy ever w elimination games. porównanie z innymi wielkimi (staty LeBrona bez dzisiejszego meczu):

 

 

https://www.theringer.com/platform/amp/nba/2018/5/25/17391262/lebron-james-king-elimination-games

 

Prze...ujem jest tu Russell 17-2. Świetnie pod tym względem wypadają też Bird 15-9 oraz Ojajuwon 19-13.

[jamalcegłacrawford]

Prze...ujem jest tu Russell 17-2. Świetnie pod tym względem wypadają też Bird 15-9 oraz Ojajuwon 19-13.

 

Serio, to jest to co wyciągnąłeś z tych statystyk? 

[Eryko]

No cóż, kolejny elimination game dla LeBrona i kolejny raz pokazuje, że tak bardzo jest przed wszystkimi w tej lidze, że to nie tylko jest półka wyżej, ale wręcz całe regały wyżej. Nawet w starciu z innymi All Time Greats wypada od nich statystycznie znacznie lepiej. To jest wręcz taki jego trademark, gdy stawka jest najwyższa, a plecy stoją pod ścianą, James stawia się na mecz i daje z siebie 110%. 

 

Martwi mnie jednak kilka rzeczy. Po pierwsze James mimo tego, że gra świetnie, zwłaszcza w Cleveland, to fizycznie nie wygląda zbyt super. Nie kończy z góry tak często jak w RS, brakuje również tych chase down bloków, nie zawsze zapieprza w obronie czy wraca do obrony. Zastanawiam się czy to nie jest jakiś uraz, może znowu plecy mu trochę dają w kość, no jest to dla mnie trochę dziwne i martwiące. Inna sprawa to jest to, że po tym meczu widać było po nim bardzo fizyczne zmęczenie, plus dochodzi jeszcze kontuzja nogi. Podejrzewam, że po takim wyczynie ciężko mu będzie wstać z łóżka na drugi dzień, a tu już będzie trzeba przygotowywać się do game 7. O ile mentalnie będzie gotowy na ten mecz, to nie jestem pewny czy fizycznie da radę pociągnąć na najwyższym poziomie. Ostatnia sprawa to support. Występ Love'a pod znakiem zapytania, a reszta kolegów w TD Garden jeszcze dobrego spotkania nie zanotowała. Czy przełamią się wreszcie w game 7? Kurde no nie liczyłbym na to za bardzo, nawet będąc wielkim optymistą. 

 

Ostatecznie dawałbym jakies 70% szans Bostonowi na awans do finału. Nawet z epicko grającym LeBronem, Cavs nie pokazali do tej pory nic, co pozwoliło by im wygrać na wyjeździe w tej serii.

 

+

 

Nawet jak by wygrał mistrzostwo w tym sezonie, to nie widzę podstaw by został w Clevland. Nie że jestem jakimś hejterem, imo jak dla mnie gość za rok nie będzie w stanie zagrać na takim samym poziomie. Po 33 zawodnik zaczyna umierać. Choć LeBron to terminator i wciąż fizycznie jest niesamowity, to za 2 lata będą kłopoty. Jeżeli wciąż ma ambicje po mistrzostwo, to pozostają mu tylko szóstki (ewentualnie LAL, z PG lub Kawhi). Gotowa druzyna, podstawa pod finał, support itd. W Cavs zostanie tylko wtedy, gdy już skończy z mistrzostwami i na spokojnie wybierze za cel 40/10/10. O legacy na jego miejscu bym się nie martwił. Ten sezon to chyba taki ostatni da Jamesa, gdzie wszędzie jest na 1 miejscu (znaczy że w drużynie, że sam ciągnie wózek). W 76 znalazłby odpoczynek i spokój, a w Cavs walka na całego o GOATA

[BMF]

Btw. JVG powiedział w czasie transmisji, że zaciągnięcie tych Cavs byłoby porównywalnym sukcesem do finałów 2007 i to chyba prawda, bo obecni Cavs (uwaga, popularne na forum słowo support) z tak dysponowanym Lovem są słabsi niż wtedy, przynajmniej w seriach z Indianą oraz Bostonem.