Gość Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 Derby Miasta Aniolow - wspaniala 3 kwarta w naszym wykonaniu, Kobson dal pograc calej druzynie i zdecydowanie sie nie przesilal w tym meczu. Easy win dla Lakersow 8) 44-18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboys2 Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 wstalem coby obejrzec 2 polowe. niestety wstalem na koncowke 3 kwarty. i juz nie ma czego ogladac. wyglada to dobrze. wszyscy dzis sobie odpoczna. kobe coprawda takim meczem nie zblizy sie do mvp ale druzyna do misia... jak najbardziej:) lakers 44-18 suns 40-22 po niedzieli moze byc 45-18, 40-23 przy pomyslnych wiatrach moga jeszcze wypasc poza po(!!) spodziewalem sie ze bedzie dobrze i na do polowymarca powinnismy wyrobic sobie kilka spotkan przewaginad nimi w tabeli ale jak sie okazuje wygranie dywizji bedzie duzo latwejsze niz przypuszczalem. to nie temat o suns ale kerrowi wystawia lada dzien stryczek na miescie..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasia Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 mecz bez historii :twisted: fajnie, ze Coby i Mbenga mieli okazje "popykac". Wygladamy calkiem przyzwoicie ale nie mowilabym jeszcze o wygraniu konferencji ^ :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 mecz bez historii :twisted: fajnie, ze Coby i Mbenga mieli okazje "popykac". Wygladamy calkiem przyzwoicie ale nie mowilabym jeszcze o wygraniu konferencji ^ :wink: DJ rzucal fadeawaye (tak rzuty z odejscia ) niczym Kobas, mowie serio teraz. Ogolnie bardzo dobry wystep naszych rezerw, poprawiona srednia punktowa przez nich zdobywana. Win, odpoczynek dla s5, wszyscy zagrali i zapunktowali, darmowe tacos! Jest super, nastepni do golenia: Queens... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kore_old Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 mecz bez historii :twisted: fajnie, ze Coby i Mbenga mieli okazje "popykac". Wygladamy calkiem przyzwoicie ale nie mowilabym jeszcze o wygraniu konferencji ^ :wink: bb2 mowil o wygraniu dywizji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Van Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 jedyne co przychodzi mi do głowy po obejrzeniu tego meczu to - nuda strasznie się wynudziłem aż pierwszy raz w życiu oglądając Lakers przełączyłem się na inne spotkanie i to na mecz Suns Jedno o Lamarze chciałem mówili też o tym komentatorzy i jest to bardzo widoczne - jego granie bez piłki, nareszcie zaczął wykonywać prawidłowe w trójkątach ścięcia pod kosz, nie wiem czy to Gasol czy coś mu się w głowie odblokowało bo nigdy tego nie grał tak często jak w ostatnich tygodniach, zwykłe oddał piłkę i stał jak kołek, jak nie mógł poklepać wcześniej to nie zdobywał punktów a teraz głównie punktuje po szybkim ścięciu w pomalowane i odebraniu podania od partnerów. Nad Suns mamy cztery mecze przewagi a właściwie to pięć bo wygraliśmy serię i by nas wyprzedzić muszą skończyć z lepszym bilansem, ale póki co nie ma się co tym przejmować bo muszą się martwić by skończyć z lepszym bilansem niż Nuggets czy Warriors. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2k4 Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 Nie ma co mówić, o nudzie, bo przy tak grających Lakers nie da się nudzić. Uwielbiam oglądać ich grę gdy idzie im to z taką łatwością i grają jak prawdziwa drużyna i każdy jest wciągnięty w grę. Mecz faktycznie bez historii, ale to było właściwie było to przewidzenia. I najważniejsze: Fish się budzi! 8) Co do wygrania dywizji, to jeżeli Suns będą dalej grali tak świetnie, to raczej nie będzie z tym problemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Graboś Opublikowano 8 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2008 Mecz kompletnie bez historii, byliśmy w każdym elemencie gry lepsi i to nawet nie grając na 100%. Kobe zagrał sobie raptem pół godziny, zupełnie sie nikt nie musiał nadto przemęczać, mieliśmy przewagę nawet 40-punktową, mamy już na koncie 44 wygrane, ponownie, po porażce Spurs, jesteśmy na czele Konferencji Zachodniej i oby tak już zostało. Teraz powinniśmy jeszcze spokojnie wygrać dwa najbliższe mecze: z Kings i z Raptors. Później mamy ta czteromeczową, trudna serię wyjazdową, ale ja jestem dobrej myśli nawet przed tymi trudnymi meczami. Co do wygrania dywizji, to ja nie mam wątpliwości, my już ją wygraliśmy, wątpliwości można mieć co do wygrania konferencji, ale nie dywizji, zobaczcie co grają Suns, nawet jeśli jakimś cudem złapią formę to my jednocześnie raczej jej nie stracimy w takim stopniu, aby oni mogli nas dogonić. Spokojnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 10 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 Po pierwsze obrona a po drugie Kings graja na takim farcie ze ja po prostu nie wierze jakie tam jumpshoty padaja... i pkt z linii... Nie wiem co jest z lakersami i co jest z czasem u nich bo niby mecz powinien leciec o 3.30 i wogole... wtf tonight? Niech to wygraja.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboys2 Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 amerykanie czas przestawili wiec poki co mecze beda godzine wczesniej niz zwykle. faq tydzien ich nie widzialem i nie bardzo sie ciesze z tego co widze. zdarzylem juz nadrobic zaleglosci i po meczu z kings miale przeczucie ze dzis bedziez z nimi ciezko ba sa cholernie zdeterminowani. szczegolnie artest. nie bronimy przy okazji im siedzi. gra kazdy nawet 6 rezerwowy u nich wiec jedyne co musze zrobic to zapomniec o 1 polowie i poprawic sie znaczaco w obronie. te straty niech jeszcze wyeliminuja, zaczna grac madrzej i to bedzie mozna wygrac. choc kings sa o duzo dzis lepsi niz ich bilans moglby na to wskazywac. nie wie mco beda musieli zrobic ale musza to wygrac. wiecej wsparcia dla kb. sam tego nie wygra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasia Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 jezeli nasza obrona bedzie dalej tak wygladac to mozemy miec problemy z przebrnieciem pierwszej rundy. a jesli nie wroca ariza i bynum to walke o mistrzostwo potraktujemy powaznie w przyszlym roku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 10 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 jezeli nasza obrona bedzie dalej tak wygladac to mozemy miec problemy z przebrnieciem pierwszej rundy. a jesli nie wroca ariza i bynum to walke o mistrzostwo potraktujemy powaznie w przyszlym roku do po daleko, lakers ogolnie graja w tym sezonie dobry defens, chodzi o to ze szkoda ze akurat dzis jest ten dzien kiedy nie potrafia powstrzymac Kings jakims cudem ale nie potrafia. A szkoda przegrac ze slabym przeciwnikiem. tylko to by mnie bolalo. Poki co odrobili ale Kobe z tymi 3 moglby sie poprawic. nie histeryzuj chodzi o to zeby nie przegrac tego meczu. smieszne jest to ze pomimo kiepskiego D wciaz bylismy w grze. to jest + grania swietnego ataku. EDIT: no i porazka... boli jak cholera... czemu nie mogli grac w pierwszej polowie w obronie tak jak w drugiej? :roll: shitt to ze przegralismy na wlasne zyczenie to swoja droga. inna droga wydaje mi sie ze Sasha trafil za 3 a nie za 2 i w sumie wyszloby na to ze mamy OT po trzecie Kobe w koncowce mogl troche wczesniej oddac rzut pozniej mial juz sie cholernie trudno over two defenders no i nie jestem pewien czy czasu nie przekroczyl. porazka boli bo nie mozemy sobie na nie pozwolic tym bardziej ze Spurs ulegli dzisiaj Pheonix... :/ ech Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wirakocza Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 inna droga wydaje mi sie ze Sasha trafil za 3 a nie za 2 i w sumie wyszloby na to ze mamy OT jezeli ogladalismy ta sama transmisję to nie było widać skąd ten rzut bo kibice stali a ujęcie było nad nimi, więc cięzko stwierdzić. co powiecie o ofensie Garci? sporo narzekacie na prace sedziów a tu taki kuriozalny gwizdek! Mecz przegrany pechowo bo obrona przez środek w końcówce słaba. fajne jest to że mimo tragicznej drugiej połowy KObego Lal jako zespoł w ataku ogladało się naprawde dobrze, i to jest git bo KObe często tak grać w drugich połowach nie bedzie. Derby jak to derby rządzą się swoimi prawami :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboys2 Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 frajersko przegrany mecz. brak obrony w 1 polowie. i brak punktow w 4 kwarcie kobasa. nie wiem co mu sie stalo. moze w sacto wyrobil norme? szkoda tej porazki bo przy porazce spurs mielibysmy 1 mecz zapasu i wciaz 5 nad suns a tak tylko 4 i w perspektywie grania tej 4 meczowej serii i meczu z raps nie bardzo mi sie to widzi. i tej porazki moze zabraknac w koncowym rozrachunko do 60W ale na to przyjdzie czas myslec po tej serii wyjazdowej gdy bedziemy wiedzieli co osiagneli. nie rozumiem theusa czemu posadzil artesta i millera na cala 4 kwarte. znow musze pochwalic sashke. trafial na zawolanie. gdybysmy to wygrali to zebralby nie mniejsze brawa niz gasol czy odom. nie wiem jak to sie stalo ze lezal. faul odgwizdany prawidlowo ale moze martin go jednak pchnal? szkoda. ale w 2 meczu kings zasluzyli na w a my ostatnio w koncowkach mielismy za duzo farta. dzis ja k w ATL karta sie odwrocila. kings zwyciestwo sie nalezalo chociazby za to co nasi zagrali w 1 polowie. wira o co ci chodzi z tym faulem garcii? fish stal. moze nie byla to idealna pozycja obronna, ale stal, do tego stal zanim garcia oderwal sie od parkietu wiec dla mnie problemu nie ma. nashowi nie takie bzdety gwizdali;) chocby ostatnio z boozerem gdy przy lekkim kontakcie padl jak w hamlecie sciety czyms... tak czy siak ostro ise wqrwilem. fajnie ze kobe rzucal ale byl tez wolny odom. a przy 4 sekundach powinien wjezdzac na faul. pod tym wzgledem lebron wygrywa z nim bo on wjezdza wjezdza wjezdza. w 2 polowie tego u kobasa zabraklo. 3ba isc spac. naszykowac sie na wtorek na raps. i poznije seria ktora moze zadecydowac o naszym polozeniu w po. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Air Opublikowano 10 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 inna droga wydaje mi sie ze Sasha trafil za 3 a nie za 2 i w sumie wyszloby na to ze mamy OT jezeli ogladalismy ta sama transmisję to nie było widać skąd ten rzut bo kibice stali a ujęcie było nad nimi, więc cięzko stwierdzić. co powiecie o ofensie Garci? Oczywiscie wiec tego nie biore na powaznie bo pewnosci nie mam. To takie chyba, gdybanie ktore nie ma znaczenia Fakt jest taki ze obrona dala dupy. Offens imo dobrze odgwizdany. Co do sedziow nie mam w sumie zastrzezen oprocz technika Kobeiego. Nie wiedzialem ze za powiedzenie "hey" do sedziego dostaje sie technika :shock: Wyjdzie na to ze KB bedzie musial pauzowac w jednym z 4 meczy wyjazdowych. btw. bb2 ukradles mi opis relacji z Kings Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Van Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 nie ma co dyskutować czy był w końcówce jakiś faul, czy Shasha trafił za dwa czy za trzy bo ta końcówka nie powinna była mieć miejsca gdyby w defensywie zagrali w pierwszej połowie przynajmniej na przyzwoitym poziomie. Podeszli sobie na zbyt dużym luzie, a powinni wiedzieć, że akurat Sacramento do tego meczu podejdzie z dużym zaangażowaniem. Lakers mogli to wygrać, ale zasłużone zwycięstwo by to nie było po tym co pokazywali w obronie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Graboś Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 frajerska porażka, nie powinniśmy przegrywać z drużynami tego kalibru, ale niestety stało się. Pierwsza połowa to tak jak pisaliście fatalna obrona i to głównie dzięki wyczynom w tej części gry przegraliśmy. Poza tym Kobe rzucił w pierwszej kwarcie 15 punktów, a gdzie był przez resztę meczu. Nie wiem dlaczego tak siadł w dalszej fazie spotkania, ale mniejsza o to. Dziś przegrali także Spurs, wiec prowadzenia na Zachodzie nie straciliśmy, ale chcąc wygrać Konferencje nie powinniśmy przegrywać z Kings. Teraz musimy wygrać z raptors, a później ciężko coś przewidywać, bo cztery, bardzo trudne mecze wyjazdowe i możemy albo sie oddalić albo bardzo zbliżyć do pierwszego miesca za Zachodzie po RS. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wirakocza Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 wira o co ci chodzi z tym faulem garcii? fish stal. moze nie byla to idealna pozycja obronna, ale stal,A myślisz dlaczego pokazywali tą sytuacje tyle razy i z róznych ujeć? bo to był faul obrońcy. jak to była pozycja? obronna? te skrzywione podchodzące nózki pod będacego w powietrzu Garcie? jak dla mnie w tego typu akcji gdy było bodaj 3-1 w takim momencie meczu nie można gwizdać takich przewinień. A potem narzekacie na flopperów :wink: nie wiem co zrobił Nash w meczu z Jazz i powiem szczerze nie obchodzi mnie to bo takie kontrowersyjne sytuacje mozna podawać w nieskończnosc. Tak tylko sobie wspomniałem o tym bo zaglądam tu i czesto czytam o krzywdzących gwizdkach przeciw LAL. Napisałem o tej sytuacji a dwóch fanów LAL od razu pisze: co chcesz, to był zwykły offens. wiecie jak to było z krową i kalym :wink: A tak odnosnie KObego to gdy starł się Z artestem, potem ten technik, wkurwienie. myśle sobie teraz ich rozjedzie na tej swojej sportowej złosci na chęci udowodnienia kto tu jest naj, a stało się calkiem odowrotnie theus sciągnąl artesta a KObe zniknął i był w sumie przyczyna porażki przez swoje pudła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 Ewidentny faul Fishera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboys2 Opublikowano 10 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2008 skoro jendras pisze ze byl to jestem w stanie sie przychylic do jego opinii:) nie widzialem tego na hd a w przyp;lywie emocji moglo mi wygladac na prawidlowa reakcje obroncy. nie szmienia to faktu ze frajersko przegralismy i moze takiej porazki nam zabraknac gdzies w koncowym rozrachunku. oby sie tak jednak nie stalo....... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi