Skocz do zawartości

Playoffs 2018 - 1st round Portland Trail Blazers (3) vs. New Orleans Pelicans (6)


jack

  

42 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Blazers - Pelicans

    • Blazers w 4
      0
    • Blazers w 5
    • Blazers w 6
    • Blazers w 7
    • Pelicans w 7
      0
    • Pelicans w 6
    • Pelicans w 5
    • Pelicans w 4


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy ostatnio jakiś all-star w serii był tak słaby w indywidualnym matchupie jak Lillard vs Jrue?

 

że co niby Lillard nie daje rady?  :grin:

 

You know what time it is?

 

 

 

 

 

 

....Time to get swept on Saturday  :grin:

Edytowane przez Vice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było coś pięknego :rugby: . Kapitalna gra zarówno w ataku jak i w obronie. Efektowne dunki, trójki i sporo przechwytów, dały trzecią wygraną, ale tym razem bez żadnych emocji w końcówce.

Tym razem to Mirotić był głównym bohaterem z kapitalną skutecznością i przede wszystkim świetną grą w pierwszej kwarcie gdy Pelicans zbudowali sporą przewagę i już do końca meczu różnica była spora. 

Ogólnie tylko Moore odstaje od pozostałych starterów, ale nie każdy może być w tak kapitalnej formie jak Davis, Holiday, Mirotić i Rondo.

Mam nadzieję na zakończenie serii już w sobotę i jak najszybsze starcie z Golden póki zawodnicy Pels są w takiej formie, a tam nie ma jeszcze Curry'ego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem wywiad z Lillardem po g3 i z tego co mówił to nie radzi sobie z tym że na trapowaniu wysoki zostaje i podwaja go no ale panie All star all nba curry był tak kryty w finalach swoich pierwszych i sobie radził, jak to mówią embrace The double team dwa kozły do przodu albo tylu i wszystko się na takim podwojeniu otwiera pilka swingowana raz albo dwa i powinna być

 

może Stotts nie ogarnia jednak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy ostatnio jakiś all-star w serii był tak słaby w indywidualnym matchupie jak Lillard vs Jrue?

Oddał przeciwko niemu w tej serii 24 rzuty i zrobił więcej strat niż celnych rzutów. Przecież to jest kompletna kompromitacja

Wiesz opdowiedzi nie trzeba szukać specjalnie długo bo nie ma gorszego ALL-stara w tych PO od Townsa. 13 pkt w dwóch meczach??

I to na fantastycznym efg 30%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co dziś Brazerrs jako pierwsi jada na grzyby?

 

Zgadzam się, że DMC jest w NOP niepotrzebny, oglądałem kilka meczów z nim w składzie i nie wyglądało to dobrze, mimo że nawet wygrywali. Gra była jakaś taka  szarpana, nie było płynności w ruchu piłki, DMC często kisił piłkę, rozgrywał swoje akcje zza linii 3pt ... chaos k****.

Natomiast teraz to jest inna drużyna. Dużo ruchu w ataku, fajnie krąży piłka, wydaje mi się, że jest też lepiej zorganizowana obrona ... Trenerze Gentry, Antonio Davisie, Pelikany idźcie tą drogą!

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Pels mieli lepszy atak z Cousinsem niż obecnie. "Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą"

 

Jeszcze pół roku temu jak mówiłem, że Holiday jest nie mniej ważny pod względem impactu dla Pels niż Cousins, to nazywano to propagandą na rzecz BeGMa, a teraz ludzie bez krzty żenady, wyciągają staty, że nawet Dante Cunningham się okazuje się bardziej wartościowy niż Boogie.

 

NBA Forum e-nba. Where amazing is happens.

 

A Ficko to chyba ręce zupełnie rozłożył. Taki miłośnik Cousinsa. Lubował go nawet nad Davisem :)

Edytowane przez MarcusCamby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz racje, w tym PO pokazuje ze nie ma co nawet porownywac bo Jrue ma taki impact na ich gre, jakiej Cousins nigdy nie mial

 

To fajnie, że doszedłeś do tego wniosku, bo w swoim "mój skrót w pigułce" miałeś inne zdanie na temat Holidaya :)

 

Zapraszam Cię oczywiście z otwartymi rękami do bandwagonu Jrue, Zajmij szacowne miejsce obok innych nawróconych owieczek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fajnie, że doszedłeś do tego wniosku, bo w swoim "mój skrót w pigułce" miałeś inne zdanie na temat Holidaya :)

 

Zapraszam Cię oczywiście z otwartymi rękami do bandwagonu Jrue, Zajmij szacowne miejsce obok innych nawróconych owieczek :)

no jasne, ale czy zdania nie mozna zmienic? Po za tym tutaj nie chodzi o to ze Jrue>Cousins i tyle, nic nie jest tylko czarne lub tylko biale. Z pelnym przekonaniem jednak moge powiedziec ze Jrue w tej serii ma taki impact jakiego Cousins nigdy nie mial. Pomimo wielu zalet Boogiego to zawsze mozna bylo do niego miec jakies zale i byly momenty ze wygladal jak Bog koszykowki, ale potem tez sie patrzylo jak Pels graja 4v5 w obronie a Cousinsa nie bylo widac na ekranie. Takie rzeczy sprawiaja ze po prostu DMC potencjalnie jako big man z swoimi warunkami fizycznymi, zasiegiem rzutu i dobrym to rozgrywaniem moze byc absolutnym game changerem, ale nim nie byl. To momentami wygladalo dobrze, a nawet bardzo dobrze i kiedy moze zaczelo juz powoli klikac to nabawil sie kontuzji. Takze moim zdaniem on mial szanse byc nie tylko all starem, ale i game changerem, ale tego nie bylo, a W TEJ SERII o Jrue moge to powiedziec (czego bym nie powiedzial w RS). P.S. Tak jeszcze a propo Holidaya, to zawsze tez mowilem ze jesli ktos mnie zaskoczy pozytywnie to z calego serca moge sie tylko cieszyc, to znacznie fajniejsza sprawa niz jak ktos zawodzi Edytowane przez zalias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny kapitalny mecz, ale tym razem w roli głównej wystąpili Davis i Holiday wspomagani przez świetnego w PO Rondo i słabszego niż ostatnio Miroticia, ale za to najlepszy mecz w PO zagrał Moore. Ławka jak zawsze słabo, ale tym razem także rezerwowi Portland nie błyszczeli i dzięki temu jest awans. Wreszcie udało się zdominować rywali na tablicach, co było kluczowe w 4 kwarcie, gdy Portland grało bardzo skutecznie i tam bardzo przydały się ofensywne zbiórki.

Ten mecz duetu Davis Holiday to zapewne jeden z lepszych meczów w historii PO, blisko 90 punktów ponad 60% z gry, prawie 30 rzutów wolnych.

To już jest kapitalny sezon dla Pelicans i teraz na luzie można podejść do starć z Golden, choć tutaj szanse na awans są naprawdę niewielkie i sukcesem będzie wygranie 1-2 meczów. Chociaż w sumie z Portland też nie uważałem Pelicans za faworytów, a awans do drugiej rundy wywalczony już po 4 meczach, więc może i tu będzie jakaś miła niespodzianka.

 

Swoją drogą ciekawe czy Golden odpuści z jeden mecz ze Spurs, żeby Curry lepiej się przygotował na Holiday'a i Rondo? :rugby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.