Playoffs 2018 - 1st round Boston Celtics vs Milwaukee Bucks

[ptak]

nie pamietam zeby gdziekolwiek byla taka narracja, raczej same propsy i to ze beda z niego ludzie

Twierdzono, że nie ogarnia tematu, że poszedł z zbyt wysokim pickiem itp. zeszły sezon miał taki sobie. Rozier strasznie zawalił mecz. Wygramy a później pojedziemy z 76. Brakowało Smarta, który by ich zagryzł

[dannygd]

Tatum będzie przekotem , między Piercem a Kobe

Tylko mu tego życzyć, choć moim zdaniem on zbyt "ułożony" jest na takiego lidera.

[RappaR]

nie pamietam zeby gdziekolwiek byla taka narracja, raczej same propsy i to ze beda z niego ludzie 

Narracja oblężonej twierdzi jest szczególnie potrzebna, kiedy wokół nikogo nie ma. 

[Zdzich]

Nie no. Był taki moment w RS rok temu, że się ludzie zastanawiali przez chwilę jak to jest, że gość wybrany z #3 jest tak mało w rotacji, a jak już gra to bez błysku i często go Stevens rzucał głęboko na ławkę. Ale to były raptem szczątkowe opinie i to nie z jechaniem go (jak w tym roku Fultza czy Balla), a raczej pytania (bazujące na BARDZO małej próbce), czy Celtowie nie zmarnowali picka. Ale serio - mówienie, że go krytykowano czy wyśmiewano? C'mon! Czegoś takiego nie było. Minimalne wątpliwości odnośnie niestabilności młodego, ale nic poza tym, czyli standard wśród rookasów i innych gówniarzy w tej lidze.

[KiTt]

Tylko mu tego życzyć, choć moim zdaniem on zbyt "ułożony" jest na takiego lidera.

 

 

Jaki ułożony, przecie on kawał chama jest Puka laski na lewo i prawo, dzieciaka już jednej zrobił. Będą z niego ludzie!

[dannygd]

Jaki ułożony, przecie on kawał chama jest Puka laski na lewo i prawo, dzieciaka już jednej zrobił. Będą z niego ludzie!

Precyzując: na boisku ułożony

[Hombre]

Jaki ułożony, przecie on kawał chama jest Puka laski na lewo i prawo, dzieciaka już jednej zrobił. Będą z niego ludzie!

To nie charakter, to nie jego wina. To po prostu ten wąsik działa jak magnes

[rw30]

Jaki ułożony, przecie on kawał chama jest Puka laski na lewo i prawo, dzieciaka już jednej zrobił. Będą z niego ludzie!

 

 

chamem to by był jakby mógł ale nie pukał

Edytowane 23 Kwietnia 2018 przez rw30

[Raven2156]

chamem to by był jakby mógł ale nie pukał

 

Hahaha możesz wyjaśnić co autor ma dokładnie na myśli?

[lorak]

trochę off topicowo, ale ta seria (choć lubię celtics) w ogóle mnie nie pociąga (nawet żadnych skrótów nie widziałem). do tego stopnia, że teraz chciałem chociaż posłuchać samego komentarza przy robieniu czegośtam, ale i tak wybrałem MIA-PHI (rzecz jasna nie tych od kaboom), mimo że jutro na spokojnie cały ten mecz obejrzę. a kiedyś to się przecież nawet po 2-3 mecze naraz oglądało, nieważne kto grał.

Edytowane 25 Kwietnia 2018 przez lorak

[ptak]

Na dodatek ten no name ma posturę dziecka. Jak wjechał nakoksowany Smart to było po zabawie.

Fajna S5 wyszła w tym meczu. Ojeleye (ruki) Tatum (ruki) Brown (2 sezon) Rozier (chyba 3) i Horford.

[KiTt]

Jest 3-2, Kozły nie chciały odpuścic. Może poźniej coś więcej napiszę, ale czapki z głów za to, jaką obronę na Antku zaprezentował dzisiaj Semi.

 

Wow.

[Raven2156]

Myślicie, że Celci się skupią z całych sił na wygraniu Game 6? Jak dotąd wszystkie mecze w Milwaukee przegrali.

 

Czy może zagrają swoje i dadzą odpocząć przed Game 7? Wiem, że to dość ryzykowne ale Bucks maja nóż na gardle i w tym momencie Boston może sobie na coś takiego (oczywiście w mniejszym stopniu) pozwolić a ekipa Antka już nie.

Edytowane 25 Kwietnia 2018 przez Raven2156

[microlab]

Choć dzisiaj świetnie zagrali Celci, to zdaje mi się, że ta seria zmierza do game 7, jakiś taki feeling mam.

 

Stevens, nie wiem jak on to robi, ale pomysł z wpuszczeniem Ojeyele do s5 wypalił idealnie, Giannis mocno pasywny, jumperkujący, mało wpływający na grę. Bledsoe, co się z tym typem stało? Jest totalnym non-factorem. Smart za to na odwrót, już od pierwszego posiadania zaznaczył swoją obecność (steal) i, mimo, że cegli, to dla tych młokosów obecność takiego walczaka z jajami jest mocno odczuwalna. 

[shadowy86]

Bucks powinni wygrać teraz u siebie i wszystko zmierza do spotkania numer siedem, gdzie Celtics grają przed własną publiką. 4-3 dla Zielonych hehe.

[mikrofalowka]

Oglądałem na żywo i miałem napisać coś o tym meczu zaraz po spotkaniu, ale późna godzina i przede wszystkim nieporadność Bucks sprawiła, że nie miałem już siły na nic. 

Niezwykle frustrujący mecz. Celtics byli do ogrania, ale skoro graliśmy tak jak graliśmy, to czego można było oczekiwać. To był nasz najgorszy mecz w ofensywie w tej serii i główny wpływ na to nie miała defensywa Celtics, lecz właśnie ta kompletna nieporadność. Poza jednym Middletonem w 1Q, Muhammadem w połowie 3 kwarty i Parkerem w połowie 4 kwarty nie mieliśmy nikogo na kim można było oprzeć atak. NA NIKIM. Giannis przeszedł obok meczu. Dosłownie. Kompletna pasywność i to nawet nie ze względu na def Ojeleye (choć spisywał się w miarę dobrze). 10 FGA? W całym RS, jedynie z Indianą i Clippers (16 minut na parkiecie) notował mniej oddanych rzutów. Kompletnie nie wiem co było powodem takiej gry Antka. Czyżby powrót problemu z kolanem? W końcu Giannis między na przełomie 1 i 2 kwarty siedział równe 6 minut na ławie. Oby to nie kolano, bo bez niego nasz "pomysł" na grę w ataku wygląda tak jak w Game5 - chaos i izolacje. Dramat.

I teraz najlepsze. Nawet mimo tej żałosnej gry w ataku, trzymaliśmy się stosunkowo blisko Celtics aż do końca. To naprawdę zadziwiające, tym bardziej jak się widziało skuteczność Bucks na dystansie. 0/5 Snell, 0/2 Delly, 0/3 Brogdon, 0/2 Maker, 2/7 Parker. Fatalne liczby, a dodam jedynie, że większość z tych rzutów była wide-open. Dramat.

 

Coach też się nie popisał. Każdy widział, że mamy OLBRZYMIE problemy. To był moment by dać szansę Muhhamedowi, Jenningsowi czy Brownowi. Prunty jednak dostosował się do Antka - pasywny cały mecz. Dał szansę jedynie Shabazzowi, który SAM nadrobił 7 punktów straty w kilka minut. Potem się wypalił - to było pewne, ale czemu wtedy szansy nie dostał ktoś inny? Byliśmy w gazie i można było dalej zaskakiwać Celtics wyborami z ławki. Ale my "zaskoczyliśmy" i wpuściliśmy Snella, z którym w 12 minut Bucks byli -12. Dramat.

Seria jest do wygrania, nawet mimo tego, że będziemy musieli wygrać w Bostonie. Mam nadzieję, że w Milwaukee wygramy bez jakichś większych nerwówek i pojedziemy do Bostonu grać o życie. G1 i G5 pokazał, że w Bostonie można wygrać.  

[MarcusCamby]

Giannis zawodzi kolejne PO, ma ósmy net rating w zespole, a z tego co słyszę wyjaśnia go jakiś Oyejele. Czy to już pora, by jechać z Nim jak z furą gnoju?

 

Niektórzy mówią, że LeBron narodził się na nowo wyciągając Cavs przeciwko Celtics ze stanu właśnie 2-3. Może i tu będzie podobna historia, bo na razie to chłopak bardzo rozjeżdża się odnośnie swojego hype.

[BMF]

Giannis zagrał w tej serii jeden mecz za który można go krytykować, i to ten wczorajszy.

[KiTt]

 Smart za to na odwrót, już od pierwszego posiadania zaznaczył swoją obecność (steal) i, mimo, że cegli, to dla tych młokosów obecność takiego walczaka z jajami jest mocno odczuwalna. 

 

Zaznaczył swoją obecność nawet wcześniej - wszedł na parkiet i od razu odpowiednio "szturchnął" Brogdona a potem Parkera  

 

To jego podanie do Horforda, leżąc na parkiecie, na pół minuty przed końcem doskonale go definiuje. Dodaje Celtom bardzo dużo twardości i nieustępliwości. I o ile obstawiałem w tej serii 7 spotkań, to jego powrót może pomóc wygrać Zielonym mecz numer 6.

[Raven2156]

Powiem wam, że jeżeli dojdzie do Game 7 to ten mecz to będzie taka nerwówka, że coś czuję, że będzie to jeden z najlepszych i najładniejszych meczy tych Playoffs.

 

Zacieram rączki!