Skocz do zawartości

Old Man Yells At Cloud thread


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, julekstep napisał:

ale tym bardziej nie zgadzam się z deprecjonowaniem pierwszego 3peatu MJa, po przy całej mojej niechęci do niego to to co wtedy robił to był kosmos (najlepszy peak w historii NBA)

też uważam, że Bulls byli wtedy bardzo dobrzy (nawet bym zaryzykował, że lepsi niż w 2. three-peacie, ale to już ciężko porównać). Ale, po pierwsze, też uważam, że Shaq miał zayebisty prime, po drugie chodziło mi o obśmianie tego, jak Rappar to deprecjonował (ten jego ostatnio post jest już sporo lepszy, ale ten do którego ja się odniosłem 'poprawiam' był słabiutki), a po trzecie, liga w 90s nie była jednak szczególnie mocna, a nawet jeśli jakieś teamy były mocne / quasimocne (mam tu na myśli zwłaszcza 93 Suns & 91 Lakers, częsciowo PTB, Cavs to nawet nie byli quasimocni więc się tu nie zaliczajo) to bardzo kiepsko się matchupowali z Bulls. To naprawdę nie przypadek że Jordan robił > 40ppg vs Suns.

I tak, w 96 - 98 liga też nie porywała.  Jakby w 98 w finałąch Jazz zagrali z PAcers to stężenie hydraulików i listonoszy per sqft byłoby najwyższe od mid-70s. A ci legendarni Bulls, choć już na oparach, ledwo tych Pacers ograli

2 godziny temu, RappaR napisał:

To, że seria ma 7 meczy nie oznacza wcale, że była wyrównana, bo często 5 i 6 są dużo bardziej wyrównane.

Piramidalna bzdura, ale często powtarzana w dyskusjach, nie tylko  o NBA ale ogólnie o sporcie. IMHO zasługuje na osobny wątek, ale to może przy okazji kolejnej letniej ulewy jak nie zapomnę.

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, rw30 napisał:

też uważam, że Bulls byli wtedy bardzo dobrzy (nawet bym zaryzykował, że lepsi niż w 2. three-peacie, ale to już ciężko porównać).

imho Bulls jako team w 2gim 3peacie byli lepsi (szczególnie w porównaniu do Bulls 91) - mieli wtedy cała masę quality role playerów

z kolei MJ w 2gim 3peacie to był już 'po prostu' superstar (w pierwszym był kosmitą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, rw30 napisał:

Piramidalna bzdura, ale często powtarzana w dyskusjach, nie tylko  o NBA ale ogólnie o sporcie. IMHO zasługuje na osobny wątek, ale to może przy okazji kolejnej letniej ulewy jak nie zapomnę.

https://www.basketball-reference.com/playoffs/2007-nba-eastern-conference-finals-cavaliers-vs-pistons.html

https://www.basketball-reference.com/playoffs/2008-nba-eastern-conference-first-round-hawks-vs-celtics.html


Która z tych serii wedle Ciebie była bardziej wyrównana i była większa szansa, że pójdzie w drugą stronę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, julekstep napisał:

imho Bulls jako team w 2gim 3peacie byli lepsi (szczególnie w porównaniu do Bulls 91) - mieli wtedy cała masę quality role playerów

 

zgadzam się z tym. a jednocześnie w ich big 3 91-93 każdy był lepszy od swojego odpowiednika z 96 - 98 (Grant over Rodman). dlatego nie wiem dokładnie.  Nie tylko ja zresztą :P

6 minut temu, RappaR napisał:

podaj tą 5 meczową, bo o takiej też pisałeś. z 6 meczową mogę się jeszcze zgodzić, że 'bardziej zacięta' (pewnie trzeba by zacząć od zdefiniowania co to znaczy 'bardziej zacięta') niż 7-game series, ale 5games vs 7 - nie do obrony, absolutnie.

Ale ogólnie:  w sporcie i w życiu nagrody i szacunek zdobywa się raczej zwycięstwami a nie niewielkimi porażkami po zaciętej końcówce.

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, julekstep napisał:

 

żeby nie było - nie zgadzam się z Rapparam jeśli chodzi o 'przereklamowany peak Shaqa', ale tym bardziej nie zgadzam się z deprecjonowaniem pierwszego 3peatu MJa, po przy całej mojej niechęci do niego to to co wtedy robił to był kosmos (najlepszy peak w historii NBA)

e tam, Jordan wykorzystał sypanie się Pistons i koniec ery Celtics i Lakers. 

 

1 godzinę temu, RappaR napisał:

 

Po prostu patrząc nie na tło 3-peat, ale musiał być rozpierdalatorem, a na poziom tego jak był dobry na tle swoich rywali, to serio - nie, Shaq nie jest w pierwszej lidze dominatorów. Jest na skraju drugiej i trzeciej.

Gość zrobił tripit z MVP finałów a porównujesz do typa co ledwo zrobił back2back bo Pop zdjął Duncana

2 godziny temu, P_M napisał:

Co tak konkretnie Cię sprowokowało? i czy teraz powinienem easily wygrać atfa? :D

Fit i tak słaby zrobiłeś :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, rw30 napisał:

podaj tą 5 meczową, bo o takiej też pisałeś. z 6 meczową mogę się jeszcze zgodzić, że 'bardziej zacięta' (pewnie trzeba by zacząć od zdefiniowania co to znaczy 'bardziej zacięta') niż 7-game series, ale 5games vs 7 - nie do obrony, absolutnie.

 

https://www.basketball-reference.com/playoffs/2005-nba-western-conference-finals-spurs-vs-suns.html

30 minut temu, Koelner napisał:

Gość zrobił tripit z MVP finałów a porównujesz do typa co ledwo zrobił back2back bo Pop zdjął Duncana

 

Tak to jest jak się patrzy na same staty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RappaR napisał:

 

na czym niby polegała zaciętość tej serii?

od razu mówię, że nie pamiętam jej bliżej, poza tym że była

G1, 2 i 5 wyglądają podobnie - SAS wygrywa IV kwartę doprowadzając do zwycięstwa. W G3, z reguły decydującej dla tego typu serii, to włąściwie blowout SAS (win by 10, ale Suns zdecydowanie wygrywa Q4),  jedyne zwycięstwo Suns to w G4 gdzie drużyna prowadząca 3:0 często, świadomie lub nie, trochę odpuszcza

były tu zacięte mecze, ale zacięta seria? gdyby była zacięta / bliska, to Suns wygrali by G1 lub 2, a już na pewno krytyczne dla nich G3, w którym porażka oznaczała dla nich w zasadzie koniec serii (i które przegrali sromotnie). Skoro zespół A notorycznie i raz za razem w crunch time ogrywa zespół B, to jest po prostu od niego lepszy. Nie wiem jak można próbować uzasadnić, że taka seria jest bardziej zacięta niż 7meczowe Hawks Celtics, gdzie Hawks bardzo w miarę spokojnie wygrywają G3 i nie spokojnie, ale wygrywają G4

Po G7 w serii typu Celtics Hawks można mówić (wg. mnie błędnie, ale nie szokuje mnie, że ktoś używa takiego sformułowania), że ta seria nie była zacięta. Tylko, że znajdziesz kilka podobnych przypadków gdzie po 3-3 też ktoś był zdecydowanym faworytem, ale przegrał 1 mecz i odpadł.

Przy 0-3 albo 1-3 (jak Suns vs. Spurs) ta jedna porażka w G4 albo w G5 może się odbić bez echa i zostać zapomniana. Porażka w G7 już nie, ale żeby doszło do G7 to wcześniej trzeba wygrać 3 mecze, a nie tylko ileś tam meczy w ładnym stylu przegrać.

 

******************

p.s. @ely3 czy kto jeszcze jest modem, te posty o zaciętości serii to wg mnie można by wydzielić do nowego wątku, bo to zupełnie odrębna dyskusja

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, RappaR napisał:

Lebron był mieć 3-peata dość lekko. W 11' Miami prowadziło 18 pkt w 3 kwarcie g4 przy 2-1 i wracali potem do Miami. 

Misiu, LeBron robił w finałach 18 ppg i był Pippenem. Nie, nie zrobiłby 3-peata. Generalnie bawisz, acz bez urazy :D 

@julekstep tu szacun, wiem że nie jesteś team Jordan, ale doceniasz GOAT'a. Props Panie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, julekstep napisał:

GOAT peak

w career value LBJ i KAJ go biją :P 

Here we go again, lol. Kariera Jordana bije na łeb KAJ'a, nawet jeśli była krótsza :D 

Co do LeBrona tu faktycznie można dyskutować. Tutaj jest jakaś szansa, są argumenty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Koelner napisał:

tak btw @P_M przez fantasy sprowokował mnie to przejrzenia gry Karla. czy przypadkiem Jerry Sloan nie spierdolił mu primeu? jak patrzy się na jego grę to aż prosiło się gościa z range ( dlatego z Carrem tak na oko lepiej to wyglądało ) , gość był na low post one Man army, kozacki mid range, wymuszał trapy ( pamiętaj @lorak trap to podwojenie a Help and recover to pomoc z odskokiem jak stosowali gsw na tatumie ). 

nie brnij kolego, bo Chytry pojakował mi tamten post, a więc znaczy, iż miałem rację.

BTW, bardzo dobra analiza różnic między poszczególnymi "erami":

 

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, lorak napisał:

nie brnij kolego, bo Chytry pojakował mi tamten post, a więc znaczy, iż miałem rację.

🤣🤣🤣

11 minut temu, lorak napisał:

 

nawet na tym filmiku Tatum nie jest podwajany tylko Pan szczególnie dla Ciebie wstawił białymi literkami „switch” - na przyszłość to znaczy zamiana w obronie ( Chytremu możesz to przekazać )

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, julekstep napisał:

LAL - Magic i Worthy ciągle b.dobrzy + Scott, Perkins, Green, młody Divac - bardzo legitna ekipa

Pistons - tak ekipy się starzają, ale w 91 Pistons byli ciągle dobra, doświadczona ekipa

Lakers się posypali w finałach (Scott, Worthy), Pistons byli skończeni, ta seria rundę wcześniej z Celtics to był pojedynek kulawego ze ślepym. Ale wiadomo, dochodzi uber-dominacja nad ligą w danym okresie - tylko do Lakers też można to odnieść, bo wygrali 3peat grając 2,5 competitive serii (z 59 i 61W teamem, gdzie Shaq z Kings miał 41-17 i 35-13 w elimination games), więc to mocne Jordan treatment jeśli komuś to nie wystarcza. 

A video bardzo dobre, sporo czasu byśmy zaoszczędzili gdyby powstało wcześniej i nie byłoby dyskusji jak obrony z 90s były legit. ;]

23 godziny temu, Koelner napisał:

tak btw @P_M przez fantasy sprowokował mnie to przejrzenia gry Karla. czy przypadkiem Jerry Sloan nie spierdolił mu primeu? jak patrzy się na jego grę to aż prosiło się gościa z range ( dlatego z Carrem tak na oko lepiej to wyglądało ) , gość był na low post one Man army, kozacki mid range, wymuszał trapy ( pamiętaj @lorak trap to podwojenie a Help and recover to pomoc z odskokiem jak stosowali gsw na tatumie ). 

Niestety on/offy (tzn. z lineupami-ind statsami) mamy od '00, a Stockton prawie nigdy nie łapał kontuzji - ale stary Malone wyglądał dużo słabiej bez Stocktona + miał gorszą produkcję bez Stocktona w '98, a 90s to były fajne czasy dla iso-wysokich, więc IMHO raczej nie. ;] 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Godzinę temu, julekstep napisał:

Wg. Chamberlaina O'Neal I Jordan by mieli kłopoty w jego czasach bo 'physicality'

czasy się zmieniają ale argumenty old fartów bez zmian ❤️ 

Co zaruchał, to jego. Btw uważasz, że taki Wilt nie dominowałby w tych czasach? :D 

Szkoda, że kiedyś nie liczyli bloków, bo Wilt miałby średnią z 8,0. Generalnie niedoceniany jako obrońca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.