Skocz do zawartości

NAGRODY SEZONU 2007/2008


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Salmons faktycznie najlepiej pasuje do MIP, Bynum, Aldridge się po prostu rozwijają jak wcześniej chociażby Deron Williams. Kaman też pasuje jako kandydat bo już parę lat gra w tej lidze i teraz wykorzystał brak Branda i eksplodował, podobnie jak Udrich także MIP zdecydowanie jeśli utrzymają poziom do kogoś z trojki: Udrich, Kaman, Salmons.

 

COTY - McMillan, Jackson, Rivers - Rivers ma w zasadzie samograj, McMillan i Phil robią świetną robotę i zobaczymy jak to się rozwinie, ale Blazers wchodzący do PO czy jeszcze wygrywający dywizję i nagroda powinna być McMillana.

 

DPOTY- tutaj zdecydowanie dałbym ją KG

 

MVP - tutaj Bryant, Paul, James, Howard w zależności od tego gdzie będą ich drużyny na koniec roku. Nie chce mi się jeszcze tutaj wdawać w dyskusję dlaczego w żadnym wypadku MVP nie powinien dostać KG więc jeden z tamtej czwórki, którego zespół zrobi najlepszy wynik.

 

Rookie - Horford czy Durant

 

6th-man- Manu albo Barbosa

 

GM roku - tutaj nie mam żadnych wątpliwości - Kevin McHale za ogromny wkład w odbudowę jego Celtów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van mnie uprzedził, a właśnie chciałem zapytać, dlaczego nie ma tu żadnego typu na Phila Jacksona, skoro Lakers grają jak grają, a przecież tacy słabi są :roll: Ci którzy pisali, że tam ledwo PO będą czy coś podobnego powinni teraz chyba typować Phila na COTY ;) Lakers są chyba jedyną ekipą, która nie spuchnie, a tym samym największą rewelacją ligi, co znowu powoduje, że ich trener wykonał świetną robotę, tak czy nie?

 

 

na dzień dzisiejszy oczywiście coach PTB ma w kieszeni ten tytuł, ale nagrody dostaje się za cały sezon więc jeszcze zobaczymy co i jak będzie ;)

 

co do roty to raczej Durant jest poza konkurencją, jakby jej nie dostał, a dostałby ją np. Horford to byłoby to niesprawiedliwe, no chyba że Al jakoś znacząco jeszcze podbije swoje osiągnięcia, póki co Durant zasługuje na nagrodę najbardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van mnie uprzedził, a właśnie chciałem zapytać, dlaczego nie ma tu żadnego typu na Phila Jacksona, skoro Lakers grają jak grają, a przecież tacy słabi są Rolling Eyes Ci którzy pisali, że tam ledwo PO będą czy coś podobnego powinni teraz chyba typować Phila na COTY Wink Lakers są chyba jedyną ekipą, która nie spuchnie, a tym samym największą rewelacją ligi, co znowu powoduje, że ich trener wykonał świetną robotę, tak czy nie?

Lakers nie sa najwieksza rewelacja ligi. Philowi do COTY duzo brakuje. Robi to samo co w zeszlych sezonach, tylko teraz jest progres zawodnikow, glownie rolesow i IMO oni zasluguja na pochwale, a nie Bryant, Phil, ktorzy po prostu robia swoje(Kobe nawet gra gorzej... co prawda defensywe poprawil, ale w ataku chyba sie zgodzicie, ze w zeszlych sezonach gral lepiej).

 

Natomiast Portland to inna bajka. Bez Odena mieli byc skazani na draft, mieli byc na poziomie seattle czy minny... Jak widzisz jest jak jest i na dzien dzisiejszy maja lepsze rozstawienie niz Lakers - 4 seed(mimo lepszego bilansu LA). Nie wiem, czy ogladales Portland troche, ja ogladalem, powiem ci, ze graja swietna defensywe zespolowa(a przeciez ich zawodnicy jako indywidualni obroncy nie powalaja), wygrywaja koncowki. Mc Millan swietnie to poustawial wszystko. Do tego bardzo dobrze rotuje... nawet jak Aldridge mial kontuzje na 5 meczy, to potrafil wykorzystac innych zeby go jakos zastapili, a przypominam, ze juz graja bez glownego centra. Jak ich ogladam to mam wrazenie, ze zawodnicy pokazuja jakies 150% potencjalu. Nawet takiego JAMESA JONESA nauczyl NIEZLE bronic. Wprowadzil im niezle, skuteczne zagrywki, na ktore czesto nie maja odpowiedzi przeciwnicy(pick and popy roznego rodzaju, z Frye i Aldridgem jako wysocy).

 

A wiesz co jest najlepsze? :D Wszyscy tak mowia: a to tylko pare meczy wygrali, to czysty przypadek, a oni graja coraz lepiej. I nie wiadomo kiedy zwolnia. Najpierw mowilo sie, ze to krotki streak, potem ze zwyciestwa w domu, potem jak zaczeli wygrywac na wyjezdzie, to znowu cos innego. Teraz jest wymowka, ze w koncu moga zwolnic, a wiekszosc dalej uwaza ich gre za czysty przypadek. Jak ktos ma zwolnic, to na pewno nie Portland!! Sa na fazie, hot jakby to powiedzieli amerykanie, nawet trzeba to napisac HOT!!!!! zeby w pelni odzwierciedlalo jak graja. 18 z 19 i od grudnia 0(slownie ZERO) porazek od 5 grudnia, kiedy Mc Millan jest na lawce. Graja coraz lepiej, maja dluga, swietna lawke(moim zdaniem top 3 conajmniej), najlepsza chemie w NBA i ogolnie jest sielana.

 

Portland utrzymaja bilans(moze troche zwolnia, ale nie wierze, zeby jakos znacznie), dlatego w tej sytuacji Phil nie jest zadnym kandydatem do COTY, zreszta predzej dostanie vGundy albo nawet Rivers, ktorego C's ida na ~65 ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz co jest najlepsze? :D Wszyscy tak mowia: a to tylko pare meczy wygrali, to czysty przypadek, a oni graja coraz lepiej. I nie wiadomo kiedy zwolnia.

- Blazers wcale nie walcza o najlepszy pick w drafcie bo mają cudowne dziecko Aldridge'a.

Jakoś dziwnie bylem przekonany o tym, ze Blazers dają rade. Nie myslałem, ze tak exploduje Roy, który przed sezonem narzekał na uraz i liczyłem, że duzo nie pogra ale LMA ostro mnie przekonywał...

 

 

A co do Lakers, spokojnie - mimo, iż jestem ich fanem. W tamtym roku także mieliśmy 23-11 i wiemy jak to się skonczyło.. :roll:

 

//Teraz musi jednak być lepiej bo mamy ławkę, mamy bynuma, mamy fishera, gramy defensywnie i nie graliśmy 17 z 23 pierwszych meczów w domu.. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos ma zwolnic, to na pewno nie Portland!!

a dlaczego nie Portland :?: jakbyś nie zauważył to mają 17-3 u siebie i tylko 5-10 na wyjazdach. Nie mają specjalnie doświadczonych graczy a tego może braknąć w ostatnich miesiącach sezonu, zostało im sporo meczów z silnymi rywalami jak również sporo meczów wyjazdowych więc jeśli ktoś ma zwolnić to właśnie Blazers.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van ale zauwaz, ze te porazki na wyjezdzie byly na poczatku sezonu, kiedy Portland jeszcze mialo calkowicie nowa druzyne, zgrywali sie... Roy gral duzo gorzej, lawka tez nie ta.

 

Praktycznie od grudnia ten team sie zupelnie zmienil, teraz maja pewnosc siebie, chemie czyli wszyscy sa inaczej nastawieni psychicznie(czy tam psychologicznie... nei wiem jak to sie tam mowi) i tu maja przewage nad wieloma rywalami.

 

Do tego przyszla swietna forma Roya(i nie tylko... tacy gracze jak Martell Webster - widziales jego career high przeciwko Utah? ; Blake, Jack i Outlaw(ile oni wygrali juz koncowek), Aldridge, nawet wspomniany J.Jones).

 

Graja jedna z najlepszych defensyw zespolowych jakie widzialem w tym sezonie(bez patrzenia w staty, zreszta walic je; od razu uprzedze twoja riposte: nie, nie ogladalem tylko defensywy suns, ale tez np celtow czy pistons). Maja skuteczne zagrywki, maja mase 3pt shooterow(Blake, Roy, Webster, Jones, Rodriguez, Jack)... dobra koniec chwalenia po prostu maja wszystko, czego potrzeba.

 

Teraz bedzie road trip: Toronto , NJN, Boston , Miami, Orlando, Atlanta, Nowy Orlean i Houston u siebie. Pozyjemy, zobaczymy. Ogladaj van :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ben Udrih MIP? Eee, coś mi się to nie widzi. Moim zdaniem każdy średnio rozgarnięty grajek, jak się go wrzuci do pierwszej piątki takiej sobie albo słabej drużyny, do tego pod nieobecność paru podstawowych zawodników, będzie kręcił fajne statystyki. Wrócą lepsi, to Udrih popadnie w zapomnienie.

 

Podobne zastrzeżenia, choć mniejszego kalibru, mam wobec Salmonsa. Koleś też wypłynął, bo lepsi się pokontuzjowali. Inaczej nie miałby szans tyle grać w pierwszej piątce. To taki Bobby Simmons. Średniak, który rozwija swoje przyzwoite, choć średnie, skrzydła wtedy, gdy pozwoli mu się grać. Ale nie jest na tyle dobry, by być pewnym materiałem na startera w przekroju całej ligi. Ale jest wszechstronny. Ku niemu byłbym w stanie się przychylić, jeśli utrzyma ten poziom do końca rozgrywek. A myślę, że jak wrócą Bibby, Martin i Artest, to będzie mu o to ciężko.

 

Dlatego dla mnie na MIP idzie póki co Bynum. Co z tego, że to naturalny rozwój? To można nagradzać tylko kolesi będących jednorazowymi "wytryskami"? :wink: Jeśli skończy sezon ze średnią chociaż 15 punktów, to IMO powinien koniecznie to wyróżnienie dostać. A myślę, ze na te 15 punktów idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers nie sa najwieksza rewelacja ligi

Wyraźnie powiedziałem, że rewelacją okażą się prawdopodobnie po RS bo teraz bezkonkurencyjni są PTB ;)

 

wygrywaja koncowki

Lakers bardzo często nie muszą wygrywać końcówek, bo po pierwszej kwarcie robią sobie dużą przewagę, której tylko później pilnują bądź ją nawet powiększają (jak w ostatnich meczach), dlatego nie rozumiem tego argumentu :roll: Lepsze wrażenie robi chyba drużyna, która wygrywa pewnie, a nie w końcówkach, mimo wszystko

 

Bez Odena mieli byc skazani na draft, mieli byc na poziomie seattle czy minny...

To fakt, ale jak ciebie jeszcze na forum nie było (bo zakładam że jesteś od niedawna) to tu takie "kwiatki" pod adresem Lakers leciały, że stawiano ich naprawdę niewiele wyżej od ekip, które wymieniłeś :lol:

 

 

Portland ma po prostu bardzo utalentowaną drużynę... O Blake'a zabiegało wiele klubów przed tym sezonem... inni, tacy jak Outlaw zawsze byli wysoko oceniani (pod względem potencjału przede wszystkim), więc fajnie, że ich trener tak poukładał i tak ich motywuje, że grają jak grają, podkreślić mogę jeszcze raz, że na tę chwilę są bezkonkurencyjni ;) Ale ja będę stał twardo przy swoim, że PTB spuchnie w dużo większym stopniu niż LA i to LAL prawdopodobnie okażą się najlepszą z najmniej oczekiwanych do tego drużyn ;) a jak sam zauważyłeś, bilans lepszy mają Lakers ;)

 

 

 

Azebuike MIP* :!:

*buehehehehe

 

 

Wszyscy tak mowia: a to tylko pare meczy wygrali, to czysty przypadek, a oni graja coraz lepiej

nie bardzo widziałem żeby ktoś powiedział, że streak ponad 10 zwycięstw to przypadek :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie na MIP jak nikt zasluguje John Salmons. Zreszta moj ulybieniec z czasow gdy gral ( a wlasciwie siedzial na lawie, bezproduktywnie "obgryzajac paznokcie" ) w Sixers. Totalnie jego talent zostal zakopany, a ja zawsze wiedzialem, ze wystarczy dac mu grac. Spartolilismy oddajac go ale coz. Niech ma, bo zasluguje. A i po czesci sie ciesze, bo gdyby go zatrzymali byc moze nigdy by nie maila okazji sie pokazac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ale to jest właśnie to o czym pisał Szaku nasz kochany z miasta kochającego ludzi zdrowych mentalnie :roll:

Czy Salmons gra tak bo faktycznie poczynił postępy? Czy dlatego, że pół składu, i to lepsze pół, jest kontuzjowane? Salmons gra o prawie 10 minut więcej niż np. sezon temu, czy grałby gdyby tamci byli zdrowi, albo chociaż dostępni do gry? Sam w to nie wierzysz :roll:

Statsy ma lepsze, ale to tylko dlatego, że nie ma kto punktów zdobywać to on coś tam czasem rzuci... On jak i Udrih mają teraz zyciową szanse, żeby sobie pograć i "porządzić", ale czy jest to MIP :?: Gdyby tak grał w pełnym składzie Kings, to ok, niech ma (wypadałoby żeby w tym wieku już zaczął tak grac jeśli ma dostać nagrodę za cokolwiek) bo jego wkład w zespół znacząco wzrósł, a tak? Tamci wyzdrowieją, Salmons wróci na ławe, będzie dostawał sporo minut mniej i jego statystyki też zbliżą się do jego średniej z kariery, albo z poprzedniego sezonu, możę troszeczke w górę, ale niewiele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek: Dobra, ale to jest właśnie to o czym pisał Szaku nasz kochany z miasta kochającego ludzi zdrowych mentalnie

Czy Salmons gra tak bo faktycznie poczynił postępy? Czy dlatego, że pół składu, i to lepsze pół, jest kontuzjowane? Salmons gra o prawie 10 minut więcej niż np. sezon temu, czy grałby gdyby tamci byli zdrowi, albo chociaż dostępni do gry? Sam w to nie wierzysz

Chcialbym zauwazyc ze jedno nie wyklucza drugiego. Natrafila sie szansa on ja wykorzystal. Czy kazdy na jego miejscu by poczynil taki postep? Nie. Poza tym wydaje mi sie, ze kiedy juz "sie udowodnil" bedzie wykorzystywany wiecej. Nawet po powrocie czolowych grajkow jak Bibby czy Martin.

 

Statsy ma lepsze, ale to tylko dlatego, że nie ma kto punktów zdobywać to on coś tam czasem rzuci... On jak i Udrih mają teraz zyciową szanse, żeby sobie pograć i "porządzić", ale czy jest to MIP Gdyby tak grał w pełnym składzie Kings, to ok, niech ma (wypadałoby żeby w tym wieku już zaczął tak grac jeśli ma dostać nagrodę za cokolwiek) bo jego wkład w zespół znacząco wzrósł, a tak? Tamci wyzdrowieją, Salmons wróci na ławe, będzie dostawał sporo minut mniej i jego statystyki też zbliżą się do jego średniej z kariery, albo z poprzedniego sezonu, możę troszeczke w górę, ale niewiele

Jak juz pisalem, nie kazdemu taka rola pisana i nigdy nie wiadomo czy kzady inny postawiony w jego miejsce gralby tak samo. I nie zgadzam sie. Wroci na lawe, ale bedzie gral zdecydowanie lepiej. Podobnie jak taki Louis Williams. Potrafi wejsc z lawy i rzucic w granicy 11 na mecz. Ale w przypadku Salmonsa nie o same punkty chodzi, choc zdobywa ich na mecz obecnie 17.

 

I nawet jesli bedzie tych minut dostawal sporo mnie (przez co rozumiem jego srednia 25, czy cos, jak w zeszlym sezonie) to bedzie mial statsy lepsze niz 8 punktow na mecz i po 3 zbiorki i asysty. Grajac 25 minut daje glowe, ze bedzie dostarczal co najmniej 10, 4 i 3. A teraz dla przypomnienia, gra 36 minut i zdobywa 17, 5, 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kazdy na jego miejscu by poczynil taki postep?

jutro mam wizytę u wróżki to zapytam

 

 

Poza tym wydaje mi sie, ze kiedy juz "sie udowodnil" bedzie wykorzystywany wiecej. Nawet po powrocie czolowych grajkow jak Bibby czy Martin.

 

Nawet jeśli tak, to znaczy, że mamy go stawiać i tak wyżej od tych, którzy przebojem weszli do piątki albo po prostu wzmocnili znacząco swój zespół i podnieśli umiejętności? Bo póki co argumentacja wygląda tak, jakby Salmons dostał MIP, a ciebie wynajęto by do uzasadnienia tej decyzji, wyszukania pretekstu dlaczego tak postąpiono :P

są w lidze tacy zawodnicy, których Salmons mógłby być ojcem (albo chociaż kumplem ojca), nie widze żeby robił na parkiecie coś, by mimo tych wszystkich "przeciw" mógł on dostac jakąkolwiek nagrodę :roll: skoro uważasz, że po powrocie Bibby, Artesta, Szeryfa i kogo tam jeszcze, Salmons nadal będzie tak ważną postacią Kings i będzie grał równie dobrze, to czemu nie zaproponujesz go na 6th mana :twisted:

Grajac 25 minut daje glowe, ze bedzie dostarczal co najmniej 10, 4 i 3

I będzie wtedy wg ciebie zasługiwał na MIP :?:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Salmons gra tak bo faktycznie poczynił postępy? Czy dlatego, że pół składu, i to lepsze pół, jest kontuzjowane? Salmons gra o prawie 10 minut więcej niż np. sezon temu, czy grałby gdyby tamci byli zdrowi, albo chociaż dostępni do gry? Sam w to nie wierzysz Rolling Eyes

To że gra więcej to nie znaczy że ma łatwiejszych przeciwników, tak samo jak by trafił do Bobcats w ich debiutanckim sezonie, idący tym mysleniem to nikt ze słabszego zespołu nie może dostać MIP'a bo gdyby grał w Spurs czy Celtics to by grał po 5 min na mecz. Poza tym spójrz Ellis'a i Diaw'a w latach kiedy czynili postęp - ich srednia minut z sezonu na sezon wzrosła bardziej niż średnia John'a. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie od grudnia ten team sie zupelnie zmienil, teraz maja pewnosc siebie, chemie czyli wszyscy sa inaczej nastawieni psychicznie(czy tam psychologicznie... nei wiem jak to sie tam mowi) i tu maja przewage nad wieloma rywalami.

Tak Bast z tym ze nie bierzesz pod uwagę jednej ważnej rzeczy. PTB to twór dość niepewny, oni teraz są niesieni niesamowita atmosferą i optymizmem jaki panuje. Wszystko jednak może się skończyć. Wystarczy jedna porażka, potem druga, po czym zwycięstwo raz na kilka gier i po wspaniałej atmosferce, wszystko wraca do normy. Blazers są rewelacją, ale tak samo jak nagle się narodzili i zaskoczyli w pewnym momencie mogą spuchnąć. Także kwestia tego czy Portland ma stac i nic nie zmieniać, bo w końcu na początku tylko przegrywali a wszysto zgarniają teraz jest raczej jasna. Oczywiście ze oni tez musza ewoluować, bo kto tego nie roib stoi w miejscu. A dwa powiedzmy sobie szczerze-to co sie dzieje teraz to jest absolutny ewenement, oni wcześniej czy później zaczną przegrywać, nikt chyba nie myśli ze do konca sezonu dociągnął przegraną raz na kilkanaście gier. A jak sobie z tym poradzą bez tej pewności przewagi i budującego huraoptymizmu-nie wiadomo.

 

Mam wrażenie z pierwszego akapitu ze piszesz o Portland tak jakby to co sie dzieje teraz było normą, a wcześniejsze porażki przypadkiem, co jest oczywistą bzdurą i nadinterpretacją, leceniem za falą jacy oni są świetnie. Na razie są, ale zobaczymy co będzie jak przyjdą częstsze porażki, mają teraz trudny moment w sezonie i zobaczymy jak sobie poradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no powoli robia sie tu nam Lakers award, a pamietajmy ze to dzial ogolny. Ja rozumiem, ze Kobego to co roku kreuje sie na mvp. Ja rozumiem ze Bynum jest w czolowce kandydatów na mipa (tu za nim pewnie Farmar jest :twisted: ), ale kurcze z tym Philem Jacksonem to juz nie robcie sobie zartów. Bo mozna by na niego postawic, gdyby nie było innych wlasciwych kandydatów, ale sorry skok jki dokonali Portland, jak i Magic na pewno bardziej do tej nagrody predescynują McMillana i Stana van Gundy'ego.

 

Nate McMillan. Jego portland. poprzedni sezon i mniej niz 40% zwyciestw. off-season. Rebuilding. rozjebunda zespolu. oddanie najwiekszej "gwiazdy" za Channinga Frye'a. Postawienie na numer uno- grega Odena. Jego nie ma. Na centrze zostaja z Przybilla. Dalej jedynym ich pozyskanym solidnym graczem jest Steve Blake. Ja wiem, ze zaraz zacznie sie pisanie o tym ze to gosc, ktorego portland trzeba bylo. Ale trzeba tez zauwazyc, ze zamiast Randoplha pod koszem mial byc Oden. Kolejny fundamental. Jego nie ma!. Ja wiem ze Roy jest fajny, ja wiem ze Outlaw czy Webster to talenty pierwszej wody. Ale kurcze to jakby Sonics byli bez Duranta, a minny bez Jeffersona. Gdzie oni by byli w tym momencie to mi sie nie chce pisac. A Ci oslabieni, rozbici kontuzja Odena robia w tym momemncie 62% zwyciestw. Ile Ci Lakersi robia wiecej by dawac Philowi coty? I czy przypadkiem Lakersi nie zostali przed tym sezonem wzmocniei? Powrot Mihma, powrot Fishera (sami piszecie jaki on jest wazny). Blyskawiczny rozwoj Bynuma. aha Lakersi maja o 1 zwyciestwo wiecej od Ptb. Faktycznie duzo wiecej, a i chyba Lakersi nie byli az takimi undedogami, za jakich uwazalo sie/uwaza sie Smugi.

 

Drugi kandydat. Stan Van Gundy. Lato. Floryda. Cudowna historia coacha Donovana w slonecznym stanie trwa. Podpisuje pierwszy kontrakt w nba. i Zonk. nie chce odchodzic, od swoich chlopcow z uniwersytetu. Zespol nie mal z marszu przejmuje Stan Van Gundy. Ma malo czasu na wpojenie zespolu jakijs taktyki. Dopasowuje ja idealnie do zespolu. Granie jak najwiecej pilek do Howarda i postawienie na rzuty z dystansu. No i efekt jaki? Prowadzenie w dywizji. Zdecydowanie ponad 60% zwyciestw. Choc magic teraz ida wyraznie w dol. to mimo wszystko bardziej cenie prace trenesrska Stana niz Phila.

 

Aaa, i pamietajcie ze tutul trenera roku dostaje coach, ktory doprowadzil do jak najwiekszego skoku w ilosci zwyciestw zespolu w stosunku do poprzedniego sezonu. Portland do wyrowaniania wyniku z poprzedniego sezonu brakuje 10 zwyciestw. Lakersom prawie 20. Na dzien dzisiejszy coty dla McMillana, dalej za nim Stan, i w grupie poscigowej, jest na pewno Phil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ale to jest właśnie to o czym pisał Szaku nasz kochany z miasta kochającego ludzi zdrowych mentalnie :roll:

Czy Salmons gra tak bo faktycznie poczynił postępy? Czy dlatego, że pół składu, i to lepsze pół, jest kontuzjowane? Salmons gra o prawie 10 minut więcej niż np. sezon temu, czy grałby gdyby tamci byli zdrowi, albo chociaż dostępni do gry? Sam w to nie wierzysz :roll:

Statsy ma lepsze, ale to tylko dlatego, że nie ma kto punktów zdobywać to on coś tam czasem rzuci... On jak i Udrih mają teraz zyciową szanse, żeby sobie pograć i "porządzić", ale czy jest to MIP :?: Gdyby tak grał w pełnym składzie Kings, to ok, niech ma (wypadałoby żeby w tym wieku już zaczął tak grac jeśli ma dostać nagrodę za cokolwiek) bo jego wkład w zespół znacząco wzrósł, a tak? Tamci wyzdrowieją, Salmons wróci na ławe, będzie dostawał sporo minut mniej i jego statystyki też zbliżą się do jego średniej z kariery, albo z poprzedniego sezonu, możę troszeczke w górę, ale niewiele

Tu nawet nie chodzi o statystkiki Salmonsa, ale o sposób jego gry, pewność jakiej nabrał. W Sixers po odejsciu Answera też dostawał sporo minut, a żadko potrafił to wykorzystać. Gra wiecej - OK, ma lepsze cyferki - owszem, ale to akurat nie dyskfalifikuje go jako kandydata. Podobna sytuacja byla chociazby z Diawem. Amare był kontuzjowany, a Diaw wykręcał fajne cyferki.

 

Johnny idealnie pasuje do schematu, zagrał kilka przeciętnych sezonów w Sixers, zagrał 1 na podobnym poziomie w Kings, a teraz naprawde eksplodował i biorąc pod uwagę jego ogólne umiejętnosci, to Sacto spokojnie może zając się trejdowaniem Bibby'ego, czy Artesta i rebuildem. Salmons potrafi właściwie wszystko - może i rozgrywać i grać jako SF. Zresztą od rozgrywania jest jeszcze znakomity Udrih.

 

Taki salmons jak obecnie to świetna jakość za małe pieniądze.

 

A to że wzrosły mu mpg to nic nadzwyczajnego. Nie pamiętam MiPa, który grałby tyle samo/krócej, niż rok wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek: jutro mam wizytę u wróżki to zapytam

Ty zawsze musisz byc sarkastyczny?

 

Nawet jeśli tak, to znaczy, że mamy go stawiać i tak wyżej od tych, którzy przebojem weszli do piątki albo po prostu wzmocnili znacząco swój zespół i podnieśli umiejętności? Bo póki co argumentacja wygląda tak, jakby Salmons dostał MIP, a ciebie wynajęto by do uzasadnienia tej decyzji, wyszukania pretekstu dlaczego tak postąpiono

są w lidze tacy zawodnicy, których Salmons mógłby być ojcem (albo chociaż kumplem ojca), nie widze żeby robił na parkiecie coś, by mimo tych wszystkich "przeciw" mógł on dostac jakąkolwiek nagrodę skoro uważasz, że po powrocie Bibby, Artesta, Szeryfa i kogo tam jeszcze, Salmons nadal będzie tak ważną postacią Kings i będzie grał równie dobrze, to czemu nie zaproponujesz go na 6th mana

Nie za bardzo Ciebie rozumiem, ale Twoje argumentu, ze nie moze dostac nagrody MIP, bo ktos w skladzie Sacramento byl kontuzjowany do mnie nie przemawia. Pointa jest taka, ze dzieki nieobecnosci kontuzjowanych czolowych graczy on poczynil znaczne postepy. Dzieki temu jest bardziej widoczny w lidze. Wiec wczensniej byl szarym nikim, teraz jest kims i nie ma zadnego znaczenia czyim kosztem to sie stalo. Postepy poczynil i tak mi sie wydaje jak widze go grajacego. Statsy do jest druga sprawa, jak KaBe pisal. Moj argument, hmm powiedzmy jeden z nich to to ze o nim teraz gadamy.

 

Bynum jak dostanie, to pogratuluje. Bo widzac go i jego postepy a chyba bardziej efekty pracy z Jabarem - imponujace. Wcale nie powiedzialem ze Bynum na nagrode nie zasluguje. Nie mam zadnego argumentu na to dlaczego on nie powinien nagrody otrzymac. W obu przypadkach bedzie sprawiedliwi. Ja daje tylko swoj typ i nie bede bede ukrywal, ze jestem troche stronniczy. Poza tym jescze jedno. Skoro ktos juz wskoczyl na wyzszy poziom (duza role odgrywa tutaj doswiadczenie) dlaczego zaraz mialby spasc, nawet po ograniczeniu kilku minut. Pozyjemy zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek

 

Wystarczy spojrzec na Suns 06 i MIP Diawa. Czy on faktycznie zrobil takie postepy wtedy, czy po prostu dostal wiecej minut, skorzystal na nieobecnosci kluczowych graczy(microfracture Amare, odejscie JJa, transfer Q Richa - 3 starterow odchodzi) i oczywiscie skorzystal z geniuszu Nasha ? Rolling Eyes

Nikt z glosujacych nie patrzyl na to, ze dostal wiecej minut, ze mieli braki w skladzie i ktos te punkty musial zdobywac, ze gra z Nashem, ze wiekszosc jego punktow to easy points po layupach z pick and rolli.

 

Nie bedzie inaczej i tym razem. Salmons skorzystal z tych samych rzeczy, co Diaw i nie widze jakichs przeszkod, zeby mial nie dostac nagrody... oprocz jednej... Twisted Evil

 

Chris Kaman. Nie wiem czemu wszyscy(znaczna wiekszosc) zignorowala moj post o tym, co myslicie o tej kandydaturze... W kazdym razie on ma wiecej atutow niz Bynum. Przede wszystkim cyferki, na ktore czesto sie patrzy tutaj skok o 6,2 rpg, 1,4 bl, 8 pktow jest wiekszy niz od Bynuma i trzeba pamietac, ze on nie gra z Kobem Bryantem, a na wiekszosc punktow musi zapracowac sobie sam po indywidualnych akcjach. Jest pierwsza opcja w ataku, dlatego druzyny przeciwne skupiaja na nim swoja obrone. Bynum ma mase dunkow po alley-oopach czy tez zwyklych podaniach... easy points, nie jak w przypadku Kamana. Od razu powiecie, ze to wina Bynuma, ze lepiej sie ustawia od Chrisa czy cos w tym stylu. Wcale nie(chociaz moze i lepiej sie ustawia) Kaman ma po prostu duzo gorszych partnerow i tylko tyle.

 

Drew jest dla mnie bardziej zlozeniem sie innych elementow, a nie samego postepu. Dostaje wiecej minut, trener ma wieksze zaufanie do niego, ma duzo easy points dzieki np Kobemu. Oczywiscie wynikaja one poniekad z jego progresu - kondycja, sama gra, pewnosc siebie, agresywnosc, positioning, lepsze rece... Ale przy postepie Kamana i tak slabo wypada.

 

Nieobecnosc Branda, kontuzje Cassela, TT... Ktos musi te punkty zdobywac, ale jesli mialby to byc ten Chris Kaman z zeszlego sezonu to nie ma mowy, zeby tak poprawil cyferki. Fakt, wroci jeszcze Brand, a wtedy roznie moze byc :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastillon chyba nie oglądełeś zbyt dużo tegorocznego Andrew.

 

Mówisz, że Bynum ma więcej łatwych punktów, po świtnych podaniach, a to nie prawda, bo więkoszość punktów zdobywa po zbiórkach w ataku albo po 1on1( wystarczy zobaczyć ostatni mecz przeciwko Chandlerowi, który złym obrońcą nie jest :P ). Oczywiście często wykańcza alley-oopy, ale jest to mniejszaa część tych punktów. Poza tym poprawił bardzo grę w obronie i jest bardzo stabilnym filarem po tej stronie parkietu więc nie wiem dlaczego mówisz, że jest to badziej wynik gry Kobego i większego zaufania Phila? :roll: No i jeszcze jedno, jeżeli Bynum byłby tak wykorzystywany jak Kaman w ataku to miałby dużo wiecej punktów niż 13 ppg.

 

Poza tym zaprzeczasz sam sobie, bo najpierw mówisz, że przy wyborze Diawa nikt nie patrzył na to że masę punktów zdobywa po łatwych lay-up'ach, a zaraz potem mówisz, żę Bynum jnie powinien dostać tej nagrody a Kaman, bo Andrew większość punktów zdobywa po łatwych sytuacjach.

 

I jeszcze jedno na koniec. Zobacz pojedynek Kaman-Bynum i zobaczysz jak kto wypadł. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc punktow zdobywa po 1 na 1 i zbiorkach w ataku? Moze rzeczywiscie nie widzialem Bynuma wystarczajaco, ale i tak nieporownywalnie wiecej ma easy points od Kamana. Ale to bylo tylko tak na marginesie, a nie jako argument do MIPa.

 

Glowny argument do MIPa to cyferki, a tu bije Drew w kazdej kategorii(nawet w skokach cyfr...), natomiast nie widze argumentu z waszej strony, ktory pokazalby wyzszosc Bynuma nad Kamanem. Oswiećcie mnie.

 

I jeszcze jedno na koniec. Zobacz pojedynek Kaman-Bynum i zobaczysz jak kto wypadł.

Proponuje dac Bobkom pierwsze miejsce na wschodzie, bo wygrali dzisiaj z Celtami. Slaby argument.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.