Skocz do zawartości

Lakers w listopadzie


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Widac to przede wszytkim po KB, wyglada na zmeczonego (co zreszta sam Phil Jackson powiedzial) To co Lakers robili w preaseson napewno nie bylo wystarczajacym przygotowaniem i napewno nie tak mialo to wygladac. Co do tego sie chyba zgodzisz. Pozatym kiedy nie trafiasz 18 rzutow wolnych jakas przyczyna tego musi byc. Owszem nadgarstek Kobego to jedna sprawa. Ja jej upatruje jej w tym co Lakers prezentowali w preaseson.

wciąż kompletnie Jmy nie rozumiem jakie zmęczenie :? Phil po meczu mówił coś, że Bryant wyglądał na zmęczonego ? nie wiem chyba, że ja coś przeoczyłem albo Ty podajesz ten cytat z preseason, o którym już pisałem. Nie widziałem żadnego zmęczenia u Bryanta jak i reszty drużyny, widać było, że nadgarstek mu przeszkadza, ale cały mecz ganiał ,rzucał, wymuszał faule i pilnował T-Maca na zmęczenie mi to nie wyglądało, zwłaszcza że mówimy tu o KB i pierwszym meczu sezonu.

 

Nie wiem też czego chcesz od tego jaki miała preseason reszta drużyny :?

Przyczepiłeś się do tych wolnych, ale jak już pisałem tu od normy zdecydowanie odbiegał jedynie Kobe, reszta zbyt wielu osobistych nie rzucała a dla Kwame 0-4 z linii to nie pierwszyzna czy jakieś niezwykłe zjawisko :) Czasami zdarzają się mecze nawet daleko w sezon, że zespół zawala ten najłatwiejszy element jakim są wolne, bywa i tak i nie ma co na siłę dorabiać do tego dziwnych teorii.

 

Także z tym myślę, że przesadzasz problemem jest ta nie rozwiązana sytuacja z Bryantem, ale drużyna jest przygotowana do sezonu młodzi gracze jak Bynum, Turiaf czy Farmar mają za sobą bardzo udany pre więc pod tym względem naprawdę nie mam pojęcia o czym mówisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj:

 

Jay Crawford: What was Phil saying about Kobe, last night?

Johna Irelanda: That he looked tired [...]

Także z tym myślę, że przesadzasz problemem jest ta nie rozwiązana sytuacja z Bryantem

Ide o zaklad, ze w kolejnych meczach beda rzucali a raczej chybili podobnie, Moze nie Kobe, ale bedzie to problemem w pierwszych meczach dla LA. Ale, zobaczymy. Mysle, ze w kolejnych trzech dniach powinnismy uslyszec cos ze strony Chicago, bo im dluzej beda trzymac to wszytko w niepewnosci i nie pojawia sie jakies konkretne komentarze, tak dluga bedzie mialo to wplywa na gre graczy, ktorzy potencjalnie moga byc w LA za kilkanascie dni. Bryatowi to chyba nie robi zbyt duzej roznicy. Ale daje 70 procent, ze wladze Bulls zdementuja pogloski na temat Bryanta i tego transferu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ma racje ze nie ma co dorabiac teorii na sile, szczegolnie po jednym oficjalnym spotkaniu.

Niemniej jednak cala ta sytuacja zaczyna byc meczaca, mnie ona meczy a ja nie mam nic wspolnego z LAL czy Bulls, ale chcialbym zeby juz zostala ta sytuacja rozwiazana. Dla fanow Lakers najlepiej by bylo zeby Kobas zostal a wladze klubu dorzucily mu pomoc, prawdziwa pomoc, a nie ze starting five i pod koszem wychodzi Brown i Turiaf, strach sie bac normalnie. Nie wiem jednak czy to jeszcze mozliwe zeby Kobe widzial swoja przyszlosc z ta druzyna i klubem, czy wladze klubu nie spanikuja z uciekajacym czasem i nie wezma jakichs "leszczy" byle tylko miec cos za najlepszego grajka ligi, bo Kobas wciaz moze ich straszyc rozwiazaniem kontraktu za niecale 2 sezony (do tego czasu jednak bardzo wiele moze sie zmienic). Poki co Kobe trzyma prawie wszystkie asy w rekawie, on moze zavetowac kazdy trejd, jak LAL beda chcieli ogolocic Bulls z prawie wszystkich wartosciowych graczy to na pewno sie nie zgodzi pojsc do Wietrznego Miasta, chyba bez udzialu trzeciej druzyny sie nie obedzie (nie wiem co IT jeszcze robi, Stern jedzie po organizacji NYK jak po lysej swini ostatnio wiec akurat dobrze by bylo odwrocic uwage :))

Jakbym byl we wladzach LAL to na pewno staralbym sie zatrzymac Kobasa za wszelka cene, i nie rozglaszal publicznie ze wyslucham kazdej oferty za niego, nawet jakbym tak po cichu myslal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jendras czy ty naprawde nie widzisz poprawy? roznicy? czy nie chcesz widziec?

wstaw za fisha smusha i w koncowce z minus 13 robi sie minus 15.

ile latwych punktow zdobyli mali rockets? ile mieli latwych layupow? za smusha to bylo norma. wczoraj tego nie widzialem. alston przeciwko nam rozgrywal mecze zycia. srednio mial w zeszlym sezonie 15 ppg pzeciwko nam przy sredniej z sezonu 13 wczoraj rzucil 5. mozesz powiedziec ze mike james rzucil za duzo ale to bylo glownie przeciwko farmarowi. owszem jest duzo do poprawy. bardzo duzo i juz jutro zobaczymy jak prezentujemy sie z najlepsza ofensywa w lidze. ale ja widze poprawe.

 

To że obrona ulegnie pewnej poprawie wydawało się oczywiste, choćby z dwóch powodów: Turiaf w pierwszej piątce i Smush w Miami. Sądzę, że w szerszej perspektywie będzie można powiedzieć o poprawie defensywy.

 

 

Ale bez przesady.

 

 

Obejrzeliśmy dosłownie jeden mecz. To za mało. Zwłaszcza, że przeciwnikiem było Houston. Zespół bez rasowej jedynki, za to z T-Maciem trzymającym piłkę przez większość czasu i Yao pod koszem - akurat na tych pozycjach mamy praktycznie najlepszych obrońców. Rockets grają stosunkowo mało pick and rolli, wolą powolną grę, a wczoraj to już w ogole grali przeciętnie. Obejrzyj sobie mecze z nimi choćby sprzed roku. Nam pojedyncze kwarty, w których dzięki waleczności i agresywności dobrze wyglądaliśmy w obronie, zdarzały się w zeszłym sezonie całkiem często, dopóki wszyscy byli zdrowi. Podobnie z trapping defense.

 

 

Powiedz gdzie konkretnie widzisz tę wielką poprawę. Ja widzę 95 straconych punktów przeciwko przeciętnie grającym Rockets w pierwszym meczu sezonu, który tak naprawdę jest gówno wart.

 

 

Pogadamy za parę tygodni. Najwcześniej.

 

 

 

Co do meczu - widać brak Lamara, kiepską chemię i stracony preseason. Musimy jakoś przetrwać ten miesiąc, jeśli na początku grudnia wszyscy będą zdrowi, Kobe ciągle będzie z nami, a zespół będzie miał bilans w granicach 50%, to potem powinno być już z górki.

 

 

Natomiast kompletnie nie rozumiem tego tekstu o zmęczeniu. Kobe napieprza prawie cały mecz, praktycznie w każdej akcji traci mnóstwo energii, w dodatku boli go nadgarstek. Trudno żeby kipiał energią. A i tak starczyło mu sił na niesamowity comeback.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak slyszalem o tym ale i tak w niczym nie rowna sie do do treningu jaki zafundowal sobie Deng w offseason. Podnoszenie wielkich opon ( a wlasciwie ich przerzucanie z boku na bok) przesuwanie (dokladnie slizganie) ciezarow z jednego konca silowni na drugi, grzebanie w ryzu, majace na celu ulepszyc chwyt pilki, i tego typu szalone rzeczy. Skakanie na pudlo, na ktorego koncu stala butelka pelna wody, tyle, ze na samym jego skraju. Jego zadaniem bylo wskoczyc tam i jej nie stracic. Smiesznie to wszytko brzmi a jeszcze smieszniej wygladalo, ale Deng harowal jak dziki osiol przez caly offseason w niekonwencjonalny, bo niekonwencjonalny ale skuteczny sposob.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phil Jackson on tonight’s performance:

"Well I told the team that we saw the best and worst of what we are. There were some nice moments out there and a comedy of error moments tonight in the third quarter. They came out there without really getting a solidified effort in the third quarter. I called an early timeout but we just couldn’t stand the tide that came at us early in the quarter. They played better than we did."

 

Phil Jackson on Kobe’s performance:

"I think he got tired out there obviously, he played forty-two minutes, and he hasn’t practiced at a level of high intensity but Monday. So I’m sure there is a little drop off, conditioning wise. I had to talk to him about hitting the open guy and not crashing in so much, there was a lot of times that his competitive zeal brought him in there hell or high water and he didn’t get the call, so as a consequence there are some things that happen that resulted in lay-ups or easy run outs for them. But at the end of the game he finds a way to hit a big shot; Fish hit a big shot and suddenly we have an opportunity to go to an overtime game at least or win the game if Battier didn’t hit that three."

 

Phil Jackson on fans booing Kobe:

"My reaction was that I turned to one of my coaches and said are those boos? And one of them said yea, those are boos. That was my reaction."

BTW. Deng i Gordon nie podpisali umow co moze oznaczac ze zostana wytrejdowani do lakers za bryanta w lutym. Ale i tak w to nie wierze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulls GM Paxson shoots down reports that Kobe may wind up in Chicago

By ANDREW SELIGMAN, AP Sports Writer

November 1, 2007

 

DEERFIELD, Ill. (AP) -- Kobe Bryant won't be joining the Chicago Bulls anytime soon.

 

General manager John Paxson basically squashed the notion that the Los Angeles Lakers' superstar will wind up in Chicago, saying the teams were never on the verge of a deal and talks were over for now.

 

 

"There's not a deal done," he said Thursday. "There's not going to be a deal done. All the things that were out there were really unfair to all of us who were trying to do our jobs. The misinformation ... I think gets in the way of the process. It's just such a complicated thing and we kind of put it to rest now."

 

Paxson said they discussed "parameters," but the sides "never got down to the nuts and bolts of it because there was never a deal to be done."

 

"That's the reality of it," he said. "People can make what they want of it, but what I know is that part of it is over with."

 

Paxson's comments came a day after a flurry of rumors. Speculation picked up Wednesday, with one report saying the Bulls, Sacramento Kings and Lakers were discussing a three-way deal that would bring the superstar to Chicago.

 

That scenario had Paxson sending Ben Gordon and a signed-and-traded P.J. Brown to Sacramento, with Chicago's Ben Wallace and the Kings' Ron Artest heading to Los Angeles. Paxson dismissed the rumor, saying a deal involving Brown would send the Bulls over the luxury tax threshold -- something they're reluctant to do.

 

Bryant, speaking before news of Paxson's comments reached the Lakers' El Segundo, Calif., practice facility, said he is monitoring the rumors "just to keep tabs on how my teammates are reacting to it."

 

"We've been doing a pretty good job of staying focused," he said. "I've talked to them. From that standpoint, I don't think it's that difficult. If you didn't speak to them or kind of fill them in, it would get a little confusing."

 

Bryant drew some boos during introductions before the Lakers' season-opening 95-93 loss to Houston on Tuesday, after calling the front office a mess and asking to be traded during the offseason. The jeers turned to cheers as Bryant scored 18 of his 45 points in the fourth quarter to lead a comeback.

 

The trade deadline isn't until February, so it's possible talks between the Lakers and Bulls could resume.

 

"Who knows?" Paxson said. "The reality is that right now, it's done."

 

Paxson was concerned the issue would become a distraction, so he decided to put it to rest.

 

"I think today sends a message that our guys don't have to worry about anything right now," Paxson said.

 

Then again, coach Scott Skiles wondered: "What's resolving anything in all sports until the trading deadline?"

 

"Just because this rumor at some point dies down, does that mean another one's not going to crop up in two weeks?" he asked. "It's ongoing, it's all the time. Now, this is one that involves a very, very high profile player, so I understand the extra attention on it."

 

With the rumors swirling, Chicago played a flat first half and was just as bad at the end in losing the season opener 112-103 at New Jersey on Wednesday. Just about every Bull's name has surfaced in rumors, and Luol Deng acknowledged the Kobe questions are wearing on him.

 

"I am," he said when asked if he's annoyed by them. "But you guys want to get to the bottom of it so I've just got to keep answering your questions."

 

Several issues stand in the way of a Bryant deal.

 

Bryant has a no-trade clause and can opt out in the summer 2009, although he has said he wouldn't mind playing in Chicago. Paxson does not want to gut his roster or part with Deng, who appeared to be on the verge of stardom last season.

 

Would Bryant want to go to a Bulls team without Deng?

 

And if there's no deal with Chicago, where does that leave the Lakers?

 

"Maybe having our cake and eating it, too," said coach Phil Jackson, speaking after word of Paxson's comments had reached the Lakers' facility. "Dr. (Jerry) Buss reiterated many, many times that we do not want to trade Kobe Bryant but we'll listen to any comments that come our way that would give us equal parity for him."

 

Paxson and Bulls chairman Jerry Reinsdorf met with Bryant when he was a free agent in 2004. He wound up re-signing with the Lakers for seven years and $136.4 million, with that opt-out clause.

 

"He liked what he heard," Paxson said. "For that reason, he likes the Chicago Bulls, which is obviously flattering."

 

But he apparently won't be joining them in the near future.

To na 75% powinno rozwiać jakieś wątpliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakakolwiek wymiana z Bulls wbrew temu całemu zamieszaniu była, jest i najprawdopodobniej będzie nierealna.

 

Nie jest możliwe zrobienie wymiany między tymi drużynami, którą zaakceptowałyby wszystkie strony i tyle. Bulls nie chcą oddać Denga, Bryant nie będzie chciał grać w Bulls jak oddadzą Denga i tak na dobrą sprawę na ch.. nam ten Deng :? Lakers opłacają już piękne kontrakty Waltona i Radmana grających na jego pozycji, mamy tu wciąż Lamara, Deng jest dobry, ale gra na pozycji, którą najłatwiej w tej lidze obsadzić i jeśli oddawać Bryanta to nie za SF.

 

Dobrze by było żeby ten cały cyrk się skończył bo tak niech Bryantowi zdaży się taki mecz jaki miał Lebron z Mavs i zaraz zrobi się wielka afera, spekulacje, że robi to specjalnie, olewa żeby go wytransferowali itd

 

Kobe zostanie w Lakers ten zarząd ma ogromne problemy z robieniem transferów a po oddaniu Shaqa czy później Butlera będą się za bardzo bali oddać Bryanta za byle co, a ponieważ jedynie byle co będą mogli za niego dostać do wymiany nie dojdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na myp2p pojawiła się już pozycja Lakers-Suns, alinki mają być dodane o 22:30

Jak będą jakieś alinki to poprosze dwie, brutnetki takie do 170 cm wzrostu (bo małe jest piękne) 8) eheh..

 

Wejdzcie sobie na yahoo i tam macie wszystko pięknie podane- pisze jak byk, że Lakers grają 3:30

 

Co do Denga.. to mimo, iz mamy obsadzoną pozycje SF to bierzmy go. Można go przecież dalej odsprzedać.. a za rok może być lepszy od naszych wszystkich SFów razem.. choć to i tak fikcja - Bryant nie odejdzie do Bulls..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ma rację, trejd na linii LAL-Chicago od początku śmierdział ;]

Pax myśli że ma przyszłe gwiazdy NBA LAL nie chca dać się wydymac po raz n-ty a Kobe chce trafić do mocnego zespołu.

za dużo tego, gdyby udało się w to wmotać kogoś trzeciego to moze moze by to wypaliło. Ale Denga Pax nie odda, nie wierze w to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.