Skocz do zawartości

Cavs w 2016/17  

122 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto bedzie 2gim seed'em w EC ?

  2. 2. Czy Legacy Jamesa jest kompletna?

  3. 3. Czy Cavs wygraja 2016/17 Finals ?



Rekomendowane odpowiedzi

dla mnie tez 6-0 nad 6-10

 

Dalej to samo, powtarzane w kółko. De facto to Jordan jest 6-9, a James 3-10. Tylko w tych 10 mamy 4 przegrane finały i kilka drugich rund lub finałów konfy. No i zawsze jak wchodził do PO to przechodził pierwszą rundę. Jordan w tej 9 to ma jeszcze kilka finałów konfy czy półfinałów i ze 2 czy 3 wyloty w I rundzie (z pamięci piszę). Dla niektórych lepiej odpaść chyba w pierwszej rundzie niż, nie daj Boże!, polec w finale. Tym bardziej, że tylko 2 razy James przegrał finały będąc faworytem - raz z Mavs, a drugi raz ze Spurs 2 lata temu. Za finały z Warriors'15 bym go rozgrzeszył za szpital jaki dostał. A '07 to typowe czepianie się. Tam nie miał szans przeciwko Spurs z prime Parkerem, Manu i Timem samemu mając szrot. Wykorzystał swoją okazję i czerpał naukę, a niektórzy piszą, że mu to legacy niszczy. To lepiej było odpaść w finale konfy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie, po prostu jak odpadasz w 1 rundzie to znaczy, że masz samych leszczy w składzie i tak nic by z tego nie było. jak dochodzisz do finału to znaczy, że masz konkretny skład, ale w finale trafiasz na lepszego sk****syna i on cię jedzie, w kontekście rozmowy o goat chwały ci to nie przynosi. albo może to znaczyć, że grasz w c***owej konferencji, w takim razie to twoje dojście do finału nie ma większego znaczenia. a jak przy gadce o goat przegranie 2 finałów z pozycji faworyta to jest ,,tylko" to i tak się nie dogadamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

goat który przegrał z drugim goatem

co

 

edit: no tak, lepszy gość, który nie był w stanie wygrać 1v5 niż gość, który przegrał pojedynek z innym superstarem. cięzko być the greatest, jeśli twój matchup cię jedzie, co tu pokrętnego

Edytowane przez kulfon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie, po prostu jak odpadasz w 1 rundzie to znaczy, że masz samych leszczy w składzie i tak nic by z tego nie było. jak dochodzisz do finału to znaczy, że masz konkretny skład, ale w finale trafiasz na lepszego sk****syna i on cię jedzie, w kontekście rozmowy o goat chwały ci to nie przynosi. albo może to znaczyć, że grasz w c***owej konferencji, w takim razie to twoje dojście do finału nie ma większego znaczenia. a jak przy gadce o goat przegranie 2 finałów z pozycji faworyta to jest ,,tylko" to i tak się nie dogadamy.

 

Co za bzdura, jak Lebron w 07 wchodził do finałów mając samych leszczy. Jordan nie potrafił w prime pokonać ani Celtics, ani Pistons ani  Lakers. Pierwsze mistrzostwo zdobył jak Bird był emerytem z pełną kartoteką w szpitalu. 

 

 Ale oczywiście lepiej odpaść wcześniej niż dostać oklep w finale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za bzdura, jak Lebron w 07 wchodził do finałów mając samych leszczy. Jordan nie potrafił w prime pokonać ani Celtics, ani Pistons ani  Lakers. Pierwsze mistrzostwo zdobył jak Bird był emerytem z pełną kartoteką w szpitalu. 

 

 Ale oczywiście lepiej odpaść wcześniej niż dostać oklep w finale. 

W sezonach 1985/1986 i 1986/1987 rywalizował z Bostonem mając słabiutką drużynę 8 seed i nie był w swoim prime.

Kto daje prime Jordana w 1986-1988 ?  Większość by wskazała 1989-1995 Wiek 26-32 lata.

Tyle, że opuścił ligę na 2 sezony mając 31-32 lata. Wrócił dopiero na koniec sezonu 1994/1995 nie przygotowany fizycznie. Są też tacy, którzy cenią najwyżej jego dojrzałą grę w latach 1996-1998 mimo fizycznych słabości w

porównaniu do wcześniejszych sezonów 1988-1993.

 

James w swoim prime też nie był przecież w latach 2006-2010 Wiek 21-25. Tylko dopiero 2011-2017 Wiek 26-32 lata

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze James jest tak ponad reszte, ze nie wazne z kim, zawsze wciaga jakies Dellavedowy, Thompsony, JRy na "inny" poziom. to jest cos poprostu niesamowitego i tyle.

 

edyta jeszcze mowi:

z "historycznymi" warriors, ktorzy mieli 3 graczy w top10, James bez jednego top10 (wink wink) wygrywa w Ohio tytul bedac 1:3 w serii, bez hca. 

jesli uda mu sie wygrac tym razem, head2head GSW, to zgniecie ta druga organizacje w zarodku.

Edytowane przez memento1984
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za bzdura, jak Lebron w 07 wchodził do finałów mając samych leszczy. Jordan nie potrafił w prime pokonać ani Celtics, ani Pistons ani Lakers. Pierwsze mistrzostwo zdobył jak Bird był emerytem z pełną kartoteką w szpitalu.

 

Ale oczywiście lepiej odpaść wcześniej niż dostać oklep w finale.

Ale co jest bzdura, bo nie rozumiem? Chyba nikt nie neguje, ze mj zaczal seryjnie zdobywac mistrzostwa jak dostal allstara pippena (pokonujac lakersow I kogo tam chcesz), tak jak lbj zaczal dopiero wygrywac, kiedy opuscil swoj klub, zeby dolaczyc do dwoch superstarow, co przynioslo dwa pierscienie I spektakularna porazke w finale, kiedy zaliczyl najwiekszy drop punktow w historii I mial srednia 3pkt per 4th quarter w serii. No I potem pierscien w cle, kiedy okazalo sie ze z 5 chyba top5 pikow ktos nadaje sie do grania, a innego mozna wymienic za superstara z minnesoty. Nikt tego nie neguje przeciez. Mowie tylko ze gdyby mj zajebal takiego czołka w finale vs hakeem czy inny one man army, to nie mialby prawa byc uwazany za bezdyskusyjnego goat, tak jak teraz ma to miejjsce. Bzduura to sa rozkminy w stylu mj c***owy, bo wiz nie weszli nawet do PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze James jest tak ponad reszte, ze nie wazne z kim, zawsze wciaga jakies Dellavedowy, Thompsony, JRy na "inny" poziom. to jest cos poprostu niesamowitego i tyle.

 

edyta jeszcze mowi:

z "historycznymi" warriors, ktorzy mieli 3 graczy w top10, James bez jednego top10 (wink wink) wygrywa w Ohio tytul bedac 1:3 w serii, bez hca. 

jesli uda mu sie wygrac tym razem, head2head GSW, to zgniecie ta druga organizacje w zarodku.

poki co to w finałach jest 1:1, a więcej gier w tych finałach wygrali Warriors.

w 2015 cavs przegrali zdecydowanie, oczywiście wpływ miały kontuzje w Cavs, w 2016 Warriors przegrali minimalnie właściwie wygraną serie i tu również duży wpływ miały kontuzje po stronie GSW. takze jest 1:1, ale to Warriors byli o krok od 2:0 nie Cavs.

i tak naprawde GSW mieli w finałąch jednego gracza w top 10 i był to Green, gdyby Klay i Curry zagrali jak top 10 ligi to by było szybkie 4:1. nawet z tak słabym Currym, i Klayem, zawieszeniem Greena czy kontuzjami, GSW było blisko szybkiego zamkniecia serii. 

imo to bardziej był choke gsw niż wielkie Cavs, gdyby GSW grało na swoim poziomie nawet LBj z linijka 40/15/15 by nie pomógł, no ale coz zdarza sie najlepszym, LeBronowi tez sie zdarzało. po prostu GSW wyciagneli ręke do Cavs a Ci to wykorzystali. także ja bym się tak Cavs nie zachwycał. w normalnej formie to GSW wygrywaja 8 na 10 serii. także o jakim zgnieceniu w zarodku mowisz?

widac ze podchodzisz do tego emocjonalnie jak hejter, LBJ to bóg, a GSW obsrance do ktorego dołączył nastepny obsraniec, masz caly sezon bo potem w finałach zostanie płacz i gadanie o 4 graczach w top 10. 

a ja zawsze myslalem że lepiej się miło zaskoczyć niż niemiło rozczarować

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze James jest tak ponad reszte, ze nie wazne z kim, zawsze wciaga jakies Dellavedowy, Thompsony, JRy na "inny" poziom. to jest cos poprostu niesamowitego i tyle.

 

edyta jeszcze mowi:

z "historycznymi" warriors, ktorzy mieli 3 graczy w top10, James bez jednego top10 (wink wink) wygrywa w Ohio tytul bedac 1:3 w serii, bez hca. 

jesli uda mu sie wygrac tym razem, head2head GSW, to zgniecie ta druga organizacje w zarodku.

Dla mnie to obrońcy mistrzowskiego tytułu Cavs są zdecydowanie głównym faworytem i James nie ma już tej presji, że musi.

A Warriors niech się martwią. Cavs na 60% zdobędzie tytuł, jeśli ominą ich kontuzje i wyjdą na finał na pełnej ku.wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to obrońcy mistrzowskiego tytułu Cavs są zdecydowanie głównym faworytem i James nie ma już tej presji, że musi.

A Warriors niech się martwią. Cavs na 60% zdobędzie tytuł, jeśli ominą ich kontuzje i wyjdą na finał na pełnej ku.wie.

 

Jestem pełen podziwu dla Twego optymizmu/naiwności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poki co to w finałach jest 1:1, a więcej gier w tych finałach wygrali Warriors.

w 2015 cavs przegrali zdecydowanie, oczywiście wpływ miały kontuzje w Cavs, w 2016 Warriors przegrali minimalnie właściwie wygraną serie i tu również duży wpływ miały kontuzje po stronie GSW. takze jest 1:1, ale to Warriors byli o krok od 2:0 nie Cavs.

i tak naprawde GSW mieli w finałąch jednego gracza w top 10 i był to Green, gdyby Klay i Curry zagrali jak top 10 ligi to by było szybkie 4:1. nawet z tak słabym Currym, i Klayem, zawieszeniem Greena czy kontuzjami, GSW było blisko szybkiego zamkniecia serii.

imo to bardziej był choke gsw niż wielkie Cavs, gdyby GSW grało na swoim poziomie nawet LBj z linijka 40/15/15 by nie pomógł, no ale coz zdarza sie najlepszym, LeBronowi tez sie zdarzało. po prostu GSW wyciagneli ręke do Cavs a Ci to wykorzystali. także ja bym się tak Cavs nie zachwycał. w normalnej formie to GSW wygrywaja 8 na 10 serii. także o jakim zgnieceniu w zarodku mowisz?

widac ze podchodzisz do tego emocjonalnie niczy hejter, LBJ to bóg, a GSW obsrance do ktorego dołączył nastepny obsraniec, masz caly sezon bo potem w finałach zostanie płacz i gadanie o 4 graczach w top 10.

a ja zawsze myslalem że lepiej się miło zaskoczyć niż niemiło rozczarować

W zarodku, w sensie ze Durant i curry juz nie wroca razem, albo odpadna dwa nastepne klocki, iggy/livi

Oby. Głęboko mu tego życzę.

 

Dzisiaj wstałem rano, sprawdzam wyniki i pierwsza myśl. Pop GSW wcześniej pyknie. Mark my words.

wczoraj mecz z Nix, ogladajac, widac ze stracili to cos, graja bez centra. W takiej formie to James bedzie igh mordowac I znowu krecic nieziemskie cyfry, Irving v curry to wiemy jak. Przy takim centrze to I love sobie pochyca. gsw jakby mniej open looks? Inny ball movement brak tych zaslon.

Przeprawa przez ten zachod to bedzie najbardziej bolesna dla nich w trzech latach. Nie z taka dziura na srodku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pełen podziwu dla Twego optymizmu/naiwności.

Od 20 lat typuje mistrza w trakcie sezonu i trafiam w 50% przypadków :)

Na Golden na pewno jest większa presja. Oni muszą. Cavs na pewno muszą wejść do Finałów ale już w Finałach mogą ale faworytem jeśli nie będzie kontuzji będą GSW i jeśli oni miśka nie zrobią to będzie jedna z większych wtop w historii. Ale też odnoszę wrażenie, że wszyscy są tak napaleni na finały Cavs - GSW, że do nich nie dojdzie w tym roku.

Jedna z większym wtop w historii już była w finałach 2016. Po roszadach nie są tak mocni Warriors jak w ubiegłym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.