Skocz do zawartości

Cavs w 2016/17  

122 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto bedzie 2gim seed'em w EC ?

  2. 2. Czy Legacy Jamesa jest kompletna?

  3. 3. Czy Cavs wygraja 2016/17 Finals ?



Rekomendowane odpowiedzi

No ja to do tej pory obejrzałem wszystkie mecze Cavs (full lub condensed) i nie żałuję.

 

Obyś się nie mylił Reikai. Jestem jak najbardziej za taki scenariuszem ale jak zerkam czasami na grę GSW to ogarnia mnie strach (np. w jaki sposób sobie poradzili ostatnio z Clippers już o Indianie nawet nie wspominam). Durant, Curry i Thompson to zabójcze trio nadzwyczajnych shooterów (z miażdżącą trójką) i czasami się zastanawiam jak Lebron i spółka będą w stanie im się przeciwstawić? Obroną? Czy LBJ jest w stanie zdominować KD? Jeżeli pójdą na wymianę ciosów to słabo to widzę no chyba, że KL będzie grał tak jak ostatnio a JR nie zawiedzie w finałowej serii. Dobrze, że jest jeszcze Kyrie.

Też nie żałuję. Wg mnie było kilka naprawdę świetnych meczy np z Portland i Houston. Słabsze również, więc nie jest tak, że rywale kładą się przed nimi na parkiet.

Poza tym to podrzucanie butelki to zwykła ustawka dla mediów, nic więcej. Widać to szczególnie w przypadku Lebrona, który szuka kamer - proste.

 

GSW to aktualnie zabójcza maszynka, rozjeżdżają rywali z taką łatwością, że po prostu nie ma słów. Najgorsze jest to, że drzemie w nich jeszcze taki potencjał, że jak będą się musieli spiąć, to będą jeszcze lepsi (to w ogóle możliwe?).

Inna sprawa jest taka, że inne drużyny mają ilu asów w zespole ? Jednego, dwóch ? W przypadku kontuzji któregoś z nich, niejednokrotnie pojawiają się problemy. GSW ma ten komfort, że jak odpadnie któryś z liderów, to jest jeszcze trzech innych na parkiecie.To komfort, na który nie mogą sobie pozwolić inne zespoły. Ławka jest faktycznie średnia, ale nie beznadziejna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile razy sie zastanawialem jak sie ludzi przepuszcza w rzedach co bylo jwkby ktory w dol polecial....no I chyc dzisiaj starszy typ sie zlozyl jak scyzoryk przechodzac obok mnie. Trzy rzedy w dol. Akurat ludzie z rodzina " poszli w hamburgjery". Niezly fartuch. Typ jak kot, jeszcze 9 zyc zostalo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs są najmocniejsi. Jamesa trzeba porównywać do Magica, a nie do Jordana,
bo najbardziej przypomina Magica. Podobnie zbierają i mają zbliżony wpływ na resztę zespołu.
Tyle, że Magic lepiej podawał, a James więcej zdobywał punktów.
Magic w tytułach 5-4. James 3-4, ale pamiętajmy, że po finałach w 2013 miał 2-2.
Na maxa mnie zdenerwowało, gdy James przegrał finały w 2014 i 2015 i miał bilans finałów 2-4.
 Prawie tv chciałem wyrzucić przez okno ze złości, że ciagle przegrywa.
A w finałach 2016 gdy przegrywał 1-3 już myślałem, że to koniec i będzie miał przegrany 3 finał z rzędu i
bilans finałów 2-5 jak nieudacznik. Jakie było zdziwienie, gdy odrobił i wygrał z panienkami z Warriors.
Bilans finałów 3-4 jeszcze nie jest tragedią, bo gdyby poległ w 2016 to
byłby jeszcze porównywany z nieudacznikiem Westem 1-8 w finałach.
Jestem pewien, że z Jamesa zeszło ciśnienie, gdy wrócił do Cavs i zdobył dla nich tytuł.
Irving się też rozwija, więc będzie dobrze. James zdobędzie tytuł w 2017 i 2018 i
zrówna się z Magiciem 5-4 w finałach i wtedy będzie nr 2 w historii.
Ale musi zdobyć mistrzostwo 2017 i 2018. Warriors przegrają,
bo Irving co pokazały finały 2016 jest lepszy od Currego, a James lepszy był zawsze od Duranta.
Curry i Thompson nie wytrzymuja ciśnienia w finałach i gubią się przy obronie mocnej Cavs,
a Durant kompletnie nie ma doświadczenia finałowego, które ma król !

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na maxa mnie zdenerwowało, gdy James przegrał finały w 2014 i 2015 i miał bilans finałów 2-4.

 Prawie tv chciałem wyrzucić przez okno ze złości, że ciagle przegrywa.

A w finałach 2016 gdy przegrywał 1-3 już myślałem, że to koniec i będzie miał przegrany 3 finał z rzędu i

bilans finałów 2-5 jak nieudacznik. Jakie było zdziwienie, gdy odrobił i wygrał z panienkami z Warriors.

Bilans finałów 3-4 jeszcze nie jest tragedią, bo gdyby poległ w 2016 to

byłby jeszcze porównywany z nieudacznikiem Westem 1-8 w finałach.

 

6-4 > 6-0 więc radzę się modlić o Warriors w następnych sezonach, bo możesz mieć ciężką przyszłość, Panie Troskliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że James będzie ogrywał wieszaków z Oakland jak najczęściej :) I dużo osób mu zapomni przegrane 4 finały.

Najlepiej jak Cavs odpadna w 1 rundzie, wtedy legacy Jamesa jest bezpieczne. Nie daj Boże przegra w finale. Wtedy bedzie miał 3-5 co w perspektywie historii jest niewybaczalne...a jak jeszcze z tymi cipkami z gsw to juz w ogole...

Mam nadzieje, że James będzie ogrywał wieszaków z Oakland jak najczęściej :) I dużo osób mu zapomni przegrane 4 finały.

Najlepiej jak Cavs odpadna w 1 rundzie, wtedy legacy Jamesa jest bezpieczne. Nie daj Boże przegra w finale. Wtedy bedzie miał 3-5 co w perspektywie historii jest niewybaczalne...a jak jeszcze z tymi cipkami z gsw to juz w ogole...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiej się. Ale tak odpadnięcie w 1 rundzie ma też plusy. Naładowanie akumulatorów lepsze na kolejny sezon.
Seryjne tripy finałowe pozostawiają ślad. Nie bez powodu tak ciężko zdobyć 4 mistrzostwa z rzędu.
Nie przytaczaj mi Bostonu, bo to bardzo dawno temu było :smile:

Co do legacy to przegrane finały też mają znaczenie.
Magic byłby wyżej mając 6-0 niż 5-4. Więc same dojście do finału, gdzie na zachodzie nie mieli rywala aż tak dużo nie znaczy jak wygranie tytułu przeciw Bostonowi lat 80' Na trzy finały dwa razy ich ograł i tego mu nikt ni8e zabierze.
Podobna jest sytuacja z Jamesem, gdzie ma znacznie łatwiejszą drogę do finału na wschodzie niż to jest na zachodzie. Zaskakujące, że żadna z gwiazd nie przeniosła się na wschód, by to trochę zrównoważyć.
 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla ciebie 1-8 a 9-0 jest tym samym to musisz być tytanem intelektu.
Każdy radzi sobie najlepiej w kontaktach społecznych, kto ma duże umiejętności interpersonalne.
Radzę od najmłodszych lat brać przykład z inteligentnych kobiet jak dzięki inteligencji emocjonalnej potrafią osiągnąć często tyle co
mężczyzna tylko o wysokim statusie społecznym. Dam ci jeszcze wskazówkę w każdej relacji między ludzkiej ktoś jest przewodnikiem,
a druga osoba jest tą podążającą. Co do ogółu ludzi większość nie lubi podejmować decyzji, woli zdecydowanie,

gdy trudne wybory dokonuje ktoś za nich - potrzebują lidera. Czy lew przejmuje się opinią owieczek ?

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiej się. Ale tak odpadnięcie w 1 rundzie ma też plusy. Naładowanie akumulatorów lepsze na kolejny sezon.

Seryjne tripy finałowe pozostawiają ślad. Nie bez powodu tak ciężko zdobyć 4 mistrzostwa z rzędu.

Nie przytaczaj mi Bostonu, bo to bardzo dawno temu było :smile:

 

Co do legacy to przegrane finały też mają znaczenie.

Magic byłby wyżej mając 6-0 niż 5-4. Więc same dojście do finału, gdzie na zachodzie nie mieli rywala aż tak dużo nie znaczy jak wygranie tytułu przeciw Bostonowi lat 80' Na trzy finały dwa razy ich ograł i tego mu nikt ni8e zabierze.

Podobna jest sytuacja z Jamesem, gdzie ma znacznie łatwiejszą drogę do finału na wschodzie niż to jest na zachodzie. Zaskakujące, że żadna z gwiazd nie przeniosła się na wschód, by to trochę zrównoważyć.

 

Powiedz tylko co jest lepsze 3-0 czy 3-6 w finałach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"""Powiedz tylko co jest lepsze 3-0 czy 3-6 w finałach?"""

Wszystko zależy przeciw komu grało się w tych finałach.
Jak pisałem wcześniej wygranie dwóch finałów z trzech drużyny Magica przeciw drużynie Birda,
gdzie oba teamy są historycznie mocne jest z pewnością czymś większym (2-1) niż 
byłoby wygranie wszystkich trzech finałów (3-0) przeciw jedno sezonowym rewelacjom,
które dostawały się do finału z powodu na przykład kontuzji czy gorszej dyspozycji Bostonu czy Lakers w latach 80'

Niczego nie odbieram Jamesowi co królewskie. Wręcz przeciwnie od prawie początku jego kariery byłem jego wielkim fanem. I przekonywał mnie bardziej niż Bryant. Efektywność > efektowność.
James > Bryant jeśli chodzi o lidership i wpływ na zwycięstwa drużyny.

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.