Skocz do zawartości

Rozważania o wierze o Bogu i KK


fluber

Rekomendowane odpowiedzi

Dowód? :nevreness:  Jest mnóstwo naukowych dowodów.

 

Po pierwsze: Niezależnie od momentu cyklu ochłodzenia, czy ocieplenia klimatu, przez około dziesięć milionów ostatnich lat wartość stężenia dwutlenku węgla nie przekraczała w atmosferze 300ppm (http://www.ipcc.ch/pdf/assessment-report/ar4/wg1/ar4-wg1-chapter6.pdf). Aktualnie wynosi ona 400ppm, rośnie w tempie 2ppm rocznie.

Po drugie: Ilość dwutlenku węgla w atmosferze wzrosła w ostatnich 200 latach o około 50% z wielkości około 2200 do 3100 miliardów ton. W tym samym czasie produkcja dwutlenku węgla przez człowieka wzrosła z 0 miliardów ton do 1200 miliardów ton.

Po trzecie: Paliwa kopalne zawierają inne proporcje izotopu węgla 13 do izotopu węgla 12 niż powietrze. Wahania tego stosunku podczas ochładzania i ocieplania klimatu wynosiły od 6 do 7. W ciągu ostatnich 50 lat zmieniły się z 7 na 8,5.

Po czwarte: Zmniejsza się tzw. atmosferyczna koncentracja tlenu. główną przyczyną tego są procesy spalania (tlen łączy się z węglem)

Po piąte: Oceany pochłonęły około 30% dwutlenku węgla wyprodukowanego w ostatnich 50 latach, przez co ich kwasowość zmieniła się o 0,1. Dwutlenek węgla nie jest zatem uwalniany z oceanów do atmosfery

Po szóste: Od około 45 lat znacząco spada ilość promieniowania podczerwonego emitowanego w przestrzeń kosmiczną. Ubytek stanowi promieniowanie o długościach dal absorbowanych przez gazy cieplarniane. http://www.nature.com/nature/journal/v410/n6826/abs/410355a0.html

Po siódme:W okresie działalności człowieka wzrasta natężenie promieniowania termicznego pochodzącego z atmosfery i działającego na Ziemię. Przyczyną - globalne ocieplenie http://www.slf.ch/ueber/mitarbeiter/homepages/marty/publications/Philipona2004_IncreasingGhE_GRL.pdf

 

Generalnie jest tego dużo, dużo więcej.

http://web.archive.org/web/20090407115535/http://www.kngeol.pan.pl/images/stories/pliki/2.Stanowisko%20KNG%20w%20sprawie%20zmian%20klimatu.pdf

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe w kontekście Boga oraz tego co próbujesz argumentować.

Nauka to i nauka tamto. Mówisz o Niej jak o wyroczni i jakbyś miał w niej współudział. Prawisz, że nie znam nauki czy też jak zwykle dyskredytuję się w jej oczach.

Zaiste ciekawym jest to, iż jeśli kontrujesz wiarę z nauką i się na nią powołujesz przy mówieniu o wierze i wymyslonych historiach zarazem jej zaprzeczasz.

jesteś w troche takim kole wg mnie i nie wiesz czego się zaczepić to się czepiasz wszystkiego. A nuż to będzie akurat to co pasuje.  

Nauka i wiara chrześcijańska w najmniejszym stopniu się nie wykluczają :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - wynika z tego, że przez ostatnie 10 milionów lat mimo wielokrotnie większych zmian niż obecnie, nie miał na nie żadnego wpływu CO2.

Po drugie - wielokrotnie większe ocieplenia zachodziły pomimo braku takiego wzrostu.

Po trzecie - no ok.

Po czwarte - i dobrze. Zwiększy się wegetacja roślin.

Po piąte - no ok.

Po szóste - A jak to wyglądało 200, 500 i 10000 lat temu?

Po siódme - a jak było wcześniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka bogata bibliografia :nevreness:  Ciężko się odnieść do czegoś, co nie ma żadnych odniesień do badań, dowodów empirycznych, czy czegokolwiek, ale błędów merytorycznych w tej opinii jest od groma. Zresztą liczba raportów geologów, fizyków, czy matematyków, którzy o klimatologii nie mają bladego pojęcia jest ogromna.

Po pierwsze - wynika z tego, że przez ostatnie 10 milionów lat mimo wielokrotnie większych zmian niż obecnie, nie miał na nie żadnego wpływu CO2.

Po drugie - wielokrotnie większe ocieplenia zachodziły pomimo braku takiego wzrostu.

Po trzecie - no ok.

Po czwarte - i dobrze. Zwiększy się wegetacja roślin.

Po piąte - no ok.

Po szóste - A jak to wyglądało 200, 500 i 10000 lat temu?

Po siódme - a jak było wcześniej?

Po pierwsze - dwutlenek węgla nie ma wpływu na globalne ocieplenie? :nevreness:  Student 5 roku medycyny rzuca na kolana świat nauki :nevreness:

Po pierwsze - wynika z tego, że przez ostatnie 10 milionów lat mimo wielokrotnie większych zmian niż obecnie, nie miał na nie żadnego wpływu CO2.

Po drugie - wielokrotnie większe ocieplenia zachodziły pomimo braku takiego wzrostu.

Po trzecie - no ok.

Po czwarte - i dobrze. Zwiększy się wegetacja roślin.

Po piąte - no ok.

Po szóste - A jak to wyglądało 200, 500 i 10000 lat temu?

Po siódme - a jak było wcześniej?

Po czwarte: przecież to skutkuje wzrostem powierzchni obszarów pustynnych. Wzrost terenów pustynnych zwiększa wegetację roślin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauka i wiara chrześcijańska w najmniejszym stopniu się nie wykluczają :nevreness:

 

Nie ma to jak znowu pierdyknięcie czwegoś obok tematu. Frazes tu i frezes tam i życie do przodu co nie ? :)

 

Co z tego, ze ani w tym nie ma sensu ani przejrzystej logiki czy spojrzenia z perspektywy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak znowu pierdyknięcie czwegoś obok tematu. Frazes tu i frezes tam i życie do przodu co nie ? :smile:

 

Co z tego, ze ani w tym nie ma sensu ani przejrzystej logiki czy spojrzenia z perspektywy. 

Eh, żadne frazesy, taka jest prawda. Nauka nie stoi w sprzeczności do wiary, ani wiara nie stoi w sprzeczności do nauki. Być może nie masz na tyle zdolności do abstrakcyjnego myślenia, żeby to zrozumieć i widzieć w tym sens, nie każdy się z tym rodzi.  

"Jak tego dowodzą rdzenie lodowe z Antarktydy" ?! 

Zresztą, tutaj autor raportu w wywiadzie z Polska.The Times:

http://www.polskatimes.pl/artykul/195577,klimat-ocieplal-sie-gdy-nie-bylo-jeszcze-ludzi-na-ziemi,id,t.html

 

Emisja gazów cieplarnianych przez człowieka nie wpływa na ocieplenie klimatu? Same erupcje wulkaniczne dostarczają nieporównywalnie więcej gazów cieplarnianych niż cała ludzka działalność od początku istnienia. Ciekawe wyniki dostarczyły badania temperatury i zawartości CO2 na jednym ze skrzyżowań w centrum Warszawy na przestrzeni kilkudziesięciu lat. W tym czasie zawartość CO2 wzrosła prawie tysiąckrotnie, ponieważ m.in. przybyło mnóstwo samochodów. Jednak roczna średnia temperatura nie zwiększyła się o ani jeden stopień. To daje do myślenia. 

 

Serio traktujesz tego gościa poważnie? Nie załamuj mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, żadne frazesy, taka jest prawda. Nauka nie stoi w sprzeczności do wiary, ani wiara nie stoi w sprzeczności do nauki. Być może nie masz na tyle zdolności do abstrakcyjnego myślenia, żeby to zrozumieć i widzieć w tym sens, nie każdy się z tym rodzi.  

 

Dobrze że Ty się z tym urodziłeś. Taki wyedukowany jesteś, że nie masz pojęcia o podswiadomosci. Ale mniejsza ztym. Znowu nie mówisz o tym o czym była mowa. 

bez podstaw zarzucasz mi że nie mam myślenia abstrakcyjnego wciskając mi coś czego w ogóle nie mówiłem. 

Ale wygodnie Ci zmyslać - widocznie taka twa natura. Więc trudno się dziwić że obstajesz za katolickimi historyjami.

 

Fantastico :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że Ty się z tym urodziłeś. Taki wyedukowany jesteś, że nie masz pojęcia o podswiadomosci. Ale mniejsza ztym. Znowu nie mówisz o tym o czym była mowa. 

bez podstaw zarzucasz mi że nie mam myślenia abstrakcyjnego wciskając mi coś czego w ogóle nie mówiłem. 

Ale wygodnie Ci zmyslać - widocznie taka twa natura. Więc trudno się dziwić że obstajesz za katolickimi historyjami.

 

Fantastico :smile:

Nie wspominaj o tym podświadomym prowadzeniu samochodu, bo znowu zapluję monitor :nevreness:  Napisałeś, ze w moim frazesie nie ma sensu ani logiki, a to świadczy o nieumiejętności abstrakcyjnego myślenia. Nie bierz tego do siebie, stwierdzam po prostu fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czwarte: przecież to skutkuje wzrostem powierzchni obszarów pustynnych. Wzrost terenów pustynnych zwiększa wegetację roślin?

Hyhyhyhhyhy

Jakie ograniczone myślenie. A nie powoduje topnienia lodów na biegunach? Bo to by spowodowało zwiększenie ilosci wody w obiegu.

I byc moze ograniczenie zasięgu pustyń. Bo pustynie nie sa tam gdzie najbardziej gorąco (w sensie dostarczanej energii słonecznej) czyli na równiku, tylko tam gdzie wiatry powodują przesuwanie wilgotnych i suchych mas powietrza. (Sahara anyone?)

A rośliny potrzebują do życia i wzrostu CO2 wiec wiecej CO2 to większy masa przyrostu roślin wszędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hyhyhyhhyhy

Jakie ograniczone myślenie. A nie powoduje topnienia lodów na biegunach? Bo to by spowodowało zwiększenie ilosci wody w obiegu.

I byc moze ograniczenie zasięgu pustyń. Bo pustynie nie sa tam gdzie najbardziej gorąco (w sensie dostarczanej energii słonecznej) czyli na równiku, tylko tam gdzie wiatry powodują przesuwanie wilgotnych i suchych mas powietrza. (Sahara anyone?)

A rośliny potrzebują do życia i wzrostu CO2 wiec wiecej CO2 to większy masa przyrostu roślin wszędzie.

W gimnazjum Cię tego nauczyli, czy powiedział Ci profesor klimatolog Korwin?

 

Po pierwsze: Dwutlenek węgla to nie jedyne źródło składników odżywczych, którymi odżywiają się rośliny. Jeżeli będzie więcej dwutlenku węgla, rośliny będą pozyskiwać np. mniej azotu. I zaczną powoli obumierać. Zmiany Normalized Difference Vegetation Index wyraźnie to pokazują (odsyłam do publikacji chociażby de Jonga)

Po drugie: Dzięki dwutlenkowi węgla rośliny stają się większe powierzchniowo, przez co zwiększa się ich zapotrzebowanie na wodę, której z powodu wzrostu dwutlenku węgla ubywa.

Po trzecie: Wzrost dwutlenku węgla sprawia, że gwałtownie rośnie liczba tzw. ekstremum pogodowych. Ulewy na zmianę z suszami również działają niekorzystnie na roślinność.

Po czwarte: Rośliny rozpoczną powolną migrację z terenów, gdzie temperatura już i tak jest wysoka, a będzie jeszcze wyższa, na tereny, gdzie wzrost temperatury przyniesie korzyści (Skandynawia, Syberia itd.). Niestety gleby w tych miejscach nie nadają się do życia dla dużej grupy roślin.

Po piąte: Nie wszystkie rośliny korzystają na wzroście dwutlenku węgla. Przykładowo dla soi wzrost dwutlenku węgla będzie zabójczy.

 

I po szóste: Czy Ty rozumiesz, że twierdząc iż żyjemy w warunkach niedoboru dwutlenku węgla, którego wzrost będzie korzystny dla Ziemi, jednocześnie twierdzisz, że żyjemy w warunkach nadmiaru tlenu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wspominaj o tym podświadomym prowadzeniu samochodu, bo znowu zapluję monitor :nevreness:  Napisałeś, ze w moim frazesie nie ma sensu ani logiki, a to świadczy o nieumiejętności abstrakcyjnego myślenia. Nie bierz tego do siebie, stwierdzam po prostu fakt.

 

Bez kitu puzon przy Tobie to był Einstein :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po szóste: Czy Ty rozumiesz, że twierdząc iż żyjemy w warunkach niedoboru dwutlenku węgla, którego wzrost będzie korzystny dla Ziemi, jednocześnie twierdzisz, że żyjemy w warunkach nadmiaru tlenu? 

Nie zawsze jest tak prosto:

 

Średnia objętość w atmosferze Tlenu ok. 30% obj.[1]Dwutlenku węgla ok. 1700 ppm[2]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kreda_%28okres%29

 

 

Nie ma żadnych wątpliwości że wzrost CO2 sprzyja życiu na ziemi.

http://strims.pl/s/Swiat/tb/8puozi/wiecej-co2-doprowadzilo-do-zielenienia-pustyn-na-podstawie-obserwacji-satelitarnych-australijscy

Przez 30 lat 11% wzrostu biosfery, prawdziwa eksplozja, to nie "model" to obserwacja.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jest tak prosto:

 

Średnia objętość w atmosferze Tlenu ok. 30% obj.[1]Dwutlenku węgla ok. 1700 ppm[2]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kreda_%28okres%29

 

 

Nie ma żadnych wątpliwości że wzrost CO2 sprzyja życiu na ziemi.

http://strims.pl/s/Swiat/tb/8puozi/wiecej-co2-doprowadzilo-do-zielenienia-pustyn-na-podstawie-obserwacji-satelitarnych-australijscy

Przez 30 lat 11% wzrostu biosfery, prawdziwa eksplozja, to nie "model" to obserwacja.

Chciałbyś żyć w warunkach atmosferycznych, takich jak w kredzie?

 

Nie ma żadnych wątpliwości, że wzrost dwutlenku węgla zwiększa masę roślin zielonych, ale nie tych, których potrzebujemy do życia! Jesteście pierwotniakami, że się tak tym cieszycie? :nevreness:

Bez kitu puzon przy Tobie to był Einstein :smile:

Uwielbiam anonimowych kozaków w internecie :nevreness:

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbyś żyć w warunkach atmosferycznych, takich jak w kredzie?

Nie ma żadnych wątpliwości, że wzrost dwutlenku węgla zwiększa masę roślin zielonych, ale nie tych, których potrzebujemy do życia! Jesteście pierwotniakami, że się tak tym cieszycie? :nevreness:

 

Nie chciałbym, pokazałem tylko że stężenie tlenu w atmosferze nie jest zależne od stężenia dwutlenku węgla. Za tlen odpowiadają inne procesy, ilości CO2 są tak minimalne w stosunku do ilości tlenu że praktycznie zmiany stężenia CO2 nie wpływają w istotny sposób na ilość tlenu w atmosferze.

 

Nie ma mowy o pierwotniakach.

Zazieleniło się od roślin. No i zazieleniło się przede wszystkim tam gdzie zielonego jest najmniej. Pustynie się cofają, same pozytywy.

Nie rozumiem jak zwolennicy teorii globalnego ocieplenia mogą wmawiac ze grozi nam pustynnienie skoro pustynie się cofają dzięki wzrostowi stężenia CO2.

Tak musi być bo wzrost stężenia CO2 ogranicza zapotrzebowanie roślin na wodę.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym, pokazałem tylko że stężenie tlenu w atmosferze nie jest zależne od stężenia dwutlenku węgla. Za tlen odpowiadają inne procesy ilości CO2 są tak minimalne że praktycznie jego zmiany nie wpływają w istotny sposób na ilość tlenu w atmosferze.

 

Nie ma mowy o pierwotniakach.

Zazieleniło się od roślin. No i zazieleniło się przede wszystkim tam gdzie zielonego jest najmniej. Pustynie się cofają, same pozytywy.

Nie rozumiem jak zwolennicy globalnego ocieplenia mogą wmawiac ze grozi nam pustynnienie skor pustynie się cofają dzięki wzrostowi stężenia CO2.

Tak musi być bo wzrost stężenia CO2 ogranicza zapotrzebowanie roślin na wodę.

http://www.cgd.ucar.edu/cas/adai/papers/Dai-drought_WIRES2010.pdf

 

Zapoznaj się z tym artykułem i zobacz, jak to wygląda globalnie.

Nie ma samych pozytywów, aczkolwiek pozytywy są i to jest największy problem manipulatorów, którzy zapominają pokazać całości kontekstu. Jest globalne ocieplenie, którego główną przyczyną jest działalność człowieka i globalnie jest ono niekorzystne. To są fakty naukowe, jak to, że Ziemia jest okrągła, krąży wokół słońca i istnieje teoria ewolucji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez kitu puzon przy Tobie to był Einstein :smile:

Bez kitu przem ale to mega zabawne jak Fluber broni mniej lub bardziej udanie ale broni Boga z pomocą nauki podczas Ty go atakujesz z pozycji pseudonaukowych i ogólnie poza irytującymi pytaniami niczego nie udowodniłeś

 

Już ciebie prosiłem byś naukowo wyjasnił zjawisko nagle wiatru na placu Św, Piotra w czasie mszy pogrzebowej JAna PAwła II która przewracała kartki w biblii i ustała nagle.... I uciekłeś. ... Ja mówię że to dowód że Bóg istnieje i kocha swoje owieczki... Masz szanse udowodnić że tak nie jest... Możesz sobie wybrać co chcesz ale udowodnij że jest naukowe wyjaśnienie tego fenomenu

 

Bo irytujące to zaczyna być że przeciwnicy Boga wymają naukowego dowodu na to że istnienie ale sami nie potrafią udowodnić że ta teza jest fałszywa...Jeszcze żaden z Was nawet nie podjął się próby udowodnienie tezy że teza że Bóg istnieje jest fałszywa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.cgd.ucar.edu/cas/adai/papers/Dai-drought_WIRES2010.pdf

 

Zapoznaj się z tym artykułem i zobacz, jak to wygląda globalnie.

Nie ma samych pozytywów, aczkolwiek pozytywy są i to jest największy problem manipulatorów, którzy zapominają pokazać całości kontekstu. Jest globalne ocieplenie, którego główną przyczyną jest działalność człowieka i globalnie jest ono niekorzystne. To są fakty naukowe, jak to, że Ziemia jest okrągła, krąży wokół słońca i istnieje teoria ewolucji. 

 

Zapoznałem się z wieloma, wynika z nich że faktycznie średnia temperatura rośnie

Z wielu też "próbuje wynikać" że to szkodzi życiu na ziemi, ale to już są modele, wykresy, obliczenia itp, w których roi się od błedów.

Widziałem też prace sugerujące że wraz z rosnącym stęzeniem CO2 obniża się nasza inteligencja, albo że nasze pH krwi sie zmienia - koszmarne bzdury ale drukowane jako artykuły naukowe

Wrcając do tematu

Po co modelowac wpływ CO2 na rośliny skoro można obserwować efekty z satelitów? To co zaobserwowały satelity jest właśnie globalne.

Roslinność będzie się lepiej rozwijac tak jak lepiej rozwija się szklarni, gdzie jest cieplej i jest więcej CO2, będzie lepiej tak jak lepiej było w kredzie czy innych epokach z wysoką zawartoscią CO2

 

Wracając do wzrostu, dla mnie obserwowanie samego wzrostu temperatury nie ma sensu.

W teoretycznym przykładzie jeśli gdzieś mamy średnią 15 stopni C bo temperatura waha się od 0 do 30 stopni C, to zmiany gradientu temperatur od -85C do 115C nie zmienią średniej i dalej będzie ona wynosić 15 stopni C a życie zniknie.

Jeśli natomiast gradient się zmieni na 10 do 26 stopni C to co prawda odnotujemy katastrofalne ocieplenie bo az o 3K (średnia 18 stopni C) ale życie moze mieć się cąłkiem nieźle a nawet sporo lepiej niż przed "katastrofalną zmianą".

Dlatego operowanie średnimi zamiast dziennym gradientem temperatur jest bez sensu z punktu widzenia życia na ziemi.

 

p.s. Jeśli ktoś ma jakieś pojecie o fizjologii człowieka to zszokuje go jakie bzdury drukują jako artykuły naukowe

http://www.alfaintek.com/assets/files/D_S_Robertson.pdf

Według tego artykułu już niedługo CO2 nas zabije bo zmieni nam pH krwi

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez kitu przem ale to mega zabawne jak Fluber broni mniej lub bardziej udanie ale broni Boga z pomocą nauki podczas Ty go atakujesz z pozycji pseudonaukowych i ogólnie poza irytującymi pytaniami niczego nie udowodniłeś

 

Już ciebie prosiłem byś naukowo wyjasnił zjawisko nagle wiatru na placu Św, Piotra w czasie mszy pogrzebowej JAna PAwła II która przewracała kartki w biblii i ustała nagle.... I uciekłeś. ... Ja mówię że to dowód że Bóg istnieje i kocha swoje owieczki... Masz szanse udowodnić że tak nie jest... Możesz sobie wybrać co chcesz ale udowodnij że jest naukowe wyjaśnienie tego fenomenu

 

Bo irytujące to zaczyna być że przeciwnicy Boga wymają naukowego dowodu na to że istnienie ale sami nie potrafią udowodnić że ta teza jest fałszywa...Jeszcze żaden z Was nawet nie podjął się próby udowodnienie tezy że teza że Bóg istnieje jest fałszywa

 

Hey dude. najpierw chyba powinno się udowodnić że coś istnieje a nie na odwrót.

I ty chyba żartujesz że mam udowadniać że Bóg nie przewrócił kartki. Równie dobrze Bóg przewraca kartki w każdy dzień gdzie wieje wiatr. I co to ma za znaczenie? Żadne. mam naukowo dowieść że wiatr wieje?

Tak jak padający deszcz i wiara 'ludów pierwotnych' że Bóg nam to zsyła. Z tamtych się wyśmiewasz a tu mówisz o kartkach się przewracających.

 

Wychodzisz poza naukę mówiąc o Bogu, ale jak już udowodnić jego nieistnienie potrzebujesz nauki. Faktycznie ciekawe.

 

Ja tylko na podstawie obserwacji i historii mogę wysnuć odpowiednie wnioski. Jakoś udało mi się wyrwać z przekonań innych ludzi i samemu szukać.

Koncepcja istnienie Boga jest fajna, ale jak mi wchodzi lorak i strzela tajemną wiedzą, a zapytany wprost się wycofuje to chyba jest coś nie halo. Bo skoro tyle wie to warto znać przesłanki, a nie że tak jest i koniec. 

 

Ludzie wierzą w rózne pierdoły i od długiego czasu się temu przyglądam. Ja nie potrzebuję walki nauka vs Kościół chrześcijański. ja także nie potrzebuję udowodnić komuś cokolwiek bo to nie ja nie chcę się uczyć nowych rzeczy.

 

Taki fluber zamknął się w świecie manipulantów nauki i nienauki oraz moja racja jest mojsza niż twojsza. A mnie racja nie interesuje. Przynajmniej w tym kontkscie czy na tym polu. ja tylko nie posiadam tajemnej wiedzy jaką posida fluber na przykład. I że np. urodził się z abstrakcyjnym myśleniem  / lol /. 

Ja tylko obserwuję to, że się pierdoli z tym wszytskim tak samo jak ludzie na przestrzeni wieków.

 

 

Na pogrzebie wujka slóńce świeciło. " Bóg dał wujkowi dobrą pogodę"

Na pogrzebie cioci padał deszcz. "Niebo płacze za ciocią" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.