fluber Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 Spoko. Takie obliczenia może i przeszły by w Polsce gdzie jest inna mentalność, ale w AMERYCE liczy się tylko pierwsze miejsce. Więc o ile w Polsce będą za parę lat mówić, że LBJ wygrał 2 razy w USA będą mówić, że przegrał 4 razy. Tak ja to widzę z perspektywy przeciętnego hamburgera. Jeśli jestem w błędzie to mnie wyprostujcie. James nie wygrał NBA aż 10 razy (12 sezonów, 2 pierścienie), a Jordan tylko 9 (15 sezonów, 6 pierścieni), ale obaj bledną przy Norrisie Cole'u. Tylko dwa sezony bez pierścienia. Za 5 lat James będzie grał 10 finał NBA z rzędu, a jedyni Amerykanie, którzy będą mu wypominać siedem przegranych finałów, to ci, którzy oglądają w sezonie tylko finał NBA i SuperBowl i są lokalnymi Januszami koszykówki, czy tam Johnami basketu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dante Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 Haters gonna hate. Zresztą co miał odpowiedzieć? Że jest loserem i płacze codziennie nad swoim życiem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 29 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2015 (edytowane) Spoko. Takie obliczenia może i przeszły by w Polsce gdzie jest inna mentalność, ale w AMERYCE liczy się tylko pierwsze miejsce. Więc o ile w Polsce będą za parę lat mówić, że LBJ wygrał 2 razy w USA będą mówić, że przegrał 4 razy. Tak ja to widzę z perspektywy przeciętnego hamburgera. Jeśli jestem w błędzie to mnie wyprostujcie. Tak z ciekawości ile czasu spędziłeś w juesej? Edytowane 29 Lipca 2015 przez RappaR Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 30 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2015 Tak z ciekawości ile czasu spędziłeś w juesej? pewnie tyle, co naogladal sie filmow, seriali i teledyskow : ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dante Opublikowano 30 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2015 Jeżeli ktoś by nazwał w USA Lebrona loserem to by większość społeczeństwa popukała się w czoło (oprócz jakiś haterów Lebrona) przecież on już wygrał życie, a jego osiągnięcia też mówią same za siebie. Raczej nie można w tej chwili go do Jordana porównywać ale i tak jest na tej lub tamtej pozycji wśród najlepszych w historii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
just like mike Opublikowano 30 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2015 Dante powiedz no lepiej co z tymi 8 trójkami JR'a albo przyznaj wreszcie, że chodziło ci o 8 szotów hennessy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dante Opublikowano 30 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2015 Kurde nie wiem o co Ci chodzi plujesz się już w którymś to temacie o jakiś mój typ. Mam nadzieję że Ty ze wszystkim trafiasz i buki na całym świecie bankrutuja z Twojego powodu. Idź trolluj gdzie indziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubbas Opublikowano 30 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2015 Dante powiedz no lepiej co z tymi 8 trójkami JR'a albo przyznaj wreszcie, że chodziło ci o 8 szotów hennessy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alonzo Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Kosmetyczne ruchy Cavs były niezwykle udane - trza im uczciwie przyznać. Wrócił JJ, również za minimum podpisali Richarda Jeffersona, który jako ten 10/12 gracz z ławki powinien się przydać. Dellavedove podpisali na sezon za ofertę kwalifikowaną (1,2mln$), co chwali się Gilbertowi, który zaczął jednak liczyć kasę. Oddali zbytecznego Christmasa z draftu do Indiany, za przyszły drugorundowy pick od Lakers z 2019r. I mistrzowsko pozbyli się kontraktu Haywooda, dorzucając Portland jeszcze kontrakt Mikea Millera, który faktycznie w drużynie już robił za cheerleaderkę. Oddali też co prawda dwa przyszłe drugorundowe picki, ale to żadna strata z ich perspektywy. Dostali za to dwa trade exception (10,5mln$ i 2,85mln$). Przedłuża im to o kolejny rok możliwość ściągnięcia gracza za kontrakt Haywooda. Pół roku temu, właśnie za takie trade exceptions za Keitha Bogansa ściągnęli właśnie Mozgova. Może Gilbert znów coś wymyśli, jak wykorzystać trade exceptions. Heat w tym samym czasie musieli dopłacać do przejęcia niższych kontraktów Napiera i Zorana Dragicia (do niego dodali jeszcze pick w drafcie), a Cavs do Haywooda dorzucili Portland jeszcze kontrakt Millera. Natomiast Heat nie mogą się pozbyć Chalmersa.. Cały czas w Cavs nie wiadomo co z Thompsonem (skoro Delly podpisał QO, to może Thompson zrobi podobnie? Cavs liczą w koncu $$$), nagle robi sie miejsce i kasa na JR Smitha za rok za jakieś 3mln$. Powiedzmy, że założymy podpisanie Tristana, JR, Pointera z draftu i Sashy Kauna, to wygląda to w chwili obecnej tak: pg Irving/Dellavedova sg Shumpert/Smith/Williams/Harris sf James/Jefferson/Jones/Pointer pf Love/Thompson c Mozgov/Varejao/Kaun Całkiem nieźle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kao chen Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Tak jak napisał memento1984 wiedzę czerpię z filmów itp. Dlatego ciekawi mnie ta kwestia, bez żadnego oczywiście hejtowania LBJ, którego walka w finałach bardzo mi się podobała. Myślałem, że ludzie tam odróżniają wygrania życia, od sukcesu sportowego. Jasne jest też dla mnie, że sukces sportowy osiągnął wygrywając mistrzostwo, ale mi chodzi o miejsce w historii. Bo czy będzie można stawiać go obok kobiego, duncana czy jordana? w momencie kiedy ma już przegrane 4 finały? Tylko w tej kwestii rozpatruje jego dorobek. btw dla mnie każdy kto chociażby zagrał sezon w nba wygrał życie:-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Tak jak napisał memento1984 wiedzę czerpię z filmów itp. Dlatego ciekawi mnie ta kwestia, bez żadnego oczywiście hejtowania LBJ, którego walka w finałach bardzo mi się podobała. Myślałem, że ludzie tam odróżniają wygrania życia, od sukcesu sportowego. Jasne jest też dla mnie, że sukces sportowy osiągnął wygrywając mistrzostwo, ale mi chodzi o miejsce w historii. Bo czy będzie można stawiać go obok kobiego, duncana czy jordana? w momencie kiedy ma już przegrane 4 finały? Tylko w tej kwestii rozpatruje jego dorobek. btw dla mnie każdy kto chociażby zagrał sezon w nba wygrał życie:-) Nie rozumiem i pewnie nie tylko ja, dlaczego przegranie finału ma decydować o miejscu w historii. Przecież większym sukcesem jest mistrzostwo konferencji i porażka w finale niż np. półfinał konferencji. Czy gdyby Jordan zamiast przegrywać z Pistons przegrywał w finałach to byłby gorszy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lamozord Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Oczywiście że byłby gorszy, 6-0 to część legendy Jordana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulfon Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 no niby tak, ale przecież wiadomo że lepiej dojść do finału niż nie dojść Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barcalover Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Hmm, ciekawe czy bedzie mozna stawiac LeBrona obok Duncana i Bryanta... ciekawe... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iglo13 Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 a tak sie spytam czemu nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 To był chyba sarkazm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fluber Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Oczywiście że byłby gorszy, 6-0 to część legendy Jordana. Jeżeli LeBron skończy karierę z 6-6, to moim zdaniem będzie przed Jordanem. W tej chwili oczywiście pod względem sukcesów drużynowych ustępuje Jordanowi, bo ma o 4 pierścienie mniej, a nie dlatego, że ma 4 finały przegrane więcej. Indywidualnie James jest zdecydowanie lepszy zarówno od Duncana, jak i Bryanta patrząc przed pryzmat historii. Po zakończeniu kariery będzie nie niżej niż na 2 miejscu w historii NBA. Już teraz 6 finałów, 2 mistrzostwa, 2xMVP finałów, 4x MVP regularnego sezonu Jordan w wieku Jamesa miał 3 mistrzostwa, 3 finały, 3 MVP finałów, 3 MVP sezonu regularnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reikai Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 (edytowane) http://bleacherreport.com/articles/2535319-gilbert-arenas-critiques-lebron-james-on-instagram-says-hes-not-a-no-1-option było? Edytowane 2 Sierpnia 2015 przez Reikai Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2015 Tak jak napisał memento1984 wiedzę czerpię z filmów itp. No to faktycznie zdobyłeś dogłębną wiedzę na temat mentalności Amerykanów. Indywidualnie James jest zdecydowanie lepszy zarówno od Duncana, jak i Bryanta patrząc przed pryzmat historii. Po zakończeniu kariery będzie nie niżej niż na 2 miejscu w historii NBA. Jordana i Jabbara na pewno nie przeskoczy. To już 3. I jak zawsze nie wiadomo czy liczyć Russela czy nie. Jeśli tak - to nie wyżej niż 4. Ma szansę przeskoczyć Duncana i Hakeema, ale pytanie czy jego prime nie jest już czasem przeszłym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 3 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2015 No to faktycznie zdobyłeś dogłębną wiedzę na temat mentalności Amerykanów. Jordana i Jabbara na pewno nie przeskoczy. To już 3. I jak zawsze nie wiadomo czy liczyć Russela czy nie. Jeśli tak - to nie wyżej niż 4. Ma szansę przeskoczyć Duncana i Hakeema, ale pytanie czy jego prime nie jest już czasem przeszłym. ja i tak mu daje propsy, ze sie przynajmniej przyznal, serio. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się