Skocz do zawartości

OKC 2015/16 – powrót na salony oraz walka o sukces i Duranta


barcalover

Rekomendowane odpowiedzi

akurat RW i KD moga spojrzec w lustro i powiedziec, ze spierdolili - zadne pretensje do Adamsow i Waitersow czy innych Kanterow, ktorzy raczej zagrali powyzej swojego poziomu. Obaj moga tylko "poprawic" swoje szanse dolaczajac do GSW albo CLE, obie druzyny i tak nie maja kasy przez najblizsze 2 okienka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę to okc wyglądają na zespół kompletny gdzie nie wiadomo co zmieniać ,jedynie ławka , jakiś zmiennika solidny pod kosz i bardziej pewniejszy punkt niż Waiter ktoś mnie chimeryczny , jakiś może weteran

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę to okc wyglądają na zespół kompletny gdzie nie wiadomo co zmieniać ,jedynie ławka , jakiś zmiennika solidny pod kosz i bardziej pewniejszy punkt niż Waiter ktoś mnie chimeryczny , jakiś może weteran

Jest dziura na 2. Póki Waiters grał jak nie on, to przeszli SAS i wygrywali z OKC. Jednak nie był taki cały czas. Jakieś elite 3&D by się przydało, ale ciężko coś takiego dorwać no i wzmocnić ławkę na obwodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę to okc wyglądają na zespół kompletny gdzie nie wiadomo co zmieniać ,jedynie ławka , jakiś zmiennika solidny pod kosz i bardziej pewniejszy punkt niż Waiter ktoś mnie chimeryczny , jakiś może weteran

Psychologa tam trzeba i kobiety samca alfa , która chwyci za jaja Westbrooka. Przecież ten dzisiejszy niedolot za trzy w momencie gdy nikt z OKC nawet nie zbliżył się do obręczy był żenujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś jeszcze w lutym powiedział, że Thunder przejadą się po 67W 40-1@home Spurs i będą o chory występ Klaya Thompsona od puknięcia Warriors - to prawdopodobnie uznany byłby za wariata. Thunder oczywiście mieli potencjał (wygranej nad Spurs sam się spodziewałem cały rok), ale styl i poziom jaki osiągnęli w maju to niesamowita historia, której nikt nie mógł przewidzieć. Dlatego sezon, który kończy się w ten sposób, należy uznać za sukces, bo przez wiele momentów Thunder balansowali na cienkiej granicy (komentarze Ibaki, struggle Donovana, kiepska obrona cały rok), gdzie brakowało małej iskierki, żeby implodować totalnie i pożegnać się z Durantem już w kwietniu.

 

Dziwne to zakończenie, bo przez kilka lat mówiło się o rozczarowującym supporcie OKC, w tej kwestii nadal można by wiele poprawić - ale generalnie to były chyba pierwsze PO kiedy kluczowi role players podnieśli swoją grę na wyższy poziom i zamknęli usta krytykom. Ibaka dawno nie wyglądał tak zdrowo po obu stronach, Adams wskoczył na wyższy poziom, bo wydaje się że czasy kiedy był dominującym centrem raz na trzy spotkania już miną. Kanter w konkrentych matchupach może być bardzo plusowym zawodnikiem, Waiters lekko zderzył się z ścianą po g4, ale zarobił sobie niezły so$$$ik i respekt jako bardzo solidny two-way player. Robertson, któremu przewidywano kontakt z ławką w postseason przez cały rok - grał na boisku po 35-40 minut, rządził w obronie i robił wszystkie małe rzeczy w ataku, które powinny być nowym elementarzem dla zawodników jego pokroju w NBA.

No i Donovan, na którym powoli można było zacząć wieszać psy, osierocone przez odejście Scotta Brooksa - okazał się mega bystrym coachem, bardzo szybko reagującym, nie bojącym się ryzyka i kumającym o co w tej zabawie na najwyższym poziomie chodzi.

 

 

No i właśnie w tym sezonie, kiedy wszystko ww. zagrało jak należy + dopisało zdrowie - Thunder najwięcej pretensji mogą mieć do swoich superstarów. Westbrook grał generalnie serię oko za oko z Currym, a Durant pokazał na dużej scenie oblicze zawodnika, który gra 110% w obronie i robi tam kolosalny impact - ale w sytuacji, kiedy seria i być może mistrzostwo były do wyjecia - to oboje zawiedli. Zabrakło Duranta z g4 albo Westbrooka z g5 ze Spurs. Po prostu Klay i Curry mieli więcej cojones. Oboje nadal są w top5 w NBA, ale zmarnowali swoją piękną szansę na wejście do windy na wyższe piętro i w tym przypadku nie ma żadnej podstawy do pretensji na managment, kolegów czy trenera.

 

Czas wziąć porażkę na klatę - wyciągnąć wnioski i jechać z tym koksem dalej, bo Thunder z hukiem wrócili na mapę poważnych contenderów, a Durant nigdzie nie odchodzi, bo widmo kapitana opuszczającego tonący statek ciągnęłoby się za nim latami. Oni ponieśli winę, oni muszą ja odpokutować.

 

 

okno się Durantowi kurczy, ale nie wyobrażam sobie, żeby odszedł z piaskownicy po tym jak to on sam porozwalał wszystkie zabawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dziura na 2. Póki Waiters grał jak nie on, to przeszli SAS i wygrywali z OKC. Jednak nie był taki cały czas. Jakieś elite 3&D by się przydało, ale ciężko coś takiego dorwać no i wzmocnić ławkę na obwodzie.

Byl C.Lee do wziecia w lutym to spali razem z niedzwiedziami.

Edytowane przez kp11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak naprawdę to okc wyglądają na zespół kompletny gdzie nie wiadomo co zmieniać ,jedynie ławka , jakiś zmiennika solidny pod kosz i bardziej pewniejszy punkt niż Waiter ktoś mnie chimeryczny , jakiś może weteran

Jak dla mnie potrzeba gościa z consistent trójką, który byłby w stanie dać te 10-12pkt, a do tego nie byłby dziurą w obronie. 

Morrowa niestety nie dałoby się ukryć w D w tej serii, ale w ataku takiego zawodnika mi brakowało ewidentnie.

Edytowane przez Maciek9020
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś jeszcze w lutym powiedział, że Thunder przejadą się po 67W 40-1@home Spurs i będą o chory występ Klaya Thompsona od puknięcia Warriors - to prawdopodobnie uznany byłby za wariata. ....

 

Czas wziąć porażkę na klatę - wyciągnąć wnioski i jechać z tym koksem dalej, bo Thunder z hukiem wrócili na mapę poważnych contenderów, a Durant nigdzie nie odchodzi, bo widmo kapitana opuszczającego tonący statek ciągnęłoby się za nim latami. Oni ponieśli winę, oni muszą ja odpokutować.

 

 

okno się Durantowi kurczy, ale nie wyobrażam sobie, żeby odszedł z piaskownicy po tym jak to on sam porozwalał wszystkie zabawki.

Nie chciałem cytować całego posta z oszczędności miejsca ;-) ale jako to mówią "z ust mi to wyjąłeś" :playful:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.