Skocz do zawartości

New York Knicks 2015/2016


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Z Noelem by się świetnie uzupełniali, W obronie by był majstersztyk. Jaka szkoda. że Hinkie skopał z Okaforem.

 

Teraz to dawałbym Okafora + Saricia + pick Lakers za Porzingisa.

 

Po około 40% sezonu zasadniczego robicie z Porzingisa przyszłego boga koszykówki. Ktoś chce, by przebił karierę Dirka, teraz Ty oddałbyś Okafora,Saricia i pick Lakers za niego. Umiaru! Póki co fajnie się pokazuje. Ale ma dosyć słabą skuteczność, zdarzają mu się mecze gdzie znika i nadal musi przeskoczyć z 2 levele, by być na półce all star. A mimo zadatków to nie każdemu się udaje na tę półkę wskoczyć. Nie mówiąc o czymś więcej.

 

I mówienie, że ktoś skopał - z pierwszej czwórki żaden z nich nie jest Bennettem, ale też żaden LeBronem. Poziom jest dość wyrównany mimo wszystko i nie ma sensu wydawać kategorycznych osądów, bo równie dobrze Okafor może za rok pójść do jakieś innej drużyny, poprawić trochę grę w obronie i robić spokojnie 25-12 z kilkoma asystami także i prowadzić ekipę do finałów konfy, a taki Porzingis zatrzyma się na 15-9 i wyżej nie podskoczy. A jeszcze do tego oddawać Saricia i pick LAL? Przesada i to wielka. Za wcześnie na takie komentarze.

 

Póki co z rookie najlepiej się prezentuje Towns i to jemu (póki co) do tego by zostać gwiazdą ligi. Porzingis jest poziom niżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że na pewne deklaracje jest za wcześnie, ale o pewne wnioski można się pokusić. Skuteczność, skutecznością, ale on nawet mając średni wieczór w ataku i tak ma duży wpływ na grę. Były obawy, że będzie przesuwany jak szafka nocna, a tymczasem koleżka zbiera i rozdaje czapy aż miło. No i jeszcze jeden wielki plus - młody wydaje się zajebiście inteligentny. Patrząc na niego, na to w jaki sposób się zachowuje i wypowiada, od razu masz wrażenie, że on coś osiągnie.

 

Nowojorczycy, nauczcie wasze łotewskie wuderwaffe sky-hooka :)

 

W bezpośrednim pojedynku KAT vs Porzingis, ten drugi wcale nie wyglądał na poziom niżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

równie dobrze Okafor może za rok pójść do jakieś innej drużyny, poprawić trochę grę w obronie i robić spokojnie 25-12 z kilkoma asystami także i prowadzić ekipę do finałów konfy, a taki Porzingis zatrzyma się na 15-9 i wyżej nie podskoczy.

 

Mogłeś jeszcze dodać, że Kristaps może zerwać ACL w obu kolanach w najbliższym meczu.

 

W bezpośrednim pojedynku KAT vs Porzingis, ten drugi wcale nie wyglądał na poziom niżej.

Towns ogólnie na pewno wyglądał lepiej, w ataku nawet nie ma o czym mówić, ale na ten moment z tego co patrzyłem Łotysz jest lepszym rim protectorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bezpośrednim pojedynku KAT vs Porzingis, ten drugi wcale nie wyglądał na poziom niżej.

 

Bezpośrednie pojedynki są przereklamowane. Sezon składa się z 82 meczów + kilkunastu w PO, a bycie lepszym czy gorszym w 1 czy 2 o niczym nie świadczy. W bezpośrednim pojedynku to Aaron Brooks jak wejdzie w serię to może pokonać Curry'ego, ale czy to świadczy, że jest lepszy od niego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładny back2back nam wyszedł. Ten wpierdol od Bulls dobrze nam zrobił, bo nagle Carmelo gra najlepiej od sam nie wiem kiedy - nastawiony jest na playmaking, nie odpala tych swoich idiotycznych trójek przez ręce, nie trzyma piłki na izolacjach przez pół meczu, tylko jest głównym powodem fajnego ball movement. Dodatkowo Fisherowi popsuła się maszyna losująca rotację i od 3 meczów mamy stały zestaw ludzi z jasnym podziałem ról i minut. Od razu lepiej to wygląda.

 

Szkoda, że w piątek trzeba się będzie zderzyć ze Spurs, bo ostatnie mecze, to najlepsi Knicks od kilku sezonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna seria 3 wygranych pod rząd stała się faktem. Nie były to byle ogórki do ogrania, a poważne ekipy aspirujące do walki w rozgrywkach posezonowych o coś więcej niż 1 runda. 

 

Cieszyć może styl w jakim odniesione są te zwycięstwa. Nie będę tu sypać głowy popiołem i na kolanach przepraszać Fishera za to, że chciałem nasłać na niego płatnego zabójcę, ale od tych 3 meczy rotacja jest zwarta i gotowa. Każdy zna swoje miejsce na parkiecie i ta piłka nie tylko krąży, ale przede wszystkim płynie. Czyżby w końcu Jax wezwał tego tumana na dywan?

 

W głównej mierze jest to spowodowane odmianą Karmelka. Nie jest już łasy na izolację, nie napierdala tych bezsensownych 3 przez 2 obrońców. Więcej podaje, więcej gra tyłem do kosza, więcej podaje, nie boi się wchodzić pod kosz jak Norek do Krawczyków. Innymi słowy to jest inny, lepszy Melo, który w przerwach zbiera zespół i z nimi rozmawia. Może ich uprzedza, że poda im piłkę by zredukować szok? Co by nie mówił, jest dobrze, a nawet lepiej.

 

Inną historią jest ROLO. Gość od kilku meczy robi cuda wianki i broni pomalowanego jak pitbull. Do tego te koślawe haki i półhaki zaczynają wpadać. Zatem do obrony dołożył też atak. Ma na chwilę obecną największa średnią asyst w karierze. Knicks mają lepszego Lopeza i koniec tematu.

 

Afflalo wpada prawie wszystko. Oby tak już pozostało.

 

Porzingis trafia rzuty przez ręce, a nie może wykończyć skutecznie akcji kiedy jest sam na sam z koszem. Wczorajszy blok + duk były pewnie oczkiem w głowie ludzi robiących sklejkę najlepszych akcji, ale przestrzelił otwarty wsad. Już chyba 2 z kolei. Podoba mi się też, że drużyny przeciwne zostawiają go niekrytego kiedy ten stoi za linią za 3, kiedy ktoś inny z Knicks ma piłkę. W 2 krokach potrafi podbiec pod kosz i wywalczyć zbiórkę lub zrobić efektowną dobitkę. No i kolejny raz został wybrany najlepszym debiutantem na Wschodzie. Jak mózg w Socie będzie dalej sabotował KATa, to może Łotysz będzie debiutantem roku?

 

Nawet Jose mi się podoba. Nie piszę o jakiejś miłości co stopi lód w moim sercu, ale dobrze, że te rzuty mu wpadają. W obronie dalej jest zwykłą tyczką, ale ofensywa go trochę ratuje w moich oczach.

 

Williams dostał stałe minuty i dobrze sobie radzi ze zdobywaniem punktów. Ogólnie cała ławka radzi sobie dobrze i jest wspomagana Porzingisem, który schodzi w wcześniej w 1q by dać wsparcie pod koszem i w ataku. Przez to O'Quinn :( , Seraphin oraz łysy już Amundson (w obcięciu jego włosów upatruję dobrą formę Knicks, a nie w ogarnięciu Ryby. Taki ze mnie hejter) nie wąchają parkietu. Nie ma Saszy!!!!

 

Porażka z SAS jest wkalkulowana w koszty. Następnie Bucks oraz Boston z którymi trzeba wygrać.

 

I jest już 18 zwycięstw więc o 1 więcej niż rok temu po sezonie. A jest początek stycznia :) 

 

GO KNICKS GO!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tsk się podniecacie tym chłopakiem i jest powód

Ale zluzujcie trochę

Ja wiem ze to najlepsze co Nix spotkało od 1985 roku, ale to co ja o nim czytam to jakis kosmos

 

A potem odpalam meczyk Nix (robię to tylko dla tego patyczaka) oglądam i stwierdzam że fajnie by pogrywa ale Pomnika to ja bym mu jeszcze nie stawial

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tsk się podniecacie tym chłopakiem i jest powód

Ale zluzujcie trochę

Ja wiem ze to najlepsze co Nix spotkało od 1985 roku, ale to co ja o nim czytam to jakis kosmos

 

A potem odpalam meczyk Nix (robię to tylko dla tego patyczaka) oglądam i stwierdzam że fajnie by pogrywa ale Pomnika to ja bym mu jeszcze nie stawial

 

Portisa ogrywajcie, a nie się o Łotysza będziesz martwić ;) 

 

 

no co Ty, przecież Łotysz to drugi Dirk tylko jeszcze lepszy!!!

 

Ty to tak ogólnie masz coś do powiedzenia/napisania czy tylko tak sobie posty nabijasz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze tylko ze Porzingis to pewniak do HOFa za 20 lat, zresztą większość tu piszących nie ma co do tego wątpliwości, czyż nie? 

 

Nie czytałem tu żeby ktoś go już w HoF umieszczał. Czytałem natomiast wypowiedzi, że ludzie są zaskoczeni tym co prezentuje, w stosunku do tego co miał grać po przyjściu do ligi. Na razie to może awansować do cyrku jakim jest ASG, przez co na Basketball Reference będzie mieć srebrną plakietkę "All-Star". Jeżeli utrzyma formę może będzie się liczyć w wyścigu o najlepszego debiutanta. To jest 20 letni chłopak, który ma naprawdę wysoki sufit i dopiero uczy się gry w NBA. Porównanie jego gry do Pau czy Dirka jest przyjemne, zwłaszcza, że przed draftem miał być Miliciciem i Bargnanim. Kim on będzie za 20 lat? Nie wiem, ale jako fan Knicks cieszę się, z tego co na razie prezentuje i ten 4 pick nie jest zmarnowany.

 

Still, Melo < Taj Gibson!

 

 Jak można przegrać z Suns? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.