Skocz do zawartości

Rowni i rowniejsi


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe :D Van, ejmey23, kore - ja czekam aż nagle zboczycie z tematu Wade'a i zaczniecie dojeżdżać LeBrona ;) Bo jak dotychczasowe doświadczenia pokazały - do "kroków LeBrona" można przejść z każdego tematu :lol:

po pierwsze po co wspominasz tu o Lebronie i jego krokach skoro dyskusja w ogóle nie dotyczy tej kwestii :?:

po drugie jeżeli nie chcesz żeby dyskusja przeszła na ten właśnie temat po co o tym piszesz:? :?:

 

Być może Wade jest faworyzowany, być może LeBron także ... Jak tam uważacie - ale jest jak jest, obaj są jednymi z najlepszych zawodników (z "przykrością" stwierdzam, że także bardziej wszechstronnymi od KB:) Już widzę wasze pełne oburzenia odpowiedzi ;) )

i niestety wasze opinie (moje także) tego nie zmienią :)

jak pooglądasz tą lige trochę dłużej i pewne kwestie zrozumiesz to wtedy pogadamy

 

Zakładając nawet, że są "faworyszowani" to odejmijmy im te parę punktów na mecz - i tak statystki są wówczas baaardzo dobre. Dodajcie krzywdzonemu KB te pare punktów i także niewiele to zmieni ... Więc po co wogóle to roztrząsać?

chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak totalną głupotę tutaj napisałeś :? zauważyłem już, że uwielbiasz gapić się w statystki zwłaszcza te dotyczące PPG, ale aż zadziwiające jest, że nie pomyślałeś nawet przez chwilę, że gdyby faktycznie zrobić to: to odejmijmy im te parę punktów na mecz - i tak statystki są wówczas baaardzo dobre Dodajcie krzywdzonemu KB te pare punktów i także niewiele to zmieni jak cholernie dużo by to zmieniło i nie chodzi mi tu o średnie punktowe, które tak ciebie interesują, ale pomyśl przez chwilę jak wiele zaciętych meczów mogłoby mieć inny końcowy wynik gdyby faktycznie zrobić to o czym napisałeś :?

może będziesz zaskoczony, ale w tej grze chodzi o coś więcej niż to ile punktów, zbiórek czy asyst zaliczy James :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ja poprostu jestem pewny że prędzej czy później by do tego doszło (do rozmowy o LeBronie) :)

 

O statystykach wspomniałem, ze względu na to co wczesniej TY PIERWSZY napisałeś :)

 

Statystyki potwierdzają, że ok 7 z 10 jego rzutów pochodzi spoza pomalowanego podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych graczy, na których faworyzowanie w tej kwestii nie ma tak powszechnego narzekania.

Więc nie bardzo rozumiem, te twoje czepianie się do mojego mówienia o stystykach, skoro sam zaczynasz :)

 

 

 

jak pooglądasz tą lige trochę dłużej i pewne kwestie zrozumiesz to wtedy pogadamy

Próbujesz mi powiedzieć, że KB jest bardziej wszechstronnym i zespołowym zawodnikiem niż Flash i James? :lol:

 

Van ... i jak to powiedział wyżej Szak - ty masz w zwyczaju mówić "Bardzo lubię (zawodnik), ale ..." Albo się wporst przyznaj, że nie przepadasz za konkretnym zawodnikiem, albo poprostu nie pisz tego typu tekstów, bo to zaczyna robić się śmieszne ... KB lubisz, ale jakoś za często nie zdarza ci się go krytykować (owszem są wyjątki) - zwykle gdy słabiej zagrał to "sędziowie go krzywdzili" i taki jest twój stały argument, że całe kolegium sędziowskie zasprzysięgło się przeciwko Bryant'owi i jedynie w samym LAL, kumple z zespołu go darzą jakimś tam szacunkiem - choć są tacy którym się to nie podobało - np. O'Neal. Swoją drogą - kurde no ... ten KB jest taki super i od momentu odejścia Shaq'a jakoś LAL nie zdobyli żadnego tytułu, a Miami tak ... To jest zastanawiające ... Ehh...no tak ... Wszystko przez sędziów, którzy uparli się na KB ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ja poprostu jestem pewny że prędzej czy później by do tego doszło (do rozmowy o LeBronie) :)

wielu rzeczy wydajesz się być pewny co wcale jeszcze nie oznacza, że masz rację

 

O statystykach wspomniałem, ze względu na to co wczesniej TY PIERWSZY napisałeś :)

 

Statystyki potwierdzają, że ok 7 z 10 jego rzutów pochodzi spoza pomalowanego podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych graczy, na których faworyzowanie w tej kwestii nie ma tak powszechnego narzekania.

Więc nie bardzo rozumiem, te twoje czepianie się do mojego mówienia o stystykach, skoro sam zaczynasz :)

bo nie pierwszy raz pokazałeś, że jesteś w nie zapatrzony i przesłaniają ci one wszystko pozostałe a pełny obraz ma się oglądając dodatkowo mecze i ja w przeciwieństwie do ciebie nie wymądrzam się jeśli nie jestem w danej kwestii dobrze zorientowany a twoje komentarze na temat Lakers cały czas pokazują, że nie masz wielkiego pojęcia o czym mówisz i kierujesz się wyłącznie statystykami pisząc na ich temat i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie sposób w jaki piszesz większość postów na ich temat jakbyś wiedział faktycznie więcej niż tylko to co w box score wyczytasz.

 

Próbujesz mi powiedzieć, że KB jest bardziej wszechstronnym i zespołowym zawodnikiem niż Flash i James? :lol:

bawisz mnie co raz bardziej, a jak mi udowodnisz, że tych dwóch jest bardziej zespołowymi zawodnikami :?: pokażesz mi ich średnie asyst :?:

śmiało pokaże w odpowiedzi liczbę asyst Iversona i chociażby Michaela Redda, który jest bardziej zespolowym graczem :?: lubisz statystyki więc to powinno ci odpowiadać, chyba, że znasz inny sposób na udowodnienie mi, że ta dwójka to bardziej zespołowi gracze, a skoro nie masz na udowodnienie tej tezy zakończonej :lol: nic poza swoją subiektywną opinią to sobie takie teksty w ogóle odpuść albo udowodnij mi, że masz rację.

 

Van ... i jak to powiedział wyżej Szak - ty masz w zwyczaju mówić "Bardzo lubię (zawodnik), ale ..." Albo się wporst przyznaj, że nie przepadasz za konkretnym zawodnikiem, albo poprostu nie pisz tego typu tekstów, bo to zaczyna robić się śmieszne ...

chłopcze nie będziesz mi wmawiał czegoś czego nigdy nie powiedziałem, nigdy nie powiedziałem, że lubię Wade'a i tobie to już również mówiłem, ale jak widać wciąż nie dociera, Lebrona lubię oglądać, ale na nerwy działają mi gromady jego nastoletnich fanów kurczowo uczepionych jego jaj, którzy myślą, że pozjadali wszystkie rozumy rozumiesz już tą różnicę czy dalej robi się śmiesznie :?:

 

KB lubisz, ale jakoś za często nie zdarza ci się go krytykować (owszem są wyjątki) - zwykle gdy słabiej zagrał to "sędziowie go krzywdzili" i taki jest twój stały argument, że całe kolegium sędziowskie zasprzysięgło się przeciwko Bryant'owi i jedynie w samym LAL, kumple z zespołu go darzą jakimś tam szacunkiem - choć są tacy którym się to nie podobało - np. O'Neal. Swoją drogą - kurde no ... ten KB jest taki super i od momentu odejścia Shaq'a jakoś LAL nie zdobyli żadnego tytułu, a Miami tak ... To jest zastanawiające ... Ehh...no tak ... Wszystko przez sędziów, którzy uparli się na KB ;)

naprawdę nie ośmieszaj się bo po raz kolejny potwierdzasz, że niewiele wiesz i o rzeczowej dyskusji pojęcia nie masz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucasso - zamilknij człeku bo sie zagalopowujesz. Faktycznie, twoje argumentacje to jeden wielki :lol: a zdania przez ciebie wypowiadane (jak to o statystykach i odjętych punktach) świadczą o strasznej dziecinadzie i cholernie trywialnym pojmowaniu tej ligi. W takie wyliczanki to możesz się bawić na podwórku, ale proszę - nie uraczaj nas tak żałosnymi tekstami.

 

Kwesita Shaqa i mistrzostwa - wiedziałem, że w końcu ktos poruszy ten temat i chyba nawet w jakiejs dyskusji zgodzilismy sie, ze ktos majacy wyjatkowo płytkie myslenie, będzie teraz w ten sposób to rozpatrywał.

 

Dalej - wszechstronność. Nie ma co tutaj się dziwić, że wypisujesz takie rzeczy, jeśli twoim guru są statystyki. Twoj biznes co uwazasz za słuszne, co nie, chcesz oceniać czyjeś umiejętności i klasę przez pryzmat statystyk - to możesz to robić w tak jednowymiarowy sposób, ale rób to z innymi, którzy mają podobną hierarchię ocen do twojej.

 

Owszem - statsy są ważne w pewnych wypadkach i wypada się nimi czasem posiłkować, ale nie w tak jednoznaczny sposób.

 

Ostatnia rzecz - krzywdzenei KB. Powiem wprost - głupie jest z twojej strony wmawianie nam, że nigdy nie krytykujemy Bryanta, zawsze zwalając winę na sędziów :? Swiadczy to o twojej ignorancji i celowym pomijaniu podstaowwych faktow. Obejrzyj kilka meczów Lakers, przy okazji których była mowa o "krzywdzeniu" a takze dojrzyj do tego, ze byc moze w przeciwienstwie do ciebie, inni są w stanie skrytykować swoich pupili, gdy ci zawodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie chyba Szaku nikt nikogo nie przekona. Ty będziesz uparcie bronił swoich racji, odpierając argumenty innych chocby przez doszukiwanie sie powtarzalnosci takich zachowań ("inni też narzekają, na coś innego"). To na pewno nie sposób, tak samo jak i zarzucanie nagonki i robienia atmosfery spisku.

Czy ja robie atmosfere spisku? Ja, a przynajmniej tak mi sie wydaje, tylko ją dostrzegam, a peru ludzi tutaj wypowiada sie w tonie usprawiedliwiajacym wysuwanie takich podejrzen. A jeden pan na "V" (jak Vendetta :P ) nawet bardziej niz inni :) Choc moze troche generalizuję, ale tak to widzę.

 

A jeśli chodzi o odpieranie argumentów przez szukania powtarzalności... Moim zdaniem jest to sposob. Bo jak coś może być wyjątkowe (i warte tym samym szczególnego napiętnowania), jeśli temu podobne przypadki zaczynają się stawać mniejszą czy większą normą? Szkoda, że nie mogę oglądać meczów Heat, bo bym miał więcej do powiedzenia. Niestety mogę tylko odpierać argumenty typu cytaty z Rasheeda i różne tworzące się potoczne opinie. No szkoda, może za się to zmieni z czasem. Co sezon jedni na innych narzekają, krytykują i podważają (szczególnie w playoffs), by parę cytatów mogło wywrzeć IMO aż tak spore znaczeniu, jak temu przypisuje pewne lobby tutaj :)

 

Ale ja mam nadzieję, że przyjdzie moment, gdy to narzekanie spiętrzy się w wystarczającym stopniu, by sędziowie zechcieli zwrócić na to uwagę, przestając gwizdać faule które nie mają miejsca.

Mocno to brzmi. Tym bardziej w odniesieniu do jednego, konkretnego zawodnika. W czasach, w ktorych interesuje sie NBA, spotkalem sie tylko z dwoma graczami, co do ktorych twierdzono, ze reguly tej gry jakoby ich nie dotyczyly i ze albo byli preferencyjnie traktowani, albo tak dobrzy, ze trzeba by cos zrobic z przepisami. Byli to Jordan i Shaq. No i w troche komiczny sposob R. Wallace i ta nowa zasada o faulach technicznych.

 

a czy jedno musi wykluczać drugie?

O ile uznanie umiejętności to pochodna wiedzy i wlasciwej oceny, o tyle uznanie, ze przeniesienie tych umiejetnosci na praktykę jest naciągane może uchodzić za pochodną powiedzmy, że subiektywną.

 

Wiem tylko, że nie ma takiej różnicy w tym jak często Wade atakuje kosz jak chciałby to wmawiać on sam czy jego fani w stosunku do tego co grają inni zawodnicy. Statystyki potwierdzają, że ok 7 z 10 jego rzutów pochodzi spoza pomalowanego podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych graczy, na których faworyzowanie w tej kwestii nie ma tak powszechnego narzekania.

Jak nie zapomne, to pozniej poszukam tego na 82games. Bo interesuje mnie to, czy kategoria "spoza pomalowanego" uwzględniała zarówno rzuty mid-range i trójki, czy tylko wspomniany półdystans. No i czy były brane pod uwage FGA, które nie znalazły sie w box scorach, czyli te przy których zawodnik był faulowany.

 

Bryant rzucał w tych meczach i tak spore ilości wolnych i o tą różnicę mi chodziło, że jego wielkich meczach nikt nie czepiał się ilości wolnych co najwyżej pojawiały się głosy o zbyt małej ilości fizycznej gry i przewinień

Tak czy owak dziwnie to brzmi. Przeciez non stop faulować nie mogą, bo kim by grali... Zresztą tutaj sprawa jest o tyle inna, ze Bryant jako strzelec i czlowiek od zdobywania punktow jest graczem bardziej kompletnym i lepiej rozwinietym niz Wade. Czesto jak trafi dobry dzien, to wlasnie z dalsza mu siedzi, sporo celmych trojek odpala itp. Wade bardziej penetruje, do tego ma wiecej z klasycznego PG niz Kobas.

 

Nie potrafie powiedziec, z czego moze wynikac opisana przez ciebie roznica w traktowaniu Wade'a i Bryanta. Przychodzi mi do glowy tylko truizm, ze roznica czesto tkwi w szczegolach i to, co moze wygladac tak samo, w rzeczywistosci czyms sie rozni. Ale to zbyt duzy poziom abstrakcji, zeby o tym rozmawiac. Tutaj mogę tylko znów odwołać się do jakiegoś prawdopodobieństwa, zdrowego rozsądku i tego, ze nie miesci mi sie w glowie, zeby przy tym calym profesjonalizmie organizatorskim NBA moglo dochodzic do takich roznic czy wręcz celowego preferencyjnego traktowania jednych gwiazd względem innych. Bo o ile "star bonus" jest dostrzegalny, ale zeby takie roznice wystepowaly w porownaniach gwiazd...

 

 

PS. Aha, jeszcze dzis albo jutro zrobie z tego wątku osobny temat, żeby ten topic pozostał jakimś miejscem do w miarę ogólnych spostrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh... nie będę się rozpisywał jakoś specjalnie - chcę tylko wyrazić swoje zdumienie dla tej "jazdy za statystyki" - w który miejscu napisałem, że zawodnika mierzy się po tym jakie cyferki wykręca? Mógłby mi ktoś przytoczyć dokładny cytat, z których wynika, że "jestem zapatrzony w cyferki"? Wierz mi nie jestem ... I w miarę możliwości staram się oglądać "ciekawsze" mecze ...

 

I druga sprawa Van ... Jeśli odbierasz moje słowa jako wymądrzanie się ... Cóż wybacz, nie taki mam cel, bo zdaje sobie sprawę, że w porównaniu do kogoś takiego jak ty, o koszykówce wiem niewiele (mówię poważnie, brak tutaj jakiejkolwiek ironi), ale nie przeszkadza to chyba w wyrażaniu własnych opini (być może i błędnych w twojej mierze), z którymi jednak - pragnę ci przypomnieć - podczas mistrzostw świata jak najbardziej się zgadzałeś, bo pasowały do twojego rozumowania ... A teraz jak coś jest niezgodne z twoją opinią, to jestem na niczym nie znającym się i wymądrzającym się bachorem ... No cóż ... można i tak ... Masz moje słowo - podobna obietnica do twojej - nie napiszę już ani jednego posta na forum LAL (ale gdzie indziej mogę pisać co myślę?) skoro nie można tam pisać czegoś niezgodnego z opinią większości (to samo co twoje obiecywanie, że nie napiszesz nic więcej na forum Cavs'ów gdzie złego słowa nie można powiedzieć o LeBronie). Tyle z mojej strony - wybaczcie, że miałem czelność napisać coś sprzecznego z tym co wy sądzicie o Flashu i KB ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że Lucasso, się trochę jakby to powiedzieć obraził :wink: , niestety zamiast podac jakieś argumenty na poparcie swoich przekonań, no ale pewnie mu ich brakowało.

I po pierwsze nikt tutaj nikomu nie może zabronić niczego pisać, ale jak wyjeżdżasz z takimi tekstami, że Shaq już ma mistrzostwo bez Kobe'ego a Kobe bez Diesela nie, więc nie jest taki dobry jak nam się wydaje albo, że te kilka gwizdków w tę czy w tę strone nie ma znaczenia, bo to tylko punkty, to nie wiem czy smiać się czy płakać. Tym bardziej, że żadnych racjonalnych argumentów na obrone swoich poglądaów nie podałeś, dlatego najpierw może zastanów sie dwa razy zanim coś napiszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę poprostu sensu w ciągnięciu tej dyskusji :) Nie obrażam się, skądże znowu :) Co do tego "argumentu" z O'Neal'em ... No możliwe że macie racje - nie do końca poważny on jest ... Wycofuje się z tego :) Pisałem wszystko na gorąco i tamtych słów o Shaqu faktycznie nie przemyślałem.

 

Mam pisać dalej o tej "wszechstronności" itd itp? Bo wierz mi Van, że nie opierałem się w tej kwestii na statach (Zresztą kiedyś już o tym rozmawialiśmy, pamiętasz?), lecz na swoich obserwacjach (wiadomo każdy ma inny sposób postrzegania świata, stąd być może nasza różnica opini) ... Ale nie ma chyba co o tym dodatkowo dyskutować, jest jak jest, każdy ma swoje zdanie i to przecież chodzi na forum (+ kulturalna dyskusja, pozbawiona wyzwisk i poniżania :twisted: :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I druga sprawa Van ... Jeśli odbierasz moje słowa jako wymądrzanie się ... Cóż wybacz, nie taki mam cel, bo zdaje sobie sprawę, że w porównaniu do kogoś takiego jak ty, o koszykówce wiem niewiele (mówię poważnie, brak tutaj jakiejkolwiek ironi), ale nie przeszkadza to chyba w wyrażaniu własnych opini (być może i błędnych w twojej mierze), z którymi jednak - pragnę ci przypomnieć - podczas mistrzostw świata jak najbardziej się zgadzałeś, bo pasowały do twojego rozumowania ... A teraz jak coś jest niezgodne z twoją opinią, to jestem na niczym nie znającym się i wymądrzającym się bachorem ... No cóż ... można i tak ... Masz moje słowo - podobna obietnica do twojej - nie napiszę już ani jednego posta na forum LAL (ale gdzie indziej mogę pisać co myślę?) skoro nie można tam pisać czegoś niezgodnego z opinią większości (to samo co twoje obiecywanie, że nie napiszesz nic więcej na forum Cavs'ów gdzie złego słowa nie można powiedzieć o LeBronie). Tyle z mojej strony - wybaczcie, że miałem czelność napisać coś sprzecznego z tym co wy sądzicie o Flashu i KB ;)

widzisz problem polega na tym, że ja nie mam absolutnie nic przeciwko temu, że ktoś ma odmienne zdanie od mojego z tego właśnie powodu wdawałem sie w liczne dyskusje czy jak kto woli kłótnie na tym forum ponieważ lubię tego rodzaju wymiany zdań. Zdenerwowałeś mnie bo mimo, że kilka razy pisałem jak jest naprawdę znowu zarzuciłeś mi to, że mówię jak lubię Lebrona a w rzeczywistości jest niby inaczej. Jest grupa graczy, którzy działają mi na nerwy z różnych powodów i wyjaśniałem już ci, że on do niej nie należy po prostu nie ze wszystkim zgadzam się z jego kibicami. Weź na przykład Szaka i Pietrasa oni kibicując Heat chyba do samego Bryanta nie są negatywnie nastawieni, ale komentarze takich kibiców Lakers jak np. ja na temat Heat, Shaqa czy Wade'a wpływają na ich stosunek w tej sprawie mimo, że do samego Bryanta chyba raczej nic nie mają.

 

Jeżeli chodzi o to co zarzuciłem Tobie w kwestii statystyk wiązało się to z tym co napisałeś jakos po pierwszych meczach Bryanta w tym roku, że rozgrywa najgorszy sezon od lat i mojej rzekomej frustracji z tym związanej i nie wziąłeś wtedy pod uwagę jego dochodzenia do formy po kontuzji czy tego jak wyglądały jego statsy poza PPG. Teraz znowu napisałeś jak to odjęcie tych paru punktów tej dwójce czy dodanie ich Bryantowi nie miałoby większego znaczenie po raz kolejny skupiłeś się na PPG zamiast na tym jaki faktycznie miałoby to wpływ na końcowe wyniki zwłaszcza zaciętych meczów.

 

Mam nadzieję, że wszystko będzie już jasne i jak przesadziłem to sorki zwykle mówię/piszę to co myślę i czasami mnie ponosi :roll:

 

Teraz Szak :)

 

Czy ja robie atmosfere spisku? Ja, a przynajmniej tak mi sie wydaje, tylko ją dostrzegam, a peru ludzi tutaj wypowiada sie w tonie usprawiedliwiajacym wysuwanie takich podejrzen. A jeden pan na "V" (jak Vendetta :P ) nawet bardziej niz inni :) Choc moze troche generalizuję, ale tak to widzę.

Szaku

istnienie star bonusa to powszechnie znany fakt i nikt kto interesuje się jakiś czas tą ligą nie zaprzecza temu, że gwiazdy czy po prostu pewni gracze mogą liczyć na większą pobłażliwość u sędziów prawda :?: jeżeli tak to dlaczego wydaje się równocześnie tak nieprawdopodobne czy podchodzące pod jakieś teorie spiskowe to, że nawet w tej uprzywilejowanej grupie może być ktoś kto jest pod jeszcze większym parasolem ochronnym :? czy to naprawdę jest coś tak nieprawdopodobnego :?: no chyba, że zakładamy, że coś takiego jak star bonus w ogóle nie istnieje i wolimy w to wierzyć jeżeli jednak nie to dlaczego w pewnych przypadkach tak trudno uwierzyć, że z jakiegoś powodu jest to jeszcze dalej posunięte i jak ktoś o tym mówi to musi to od razu być jakaś wielka teoria spiskowa :?:

 

Nie potrafie powiedziec, z czego moze wynikac opisana przez ciebie roznica w traktowaniu Wade'a i Bryanta. Przychodzi mi do glowy tylko truizm, ze roznica czesto tkwi w szczegolach i to, co moze wygladac tak samo, w rzeczywistosci czyms sie rozni. Ale to zbyt duzy poziom abstrakcji, zeby o tym rozmawiac. Tutaj mogę tylko znów odwołać się do jakiegoś prawdopodobieństwa, zdrowego rozsądku i tego, ze nie miesci mi sie w glowie, zeby przy tym calym profesjonalizmie organizatorskim NBA moglo dochodzic do takich roznic czy wręcz celowego preferencyjnego traktowania jednych gwiazd względem innych. Bo o ile "star bonus" jest dostrzegalny, ale zeby takie roznice wystepowaly w porownaniach gwiazd...

tutaj jest tak do zeszłego roku pewnie też bym czegoś takiego się nie doszukiwał, ale widziałem tą serię meczów, w ktorych sędziowie z jakiegoś powodu po prostu postanowili nie odgwizdywać na nim przewinień w najbardziej oczywistych sytuacjach. Nie był to jeden mecz żeby można to było zwalić na jakiś przypadek czy stosunek jednego czy dwóch sędziów do niego tylko w pewnym momencie po prostu arbitrzy postanowili udawać ślepych mimo, że w tym okresie Kobe jeszcze częściej atakował kosz, tego było po prostu za dużo i zbyt ewidentne żeby można było mówić o błędach sędziowskich czy jakimś przypadku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią wypowiem się na ten temat może zacznę od tego , ze kroki czy nie kroki Brona mnie nie obchodzą , bo poprostu sędziowie wszystkiego nie moga wychwytywać i w sumie było już miliony takich sytuacji . Takze jakiekolwiek sprzeczki na temat są , a raczej były bez sensowne.

Cóż co do Wade'a musze przyznać , że cos z tymi częstymi gwizdkami jest.

Może Szak twierdzi inaczej , ale gdyby dokładnie na to spojrzec to Wade jest nie tyle faworyzowany co traktowany ulgowo i sądzę , ze dobrze postąpił Wallace waląc prosto z mostu co o tym myśli. Chociaz muszę przyznać , że troszkę przesadził , ale ważne , że wyszło śmiesznie. :wink:

Jako przykład pewnej manii Wade'a podam przykład mojego znajomego . Powiedział on , ze zauważył ,że w Miami ktoś dużo rzuca i tak polubił ( a moze pokochał ) "Flash'a ".

Oczywiście fani Wade'a nie odbierajcie tego jako obraze czy kpinę pod adresem waszego idola , ale dla mnie powinni sędziowie na to zareagować i to prędko , bo zaniedługo jest to dosłownie paranoja .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ładnie Bibby faulowany przez Wade'a w ostatniej akcji i jak Wade jest w tym wypadku graczem obrony to sędziowie jakoś podchodzą do takich sytuacji normalnie puszczając je i nie wysyłając gracza na linię żeby trafiał game winnery :roll: taka ciekawostka bo zdecydowanie bardziej pasuje mi w tej sytuacji jednak wygrana Heat, ale fajnie to wygląda tu też mamy gracza który kładzie rękę na plecach zawodnika ataku w tym wypadku Williamsa i później faul obrońcy gdzieś już coś podobnego widziałem tylko decyzja sędziowska była inna :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ładnie Bibby faulowany przez Wade'a w ostatniej akcji i jak Wade jest w tym wypadku graczem obrony to sędziowie jakoś podchodzą do takich sytuacji normalnie puszczając je i nie wysyłając gracza na linię żeby trafiał game winnery :roll:

Wnioskuje, ze dysponujesz jakims replay'em ze sporym zblizeniem, ze jestes tego taki pewny. Jesli to ta akcja, co mysle i ktora widzialem na stronie ESPN, to nie wiem, skad twoje tak mocne przeswiadczenie. Widac, ze Wade wyprzedzil Bibasa i skoczyl do bloku. Bibas musial nagle zmienic plany, rzucil za duzym lobem i nie wpadlo. Ja tam faulu nie widziałem.

 

Wstawki o Williamsie nie rozumiem, bo nie użyłeś interpunkcji i trudno dojść istoty sprawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ładnie Bibby faulowany przez Wade'a w ostatniej akcji i jak Wade jest w tym wypadku graczem obrony to sędziowie jakoś podchodzą do takich sytuacji normalnie puszczając je i nie wysyłając gracza na linię żeby trafiał game winnery :roll:

Wnioskuje, ze dysponujesz jakims replay'em ze sporym zblizeniem, ze jestes tego taki pewny. Jesli to ta akcja, co mysle i ktora widzialem na stronie ESPN, to nie wiem, skad twoje tak mocne przeswiadczenie. Widac, ze Wade wyprzedzil Bibasa i skoczyl do bloku. Bibas musial nagle zmienic plany, rzucil za duzym lobem i nie wpadlo. Ja tam faulu nie widziałem.

 

Wstawki o Williamsie nie rozumiem, bo nie użyłeś interpunkcji i trudno dojść istoty sprawy :)

na nba.com jest powtórka wczorajszego inside NBA z TNT i zaraz na samym początku jest ta akcja gdzie widać jak Wade wali go po przedramieniu. Zresztą mam nadzieję, że jasne jest to, że mnie nie chodzi o to, że chciałbym widzieć w takich sytuacjach odgwizdywane przewinienia zawsze się tego typu sytuacje puszczało w tej lidze i praktycznie niemożliwe jest wejście w takim momencie gracza ataku pod kosz bez kontaktu z obrońcami, który zgodnie z przepisami jest faulem, ale tak jak miało to miejsce wczoraj sędziowie nie odgwizdują w takich sytuacjach przewinień i jak wchodzisz w takim momencie pod kosz to musisz zdobyć punkty i o to wykłócałem się w czerwcu :)

 

A z Williamsem chodziło o to, że wtedy w finale Dirk w taki sam sposób Wade'a pogłaskał po plecach 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Brawo Dłejn!

 

TripelDabel!

 

41 pkt, 23 rzuty wolne (na 24), 12 strat :twisted:

 

Cholera, chłopina ma pecha ze dogrywki nie bylo, na pewno rzucilby wiecej tych wolnych niz wszyscy Cavsi razem wzięci, a tak tylko na remis, ehh szkoda szkoda, ale nic straconego, troche meczow do konca sezonu zostalo 8)

 

Swoją drogą, mam nadzieje ze bedzie na torciku ten mecz (ni cholery nie moglem znalezc kanalu live na necie :/)... koncowka to niezla jazda, cuda niewidy; jakies 2+1, flagranty na łejdzie no i jego arcyciekawy festiwal miliona rzutów wolnych. To trzeba zobaczyc, bo dzialo sie a działo, artyzm i wirtuozeria niczym za najlepszych czasów Michaela :lol:

 

ps. pierwszy raz w zyciu jestem swiadkiem ze ktos staje 15 razy na linii wolnych w ciagu 10 minut :shock: Nie jestem w stanie uwierzyc ze az tyle razy byl faulowany :?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Dłejn!

 

TripelDabel!

 

41 pkt, 23 rzuty wolne (na 24), 12 strat

Rekord NBA to 14 (juz zapomnialem co to za nazwisko, mowili, tzn bylo pokazane na ekranie ale wypadlomi z glowy)

 

Rzeczywiscie pomylil sie tylko raz na lini rzutow wolnych, kolesma naprawde zimna krew, spokoj grabarza. Imponujace.

 

I jeszcze raz co do tych strat, to sie w ogole nie liczy, Miami wygralo, a on zagral pierwsze skrzypce.

 

Cholera, chłopina ma pecha ze dogrywki nie bylo, na pewno rzucilby wiecej tych wolnych niz wszyscy Cavsi razem wzięci, a tak tylko na remis, ehh szkoda szkoda, ale nic straconego, troche meczow do konca sezonu zostalo

Jesli juz ktokolwiek mial "pecha" w tym meczu to byli to Cavs, ktorzy na 7 minut przed koncem spotkania prowadzili punktami dwunastoma. A tylko za sprawa Wadea, ktory w ciagu tych 7 minut zdobyl 21 punktow (w tym czasie za faule wylecial rowniez Shaq) losy meczu sie odmienily. Byla to bodaj trzecia "pogon" w ostatnich dwoch latach (pierwsi sa Cavs, ktorzy przegrywajac 23 obrocili losy jakiegos meczu na swoja korzysc) w ktorej druzyna przegrywala +12 i losy meczu rozstrzygnela na wlasna korzysc.

 

Swoją drogą, mam nadzieje ze bedzie na torciku ten mecz (ni cholery nie moglem znalezc kanalu live na necie :/)... koncowka to niezla jazda, cuda niewidy; jakies 2+1, flagranty na łejdzie no i jego arcyciekawy festiwal miliona rzutów wolnych. To trzeba zobaczyc, bo dzialo sie a działo, artyzm i wirtuozeria niczym za najlepszych czasów Michaela

I rzeczywiscie, radzilbym Tobie kore najpierw zobaczyc, zanim sie zabierzesz za komentowanie. Koncowka to rzeczywiscie byla niezla jazda, doskonale wiedzieli, ze Wade bedzie wchodzil, konczyl, rzucal i nie potrafili nic zrobic. Wiele razy po wejsciach poprostu chybil, ale potem w kolejnych albo rzucal, albo wchodzilna kosz ponownie. Zreszta Miami ma to opracowane do perfekscji. Kiedy sciaga na siebie po 2-3 zawodnikoww trumnie, spokojnie oddaje, albo idzie na faul. Reszta zespolu tylko mu w tym pomaga.

 

Flagrant o ktorym piszesz(moze byc wykluczenie, jak w przypadku Bryanta, zobaczymy jak Stern zadecyduje) to byl ewidentny nokaut LeBrona na Wade'zie. To prawda chcialon poprostu szybko sfaulowac, jednak wyszlona to, ze przywalil mu w twarz i powalilna ziemie. Minal jakis czas zanim Wade sie z niej podniosl. Nie mam zamiaru wchodzic z toba w dyskusje, na temat meczu, ktorego nie widziales a jak zwykle skomentowales tak a nie inaczej. Ile bylo"niesprawiedliwych" wolnych dla Wade'a w tym meczu? 1-2 akcje (nie mowie o koncowce) gdzie moznamiec watpliwosci, czy do kontaktu rzeczywiscie doszlo ( nie mamowy o ostatnich 4 minutach kiedy po 2+1 Oneala i jego 6 faulu byl jeszcze remis, w tej czesci gry nie ma mowy owolnych "niesprawiedliwych")

 

PS. A jesli chodzi o wolne, to juz raczej powinienes wspomniec o 2 ktorych nie trafil Lebron, na minute przed koncem potem na 18 sekund wykorzystal tylko 1 z 2. Chlopie co bys nie napisl Wade byl prawdziwym bohaterem tego spotkania 24 punkty w 4 kwarcie, najwazniejsze rzuty w koncowce ( te 2+1 kiedy zgubil fake'm Hughesa i trafilod tablicy, klasyka) nie no ja naprawde nie moge, sciagniej ten mecz ogladaj i potem poczytaj to co napisales jeszcze raz i najlepiej wyciagniej odpowiednie wnioski. Powiem Ci tylko tle,Wade w tym sezonie jest jeszcze lepszy niz w zeszlym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, mam nadzieje ze bedzie na torciku ten mecz (ni cholery nie moglem znalezc kanalu live na necie :/)... koncowka to niezla jazda, cuda niewidy; jakies 2+1, flagranty na łejdzie no i jego arcyciekawy festiwal miliona rzutów wolnych. To trzeba zobaczyc [...]

Tzn. dopiero będziesz ściągał i oglądał? :lol:

Przeszedłeś samego siebie w ignoranctwie najpierw oferując opis i charakterystykę meczu, a później chwaląc się, że dopiero będziesz ściągał, żeby obejrzeć. Ot, cały ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile bylo"niesprawiedliwych" wolnych dla Wade'a w tym meczu? 1-2 akcje (nie mowie o koncowce) gdzie moznamiec watpliwosci, czy do kontaktu rzeczywiscie doszlo ( nie mamowy o ostatnich 4 minutach kiedy po 2+1 Oneala i jego 6 faulu byl jeszcze remis, w tej czesci gry nie ma mowy owolnych "niesprawiedliwych")

 

Ja akurat mecz oglądałem i jakoś nie zawsze miałem wrażenie że wszystko było tak jak być powinno. Czy był kontakt? To jest ten problem - na Wadzie nie może być żadnego kontaktu przy jego wjeździe, bo inaczej dostaje FT. I w tym spotkaniu często tak było, turlał się walał po parkiecie i dostawał kolejne gwizdeczki ... W pierwszej połowie muszę przyznać, że sędziowie traktowali go nawet "normalnie", nawet offensa mu gwizdnęli co wprowadziło mnie w stan totalnego osłupienia, jednak od początku 4 kwarty to był istny FT-show w jego i sędziów wykonaniu. Bodajże 15 FT dostał w ostatniej odsłonie ;) Ogólnie 24 FT, rekord sezonu pod tym względem, ale to przecież nic nie znaczy ;)

 

Jakby ktoś nie widział polecam do wglądu nowe stroje (oficjalnie zatwierdzone zaraz po tym spotkaniu) alternatywne Heat

 

http://img232.imageshack.us/img232/7889/wadeqh3ra6.jpg

 

Oczywiście przegraliśmy z własnej winy - nie mówię, że to był główny powód takiego a nie innego wyniku, ale z pewnością nieco inaczej by wynik wyglądął gdyby gwizdano tak jak gwiżdż się w innych spotkaniach. Ale tego już nie da rady zmienić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Dłejn!

 

TripelDabel!

 

41 pkt, 23 rzuty wolne (na 24), 12 strat :twisted:

 

Cholera, chłopina ma pecha ze dogrywki nie bylo, na pewno rzucilby wiecej tych wolnych niz wszyscy Cavsi razem wzięci, a tak tylko na remis, ehh szkoda szkoda, ale nic straconego, troche meczow do konca sezonu zostalo 8)

 

Swoją drogą, mam nadzieje ze bedzie na torciku ten mecz (ni cholery nie moglem znalezc kanalu live na necie :/)... koncowka to niezla jazda, cuda niewidy; jakies 2+1, flagranty na łejdzie no i jego arcyciekawy festiwal miliona rzutów wolnych. To trzeba zobaczyc, bo dzialo sie a działo, artyzm i wirtuozeria niczym za najlepszych czasów Michaela :lol:

 

ps. pierwszy raz w zyciu jestem swiadkiem ze ktos staje 15 razy na linii wolnych w ciagu 10 minut :shock: Nie jestem w stanie uwierzyc ze az tyle razy byl faulowany :?

 

pzdr

ogladalem ten mecz i wiekszosc, o ile nie wszystkie FT Wade`a w IV kwarcie byly zasluzone. on po prostu swietnie potrafi je wymuszac, a taktyka heat, banalnie prosta, mu to umozliwiala. po prostu grali ciagle izolacje i to sie musialo konczyc faulami. z drugiej strony cavs niepotrafili zrobic tego samego, tylko LeBron ciagle probowal grac jakies picki, co konczylo sie niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie 24 FT, rekord sezonu pod tym względem, ale to przecież nic nie znaczy ;)

Właśnie. Nie wiesz, ze w przypadku Wade'a takie liczby się nie liczą? Bo jak ma dużo FTA, to źle, a jak ma mało, to przecież też, bo "sama średnia aż tak drastycznie nieodbiegająca od reszty ligi to nie wszystko", bo przecież on swoją grą i "popraciem zebr" odstrasza przeciwników od faulowania i przez to ma łatwiej, czyli ogólnie spisek. Jasne, że teraz się naigrywuję i przerysowuję ten typ rozumowania, ale tak to w gruncie rzeczy niekiedy wygląda. Ale szacun, że oceniając narażone na subiektywizm jakościowe elementy gry i sędziowania najpierw obejrzałeś, a potem napisałeś :)

 

 

BTW Wade mecz wcześniej miał tylko 4 FTA... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szak co do twojego btw - czyli ze w kolejnym spotkaniu musiał dostać 2x więcej niż normalnie, żeby się zrównoważyło? :P

 

Ale dobra, ja tam już nie narzekam więcej, bo czy miał 4 FT czy 24 FT i tak winę za porażkę ponosimy my a nie sędziowie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.