Skocz do zawartości

Rowni i rowniejsi


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

Szak: Wydzieliłem nowy temat z tematu o rozmowach o sprawach bieżących. Zaczeło się od kroków LeBrona. Część z tych postów wyodrębniłem, bo zahaczały o szerszy problem. Do tego dokleiłem rozwinięcie tamtej dyskusji o preferencyjne traktowanie Wade'a.

 

 

 

W ogóle mam wrażenie, że fani Lakers zawsze widzą wszystko inaczej, chociaż może po prostu nogi LeBrona są za szybkie, by policzyć ile ich było. Proponuję ściągnąć skrót z tego meczu, który wrzuciłem na subforum Cavsów (link), obejrzeć tę akcję w lepszej jakości i jeszcze raz policzyć "cztery" kroki. Tak jak napisali Here I'm i Lorak - prawa noga na linii FT jest "pivot foot", pierwszy krok lewą na przerywanej, drugi prawą na linii strefy bez ofensów i dunk. Chociaż przyznam, że na pierwszy rzut oka mogło to wyglądać jak kroki, jednak radziłbym przed takim pisaniem przeanalizować akcję i tak w ogóle nie doszukiwać się w każdej akcji kroków i faworyzowania przez sędziów LeBrona, bo to jest właśnie pariodia, a nie ta akcja. BTW - fajnie, że umiesz liczyć do dwóch. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam wrażenie, że fani Lebrona widzą wszystko inaczej. Ja nie miałbym z tym żadnego problemu, ale nie rozumiem jak to jest możliwe, że osoby, które jęczały jak to Lue zrobił kroki doprowadzając z Cavs do dogrywki mogą w takiej sytuacji jak ta z Grizzlies Lebrona już kroków nie widzieć :? jeżeli Lue zrobił kroki wtedy to te Jamesa były zdecydowanie bardziej ewidentne i od tego się to wszystko zaczęło kto jak kto, ale fani Jamesa nie powinni za bardzo jęczeć na to, że sędziowie nie odgwizdują kroków tak często jak mogliby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam wrażenie, że fani Lebrona widzą wszystko inaczej. Ja nie miałbym z tym żadnego problemu, ale nie rozumiem jak to jest możliwe, że osoby, które jęczały jak to Lue zrobił kroki doprowadzając z Cavs do dogrywki mogą w takiej sytuacji jak ta z Grizzlies Lebrona już kroków nie widzieć :? jeżeli Lue zrobił kroki wtedy to te Jamesa były zdecydowanie bardziej ewidentne i od tego się to wszystko zaczęło kto jak kto, ale fani Jamesa nie powinni za bardzo jęczeć na to, że sędziowie nie odgwizdują kroków tak często jak mogliby.

gdzie pisalem o krokoch Lue?

to co niektorzy tu rozdmuc***a jakies jedno zupelnie nieistone zagranie i widza wyimaginowana kroki. widza, bo tak naprawde malo widza.

 

wskaz ruch po ruchu gdzie sa kroki LeBrona w tej akcji przeciw grizzles. bo w tym skrocie juz wyraznie widac, ze to byly dwa szybkie i dlugie kroki - zadnego bledu.

 

poza tym nawet jesli LeBron zrobil kroki w jakiejs akcji, to co z tego?! sedziowie sie myla, wiele, bardzo wiele razy mylili sie tez na korzysc Kobe, ale co z tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie pisalem o krokoch Lue?

to co niektorzy tu rozdmuc***a jakies jedno zupelnie nieistone zagranie i widza wyimaginowana kroki. widza, bo tak naprawde malo widza.

a czy ja napisałem coś o Tobie Lorak :?: to, że Graboś wstawił tą akcję Lebrona było spowodowane wyłącznie dyskusją jaka była na forum Cavs po tym jak przegrali z Hawks gdzie kilku kibiców Lebrona pisało jak to zostali wydymani przez sędziów bo ci nie odgwizdali wtedu Lue kroków i niesionej stąd również ta dyskusja tutaj.

 

wskaz ruch po ruchu gdzie sa kroki LeBrona w tej akcji przeciw grizzles. bo w tym skrocie juz wyraznie widac, ze to byly dwa szybkie i dlugie kroki - zadnego bledu.

niestety nie ma replaya żeby to dokładnie obejrzeć, mnie wydaje się, że tam są trzy drobniejsze kroki, ale szczerze takie kroki mało mnie obchodzą i starałem się przetłumaczyć w tamtej dyskusji fanom Lebrona, że takich rzeczy się praktycznie nigdy nie odgwizduje. Dla mnie tamta akcja Lue była absolutnie bez zastrzeżeń do tej też bym się nie przyczepił pewnie nawet większej uwagi nie zwróciłbym na to gdyby nie ta wcześniejsza dyskusja, która zaczęła się od tego, że rozbawiło mnie to, jak kibice drużyny, która w PO wygrała mecz po ewidentnych krokach teraz w sezonie potrafili marudzić i doszukiwać się kroków rywali w sytuacji zdecydowanie mniej oczywistej i tyle :) kurde to tak jakby jakiś fan Suns czy Bella płakał bo temu odgwiżdżą faul w ataku kiedy jego przeciwnik będzie floperem prawie tak dobrym jak on :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli juz mam dokładnie pisac gdzie tam sa kroki, to proszę bardzo, lebron odbija piłkę od parkietu i stawia prawą nogę na lini rzutów wolnych, następnie jest lewa noga-drugi krok i znowu prawa noga z której się wybija-trzeci krok i dopiero robi paczkę. Tak to wygląda ale szczerze mówiąc nie ma to dla mnie jakiegos wielkiego znaczenia, po prostu dałem te akcję, jak pisze Van, ze względu na dyskusję która miał miejsce po niedawynym meczu Cavs-Hawks. Po prostu trzeba być, a przynajmniej trzeba się starać byc obiektywnym i dostrzegać kroki nie tylko przeciwników, ale także swoich idoli, Lebrona także, bo nie jest on święta krową, a wiele osób go tak traktuje. Dla mnie to nie jest jakiś wielki szok, że to zostało puszczone, bo sędziowie rzadko gwizdają Lebronowi czy Wade'owi takie kroki, ale co by nie mówić takie sytuacje maja miejsce i tylko z pozoru są one błahe, bo dzięki takim "błahym" sytuacjom cavs wygrali choćby mecz z Wizards w ostatnich playoffach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak ja nie chciałbym żeby w takiej sytuacji jak akurat ta Lebrona odgwizdywano kroki (w takiej jak z Wizards już jednak zdecydowanie tak :twisted:) pewnie, że jak faktycznie sędziowie wydymają Cavs niech sobie narzekają, ale ta akcja z Hawks w żadnym wypadku się do tego nie kwalifikowała tam nie było w ogóle żadnej kontrowersji a jednak część z nich uparcie starała się udowodnić, że to były kroki co było kompletną bzdurą.

 

Ja w ogóle nie chcę słuchać sędziowskich gwizdków w takich ilościach jak to ma miejsce i nie ma dla mnie znaczenia czy dostają je Wade, Lebron czy Bryant, niech nie odgwizdują kroków jeżeli nie są one naprawdę ewidentne dostrzegamy je bez jakiegoś oglądania akcji po kilka razy czy robieniu sobie stopklatek, podobnie z faulami mam gdzieś mecze kiedy gość rzuca więcej osobistych niż ma rzutów z gry, jak można się teraz ekscytować jakimiś indywidualnymi pojedynkami tych świetnych graczy obwodowych jak mogą sobie oni robić w ataku co chcą a obronie nie wolno zrobić nic żeby się temu przeciwstawić :? a potem jeden czy drugi jest nie do zatrzymania bo kiedy ktoś próbuje ich zatrzymać słyszy za każdym razem gwizdek. dobra bo zboczyłem trochę z tematu, ale to tak będąc jeszcze pod wrażeniem Bobcats-Heat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat niebardzo rozumiem, dlaczego Graboś wracasz do tamtej dyskusji. Została zakończona i nie wiem po co do tego wracasz. Prawda jest taka, że za wszelką cenę starasz się pokazać, pokazać jak to sędziowie faworyzują LeBrona i krzywdzą KB24, czego udowodnienie niebardzo ci wychodzi, bo też niewiele ma to wspólnego z prawdą.

 

Odnośnie kroków, to pisaliśmy o tym z Here I'm w tamtym temacie i wg przepisów ta sytuacja wygląda tak:

 

Tutaj LeBron stoi na prawej nodze i jest to jego "pivot foot":

Dołączona grafika

Pierwszy krok:

Dołączona grafika

I drugi:

Dołączona grafika

 

Jak widać nie ma tam żadnych trzech drobnych kroków, ani niczego takiego. Zresztą to i tak bez znaczenia, bo nawet jeśli kroki by było, to nic by to nie zmieniło. Kroki w NBA puszczono nie raz i niejednemu graczowi, wiele razy choćby Kobe'emu. Jeżeli mógłbyś, to skończ już z tą swoją teorią na temat faworyzowania przez sędziów.

 

P.S. Van, najlepiej zwracaj się konkretnie do poszczególnych osób. Bo nie wiem, czy z tym niezadowoleniem odnośnie akcji Lue to chodziło o mnie np. Pewnie tak, choć ja akurat przyznałem, że w takich akcjach w NBA nigdy się nie gwizdało i próżno szukać gwizdka w tego typu akcjach. Inna sprawa, że np. w taki sposób, w jaki LeBron rzucił pierwszego gamewinnera w serii z Wizz, wiele razy różni gracze podkoszowi zdobywali punkty, a w tych samych PO gamewinnera z krokami rzucił również Diaw, w nawet podobnej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jaki masz stosunek do tego akcji i nawet to tak wygladało na pierwszy rzut oka IMO, ale tu chodzi o definiowanie kroków, których wg przepisów w tej sytuacji po prostu nie ma, co próbował ci wyjaśnić Lorak. A ty mówiłeś o jakichś 3-4 krokach i mega ewidentnym złamaniu przepisów. No ale zostawmy już tę sytuację.

 

Chdzoi mi tylko o takie wypowiedzi jak ta:

Kobe raz na jakiś czas jest krzywdzony przez zebry, a Lebron raz na jkais czas jest przez nie faworyzowany.

I o doszukiwania się faworyzowania LeBrona na każdym kroku. Wiadomo, że już sędziowie mylili się na jego korzyść i nikt tego nie neguje (odnośnie trzeźwego spojrzenia), ale również i na korzyść innych. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego usilnie próbujesz pokazać jakąś akcję zagwizdaną na korzyść LeBrona i udowodnić w ten sposób, że jest on faworyzowany, jakby w przypadku nikogo innego sędziowie się tak nie pomylili?

 

P.S. Nie rozumiem podobnie jak Lorak odmawiania fanom Cavs i LeBrona pretensji do sędziów tylko dlatego, że w meczu nr 3 z Wizards LBJ trafił GW z krokami. Tym bardziej to dziwne, że fani Lakers czepiają się kroków LeBrona (nawet gdy ich nie ma), podczas gdy podobne sytuacje były puszczane KB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonics coach Bob Hill said of Wade, ``It's unbelievable what he gets away with.''

 

Charlotte forward Gerald Wallace, who claimed, ``He gets all the calls, that's what makes him special.''

 

Refs swayed by Wade?

 

Rasheed Wallace fired up a shot and then threw himself to the floor. Then he got up, faked a limp and did it again.

 

"Working on my D-Wade flop," he said, laughing.

 

The dead-on impersonation of some of Heat guard Dwyane Wade 's theatrics actually had the entire team laughing during Thursday's shoot-around.

 

But Wade's flopping, and subsequent trips to the free-throw line didn't seem funny during the Pistons' 87-85 victory Thursday night.

"You can't do nothing to D-Wade," Wallace said. "If you say 'boogety-boogety booh' to him, that's a foul. If you give him a hard look, that's a foul."

Heading into Thursday, Wade had attempted a league-high 163 free throws -- 11.6 per game.

 

miałem nie wklejać dwa pierwsze teksty juz były jakiś czas temu, ale jak dzisiaj przeczytałem to co Shedd mówił to spadłem z krzesełka i uznałem, że ktoś jeszcze może się zechce pośmiać :lol:

 

fajnie im więcej gracze i trenerzy będą robili szumu tym lepiej 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabijać się z wielkiego Wade'a ?? On im jeszcze pokaże. Dziś już zresztą pokazał! 5-23 FG. Do tego bilans 6-9 to wynik, który jest godny Mistrzów i godny Wielkiego Lidera. Całe szczęście, że sędziowie mu tyle gwiżdżą, bo biedaczysko kończył by z 10 pkt.

 

Rasheeda nigdy nie lubiłem, ale jak pzeczytałem...

 

"You can't do nothing to D-Wade," Wallace said. "If you say 'boogety-boogety booh' to him, that's a foul. If you give him a hard look, that's a foul."

...to się autentycznie zaśmiałem, a gość od razu wydał mi się sympatyczniejszy i zabawniejszy ;-)

 

Teraz poważnie: fajnie, że w końcu ktoś ten komiczny teatr zauważa, fajnie że w końcu ktoś głośno o tym mówi. Mam nadzieję, że dzięki temu coś się zmieni w tej kwestii, bo czasami to już przesada jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak...nie lubie się czepiać tej kwestii, ale kilka dni temu oglądałem mecz Heat-Bobcats i w tym konkretnym meczu gwizdali dla Wade'a dosłownie wszystko.Fajny kontrast miałem oglądając chyba następnego dnia Nets-Lakers...Rozumiem - star bonus, rozumiem - Wade to świetny zawodnik, ale czasami to wręcz śmieszne..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio poczytalem sobie blog Gilberta Arenasa i tam wspomina on o tym jak to sedzia mu ostatnio tlumaczyl "tak dlugo nie bedziesz dostawal gwizdkow jak dlugo to ty bedziesz powodowal 'kontakt' z obronca, a nie on z toba". Oczywiscie od razu zadalem sobie pytanie "ciekawe ile czasu im to zajelo zanim sie skapneli, ze Gilbert wrecz perfidnie wymusza gwizdki ostatnimi czasy w taki sposob". Jak na moje liga od tego sezonu zaczyna isc w lepszym kierunku po tym co przeczytalem w blogu Arenasa, ale zdaje sie, ze to bedzie dlugi proces. Tutaj na pierwszy plan wychodzi oczywiscie Wade. Sam oczywiscie nie ogladalem juz dlugi czas meczow Miami i trudno mi ocenic jak to tam jest z tymi gwizdkami lecz po komentarzach na zagranicznych forach to widac, ze tej zasady przytoczonej wyzej w ogole nie przestrzegaja w jego przypadku. Przede wszystkim naczytalem sie troche postow i opinii, w ktorych to stwierdza sie, ze masa gwizdkow, ktore zbiera Wade sa po ewidentnych 'kontaktach' z jego powodu a nie na odwrot, czyli wystepuje tu lekki paradoks. Moze dane mi bedzie obejrzec meczyk Pistons-Heat to rzuce okiem na pare akcji Wade'a, a po cytacie przytoczonym przez Kore bedzie na czym zawiesic te owe oko raczej.

 

Osobiscie to Wade'a nie ocenial bym tak ostro. Przez kilka ostatnich meczow ciagnal bardzo ladnie Miami (trzy mecze z rzedu powyzej 30pkt i 10asyst). Dzis jednak wyraznie trafil mu sie "off night", a dopelnieniem wszystkiego byl ten brzydki potencjalny game-winner... airball dla jasnosci. Miami wydaje sie, ze ma sie coraz lepiej i przynajmniej walcza jak rowny z rownym, a nie blowout co drugi mecz tak jak ostatnio. Imo jeszcze Wade pokaze na co go stac ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja podobnie jak emjey23 w zeszłą sobotę oglądałem Bobcats-Heat a dzien później Lakers-Nets i obejrzenie tego zestawu meczów po sobie powinno każdego nawet najbardziej zapatrzonego w Wade'a kibica przekonać, że gwizdki jakie on dostaje nie dostaje nikt inny w tej lidze a na pewno nie w takich ilościach. Mnie by nawet nie chodziło już tak bardzo o ich ilość, ale to za co na nim odgwizdują przewinienia jakikolwiek najmniejszy kontakt jest gwizdany na jego korzyść niezależnie od tego czy on zainicjuje kontakt czy nie, może sie potknąć o własne nogi a i tak może usłyszeć gwizdek na swoją korzyść jak w tym meczu. Dobrze sie dzieje, że kolejni gracze o tym głośno mówią jak Stern chciałby karać kolejne osoby za narzekanie na to samo zacznie zwracać na to jeszcze większą uwagę a tego na pewno by nie chciał, więc pewnie kilka takich publicznych wystapień na ten temat i może arbitrzy dostaną nowe instrukcje z góry :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stern chciałby karać kolejne osoby za narzekanie na to samo zacznie zwracać na to jeszcze większą uwagę a tego na pewno by nie chciał, więc pewnie kilka takich publicznych wystapień na ten temat i może arbitrzy dostaną nowe instrukcje z góry :roll:

Taaa, spiskowa teoria dziejów (NBA-owskich)...

Tego o Wadzie nie chce mi sie szczegolowo komentowac. Meczow nie widzialem, moze faktycznie sedziowie mieli aptekarskie nastawienie, ale juz byscie sobie darowali te wstawki ze spiskami i zakulisowym sterowaniem. Szczegolnie ty Van, bo myslalem, ze lata zwalczania zaczepek w stosunku do Kobasa wyrobily w tobie jakies poczucie dystansu. Ale widac nie. Jeszcze te cytaty Wallace'a, glownego "demaskatora" spiskow (szczegolnie po porazkach jego Pistons) sa baaardzo wiarygodne. Tak samo jak jego "guaransheedy"... Choc przyznaje, ze tym razem wyszlo mu to nawet zabawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stern chciałby karać kolejne osoby za narzekanie na to samo zacznie zwracać na to jeszcze większą uwagę a tego na pewno by nie chciał, więc pewnie kilka takich publicznych wystapień na ten temat i może arbitrzy dostaną nowe instrukcje z góry :roll:

Taaa, spiskowa teoria dziejów (NBA-owskich)...

Tego o Wadzie nie chce mi sie szczegolowo komentowac. Meczow nie widzialem, moze faktycznie sedziowie mieli aptekarskie nastawienie, ale juz byscie sobie darowali te wstawki ze spiskami i zakulisowym sterowaniem. Szczegolnie ty Van, bo myslalem, ze lata zwalczania zaczepek w stosunku do Kobasa wyrobily w tobie jakies poczucie dystansu. Ale widac nie. Jeszcze te cytaty Wallace'a, glownego "demaskatora" spiskow (szczegolnie po porazkach jego Pistons) sa baaardzo wiarygodne. Tak samo jak jego "guaransheedy"... Choc przyznaje, ze tym razem wyszlo mu to nawet zabawnie.

Nie rozumiem za bardzo. Raz, ze nie tylko Wallace o tym mówi, dwa że każdy ma swój wzrok i nie potrzebuje Wallace'a by to zobaczyć. trzy nie trzeba oglądać tylko ostatnich kilka meczów, można wziąć i kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt pod lupę. Zresztatu nawet lupa niepotrzebna. Teraz tylko po prostu w końcu ktoś głośniej o tym mówi, bo dla wszystkich stało się to irytujące, nie tylko dla małej grupy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, spiskowa teoria dziejów (NBA-owskich)...

Tego o Wadzie nie chce mi sie szczegolowo komentowac. Meczow nie widzialem, moze faktycznie sedziowie mieli aptekarskie nastawienie, ale juz byscie sobie darowali te wstawki ze spiskami i zakulisowym sterowaniem. Szczegolnie ty Van, bo myslalem, ze lata zwalczania zaczepek w stosunku do Kobasa wyrobily w tobie jakies poczucie dystansu. Ale widac nie. Jeszcze te cytaty Wallace'a, glownego "demaskatora" spiskow (szczegolnie po porazkach jego Pistons) sa baaardzo wiarygodne. Tak samo jak jego "guaransheedy"... Choc przyznaje, ze tym razem wyszlo mu to nawet zabawnie.

każdy może nazywać to jak chce :) ja już przestałem wierzyć w to, że z NBA jest wszystko ok. Nie wiem Szaku co ma Kobe z tym wspólnego w jego wypadku atakowany był najczęściej charakter, zachowanie czy ten egoistyczny styl gry a tu jest zupełnia inna sprawa i to nawet nie tyle atak na Wade'a co na sędziów i ligę i to jak go traktują. Nawet ta wypowiedź tego Wallace'a z Bobcats, który mówi, że to co czyni Wade'a takim specjalnym graczem są gwizdki jakie dostaje i jak to porównać w jakikolwiek sposób z wypowiedziami na temat Bryanta kiedy po takim występie jak wczorajszy Jerry Sloan mówi, że jest zły na to, że Bryant nie był częściej faulowany, że żaden z jego graczy nie wyleciał za faule i podobne głosy szły od innych graczy rok temu po jego świetnych meczach, że dziwili się, że nie był częściej faulowany :? ciekawe również jest to, że mimo tego jak trudno o bardziej nielubianego gracza w tej lidze niż Bryant nie ma takich głosów od kibiców rywali czy innych graczy, że jest tak dobry jak jest bo dostaje gwizdki czy ktoś mu pomaga, nie jest lubiany, ale koszykarskich umiejętności nikt w jego wypadku nie podważa i te umiejętności tak przez kibiców jak i przez graczy są szanowane a wielu kibiców i teraz jak się okazuje pojawiają się gracze podważający to co faktycznie sprawia, że powszechnie lubiany Wade jest tak dobry jak jest.

 

Wade has taken the high road, telling the Miami Herald, "It doesn't bug me as long as the calls don't stop."

 

But Heat coach Pat Riley said the complaints are a not-so-gentlemanly form of gamesmanship.

 

"I think they are just playing a scam," Riley told the Herald. "They're just whining. I think everybody's just complaining to try to think they can get an edge and hope they will influence the officials in some way.

 

"Dwyane deserves what he gets. There isn't anybody in the league that attacks the basket more."

Co ciekawe po tych tłumaczeniach Wade'a czy Rileya wmawiających, że to jego styl gry i atakowanie kosza możnaby pomyśleć, że on jeden atakuje na kosz zdecydowanie częściej od rywali a to bzdura. Statystycznie 67% jego rzutów to jumperki spoza pomalowanego, w przypadku Bryanta jest to 70%, Lebron 65%, Anthony 57%, Arenas 71%, Carter 68%, Pierce 66% nawet uznawany głównie za shootera Micheal Redd ma mniej rzutów spoza pomalowanego bo 63%.

 

W pomalowanym zawsze było, jest i będzie masa kontaktu i tego wszystkiego co zgodnie z przepisami jest przewinieniem, ale tylko od sędziów zależy to w jaki sposób zachowają się w danej sytuacji i tak się składa, że kiedy w jednej z takich sytuacji znajdzie się Wade arbitrzy postanawiają trzymać się ściśle przepisów i gwizdać po aptekarsku kiedy ktoś inny to już częściej pozwalają na więcej kontaktu. Tu leży właśnie podstawa problemu bo poza paroma sytuacjami kiedy sędziowie odgwizdują przewinienia, których w żaden sposób nie da sie uzasadnić to jednak większość sytuacji, w których Wade słyszy korzystny gwizdek można podciągnąć pod faul dzięki temu jego kibice mogą później tłumaczyć decyzje sędziowskie mówiąc, że w tej czy tamtej sytuacji to było przewinienie tylko dlaczego jak ogląda się inny mecz widzimy analogiczną sytuację tylko tym razem ponieważ faulowany zawodnik nie ma na nazwisko Wade gwizdka również nie ma :?

 

Jak już pisałem to nie chodzi nawet tak bardzo o ilości tych osobistych bo w meczu różne to może być, ale o to jakie te faule są odgwizdywane na nim kiedy często naprawdę trudno dopatrzeć się przewinienia oglądając powtórki w zwolnionym tempie albo widzimy wtedy faule przy kontakcie jaki sędziowie w innym wypadku będą puszczali 9 z 10 razy, ale nie jeśli chodzi o niego. Nie wiem jak dokładnie jest z tym o czym pisał here i'm o inicjowaniu kontaktu przez gracza ataku, ale jeśli faktycznie sędziowie powinni to w taki sposób interpretować jak on mówi to stawiałoby to pod jeszcze większym znakiem zapytania grom gwizdków jakie Wade dostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Van uprawiasz to próba bezprecedensowego poniżenia Wade'a i obdarcia go z tego, na co swoim wysiłkiem zapracował. Teraz pewnie byś mnie poczęstował typowym "wcale go nie poniżam, przeciwnie - uważam go za doskonałego zawodnika, ale...". Tylko ile tak można? Z jednej strony zarzucać, że jest praktycznie odgórnie pieszczony przez spisek i sędziów, a z drugiej z łaski uznawać, że jakiś tam talent ma.

 

Nie będę z tobą dyskutowal na gruncie tegorocznych meczow czy przytoczonych przez ciebie statystyk odnośnie atakowania kosza. Faktycznie ciekawe, choc tym razem tok rozumowania kore, polegający na ignorowaniu niewygodnych statystyk, może się przydać :wink: Bo sorry, ale jeśli wychodzi, że Redd jest niby bardziej atakującym kosz zawodnikiem niż Wade, to albo ta statystyka jest zwichrowana, że należałoby przemyśleć jej przydatność albo na nowo zdefiniować, czym atakujący styl gry jest. Istnieje też trzecia możliwość - ci różni przytoczeni zawodnicy aż tak ogromnie się zmienili, że nie grają już tego, co widziałem u nich rok i dwa lata temu. Obejrzenie tego zestawienia aż tak mocno ci utkwiło w glowie, ze twierdzisz, ze ci goscie mocniej, bardziej zdecydowanie (i nieraz aktrobatycznie) atakują kosz niz Wade?

 

Nie wiem, jak wyglądają te faule, mam wrażenie, że wyolbrzymiacie, ale kierując się tylko logiką, to ilość FTA Wade'a jest jak najbardziej uzasadniona. Nie ma Shaqa, to obrona mocniej na niego wchodzi. Jako, że reszta cieniuje, to on ciągnie drużynę na barach. Efektem jest większe jego zaangażowanie w atak. Dodając jeszcze styl gry, to wiadomo.

 

podobne głosy szły od innych graczy rok temu po jego świetnych meczach, że dziwili się, że nie był częściej faulowany

Sory, ale nie rozumiem. Zawodnicy przeciwnych druzyn dziwili sie, ze tak malo faulowali Bryanta? Przeciez to od nich zalezy. Chca faulowac, to faulują. No chyba, ze chcesz przez to powiedziec, ze oni go celowo faulowali, a zebry na zlosc nie gwizdaly.

 

Nie wiem Szaku co ma Kobe z tym wspólnego

To ma wspolnego, ze (co widac tez tutaj) najzacieklejszymi przeciwnikami Wade'a wydaja sie byc fani niejakich Lakers. Kiedys jak Kobas wchodzil do ligi, to jego najzacieklejszymi przeciwnikami byli fani Jordana. W sumie nie mozna sie dziwic - syndrom oblężonej twierdzy :) - potencjalnych sukcesorów trzeba zwalczać... LeBrona też - on mial rownież swoje "taśmy prawdy" rok temu, hehe.

 

można wziąć i kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt pod lupę

A ile wziąłeś "pod lupę", jak pisałeś swoje niedawne sądy o Yao? :)

 

Moim zdaniem to jakaś nagonka. Nawet jeśli coś jest na rzeczy, to nie zasluguje to takie wyolbrzymienie, jakie sie tutaj prezentuje. Ile to razy jedni zawodnicy gadali cos o innych w wirze pomeczowych emocji? Ile razy trenerzy po meczach narzekaja na zebry? (może tylko po meczach z Heat?). Czytam powazne serwisy ESPN-y, Yahoo! i tam jakos nie widze doszukiwania sie afer w tej sprawie. Choc ostatnie kilka dni slabo, moze cos o tym było, nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie chyba Szaku nikt nikogo nie przekona. Ty będziesz uparcie bronił swoich racji, odpierając argumenty innych chocby przez doszukiwanie sie powtarzalnosci takich zachowań ("inni też narzekają, na coś innego"). To na pewno nie sposób, tak samo jak i zarzucanie nagonki i robienia atmosfery spisku.

 

Dla mnie np. to nie spisek, ale na pewno niesprawiedliwość. JEszcze raz mówię, że nie jest tak, że jedna osoba tak uważa, tylko ich spora liczba. Dlatego nie możesz argumentować że inni też narzekają, bo inni narzekają, ale np. na wybrany mecz, sytuację. Tutaj mamy skupioną krytykę wobec konkretnego zjawiska. Rzecz się piętnowała od dłuższego czasu, bardzo fajnie że teraz się o tym w końcu zaczęło głośno mówić.

 

Co do Jajo, to to tłumaczyłem w oddzielnym temacie, ale tutaj jest już bardziej oczywista sprawa i analogia którą chcesz wykazać, nie ma racji bytu :)

 

To co Van uprawiasz to próba bezprecedensowego poniżenia Wade'a i obdarcia go z tego, na co swoim wysiłkiem zapracował.

Tutaj tylko wtrące - to nie poniżanie i to nie jest na pewno bezprecedensowe :)

 

Generalnie Szaku możesz sobie, jak chcesz, uważać, że Wade zasługuje na gwidki, że nie nabiera sędziów, że jest tak "bity" w niemal każdej akcji, jednak obrazu nie zamażesz. Wade dalej pewnie będzie latał po boisku, efektownie upadając w co drugiej akcji, i dalej będzie dostawał absurdalne niekiedy gwizdki. Ale ja mam nadzieję, że przyjdzie moment, gdy to narzekanie spiętrzy się w wystarczającym stopniu, by sędziowie zechcieli zwrócić na to uwagę, przestając gwizdać faule które nie mają miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co Van uprawiasz to próba bezprecedensowego poniżenia Wade'a i obdarcia go z tego, na co swoim wysiłkiem zapracował. Teraz pewnie byś mnie poczęstował typowym "wcale go nie poniżam, przeciwnie - uważam go za doskonałego zawodnika, ale...". Tylko ile tak można? Z jednej strony zarzucać, że jest praktycznie odgórnie pieszczony przez spisek i sędziów, a z drugiej z łaski uznawać, że jakiś tam talent ma.

 

a czy jedno musi wykluczać drugie :?:

Obejrzenie tego zestawienia aż tak mocno ci utkwiło w glowie, ze twierdzisz, ze ci goscie mocniej, bardziej zdecydowanie (i nieraz aktrobatycznie) atakują kosz niz Wade?

zestawienie na 82games.com obejrzałem dzisiaj. Natomiast w głowie utkwiło mi sędziowanie jakie widziałem z jego udziałem nie tylko w tym sezonie, ale w poprzednim również i sędziowanie w meczach innych drużyn. Wiem tylko, że nie ma takiej różnicy w tym jak często Wade atakuje kosz jak chciałby to wmawiać on sam czy jego fani w stosunku do tego co grają inni zawodnicy. Statystyki potwierdzają, że ok 7 z 10 jego rzutów pochodzi spoza pomalowanego podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych graczy, na których faworyzowanie w tej kwestii nie ma tak powszechnego narzekania.

 

Nie wiem, jak wyglądają te faule, mam wrażenie, że wyolbrzymiacie, ale kierując się tylko logiką, to ilość FTA Wade'a jest jak najbardziej uzasadniona. Nie ma Shaqa, to obrona mocniej na niego wchodzi. Jako, że reszta cieniuje, to on ciągnie drużynę na barach. Efektem jest większe jego zaangażowanie w atak. Dodając jeszcze styl gry, to wiadomo.

 

dobra, ale rok temu nie mówię, że Ty konkretnie, ale widziałem wiele wypowiedzi jak to fakt stosowania hack a Shaq wpływał na to, że Wade później w wyniku limitu fauli rywali częściej stawał na linii a teraz Shaqa nie ma a w tej kwestii nic się nie zmieniło. Zreszta po raz kolejny to nie chodzi nawet o ilość, ale o to co odgwizduje się na nim a co zdecydowanie bardziej sporadycznie na innych graczach.

 

Sory, ale nie rozumiem. Zawodnicy przeciwnych druzyn dziwili sie, ze tak malo faulowali Bryanta? Przeciez to od nich zalezy. Chca faulowac, to faulują. No chyba, ze chcesz przez to powiedziec, ze oni go celowo faulowali, a zebry na zlosc nie gwizdaly.

tu raczej chodziło mi o wypowiedzi innych graczy nie biorących udziału w meczach np. przeciwko Raptors czy Mavs kiedy mówili, że powinno się go częściej faulować mimo, że Bryant rzucał w tych meczach i tak spore ilości wolnych i o tą różnicę mi chodziło, że jego wielkich meczach nikt nie czepiał się ilości wolnych co najwyżej pojawiały się głosy o zbyt małej ilości fizycznej gry i przewinień.

 

To ma wspolnego, ze (co widac tez tutaj) najzacieklejszymi przeciwnikami Wade'a wydaja sie byc fani niejakich Lakers. Kiedys jak Kobas wchodzil do ligi, to jego najzacieklejszymi przeciwnikami byli fani Jordana. W sumie nie mozna sie dziwic - syndrom oblężonej twierdzy :) - potencjalnych sukcesorów trzeba zwalczać... LeBrona też - on mial rownież swoje "taśmy prawdy" rok temu, hehe.

mylisz się :) na zagranicznych forach i nie mówię tu tylko o tych forach Lakers było wielu przeciwników traktowania Wade'a przez sędziów a te cytaty, które wczoraj dałem pokazują, że również zawodnicy czy trenerzy mają w tej kwestii zastrzeżenia i mają na ten temat podobne zdanie do tych kibiców. Gdyby jednak było jak mówisz to czy faktycznie moznaby się kibicom Lakers tak bardzo dziwić :?: w zeszłym sezonie kiedy był ten okres, w którym arbitrzy postanowili w iluś tam kolejnych meczach ewidentnie olewać przewinienia na KB więc czy kiedy ci sami kibice Lakers widzieli później w jaki sposób sędziowie w analogicznych sytuacjach traktowali gwiazdora Miami ich pretensje były nieuzasadnione :? jestem kibicem Lakers i Bryanta i kiedy widziałem wielokrotnie to na co pozwalało się defensywie przeciwko niemu i jak potem oglądałem mecze Heat to naprawdę powstrzymanie się wtedy od narzekania na sędziowanie jest wręcz niemożliwe. Jeszcze w tym sezonie tak się ciekawie złożyło z tymi dwoma meczami wspomnianymi wcześniej oglądanymi dzień po dniu, w których widać zdecydowaną róznicę w traktowaniu tej dwójki przez arbitrów a przecież nie jest to sytuacja, w której jeden gracz jest gwiazdą a drugi nie. Niech sędziowie puszczają sytuacje na KB nie mam nic przeciwko temu, ale nie kiedy Wade w meczu rozgrywanym na wyjeździe staje na linii jak dosłownie potyka się o własne nogi a ktoś po prostu w jego pobliżu czy przy minimalnym kontakcie z obrońcą.

 

Moim zdaniem to jakaś nagonka. Nawet jeśli coś jest na rzeczy, to nie zasluguje to takie wyolbrzymienie, jakie sie tutaj prezentuje. Ile to razy jedni zawodnicy gadali cos o innych w wirze pomeczowych emocji? Ile razy trenerzy po meczach narzekaja na zebry? (może tylko po meczach z Heat?). Czytam powazne serwisy ESPN-y, Yahoo! i tam jakos nie widze doszukiwania sie afer w tej sprawie. Choc ostatnie kilka dni slabo, moze cos o tym było, nie wiem...

nagonka czy nie mam nadzieję, że zwróci to większą uwagę na zjawisko, które było dość łatwo zauważalne już w zeszłym sezonie, ale kiedy ktoś o tym pisał zarzucało mu się bycie haterem i mam nadzieję, że coś się w tej kwestii zmieni i sędziowie przestaną tak chętnie używać gwizdków na korzyść gwiazdora Heat i nie będzie sie już go o co czepiać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe :D Van, ejmey23, kore - ja czekam aż nagle zboczycie z tematu Wade'a i zaczniecie dojeżdżać LeBrona ;) Bo jak dotychczasowe doświadczenia pokazały - do "kroków LeBrona" można przejść z każdego tematu :lol:

 

Być może Wade jest faworyzowany, być może LeBron także ... Jak tam uważacie - ale jest jak jest, obaj są jednymi z najlepszych zawodników (z "przykrością" stwierdzam, że także bardziej wszechstronnymi od KB:) Już widzę wasze pełne oburzenia odpowiedzi ;) ) i niestety wasze opinie (moje także) tego nie zmienią :) Zakładając nawet, że są "faworyszowani" to odejmijmy im te parę punktów na mecz - i tak statystki są wówczas baaardzo dobre. Dodajcie krzywdzonemu KB te pare punktów i także niewiele to zmieni ... Więc po co wogóle to roztrząsać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.