Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Cardi napisał:

 

Co stoi na przeszkodzie w pobieraniu dodatkowych opłat przez szkołę publiczną? Załóżmy do klasy humanistycznej, bo tam prelekcje będzie wygłaszać pani ostatnia laureatka Nagrody Nobla, a rekrutacja do klas matematyczno-przyrodniczych odbywałaby się bez dopłat?

No w tej chwili ustawa. 

Wyjaśnij zatem: proponujesz, żeby nie było szkół, które nie mogą pobierać opłat za naukę?

4 minuty temu, Cardi napisał:

 

Wpływy do budżetu, które są przeznaczane na finansowanie edukacji są naliczane kwotowo czy procentowo?

Wpływy do budżetu od rodziców dzieci ze szkół publicznych są większe niż wpływy do budżetu rodziców dzieci ze szkół prywatnych. 

5 minut temu, Cardi napisał:

 

Jeżeli dbasz o to jak zostanie wykształcone twoje dziecko to ruszysz dupsko na dni otwarte, zrobisz wywiad wśród rodziców starszych roczników, przeczytasz opinie w internecie, a jak będziesz miał wyjebane to rzucisz monetą. Tak samo jak z herbatą.

Jestem w stanie sobie wyobrazić, że takie informacje będę w stanie pozyskać po 15-20 latach funkcjonowania tego systemu. Nadal jednak nie będę miał dostatecznej wiedzy, by podjąć słuszną decyzję. 

6 minut temu, Cardi napisał:

 

Nie odpowiedziałeś w jaki sposób uczniowie z profili mat-fiz i biol-chem zostali przygotowani do matury z wiedzy o tańcu czy z historii sztuki?

Nie mam pojęcia, nie znam nikogo kto zdawał historię sztuki lub wiedzę o tańcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Cardi napisał:

 

Nie odpowiedziałeś w jaki sposób uczniowie z profili mat-fiz i biol-chem zostali przygotowani do matury z wiedzy o tańcu czy z historii sztuki?

Ale tak teraz patrzę, że chyba nie zostali przygotowani:

Tutaj znalazłem, krótką notatkę z 2009 na ten temat:

Cytat

W tym roku podejście do egzaminu maturalnego z wiedzy o tańcu zadeklarowało tylko 94 uczniów ze wszystkich województw. 49 z nich zdecydowało się na poziom podstawowy, 45 – na rozszerzony.O wysokim poziomie egzaminu z wiedzy o tańcu boleśnie przekonali się uczniowie, którzy w poprzednich latach postanowili zweryfikować swoją taneczną wiedzę na egzaminie dojrzałości. Zdawalność wypadła bardzo słabo. Centralna Komisja Edukacyjna podsumowała wyniki, z których wynikało, że uczniowie ci mieli na maturze najniższą średnią (36,55).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fluber napisał:

No w tej chwili ustawa. 

Wyjaśnij zatem: proponujesz, żeby nie było szkół, które nie mogą pobierać opłat za naukę?

A to wprowadzenie bonu edukacyjnego nie wymaga uchwalenia ustawy? Dlaczego miałoby tam się nie znaleźć zniesienie takiego zakazu?

Z tego co wiem Konfederacja tego nie proponuje, ale przecież nie jestem rzecznikiem prasowym, ani członkiem tej partii, cytując pewnego użytkownika forum. :) 

6 minut temu, fluber napisał:

Wpływy do budżetu od rodziców dzieci ze szkół publicznych są większe niż wpływy do budżetu rodziców dzieci ze szkół prywatnych. 

Per capita też?

7 minut temu, fluber napisał:

Jestem w stanie sobie wyobrazić, że takie informacje będę w stanie pozyskać po 15-20 latach funkcjonowania tego systemu. Nadal jednak nie będę miał dostatecznej wiedzy, by podjąć słuszną decyzję. 

Myślisz, że rodzice lub uczniowie TERAZ nie zasięgają opinii o szkołach tylko rzucają rzutkami z zamkniętymi oczami do mapy miasta wywieszonej na ścianie i na tym opierają wybór miejsca nauki?

8 minut temu, fluber napisał:

Nie mam pojęcia, nie znam nikogo kto zdawał historię sztuki lub wiedzę o tańcu.

A ilu absolwentów w/w profili w LO zdawało WOS i historię? Albo język polski na poziomie rozszerzonym?

8 minut temu, quevas napisał:

nie sądzę, by istniał plan narzucania takiej obecności

Zatem dlaczego chcą narzucać taką obecność dzieciom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

Ale tak teraz patrzę, że chyba nie zostali przygotowani:

No właśnie. Skoro nie zostali przygotowani, to według Ciebie: oznacza to konieczność rezygnacji z tych egzaminów.

1 minutę temu, quevas napisał:

żeby np. wyposażyć je w wiedzę o tym czym jest "zły dotyk"

nie zawsze rodzic chce, umie albo pamięta, by malca w takie informacje uzbroić

czasami celowo tego nie robi, bo sam stosuje seksualną przemoc wobec własnego dziecka

A co jeżeli dziecko nie chce być w taką wiedzę wyposażane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Cardi napisał:

A to wprowadzenie bonu edukacyjnego nie wymaga uchwalenia ustawy? Dlaczego miałoby tam się nie znaleźć zniesienie takiego zakazu?

 

Ponieważ jest obowiązek edukacyjny do 18 roku życia.

11 minut temu, Cardi napisał:

 

Per capita też?

Per capita nie ma tu nic do rzeczy. 96% uczniów uczęszcza do szkół publicznych. 

12 minut temu, Cardi napisał:

 

Myślisz, że rodzice lub uczniowie TERAZ nie zasięgają opinii o szkołach tylko rzucają rzutkami z zamkniętymi oczami do mapy miasta wywieszonej na ścianie i na tym opierają wybór miejsca nauki?

Raczej wybierają podstawówkę najbliżej miejsca zamieszkania lub miejsca pracy.

13 minut temu, Cardi napisał:

 

A ilu absolwentów w/w profili w LO zdawało WOS i historię? Albo język polski na poziomie rozszerzonym?

Nie mam zielonego pojęcia. Z pewnością niewielki odsetek.

11 minut temu, Cardi napisał:

No właśnie. Skoro nie zostali przygotowani, to według Ciebie: oznacza to konieczność rezygnacji z tych egzaminów.

No generalnie to nie za bardzo wiem do czego są one potrzebne. Wciąż jednak, to jest niecałe 100 osób na kilkaset tysięcy maturzystów, więc nie wiem jakie teorie chcesz budować na takim marginesie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden się rodzi z talentem do kopania dołów, drugi z talentem do gry w kosza, obiektywnie patrząc dlaczego mielibyśmy nagradzac lepiej tego co umie grac  niż tego co kopie doły jeśli obaj sie podobnie starają? To bez sensu, równie dobrze moglibyśmy dawać lepsze posady wysokim a gorsze niskiem. Tak jak wzrost (przy prawidłowym odżywianiu) nie jest zalezny od nas, tak samo nasze talenty nie są naszą zasługą. Ktoś powie ze trzeba dołożyć pracowitość, tyle ze ta cecha też jest w duzej czesci wrodzona (jak wzrost) a w częsci jest wynikiem środowiska w jakie trafiliśmy. Tylko czemu karac kogos kto sie wychował wśród pijaków a nagradzać kogos kto sie wychowywał w rodzinie Billa Gatesa? Z tego punktu widzenia wynagrodzenia powinny być równe bo nie od nas zalezy jakie talenty mamy i mało od nas zalezy jak bedziemy pracowici, ale:

jednak pracowitośc często jest odpowiedzią na warunki zewnętrze, to znaczy są ludzie którzy beda pracowici przy niskimi wynagrodzeniu, są jednak tacy którzy są pracowici tylko gdy maja za to nagrodę większą niż inni, więc z tego punktu widzenia wynagrodzenia nie powinny być równe po to by wykorzystać potencjał ludzi pracowitych dla których wyższe wynagrodzenie jest marchewka konieczną do ujawnienia pracowitości.

Według niektórych wynagrodzenia powinny być rózne również dlatego ze klasa wyższa tworzy popyt na dobra luksusowe które nie byłyby produkowane gdyby nie Ci bogaci,a te dobra daja zajęciu wielu tym biedniejszym, jednak inni twierdzą ze te dobra dla bogatych to marnowanie zasobów i mimo ze ich brak ograniczy PKB to jednak bez tego nasza gospodarka będzie bardziej "zielona" i bardziej zrównoważona.

p.s. Na dzień dzisiejszy rozwarstwienie jest na pewno zbyt wysokie, a "zbyt wysokie" to za mało powiedziane.

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fluber napisał:

Ponieważ jest obowiązek edukacyjny do 18 roku życia.

Jak to się ma do zniesienia zakazu pobierania opłat za nauczanie?

7 minut temu, fluber napisał:

Per capita nie ma tu nic do rzeczy. 96% uczniów uczęszcza do szkół publicznych. 

I dlatego uważasz, że te 96% zrzuca się z podatków na te 4% tak?

8 minut temu, fluber napisał:

Raczej wybierają podstawówkę najbliżej miejsca zamieszkania lub miejsca pracy.

Fakt, że mówię o DWÓCH pierwszych szczeblach nauczania oczywiście pominąłeś, bo tak wygodniej.

8 minut temu, fluber napisał:

Nie mam zielonego pojęcia. Z pewnością niewielki odsetek.

No właśnie, zatem jeżeli w jednej szkole po przyznaniu dowolności w zakresie konstruowania programu nauczania będzie się uczyć głównie historii, w drugiej głównie WFu, w trzeciej głównie matematyki, to w jaki sposób to podważa zasadność przeprowadzania egzaminów maturalnych?

10 minut temu, fluber napisał:

No generalnie to nie za bardzo wiem do czego są one potrzebne. Wciąż jednak, to jest niecałe 100 osób na kilkaset tysięcy maturzystów, więc nie wiem jakie teorie chcesz budować na takim marginesie. 

Takie, że skoro w prawie żadnej szkole nie ma przedmiotu jak wiedza o tańcu, to prawie nikt nie podchodzi do matury z tego przedmiotu. Jeżeli w mojej szkole prawie nie ma godzin lekcyjnych z chemii to nikt do matury z chemii nie podejdzie, za to w twojej szkole, gdzie jest głównie chemia nikt nie podejdzie do matury z WOSu. Tak by wyglądały egzaminy maturalne gdyby szkoły miały dowolność w ustalaniu programu nauczania, co wciąż nie podważałoby zasadaności przeprowadzania egzaminów maturalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Cardi napisał:

Jak to się ma do zniesienia zakazu pobierania opłat za nauczanie?

No bo zapis w Konstytucji brzmi następująco:

Cytat

Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa. Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. 

 

26 minut temu, Cardi napisał:

 

I dlatego uważasz, że te 96% zrzuca się z podatków na te 4% tak?

Nie, uważam, że 100% miałoby się składać na te 4%. Głównie te 96%.

27 minut temu, Cardi napisał:

 

Fakt, że mówię o DWÓCH pierwszych szczeblach nauczania oczywiście pominąłeś, bo tak wygodniej.

Tak, dlatego że dostrzegam problem w tym pierwszym szczeblu. 

29 minut temu, Cardi napisał:

 

No właśnie, zatem jeżeli w jednej szkole po przyznaniu dowolności w zakresie konstruowania programu nauczania będzie się uczyć głównie historii, w drugiej głównie WFu, w trzeciej głównie matematyki, to w jaki sposób to podważa zasadność przeprowadzania egzaminów maturalnych?

Dowolność nie wymusza nauczania historii, W-fu, czy matematyki. Można będzie uczyć równie dobrze marksizmu albo biznesu, jeżeli rodzice uznają to za słuszne. 

31 minut temu, Cardi napisał:

 

Takie, że skoro w prawie żadnej szkole nie ma przedmiotu jak wiedza o tańcu, to prawie nikt nie podchodzi do matury z tego przedmiotu. Jeżeli w mojej szkole prawie nie ma godzin lekcyjnych z chemii to nikt do matury z chemii nie podejdzie, za to w twojej szkole, gdzie jest głównie chemia nikt nie podejdzie do matury z WOSu. Tak by wyglądały egzaminy maturalne gdyby szkoły miały dowolność w ustalaniu programu nauczania, co wciąż nie podważałoby zasadaności przeprowadzania egzaminów maturalnych.

Czyli w Twoim przypadku szkoły nadal miałyby obowiązek przeprowadzania egzaminów maturalnych, mimo, że nie będą miały obowiązku do nich przygotowywać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fluber napisał:

No bo zapis w Konstytucji brzmi następująco:

No tak, czyli nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jedne klasy były finansowane w pełni przez bon edukacyjny, a drugie wymagały dopłaty.

3 minuty temu, fluber napisał:

Nie, uważam, że 100% miałoby się składać na te 4%. Głównie te 96%.

Przecież zdecydowana większość "składki" grupy 96% szłaby na grupę 96%. Poza tym te 4% płaci podatki więc z tej racji dostaliby bon edukacyjny, a jeżeli chcieliby ze swojej kasy wyłożyć dodatkowe środki to już ich prywatna decyzja.

4 minuty temu, fluber napisał:

Dowolność nie wymusza nauczania historii, W-fu, czy matematyki. Można będzie uczyć równie dobrze marksizmu albo biznesu, jeżeli rodzice uznają to za słuszne. 

Dokładnie tak, dlatego jeżeli rodzic chciałby, żeby jego dziecko uczyło się biznesu i marksizmu to mógłby je tam wysłać biorąc na siebie konsekwencje tego, że ucząc się jedynie takich przedmiotów raczej ciężko będzie dziecku zdać maturę.

6 minut temu, fluber napisał:

Czyli w Twoim przypadku szkoły nadal miałyby obowiązek przeprowadzania egzaminów maturalnych, mimo, że nie będą miały obowiązku do nich przygotowywać?

Przecież teraz tak jest. Szkoła nie przygotowuje do matury z wiedzy o tańcu, ale jeżeli pojawi się chętny by taki egzamin napisać muszą taki egzamin przeprowadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cardi napisał:

Czy jeżeli na osiedlu znajduje się budka z cieciem, który kontroluje 1 z XXX wchodzących tam osób uznasz, że ta kontrola jest wykonywana rzetelnie?

No czyli kwestionujesz istnienie czegos poprzez kwestionowanie jakosci tego czegos (co ponoc nie istnieje).

Supcio ❤️

 

btw @fluber Ty jakas pokute dostales?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, julekstep napisał:

No czyli kwestionujesz istnienie czegos poprzez kwestionowanie jakosci tego czegos (co ponoc nie istnieje).

Supcio ❤️

Kwestionuję jakość przeprowadzonej kontroli, ponieważ próbka, na której zostało przeprowadzone badanie jakości pieczywa była 13-krotnie mniejsza niż próbka, na której badano poprawność oznaczeń dot. tego pieczywa. Nie istnieje dedykowany urząd przeznaczony jedynie kontrolowaniu jakości pieczywa, istnieje UOKiK, który kontroluje mnóstwo spraw, w tym pieczywo, nie jest jednak organem wyspecjalizowanym jedynie w kwestii kontroli pieczywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Cardi napisał:

No tak, czyli nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jedne klasy były finansowane w pełni przez bon edukacyjny, a drugie wymagały dopłaty.

Jeżeli szkoły publiczne są bezpłatne, to nie można w nich płacić za naukę.

23 minuty temu, Cardi napisał:

 

Przecież zdecydowana większość "składki" grupy 96% szłaby na grupę 96%. Poza tym te 4% płaci podatki więc z tej racji dostaliby bon edukacyjny, a jeżeli chcieliby ze swojej kasy wyłożyć dodatkowe środki to już ich prywatna decyzja.

Finansowanie szkoły publicznej sprowadza się do przeksięgowania, zmiany przegródek. 

Twoja propozycja sprowadza się do tego, że  w stosunku do stanu aktualnego. 96% dołoży do obniżenia czesnego dla tych 4%. 

26 minut temu, Cardi napisał:

 

Dokładnie tak, dlatego jeżeli rodzic chciałby, żeby jego dziecko uczyło się biznesu i marksizmu to mógłby je tam wysłać biorąc na siebie konsekwencje tego, że ucząc się jedynie takich przedmiotów raczej ciężko będzie dziecku zdać maturę.

Konsekwencje to poniesiemy my wszyscy:)

27 minut temu, Cardi napisał:

 

Przecież teraz tak jest. Szkoła nie przygotowuje do matury z wiedzy o tańcu, ale jeżeli pojawi się chętny by taki egzamin napisać muszą taki egzamin przeprowadzić.

W przypadku 0,000005 części uczniów, a nie wszystkich. Chcesz zrobić z marginesu regułę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Cardi napisał:

Kwestionuję jakość przeprowadzonej kontroli, ponieważ próbka, na której zostało przeprowadzone badanie jakości pieczywa była 13-krotnie mniejsza niż próbka, na której badano poprawność oznaczeń dot. tego pieczywa. Nie istnieje dedykowany urząd przeznaczony jedynie kontrolowaniu jakości pieczywa, istnieje UOKiK, który kontroluje mnóstwo spraw, w tym pieczywo, nie jest jednak organem wyspecjalizowanym jedynie w kwestii kontroli pieczywa.

aha

dobra, pisz sobie z fluberem ja mam za slaba psyche na to 😘

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cardi napisał:

Nie istnieje dedykowany urząd przeznaczony jedynie kontrolowaniu jakości pieczywa, istnieje UOKiK, który kontroluje mnóstwo spraw, w tym pieczywo, nie jest jednak organem wyspecjalizowanym jedynie w kwestii kontroli pieczywa.

Tak samo nie istnieje dedykowany urząd przeznaczony kontroli jakości programu nauczania w szkole, istnieje kuratorium oświaty, które kontroluje mnóstwo spraw, w tym programy nauczania, nie jest jednak organem wyspecjalizowanym jedynie w kwestii kontroli programu nauczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, julekstep napisał:

aha

dobra, pisz sobie z fluberem ja mam za slaba psyche na to 😘

to po co zabierasz głos? :) 

8 minut temu, fluber napisał:

Jeżeli szkoły publiczne są bezpłatne, to nie można w nich płacić za naukę.

W takim razie taka reforma wymaga zmiany Konstytucji.

8 minut temu, fluber napisał:

Twoja propozycja sprowadza się do tego, że  w stosunku do stanu aktualnego. 96% dołoży do obniżenia czesnego dla tych 4%. 

A 4% nie dołoży? 4% też płaci te podatki, dlaczego nie mają mieć z tego powodu korzyści skoro będzie je miało 96%? Tylko dlatego, że ich stać? Skoro tak, to dlaczego 500+ zostało wprowadzone bez kryterium dochodu?

10 minut temu, fluber napisał:

Konsekwencje to poniesiemy my wszyscy:)

Jakie poniesiesz konsekwencje tego, że X uczniów nie podejdzie do matury/podejdzie i nie zda matury po nauce w takiej szkole? Jakie konsekwencje ponosisz teraz w związku z faktem, że część uczniów nie zdaje matury?

11 minut temu, fluber napisał:

W przypadku 0,000005 części uczniów, a nie wszystkich. Chcesz zrobić z marginesu regułę. 

Nie wiem skąd wziąłeś te przecinki, ale ja zdawałem maturę będąc na mat-fizie z 3 przedmiotów w tym jednego na poziomie rozszerzonym, to nie zmienia faktu, że w mojej szkole odbyło się znacznie więcej egzaminów maturalnych, do których nie zostałem przygotowanym. Mało tego, mogłem spokojnie pójść na każdy z nich, mimo że nikt mnie do niego nie przygotował. Mało tego, koleżanka z biol-chemu poszła na matematykę rozszerzoną mimo, że przez 3 lata w szkole realizowała poziom podstawowy. No i co? No i nic. Dlaczego miałoby to być problemem po takiej zmianie w systemie oświaty?

11 minut temu, fluber napisał:

Tak samo nie istnieje dedykowany urząd przeznaczony kontroli jakości programu nauczania w szkole, istnieje kuratorium oświaty, które kontroluje mnóstwo spraw, w tym programy nauczania, nie jest jednak organem wyspecjalizowanym jedynie w kwestii kontroli programu nauczania.

No nie istnieje. I co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cardi napisał:

 

To nie państwo będzie dawać te pieniądze, bo to nie państwo zarabia te pieniądze. Retoryka PiS w pełnej krasie. Skoro tak chętnie porównałeś szkołę do piekarni, to dlaczego zakładasz, że szkoły będą również publiczne, skoro nie ma publicznych piekarni? Kto kontroluje prywatne piekarnie? Dlaczego piekarnie nie sprzedają klientom chlebów i bułek z c*** wie czego, mimo braku istnienia Narodowego Magistratu Kontroli Jakości Pieczywa?

No to, że Twoja analogia jest w kontekście powyższego bez sensu:)

9 minut temu, Cardi napisał:

 

W takim razie taka reforma wymaga zmiany Konstytucji.

W takim razie nie chodzi tylko o bon edukacyjny, a o prywatyzację szkolnictwa i wprowadzenie opłat za nauczanie od poziomu podstawowego w górę. 

10 minut temu, Cardi napisał:

 

A 4% nie dołoży? 4% też płaci te podatki, dlaczego nie mają mieć z tego powodu korzyści skoro będzie je miało 96%? Tylko dlatego, że ich stać?

W stosunku do aktualnego stanu, dołoży 96%, a 4% nie dołoży tylko zyska. Nie ma to nic wspólnego z tym, czy ich stać, czy nie.

10 minut temu, Cardi napisał:

Skoro tak, to dlaczego 500+ zostało wprowadzone bez kryterium dochodu?

Ja nie chcę odbierać bogatym prawa do nauki w publicznych szkołach, przecież oni sami z tego prawa rezygnują posyłając dziecko do szkoły niepublicznej. 

12 minut temu, Cardi napisał:

 

Jakie poniesiesz konsekwencje tego, że X uczniów nie podejdzie do matury/podejdzie i nie zda matury po nauce w takiej szkole? Jakie konsekwencje ponosisz teraz w związku z faktem, że część uczniów nie zdaje matury?

No właśnie mam wrażenie, że takie same. Szkoły z dobrą zdawalnością mają więcej podań, a ze słabą mniej podań.

12 minut temu, Cardi napisał:

ale ja zdawałem maturę będąc na mat-fizie z 3 przedmiotów w tym jednego na poziomie rozszerzonym

Mam wrażenie, że mocno odbiegamy od tematu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fluber napisał:

No to, że Twoja analogia jest w kontekście powyższego bez sensu:)

No niezbyt, bo wciąż taka instytucja nie istnieje. A istniejąca instytucja 13x bardziej zajmuje się regulacjami dot. nazewnictwa~ niż składu pieczywa.

Godzinę temu, fluber napisał:

W takim razie nie chodzi tylko o bon edukacyjny, a o prywatyzację szkolnictwa i wprowadzenie opłat za nauczanie od poziomu podstawowego w górę. 

Przecież szkoły od poziomu podstawowego w górę, gdzie nauczanie jest płatne istnieją już teraz.

Godzinę temu, fluber napisał:

W stosunku do aktualnego stanu, dołoży 96%, a 4% nie dołoży tylko zyska. Nie ma to nic wspólnego z tym, czy ich stać, czy nie.

Po prostu zaczną otrzymywać cokolwiek w zamian za podatek, który płacą. Wiem, że sympatyków i polityków PiS to kole w oczy, że ktoś ma czelność płacąc podatki domagać się czegoś w zamian :) 

Godzinę temu, fluber napisał:

Ja nie chcę odbierać bogatym prawa do nauki w publicznych szkołach, przecież oni sami z tego prawa rezygnują posyłając dziecko do szkoły niepublicznej. 

Ale nie widzisz problemu, że płacą nieekwiwalentny podatek? :) 

Godzinę temu, fluber napisał:

No właśnie mam wrażenie, że takie same. Szkoły z dobrą zdawalnością mają więcej podań, a ze słabą mniej podań.

No właśnie, a jakie mają szanse będąc popularną szkołą na zatrudnienie lepszej kadry pedagogicznej? Niewielkie, bo Warszawa lepiej wie ile pieniędzy powinna dana szkoła otrzymać.

Godzinę temu, fluber napisał:

Mam wrażenie, że mocno odbiegamy

Ja nigdzie nie odbiegam, ciągle siedzę na fotelu, mam nadzieję że teraz widzisz jak cytowanie fragmentu zdania wypacza jego sens i zaprzestaniesz takiej praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, fluber napisał:

I utrzymalyby sie te szkoly ktore lepiej ucza? 

 

8 godzin temu, Cardi napisał:

Nie, te do których rodzice chcieliby posyłać swoje dzieci.

Przecież to co piszesz to jest bzdura. Na dzień dzisiejszy ludzie zapisują gdzie chcą swoje dzieci do przedszkoli i liceum. Jeśli dane przedszkole lub liceum ma miejsce na 100 dzieci to przyjmuje tylko setkę robiąc po drodze selekcję... Co niby ma bon zmienić? Będzie dokładnie to samo co jest z liceami tzn ci którzy nie dostaną sie do najlepszej szkoły wyślą dziecko do innej .

Ludzie do przedszkoli zapisują albo najblizej siebie albo najbliżej pracy a liceum jakie by dobre nie było to musi być blisko komunikacji miejskiej

Chcesz nam powiedzieć ,ze jak wejdzie bon to szkoły staną się gumowe i nagle przyjma 2 razy więcej dzieci? Poza tym dziś wiara płaci za prywatne szkoły, nie dlatego ,że jest tam coś mniej ,albo że jest dowolność w programie nauczania. Nie ,oni płacą bo jest tam coś dodatkowego np rytmika albo niemiecki prowadzony przez rodowitego Niemca.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ely3 napisał:

Co niby ma bon zmienić? Będzie dokładnie to samo co jest z liceami tzn ci którzy nie dostaną sie do najlepszej szkoły wyślą dziecko do innej .

To się zmieni, że dyrektor szkoły nie będzie uwiązany przydziałem pieniędzy z Warszawy, tylko dostanie tyle ilu uczniów przyjmie, a myślisz, że widząc 300 zgłoszeń na 100 miejsc w następnym roku nie przemyśli otwarcia kolejnej klasy czy dwóch?

5 minut temu, ely3 napisał:

Ludzie do przedszkoli zapisują albo najblizej siebie albo najbliżej pracy a liceum jakie by dobre nie było to musi być blisko komunikacji miejskiej

Co w związku z tym? Otwierając szkołę na zadupiu raczej otwierający musi się liczyć z tym, że niedogodności w lokalizacji musi zrekompensowac czymś innym. Zupełnie tak samo jak mechanik samochodowy, stomatolog czy każdy inny punkt usługowy.

7 minut temu, ely3 napisał:

Chcesz nam powiedzieć ,ze jak wejdzie bon to szkoły staną się gumowe i nagle przyjma 2 razy więcej dzieci? Poza tym dziś wiara płaci za prywatne szkoły, nie dlatego ,że jest tam coś mniej ,albo że jest dowolność w programie nauczania. Nie ,oni płacą bo jest tam coś dodatkowego np rytmika albo niemiecki prowadzony przez rodowitego Niemca.

Szkoły nie staną się z gumy, prześledź rozwój Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu, która zaczęła od 3 budynków na ulicy Fabrycznej, sprawdź ile budynków mają teraz, a ile dodatkowo wynajmują na weekendy. Skoro ludzie płacą za szkołę prywatną, bo tam niemiecki prowadzi native speaker, to dlaczego tego samego nie mogłaby robić szkoła publiczna, gdyby otrzymywała tyle ile powinna, a nie tyle ile wyliczą im urzędnicy w Warszawie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.