Skocz do zawartości

NBA czas zaczac!


luki15

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe, co by bylo, gdyby to Lakers wygrali, a fani Heat powiedzieli, że Miami było zdekoncentrowane, że jakoś tak przeszli obok meczu. Że dla Lakers to był dzień konia, w którym im wszystko wychodziło, a Heat akurat mieli wolne i prawie nikt nic nie pokazał. Mam wrażenie, że wtedy linia obrona przez kore byłaby jakby inna, "zadziorna".

 

Nie mam zamiaru tutaj stosować jakiegoś tryumfalizmu, bo byłoby to śmieszne w kontekście tego, że to tylko jeden mecz. Raz się wygrywa, raz się przegrywa. Zresztą co mam gadać, sami wiecie jak jest. Raz na wozie, raz pod wozem i często niezależnie od rywala różnie się to układa. Dlatego dziwi mnie twoja argumentacja kore. Zamiast przejść nad tym do porządku dziennego, to rozwodzisz się nad jakimś widzialnym czy niewidzialnym zangażowaniem, wymyślasz jakieś teorie o najlepszym meczu Wade'a w sezonie, wyjątkowo dobrym dniu, świetnej grze ławce Heat, rewanżach itp. Tak jakby, kurna, tych Lakers się nie dało normalnie pokonać! Niby takie nic, a tłumaczysz ich tak gorliwie :wink:

Nie no chyba wyszło takie skrajne bronienie przez tą dyskusje z KarSp :) Oczywiscie sa do pokonania, nie bedac druzyną genialną. Ja tylko zwracam uwagę że zagrali totalną kaszankę w ogóle się do meczu nie przykładając (jeszcze raz: jak najbardziej potepiam to, choc rozumiem). Tak dla przyblizenia, o co mi chodzi; bardzo podobnie wygladało to w meczu otwarcia Bulls - Heat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie ma sie nad czym rozwodzic, bo i tak nikt nikomu racji nie udowodni, gdyz zaden z nas nie znajdzie an tyle dobitnych argumentow by przekonac druga strone bo ich po prostu nie ma a jak sa to dla zwyklych smiertelnikow niedostępne.

 

Nie powiedzialem, ze olali - powiedzialem ze zagrali zdekoncentrowani i chaotyczni, co się ścisle wiąże z tym ze przeszli obok tego meczu (nikt mi nie wmowi ze "zaangazowanie" to bło cos widocznego w grze LAL) oraz z ...

 

Hmm moze zle rozumuje ale nie jest tak ze olali=przeszli obok meczu??

 

Jax trzymal na boisku Vujacicia chociaz ten napier.... 4 razy pod rzad cegły za trzy.

może dlatego ze nie mial zadnej lepszej alternatywy gdy Parker z Kobe podobnie jak Sasha bili jak cepem w obręcz? Patrzac na gre obwód Lakers to Jax nie mial kogo wpuscic bo kazdy pudlowal to grał tym kto byl liczac ze sie przełamie bo co mu pozostalo?

PS. Vujacic oddal 6 rzutow za 3, dwa trafil wiec jak 4 pod rzad niecelne to dlaej musial miec 100% 8)

o i w koncu tez wpuscil Sashe na 4ą kwartę pomimo jego fatalnego występu wcześniej.

A co mial robic? Probowal ratowac wynik jakimkolwiek sposobem czekajac az w koncu ktos sie wstrzeli na tym dystansie jak po koleii wszysyc pudlowali, nie mial inneog wyjscia jak wpuszczac i liczyc na cud bo nikt z Lakers nie trafial i widac to bylo na parkiecie jak i pokazuja to staty. Tak samo mozna sie czepiac ze wpuscil Parkera bo ten bil rownie niecelnie, kogo by nie wpuscil mozna mowic ze niespecjalnie bo nikomu z LAL nie szło.

 

Moze w powazaniu to nie, ale tak a pro po tego krycia Wade'a...

Byc moze jest to tlumaczenie tego ze nie wyszlo mu to krycie Wade ktory gubil go jak chcial, ze mial raz w seoznie slaby mecz, trudno powiedziec.

 

To taki mecz 1 na 10. Kobe zagrał najgorszy - Wade najlepszy mecz w sezonie, ławka Lakers zawiodła - ławka Heat wspięła się na wyżyny, itd itp. Taki mecz sie juz nie powtorzy bo to kwestia dyspozycji tego jednego dnia; Miami miało jeden, wyjątkowo dobry dzień, w którym wszystko im wychodziło, Lakers jeden wyjątkowo beznadziejny, zarówno fizycznie jak i psychicznie, ale jak mowilem - mozna to zrozumiec ze wzgledu na swieta.

Tutaj sie w sumie zgadzamy ze LAL nic nie wychodzilo a Heat wszystko, bo to jest prawda, kwestia tylko tego z jakich powodow, ja nie widze tego ze Lakers z tak solidnym trenerem jak Jax przechodzą obok tak prestizowego meczu.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bardzo rozumiem tą dyskusję co za różnicą jakie były w tym wypadku przyczyny faktem jest, że Lakers byli w tym meczu słabsi i zasłużenie go przegrali. Dodatkowo gdyby przyjąć to o czym kore pisze to nie rozumiem jak to miałoby być usprawiedliwianiem czy czymś w tym stylu bo to by akurat tym gorzej o Lakers świadczyło.

 

Jax trzymal na boisku Vujacicia chociaz ten napier.... 4 razy pod rzad cegły za trzy.

może dlatego ze nie mial zadnej lepszej alternatywy gdy Parker z Kobe podobnie jak Sasha bili jak cepem w obręcz? Patrzac na gre obwód Lakers to Jax nie mial kogo wpuscic bo kazdy pudlowal to grał tym kto byl liczac ze sie przełamie bo co mu pozostalo?

PS. Vujacic oddal 6 rzutow za 3, dwa trafil wiec jak 4 pod rzad niecelne to dlaej musial miec 100% 8)

o i w koncu tez wpuscil Sashe na 4ą kwartę pomimo jego fatalnego występu wcześniej.

A co mial robic? Probowal ratowac wynik jakimkolwiek sposobem czekajac az w koncu ktos sie wstrzeli na tym dystansie jak po koleii wszysyc pudlowali, nie mial inneog wyjscia jak wpuszczac i liczyc na cud bo nikt z Lakers nie trafial i widac to bylo na parkiecie jak i pokazuja to staty. Tak samo mozna sie czepiac ze wpuscil Parkera bo ten bil rownie niecelnie, kogo by nie wpuscil mozna mowic ze niespecjalnie bo nikomu z LAL nie szło. [/quote:mm0tuimi]

KarSp w wypadku Vujacica absolutnie nie masz racji. Pytasz co Jax miał zrobić ano np, grać jednocześnie Kwame i Turiafem skoro po tyłku dostawaliśmy na tablicach i trochę by to wzmocniło nasza strefę podkoszową a na dwójce Evansem i na PG Desmondem Farmerem, Sasha jest po prostu straszny i ja już straciłem całkowicie cierpliwość i nadzieję, że coś z niego jeszcze będzie, naprawdę móglby kandydować w konkursie na najgorszego gracza w lidze i nie byłby bez szans na wygraną. On w ataku nie umie kompletnie nic oprócz oddawania rzutów z miejsca, zero rozegrania, penetracji podania ma jedynie rzut i jest nawet w tym po prostu mierny i kiedy robi 2-6 to mimo to poprawia sobie w ten sposób swoją skuteczność za cały sezon i jeszcze robi to najczęściej bez żadnej presji obrońcy z czystych pozycji :shock: Ten mecz też fajnie pokazuje to, że nawet trener takiej klasy jak Jax może wyglądać źle bo drużyna nie gra tego co powinna np ciska masę trójek mimo, że nie trafia i nie bardzo ma pomysł na atak. Trener pomysł i koncepcję może mieć, ale nie zawsze drużyna ją potrafi zrealizować na parkiecie a kibice różnych drużyn uwielbiają w takich przypadkach obwiniać trenerów a gdyby wstawić tu w miejsce Lakers z taką grą inny zespół zaraz by się trenerowi od tych kibiców oberwało :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp w wypadku Vujacica absolutnie nie masz racji. Pytasz co Jax miał zrobić ano np, grać jednocześnie Kwame i Turiafem skoro po tyłku dostawaliśmy na tablicach i trochę by to wzmocniło nasza strefę podkoszową a na dwójce Evansem i na PG Desmondem Farmerem, Sasha jest po prostu straszny i ja już straciłem całkowicie cierpliwość i nadzieję, że coś z niego jeszcze będzie, naprawdę móglby kandydować w konkursie na najgorszego gracza w lidze i nie byłby bez szans na wygraną. On w ataku nie umie kompletnie nic oprócz oddawania rzutów z miejsca, zero rozegrania, penetracji podania ma jedynie rzut i jest nawet w tym po prostu mierny i kiedy robi 2-6 to mimo to poprawia sobie w ten sposób swoją skuteczność za cały sezon i jeszcze robi to najczęściej bez żadnej presji obrońcy z czystych pozycji Shocked

Specem w kwestii LAL nie jestem, ale jakis mecz tam zawsze wpadnie i ogólnie zgadzam sie z tym wszystkim co napisales. Warto jednak zwrocic uwage ze Vujacic dostaje srednio 10 i pol minuty w kazdym meczu. W meczu z Heat dostal niecale 15, a przeciez kiedy sie wysoko przegrywa to jest normalne ze ogrywa sie tych slabszych zawodnikow z zespolu do jakis Sasha nalezy, a on dostal tylko 5 minut wiecej niz normalne a przy wyniku jaki byl nie jest to przeciez szczyt marzen. Jax gra nim zawsze kilka min, nawet jak to nie ma sensu to to fakt i to ze dostal 5 min dluzej w meczu w ktorym zwyciesca byl szybko poznany nie powinno wywolywac az takiego zdziwienia, tym baridziej ze nikt nie byl w stanie pociagnac

 

Ten mecz też fajnie pokazuje to, że nawet trener takiej klasy jak Jax może wyglądać źle bo drużyna nie gra tego co powinna np ciska masę trójek mimo, że nie trafia i nie bardzo ma pomysł na atak. Trener pomysł i koncepcję może mieć, ale nie zawsze drużyna ją potrafi zrealizować na parkiecie a kibice różnych drużyn uwielbiają w takich przypadkach obwiniać trenerów a gdyby wstawić tu w miejsce Lakers z taką grą inny zespół zaraz by się trenerowi od tych kibiców oberwało Rolling Eyes

No ja jestem daleki od tego zeby obwiniac Jaxa za obecny stan w Lakers jezeli to sie tyczy mnie. DLa mnie to on jest "winny" temu ze Lakers graja tak dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm moze zle rozumuje ale nie jest tak ze olali=przeszli obok meczu??

Dobrze rozumujesz, choc w tym przypadku to nie do konca tak z tym porównaniem, co tlumaczylem wczesniej ;-)

 

może dlatego ze nie mial zadnej lepszej alternatywy gdy Parker z Kobe podobnie jak Sasha bili jak cepem w obręcz? Patrzac na gre obwód Lakers to Jax nie mial kogo wpuscic bo kazdy pudlowal to grał tym kto byl liczac ze sie przełamie bo co mu pozostalo?

 

1 - zawsze mial jeszcze Shammonda Williamsa, ktory nie dostałani minuty 8)

2 - nawet wieszak w szatni bylby lepszy niz Sasha Vujacic, wiec nie przyjmuje takiego tlumaczenia. Chocby Kobe wczesniej nie trafil 20 rzutów, wolalbym zeby probowal dalej zamiast Sashy.

 

 

PS. Vujacic oddal 6 rzutow za 3, dwa trafil wiec jak 4 pod rzad niecelne to dlaej musial miec 100%

Logika, panie: trafił pierwszy, nie trafił czterech, trafił drugi. Prawda jakie proste? ;-)

 

A co mial robic? Probowal ratowac wynik jakimkolwiek sposobem czekajac az w koncu ktos sie wstrzeli na tym dystansie jak po koleii wszysyc pudlowali, nie mial inneog wyjscia jak wpuszczac i liczyc na cud bo nikt z Lakers nie trafial i widac to bylo na parkiecie jak i pokazuja to staty. Tak samo mozna sie czepiac ze wpuscil Parkera bo ten bil rownie niecelnie, kogo by nie wpuscil mozna mowic ze niespecjalnie bo nikomu z LAL nie szło.

Patrz wyzej.

 

Warto jednak zwrocic uwage ze Vujacic dostaje srednio 10 i pol minuty w kazdym meczu. W meczu z Heat dostal niecale 15, a przeciez kiedy sie wysoko przegrywa to jest normalne ze ogrywa sie tych slabszych zawodnikow z zespolu do jakis Sasha nalezy, a on dostal tylko 5 minut wiecej niz normalne a przy wyniku jaki byl nie jest to przeciez szczyt marzen. Jax gra nim zawsze kilka min, nawet jak to nie ma sensu to to fakt i to ze dostal 5 min dluzej w meczu w ktorym zwyciesca byl szybko poznany nie powinno wywolywac az takiego zdziwienia

Szybko poznany? To ze Miami prowadzilo nie znaczy ze mecz mialo wygrany... To po pierwsze. Po drugie, mnie np. drazni to w jakich momentach dostawal szanse i jak z niej korzystal oraz ze dalej gral...

 

nie rozumiem jak to miałoby być usprawiedliwianiem czy czymś w tym stylu bo to by akurat tym gorzej o Lakers świadczyło

Zaczelo sie od tego ze napisalem jedynie ze rozumiem slabsza postawe w tym meczu, a z wyniklej dyskusji wyszlo jak bym ja usprawiedliwial. To oczywiscie nie tak, bo przeciez kilkukrotnie skrytykowalem podejscie do grz Lakers w tym spotkaniu, ktore oczywiscie zasluguje na pelna krytyke...

 

Chodzi mi tylko o to, ze po prostu ta porazka mnie tak nie poruszyla jak co poniektore, bo jakos ja przeczuwalem.

 

naprawdę móglby kandydować w konkursie na najgorszego gracza w lidze i nie byłby bez szans na wygraną.

Podejrzewam ze pod okiem jakiegos slabszego trenera bylby glownym posmiewiskiem ligi. I naprawde, ja tez goscia totalnie nie trawie za to jego partactwo i frajerzenie, jednak trzeba przyznac, w obronie czasem bywa z niego pozytek... jest strasznie upierdliwy i jak mu sie chce to potrafi poirytowac i uprzykrzyc zycie gosciowi z pilka.

 

Ale fakt faktem, ostatnio nawet te jego drobne zalety nikna gdzies na tle wszechogarniajacej irytacji z powodu dziecinnie partaczonyzch rzutow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specem w kwestii LAL nie jestem, ale jakis mecz tam zawsze wpadnie i ogólnie zgadzam sie z tym wszystkim co napisales. Warto jednak zwrocic uwage ze Vujacic dostaje srednio 10 i pol minuty w kazdym meczu. W meczu z Heat dostal niecale 15, a przeciez kiedy sie wysoko przegrywa to jest normalne ze ogrywa sie tych slabszych zawodnikow z zespolu do jakis Sasha nalezy, a on dostal tylko 5 minut wiecej niz normalne a przy wyniku jaki byl nie jest to przeciez szczyt marzen. Jax gra nim zawsze kilka min, nawet jak to nie ma sensu to to fakt i to ze dostal 5 min dluzej w meczu w ktorym zwyciesca byl szybko poznany nie powinno wywolywac az takiego zdziwienia, tym baridziej ze nikt nie byl w stanie pociagnac

jasne tylko on nawet tych 10 minut nie powinien dostawać. Spójrz na to z tej strony ja wielki i nieobiektywny lover Lakers wychwalający tego patałacha Kwame Browna i innych graczy w Lakers jadę po tym gościu tak mimo, że przecież jest w tej drużynie :) Jedyne co można o nim powiedzieć pozytywnego to, że się stara w obronie tego mu nie odmawiam i gdyby Smush przy swoich umiejętnościach miał takie podejście byliby z niego ludzie. Sasha jednak mimo tych chęci i widocznego zaangażowania nawet w obronie jest słabiutki, jest mistrzem w faulowaniu 10-12 metrów od kosza kiedy absolutnie nie ma takiej potrzeby, każdy guard mija go bez problemu i dochodzi jego atak gdzie momentami chyba zapomina, że ma na nazwisko Vujacic a nie Kerr :roll: ten gość jest bezwartościowy jest shooterem, który nie trafia swoich rzutów naprawdę trudno o coś gorszego.

 

No ja jestem daleki od tego zeby obwiniac Jaxa za obecny stan w Lakers jezeli to sie tyczy mnie. DLa mnie to on jest "winny" temu ze Lakers graja tak dobrze.

a ja wcale mu nie odbieram żadnych zasług, ale często widzę krytykę fanów innych drużyn skierowaną na trenerów kiedy zespół w ataku wygląda źle i Lakers często też wyglądają źle, kibice narzekają często na rotacje jakie stosuje, ale ja już zmieniłem do tego trochę podejście w końcu każdy trener ma jakąś koncepcję, którą nie zawsze gracze potrafią zrealizować, on jest najbliżej i ma jakieś powody żeby grywać tym czy tamtym graczem mimo, że jak w przypadku Vujacica nie można zrozumieć dlaczego to robi a w przypadku Turiafa dlaczego on tak mało gra :? każdy trener nawet takiej klasy jak Jax robi często coś co uważamy za głupote, ale oni mają ku temu jakieś powody a jak już pisałem zauważyłem, że kibice pewnych drużyn uwielbiają za każdą porażkę winić trenerów.

 

Wierz mi KarSp nie widziałem w tym sezonie chyba tylko jednego meczu Lakers i naprawdę przy tych 10 porażkach wiele razy możnaby mieć pretencje do Jaxa typu: dlaczego on im pozwala na rzucanie tylu trójek, dlaczego nie gra wyższym składem kiedy jesteśmy miażdżeni na desce, dlaczego gra Cook a nie Turiaf kiedy nasz obrona jest beznadziejna itd. Naprawdę w wielu meczach możnaby się do Jaxa przyczepić i obwiniać jego za porażki zwłaszcza ktoś kto nie zna jego skłonności czy filozofii trenowania oglądając jakąś z tych porażek mógłby spytać gdzie jest trener :?: a trener jest i to taki, który doskonale zdaje sobie sprawę, że czasami trzeba przegrać bitwę aby wygrać wojnę. Jak ktoś teraz myśli, że bilans Lakers 18-10 jest dobry dlatego, że Jax w tym sezonie tak świetnie trenuje jest w błędzie ten bilans a zwłaszcza gra Lakers jest teraz taka jaka jest bo Jax świetnie trenował tą drużynę stopniowo budując ich formę w zeszłym sezonie a teraz są po prostu tego efekty i jak kontuzje się od nas wreszcie odpieprza to optimum tej formy przyjdzie pod koniec sezonu. Wtedy efekty pracy Jaxa będą w pełnej okazałości teraz daję sobie łeb uciąć, że gdyby Phil miał podejście do tego jak D'Antoni to Lakers mieliby w tym momencie lepszy bilans niż te 18-10 tylko kiedy nadeszłaby decydująca faza sezonu nie byliby na nią gotowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogladal ktos wczoraj nets detroit?? ja usnalem po pierwszej polowie i nie wiem jak do konca bylo z ta akcje gdzie nie gwizdneli faulu rashhedow na carterze widzial ktos to? albo wie gdzie to na youtube jest?

Carter robił "łuk" z piłką, Wallace poszedl na kontakt, po czym aby uniknac faulu przewrocil sie. Carter zrobil jeszcze jednego kozla i rzucil - nie trafil. Poszlo oczywiscie o ten wczesniejszy (bardzo wyrazny kontakt), ktorego sedziowie nie raczyli gwizdnac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van

 

jasne tylko on nawet tych 10 minut nie powinien dostawać. Spójrz na to z tej strony ja wielki i nieobiektywny lover Lakers wychwalający tego patałacha Kwame Browna i innych graczy w Lakers jadę po tym gościu tak mimo, że przecież jest w tej drużynie Smile Jedyne co można o nim powiedzieć pozytywnego to, że się stara w obronie tego mu nie odmawiam i gdyby Smush przy swoich umiejętnościach miał takie podejście byliby z niego ludzie. Sasha jednak mimo tych chęci i widocznego zaangażowania nawet w obronie jest słabiutki, jest mistrzem w faulowaniu 10-12 metrów od kosza kiedy absolutnie nie ma takiej potrzeby, każdy guard mija go bez problemu i dochodzi jego atak gdzie momentami chyba zapomina, że ma na nazwisko Vujacic a nie Kerr Rolling Eyes ten gość jest bezwartościowy jest shooterem, który nie trafia swoich rzutów naprawdę trudno o coś gorszego.

Tutaj ja nie mam zadnych zastrzeżeń, a ogolnie to z tego co widzialem to zgadzam sie z Twoja opinią. Tutaj nie mamy o czym dyskutowac bo ja sam widze jaki Sasha jest a nawet jak wy go jedziecie wychwalajac Kwame to fakt sukces :wink: a tak bardizej na poważnie to mi chodzilo nie o to ze Sasha powinien dostac szanse i wiecej min gry bo na to zasluguje, tylko o to, że nie dziwi mnie fakt ze zagral raptem 5 minut dluzej w meczu w ktorym rywale LAL wysoko prowadzili, nikomu z Lakers nie szlo(jak pisalem Parker rzucal nie lepiej od Sashy a Kobe kompletnie nie mial dnia, wyraznie sie meczyl i pudłowal) bo to normalne, że gra sie wtedy rezerwą albo szuka rozwiazązania nawet w najdalszych rezerwach liczac ze chociaz ktos bedize mial w miare niezly dzień i się wstrzeli.

 

Kore

Chocby Kobe wczesniej nie trafil 20 rzutów, wolalbym zeby probowal dalej zamiast Sashy.

Przeczytaj tez to co pisalem wyzej do Vana i zobacz o co chodzilo mi w przypadku Sashy, bo tez uwazam ze nie zasluguje za bardzo na gre. A jax go wpuszczal chyba nie tylko na SG za KB ale tez na PG, a Parker sprawdzilem zaczał od 1-6(celny wsad) a pierwszy rzut celny z gry miał w połowie III kwarty, po czym za chwile pudło. Wiec ja nie widizalem sensu zeby on dalej grał- o ile taki ktos jak KB sie jeszcze przyda w obronie czy tez jest wielkim koszykarzem zawsze moze sie przelamac itd, a zastapienie go Vujaciciem i Farmerem bo kogo innego LAL moga tutaj dać?

 

Logika, panie: trafił pierwszy, nie trafił czterech, trafił drugi. Prawda jakie proste? Wink

Z logiki w pierwszej klasie LO, nie wiem jakim cudem, mam 4 8) A mowiac powaznie to troche nieprecyzyjnie sie wyrazilem. Dalej-chodzilo mi w reszcie spotkania, ale nie dyskutujmy o takich szczególach. :wink:

 

Szybko poznany? To ze Miami prowadzilo nie znaczy ze mecz mialo wygrany... To po pierwsze.

Ok, szybko poznany to nie jest dobre określenie. Ale wysoka przewaga-jaka napewno jest czeste 12,14 itd pkt- musiala zmusić Jaxa do pewnych rozwiazań o czym jest wyze.. Nie wiem dlaczego-wy tez nie- Jax tak ufa dla Vujacicia no ale to w sumie nie moj kłopot :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carter robił "łuk" z piłką, Wallace poszedl na kontakt, po czym aby uniknac faulu przewrocil sie. Carter zrobil jeszcze jednego kozla i rzucil - nie trafil. Poszlo oczywiscie o ten wczesniejszy (bardzo wyrazny kontakt), ktorego sedziowie nie raczyli gwizdnac.

dzieki udalo mi sie to obejrzec wg mnie faulu nie bylo pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ciekawie zostal dzis zalatwiony Kobe Bryant wraz ze spolka, przez Sundersowa Strefe. Przy niektorych stratach mozna by miec watpliwosci czy nie bylo faulu (ta Princea, wygladalo jakby rzeczywiscie Kobe byl faulowany) Koniec koncow jednak wyszlo na 8 strat (nie to co DW he?) moglo byc wiecej gdyby go nie sciagnal na wieksza czesc czwartej kwarty. Skutecznoscia rzutow to tez nie moga byc zadowoleni. Kolejno Kobe, Odom, Parker...

 

SS skutkuje jak nic o czym przekonali sie wczesniej LeBron, Dwayne czy Vince (musze te statsy znalesc) Ta taktyka "na superstarow" naprawde dkutuje i w sumie ciekwaie wygladaja teraz Pistons. Akcja meczu to chyba podanie za plecami Webbera, do Princea pod kosz (tuz przy KB) i wsad. Co do wsadow dwie ostatnie akcje, wlasciwie jedna akcja a dwa niecelne dunki po sobie Maxiell i Delfino... Hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nie wiedziałem gdzie to wrzucić to dałem to tutaj (zresztą i tak większość to już czytała pewnie :P ) - http://www.nba.com/features/player_rankings.html

 

Łysa Pała w końcu wyprzedzony ... Wprawdzie nie za dużo grał ostatnio, ale fakt jest faktem, obecnie to Dirka typują na głównego zwycięzce MVP. Muszę przyznać, że to dosyć miła odmiana widząc na pierwszy miejscu kogokolwiek innego niż Nasha :P Poza tym Mavs poszli nieco do przodu z bilansem, Suns nieco sie cofnęli (pod nieobecność Nasha, ale dobra :P ) ... Jestem bardzo ciekawy jak to się wszyskto rozwinie dalej - chciałbym bardzo aby walka pomiędzy tą dwójką trwała do konca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czt ktoś wie, dlaczego dziś nie ma żadnych meczów :?:

Próbuje sobie przypomiec coś co może powodowac brak meczów, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to druga rocznica śmierci Jana Pawła II, a to chyba nie jest powodem.

 

A tak poza tym to można odgrzac ten temat, jakieś podsumowania RS, czy coś w tym stylu, ja tez może coś takiego machnę, jak znajdę trochę więcej czasu. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj jest finał NCAA więc jak zwykle w tym dniu NBA nie gra

Widzisz Van jak pieknie jestem w temacie, a ja myslalem ze Florida gra dopiero dzisiaj :)

Ale meczyk sobie z przyjemnoscia obejrze, moze choc troche rozwieje moje watpliwosci co do Noaha (duzy dzieciak, za wczesnie na nba) i drewniowatosci Odena w ataku i jego mega szybko lapane faule, oczywiscie to tylko jedno spotkanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj jest finał NCAA więc jak zwykle w tym dniu NBA nie gra

Widzisz Van jak pieknie jestem w temacie, a ja myslalem ze Florida gra dopiero dzisiaj :)

Ale meczyk sobie z przyjemnoscia obejrze, moze choc troche rozwieje moje watpliwosci co do Noaha (duzy dzieciak, za wczesnie na nba) i drewniowatosci Odena w ataku i jego mega szybko lapane faule, oczywiscie to tylko jedno spotkanie...

totalnie nie masz racji, widzialem sporo bedac ostatnio nareszcie w nadymanym sztucznie USA i Oden nie jest drewnem w ataku!

a wracając do półfinału to sedZiowe rozpieprzyli mecz gdzie mał byc pojedynek dekady centrów a głupimi ( podkreślam glupimi) gwizdkami skrócili obecność obu wielkich ( w NCAA) graczy.

pierwszy gwizdek na Odenie TO ŚMIECH, drugiego tez nie powinno być mimo że silłowo niedopuszczają tak jak w NBA........

w 2 minuty wygwizdać największą gwiazdę ligii w sposób 'domniemujący' przewinienie GŁUPOTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

zabili mecz, tyle.......

gŁUPOTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.