Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

 

Milik był fatalny, wyglądało to tak jakby nie chciało mu się grać.

Gdzieś mi migneło ze po 1 połowie milik miał 40 procent celnosci podań, 100 procent przegranych pohedynkow i 0 strzałów.

 

W ogóle senegal oddał w tym meczu 1 celny strzał na naszą bramke i to wystarczyło by zdobyć 2 gole...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://img.joemonster.org/i/2018/06/bramka2.mp4

 

Wszystko ze strony sędziego jak w najlepszym porządku. Krychowiak nie wiem do kogo to grał, a Bednarek na co czekał.

oni nie widzieli wbiegającego Nianga to raz, a dwa, czy sędzia może dać cynk technicznemu, że gość może wejść czy musi dać jasny znak? no i o co cho z tymi zmianami, które były sygnalizowane, a do których nie doszło?

 

wiadomo, że mecz c***owy, ale ta akcja wszystko ustawiła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tablica była w górze, znaczy że techniczny sam sobie zmiany nie wymyślił, Senegalczyk zszedł z boiska praktycznie, a akcja wciąż w toku, coś tam się mocno odjebało.

Miała być zmienia, przez Senegal, ale po bramce odwołali zmianę. Widać to wyraźnie na powtórkach. Poza tym, ten co strzelił bramkę i wszedł na boisko nie miał być pewnie zmieniany. Jego nieobecność poza boiskiem była spowodowana czymś innym. Był gotowy do gry, a sędzia z jakiegoś egzotycznego kraju pozwolił mu wejść w takim momencie. Niby błędu sędzia nie popełnił, bo miał prawo go wpuścić. Ale bądź co bądź powinien poczekać, aż piłka zostanie opanowana przez jedną z drużyn. Oczywiście, można tutaj winić sędziego, ale najpierw nasi powinni uderzyć się w pierś. Krychowiak zamiast opanować piłkę (nikt go nie atakował) to postanowił wycofać. Wybrał podanie, ok niech będzie. Ale jeśli decyduje się zagrać taką piłkę, to powinien zrobić to dokładnie. Bednarek młody, nie wiedział co jest co. Z opóźnieniem zobaczył, że biegnie jakiś zielony z boku i się pogubił (można powiedzieć, że zapłacił frycowe). W takiej sytuacji rozwiązanie było już tylko jedno. Moim zdaniem powinni faulować, czy to Szczęsny, czy Bednarek. Oczywiście skończyłoby się czerwoną kartką, ale przynajmniej nie straciliby bramki, bo akcja była daleko od pola karnego.

 

Inna sprawa, że przed meczem remis brałem w ciemno. Nie dlatego, że Senegal był taki niby zajebisty. Po prostu jakoś nie mogłem sobie wyobrazić, że Polacy zagrają tak dobrze. Jak zobaczyłem wyjściowy skład to z jednej strony się ucieszyłem, że zagra Milik u boku Lewego. Liczyłem, że Lewy będzie szczelnie kryty, to Milik będzie miał sporo sytuacji. Chciałem po prostu dwóch napastników z przodu i widziałem tam po prostu Milika. Myliłem się, bo Milik zagrał jak ostatni frajer. Lewy w sumie też słabo, bo w zasadzie miał tylko jedną sytuację w drugiej połowie i chyba był to pierwszy strzał naszych w światło bramki. Swoją drogą ta pierwsza połowa to po prostu był jeden wielki dramat w naszym wykonaniu. Jeśli chodzi o inne zaskoczenie w 11tce, to kompletnie nie rozumiem obecności Cionka. On jak tylko ma piłkę to nie wie co z nią zrobić i robi wszystko aby się jej szybko pozbyć. Przykład z początku meczu, gdy nikt go nie atakował, a ten wybił piłkę na rzut rożny. Po pierwszych 20 minutach meczu widząc jak ten mecz wygląda, wiedziałem, że tego meczu po prostu nie wygrają. Senegal nastawił się na grę z kontry i celowo oddawał piłkę. Przypadek? Nie sądzę. Dobrze przeanalizowali mecze naszych, nasi nie potrafią grać dobrze ataku pozycyjnego i po prostu wiedzieli, że popełnią jakieś błędy. Wtedy kontra, jedna, druga i może uda się strzelić gola. Więc pewnym było, że jak Senegal pierwszy strzeli, to już będzie pozamiatane. No i tak się niestety potoczyło.

 

Na plus zagrał jedynie Pazdan. Koleś się nie pierdolił w tańcu. Robił wszystko aby zablokować strzał. Nie to co np. taki Cionek który tylko się cofa (pewnie boi się, że go przeciwnik minie) do pola karnego, a później nie wie co zrobić, bo faulować już w polu karnym nie może. Zieliński nieobecny, Piszczek coś tam próbował, ale nie wychodziło. Lewy tylko raz zagroził. Grosicki coś tam szarpał w 1 połowie, a później nieobecny. Krychowiak (wspólnie z Bendarkiem) zawalił bramkę, wcześniej też grał słabo (strata i trzeba było faulować, gdzie dostał żółtą kartkę) i moim zdaniem nawet strzelona przez niego bramka, niewiele poprawia jego notowania. Szkoda Błaszczykowskiego, bo może on coś by szarpnął w drugiej połowie.

 

Niby szanse cały czas są i nawet remis z Kolumbią (przy sprzyjających okolicznościach) może nie być taki zły. No ale z taką grą, to ciężko będzie nawet o remis z Kolumbią, nie mówiąc już o obowiązkowym wygraniu z Japonią.

 

Aby tego wszystkiego było mało, to po prostu musiałem w pewnym momencie włączyć przycisk "MUTE" na pilocie od telewizora. Nosz kuźwa, po prostu nie da się słuchać tego kretyna. No i muszę, że dużo lepiej mi się wtedy mecz oglądało. Więc jeśli z Kolumbią on też będzie komentował, to od razu wyciszę telewizor.

 

BTW. Czy też to zauważyliście, że w ostatnich latach jak mecze reprezentacji pokazuje TVP to nasi przegrywają i grają słabo, a jak pokazywał je POLSAT to nasi osiągali lepsze wyniki? W ostatnich latach eliminacje do EURO, do MŚ oraz EURO pokazywał Polsat. Pomijam już fakt, że lepiej słuchać Borka, jak Szpakowskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie albo i nie krótkie podsumowanie spotkania.

 

Nasi zagrali katastrofalnie, od początku przestraszeni i niepewni, zaliczali mnóstwo prostych strat które - co było widać - potęgowały niepewność.

Czemu jednak tak się stało ?

 

Przyczyny katastrofy:

 

Nawałka - mieszał, mieszał a w końcu zagrał 4-4-2. Cała zasłona dymna zadziałała chyba tylko na dziennikarzy bo nie na rywala.  W dodatku w tym 4-4-2 Nawałka wystawił w pierwszym składzie MIlika Lewandowskeigo i Zielińskiego - ten układ w każdym dotychczasowym meczu wyglądał katastrofalnie. I tak też było dziś. Zieliński kompletnie nie mógł się odnaleźć na boisku. Nie cofał się po piłkę a gdy grał wysoko to piłek nie dostawał albo zaraz je tracił - grał zdecydowanie zbyt blisko tego bardziej cofniętego z dwóch napastników. Ale o tym, że tak to wygląda wszyscy wiedzieli już przed meczem, to ustawienie NIGDY się nie sprawdziło. W dodatku gdy po 10 minutach Krychowiak dostał źółtą kartkę wiadomo było, że będziemy potrzebować kogoś dodatkowego do walki w środku pola, bo Krycha już nie będzie mógł iść na 100%. Co z tym faktem robi selekcjoner ?  Nic

 

MIlik - ciężko jest wygrać gdy gra się 12 na 10. A Polacy tak grali gdy na boisku był Milik. Ten facet robił świetną robotę dla rywala. Zaprezentował się fatalnie.

Wszystkie podania kierował do rywali, nic nie dawał w środku pola, bał się ostrzejszych starć. Rozumiem, że facet miał dwie ciężkie kontuzje i myśli o swojej karierze, ale jeśli tak jest to niech już nie gra w tych mistrzostwach. Tym bardziej, że zastępujący go Kownacki w 17 minut pokazał, że jemy akurat się chce.

 

Zieliński - nie można grać tak miękko. To jest wielki problem Ziela - nie istnieje w walce fizycznej, stara się unikać kontaktu i przez to ma bardzo ciężko gdy rywal - tak jak dziś - mocno walczy w środku pola. Ponadto facet nie ma pomysłu na siebie w kadrze. 

 

Bednarek i Szczęsny - podarowali gola rywalowi na tacy. Sędzia nie miał z tym nic wspólnego. Piłkarzom nikt nie płaci za sędziowanie tylko za granie w piłkę. Nie ma gwizdka to grasz i tyle. 

 

Reszta: Lewandowski nie pokazał nic. Piszczek pokazał, że jest po drugiej stronie rzeki - tym bardziej kuriozalne było to, że tyle akcji przez niego szło. Rybus - nie umie dośrodkowywać. Błaszczykowski - po tylu kontuzjach jest cieniem samego siebie. 

 

Reszta bez błysku ale też bez większego wkładu w niewątpliwy sukces rywala. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze sportu zamiast na nich polecam poprzytulać się mocniej z dziewczyną tudzieź iść na rower czy pobiegać niż tracić czas na taką żenade.

Panienki dreptały jakby jeszcze z Juraty nie wyjechali, więcej im hajsu płacić, patałachy... ehhh k****. Taka Islandia miała o dwa poziomy lepszego rywala, ale k**** biegali i zostawili serducho i dało się wykręcić remis, a Ci to ja nie wiem. Dramat.

Edytowane przez Wujek Wójcik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuzwa widze ze tacy z [niektórych] was janusze kibicowania jak moj jeden wujas i malarz pokojowy co u nas malował za bajtla

 

patałachy, frajerzy, za dużo kasy, nie chciało im się, inni to umio a my nic

 

LOL naprawdę

Uważam piłkarzy za marionetki wielkiej organizacji przestępczej, pewnie dlatego nie mam do nich takiego sentymentu jak za dzieciaka;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu są słabsi w piłkę niż inne drużyny. Frajerzy to jesteśmy my że piszemy o innych gościach jak kopią piłkę :)

w piłkę to oni akurat nie są słabsi tylko wyszli obsrani , pierwsze minuty i te podania Krychowiaka i Cionka, cała ich gra to padaka. pisanie o nich to frajerstwo, zgadza się :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bednarek i Szczęsny - podarowali gola rywalowi na tacy. Sędzia nie miał z tym nic wspólnego. Piłkarzom nikt nie płaci za sędziowanie tylko za granie w piłkę. Nie ma gwizdka to grasz i tyle. 

Krychowiak i Bednarek, Szczęsny miał zbyt trudne zadanie w postaci ratowania fuckupów tej dwójki by winić go za drugą bramkę. Przy pierwszej oczywiście też nie zawinił

 

Obsrani i słabsi to we wczorajszym przypadku jedno i to samo. I wszystko wynikało moim zdaniem z głupiej decyzji grania dwoma napastnikami, nie mamy takiej pomocy by sobie na to pozwolić. Obecność Milika wiele psuła i miała duże konsekwencje dla rozgrywania, utrudniając grę Krychowiakowi, Zielińskiemu i reszcie.

 

Pewnie bylibyśmy mniej obsrani z Glikiem zamiast Cionka. A może i z Bednarkiem od pierwszej minuty.

 

Wciąż wierzę w dobre spotkania z Kolumbią i Japonią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hajto bardzo fajnie się wypowiedział o Miliku. Ile można się oszukiwać i dawac mu szanse skoro widać że chłop jest talentem na miarę ligi holenderskiej. Nawet w Napoli, gdzie widza go w treningu nie potrafia mu zaufac i dac pierwszego skladu. Kownacki widac, ze ma glod i pewnosc siebie. Aktualnie na niego bym stawial czesciej niz na Milika. Nawet Teo gdzie niedawno byl slaby teraz jest bardziej uzyteczny niz Milik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio?

Naprawdę Wam się jeszcze chce? Po tej całej propagandzie, pompowaniu "balona", symulacjach w których dochodzimy nawet i do półfinału, dziennikarskich relacjach live ze śniadań piłkarzy.

Ja na luzie od lat do tego podchodzę. Kadre już dawno sobie odpuściłem. Wielką radość jako kibic piłki nożnej sprawia mi już tylko oglądanie młodzików.

Pamiętam atmosferę sprzed WC 2002, WC 2006, Euro 2008, wielkie plany, marzenia a potem wielkie rozczarowanie. Euro 2012 już odpuściłem. Awansowaliśmy do tych mistrzostw z przeciętnej grupy, na poprzednim Euro 2016 w końcu "wyszliśmy" z grupy chyba tylko dzięki temu że na imprezie grało 24 zespoły, a nie 16.

 

Przecież polska repra, jako trenera ma gościa na poziomie trenera Blazers, naszą gwiazdą jest koleś pokroju DeRozana, który mega strzela przeciwko Wolfsburgom, Mainzom czy Arminiom Bielefield, ale jak już jest mecz w kadrze z dobrą drużyną, czy zaczyna się ćwierćfinał Ligi MIstrzów to wtedy zaczyna się niemoc strzelecka.

Atak na skrzydle opieramy na gościu, który jest połamany niczym Derick Rose i jest już cieniem samego siebie. Drugi jest gwiazdką drugiej ligi angielskiej. Dwie inne gwiazdy nie uratowały swoich drużyn od spadku. Glik, Milik połamani.

Kibice Janusze z BIedronki :smile: bo taka moda panie na repre.

 

Against Modern Football. Nie ma to jak stare klimaty i repra na Legii.

 

PS. Spokojnie. Za 8 lat wyjdziemy z grupy, jak będzie 48 drużyn i zagramy mecz o 1/128 finału z Tajlandią.

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hajto bardzo fajnie się wypowiedział o Miliku. Ile można się oszukiwać i dawac mu szanse skoro widać że chłop jest talentem na miarę ligi holenderskiej. Nawet w Napoli, gdzie widza go w treningu nie potrafia mu zaufac i dac pierwszego skladu. Kownacki widac, ze ma glod i pewnosc siebie. Aktualnie na niego bym stawial czesciej niz na Milika. Nawet Teo gdzie niedawno byl slaby teraz jest bardziej uzyteczny niz Milik.

 

Głupoty ten Hajto gada. Milik w eliminacjach do ME 2016 był naszym najlepszym piłkarzem. Kluczowe bramki, asysty. Robił całą grę. Nawet na ME jak faktycznie partolił to zdecydowanie napędzał atak, często schodził na skrzydło i robił tam przewagi.

 

Po kontuzji to inny piłkarz, niestety. Zwłaszcza, że łapie jedną za drugą.

 

Ale ogólnie wszyscy są pod formą. Idzie przesilenie tej wypalonej kadry, chyba kwestią czasu jest w następnych eliminacjach jakieś typowe 0-3 z Słowenią jak wtedy podczas pożegnania Beenhakkera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.